AferyPrawa.com

Sygn. akt IVC 2888/05 dnia 30 lipca 2007

Sąd Okręgowy w Warszawie

Wydział IV Cywilny

W przedmiocie wniosków złożonych w sądzie

Niniejszym zwracam się o ustosunkowanie się do moich wniosków złożonych w Sądzie na przestrzeni ostatnich dwóch lat:

1. Wniosek z 12 grudnia 2005 – w kwestii opieki nad dziećmi, do tej chwili nie został w całości rozpatrzony, a w szczególności nie została przeprowadzona wymagana prawem (art. 579 k.p.c.) rozprawa.

2. Wniosek z 12 kwietnia 2007 – w kwestii umożliwienia spotkania z dziećmi poza miejscem ich przetrzymywania.

3. Wniosek z 18 kwietnia 2007 o obowiązkowe badanie dzieci i rodziców przez psychologów w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym (RODK). Mimo dwóch terminów, badanie takie do tej pory nie zostało przeprowadzone, wskutek uchylania się przez matkę. Sąd nie wyciągnął z tego żadnych konsekwencji. Badanie takie zostało też zalecone postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 6 października 2006. Zachowanie się Sądu w tej kwestii, budzi poważne wątpliwości co do jego intencji.

4. Wniosek z dnia o przyjazd dzieci do domu na wakacje letnie złożony w piśmie do Sądu Apelacyjnego z dnia 25 maja 2007 i powtórzony w piśmie do Sądu Okręgowego z dnia 27 czerwca 2007.

Wymienione wnioski dotyczą kwestii bardzo istotnych dla dzieci i ich wychowania i zgodnie z prawem winny być rozpatrzone bez zbędnej zwłoki w terminie 1 tygodnia a w wypadku konieczności rozprawy do 1 miesiąca (art. 737 k.p.c.). Chciałbym zwrócić uwagę, że Sąd wykazał zadziwiającą sprawność w uwzględnianiu wniosków powódki mających na celu rozbicie rodziny i uniemożliwienie mi kontaktu z dziećmi. Sądowi zajęło jedynie tydzień, aby w tajemnicy przede mną usankcjonować uprowadzenie dzieci z domu rodzinnego przez matkę związaną z azjatycką sektą Sai Baby. Jest natomiast wyjątkowo powolny i wrogo nastawiony w kwestii egzekwowania moich praw jako ojca.

Owo nastawienie dotyczy nie tylko Sądu Okręgowego, ale wszystkich, z którymi miałem do czynienia. Przykładem jest ostatnie postanowienie Sądu Apelacyjnego z 6 czerwca br., oddalające moje zażalenie na uniemożliwianie dzieciom spędzenia ferii w domu. Sąd uzasadnił to faktem, że oryginalny wniosek dotyczył ferii zimowych a teraz jest lato i ignorując moje kilkukrotne wnioski o przyjazd dzieci do domu na wakacje letnie. Od Sądu Apelacyjnego należałoby oczekiwać wyższego poziomu orzeczeń. Manipulacje jakich się sędziowie dopuszczają, bardziej przystoją prostemu krętaczowi a nie sędziemu Sądu Apelacyjnego.

Jako że wszystko ma swoją przyczynę, należałoby zbadać, czy owa różnica nastawienia nie jest spowodowana czynnikami innymi niż obiektywne a w szczególności wpływami sekty, z którą związana jest matka dzieci. Odnieść też można wrażenie, że celem sądów jest rozbijanie rodzin i niszczenie życia ludzi w celu maksymalizacji zysków prawniczej profesji.

Bogdan Goczyński

Do wiadomości:
Minister Sprawiedliwości, Warszawa, Al.Ujazdowskie 11
Pismo Internetowe Afery Prawa, www.aferyprawa.com
Prezes Sądu Apelacyjnego, Warszawa, Plac Krasińskich 2/4/6

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.