opublikowano: 26-10-2010
Biegły sądowy Władysław Wdowiak z Sanoka - kolejny którego opinie można zakupić? - z cyklu patologie polskiego sądownictwa.
Sprawa
rozwodowa jest tragedią dla rodziny. Podobnie jak w większości tego typu
spraw, rozłam małżeństwa Alicji i Jerzego spowodowany został przez
alkoholizm małżonka oraz znęcanie się moralne i fizyczne nad rodziną.
Skazanie Jerzego Z. wyrokiem z dnia 19.02.2004r (sygn. akt. II K 369/03) stało
się podstawą uznania go winnym rozpadu małżeństwa wyrokiem z dnia
29.07.2004r. Konsekwencją rozwodu jest podział majątku
dorobkowego.
Zaczyna się typowy cyrk sądowy.
Bez wątpienia ewenementem w tej sprawie jest fakt, że ustalono nierówny udział
uczestników w podziale majątku dorobkowego. Mianowicie Pani Alicji przyznano
3/5, ponieważ to ona przede wszystkim go tworzyła. - jej były mąż głównie
zabawiał się w trwonienie swoich dochodów.
Następnym ewenementem był sądowy przekręt sanockiego sędziego Janusza
Hatylaka polegający na tym, że wspólne mieszkanie (dorobek) przyznał byłemu,
a Pani Alicja zostaje wyrzucona na bruk. Jest
to kolejne nietyczne rozstrzygnięcie tego znanego nam już z wcześniejszych
przekrętów sędziego - dobrego układowego kolegi prezesa Hanusa (czyżby
od wódki?) jak chwalił się Jerzy swoimi znajomościami w obecności
dziennikarza śledczego Z. Raczkowskiego.
Najbardziej jednak istotne jest , że były mąż wspólnie ze swoją siostrą
posiada dom na wsi - spadek po rodzicach, tak że ma gdzie się podziać w
przeciwieństwie do wyrzuconej p. Alicji.
W tej sytuacji Pani Alicja zaskarża postanowienie sędziego J. Hatylaka i
sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia sądu sanockiego.
Sędzia zarządza biegłemu W. Wdowiakowi ustalenie czy w domu Jerzy Z. może
mieszkać on ze swoją siostrą.
Wiadomo, że dom był zamieszkały od lat 60-tych, ma dach, są podłączone
wszystkie media: prąd, gaz, woda, kanalizacja. Nawet ma wszystkie całe szyby w
oknach. Czy taki dom może nie nadawać się do zamieszkania?
- Budynek w obecnym stanie nie nadaje się do zamieszkania , ponieważ wymaga
wykonania dokończenia robót remontowych - stwierdza przebiegły Wdowiak.
Jak najbardziej nadaje się - stwierdza Z. Raczkowski uczestniczący przy
pracach biegłego - jakby nie było materiałoznawca z wykształcenia, prze 20
lat prowadzący firmę usługowo-handlową branż budowlanych.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ale
przebieły W. Wdowiak wylicza:
- trzeba uzupełnić tynki wewnętrzne - jasne że można, ale wiele ludzi
mieszka w blokach z popękanymi tynkami, czyli nie jest to element niezbędny do
zamieszkania, co najmniej estetyczny.
- wykonać ścianki działowe - akurat aktualna tendencja w
budownictwie jest odwrotna, burzy się ścianki działowe, robiąc mieszkania
przestrzenne, łącząc kuchnie z pokojem itp. Akurat tutaj chodzi o przykręcenie
parę płyt do postawionej drewnianej konstrukcji przy przebudowywanej łazience
- praca na kilka godzin...
- wykonać podłogi - bzdura, chodzi tu o łazienkę i kuchnię gdzie jest
wylewka. Bez płytek na podłodze można te pomieszczenia używać.
- dokończyć instalację elektryczną i wodną - czyli zawiesić lampy i osprzęt
łazienkowy, to pół dnia zabawy przy dobrych chęciach, a jak nie to w
miednicy też można się umyć..., zresztą pijaczkowie rzadko się myją :-)
- wykonać ogrzewanie całego budynku - jego rodzice przez całe życie
mieszkali w tym budynku, dom ogrzewali piecykami gazowymi - dlatego teraz na życzenia
biegłego Wdowiaka ten stan koniecznie ma ulec zmianie?
- pomalować pomieszczenia - gwarantuje, że w nawet w niemalowanych
pomieszczeniach da się żyć i tak mieszka setki tys. osób. Dzisiaj mało kto
maluje pomieszczenia częściej niż raz na 5-10 lat.
Tak
więc wyliczone przez przebiegłego elementy, nie są wcale niezbędne i uniemożliwiające
zamieszkanie w budynku - czyli biegły W. Wdowiak przekazał sądowi fałszywą
opinię.
Zresztą, te wszystkie prace zalecane przez biegłego sam jestem w stanie
wykonać w kilka dni kosztem kilkuset złotych. Zgodnie z zawnioskowaniem Sądu
Okręgowego w Krośnie z dnia 06.06.2006 (sygn. akt.I Ca 197/06) - który nota
bene wykazał szereg błędów proceduralnych sędziemu Januszowi Hatylakowi - standard
pomieszczeń nie ma być najwyższy, ale umożliwiający tylko zamieszkanie. Tak
więc walory estetyczne, czyli wygląd pomieszczeń nie powinien być w ogóle
tutaj brany pod uwagę.
Biegły zwrócił też uwagę na zawilgocenie pomieszczeń.
Jest na to jedyna rada - ktoś w tym opuszczonym od lat domu powinien wreszcie
zamieszkać, pootwierać okna i drzwi, a wolnym czasie zalepić dziurę, zawiesić
lampę, przykręcić kran. I tą osobą wcale nie musi być Jerzy. Jeżeli tak
mu zależy na mieszkaniu w bloku, to niech przepisze dom z działkę swej byłej
żonie w zamian za sporne mieszkanie. Ona chętnie tam zamieszka, albo sprzeda
za dwukrotną wartość mieszkania.
A może sąd pójdzie na taki układ?
ZR
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.