opublikowano: 26-10-2010
Zawiadomienie o popełnieniu przez Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donalda Tuska przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu Karnego. Wniosek o zobowiązanie Donalda Tuska do złożenia oświadczenia, kiedy i jakie działania podjął jako funkcjonariusz publiczny.Kraków, 23 października 2009r.
dr
Zbigniew Kękuś
Adres: do
wiadomości ZG SOPO
Prokuratura
Rejonowa
Warszawa
Śródmieście
ul.
Krucza 38/42
00-512
Warszawa
Dotyczy:
- Zawiadomienie
o popełnieniu przez Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donalda Tuska
.
- Wniosek
o zobowiązanie Donalda Tuska do złożenia oświadczenia, kiedy i jakie
podjął – jako funkcjonariusz publiczny, tj. Poseł na Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej - działania
celem zapobieżenia realizacji przeze mnie mej groźby odebrania sobie życia,
przedstawionej w mym piśmie do niego z dnia 25 maja 2009r. lub o podanie
przyczyn nie podjęcia takowych działań.
- Wniosek
o zobowiązanie Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donalda Tuska do złożenia
oświadczenia, z jakich przyczyn nie odpowiedział do dnia złożenia przeze
mnie niniejszego pisma na moje pismo do niego z dnia 25 maja 2009r. – Załącznik
I, 1.
Część I. Przepisy Prawa
- Art.
231 § 1 Kodeksu Karnego: „Funkcjonariusz
publiczny, który
przekraczając swoje uprawnienia lub nie
dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub
prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
- Art. 115 § 13.4
Kodeksu Karnego - „[Funkcjonariusz
publiczny] Funkcjonariuszem publicznym jest: (…) 2/ poseł”
- Art. 104.2 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej:
„Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem następujące ślubowanie” „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg.”
Część
II. Uzasadnienie
Poseł na
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donald Tusk popełnił przestępstwo z art. 231
§ 1 przez to, że nie dopełniając jego obowiązków stanowionych art. 104.2
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej działał
na szkodę mojego, moich synów, mej matki oraz mej partnerki, matki mej
dwuletniej córeczki interesu prywatnego.
xxxx
Pismem
wysłanym przesyłką listową poleconą w dniu 25 maja 2009r., adresowanym do
Posła D. Tuska jako członka Klubu Poselskiego Platformy Obywatelskiej w Sejmie
Rzeczypospolitej Polskiej oraz złożonym osobiście w dniu 8 czerwca 2009r. w
jego Biurze Poselskim w Gdańsku, złożyłem wnioski o – Załącznik I, 1:
„Wniosek o spowodowanie przez Posła na Sejm Rzeczypospolitej
Polskiej, Pana Donalda Tuska powołania Sejmowej Komisji Śledczej - Art.
111 Konstytucji RP, Ustawa z dnia 21 stycznia 1999 r. o
Sejmowej Komisji Śledczej; Dziennik Ustaw z dnia 22 kwietnia 1999 r. - w
sprawie:
- Wyjaśnienia
przyczyn nierozpoznania do dnia złożenia niniejszego pisma przez Rzecznika
Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej /Andrzej Zoll, Janusz
Kochanowski/ zgłoszonej przeze mnie Rzecznikowi pismem z dnia 20 kwietnia
2002 roku sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego,
chorego na skoliozę i lordozę dziecka do ochrony zdrowia przez
funkcjonariuszy publicznych, którzy prawomocnym wyrokiem sędziego Sądu
Rejonowego w Dębicy, SSR Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. /sygn. akt
II K 451/06/ uczynili mnie przestępcą, skazanym za ich znieważenie i
zniesławienie, tj. sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego
w Krakowie: SSO Ewę Hańderek i SSR (del.) Agatę Wasilewską-Kawałek oraz
sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie: SSA Jana Kremer, SSA Annę
Kowacz-Braun, SSA Marię Kuś-Trybek.
- Wyjaśnienia
przyczyn nierozpoznania do dnia złożenia niniejszego pisma przez Rzecznika
Praw Dziecka zgłoszonej przeze mnie Rzecznikowi pismem z dnia 23 kwietnia
2004 roku sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego,
chorego na skoliozę i lordozę dziecka do ochrony zdrowia przez
funkcjonariuszy publicznych, którzy prawomocnym wyrokiem sędziego Sądu
Rejonowego w Dębicy, SSR Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. /sygn. akt
II K 451/06/ uczynili mnie przestępcą, skazanym za ich znieważenie i
zniesławienie, tj. sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego
w Krakowie: SSO Ewę Hańderek i SSR (del.) Agatę Wasilewską-Kawałek, sędziów
Sądu Apelacyjnego w Krakowie: SSA Jana Kremer, SSA Annę Kowacz-Braun, SSA
Marię Kuś-Trybek oraz konstytucyjny organ PR, Rzecznika Praw
Obywatelskich, Andrzeja Zolla.
- Wydania
dyspozycji wypłacenia mi przez Skarb Państwa kwoty 1.734.000 /słownie:
jeden milion siedemset trzydzieści cztery tysiące/ tytułem rekompensaty
za utracone przeze mnie dochody z powodu pozbawienia mnie pracy przez ING
Bank Śląski S.A. z przyczyn wydania przeciwko mnie w dniu 13 czerwca
2006r. przez prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód,
Radosławę Ridan aktu oskarżenia o popełnienie przeze mnie przestępstw
znieważenia i zniesławienia funkcjonariuszy publicznych, w tym
wymienionych w p. I.2 niniejszego pisma oraz konstytucyjnego organu RP,
Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla.
II. Wniosek o
spowodowanie, by wymieniona w p. I. Sejmowa Komisja Śledcza przedstawiła jej
stanowisko, czy nie rozpoznawanie przez sędziny Wydziału XI
Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Ewę Hańderek i SSR del.
Agatę Wasilewską-Kawałek, podczas 7-u prowadzonych przez nie w okresie od
dnia 27 marca 2001r. do dnia 17 grudnia 2001r. posiedzeń w sprawie z mojego powództwa
o rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/ mego wniosku z dnia 21.02.2001r., bym mógł
rehabilitować – z polecenia lekarza specjalisty rehabilitacji-pediatry,
Dyrektora Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Krakowie-Radziszowie –
mojego chorego na skoliozę i lordozę, wtedy 13-o letniego syna było w zgodzie
z konstytucyjnymi /art. 68.3 Konstytucji RP/ i ustawowymi /art. 3 Konwencji o
Prawach Dziecka/ prawami dziecka.
III. Wniosek
o spowodowanie, by wymieniona w p. I Sejmowa Komisja Śledcza przedstawiła jej
stanowisko, czy wydanie postanowienia w dniu 19 grudnia 2001r. przez sędzię
Wydziału XI Cywilnego-Sądu Okręgowego w Krakowie SSR del. Agatę Wasilewską-Kawałek,
że dla małoletniego, chorego na skoliozę i lordozę dziecka uczestnictwo
jeden raz w tygodniu w półtoragodzinnych zajęciach na basenie będzie
znacznie korzystniejsze niż - jak nakazał lekarz specjalista
rehabilitacji-pediatra, Dyrektor Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w
Krakowie-Radziszowie – kilka razy w tygodniu w zajęciach rehabilitacyjnych
trwających 45 minut, było w zgodzie z konstytucyjnymi /art. 68.3 Konstytucji
RP/ i ustawowymi /art. 3 Konwencji o Prawach Dziecka/ prawami dziecka.
IV. Wniosek o
spowodowanie, by wymieniona w p. I Sejmowa Komisja Śledcza przedstawiła jej
stanowisko, czy utrzymanie w mocy postanowieniem z dnia 4 marca 2002r. przez sędziów
Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Jana Kremer, SSA Annę Kowacz-Braun, SSA Marię
Kuś-Trybek postanowienia z dnia 19 grudnia 2001r. sędzi Wydziału XI
Cywilnego-Sądu Okręgowego w Krakowie SSR del. Agaty Wasilewskiej-Kawałek, że
dla małoletniego, chorego na skoliozę i lordozę dziecka uczestnictwo jeden
raz w tygodniu w półtoragodzinnych zajęciach na basenie będzie znacznie
korzystniejsze niż - jak nakazał lekarz specjalista rehabilitacji-pediatra,
Dyrektor Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Krakowie-Radziszowie – kilka
razy w tygodniu w zajęciach rehabilitacyjnych trwających 45 minut, było w
zgodzie z konstytucyjnymi /art. 68.3 Konstytucji RP/ i ustawowymi /art. 3
Konwencji o Prawach Dziecka/ prawami dziecka.
V. Wniosek o
spowodowanie, by wymieniona w p. I Sejmowa Komisja Śledcza zakończyła jej
prace i przedstawiła sprawozdanie z jej działalności do dnia 30 września
2009r.
Zawiadomiłem
także w.w. pismem Posła D. Tuska, że – Załącznik
I, 1:
„VII.
Zawiadomienie, że jeśli Pan Poseł Donald Tusk oddali niniejszym pismem złożony
wniosek o powołanie Sejmowej
Komisji Śledczej do wyjaśnienia sprawy przedstawionej w p. I, II, III, IV
niniejszego pisma lub powołana z inicjatywy Pana Posła Sejmowa Komisja Śledcza
nie przedstawi sprawozdania z jej działalności do dnia 30 września 2009r., po
upływie tego terminu, a przed 31 października 2009r., uczyniony przez
wymienionych w p. I. 2 funkcjonariuszy
publicznych - wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007r. sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy,
SSR Tomasza Kuczma /sygn. akt II K 451/06/ - przestępcą, skazanym za ich
znieważenie i zniesławienie i ponosząc nałożonego na mnie statusu przestępcy
razem z moją rodziną od lat mnóstwo, negatywnych, w tym przedstawionych w
niniejszym piśmie konsekwencji, odbiorę sobie życie.”
Elektroniczna
wersja pisma do Posła D. Tuska umieszczona została w Internecie na stronach www.zkekus.pl
oraz www.zgsopo.pl
i www..aferyprawa.com.
W dniu 25
maja 2009r. umieszczona została także w Internecie – www.zkekus.pl
- moja wideo-prośba do Posła D. Tuska, jak w piśmie z dnia 25.05.2009r. – Załącznik
I, 1.
Minęło
niemal 5 miesięcy, a Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wciąż nie
odpowiedział na moje do niego, osobiście złożone w dniu 8 czerwca 2009r. w
jego Biurze Poselskim w Gdańsku oraz wysłane do niego przesyłką listową
poleconą na adres Sejmu pismo z dnia 25.05.2009r. i zawarte w nim wnioski.
Jedyną
reakcją po prawie 5 miesiącach od umieszczenia w Internecie elektronicznej
wersji mego pisma z dnia 25.05.2009r. do Posła D. Tuska oraz uzupełniającej
jej wideo-prośby są … wizyty poszukujących mnie Policjantów w mieszkaniu
zamieszkiwanym przez moją byłą żonę z naszymi synami i w mieszkaniu
zamieszkiwanym przez moją matkę oraz telefony Policji do moich synów.
Oto Kalendarium działań poszukujących mnie Policjantów:
- W
dniu 7 października 2009r. dwóch umundurowanych Policjantów –
najpewniej, ze względu na rejonizację, z Komisariatu III Policji w
Krakowie - poszukiwało mnie o godz. 21:00 w mieszkaniu zamieszkiwanym przez
moich synów oraz moją byłą żonę. Wyjaśnili, że poszukują mnie w związku
z umieszczonymi w Internecie informacjami, że ja zamierzam odebrać sobie
życie.
- W
dniu 8 października 2009r. dwóch umundurowanych Policjantów –
najpewniej, ze względu na rejonizację, z Komisariatu IV Policji w Krakowie
- poszukiwało mnie o godz. 22:30 w mieszkaniu mej matki. Nie podali celu
wizyty.
- W
dniu 19.10.2009r. Policjant z Komisariatu I Policji w Krakowie dzwonił do
mieszkania, zamieszkiwanego przez moją byłą żonę z naszymi synami i
wypytywał go o mnie. Pytał czy jestem w domu, czy on ma numer telefonu do
mnie.
- W
dniu 22 października 2009r. w godzinach przedpołudniowych Policjanci z
Komisariatu IV Policji w Krakowie złożyli wizytę mej matce. Wyjaśnili
jej, że poszukują mnie ze względu na umieszczoną w Internecie informację
o zamiarze odebrania sobie przeze mnie życia. Poprosili, by zadzwoniła do
mnie, a następnie rozmawiali ze mną. Potwierdziłem, że ja jestem osobą,
która skierowała moje wnioski do Posła D. Tuska, wsparte argumentem w
postaci groźby odebrania sobie życia, jeśli Poseł D. Tusk nie uczyni im
zadość do końca września 2009r. Podziękowałem za troskę o mnie. Wyjaśniłem
także, że wciąż czekam na odpowiedź
Posła, że zrezygnowałem z zamiaru odebrania sobie życia oraz, że moja
wideo-prośba do Posła D. Tuska nie zostanie zdjęta z Internetu, dopóty,
dopóki on nie udzieli odpowiedzi na moje wnioski z pisma z dnia
25.05.2009r.
Poprosiłem, by dali spokój mej matce.
Następnie zadzwoniłem do Zastępcy Komendanta Komisariatu IV Policji w Krakowie, Podinspektora Wiktora Klimka i przekazałem mu podziękowania za troskę o mnie oraz takie same informacje, wyjaśnienia i prośbę, jak jego podwładnym.
Pragnę
nadmienić, że po wieczornych i nocnych wizytach Policjantów w mieszkaniach
moich synów oraz mej matki przedstawiłem w osobiście złożonym w Kancelarii
Komendy Głównej Policji piśmie z dnia 12 października 2009r. - w kopii złożono
je także w Biurze Prewencji Komendy Głównej Policji - wniosek do Komendanta Głównego
Policji gen. insp. Andrzeja Matejuka: „Wniosek
o wydanie przez Komendanta Głównego Policji zakazu poszukiwania mnie przez
Policję” .
Dowód:
Komenda Główna Policji, Biuro Komendanta Głównego Policji, Biuro
prewencji Komendanta Głównego Policji, pismo Z. Kękusia z dnia 12.10.2009r.
Wyjaśniłem
w nim Adresatowi, że:
„W związku
z interpelacją Posła Z. Wassermanna /w sprawie wyroku skazującego mnie z art.
226 § 1 kk, tj. za znieważenie sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu
Apelacyjnego w Krakowie, którzy przez kilka lat obrażali moich dzieci i moje
prawa obywatelskie - ZKE/ zrezygnowałem z realizacji przedstawionej w mym piśmie
z dnia 25.05.2006r. do Posła Donalda Tuska /Załącznik I, 1/ groźby odebrania
sobie życia.
Poinformowałem o tym Posła D. Tuska pismem z dnia 1 października 2009r.
– Załącznik I, 2.
Elektroniczna
wersja tego pisma została umieszczona na stronie www.zkekus.pl
Brak zatem
obecnie potrzeby okazywania mi szczególnej troski przez funkcjonariuszy
publicznych w tym przez Policjantów.
Serdecznie dziękuję za tą, której potwierdzeniem była wizyta złożona w
dniu 7.10.2009r. przez Policjantów moim synom.”
Po
telefonie w dniu 19.10.2009r. do mojego syna poszukującego mnie Policjanta z
Komisariatu I Policji w Krakowie, pismem z dnia 21 października 2009r. złożyłem
kolejny wniosek do Komendanta Głównego Policji gen. insp. Andrzeja Matejuka:
- Wniosek
o sporządzenie i doręczenie mi – na wskazany wyżej adres - przez
Komendanta Głównego Policji wezwania dla mnie do stawiennictwa na
spotkanie, podczas którego przedstawione mi zostaną przyczyny prześladowania
mnie i mej rodziny przez Policję.
- Wniosek
o wydanie przez Komendanta Głównego Policji rozkazu Policjantom
zaprzestania prześladowania mnie i mojej rodziny.
Dowód:
Komenda Główna Policji, Biuro Komendanta Głównego Policji, Biuro
prewencji Komendanta Głównego Policji, pismo Z. Kękusia z dnia 12.10.2009r.
Natychmiast,
następnego dnia po złożeniu przeze mnie w.w. pisma z dnia 19.10.2009r. do
Komendanta Głównego Policji z podanymi wyżej wnioskami, Policjanci znowu złożyli
wizytę mej matce, wyjaśniając jej, że ja jestem przyczyną tej wizyty.
Poprosili,
by matka zadzwoniła do mnie, a następnie jeden z nich, st. sierżant Piotr
Augustyński poproszony przeze mnie przez telefon, abyśmy kontynuowali naszą
rozmowę po opuszczeniu przez Policjantów mieszkania mej matki, zadzwonił do
mnie.
Wyjaśnił
mi, że poszukiwanie mnie było jego obowiązkiem w związku z przekazaną mu
informacją, że w Internecie zamieszczone są materiały o moim zamiarze
odebrania sobie życia.
Ja
potwierdziłem, że jestem osobą, której poszukuje w związku z
materiałami umieszczonymi w Internecie – strona www.zkekus.pl
- tj. że z przedstawionych w mym piśmie z dnia 25.05.2009r. oraz w nagraniu
wideo przyczyn przedstawiłem Posłowi D. Tuskowi groźbę odebrania sobie życia.
Wyjaśniłem, że także umieszczonym w Internecie – www.zkekus.pl
– pismem z dnia 1 października 2009r. poinformowałem Posła D. Tuska o
rezygnacji z tego zamiaru.
St. sierżant
P. Augustyński wyjaśnił mi, że przedstawił mej matce przyczynę
poszukiwania mnie w możliwie najbardziej delikatny sposób.
Moja matka
potwierdziła to w rozmowie ze mną.
Co klasa, to klasa … .
Szkoda, że
tej, prezentowej przez st. sierżanta P. Augustyńskiego z Komisariatu Policji
… na prowincji, nie reprezentuje sobą Poseł na Sejm Rzeczypospolitej
Polskiej, a zarazem premier Polski Donald Tusk, kompan premierów, prezydentów,
szejków oraz – jak się okazuje - handlarzy
bronią, z którymi robi „czkawką odbijające się” tysiącom stoczniowców
w Polsce i ich rodzinom interesy.
Po
rozmowie ze st. sierżantem P. Augustyńskim zadzwoniłem do Zastępcy
Komendanta Komisariatu IV Policji w Krakowie, Podinspektora Wiktora Klimka –
Komendant, nadkomisarz Jerzy Kaczor przebywał w dniu 22.10.2009r. na urlopie -
i przekazałem mu podziękowania oraz takie same informacje, wyjaśnienia i prośbę,
jak st. sierżantowi P. Augustyńskiemu.
Podinsp.
Wiktor Klimek poinformował mnie, o przyczynach poszukiwań mnie przez Policję.
Podał te
same, które wcześniej st. sierżant P. Augustyński.
Wyjaśnienia
przedstawione mi przez st. sierżanta P. Augustyńskiego oraz podinsp. Wiktora
Klimka, że przyczyną poszukiwań
mnie przez Policję jest jej obowiązek natychmiastowej interwencji w przypadku
otrzymania zgłoszenia o zamiarze popełnienia samobójstwa uświadomiły mi,
jak wielkim przestępcą jest Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donald
Tusk.
Jako Poseł
na Sejm złożył przecież uroczyste ślubowanie, zgodnie z rotą stanowioną art.
104.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
„Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem
następujące ślubowanie” „Uroczyście ślubuję
rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i
interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra
obywateli, przestrzegać Konstytucji
i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” Ślubowanie może być złożone
z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg.”
Art.
104.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
xxx
Zanim dokonam oceny prawnej zachowania Posła
D. Tuska, powołując się na podany
wyżej art. 104.2 Konstytucji, pozwolę sobie przedstawić nie mniej dla mnie ważną
jego ocenę moralną.
Przypomnę w tym celu, że w okresie kampanii
prezydenckiej w 2005 roku D. Tusk jako kandydat Platformy Obywatelskiej wziął
ślub kościelny z jego od zaledwie 27 lat żoną Małgorzatą.
Całkiem przypadkiem najpewniej dowiedziały się o tej uroczystości media, w
tym „Super Expres”, nadając
relacji z tego wydarzenia tytuł … „Tuskowie
przeprosili się z Bogiem”.
Jak podał „Super Expres”: „Szef
PO mówi naszym reporterom, że wrócił na łono Kościoła dzięki papieżowi
Janowi Pawłowi II. Sakramentu małżeństwa, podczas skromnej uroczystości
w katedrze oliwskiej, udzielił mu sam arcybiskup Tadeusz Gocłowski
(…) Donald Tusk żyje ze swą żoną już prawie 27 lat. Mają dwoje
dorosłych dzieci, Michała i Katarzynę. Na ślub kościelny zdecydowali się
dopiero teraz w trakcie kampanii wyborczej. Uroczystość była skromna.
Wicemarszałek Sejmu chciał zachować jej szczegóły dla siebie.
Powiedział nam, że była na nim tylko córka, ponieważ syn był akurat
za granicą. (…) Dlaczego do ślubu doszło dopiero w trakcie wyścigu o
fotel prezydencki? Zapewnia, że nia ma to związku z kampanią. – Każdy
termin byłby kontrowersyjny. Nie szukałem w tym korzyści – mówi marszałek.”
Nie chcę wnikać, czy ślub, którego udziela
metropolita gdański arcybiskup T. Gocłowski w katedrze oliwskiej może być
– jak informował media D. Tusk - skromną uroczystością.
Nie będę dochodził dlaczego D. Tuskowi aż
tak bardzo było spieszno – po 27 latach małżeństwa – do ślubu kościelnego
w trakcie kampanii wyborczej, w której w 97 proc. katolickiej Polsce ubiegał
się o urząd prezydenta, że nie czekał z poślubieniem jego od 27 lat żony
na powrót ich syna z zagranicy.
Nie interesuje mnie, dlaczego skoro miało być
skromnie, D. Tusk poinformował potem o poślubieniu jego od 27 lat żony media.
Pozwolę sobie natomiast skomentować uzasadnienie,
jakie D. Tusk przedstawił dla jego nagle, w trakcie kampanii prezydenckiej żarliwego
katolicyzmu.
D. Tusk w następujący sposób to nawrócenie uzasadnił: „Szef PO mówi
naszym reporterom, że wrócił na łono Kościoła dzięki papieżowi Janowi
Pawłowi II.”
Nie
wdając się w nadto długi wywód pragnę zwrócić uwagę, że o ile dobrze
pamiętam, najważniejszą nauką papieża Jana Pawła II, tj. sprawcy nawrócenia
Donalda Tuska, czy też – jak to nazwał „Super Expres” – Donalda Tuska przeprosin
z Bogiem, było, że … największą wartością jest człowiek, jego życie.
A
ja przecież informowałem w maju 2009r. nawróconego już i przeproszonego od 4
lat z Bogiem D. Tuska, że z
przedstawionych mu przyczyn noszę się z zamiarem odebrania sobie życia.
Najwyraźniej
znowu się D. Tusk na Boga pogniewał
/najpewniej przeprosi się z Nim znowu latem 2010 roku, jakąś skromną
uroczystością w … Sanktuarium Jasnogórskim, prowadzoną przez któregoś z
sympatyzujących z nim hierarchów Kościoła Katolickiego/.
Wydaje, że zakpił sobie D. Tusk z jego własnej przez 27 lat przed jej kościelnym
poślubieniem małżonki oraz zrobił z niej i z siebie samego niezłe pośmiewisko
tym rzekomym nawróceniem czyli przeproszeniem się z Bogiem.
Napisałem
„rzekomym”, bo czyż prawdziwemu Katolikowi obojętną pozostałaby groźba
odebrania sobie życia przez kogoś.
Co
znaczą rzeczywista wierność wartościom katolickim – a nie przedwyborczy
„pic” - a przy tym uczciwość,
prawość, świadomość ciężaru
wziętej na siebie odpowiedzialności i odwaga w wypełnianiu obowiązków Posła
na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej dowiódł jego wobec mnie postawą Poseł
Zbigniew Wassermann.
Nie mogąc doczekać się na odpowiedź Posła D. Tuska na moje do niego pismo z
dnia 25 maja 2009r., doświadczając mnóstwa dramatycznych skutków statusu
przestępcy, nałożonego na mnie przez liczne grono sędziów i prokuratorów,
w tym i tych, którzy przez kilka lat ofiarą ich patologii czynili nie tylko
mnie ale nawet mojego małoletniego, chorego, bezbronnego wobec nich syna, zwróciłem
się z prośbą o udzielenie mi pomocy do Posła Zbigniewa Wassermanna.
Poseł Z.
Wassermann nie miał wątpliwości, w jaki sposób powinien się zachować.
Niedługo po naszej rozmowie oraz mojej z oddelegowanym przez niego do
prowadzenia zgłoszonej mu przeze mnie sprawy prawnikiem z jego Biura
Poselskiego, złożył interpelację do Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora
Generalnego Andrzeja Czumy w sprawie skazującego mnie z art. 226 § 1 kk i inne
wyroku sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasza Kuczmy.
Napisał w niej między innymi – Załącznik
I, 3:
„Poseł
na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Pan
Andrzej Czuma Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny
(…) Mam
pełne przekonanie, iż ściganie Pana Zbigniewa Kękusia z oskarżenia
publicznego w zakresie art. 226 § 1 kk, było w świetle wyroku Trybunału
Konstytucyjnego niedopuszczalne. Sama Konstytucja każe traktować orzeczenia
Trybunału, jako wiążące i zmusza wszelkie organy władzy, w tym władzy sądowniczej,
do podporządkowania się ich treści.
Z uwagi na
wagę zagadnienia zwracam się do Pana z prośbą o dokładne jej wyjaśnienie.
Raz jeszcze podkreślam, iż niniejsza interpelacja nie ma służyć pozwoleniu
dla zachowań niezgodnych z prawem. Jednakże z perspektywy przeciętnego
obywatela, bezwzględnego poszanowania wymaga zasada praworządności. Prawo nie
może być stosowane dowolnie, szczególnie w tak wrażliwej sferze, jak prawo
karne. Jakkolwiek negatywnie nie ocenialibyśmy samego zachowania sprawcy, działania
organów wymiaru sprawiedliwości nie mogą wykraczać poza określone ramy. Aby
postępowanie karne mogło realizować jedną ze swoich kluczowych zasad
umacniania poszanowania prawa, środki przewidziane w prawie karnym musza być
stosowane w sposób niebudzący żadnych wątpliwości. Zbigniew Wassermann Poseł
na Sejm"
Dowód:
Interpelacja Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Zbigniewa
Wassermanna z dnia w sprawie wyroku Sądu Rejonowego w Dębicy z dnia
18.12.2007r. /sygn. akt II K 451/06/ - Załącznik
I, 3; podkreślenia Autora interpelacji
W załączeniu – Załącznik I, 3
- przesyłam interpelację Posła Z. Wassermanna w formie, jaką prezentują ją
internetowe strony Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej – Interpelacja nr 11505 „W
sprawie postępowania sądowego w kontekście stosowania przez sądy orzeczeń
Trybunału Konstytucyjnego.”
Prawda, że można zachować się godnie, tj. jak na
Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przystało.
Gdybyż tylko Poseł D. Tusk chciał się czegoś
nauczyć od Posła Zbigniewa Wassermanna.
Świadom jestem, że dla prokuratora, który
rozpoznawał będzie niniejszym złożone zawiadomienie wątek moralny
zachowania wobec mnie Posła D. Tuska jest bez znaczenia.
Wspomniałem o nim z tej tylko przyczyny, że
Donald Tusk jest także premierem Polski i wiele czyni, by zostać prezydentem
Polski.
Powinien zatem „coś” sobą reprezentować.
XXX
Przechodząc do prawnej oceny zachowania wobec
mnie Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donalda Tuska wskazać należy, że
Poseł Donald Tusk jest tak samo funkcjonariuszem publicznym jak policjanci,
poszukujący mnie z przyczyn zgłoszonej przeze mnie Posłowi D. Tuskowi pismem
z dnia 25 maja 2009r. groźby odebrania sobie życia.
Policjanci poszukiwali mnie w mieszkaniach
moich synów oraz mojej matki natychmiast - jak mi wyjaśnili - po otrzymaniu zgłoszeń
o mym zamiarze, umieszczonym w Internecie /www.zkekus.pl/
w dniu 25 maja 2009r. w piśmie do Posła D. Tuska oraz w nagraniu wideo.
Po raz pierwszy poszukiwali mnie w dniu 7 października
2009r.
Tymczasem Poseł Donald Tusk otrzymał moje
pismo do niego z dnia 25 maja 2009r. zawierające groźbę odebrania sobie
przeze mnie życia z podanych w nim przyczyn, z całą pewnością najpóźniej
w dniu 8 czerwca 2009r., bo wtedy zostało złożone osobiście w jego Biurze
Poselskim w Gdańsku, a jego złożenie potwierdzono pieczęcią Biura
Poselskiego i adnotacją z podpisem – patrz: Załącznik I, 1.
Napisałem „najpóźniej”, ponieważ
w dniu 25 maja 2009r. wysłałem je do Posła D. Tuska przesyłką listową
poleconą zaadresowaną do niego, jako członka Klubu Parlamentarnego PO w
Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej – patrz: Załącznik I, 1.
Najpewniej otrzymał je w ciągu kilku dni,
ponieważ zostało nadane na Urzędzie Pocztowym w Warszawie.
Funkcjonariusz publiczny, Poseł na Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej Donald Tusk czekał zatem biernie przez cztery miesiące
- pismem z dnia 1 października 2009r. /Załącznik I, 2/
poinformowałem go o rezygnacji z mego zamiaru – aż ja odbiorę sobie życie.
Funkcjonariusz publiczny, Poseł Donald Tusk z
całą pewnością nie podejmując żadnych działań mających na celu zapobieżenie
popełnieniu przeze mnie samobójstwa niedopełnił jego obowiązku stanowionego
art. 104.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
„Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem
następujące ślubowanie” „Uroczyście ślubuję
rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności
i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra
obywateli, przestrzegać Konstytucji
i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” Ślubowanie może być złożone
z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg.”
Miał – bo tak uroczyście ślubował –
czynić wszystko dla dobra obywateli, a przez 4 miesiące nie uczynił nic, co
miało by zapobiec realizacji przeze mnie groźby odebrania sobie życia.
Wypełnienie przez Donalda Tusk jego poselskich
wobec mnie obowiązków mieć powinno formę rozpoznania zgłoszonych mu przeze
mnie pismem z dnia 25 maja 2009r. wniosków – patrz: s. 2 niniejszego pisma; Załącznik
I, 1.
Jeśli nie chciał tego uczynić, powinien był
Poseł D. Tusk udzielić … jakiejkolwiek
odpowiedzi na moje do niego pismo z dnia 25.05.2009r.
Tymczasem Poseł D. Tusk przez cztery miesiące
nie udzielił na nie żadnej odpowiedzi.
Gdyby Poseł D. Tusk ośmielił się polemizować z mym stanowiskiem lub
ewentualnie życzliwy mu prokurator nie podzielał mego stanowiska, pragnę raz
jeszcze odwołać się do zaprezentowanej na stronie 6 niniejszego pisma postawy
Posła Zbigniewa Wassermanna.
Zapoznawszy się dużo później z treścią mego pisma do Posła D. Tuska, złożył
interpelację w sprawie niekonstytucyjnego skazującego mnie wyroku /Załącznik
I, 3/, na którą odpowiedź zdążył już udzielić – w dniu
12.10.2009r. – Zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej
Pogorzelski.
Jej treść zostanie wkrótce ogłoszona na
stronach internetowych Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
Poseł Donald Tusk nie odpowiedział tymczasem
na moje pismo do niego z dnia 25.05.2009r. do dnia złożenia przeze mnie
niniejszego pisma.
Niedopełniając jego wobec mnie obowiązków
Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Donald Tusk działał na szkodę
mojego oraz moich synów, mojej matki i mej partnerki, matki mej dwuletniej córeczki
interesu prywatnego.
W moim przypadku jego bierność skutkować mogła
realizacją mej groźby.
W przypadku mej matki bierność
D. Tuska skutkuje dramatycznymi, oby nie tragicznymi następstwami.
Kolejne wizyty u niej w mieszkaniu, poszukujących mnie nawet o godzinie 22:30
Policjantów, to dla starszej, 76-o letniej kobiety traumatyczne wręcz doświadczenia.
Szczególnie, że przecież nie tak dawno, bo w grudniu 2007r. SSR
T. Kuczma uczynił mnie przestępcą.
O tym, że dramatyczne przeżycia mogą mieć
dla starszych ludzi tragiczne następstwa przekonał się przecież nie tak
dawno Donald Tusk, gdy – jak podały media – równocześnie z ujawnieniem
tzw. „afery hazardowej” zmarła matka jednego z ministrów w jego rządzie
Czyżby na taki „finał” czekał Poseł
Donald Tusk?
Moi synowie zamiast w spokoju przygotowywać się
do zajęć, albo podejmują poszukujących mnie Policjantów i odpowiadają na
ich mnie dotyczące pytania, albo odbierają od nich telefony w mojej sprawie.
Takie zdarzenia nie bez wpływu pozostaną z całą
pewnością na ich wyniki w nauce.
Moja partnerka, matka mojej dwuletniej córeczki
bardzo źle znosi moją sytuację wyrzuconego z pracy w lutym br. w trybie
natychmiastowym ze Spółki Skarbu Państwa Polskie Linie Lotnicze LOT S.A., od
grudnia 2007r. przestępcy, w jakiej znalazłem się z winy Wiesławy i Andrzeja
Zoll oraz sędziów, prokuratorów, których jego postawą zajmowaną w związku
z mym pismem z dnia 25 maja 2009r. chroni Poseł Donald Tusk.
W podsumowaniu wskazać należy, że zaniechanie przez Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Donalda Tuska przez niespełna pięć miesięcy udzielenia jakiejkolwiek
odpowiedzi na moje pismo do niego z dnia 25 maja 2009r. /Załącznik I, 1/ oraz zawarte w nim wnioski
wyczerpuje
znamiona przestępstwa określonego w art. 231 § 1 Kodeksu Karnego, tj. niedopełnienia
jego obowiązków, stanowionych art. 104.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
i działania na szkodę mojego, mej matki, moich synów oraz mej partnerki
interesu prywatnego.
Na zakończenie
pragnę nadmienić, że postanowiłem dać Posłowi Donaldowi Tuskowi szansę na
uniknięcie statusu przestępcy.
Pismem z
dnia 23 października 2009r. złożonym osobiście w jego Biurze Poselskim w
Warszawie oraz wysłanym tam przesyłką listową poleconą złożyłem wniosek
do niego – Załącznik I:
„Wniosek
– na podstawie artykułu 104.1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej – o
ustalenie i podanie mi terminu spotkania Pana Posła ze mną, celem
przedstawienia przeze mnie dokumentów uzasadniających moje, wnioski z pisma z
dnia 25 maja 2009r. /Załącznik 1/,
nie rozpoznane przez Pana Posła do dnia złożenia przeze mnie
niniejszego pisma.”
Pragnę nadmienić, że pismo z dnia
23.10.2009r. nie tylko zostało złożone osobiście w Biurze Poselskim Posła
Donalda Tuska w Warszawie, ale także wysłane na adres tego Biura przesyłką
listowa poleconą ponieważ pracownica Biura, która je przyjmowała
kategorycznie, po zobaczeniu, że ja jestem jego autorem odmówiła
potwierdzenia jego odbioru podpisem – patrz: Załącznik I.
Czyżby Poseł Donald Tusk chciał iść „w
zaparte”, tj. usprawiedliwiać się, że do niego nie docierają moje pisma, a
mnie wmówić, że ja podrobiłem pieczęć jego Biura Poselskiego … ?
Jego dotychczasowe mnie traktowanie czyni
uprawnioną taką interpretację osobliwego zachowania – nigdy wcześniej nie
spotkałem się z takowym, a złożyłem już niemałą liczbę pism w różnych
instytucjach, organizacjach, itp. itd. - pracownicy Biura Poselskiego D. Tuska.
dr Zbigniew Kękuś
Ojciec Przestępca
Załączniki:
I.
Wniosek Z. Kękusia z dnia
23 października 2009r. do Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Donalda
Tuska
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.