Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 13-09-2012

Jak wypchnąć szumowiny z wymiaru sprawiedliwości. Łażący Łazarz

W Polsce nie ma takich sądów jakie oglądacie w serialach SF typu "Prawo Agaty", "Magda M." czy "Sędzia Anna Maria Wesołowska". Prawdziwy obraz tzw. "wymiaru sprawiedliwości" czytelnicy Nowego Ekranu widzą w naszych relacjach filmowych.

Epatowany przez filmy TVN i dziennikarzy mainstreamowych szary zjadacz chleba ma być przekonany, że sądy w Polsce są niezawisłe, profesjonalne, sprawne, badające sprawę rzetelnie, wiarygodnie analizujące dowody, obiektywne i wręcz sympatyczne. Co prawda terminy często są odległe, ale głownie z winy samych obywateli, którzy z każdą bzdurą biegną do sądu zawracając niepotrzebnie umęczonym sędziom przysłowiowe "cztery litery". Słowem: Sąd nasz czasem nierychliwy ale sprawiedliwy. No może czasem za łagodny jeśli chodzi o sprawy karne, ale tu winne z kolei jest złe prawo i kodeksy uchwalone przez posłów.

W zamulonych przez telewizję łbach obecny jest najczęściej obraz sędziego, jako prawnika z etosem, najlepszego z najlepszych, co to z niejednego pieca jadł chleb więc odpornego na sztuczki stron. Niemal herosa, który dzięki mądrości, pracowitości, przenikliwości umysłu i wysokiej etyce stoi na straży praworządności i gwarantuje sprawiedliwy wyrok.

Biednym ludziom ogłupywanym przez prymitywne seriale i programy wciąż się wydaje, że istnieje coś takiego jak "dobry i zły prawnik", jak "znakomity i kiepski adwokat", jak "świetny lub słaby prokurator", wyobrażają sobie bowiem, że proces w Polsce wygląda tak jak na filmach amerykańskich: pojedynek znakomicie przygotowanych pełnomocników stron toczony pod nadzorem sędziego-arbitra, który wszystkie akta sprawy zna od podszewki i pilnuje jak "straż nocna" przestrzegania litery prawa. A więc, fantastyczne popisy oratorskie, cięte riposty, dyskusja na twarde argumenty, pojedynek na wykładnie prawne, paramie, krzyżowy ogień pytań do świadków, powaga zeznań pod przysięgą, precyzyjne analizy rzeczoznawców i biegłych, mozolne docieranie do prawdy, elegancja i zachowania honorowe.

Tymczasem, to kompletna bzdura.

Materiały filmowe nagrywane przez dziennikarzy i blogierów Nowego Ekranu absolutnie demaskują faktyczną kondycję polskiego sądownictwa. Widzimy, że prawdziwe sale sądowe są zdominowane przez przekupnych, niedouczonych, niemoralnych, pyskatych bydlaków w togach, z zawieszonym Godłem Polski na piersi. Widzimy  często gówniarzy i gówniary, którzy w sposób arogancki i spektakularny okazują swoja pogardę dla prawa, nad którego przestrzeganiem mieli czuwać. Zdemoralizowani sędziowie zazwyczaj nawet nie próbują (i to w obliczu kamery) ukryć, że są stronniczy i negatywnie nastawieni do podsądnego, że kompletnie nie znają akt sprawy, za to czują się bezkarni dlatego nie muszą przejmować się sytuacją stron, dowodami, procedurami i przepisami.

Często obok takiego odpowiednio "rozgrzanego" sędziego renegata pojawia się zaprzyjaźniony z nim, lub pozostający w jakichś niejasnych relacjach szara eminencja prokurator, który siedzi cicho z bezczelnym uśmieszkiem, bo wie, że to co ma być juz dawno zostało ustalone i nie musi się wysilać. W obraz ludzi faktycznie pokrzywdzonych, którzy sto razy lepiej przygotowani niż prawnicy w togach wiją się bezradnie w obliczu oskarżenia gdyż zadarli z kimś, z kim się nie zadziera. Na tych autentycznych obrazach z życia obserwujemy jakichś spanikowanych szczurów mających o zgrozo prawo orzekania "W imieniu Rzeczpospolitej", którzy w obliczu rejestracji procesu kombinują przez kilkadziesiąt minut lub kilka godzin, jak sie pozbyć "upierdliwych" dziennikarzy, którzy po "chamsku" chcą rejestrować ogrom ich niekompetencji, szczeniackie zachowania, wychodzenie z nerw, pychę i przestępstwa sądowe, których dokonują.

Nie ma w Polsce tak na prawdę ani Etosu Sędziego, ani dobrych czy złych prawników, ani niezawisłości, a już na pewno nie ma sprawiedliwości.

Być Sędzią w Polsce to w większości znaczy posiadać licencję na bezkarne krzywdzenie ludzi (a czasem zabijanie - kto pamięta kazusy wypuszczania mordercy ten wie o czym piszę), dysponowanie przywilejem kompletnego braku odpowiedzialności za wszelkie błędy i przestępstwa, uprawnienie do całkowitej swobody brania łapówek i obowiązek omerty (trzymania ryja) odnośnie przestępstw kolegów sędziów oraz wysługiwania się władzy, kumplom oraz silniejszym. Sędzia Polski wie, że pokrzywdzonego można i trzeba zgnoić oraz rozwałkować bo jest słaby i dzięki temu zbyt fikać nie będzie. Że z kolei prawdziwemu i ustosunkowanemu przestępcy sie nie fika nawet w todze, że jest obowiązek czarne owce wśród swoich przemalować na białe bo inaczej, żadnej białej by nie było, że niebezpiecznie jest dociekać prawdy, bo nikt za nią nie pochwali i nie wyrazi wdzięczności. Wie, że nie po to został sędzią wchodząc w dupę starszym kolegom z korporacji, nie po to wyrwał się spod obowiązującego prawa, by teraz to wszystko stracić chojrakując i bawiąc się w "jedynego sprawiedliwego". Sędzia ma bardzo wysoką pensję, status i mir w społeczeństwie bez względu na to jak jest leniwy, głupi, przekupny, wredny, jak się zachowuje na sali sądowej, jak traktuje ludzi i z kim trzyma. Przy tym należy mu się przywilejów całe mnóstwo, może jeździć nachlany bo ma immunitet i wszystkich zna, dostaje nieoprocentowany kredyt korporacyjny na mieszkanie, ma realną władzę i pewność, że jakby jakiś problem to "środowisko się wstawi". Typowy polski sędzia to nie heros moralny i tytan mądrości, to golem naszej rzeczywistości, z dnia na dzień coraz bardziej pewny siebie i bardziej zdemoralizowany. Sędzia to ma klawe życie, na które nie zasłużył. A nieliczne wyjątki znajdujące się pewnie gdzieś na kompletnym marginesie (tyle lat pracy przy "sądówkach" a za nikt mi nie przychodzi do głowy) tylko potwierdzają regułę.

Analogicznie, nie ma w Polsce "dobrych i złych adwokatów". Nie ma, bo nie ma takiej potrzeby. Litera prawa bowiem jest kompletnie nie ważna, tak jak jego znajomość, przygotowanie czy doświadczenie zawodowe rozumiane jako profesjonalizm. Dobrym adwokatem nazywamy dziś głównie skutecznego i ustosunkowanego cwaniaka, świetnie poruszającego się w todze, który wie jak dotrzeć do sędziego z "konfiturami", mającego znajomości, rządzącego w palestrze pana przyszłych awansów sędziego lub jego dzieci (na adwokata), kumpla od grilla prokuratora i komendanta policji, dobrze ustawionego finansowo znajomego tych, których wszyscy karierowicze chcą znać, o szerokich powiązaniach rodzinnych, politycznych i mafijnych. Najlepszym, żadne pieniądze od żadnych klientów nie śmierdzą i kosztem, żadnych poszkodowanych, bo to jest ich misja i sens istnienia.

To nie o dobrych adwokatów ubiegają się najzamożniejsi, ale to ten, którego reprezentują czyni ich "dobrym" adwokatem. Adwokaci wiedzą, że w dniu, w którym najgłupszego, najpodlejszego i najmniej doświadczonego z nich wynajmie np. Adam Michnik wynajęty stanie się najlepszym, najskuteczniejszym i słynnym adwokatem.

Znacie kogoś w sądzie kto fiknie Michnikowi? Pewnych spraw w Polsce nie można przegrać. Podobnie z Prezydentem, Premierem, Prezesem Banku, Ministrem czy "wybitnymi biznesmenami" z dawnych SB-eckich lub WSI kadr.

Dlatego właśnie w Polsce Sędzia nie ma potrzeby 6 tomów akt czytać dłużej niż 20 minut przed sprawą, prokurator nie musi posługiwać się żelazną logiką, argumentacją i dowodami, adwokat czy radca prawny nie wygłasza (bo po co) błyskotliwych mów, a wyrok najpierw się ogłasza, a potem myśli o jakimkolwiek uzasadnieniu. A nie daj Bóg jeszcze ktoś z kamerą nagra inne ustane uzasadnienia niż pisemne (a tak jest zazwyczaj). W ogóle, przy tak poddywanowym, przyklepanym systemie, gdzie ręka w ciszy rękę myje, a pokrzywdzony ma cierpieć w milczeniu, kamera i obywatelska kontrola jest cholernie niebezpieczna.

Jak więc Sędzia ma powiedzieć "bardzo proszę rejestrować, gdyż obecność kamery nie ma i nie może mieć wpływu na procedowanie Sądu, przebieg sprawy i wyrok" jeśli nigdy wcześniej nie musiał być rzetelny, przygotowany, obiektywny, kulturalny, praworządny, profesjonalny i transparentny? Toż to kompletnie nowa dla niego i egzotyczna sytuacja. Tak egzotyczna, że nawet w obiektywie - choć się stara i wie, że może być pośmiewiskiem w internecie - nie potrafi zachować się inaczej, zachować jak należy. Wszak "wstyd-wstydem", trudno, ale jednego kamera nie zmienia - poczucia bezkarności. Dlatego po pierwszym razie nie będzie starał sie być lepszy, nie sięgnie po refleksję i nie uruchomi wyrzutów sumienia, lecz zwyczajnie wkurwiony, wiedząc, że jest bezkarny i wszyscy mogą mu skoczyć po prostu na zbity pysk wyrzuci kamerzystę i pokaże NA CO GO K..... STAĆ!.  Że nie ma prawa? Bzdura! TO SĄD DECYDUJE CO W TEJ SPRAWIE JEST PRAWEM!!!

A jednak koniec końców dzisiejszy Sędzia-Cham ma przesrane i musi przegrać. On wprawdzie jest panem na sali sądowej, ale panami w mediach, panami ujawnienia jego prawdziwego wizerunku jesteśmy MY, dziennikarze i blogerzy Nowego Ekranu. Wydawałoby się, że medium nie za wielkie, ale akurat w tego typu sprawach nie mamy konkurencji, bo nie trzęsiemy portkami. Co miesiąc 1,5-5 mln czytelników NE i innych mediów społecznościowych będzie oglądać jednego, drugiego, trzeciego żłoba mieniącego się Sędzią, ośmieszającego się wśród własnych sąsiadów, kolegów i przyjaciółek z Naszej Klasy, królującego na Fejsie niczym niegdyś Kononowicz, straszącego rodzinę widocznym tchórzostwem i niskim poziomem kultury, przynosząc dodatkowy wstyd uzasadnionymi podejrzeniami o przekupstwo i krzywdzenie innych. Z czasem przekleństwem cwaniaków sądowych stanie się powszechne żądanie rejestracji kamerką, aparatem lub telefonem komórkowym. Coraz więcej naszych blogerów, komentatorów i czytelników uzbrojonych w legitymację prasową NE zacznie to robić, rozumiejąc, że nie ma się czego bać, a warto. A gdy ludzie zrozumieją jak to wszystko naprawdę wygląda, gdy Etos Sędziego zmieni się słusznie w synonim Kłamcy i Sukinkota, to wtedy być może pojawią się pierwsi Ci, co się pozytywnie wyłamią i wyrażając z sympatią zgodę na filmowanie zaczną sądzić tak, jak sądzić zawsze powinni. Sprawnie, Sprawiedliwie, Mądrze i z Klasą.

I to będzie nasza wygrana.

A tymczasem zachęcam do oglądania i polecania innym naszych prawdziwych "sądówek", do rejestrowania wszystkich spraw sądowych, do występowania o legitymację dziennikarzy obywatelskich NE, która może pomóc, do nadsyłania zarejestrowanych filmów z opisem sprawy oraz zapraszania naszych dziennikarzy na "drukowane" rozprawy.

Przypominam także, że pisząc na adres redakcja@nowyekran.pl możecie otrzymać wzór anonimowej ankiety, z którą możecie pójść na dowolną jawną sprawę jako publiczność i ocenić sędziego oraz procedowanie sądu.

I jeszcze coś na koniec.

Namawiam, by oddolną naprawę systemu sprawiedliwości zacząć nie tylko poprzez rejestrację, demaskację i eliminację szumowin w togach, ale także poprzez dobry przykład.

Spróbujmy pokazać Systemowi jak naprawdę powinien wyglądać Sąd i że Polacy nie są na ten system wiecznie skazani w szukaniu Sprawiedliwości.

W Czwartek rano otrzymacie na Pocztę Wewnętrzną takie oto zaproszenie, przyłączcie się do tej akcji: 

Nabór przysięgłych do Sądu Obywatelskiego.

Drodzy Państwo,
Jak wielu z Was zapewne wie, w Nowym Ekranie powstała inicjatywa powołania Sądu Obywatelskiego
Jest to odpowiedź na wszechobecną korupcję, arbitralność wyroków i arogancję wymiaru sprawiedliwości. Sądy i prokuratura  znalazły się poza jakąkolwiek społeczną kontrolą i stały się narzędziem terroru. Społeczeństwo ma prawo do obrony. W celu zapewnienia rzetelności orzekania Sąd Obywatelski będzie działał na zasadzie ławy przysięgłych.
Komitet założycielski Sądu zdecydował się zwrócić do Blogerów Nowego Ekranu z prośbą o deklarowanie swojego uczestnictwa w Sądzie w roli sędziów przysięgłych. Kryteria doboru przysięgłych zawarte są w artykule 6 Aktu Powołania Sądu.
Pierwsze rozprawy odbywałyby się w weekendy w Warszawie. Oczekujemy, że nie będą trwały dłużej niż jeden dzień. W celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania Sądu potrzebna jest możliwie duża pula osób, spośród których każdorazowo będzie losowany skład ławy przysięgłych. Ma to również znaczenie dla uniknięcia powtarzania tych samych osób w kolejnych rozprawach.
Jeśli Państwo jesteście zainteresowani wystąpieniem w roli przysięgłego, prosimy o podanie adresu email w celu wysłania deklaracji do wypełnienia. Zgłoszenia można kierować adres sądu przysięgłych: sadprzysieglych@yahoo.pl
Ze względu na zasadę jawności działania Sądu, będą państwo zobowiązani do podania swoich podstawowych danych, co może być sprzeczne z używaniem pseudonimów, pod którymi jesteście Państwo znani jako blogerzy. Funkcja przysięgłych jest dobrowolna i nie będziemy mieli Państwu za złe, jeśli zdecydujecie pozostać anonimowi.
Pozostajemy w nadziei, że nasz apel spotka się z pozytywnym odzewem.
Z poważaniem
Komitet Organizacyjny Sądu Obywatelskiego
Bogdan Goczyński,  Krystyna Górzyńska (Rebeliantka),  Tomasz Parol (Łażący Łazarz)

---------------------------------------------------------------------

Polecamy sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres:
afery@poczta.fm
- Polska
aferyprawa@gmail.com

Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Piotr
23-04-2015 / 23:50
Polski wymiar sprawiedliwości to organizacja przestępcza, ze względu na normatywizm, czyli wiarę w prawo jako takie bez związku z systemem wartości. Na normatywiźmie Kelsena opierała się III Rzesza. Patrząc na wyroki w różnych sprawach widać w nich często poprawność polityczną bez związku z zasadą humanizmu, sprawiedliwości, czy prawdy materialnej. Zupełnie jak w nazistowskich Niemczech. Do tego kompletny brak honoru sędziów nadętych jak balony przez przywileje i immunitet. Plują im w twarz, a oni, że deszcz pada ... Do tego dochodzi zupełna samowolka sędziów. Przykład. Złożyłem skargę do Prezesa Sądu, że w postępowaniu nieprocesowym nie mamy pozwu, tylko wniosek uczestnika. Oczywiście przyznano mi rację, po czym Sędzia nadal używała w pismach sądowych określenia "pozew", bo pewno mieli tylko takie wzory pism w sekretariacie. Albo, złożyłem skargę do MS na pozbawienie mnie skutecznych możliwości odwoławczych ponieważ na wniosek RPD o przesłanie akt sprawy w celu złożenia wniosku o kasację do SN, Sąd Okręgowy bezczelnie zatrzymał akta i III instancja upadła. W odpowiedzi powypisywano pierdoły. I co im można zrobić? Sędziowie w Polsce to osoby niekompetentne, ograniczone umysłowo i zdeprawowane. Uzasadnienia wyroków często przypominają bajania psychopatycznych dewiantów.
~teresa kawiak
20-09-2012 / 02:05
Trzy dni temu uczestniczyłam w rozprawie przed krakowskim sądem w sprawie spadkowej po moim zmarłym bracie. Po sześciu latach prowadzenia procesu, przesłuchania świadków, ustalenia na ostatniej rozprawie, że my to my ( rodzeństwo) sąd uznał się niewłaściwym do prowadzenia sprawy bo jak uznał sądem "właściwym" jest sąd w Chrzanowie z tej racji,. że zameldowany w Krakowie brat na tydzień przed śmiercią wyprowadził się do Alwerni. !!!!!!??? Od sześciu lat sąd wiedział, że spadek dotyczy nieruchomości Alwerni
~Obywatel Poznań
14-09-2012 / 21:27
Super pomysł Sądu Obywatelskiego, zgadzam się ponadto ze wszystkim co zostało powyżej napisane, należy jednak ubolewać, że rzeczywistość Polska nie wygląda tak jak w serialu Prawo Agaty (który zresztą oglądam z przyjemnością!). Jeszcze pozostaje kwestia wymogów związanych z podjęciem działalności-wsparcia Sądów Obywatelskich- co jeśli zostałem niesłusznie skazany za pospolite przestępstwo (którego nie popełniłem!!!) i teraz chciałbym wesprzeć wszelkie działania związane z walką o prawdę i sprawiedliwość, wesprzeć Sąd Obywatelski???
~tramp
14-09-2012 / 17:35
Procesuję się z energetyką o słupy, sprawa jest w SN, oparłem pozew o glosę tegoż SN.Niestety przegrałem w SA we Wrocławiu, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt,ze ten sam sad we Wrocławiu wydał wyrok, w analogicznej sprawie, który byłby dla mnie korzystny.
~Mirnal
14-09-2012 / 12:01
Własnie opracowuję tekst nt. jednego adwokackiego cwaniaczka - okazuje się być fałszerzem (oszustem).
~nauczyciel
14-09-2012 / 10:01
Pomysł z powołaniem Sądu Obywatelskiego jest jak najbardziej trafiony. Popieram.
~Mirnal
14-09-2012 / 09:27
Zgadza się - od paru lat jestem zszokowany. Pierwszy szok - jakieś złośliwe babsko ubzdurało sobie, że pisałem jako Kawalec i dało sprawę do sądu, kiedy to opisałem i kiedy opisałem jej wyczyny. Na tym by się zakończyło, ale kobiecina się uparła, aby skasować moją notkę na jej temat (i to anonimowo - bez danych). Ale ito jej był oza dużo. Zapowidziała, że udaje się do swojego prawnika, aby przedyskutowac sprawę. Po dyskusji, także z warszawskim znanym prawnikiem, postanowiła zażądać 20 tys. zł, a jesli nie wpłacę na konto, w tydzień, to da sprawę do sądu. To drugi szok. I dała a ja od paru lat - w samoobronie przed jej głupimi pomówieniami - piszę swoje artykuły, które są oparte na prawdzie. Jedynym chyba uchybieniem jest, że napisałem iż jest wykładowczynią na UG, a ona jest wykładowczynią, lecz poza UG. Może zostać noblistką, ale jest fałszerką i pomówczynią (łgarką) i żaden sąd tego nie zmieni. I kolejne szoki - co kilkanaście dni przychodzą jakieś listy, pisma, powiadomienia - całkowicie ktoś skretyniał. Dobrze że jest internet, bo nikt by się nie dowiedział o oszustwie tej pani.
~kaśka
14-09-2012 / 09:08
Po kontakcie z wymiarem sprawiedliwości -przestajesz mieć własne życie.Z dnia na dzień przestajesz normalnie egzystować.Nie masz się do kogo udać w poszukiwaniu sprawiedliwości.Mówię tu o Polskim wymiarze sprawiedliwości i niewinnie pokrzywdzonym obywatelu.Taka jest prawda.
~Mirnal
14-09-2012 / 08:58
Świetny tekst! Pasuje jak ulał do pp. Midziaka i Kolankiewicza (jeden niekumak, drugi oszust).