opublikowano: 25-02-2012
List
otwarty do Pani Poseł Lidii Staroń -
ocena sytuacji w Spółdzielniach
Mieszkaniowych:
Posłowie na Sejm, stanowiący
Reprezentację Narodu i cały Wymiar Sprawiedliwości powinni traktować Cały
Naród z pełnym poważaniem – nie można wmawiać Obywatelom, iż w SM
wszystko jest w porządku, gdyż panuje w nich ewidentne bezprawie.
Wiadomo iż Zarządy SM
nagminnie łamią prawo, nie
respektując zmian w ustawach Sejmu, a nawet lekceważą Postanowienia Sądu
Najwyższego, co nie wywołuje żadnej konsekwencji prawnej, wręcz zachęcając
ich do łamania prawa.
Obywatele zaprzestali już
wierzyć w dobre intencje Posłów oraz wszelkich Instytucji Rządowych, nie
wykazujące zainteresowania bezprawiem, co wyraźnie wskazuję na rychły upadek
Państwa, jednak nie powiodę się próby zawracania kijem Wisły i nie ma już
powrotu do czasów PRL. Stanowienie
obowiązującego prawa wg pomysłów Zarządów SM, do czego dąży ZR SM RP i
Krajowa Rada Spółdzielcza jest niedopuszczalne, gdyż te organizacje dążą
do pełnego przywrócenia bezprawia PRL, a nawet pogłębienia zależności Spółdzielców
od wszechwładzy Zarządów.
W Spółdzielniach Mieszkaniowych potrzebne są
zarządy komisaryczne oraz biegli eksperci i prokuratorzy, którzy przerwą ten
chocholi taniec, ogromnych strat majątku Spółdzielców. Taki stan wynika z
braku kontroli i bezkarnej przestępczej działalności Zarządów oraz braku
gospodarności mieniem publicznym. Odpowiedzialne służby [Prokuratury] zamiast
prowadzić naprawę tej ponurej rzeczywistości, nie podejmują żadnej
weryfikacji już wcześniej zgłaszanych podejrzeń popełnienia przestępstw,
wymagają więc potwierdzenia przez niezależnych inspektorów NIK. Patologiczne
przekształcanie i późniejsze zarządzanie ma swoich mecenasów w Związku
Rewizyjnym Spółdzielni Mieszkaniowych RP, a nawet i Zespołach Biegłych
Rewidentów, sprawdzających sprawozdania finansowe i bilans.
Siła zorganizowanego zła jest wręcz niemożliwa do pokonania przez pojedynczego Spółdzielcę - właściciela, bo w papierach bazujących na fałszerstwach i poświadczeniach nieprawdy wszystko jest niby w najlepszym porządku. Ponadto fikcję pogłębia brak możliwości uzyskania statusu osoby pokrzywdzonej w rozumieniu prawa karnego, przez posiadacza mieszkania o wyodrębnionej własności.
Wiadomo iż fikcji nie da się zmienić żadną ustawą, potrzebna jest wola i determinacja, „tytuły prawne” do mieszkań, w tym nawet zawarte Akty Notarialne są tyle warte co papier na gwoździu w WC. Wiadomo iż dokumenty o nazwie "spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu" wystawione przez prezesów to tylko zasłona dymna, zresztą dowiodły tego liczne wyroki Sądowe z Warszawy. Tytuł prawny do lokalu mogła ustanowić spółdzielnia tylko do lokalu znajdującego się w budynku spółdzielni. Budynek mógł być własnością spółdzielni, jeśli spółdzielnia wybudowała go z własnych funduszy na gruncie, do którego miała prawo własności lub prawo wieczystego użytkowania. Spółdzielnia nie jest właścicielem bloków, ani żadnych innych spółdzielczych obiektów, gdyż nikt, kto nie finansował budowy obiektu nie może stanowić jego właściciela. Zarządy Spółdzielni uzurpują sobie uprawnienia właścicielskie w stosunku do majątku Spółdzielni, a nawet poczyniły pewne zapisy w Księgach Wieczystych.
Okazuje się iż II RP posiadała po I wojnie światowej
podobne problemy z bezprawiem i musiała przedsiębrać nadzwyczajne środki,
aby je rozwiązać, łącznie rozstrzeliwaniem urzędników za dowiedzione
przyjmowanie korzyści majątkowych [vide: Ustawa o odpowiedzialności urzędników
Dz. U. 1920 Nr 11, poz. 60, z dnia 30 stycznia 1920 r,], obecnie w III RP, po 50
latach PRL i 20 latach inercji jest zbliżona sytuacja.
Najlepszym rozwiązaniem przedstawionych dylematów stanowią
propozycje:
1. Przywrócenie pierwotnej treści Ustawy o Spółdzielniach [Dz. U. 1920 Nr 111, poz. 733 z dnia 11 grudnia 1920 r.], wprowadzając wymagane nowelizacje, w tym odpowiedzialności karnej za nieprzestrzeganie Ustaw oraz Ustawowe rozwiązanie Spółdzielni Mieszkaniowych posiadających przekraczającą liczbę 500 członków.
W mniejszych organizmach gospodarczych łatwiejsza jest kontrola gospodarcza prowadzona bezpośrednio przez ich Członków.
2. Ponadto należy ustawowo rozwiązać wszelkie regionalne i krajowe stowarzyszenia SM. Aby uniemożliwić odrastanie łbów hydry bezprawia w SM - proponuję przejściowe [na okres 10 lat] zakazanie zrzeszania się SM we wszelkich stowarzyszeniach regionalnych i krajowych, co jednak wymaga zgody MOP i EU.
Jeśli nie uzyska się zgody organizacji międzynarodowych na czasowe ograniczenie wolności zrzeszania się SM można pójść tropem II RP i znowelizować Rozporządzenie Ministra Skarbu z dnia 14 grudnia 1920 r. [Dz. U. 1920 Nr 117, poz. 776], wprowadzając tylko uaktualnienie nazewnictwa.
Moim zdaniem brak takich postanowień stanowił podstawowy błąd Ustawy o zmianie ustawy o SM Dz. U. 2007 Nr 125, poz. 873 z dnia 14 czerwca 2007 r., która omamiła Spółdzielców powrotem normalności do struktur Spółdzielni.
Jeśli zamierza się rzeczywiście zakończyć wyzysk 12 milionów Spółdzielców:
1.
Nie można iść na skróty,
a w pierwszej kolejności zanim się zacznie przygotowywać Konstytucyjną Ustawę
o Spółdzielczości Mieszkaniowej, należy szczegółowo się zapoznać z Ustawą
Zasadniczą - Konstytucją RP i przystąpić do porządkowania zaszłości
wynikających z 50 lat rządów PRL, porządkując nieliczne Zapisy Notarialne z
tego okresu, a także późniejsze wynikające z „radosnej twórczości”
Zarządów SM !
2.
Ponadto
ramy Statutu powinna ustalać Ustawa, jednakowe dla wszystkich spółdzielni, co
ułatwi Sądom
Gospodarczym KRS pracę przy ich
rejestracji.
3.
Wszystkie bezprawne zapisy
lub dokonane z naruszeniem prawa,
wbrew Ustawie
o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece,
Dz. U. 2001 r. Nr 63, poz. 635 z dnia
11 maja 2001 r. należy bezwzględnie
usunąć z Ksiąg Wieczystych, a są ich tysiące !
4.
Należy pociągnąć do odpowiedzialności cywilnej i karnej Notariuszy,
którzy wbrew Ustawie Prawo o notariacie
Dz. U. 2002 r. Nr 42 poz. 369 z dnia 14 lutego 1991 r., świadomie nabijali
sobie kabzę, nakłaniając nieświadomych Spółdzielców do zawierania
wadliwych prawnie Aktów Notarialnych, z zastrzeżeniem iż mogą naprawić swój
błąd, poprzez bezpłatną usługę zmiany Aktów Notarialnych, dostosowującą
je do przepisów obowiązującego prawa oraz nieodpłatnie rejestrując
poprawione Akty w Wydziale Ksiąg Wieczystych, a tylko takie zachowanie
rehabilitujące może skłaniać Prokuraturę do umorzenia postępowania
karnego, względem nich.
5.
Ponadto należy zamieścić odwołania do Ustawy o rachunkowości Dz. U. 2002 Nr 694 (tekst
jednolity) z dnia 29 września 1994 r.,
oraz Ustawy o gospodarce nieruchomościami
- Dz. U. 2004 r. Nr 261 poz. 2603 z dnia 21 sierpnia 1997 r., które muszą być
bezwzględnie przestrzegane w SM.
Podsumowując: Osobiście odbieram proponowane, nieprzemyślane zmiany jako działania koniunkturalne, mające zapewnić ponowny wybór do Sejmu, bowiem nie wynika z nich dążność do naprawy systemu.
PS wszystkie przywołane Ustawy można pobrać z oficjalnej witryny Sejmu:
WJS, Gdańsk
<
wjs@vp.pl >
Dnia 1 czerwca 2011r. |
7:19 "Lidia Staroń" < Lidia.Staron@sejm.pl
> napisała: Szanowni
Państwo, jesteśmy
obecnie w bardzo ważnym momencie dla milionów spółdzielców w Polsce.
Prawo nad którym proceduje Sejm daje realną możliwość wyboru - zarówno
zarządcy jak też członkostwa w spółdzielni. Wraz z nowym prawem spółdzielcy
otrzymają także faktyczny udział w majątku spółdzielni. Te przepisy
spełniają wieloletnie postulaty spółdzielców, także spółdzielców
SBM Politechnika. Nie bez przyczyny Krajowa Rada Spółdzielcza i Związki
Rewizyjne wszelkimi metodami starają się korzystne zmiany zablokować
(oczywiście za pieniądze spółdzielców). Co gorsze – tendencyjnymi
artykułami prasowymi, audycjami radiowymi, a także wykorzystując
"gazetki spółdzielcze" dążą do skłócenia i zastraszenia
mieszkańców spółdzielni. Wszelkimi metodami docierają także do różnych
posłów (aby ustawy nie procedowali). Dziwią nas słowa kierowane do
Pani Poseł Lidii Staroń. NIKT INNY - tak jak Pani Poseł - nie walczy o
spółdzielców. To ona broni ich od lat, interweniuje i walczy w Sejmie o
korzystne zmiany. Płaci za to ogromną cenę. Cenę pomówień, szykan
czy politycznych ataków. Nie dajcie się Państwo wprowadzić w błąd, a
czytając nowe prawo (obecnie sprawozdanie podkomisji) proszę nie
zapominać o całości w tym także przepisach przejściowych.
|
Polecamy sprawy tematyczne poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.