opublikowano: 26-10-2010
Kochanowski Janusz - NIEDORZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH
Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) jak wiadomo, stoi
na straży wolności, praw człowieka i obywatela. Kontroluje a
także podejmuje stosowne czynności, jeśli stwierdzi, że z powodu
celowego działania lub zaniechania, nastąpiło naruszenie
prawa, zasad współżycia lub sprawiedliwości społecznej. Rzecznik
jest ograniczony zakresem swoich kompetencji,
ujętych w Konstytucji RP i ustawie z 15 lipca 1987 r.
o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz.U. z 1991 r. Nr 109, poz.
471). Jego interwencje są uzależnione od okoliczności sprawy
i ustalenia czy faktycznie nastąpiło naruszenie prawa.
Nie jest jasne
[jak to w naszym prawie które tworzyły
całe rzesze „wybitnych” prawników]
czy wystarczy tylko naruszenie zasad
sprawiedliwości społecznej lub zasad współżycia, do podjęcia interwencji
przez RPO, czy musi być naruszenie prawa i dopiero następuje ingerencja RPO.
Rzecznik wypełnia 4 funkcje: prewencyjną, diagnostyczną, kontrolną i
kreującą.
RPO praktycznie może
podejmować działania we wszystkich dziedzinach życia społecznego, jeśli uzna
że jakieś prawo zostało naruszone na
niekorzyść obywatela. W praktyce
działalność RPO nie wygląda tak klarownie i obiektywnie. Spośród
196 wystąpień RPO w 2007 r., przynajmniej część
z nich była co najmniej dwuznaczna. Jak sądzę konsekwencją tej
dwuznaczności jest ogłoszony w internecie ich
tematyczny wykaz ale z utrudnionym dostępem nie tylko do uzasadnień RPO
ale nawet do postulowanych przezeń rozwiązań.
Oto np. sławna interwencja
RPO do TK, w sprawie ubezpieczeń rolników w systemie KRUS. Nie wtajemniczonym wyjaśniam
że rolnicy
płacą
na ubezpieczenie zdrowotne niewielkie
sumy co kwartał, niezależnie od wielkości gospodarstwa i dochodów.
Mimo to rolnicy otrzymując w zamian świadczenia
takie, jak pozostałe grupy społeczne, są obciążone na ten cel znacznie wyższymi
świadczeniami. Składki wg systemu
KRUS, płacą wszyscy, którzy mają prawo użytkowania gruntów, co skłoniło
„warszawiaków” do kupna ziemi i
bycia „rolnikiem z Marszałkowskiej”. Pokrzywdzonymi w tej sytuacji są
pozostali obywatele, płacący składki uzależnione od dochodów. Trudno
polemizować z wystąpieniem RPO, sugerującym,
aby składki zdrowotne dla właścicieli gruntów,
naliczane były w zależności od dochodów. Jednak RPO postuluje by za
rolników uprawiających ziemię o areale mniejszym niż 1 ha (1 hektar to
kwadrat 100 X 100 m), składki płaciło państwo.
I to rozwiązanie byłoby sprawiedliwe, gdyby nie faworyzowało „rolników
z Marszałkowskiej”.
Trudno zatem zorientować się
czy wystąpienie RPO ma na celu likwidację dyskryminacji
nierolników czy faworyzowanie niby-rolników.
Do rozwiązania tego problemu,
przymierzały się kolejne rządy po 1989 r. ale żaden nie odważył
się „zadrzeć z elektoratem wiejskim” i zmienić tą zasadę, która
corocznie obciąża budżet państwa
kilkudziesięcioma miliardami złotych. Obecnej
ekipie PO-PSL, też było niezręcznie to uczynić (to wieś
jest współtwórcą obecnej koalicji), wynajęto więc dr Kochanowskiego,
sympatyzującego osobiście z PO, oraz
licznie obsiadłą jego urząd kolonię
PO(lipów). Ten wspomagając swoich
mocodawców, stara się załatwić sprawę nie mieszając do tego ani PO ani
PSL. Anatema padnie
na RPO a dr Kochanowskiemu poparcie dla niego „wisi i powiewa”.
Na tym polega finezja politycznych rozgrywek. Mniemam że ma w tym swój udział, zramolały autorytet doradzający Tuskowi,
przynależny jak wiadomo do nacji znanej z przebiegłości).
Inna „wesoła” inicjatywa
RPO, kwestionująca obowiązek osobistego
stawiennictwa wyborcy przy urnie wyborczej i sugerująca evoting, czyli wybory „przez internet”. Oznacza to
iż dr Kochanowski, zakwestionował dokument na mocy którego funkcjonuje - Konstytucja RP. Dokument ten określa
wybory jako tajne i bezpośrednie. Jak zapewnić tajność oddanego głosu,
skoro transmisje internetowe, podlegają legalnemu
monitoringowi w ramach retencji danych teleko-munikacyjnych. Czyli służby
specjalne nie tylko bez trudu mogłyby posiąść
dane o wyborcy, ale przy powszechnym stosowaniu
evotingu,
manipulować wynikami wyborów. Dążenie elit rządzących do powszechnego
zastosowania techniki komputerowej dla
procesów wyborczych, niedwuznacznie
wskazuje że dostrzegają
w tym systemie możliwości
manipulacji. Pan „apolityczny” RPO
- dr Kochanowski, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom elit, aby mogły one
zabezpieczyć się przed nieprzychylnością wyborców.
Kolejnym wystąpieniem
RPO dr Kochanowskiego, które
akurat „wpadło mi pod rękę”,
jest wniosek do Trybunału Konstytucyjnego
zmierzający do zrównania wieku emerytalnego
kobiet i mężczyzn. Jakież to argumenty skłoniły RPO do podjęcia
tego tematu? Jeśli ktoś sądzi że dla dobra dyskryminowanych kobiet
polskich - jest w błędzie. Głównym powodem jest konstatacja Banku Światowego,
iż Polska ma najmłodszych emerytów w Europie. Rzekoma troska o wysokość
emerytury kobiet jest tylko pretekstem. Założeniem tego
rozumowania jest możliwość uzyskania mniejszej emerytury przez kobiety pracujące
do 60 lat od tych, które pracują do 65 lat życia. Niby oczywiste ale
jest to zależne nie od ilości lat pracy a
od sposobu przeliczania tych lat na wysokość emerytury.
Troszczącemu się tak o
kondycję finansową kobiet-emerytek i opinię Polski w oczach Banku Światowego
- dr Kochanowskiemu
widocznie zabrakło inteligencji, aby zauważyć że
kobiety z reguły pracują na dwóch a nawet na trzech etatach
(praca, prowadzenie domu i wychowanie dzieci), czyli ich
siły witalne eksploatowane są potrójnie. Skutkuje to tym że w wieku 65 lat
do pracy
powinny
chodzić o
dwóch laseczkach. Nie mam tu na myśli kobiet które zarabiają na
„kawałek chleba (z reguły z masełkiem)” „paplaniną w Sejmie” a
wykonujące normalną pracę. Znając praktyki ZUS, emerytura
kobiety po 65 roku życia różniłaby się od dzisiejszej np. o 10 zł.
Nie wiadomo dlaczego RPO nie zaproponował np. innego
naliczania emerytur kobiet niż mężczyzn (np. z uwzględnieniem ilości
wychowanych potomków), przy zachowaniu wieku
emerytalnego 60 lat. Swoją propozycją RPO zamiast poprawić los kobiet
- emerytek skrzywdził je. Ale niestety to już przekracza horyzonty dr
Kochanowskiego.
I jeszcze jedno wystąpienie
RPO, mianowicie kontrowersyjne propozycje prywatyzacji służby zdrowia, powielające
program likwidacji publicznej służby zdrowia, zapowiadany i forsowany przez
Platformę Obywatelską. Tu nie ma żadnych wątpliwości
- dr Kochanowski przeszedł na służbę PO a nie powinien. Było jeszcze
szereg innych kontrowersyjnych wystąpień
RPO, ale było ich zbyt dużo, by tylko je wyszczególnić.
Choć trzeba oddać mu sprawiedliwość że, niektóre
były częściowo a nawet w pełni zasadne (choć podjęte z inspiracji
politycznych). Takie choćby jak obrona wyroku sądu który nakazał doprowadzenie na rozprawę dziennikarzy
Gazety Polskiej, czego odmówili, będąc przekonanymi o swej bezkarności
[jaka w ich mniemaniu „przysługuje” pismakom,
reprezentującym nie wiadomo kogo]. Tak się
składa że GP, wyraźnie opowiadała się po stronie PiS zaś sąd i
RPO,
po stronie PO.
Właściwie na tym należałoby zakończyć opis
niefortunnych wystąpień RPO.
Ale muszę odnieść
się jeszcze do stanowiska RPO w sprawie
aresztowanych polskich żołnierzy-najemników, pod zarzutem popełnienia
zbrodni wojennej w Afganistanie. Słusznie dr
Kochanowski zakwestionował poniżający
godność sposób aresztowania i doprowadzania aresztowanych, nie mniej
spektakularny niż za najlepszych czasów PiS.
Ale wyręczając sąd (czego nie wolno mu robić)
uznał owych aresztowanych za winnych
zarzucanych im czynów (co wynikało z kontekstu wypowiedzi) i wyręczając
Prezydenta RP, przeprosił naród afgański „za tą ohydną zbrodnię”
(skoro już ich osądził). Przypomniało mi to jak niejacy Kwaśniewski
i Wałęsa, w imieniu Polaków przepraszali Żydów u „ściany płaczu” za to że Niemcy przetrzebili nieco populację
ich współbraci, żerujących na narodach Europy.
Reasumując dr Kochanowski, skostniały w
prawniczych formułkach, wyraźnie podlizujący się rządzącej Platformie Obywatelskiej,
otaczający się w swym biurze hunwejbinami PO
- liczy zapewne na kolejną kadencję.
Stąd część jego wystąpień ma
charakter czysto polityczny ze skrzywieniem liberalnym, czasem zasadnych,
ale czasem wręcz żenujących merytorycznie.
Trudno oprzeć się wrażeniu że dr Kochanowski
wszedł już w okres skrzywienia a nawet zwichnięcia zawodowego (jurystycznego),
charakteryzującego się zupełnym zanikiem wyczucia „ducha praw” a
tym samym roli prawa i uznaniu, że prawo
jest racją i treścią istnienia człowieka. Ta swoista schizofrenia
zawodowa, jawne sympatie polityczne i zupełne oderwanie od
funkcjonowania społeczeństwa, niestety dyskwalifikuje go, jako rzecznika
wszystkich obywateli.
Janusz Koncerz
Sejm wybrał Janusza Kochanowskiego na Rzecznika
Praw Obywatelskich. Poparło go 239 posłów, przeciw było 194, a jeden
wstrzymał się od głosu. Wybór poprzedziła burzliwa dyskusja w Sejmie:
przeciwni tej kandydaturze posłowie PO i SLD zarzucili Kochanowskiemu m.in.
"upolitycznienie", zwolennicy przekonywali o fachowości kandydata.
Prezes fundacji Ius et Lex Kochanowski był jedynym kandydatem na stanowisko RPO,
zgłosił go klub Prawa i Sprawiedliwości. W czerwcu 2005 r. zakończyła się
kadencja prof. Andrzeja Zolla.
Według Katarzyny Piekarskiej (SLD) Kochanowski nie powinien być Rzecznikiem,
bo nie jest niezależny politycznie: kandydował m.in. z list PiS do Parlamentu
Europejskiego. Na świecie Rzecznik Praw Obywatelskich to "zawór bezpieczeństwa
dla demokracji", a kandydat PiS "to przejaw politycznego
kupczenia" - mówiła posłanka. To kolejny dowód na zawłaszczanie państwa
i różnych instytucji - podkreśliła Piekarska.
Janusz
Kochanowski prawnik, dyplomata: urodził się w Częstochowie 18 kwietnia
1940, żonaty z Ewą Chmiel -filolog polski, dwoje dzieci; Marta – prawnik
angielski, Mateusz – student prawa.
Jest absolwentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, który ukończył w
roku 1963. Aplikację sądową odbył w Sądzie Wojewódzkim dla m.st. Warszawy
w latach 1964-66; pracę doktorska nt. subiektywnych granic odpowiedzialności
karnej, obronił w roku 1980.
Janusz Kochanowski był wykładowcą na Wydziale Prawa Uniwersytetu
Warszawskiego w latach 1966 – 1990 oraz 1997 – 2005r. W tym okresie otrzymał
szereg nagród rektorskich za osiągnięcia w pracy naukowej i dydaktycznej. Był
ekspertem Senackiej Komisji Praw Człowieka i Praworządności w latach 1989-91.
Następnie konsulem generalnym Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie w latach
1991-95. Później w okresie 1996 – 1997 był visiting fellow na Uniwersytecie
Cambridge.
W latach 1998-1999 był doradcą Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności
Zawodowej Lekarzy. W roku 1998 był członkiem zespołu ds. oceny tworzenia służby
cywilnej i autorem opracowanego wówczas raportu. W latach 2000-2001 był członkiem
zespołu przy Ministrze Sprawiedliwości d/s nowelizacji kodeksu karnego. Od
roku 2000 jest prezesem znanej fundacji „Ius et Lex”, której celem jest
wspomaganie inicjatyw naukowych i oświatowych dotyczących polskiego prawa oraz
działanie na rzecz realizacji założeń państwa prawa.
Działania rzecznika.
24 sierpnia Nie ścigać w pośpiechu - Prawo i bezprawie - Fakty w INTERIA.PL
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpi do ministra
sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, by organa ścigania "nie angażowały się
zbyt pospiesznie" w śledztwa o znieważanie polityków i innych
osób pełniących funkcje publiczne.
Janusz Kochanowski zapowiedział to w czwartek w rozmowie z PAP
- w związku z zarzutami postawionymi przez stołeczną prokuraturę
b. redaktorowi naczelnemu "Super Expressu" Mariuszowi Ziomeckiemu. "Babsztyl łże bez wstydu" - brzmiał tytuł "Super
Expressu" z lutego tego roku, po tym gdy Anna Sobecka z trybuny
sejmowej powiedziała, że nigdy nie rezygnowała z kandydowania na
Rzecznika Praw Dziecka, choć raz wycofała swoją kandydaturę, po czym ją
ponowiła. Gazeta napisała: "Była spikerka Radia Maryja składa w Sejmie
fałszywe świadectwo". Sobecka zawiadomiła o przestępstwie
prokuraturę, która wszczęła śledztwo. Kochanowski podkreślił, że prokuratura nie powinna angażować się w ochronę
polityków i osób publicznych. - Oni mają możliwość dochodzenia
swych praw przed sądami w drodze oskarżenia prywatnego lub powództwa
cywilnego - dodał Kochanowski. Zarazem podkreślił, że stwierdzenie z gazety
Ziomeckiego było znieważające i powinien on się liczyć z odpowiedzialnością
- ale na innej drodze prawnej niż oskarżenie publiczne.
Na początku sierpnia Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe postawiła
Ziomeckiemu zarzut z art. 226 kodeksu karnego. Stanowi on: "Kto
znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną
podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku".
Źródło informacji: PAP
Rzecznik współdziała ze stowarzyszeniami, ruchami obywatelskimi, innymi
dobrowolnymi zrzeszeniami i fundacjami na rzecz ochrony wolności i praw człowieka
i obywatela
Art. 17a ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich
Komentarz i zaproszenie do współpracy
Art. 17a ustawy dodany został ustawą z dn. 12 maja 2000 r. o zmianie ustawy o
Rzeczniku Praw Obywatelskich, ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz o
zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 48, poz. 552). Przepis ten nakłada
na Rzecznika obowiązek współdziałania z organizacjami pozarządowymi na
rzecz ochrony wolności i praw człowieka i obywatela. Współdziałanie to może
mieć charakter formalny (zawarcie przez Rzecznika z daną organizacją
stosowanego porozumienia) bądź nieformalny, związany z konkretnymi sprawami
dotyczącymi ochrony wolności i praw człowieka i obywatela. Granice współpracy
wyznacza art. 208 ust. 1 Konstytucji RP - powinna ona służyć realizacji
konstytucyjnego zadania Rzecznika polegającego na ochronie wolności i praw człowieka
i obywatela.
Organizacje pozarządowe, z woli ustawodawcy, są zatem szczególnym partnerem
Rzecznika Praw Obywatelskich w jego działaniach na rzecz ochrony wolności i
praw człowieka i obywatela. Mając powyższe na uwadze, a także fakt, iż
aktywność obywatelska i społeczna przyczynia się do zwiększenia zakresu
korzystania przez jednostki z przysługujących im praw i wolności, przy
jednoczesnym kształtowaniu poczucia odpowiedzialności za siebie i społeczeństwo,
Rzecznik Praw Obywatelskich zaprasza do podejmowania współpracy.
Dziennikarze nie mogą kreować rzeczywistości
Stanowisko RPO jest doprecyzowaniem oświadczenia w którym
Kochanowski krytykował prowokację dziennikarską podkreślając, że jest ona
sprzeczna z podstawowym sensem pracy dziennikarskiej.
"Podstawowym zadaniem dziennikarza jest przekazywanie prawdziwych
informacji - ich ujawnianie, a nie ukrywanie. Prowokacja dziennikarska jest
metodą dochodzenia do prawdy. Ale jest to sposób dopuszczalny tylko wówczas,
gdy dziennikarz zdobywa przy jej pomocy ważne informacje dotyczące sfery
publicznej, których nie może zdobyć w inny sposób" - napisał RPO.
Tymczasem - zdaniem Izby - to właśnie prowokacja dziennikarska
niejednokrotnie jest jedynym sposobem zdobycia przez dziennikarza informacji o
działalności organów władzy publicznej, a tym samym realizacji
konstytucyjnego prawa obywateli do takiej wiedzy.
List do Rzecznika Praw Obywatelskich
Szanowny Pan
Dr Janusz Kochanowski
Rzecznik Praw Obywatelskich
Biuro RPO, Al. Solidarności 77
00-090 Warszawa
Kraków, 6 lutego 2006 r.
Szanowny Panie Doktorze,
Prosimy Pana o przyjęcie naszych serdecznych gratulacji z okazji wyboru na funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich. Wybór ten odbieramy jako kolejny ważny sygnał ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, zwiastujący prawdziwą wolę naprawy Rzeczypospolitej. Wyrażając poparcie i życzenia sukcesów w pełnieniu służby na tak zaszczytnym stanowisku, uprzejmie prosimy o przyjęcie naszych uwag dotyczących urzędu RPO, a wynikających z naszych wcześniejszych doświadczeń i obserwacji. Pragniemy wyjaśnić, że wypowiadamy się w imieniu środowiska akademickiego, które od ponad 10-ciu lat zajmuje się sprawami publicznymi w ramach stowarzyszenia Klub „Myśl dla Polski”.
Mamy wątpliwości, czy samo istnienie urzędu RPO jest potrzebne w praworządnym państwie, dysponującym dobrym systemem prawnym i sprawnym aparatem sprawiedliwości, potrafiącym to prawo egzekwować. Wiemy jednak, że dzisiejsza Polska nie jest takim państwem, a wobec tego dobre funkcjonowanie urzędu RPO może uzupełniać i korygować działanie trzeciej władzy; może też pozytywnie wpływać na jej kształtowanie w okresie przejściowym. Tak mogłoby być, gdyby urząd RPO działał dobrze.
Niestety, w okresie pełnienia funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich przez czworo Pańskich poprzedników, urząd ten był kosztowną i bezużyteczną instytucją, która naszym zdaniem raczej kompromitowała ideę obrony praw obywatelskich. W gruncie rzeczy urząd ten samym swoim istnieniem, a jednocześnie uporczywym brakiem reakcji na lekceważenie najbardziej podstawowych praw obywatelskich, uwiarygodniał trwanie złego stanu rzeczy. Dotychczasowi Rzecznicy PO byli zwolennikami wyraźnie określonej linii politycznej realizowanej przez te ugrupowania, które w całym okresie po 1989 roku wytyczały szkodliwy dla Polski kierunek przemian. Zwykle odkładali oni do szuflady partyjne legitymacje, ale własną postawą, zachowaniami i wypowiedziami jawnie demonstrowali światopoglądowe i polityczne powinowactwo. Ta sytuacja przez długie lata praktycznie wykluczała nas i całą rzeszę współobywateli z możliwości korzystania z pomocy urzędu RPO. Bardzo trudno, bowiem, szukać pomocy w rozwiązywaniu problemów, których zaistnieniu Rzecznik Praw Obywatelskich sprzyja. Można skonstatować, że taka sytuacja była sama w sobie łamaniem praw obywatelskich, stawiając tylko część obywateli w uprzywilejowanej sytuacji dostępu do urzędu, na którego pomoc inni po prostu nie mogli liczyć.
Inną przyczyną naszego zwątpienia w użyteczność urzędu RPO była też postawa dotychczasowych Rzeczników wobec samej istoty stanowienia i stosowania prawa w Rzeczypospolitej. Chodzi o to, że wszyscy Pana poprzednicy na urzędzie RPO w ogóle nie przejawiali troski o skandaliczny stan trzeciej władzy, byli w gronie najbardziej zachowawczej grupy prawników blokujących próby naprawy tego stanu rzeczy, często wykorzystywali literalne zapisy prawne, by nadać im dowolne, politycznie użyteczne interpretacje, ze szkodą dla obywateli RP.
Dzisiaj dostrzegamy możliwość nowego otwarcia i wiążemy wielkie nadzieje z objęciem przez Pana urzędu RPO. Wierzymy, że Panu Doktorowi uda się zmienić dotychczasowy wizerunek urzędu RPO i instytucja ta spełni ważną rolę w okresie przejściowym, prowadzącym do pełnej restytucji trzeciej władzy. Nadziei tej bynajmniej nie opieramy na wyobrażeniu, że Pana poglądy polityczne różnią się od poglądów Pana poprzedników; znane nam publiczne wystąpienia Pana nie dają podstaw do jednoznacznych wniosków w tej materii. Optymizm nasz czerpiemy z tej części Pana wypowiedzi, które dają nam wystarczający materiał do stwierdzenia, że Pana widzenie podstawowych zadań systemu prawnego i praktyki jego stosowania jest bliskie temu, czego sami oczekujemy, a z pewnością jest też zgodne z tym, czego każda wspólnotowa społeczność potrzebuje dla normalnego funkcjonowania. Pragniemy, by z upływem czasu ta nasza wstępna pozytywna ocena i nadzieje uległy dalszemu wzmocnieniu dzięki działaniom, które Pan podejmie.
Pragniemy już w tym pierwszym liście zwrócić się do Pana Doktora w konkretnej sprawie, którą uznajemy za bardzo pilną i ważną. Otóż, musimy nawiązać do naszego wcześniejszego pisma z dnia 30 marca 2004 r. (w załączniku), gdy zwróciliśmy się do urzędującego wówczas RPO - prof. A.Zolla, z prośbą o interwencję w sprawie, która szybko wyjaśniła się bez jego udziału. Tę prośbę umiejscowiliśmy jednak w kontekście, wiążącej się ze sprawą, znacznie ważniejszej i bardziej ogólnej skargi dotyczącej złego funkcjonowania mediów, a zwłaszcza telewizji publicznej. Przekazaliśmy nasze zażalenie na to, że programy telewizyjne codziennie łamią podstawowe prawa obywatelskie i naruszają godność telewidzów, traktując ich jak bezmyślnych odbiorców, którymi w prymitywny sposób można manipulować. Uważaliśmy, że jest to jedna z ważniejszych spraw, którymi Rzecznik Praw Obywatelskich powinien zająć się z urzędu. Reakcję Prof.A.Zolla na tę część naszego pisma najlepiej można opisać przytaczając znane powiedzenie: „Pisz do mnie na Berdyczów”. To zaniechanie obowiązków Rzecznika było zapewne zapowiedzią jego działań, które stanęły wręcz w opozycji do naszej skargi. Prof. Zoll sam nie uczynił niczego, co mogłoby przyczynić się do zmiany nieznośnej sytuacji - uważamy, że motywacją był polityczny interes ugrupowań, którym sprzyjał. Dzisiaj, gdy ktoś inny próbuje zapoczątkować zmiany przywracające ważną część praw obywatelskich, a konkretnie, gdy Sejm RP przyjmuje pierwszą związaną z tym ustawę, prof.Zoll podjął próbę zablokowania tego przedsięwzięcia w Trybunale Konstytucyjnym. Przyznajemy, że w tej sytuacji doznaliśmy wielkiej ulgi w związku z jego odejściem ze stanowiska i pojawieniem się perspektyw na odzyskiwanie naszych praw obywatelskich.
Powstrzymamy się od sugerowania Panu, w jaki sposób zaniedbania Prof. Zolla mogą być naprawione, ponieważ wierzymy, że Pana profesjonalizm i pragnienie pełnienia autentycznej służby w roli Rzecznika Praw Obywatelskich podyktują Panu najbardziej właściwą drogę postępowania w sprawie naruszania praw obywatelskich w mediach publicznych. Nie mamy wątpliwości, że w ich złym funkcjonowaniu tkwią zasadnicze przyczyny wielu innych problemów szkodzących Polsce.
Z wyrazami głębokiego szacunku, w imieniu sygnatariuszy:
Prof. dr hab. Rafał Broda
Ks. Prof. dr hab. Tadeusz Ślipko
Prof. dr hab. Stanisław Borkacki
Dr inż. Andrzej Skalny
Dr inż. Adam Stoszko
Dr hab. Jerzy Konior
Załącznik
List do RPO prof. A. Zolla z dnia 30 marca 2004 r.
Rzecznik Praw Obywatelskich?
Rzecznik Praw Obywatelskich jest konstytucyjnym, niezależnym od innych organów i niezawisłym w swojej działalności, organem ochrony prawnej. Powoływany jest przez Sejm, za zgodą Senatu na okres - 5 lat. Rzecznik Praw Obywatelskich jest głównym organem państwowym powołanym specjalnie do czuwania nad przestrzeganiem praw człowieka i obywatela określonych w:
- Konstytucji,
- innych aktach normatywnych (np. w ustawie).
Dodatkowo w sprawach dzieci Rzecznik współpracuje z
Rzecznikiem Praw Dziecka.
Rzecznikiem Praw Obywatelskich może zostać wyłącznie
obywatel polski, wyróżniający się wiedzą prawnicza, doświadczeniem
zawodowym oraz wysokim autorytetem ze względu na swe walory moralne i wrażliwość
społeczną.
Rzecznik Praw Obywatelskich, powiązany w zasadzie tylko z
parlamentem (który go powołuje i odwołuje), jest podmiotem samodzielnym
i niezależnym od innych organów państwowych, w szczególności sądowniczych
i administracyjnych. Rzecznika Praw Obywatelskich nie można być bez
zgody Sejmu pociągnąć do odpowiedzialności karnej (np. zostać aresztowany).
Do podstawowych gwarancji obiektywnego i niezależnego od
innych organów państwowych działania RPO, które jednocześnie umożliwiają
w sposób prawidłowy wykonywanie powierzonych mu zadań, należą:
- zakaz łączenia urzędu RPO z jakimkolwiek innym stanowiskiem (wyjątek - profesor szkoły wyższej),
- zakaz wykonywania przez RPO innych zajęć zawodowych,
- zakaz przynależności RPO do partii politycznych, związków zawodowych.
Jakie są zadania Rzecznika Praw Obywatelskich?
Jego obowiązkiem jest pilnowanie, aby organy władzy publicznej (np. sądy, prokuratura, organy administracji rządowej i samorządowej) a także inne obowiązane do przestrzegania praw i wolności człowieka organizacje oraz instytucje, przy podejmowaniu działań nie łamały praw człowieka i obywatela. Do naruszenia wspomnianych praw może dojść w wyniku różnorakiego działania lub zaniechania wyżej wymienionych podmiotów (np. poprzez nieuzasadnioną odmowę wglądu do akt czy nieusprawiedliwiona bezczynność).
Swe podstawowe zadanie - jakim jest stanie na straży wolności oraz praw człowieka i obywatela określonych przepisach prawa - Rzecznik realizuje przez badanie, czy na skutek działania lub zaniechania organów, organizacji albo instytucji zobowiązanych do przestrzegania i realizacji wolności człowieka i obywatela nie nastąpiło naruszenie prawa oraz zasad współżycia i sprawiedliwości społecznej i - w razie stwierdzenia takiego naruszenia - podejmowanie stosownych działań.
Rzecznik Praw Obywatelskich podejmie więc stosowne działania gdy stwierdzi, że nastąpiło naruszenie:
- prawa,
- zasad współżycia społecznego,
- zasad sprawiedliwości społecznej.
Możliwość działania na podstawie dwóch ostatnich z wyżej wymienionych kryteriów gwarantuje mu większą swobodę w podejmowaniu decyzji.
Czy Rzecznik podejmuje swoje działania tylko na wniosek?
Nie. Podjęcie czynności przez Rzecznika następuje:
- na wniosek obywateli lub ich organizacji,
- na wniosek organów samorządów,
- na wniosek Rzecznika Praw Dziecka,
- ale także z własnej inicjatywy (m.in. na skutek informacji zamieszczonej w środkach masowego przekazu czy informacji od Rzecznika Praw Dziecka).
Jak złożyć wniosek do Rzecznika?
Art. 80 Konstytucji gwarantuje, że każdy ma prawo wystąpienia - na zasadach określonych w ustawie - do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej. O pomoc do Rzecznika może zwrócić się zatem:
- obywatel polski,
- cudzoziemiec, który znajduje się pod władzą Rzeczypospolitej Polskiej,
- oraz osoba prawna,
- a nawet jednostka organizacyjna nie mająca tej osobowości, jeśli tylko w myśl przepisów może być podmiotem praw i obowiązków,
- a także organizacja obywateli i organ samorządu.
Przedmiotowy wniosek jest wolny od jakichkolwiek opłat oraz można składać w dowolnej formie np. pisemnie lub ustnie (telefonicznie lub osobiście). Można też napisać wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich wypełnijając formularz elektroniczny zamieszczony na jego stronie internetowej. Jednakże powinien on zawierać, bez względu na to w jakiej formie został złożony:
- oznaczenie wnioskodawcy (imię, nazwisko i adres, pod który należy kierować korespondencję),
- oznaczenie osoby, której praw i wolności sprawa dotyczy (jeżeli nie jest wnioskodawcą),
- dokładne określenie przedmiotu sprawy,
- argumenty wykazujące naruszenie wolności lub prawa,
- dołączone niezbędne dokumenty (kopie lub odpisy), które skarżący posiada.
Rzecznik nie zapewnia, że każdą sprawę podejmie. Zapewnia jednak, że każda sprawa zostanie wnikliwie rozpatrzona, zaś osoba zainteresowana otrzyma odpowiedź na swoje wystąpienie. Wszystkie listy kierowane do Rzecznika są więc uważnie czytane. Rozpatrywane są też wszystkie skargi zgłoszone ustnie w czasie dyżurów w Biurze Rzecznika. Rzecznik Praw Obywatelskich po zapoznaniu się ze złożonym wnioskiem ma kilka możliwości do wyboru. Złożenie bowiem nawet w pełni poprawnego wniosku nie obliguje jeszcze Rzecznika do podjęcia jakichkolwiek czynności. Zatem może on:
- podjąć sprawę,
- poprzestać na wskazaniu wnioskodawcy przysługujących mu środków działania np. możliwości wniesienia odwołania od decyzji organu administracji,
- przekazać sprawę według właściwości np. przekazać wniosek do prokuratury w przypadku popełnienia przestępstwa,
- nie podjąć sprawy.
O każdej swojej decyzji Rzecznik powinien poinformować wnioskodawcę oraz osobę, której sprawa dotyczy.
Oczywiście w dużej większości spraw zgłoszonych do Rzecznika konieczne jest wyjaśnienie zaistniałych okoliczności sprawy, z którą wnioskodawca zwrócił się do niego. Pomimo tego, iż Rzecznik posiada swoje Biuro, nie posiada swojej "policji", która mogłaby dokonywać wszelkich, jakże często niezbędnych kontroli. Zatem oprócz tego, iż Rzecznik Praw Obywatelskich - wedle swojego wyboru - może samodzielnie prowadzić postępowanie wyjaśniające (tj. sprawdzić fakty, powołane przez skarżącego), może także zwrócić się o zbadanie sprawy lub jej części do właściwych organów, w szczególności organów nadzoru, prokuratury, kontroli państwowej, zawodowej lub społecznej, a także może zwrócić się do Sejmu o zlecenie Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenia kontroli dla zbadania określonej sprawy lub jej części. Rzecznik może zbadać sprawę na miejscu oraz zażądać akt sprawy lub informacji o stanie sprawy od każdej instytucji w kraju.
Rzecznik przy załatwieniu spraw nie jest związany terminami
wynikającymi z kodeksu postępowania administracyjnego. Na odmowę podjęcia
przez niego czynności nie przysługuje żaden środek odwoławczy.
Jakich czynności Rzecznik dokonuje po zbadaniu sprawy?
Po zbadaniu sprawy RPO:
- powinien wyjaśnić skarżącemu, że nie stwierdził naruszenia praw, albo
- powinien skierować wystąpienie do organu, organizacji lub instytucji, w których działalności stwierdził naruszenie praw i wolności człowieka i obywatela, lub do organu nadrzędnego o usunięcie naruszenia; wystąpienie takie nie może naruszać niezawisłości sędziowskiej;
- może zażądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych, jak również wziąć udział w każdym toczącym się juz postępowaniu - na prawach przysługujących prokuratorowi, może także składać skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego;
- może żądać wszczęcia przez uprawnionego oskarżyciela postępowania przygotowawczego w sprawach o przestępstwa ścigane z urzędu;
- może wystąpić z wnioskiem o ukaranie, a także o uchylenie prawomocnego rozstrzygnięcia w postępowaniu w sprawach o wykroczenia, na zasadach i w trybie określonych w odpowiednich przepisach;
- ma prawo wystąpienia do sądu o stwierdzenie nieważności orzeczenia wydanego przez organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości lub organów pozasądowych w sprawach osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego;
- może wnieść kasację w sprawie karnej do Sądu Najwyższego; Podstawą kasacji może być jedynie stwierdzenie, że nastąpiło rażące naruszenie prawa przez sądy; Kasacja w sprawie karnej nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary;
- może żądać wszczęcia postępowania administracyjnego, brać udział w postępowaniu administracyjnym na prawach przysługujących prokuratorowi oraz wnieść skargę do sądu administracyjnego na akty i czynności organu administracji publicznej, oraz wnieść skargę kasacyjną od orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego do Naczelnego Sądu Administracyjnego;
- może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy z Konstytucją i ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi albo o zbadanie zgodności przepisów aktów niższego rzędu z aktami wyższego rzędu; z analogicznym wnioskiem co do zgodności aktu prawa miejscowego z aktami wyższego rzędu Rzecznik może wystąpić do wojewódzkiego sądu administracyjnego;
- może wystąpić do właściwych organów z wnioskiem o podjęcie inicjatywy ustawodawczej lub o wydanie albo zmianę aktu prawnego niższego rzędu (jednak sam Rzecznik inicjatywy ustawodawczej nie ma).
Warto pamiętać, iż RPO nie może wszczynać postępowania prawnego, jeżeli przewidziany w ustawie termin do takiego wszczęcia upłynął.
Możliwości Rzecznika są ograniczone zakresem jego
kompetencji. Wszystkie interwencje RPO są uzależnione od wyników badania
okoliczności sprawy i ustalenia, czy zostały naruszone przepisy prawa oraz czy
okoliczności te istotnie wymagają ingerencji Rzecznika. Rzecznik
nie zastępuje bowiem organów administracji lub wymiaru sprawiedliwości
w załatwianiu sprawy co do jej istoty (rozstrzygnięcia) należącej do ich
kompetencji. Nie podejmuje on także sprawy, w której nie
wypowiedziały się jeszcze właściwe organy i instytucje albo gdy np. sprawę
rozpatrzono odmownie, a osoba, której sprawa dotyczy, nie odwołała się do
organu wyższej instancji, tylko od razu zwróciła się z pismem do
Rzecznika, pomimo że służą jej środki ochrony praw.
Jak skontaktować się z Biurem Rzecznika Praw
Obywatelskich?
Aleja Solidarności 77
00 - 090 Warszawa
telefon (+ 48 22) 55 17 700
fax. (+ 48 22) 827 64 53
e-mail http://www.rpo.gov.pl/index.php?napisz=1
Przyjęcia interesantów:
poniedziałki w godzinach od 9.00 do 17.00
wtorki - piątki w godzinach od 9.00 do 15.00
telefon: (+ 48 22) 55 17 760, (+ 48 22) 55 17 811
Pełnomocnik Terenowy we Wrocławiu (dla woj. dolnośląskiego, lubuskiego, opolskiego)
ul. Wierzbowa 5
50 - 056 Wrocław
telefon (+ 48 71) 34 69 115
fax (+ 48 71) 343 43 25
Przyjęcia interesantów:
poniedziałek, wtorek, czwartek w godzinach od 9.00 do 15.00
środy w godzinach od 10.00 do 17.00
Pełnomocnik Terenowy w Gdańsku (dla woj. zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego)
ul. Chmielna 54/57
80 -748 Gdańsk
telefon (+ 48 58) 764 73 02
fax (+ 48 58) 764 73 03
Przyjęcia interesantów:
poniedziałek w godz. 10.00-17.00
wtorek, środa, czwartek
w godz. 9.00-15.00
Pamiętaj, że:
- wniosek do RPO może wnieść nie tylko obywatel polski, ale także cudzoziemiec;
- wniosek ten jest wolny od opłat;
- poza obszarem zainteresowań Rzecznika pozostają sprawy wynikające ze stosunków prywatnych między obywatelami, podlegających rozpoznaniu przez sądy (jak np. spory sąsiedzkie);
- zanim wyślesz list do Rzecznika, dobrze jest jeszcze raz przeanalizować, czy na pewno wyczerpane zostały wszystkie możliwości załatwienia sprawy we właściwym trybie i czy chodzi o rzeczywiste naruszenie wolności lub praw obywatelskich; W razie wątpliwości można poradzić się adwokata czy radcy prawnego, ewentualnie w miejscowym biurze porad obywatelskich lub tzw. klinice prawa przy wydziałach prawa uniwersytetów lub niektórych wyższych uczelni typu administracyjnego udzielających porad osobom niezamożnym;
- RPO nie stosuje prawa łaski (wobec więźniów) ani nie przydziela mieszkań, leków, pieniędzy itp.;
- Rzecznik nie bierze udziału w sporach zbiorowych o interesy, np. w sprawie podwyżki wynagrodzenia dla określonej grupy pracowników;
- Rzecznik nie podejmuje spraw, gdy brak dowodów, że zaistniało naruszenie wolności lub prawa,
- Rzecznik nie interweniuje, gdy sprawa toczy się bez opóźnień w sądzie lub organie administracji, ani nie ingeruje w niezawisłość sędziowską, np. w ocenę dowodów przez sąd,
- RPO nie rozpatruje anonimów.
Podstawa prawna:
- Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. 1997 r., Nr 78, poz. 483, ze zmianami);
- Ustawa z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz. U. 2001 r. Nr 14 poz. 147 - tekst jednolity).
Linki do stron:
WSZYSTKO
O PRZEKRĘTACH RZECZNIKA A. ZOLLA
BEZ
ZNIECZULENIA - ZASTRASZANIE I PRZEŚLADOWANIE REDAKTORA I DZIENNIKARZA
CZASOPISMA.
WOLNOŚĆ
PUBLIKACJI - CO TO TAKIEGO?
AFERY PRAWA - dziennikarska prowokacja
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
a dla inteligentnych: ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych w działach czasopisma "AFERY PRAWA"
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.