opublikowano: 26-10-2010
Jarosław Kaczyński rozpoczął ocenę swoich ministrów. Robi przegląd
dokonań i zamierza się pożegnać z najmarniejszymi członkami rządu. Kto
zostanie odstrzelony? Nie wiemy, ale Money.pl postanowił pomóc premierowi.
Wystawiliśmy cenzurki większości ministrów.
Rząd jest duży, więc Jarosławowi Kaczyńskiemu przyda się ściąga.
Dla ułatwienia posłużyliśmy się szkolną skalą ocen - od 1 do 6. Niektóre
cenzurki są może surowe, ale przecież do rządu przychodzi się pracować
po to, aby zrobić coś ważnego i konstruktywnego. Gdy nie widać efektów,
ocena musi być surowa. Może niektórych zmobilizuje.
Radek
Sikorski, minister obrony narodowej (desygnowany przez PiS)
Wojnę widział z bliska. Jako korespondent brytyjski był w Afganistanie
podczas radzieckiej interwencji w tym państwie. Jak sam przyznał, wówczas
nie tylko nosił karabin, ale go używał. Czy zabił kogoś - tego już nie
chciał zdradzić.
W resorcie jednak jest nie w natarciu lecz w defensywie. Okopał się na
swoim stanowisku i czeka na dymisję. A wieści o jego rychłym odwołaniu
powtarzają się bardzo regularnie.
To, że w resorcie nie czuje się pewnie pokazał, gdy jego zastępca
Antoni Macierewicz zaczął opowiadać rewelacje na temat rzekomej współpracy
byłych ministrów spraw zagranicznych z sowieckimi służbami specjalnymi.
Zamiast huknąć pięścią w stół i zwolnić Macierewicza, nie wiedział,
co z tą sytuacją zrobić.
Wyskoczył przed szereg deklarując podczas wizyty (wspólnie z prezydentem
Kaczyńskim) w USA, że Polska pojedzenia misję do Afganistanu.
Ocena: 3 - Zalecenie: Mniej troszczyć się o własne stanowisko. |
Zbigniew
Religa, minister zdrowia (desygnowany przez PiS)
Trudno powiedzieć, co robi w ministerstwie. Na pewno przede wszystkim
toczy skrytą walkę ze swoim zastępcą Bolesławem Piechą. Tajemnicą
poliszynela jest to, że Piech - prominentny działacz PiS - jest komisarzem
politycznym w ministerstwie. I ma ambicje zająć miejsce swojego szefa. Pracy resortu praktyczne nie widać. Z jednym wyjątkiem - poczują ją
kierowcy, jeśli dzięki pomysłowi ministra zdrożeją składki na OC
Ocena: 1 - Zalecenie: zacząć działać zdecydowanie, albo odejść, bo szkoda tracić w ten sposób autorytetu. |
Zbigniew
Ziobro, minister sprawiedliwości (desygnowany przez PiS)
Mistrz autopromocji. Gdy tylko w mediach pojawi się jakaś informacja o
przestępstwie, natychmiast zwołuje konferencje prasową. Z ogłoszeniem
swoich słów jednak cierpliwie czeka aż do momentu, gdy będzie miał pewność,
że TVN24 oraz TVP3 transmitują spotkanie. Z tego powodu potrafi opóźniać
- i to poważnie - swoje konferencje prasowe.
Na konferencjach, nawet jeśli nie ma pewności w danej sprawie, to stawia
jednoznaczne tezy. W ten sposób skompromitował się nie raz. Najlepszym
przykładem było twierdzenie, że policja i prokuratura musiały szybko wejść
do PZU, ponieważ w siedzibie zarządu "aż furczały niszczarki do
papieru" (tu efektownie zademonstrował działanie urządzenia) kiedy
jego partyjny kolega oświadczył, iż firma nielegalnie wspierała kampanię
prezydencką Donalda Tuska. Śledztwo nie wykazało żadnych nieprawidłowości
w firmie. Dla zyskania poparcia społecznego zdecydował się nawet na splagiatowanie
projektu ustawy przygotowanego przez SLD. Jako swój projekt przedstawił
pomysł ustawy przedstawiony rk wcześniej przez Katarzynę Piekarską.
Udało mu się poważnie do siebie zniechęcić wszystkie opiniotwórcze środowiska
prawnicze. Niektórymi swoimi wypowiedziami ewidentnie usiłuje wpłynąć na
decyzje prokuratury i sądów.
Ocena: 3 - Zalecenie: mniej autopromocji, więcej realnych działań |
Ludwik
Dorn, wicepremier i minister spraw wewnętrznych administracji (desygnowany
przez PiS)
Na korytarzach ministerstwa mówią o nim "krwawy Ludek".
Przezwisko zawdzięcza rzezi, jaką urządził w kadrach. Zwolnił większość
urzędników mających powiązania z lewicą. Ze swoich służb wyciął także
osoby, którzy byli związani z poprzednim systemem.
Zdecydowanie uwielbia Policję, sympatia darzy także wszelkie inne służby
mundurowe. Trzeba przyznać, że faktycznie zmobilizował funkcjonariuszy do
pracy. Mimo, że liczba etatów się praktycznie nie zmieniła to policjantów
widać na ulicach. Choć często jego podwładni wskazują się nadgorliwością,
żeby zadowolić szefa. Z tego powodu większość nie oznakowanych wozów
policyjnych w Warszawie (a zapewne także w innych miastach) jest
"spalona". Jak tłumaczy policjanci komendant stołeczny chcąc
zapunktować u Dorna nakazał im w godzinach pracy w komisariacie chodzić w
mundurach. I policjanci, gdy jadą np. do sądu, nie mają czasu się przebrać.
Efekt jest taki, jak przyznają sami funkcjonariusze, że wystarczy notować
numery cywilnych wozów, do których wsiadając umundurowani policjanci. W ten
sposób przestępcy podobno już stworzyli świetną bazę danych samochodów,
na które należy uważać. Rozwijając policję Dorn jednak zaniedbuje administrację. Nie umie także
postępować z przeciwnikami. Regularnie np. obraża lekarzy, którzy domagają
się podwyżki. Jest także autorem słynnego określenia "wykształciuchy".
Nazwał w ten sposób osoby oglądające program "szkło kontaktowe"
i podzielające wizję świata tam przedstawianą.
Ocena: 3+ Zalecenie: odrobinę zastanowić się przed wypowiedzeniem pochopnie jakieś myśli |
Roman
Giertych, wicepremier i minister nauki (desygnowany przez LPR)
Udowodnił jedno: każdy nadaje się na stanowisko ministra edukacji. I co
więcej, jest duże prawdopodobieństwo, że każdy będzie lepszy od niego.
Jedyne predyspozycje Giertycha do objęcia tej funkcji to fakt ukończenia
studiów oraz odbycie kilkutygodniowych praktyk w szkole.
A na razie Giertych i jego współpracownicy z ministerstwa dali się podać
jako przeciwnicy uznanej przez naukowców i Kościół za obowiązującą
teorię ewolucji.
Jedyną pozytywną stroną faktu objęcia przez Giertycha resortu edukacji
jest to, że młodzież zaczęła przerabiać zajęcia z postaw obywatelskich
w praktyce. Uczniowie wyszli spontanicznie na ulice protestując przeciwko
swojemu ministrowi.
Ocena: 1- Zlecenie: szybka dymisja |
Zyta
Gilowska, wicepremier i minister finansów (desygnowana przez PiS)
Najbardziej wyczekiwana minister w tym rządzie i największe
rozczarowanie. Wicepremier koordynator spraw gospodarczych oraz szefowa
resortu finansów w jednej osobie - praktycznie zapomniała, co głosiła, gdy
była politykiem PO. A z zaproponowanych przez nią szczątkowych zmian rząd
i tak się wycofał. Pretensje mają do niej kolejni ministrowie. Ostatnio Gilowska zepsuła
przygotowaną przez resort transportu i budownictwa definicję budownictwa społecznego
- uprawniającą do korzystania przez inwestora z preferencyjnej stawki
podatku VAT na materiały budowlane. Resort chciał, aby w tej definicji
znajdowały się budynki o powierzchni do 350 metrów kwadratowych (i na to
zgadzała się Unia Europejska), a ona zaczęła się upierać przy 120
metrach.
Duży plus należy się Gilowskiej za ratowanie nas przed absurdalnymi
pomysłami niektórych ministrów. Ostro sprzeciwiła się koncepcji Anny
Kalaty, aby ZUS zagarnął nasze pieniądze z OFE. W kuluarach coraz częściej słychać, że Gilowska niedługo rozstanie się
rządem. Niewykluczone, że zastąpi Leszka Balcerowicza w NBP.
Ocena: 2- Zalecenie: zacząć cokolwiek robić |
Andrzej
Lepper, wicepremier, minister rolnictwa (desygnowany przez Samoobronę) Zwany buszującym w zbożu. Niewątpliwe wykorzystuje każdą okazję do
promowania siebie i swojej partii. W tracie letniej suszy zorganizował
konferencję prasową na polu jakiegoś Bogu ducha winnego rolnika, aby pokazać
światu straszne skutki braku wody. Podczas konferencji prezentował jednak głównie
swoją osobę, a przy okazji on i jego ochrona oraz uganiający się za nim po
polu dziennikarze zadeptali sporą część zboża i tak już ledwie trzymającego
się z powodu braku wody. Andrzej Lepper okazał się jednym z najgorszych ministrów, a rolnicy
stracą przez niego sporo pieniędzy zarówno tych z budżetu krajowego jak i
z UE.
Ocena: 1- Zalecenie: szybkie pozbycie się Leppera z rządu |
Andrzej
Aumiller, minister budownictwa (desygnowany przez Samoobronę)
Absolwent wydziału ogrodniczego poznańskiej Akademii Rolniczej. W
kampanii wyborczej do Sejmu obiecywał wyborcom, że zajmie się skupem owoców
miękkich, między innymi malin. W rządzie będzie jednak zajmował się
budownictwem.
Kwalifikacja ma raczej średnie. Jego główne doświadczenie zawodowe to
kierowanie Gospodarstwem Ogrodniczym "Naramowice". Przez trzy
kadencje zasiadał w Sejmie z list lewicy. Kiedy nie dostał się do Sejmu
jako kandydat Samoobrony, został dyrektorem ds. rozwoju w firmie
inwestycyjnej Echo Investment SA.
Szczegółowych planów działania ministra opinia publiczna wciąż nie
poznała, ponieważ urzęduje zaledwie kilka tygodni i nic poza urządzeniem
konferencji prasowej jeszcze nie zrobił. Na razie tylko wpadł na pomysł jak
nie budując domów zyskiwać mieszania. Chce wprowadzenia instytucji renty
mieszkaniowej. Gmina miałaby właścicielowi mieszkania wypłacać rentę w
zamian za prawo do lokal po jego śmierci. Jak proponuje minister miałaby być
kwota godna, pozwalająca emerytowi żyć na pewnym poziomie. Sugerowała, że
renta może wynosić 300 lub nawet 600 zł miesięcznie (sic!). Wątpliwe
jest, aby za tak żałosne grosze ktoś oddawał mieszkanie.
Ocena: 3 (i to na zachętę niż za działania).- Zalecenie: pilnie obserwować przez następne tygodnie |
Anna
Fotyga - minister spraw zagranicznych. Desygnowana przez PiS
W resorcie zwana „pani za godzinkę". Przezwisko wzięło się od
jej sposobu postępowania. Pani minister kiedy przychodzi do niej podwładny z
ważnym dokumentem do podpisania właściwie na wczoraj, bierze pismo do ręki,
po czym wyprasza gościa z gabinetu mówiąc: „pani wróci za godzinkę".
Jak wieść gminna niesie nie zrobi niczego bez konsultacji z pałacem
prezydenckim. A „godzinka" może potrwać i dwa dni.
Z Lechem Kaczyńskim pracowała w warszawskim ratuszu. Tam zyskała
przydomek „mebelek",. „W podróży z szefem to jak się ja gdzieś
postawiło to tak stała jak mebelek. Żadnej własnej inicjatywy nie miała"
- mówi urzędnik, który ją poznał. Annie Fotydze udało się niemal całkowicie sparaliżować pracę MSZ-tu.
W tej chwili na obsadzenie ambasadorami czeka 16 placówek na całym świecie.
O ile takie państwa jak Afganistan nie wymagają może podjęcia decyzji
natychmiast o tyle wakat na stanowisku ambasadora przy Unii Europejskiej w
Brukseli zdecydowanie jest dla nas niekorzystny.
W Unii Europejskiej żartują, że pani minister odzywa się bardzo rzadko,
a jak już coś powie to jest to: "weto"!
Ocena: 1- Zalecenie: dymisja |
Anna
Kalata, minister pracy i polityki społecznej (desygnowana przez Samoobronę)
Ważną rolą pani minister jest dodawanie kolorytu rządowi. Lubi też o
niej pisać prasa bulwarowa. W sklepie pani minister pracy pracownicy są źle
traktowani i nie jest przestrzegane prawo pracy - donosił "Fakt".
Również ta gazeta napisała, że podczas prohibicji z okazji wizyty
Benedykta XIV tylko w "ministerialnym" sklepie można było kupić
alkohol. Zostawiając na boku rodzinny interes pani minister wiele można
napisać o jej urzędowych wyczynach. Odgrodziła część piętra w budynku
ministerstwa i urządziła tam sobie drugi dom. W kuchni gotuje obiady, łazienkę
też ma tylko dla siebie. Wstęp do "prywatnej" części budynku
minister ma tylko parę osób ze specjalnymi kartami.
Nie byłoby źle, gdyby Anna Kalata zajmowała się tylko sklepem i
gotowaniem. Niestety postanowiła się również zająć przyszłością
emerytów. Zgromadzone pieniądze w OFE chce przekazać ZUS-owi, aby ten się
nimi zajął. Zdaniem minister ZUS jest sprawna i tanią instytucją, którą
dobrze będzie zarządzać pieniędzmi uzbieranymi w II filarze...
Innym pomysłem jest podniesienie minimalnej płacy. Docelowo ma ona wynosić
60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (dziś wynosi 30 proc.). Ciekawe, czy
podwyżki obejmą również pracowników zatrudnionych w sklepie pani
minister. Na pewno by się ucieszyli.
Ocena: 1- Zalecenie: niech wciela w życie program Samoobrony w sklepie, a obiady gotuje w domu. |
Wojciech
Jasiński, minister Skarbu Państwa (desygnowany przez PiS)
Powinno być tu puste pole - byłoby wtedy napisane tyle, ile minister
zrobił. Maksymalny asekurant. Za wszelką cenę chce uniknąć zarzutów popełniania
błędów przy prywatyzacji, więc nie prywatyzuje wcale. A nawet jest
zwolennikiem upaństwawiania tego, co zostało sprywatyzowane. Pieniądze w
budżecie z prywatyzacji zostały jednak zapisane, więc dostarczył ich
zabierając spółkom pieniądze - te z udziałem Skarbu Państwa wypłaciły
rekordowe dywidendy. Gdyby pieniądze zostały w spółkach, zostały by
pewnie zainwestowane w rozwój. Ale czy na pewno byłyby to trafione
inwestycje? Dzięki ministrowi spółki zainwestowały w najbardziej szczytny
cel: w państwo, w becikowe, w urzędników...
Jednak przestraszył się, że szef rządu robi podsumowanie ministrów i
wziął się do pracy. Przypomniał sobie, co znaczy to słowo na
"p" i że nie od wszystkich firm można brać dywidendy. Są też
takie, które ledwo dyszą. Te będą prywatyzowane.
Ocena: 1- Zalecenie: Nic nie robić można wszędzie w dodatku bez ministerialnej pensji. |
Grażyna
Gęsicka, minister rozwoju regionalnego (desygnowana przez PiS)
O pani minister można pisać z przyjemnością. Niewątpliwie stanowi
jeden z najmocniejszych punktów rządu. Kompetentna, pracowita, z pomysłami.
Dba o to, żeby unijne pieniądze płynęły do Polski jak najszerszym
strumieniem i wiele na to wskazuje, że to się jej udaje. Uprościła wiele
procedur związanych z pozyskiwaniem funduszy. Liczba podpisywanych umów na
dofinansowanie z unijnych funduszy wzrosła pięciokrotnie.
Ocena:4+ Zalecenie: Na posiedzeniu rady ministrów stawiać ją za wzór innym ministrom. Piątka, może szóstka może być pod koniec kadencji. |
Jerzy
Polaczek, minister transportu (desygnowany przez PiS)
Prywatne firmy wolno i drogo budują autostrady, więc zajmie się tym państwo.
Państwo wszystko robi szybko i solidnie, a w dodatku tanio. Niektórzy pamiętają
boom lat 70. Będzie powtórka. "Powstanie z pewnością, jasna długa
prosta, szeroka jak morze, trasa łazienkowska."
Ocena: 2 |
Zalecenie: zaliczyć warunkowo, albo prewencyjnie wymienić - trudna decyzja (na jedynkę za szybko, może jeszcze coś zrobi, a przynajmniej nie wprowadził dodatkowych podatków na budowę dróg, jak jeden z jego poprzedników). |
Piotr
Woźniak, minister gospodarki (desygnowany przez PiS)
Jest tak bezbarwny, że nawet nie wiadomo, jak go ocenić.
"Nie będzie renacjonalizacji" - ogłosił. Po ministrze gospodarki kraju o wolnorynkowej gospodarce można by się spodziewać czegoś więcej, niż zapewnianie, że nie wracamy do PRL.
Ocena: 2 - Zalecenia: koniecznie dowiedzieć się, czym się zajmuje (dlaczego nie jedynka? Może lepiej, że nic nie robi, przynajmniej nie psuje). |
Rafał
Wiechecki, minister gospodarki morskiej (desygnowany przez LPR)
Na podstawie jego zdjęcia sprzed kilku lat zamieszczonego na kładce tygodnika Polityka, można wysnuć wnioski, że Rafał Wiechecki lubi podróżować koleją, ma dziwnych kolegów oraz jest fanem piłki nożnej. Na fotce młody chłopak w nieco potarganym stroju z piłkarskim szalikiem zwisał przez okno pociągu. Obok niego stało dwóch kolegów. Na centralnym planie fotografii był Wiechecki. W Sejmie nikt nie umie wytłumaczyć, dlaczego 28 letni adwokat został ministrem gospodarki morskiej. Zwłaszcza, że morze zna głownie z wakacyjnych wyjazdów, bowiem urodził się w środku niecki mazowieckiej (w Piotrkowie Trybunalskim), a po studiach zamieszkał w Szczecinie, który jest miastem portowym, ale nad Bałtykiem się nie znajduje. Jego resort działa na pół gwizdka, ponieważ nadal rybołówstwem zajmuje się ministerstwo rolnictwa i Lepper ani myśli oddawać swoich kompetencji koledze z koalicji.
Ocena: 1- Zalecenia: podać się do dymisji albo zacząć wreszcie cokolwiek robić. |
Jan Osiecki, Bartek Chochołowski Money.pl pomaga premierowi - oceniamy ministrów, rząd, kaczyński, minister, ministrowie, ocena |
Gęsicka - 4, Ziobro - 3, Dorn - 3, Sikorski - 3, Ujazdowski - 3, Gilowska - 2, Woźniak - 2, Lipiec - 2, Polaczek - 1, Religa - 1, Seweryński - 1, Aumiller - 1, Szyszko - 1, Jasiński - 0, Wiechecki - 0, Kalata - 0
Giertych i Lepper - mniej niż ZERO...
a gdzie uzasadnienia?
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
A dla odreagowania
sympatyczne linki dla poszkodowanych przez schorowane organy sprawiedliwości :-))
10
przykazań dla młodych adeptów prawa, czyli jak działa głupota prawników +
modlitwa...
"walczący
z wilkami, szeryf z Bieszczad czyli z impotentnymi organami (nie)sprawiedliwości?"
takie sobie dywagacje Z. Raczkowskiego
Wilk
Zygfryd - CZARNA BIESZCZADZKA RZECZYWISTOŚĆ...
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.