opublikowano: 17-11-2013
NIEZŁOMNI PROTESTUJĄ 11 listopad - Wojskowy Sąd Okręgowy Warszawa ul. NOWOWIEJSKA 28
WYJAZD NA PONIEDZIAŁKOWY PROTEST NIEZŁOMNYCH
samochodami:
z Katowic (kieruje Zygmunt Miernik)
z Krakowa (Janusz Fatyga)
z Łodzi (po piątkowym spotkaniu Niezłomnych i Stowarzyszenia III Konspiracji)
jedzie ekipa.
Oczywiście liczymy na Warszawę i patriotów z Mazowsza (Płock, Siedlce, Radom) oraz osoby indywidualne (PKP i autostopem).
Prosimy o zgłoszenie się chętnych na wyjazd
- telefonicznie na mój nr 601646080. Film http://www.youtube.com/
Prosimy każdego o szukanie ochotników na wyjazd, sponsorów i wsparcie informacyjne oraz pomysły (na plakaty, banery, tort, "srebrniki", formy protestu itp.)
Zbieramy się: 18 listopada (poniedziałek) - godz. 11.00 Wojskowy Sąd Okręgowy Warszawa ul. NOWOWIEJSKA 28 /blisko Dworca Centralnego PKP od Al.Niepodległości/ nastepnie spotkanie w naszym biurze na Al. Solidarności.
Protest wobec sądowej ochrony zbrodniarzy komunistycznych to zwyczajna powinność wobec Polski i ofiar komunistycznego reżimu !
Ruch Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych
NIEZŁOMNI
Adam Słomka
------------------------------
Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie chce zawiesić postępowanie w procesie gen. Henryka K., dyspozycyjnego sędziego i naczelnego prokuratora wojskowego PRL , oskarżonego o zbrodnie komunistyczne, ".
Medyczny unik gen. Henryka K. oskarżonego o zbrodnie komunistyczne
Piątek, 15 listopada 2013
Biegły wyklucza udział w procesie gen. Henryka K., byłego naczelnego prokuratora wojskowego oskarżonego o zbrodnie komunistyczne.
– W zakresie opinii onkologicznej biegły onkolog nie wykluczył udziału pana K. w procesie, natomiast biegły kardiolog kategorycznie się sprzeciwił prowadzeniu rozprawy z uwagi na fakt, że to może skutkować nawet zejściem śmiertelnym pana K. – mówi ppłk Tomasz Krajewski, rzecznik Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie.
Oznacza to, że sąd może zawiesić proces, w trakcie którego odbyła się zaledwie jedna rozprawa we wrześniu. – Przy tego typu opinii można się spodziewać zawieszenia – uważa Krajewski. – Na 18 listopada jest wyznaczone posiedzenie w przedmiocie zawieszenia tego postępowania przed sądem garnizonowym – dodaje.
– Sąd nie ma pola manewru, o ile rzetelność i miarodajność zaświadczeń lekarskich nie budzi wątpliwości – podkreśla mec. Piotr Andrzejewski, który był pełnomocnikiem m.in. w procesie Grudnia ’70.
Prawnik jest zdania, że należy dążyć do tego, żeby jednak prowadzić tego typu procesy i nie umarzać spraw. – Stoję na stanowisku, że w pierwszym rzędzie powinny być dokumentowane stany faktyczne wskazujące na popełnienie takich przestępstw jak zbrodnie komunistyczne. Kwestia odpowiedzialności personalnej pozostaje sprawą otwartą do oceny dla sądu – uważa sędzia Trybunału Stanu, były senator.
– Rozliczenie zbrodni komunistycznych jest ciągle stojącym przed nami zadaniem. System prawa daje do tego instrumenty. Problem tkwi w woli rozwiązywania tych spraw – dodaje nasz rozmówca. Jednocześnie wskazuje na pewną nierówność praw oskarżonych i pokrzywdzonych, czego nie uregulowano skutecznie w III Rzeczypospolitej.
Druga krzywda
– Prawo do rzetelnego procesu dotyczy zarówno oskarżonych, jak i pokrzywdzonych. Prawa pokrzywdzonych dotkniętych zbrodniami komunistycznymi nie są należycie realizowane – uważa Andrzejewski. Jak dodaje, przestępstwa z okresu funkcjonowania systemu komunistycznego bardzo często nie są traktowane jako zbrodnie komunistyczne (uznawane za przedawnione). – W ten sposób ofiary są pozbawiane instrumentów prowadzących do uzyskania wyroku w rzetelnym procesie – podkreśla adwokat.
Prawnicy już od dawna postulują wprowadzenie takich rozwiązań, które umożliwiłyby osądzenie zbrodniarzy komunistycznych zasłaniających się zaświadczeniami lekarskimi. Sztandarowym przykładem jest gen. Czesław Kiszczak, uznany za niezdolnego do procesu, a wypoczywający na działce i z uśmiechem na ustach robiący zakupy na targu, czy gen. Wojciech Jaruzelski przemawiający czterdzieści minut na swoich urodzinach.
Na procesie u kolegi
Co ciekawe, Henryk K. nie stawił się miesiąc temu na własny proces, ale w październiku przyszedł jako świadek na proces kolegi byłego prokuratora komunistycznego Mariana R. Zeznawał bez wyraźniejszych problemów przez kilkadziesiąt minut w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Można np. wzorem rozwiązań z procesu cywilnego wprowadzić kuratora dla oskarżonego czy też szerzej – korzystać z możliwości przesłuchania oskarżonego przez sędziego u niego w domu. Należałoby także rozszerzyć możliwość prowadzenia procesu bez udziału oskarżonego. W obecnym stanie prawnym może się on na to nie zgodzić, ale bez problemu czuwaniem nad respektowaniem jego praw na procesie może zająć się obrońca lub nawet sztab obrońców, jak w procesach Jaruzelskiego czy Kiszczaka.
Pion śledczy IPN, który skierował akt oskarżenia wobec byłego komunistycznego sędziego, zwraca uwagę, że podczas śledztwa mężczyzna nie podnosił kwestii zdrowotnych. – Jeśli chodzi o osobę generała K., prokurator na etapie śledztwa nie miał żadnych perturbacji z zapewnieniem obecności do czynności procesowych – podkreśla p.o. naczelnik warszawskiego pionu śledczego prok. Marcin Gołębiewicz. – Henryk K. stawił się w prokuraturze, nie było też żadnych innych przeciwwskazań do skierowania sprawy do sądu, także w kwestii stanu zdrowia oskarżonego – dodaje.
Kwestie zdrowotne podniósł dopiero obrońca Henryka K. na pierwszej rozprawie. Dlatego sąd postanowił zlecić sporządzenie dwóch opinii biegłych – onkologicznej i kardiologicznej. Według obrony, były stalinowski sędzia ma arytmię i chorobę nowotworową.
Zenon Baranowski
http://www.naszdziennik.pl/
"Nasz Dziennik": medyczny unik gen. Henryka K. oskarżonego o zbrodnie komunistyczne
PAP, Nasz Dziennik | dodane 15 XI 2013-11-15
Za kilka dni Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie
najprawdopodobniej zawiesi postępowanie w procesie gen. Henryka K., byłego
naczelnego prokuratora wojskowego, oskarżonego o zbrodnie komunistyczne,
informuje "Nasz Dziennik". Prawnicy postulują: wprowadzić możliwość
sądzenia zbrodniarzy komunistycznych zasłaniających się zaświadczeniami
lekarskimi.
Będzie to efekt opinii biegłego kardiologa, który kategorycznie sprzeciwił
się prowadzeniu rozprawy z uwagi na fakt, że może to skutkować nawet śmiercią
oskarżonego. - Sąd nie
ma pola manewru, o ile rzetelność i miarodajność zaświadczeń lekarskich
nie budzi wątpliwości, wyjaśnia gazecie adw. Piotr Andrzejewski, który był
pełnomocnikiem m.in. w procesie
Grudnia '70.
Co ciekawe prokuratura na etapie śledztwa nie miała żadnych perturbacji z zapewnieniem obecności Henryka K. do czynności procesowych. Generał zaczął być chory dopiero kiedy sprawa trafiła do sądu.
Dolegliwości nie
przeszkodziły mu także stawić się w październiku w charakterze świadka na
procesie kolegi, byłego prokuratora komunistycznego Mariana R. Przez
kilkadziesiąt minut zeznawał bez wyraźniejszych problemów w Wojskowym Sądzie
Okręgowym w Warszawie.
Prawnicy już od dawna postulują wprowadzenie takich rozwiązań, które umożliwiłyby
osądzenie zbrodniarzy komunistycznych zasłaniających się zaświadczeniami
lekarskimi. Według nich należałoby rozszerzyć możliwość prowadzenia
procesu bez udziału oskarżonego.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.