opublikowano: 27-07-2014
Komornik
zagrożony? Nieudana egzekucja rządu... Gdyby z tą samą troską POsłowie POchylali się nad losem
zwykłego obywatela, prawdopodobnie Tusk na stanowisku premiera dożyłby
sędziwego wieku.
1.
Tylko 8-12 proc. wszystkich spraw komorniczych kończy się udaną egzekucją, czyli pełną spłatą długu. Do Sejmu wpłynęła nowelizacja ustawy, która ma zwiększyć efektywność odzyskiwania wierzytelności.
Poselski projekt zmian
trafił już do odpowiedniej komisji. Pierwsza dyskusja nad propozycją
odbędzie się prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu. Posłanka PO Ligia
Krajewska tłumaczy w “Popołudniu z Jedynką”, że to
właśnie złe statystyki pracy komorników zmobilizowały
parlamentarzystów do zmiany prawa. Posłanka zwraca uwagę, że
wszędzie w Europie efektywność egzekucji długów jest wyższa.
Krajewska widzi kilka przyczyn takiej sytuacji. Jej zdaniem, w
Polsce jest za mało komorników, bo jeden
przypada na 30 tysięcy osób. W innych krajach, ten
współczynnik wynosi 1:25 tysięcy.
Ważniejszym problemem według posłanki jest jednak struktura sektora
komorniczego. W Polsce działają ogromne kancelarie, które
obsługują wiele spraw jednocześnie. - Być może w tej
wielkości jest problem - mówi Krajewska.
Posłowie zaproponowali więc obostrzenia, które mają zmusić
komorników do większej efektywności. Kancelarie mające do 2
tysięcy spraw powinny osiągnąć skuteczność 35 proc. za
półrocze poprzedzające okres rozliczeniowy. Ci,
którzy mają więcej spraw, zobowiązani będą do skuteczności
na poziomie 40 proc. Jeśli kancelaria nie wykona tego limitu, to nie
będzie mogła przyjąć kolejnych postępowań. - Takie
zmiany spowodują, że sprawy skumulowane w kilku kancelariach trafią do
pojedynczych komorników – tłumaczy
Krajewska.
http://www.polskieradio.pl/7/1691/Artykul/1179141,Polski-dluznik-bezkarny-bo-komornik-nieskuteczny
2.
O co tak naprawdę chodzi?
Już
w sierpniu 2010 roku Krajowa Rada Komornicza zaczęła głośno trąbić na
alarm, bowiem wskutek zmian w systemie opłat egzekucyjnych, jaka akurat
się dokonała, rozrośnięte i przerośnięte państwowo-prywatne interesy
poszczególnych komorników zaczęły być zagrożone.
Trudno znaleźć wiele materiałów na ten temat, ale jako jeden
z nielicznych portal 3obieg.pl podawał, że zamykane są kancelarie
komornicze, a na tzw. ścianie wschodniej ledwie dyszy ponad połowa
państwowych windykatorów.
Najwyraźniej stąd wzięła się „reforma”, szykowana
przez posłów (druk sejmowy 2516). Podane w ustawie progi tak
naprawdę oznaczają, że wielkie kancelarie komornicze będą musiały
zacząć zwalniać pracowników.
Poszczególni komornicy jednak przetrwają.
W cytowanym na wstępie artykule jeden z najbardziej medialnych
komorników w kraju, Jacek Bogiel, wprost stwierdza:
„nikt
(spośród komorników – HD) teraz
nawet nie zbliża się do 35 proc. skuteczności, bo większość
dłużników nie ma pieniędzy”.
On sam zatrudnia 160 osób i stał się jednym z wiodących w
kraju windykatorów, obsługujących tzw. wierzytelności
pakietowe – dla firm windykacyjnych, telekomunikacyjnych i in.
Jego tzw. skuteczność wynosi 22%. Jedynie
co piąty dłużnik spłaca swoje zobowiązania w całości. To jednak
oznacza, że w takich rozmiarach nie przetrwa na rynku z
“przedsiębiorstwem” o dotychczasowych rozmiarach.
Zmiana prawa w jego przypadku oznacza koniec wsółpracy z
tzw. wierzycielami zbiorowymi. Czas „żniw
komorniczych”, czyli wielkich zarobków na wielkich
wierzytelnościach wobec służby zdrowia już się dawno skończył, więc nie
bardzo można liczyć na “złoty strzał”,
który pozwoli prowadzić kancelarię.
3.
Co w praktyce może
spowodować wejście w życie takiej nowelizacji?
Przede wszystkim dalszą brutalizację zachowań
komorników.
Z drugiej strony osoby naprawdę biedne będą mogły doczekać
nieniepokojone przedawnienia, bo nagle może się okazać, że wierzyciel
nie znajdzie kancelarii, która podejmie się oczywiście
beznadziejnej sprawy! Bo to przecież bije w statystykę. I wtedy zacznie
się kolejne majstrowanie prawne, tym razem wokół
przedawnienia. Co prawda przepisy nakazujące umorzenie postępowania,
gdy jest oczywiste, że z egzekucji nie otrzyma się nawet kwoty
odpowiadającej kosztom egzekucji, istnieją od lat. Ale jakoś się nie
przyjęły w codziennej praktyce…;)
4.
Portal Bankier.pl
13 miesięcy temu podawał, że rocznie do kancelarii komorniczych wpływa
ok. 6 milionów spraw.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/U-komornikow-jak-w-hurtowniach-Liczba-spraw-rosnie-2925403.html
Polski dłużnik „zbiorowy” wie, niestety, z jakich
rejonów kraju może spodziewać się korespondencji od
komornika. Przede wszystkim Warszawa i okolice, jak Wołomin i
Piaseczno. Lębork. Wrocław oraz Kraków. Tam
właśnie skupiają się „kombinaty komornicze”.
Rzadko ściga go „swój”, czyli miejscowy,
komornik.
Jeśli jednak założyć, że 12% spraw kończy się pełną windykacją (ile
jedynie częściową?) to i tak rocznie daje to 554 sprawy na kancelarię.
Brak „rejonizacji” windykatorów (poza
nieruchomościami) powoduje jednak, że są kancelarie-molochy, i całkiem
małe, zatrudniające czasem dwie, trzy osoby.
I tu zaczynają się kolejne schody.
Komornik prowadzący wielką kancelarię jest, pod względem
obrotów i zatrudnienia, co najmniej średnim przedsiębiorcą.
5.
I oto kolejny
powód, dla którego molochy windykacyjne
państwowo-prywatne powinny być jak najszybciej rozwiązane. Zdarza się,
niestety, że w
pogoni za kasą, kancelaria ignoruje wyraźne przepisy prawa.
Oto przykład. Nakazem zapłaty, wydanym jeszcze w 2008 roku, zasądzono
od mieszkańca Zabrza kwotę 1660,13 zł na rzecz jednego z
operatorów telefonicznych. Nakaz ten uprawomocnił się,
zdaniem sądu, a więc został zaopatrzony w klauzulę wykonalności.
Wierzyciel skierował sprawę do egzekucji, wybierając kancelarię pana
Jacka.
Dłużnik o wydanym nakazie dowiedział się dopiero w 2013 r., i to z
zajęcia wynagrodzenia za pracę. Korespondencja sądowa była wysłana na
adres, pod jakim pozwany nie przebywał, zatem sąd najpierw nadesłał
drugi raz wydany nakaz, a następnie, zgodnie z twierdzeniami sprzeciwu,
oddalił pozew.
Wyrok ten nie został zaskarżony przez powoda i uprawomocnił
się…2 kwietnia 2014 roku
(I C 93/14 – Sąd Rejonowy dla m.
st. Warszawy).
Wcześniej jednak ten sam sąd wydał postanowienie, stwierdzające, że
termin do wniesienia sprzeciwu jeszcze nie zaczął biec (17 grudnia 2013
r.).
O obu pismach Jacek Bogiel był informowany, został również
złożony wniosek o umorzenie postępowania – prowadzonego wobec
osoby, która nie jest dłużnikiem!
Art. 825 pkt 2 kodeksu postępowania cywilnego stwierdza wyraźnie, że postępowanie
egzekucyjne ma zostać umorzone, jeżeli prawomocnym orzeczeniem tytuł
wykonawczy został pozbawiony wykonalności albo orzeczenie, na
którym oparto klauzulę wykonalności zostało uchylone lub
utraciło moc.
Pomimo doręczenia odpisu wyroku komornik nadal prowadzi egzekucję, a w
rozmowie telefonicznej podawał, że z wyroku nie wiadomo, czego dotyczył
oddalony pozew, bo przecież dłużnik mógł mieć wiele
telefonów, a więc mogło być wiele różnych spraw!
Przy czym o stanie faktycznym p. Bogiel mógł się dowiedzieć
dzwoniąc do sekretariatu I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego, w
którego okręgu jest komornikiem!
W sprawie tej zastanawia również dziwne milczenie
wierzyciela, czyli T-Mobile POLSKA SA.
Przecież sąd informował firmę o zawisłej sprawie, a komornik dokonywał
przelewów na jej konto! Już po prawomocnym oddaleniu pozwu!
6.
Stworzenie hybrydy
państwowo-prywatnej, czyli zamienienie komornika w przedsiębiorcę
wyposażonego w imperium funkcjonariusza państwowego doprowadziło do
tego, co jest.
Z jednej strony mizerna skuteczność egzekucji
komorniczych, z drugiej strony – pałace, w jakich mieszka
„elita
windykatorska” kraju.
System najwyraźniej jest postawiony na głowie, skoro komornicy należą
do najlepiej zarabiających przedstawicieli tzw. wymiaru sprawiedliwości!
W tzw. normalnych krajach najlepiej zarabiają sędziowie. Na dodatek
ludzie, stanowiący 75% klienteli naszych kancelarii komorniczych
znajdują się pod opieką państwa.
Dodajmy,
że swoje zarobki komornicy osiągają głównie kosztem
najsłabszych – kobiet i dzieci, które zmuszone są
dzielić się z nimi alimentami. Kosztem obcinania i tak już głodowych
emerytur i rent, których beneficjenci
często nawet nie rozumieją, co sąd do nich napisał.
A przy tym ciągle jest to zawód finansowo tak atrakcyjny, że
już trafiają się sędziowie, gotowi zrzucić togę, byle tylko zarabiać o
rząd (?) wielkości więcej.
Za: http://3obieg.pl/komornik-zagrozony
Polecam sprawy
poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać
na adres: |
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ
WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54
KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw
mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w
demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony
środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych
osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów
oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz
koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.