opublikowano: 26-10-2010
Winnym może być każdy - niekompetentni sędziowie SO w Suwałkach i SA w Białymstoku - z cyklu skazany za niewinność...
...chociaż
oskarżonych w tej sprawie było trzech - plus dwóch którzy uciekli od
odpowiedzialności "grając wariatów" - jak pisaliśmy wcześniej - skazanym
za niewinność" przez niekumatego olsztyńskiego prokuratora Piotra Jasińskiego
został Piotr...
Przypominamy: W
jeziorze Pluszne w okolicy Olsztyna wyłowiono poćwiartowane szczątki ludzkie...
ofiara - znajomy Piotra był przetrzymywany w klatce w lesie, dręczony a następnie zastrzelony,
dwoma strzałami w głowę...
Winny, czy niewinny, oskarżyć kogoś potrzeba do Sądu Okręgowego w Suwałkach, trafiają zarzuty domniemanego porwania, dręczenia i
zamordowania T.S:
Dowody zabójstwa to:
- zeznania
jednego ze współpodejrzanych podczas śledztwa – ale nie oskarżonego J.R. ,
który zeznał, że podsłuchał rozmowę Piotra z oskarżonym K.A. Świadek J.R
następnego dnia zeznał, że T.S „ ...zabił ten człowiek z lasu... on to ujął
w ten sposób, że przeholował i go zabił.” Twierdzi,
że podsłuchał Piotra który to miał zabić, a następnego dnia zeznał, że
podobno podsłuchał, iż to „człowiek z lasu” miał zabić. Przesłuchujący
prokurator T.Kamiński nie usiłował nawet wyjaśnić tych nieścisłości. Sąd
meriti uznał natomiast, że obydwaj byli zabójcami !!!
Podczas
rozprawy Piotr i K.A. twierdzili, iż niemożliwe było podsłuchanie rozmowy
prowadzonej w garażu z pomieszczenia siłowni,
które to pomieszczenia oddziela nie tylko klatka schodowa, ale jeszcze znajdują
się na różnych poziomach. Sąd meriti, aby udowodnić wiarygodność zeznań
J.R przeprowadził eksperyment akustyczny. Podczas eksperymentu, nawet kiedy
oskarżeni wykrzykiwali artykuły z Kpk ( czy to dla ułatwienia ! ) nikt z
obecnych nie rozróżnił ani jednego słowa, tylko Prokurator K.Wojdakowski usiłował
bezskutecznie zgadywać, a sędzia W.Malec twierdził, że słyszał poszczególne słowa a nawet
zdania, ale jakoś nie przytoczył żadnego.
Czyżby uważał, że prestiż sędziego jest wystarczający, aby stwierdzić,
że słyszał bez podania co, jeżeli rzeczywiście słyszał?
Pomimo
oczywistego faktu, że rozmowa nie mogła być podsłuchana Sąd meriti uznał,
że a jakże mogła i to co zeznał J.R jest wiarygodne! Co więcej J.R odwołał na sprawie swoje zeznania ze śledztwa twierdząc, iż zeznania te spisał
prokurator dla potrzeb dochodzenia i nie są to jego zeznania, a on zgodził się
podpisać, bo obiecano mu uchylenie aresztu. Następnego dnia rzeczywiście
prokurator uchylił mu areszt.
Sąd
uznał te zeznania za absurd.Codzienny przegląd prasy, na pewno przeczy temu stwierdzeniu Sądu meriti.
Nikt inny przez prawie trzy lata śledztwa nie potwierdził nawet w części tego
zeznania.
Suma sumarum pomimo jak powyżej, Sądu meriti uznał iż jest to dowód zabójstwa.
Następny dowód zabójstwa,
to ustalenia Sądu meriti z zeznań J.B - ojczyma W.S – przyjaciela brata z
Plusk.
Świadek
ten zeznał, że częstym gościem w Pluskach, podczas śledztwa, bywał podk.
A.Mickiewicz i dyskutowali o szczegółach sprawy. Na pewno tak było, bo świadek
zeznał o wielu szczegółach, których nie podawały media, a znane były tylko
organom ścigania. Np. tylko organy ścigania wiedziały, iż ofiara NN, której
szczątki znaleziono w jeziorze była postrzelona raz w chwili śmierci, ale
przecież był jeszcze stary postrzał w żuchwę, który też jakoś trzeba wytłumaczyć.
I świadek nie zawiódł. Zeznał, iż „od kwietnia do czerwca” słyszał
dwa strzały dochodzące z lasu. Te dwa strzały, które słyszał świadek miały
być strzałami oddanymi przez Piotra i dwóch innych zabójców ( tych, których
Sąd uznał za chorych psychicznie i zwolnionych z odpowiedzialności karnej. Jednym
z nich był W.S pasierb świadka J.B) do T.S. Strzały te słyszał tylko
jeden człowiek – świadek J.B.Podczas trzech lat śledztwa nie znaleziono żadnego innego
świadka, który słyszał te strzały.
Pomijam fakt, iż organy ścigania nie wyeliminowały w śledztwie innych
ewentualności, jak – możliwość, że strzelał pracownik Lasów Państwowych, kłusownik czy członek Koła Łowieckiego. Nikogo z
powyżej wspomnianych, na tę okoliczność nie przesłuchano podczas śledztwa.
Z
tych lakonicznych kilku zdań z zeznań J.B, nigdy nie potwierdzonych przez żadnego
innego świadka, Sąd meriti poczynił następujące ustalenia:
„...Bezsprzecznie
T.S został zamordowany w okolicach posesji w dniu, w którym J.B słyszał
strzały... szybko następujące po sobie z pomieszczeń, które zajmował...”
Zastanawiająca jest konstrukcja tego zdania w uzasadnieniu wyroku, z której
wynika, że J.B słyszał strzały z pomieszczeń, które zajmował – a
przecież sąd meriti udowadnia, iż zabójstwa dokonano w lesie... Sąd
powinien uzasadniać takie zarzuty precyzyjnie – przecież są to dowody
domniemanego morderstwa !
Co
do tego nieokreślonego bliżej dnia – od kwietnia do czerwca, w którym J.B słyszał - i tylko on – dwa strzały, to świadek zeznał również, że w tym dniu W.S – jego pasierb był w lesie z osobnikiem R.W. Widział ich jak
udawali się do lasu z piłą, a pasierb powiedział mu, że idą po drewno. Po
paru godzinach wrócili z lasu i ładowali drewno do bagażnika samochodu R.W.
Polskie
prawo nie wymaga, aby zeznania były nagrywane, z oczywistych względów, a także
nie są nawet protokołowane pytania przesłuchującego. Analizując zeznania
J.B, wyraźnie z treści protokołu wynika, iż zeznanie dotyczące wydarzeń w
dniu, kiedy świadek słyszał strzały, są narracją, jak w skrócie
przedstawiono powyżej. Kiedy świadek
opisał, jak jego pasierb i R.W włożyli drewno do bagażnika samochodu, zakończył swoją opowieść.
Następne zdanie brzmi „...Jacyś mężczyźni byli, ale jacy nie pamiętam...”.
Z treści tego zdania wynika, iż jest odpowiedzią na zadane pytanie. Z treści
tej odpowiedzi i tych zeznań wynika jednoznacznie, że świadek w dniu
domniemanego zabójstwa widział i rozpoznał(poza swoim pasierbem W.S) tylko R.W. Nigdy nie zeznał, iż widział
tego dnia na swojej posesji lub w jej okolicy Piotra. Nie może być też wątpliwości,
iż Piotr nie mógł być jednym z tych enigmatycznych „jakichś mężczyzn”,
ponieważ J.B znał go i rozpoznałby go bez trudu.
Sąd
meriti w uzasadnieniu wyroku stwierdził: „...wprawdzie świadek J. nie wymienił osoby Piotra jako powracajacego z
lasu ( kiedy świadek słyszał strzały dop. red.) – jednak co znamienne -
świadek stwierdził, iż na posesji W.S było wiele osób i samochody były
parkowane w sposób uniemożliwiający obserwację...”.
A konkluzja Sądu - (!?) „...Ponad wszelką wątpliwość postępowanie dowodowe wykazało, iż Piotr uczestniczył także
bezpośrednio w akcie pozbawienia życia T.S...”
Oczywista i niepodlegająca
dyskusji jest w manipulacja zeznaniami J.B, przez Sąd meriti i wyciągnięcie
fałszywych, nie mających poparcia w zeznaniu świadka ustaleniach. Co więcej
sędziowie usiłowali ukryć tę manipulację i stworzyć fałszywą impresję,
iż J.B wprawdzie nie widział Piotra powracającego z lasu, ale pewnie
widział go udającego się do lasu. Ale do lasu udawali się tylko pasierb i R.W.- zeznanie świadka jest
jasne w tej kwestii. Również świadek nie wspomina o żadnych zaparkowanych samochodach, które jakoby miały mu
utrudniać obserwację i to o dziwo tylko wyimaginowanego przez sąd powrotu z
lasu oskarżonego. W obserwacji udawania się do lasu S.W i R.W, a także ich
powrotu, jakoś podobno zaparkowana na posesji duża ilość samochodów nie
przeszkadzała!
Świadek
J.B nie zeznał, iż Piotr był w Pluskach tego
dnia, gdy świadek słyszał strzały, (a więc miał to być moment zabójstwa
T. S.), a więc nie ma dowodu, na ustalenie, że był w Pluskach,
niezrozumiałe i oburzające jest jak sędzia mógł udowadniać, iż wprawdzie nie udowodnił, że tam
był, a także nie ma dowodu, iż udał się do lasu, jak również nie udowodnił,
że powracał z lasu, to jednak jest to bezpośredni dowód uczestnictwa Piotra w zabójstwie w zabójstwie T.S ! Natomiast
obecność w tym dniu w Pluskach R.W i brak oskarżenia tegoż o zabójstwo,
została pominięta kompletnym milczeniem.
Jeżeli sędzia nie wahał się, fałszywie używając absurdalnych argumentów udowadniać, iż nieobecność Piotra w Pluskach
tego dnia jest bezpośrednim dowodem jego obecności czy udziału w zabójstwie tego dnia w Pluskach - to dlaczego R.W, co do którego
obecności nie mała żadnych wątpliwości, nie był oskarżony o morderstwo?
Zaiste w ten sposób każdemu można udowodnić zabójstwo !
cdn.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.