Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA OSZUSTWA W SADZIE REJONOWYM W DĘBICY PREZES AGNIESZKA KAMIŃSKA

Dębica - pismo sądowe Zbigniewa Kękusia do Prezesa SSR Agnieszki Kamińskiej dot. mataczenia SSR Tomasza Kuczmy - interwencja redakcji w związku z zaraźliwą patologią organów dębickiej władzy.

O patologiach panujących w sądzie i prokuraturze dębickiej pisaliśmy wiele m.in. np. Ćwiąkalski Zbigniew - sprawiedliwy czy fałszywy nowy Minister Sprawiedliwości PO - wpadki i przekręty Ćwiąkalskiego. czy Dębica - asesor Lesław Godek - kolejny niedouczony i nawiedzony w skorumpowanych mafijnych układach dębickich - sprawa Szerszeniów. itd. - łatwo znaleźć na AP.

W efekcie skorumpowani lub niedouczeni urzędnicy zamiast rozwiązać przedstawione interwencyjnie problemy, wyjaśnić zarzuty - skupiają się jedynie na tym jak ukryć swoją niekompetencję i oczywiście jak ukarać dziennikarzy AP za dokumentowanie niekompetencji dębickich urzędników i funkcjonariuszy.
Ponieważ my nie należymy do tych co można przestraszyć, publikujemy kolejny dowód mataczenia sądowego SSR Tomasza Kuczmy wraz z
wnioskiem Zbigniewa Kękuś do Sądu Rejonowego w Dębicy o wstrzymanie egzekucji kary w kwocie 17.122 zł lub jej zamianę na karę pobytu w zakładzie karnym.

Zbigniew Kękuś Kraków, 29 lutego 2008r.

Prezes Sądu Rejonowego w Dębicy
Pani Agnieszka Kamińska

Sąd Rejonowy w Dębicy

ul. Słoneczna 3
39-200 Dębica

Sygn. akt II K 451/06

Dotyczy:

  1. Wniosek o wstrzymanie postępowania egzekucyjnego kwoty 17.122 /słownie: siedemnaście tysięcy sto dwadzieścia dwa/ złote, do momentu rozpoznania przez Sądy I i II instancji mego wniosku z dnia 11 lutego 2008r. o przywrócenie mi terminu /art. 126 § 1 Kodeksu Postępowania Karnego/ na zaskarżenie wyroku sędziego Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. w sprawie karnej przeciwko mnie lub – w przypadku oddalenia mego w.w. wniosku przez Sądy I i II instancji - do rozpoznania kasacji, którą złożę od wyroku z dnia 18 grudnia 2007r.
  2. Wniosek o – w przypadku oddalenia wniosku przedstawionego w p. 1 – zamianę wymierzonej mi kary grzywny w kwocie 15.000 zł oraz kosztów postępowania sądowego w kwocie 2.122zł na karę pobytu w zakładzie karnym, zgodnie z obowiązującymi stawkami dziennymi.
  3. Wniosek o zaniechanie blokowania stron internetowych, prezentujących informacje o prowadzonej przeciwko mnie sprawie karnej, jak uczyniono ze stronami: www.zgsopo.z.pl oraz www.zkekus.z.pl. To, doprawdy, nie ma sensu.

Uzasadnienie

„Ryba psuje się od głowy”
Przysłowie ludowe

Przedstawione wyżej wnioski, składam powodowany pragnieniem:

  1. Zapewnienia sobie, że Rzeczpospolita Polska zanim pozbawi mnie kwoty 17.122zł, zapewni mi wcześniej możność skorzystania z moich konstytucyjnych i ustawowych praw obywatelskich.
  2. Zapewnienia gwarancji bytu materialnego dla moich trojga dzieci.
  3. Uczynienia – gdy ewentualnie znajdę się w więzieniu – szczęśliwą, w pełni usatysfakcjonowaną i do końca zaspokojoną w jej żądzy uczynienia mnie przestępcą, Przewodniczącą Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, małżonkę pełnomocnika prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, ds. prawnych, Kierownika Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, dr hab. Andrzeja Oklejaka, sędzię Agnieszkę Oklejak, która uniemożliwiła Rzecznikowi Praw Dziecka rozpoznanie zgłoszonej mu przeze mnie w dniu 23 kwietnia 2004r. sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego chorego dziecka przez, między innymi, podwładne Przewodniczącej A. Oklejak, tj. sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie.

Przykrym dla mnie i moich dzieci zrządzeniem losu zdany na (nie)łaskę elitarnego grona sędziów, tj. autorytetów moralnych /Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1971 sygn. I CZ 212/71 (publ. OSNC 1972/3/55)/ i prokuratorów, tj. nieskazitelnych osobowości, /art. 14.1 Ustawy o Prokuraturze/ oraz byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. dr hab. Andrzeja Zolla, ustawowo wyróżniającego się wysokim autorytetem ze względu na jego walory moralne i wrażliwość społeczną /art. 2 Ustawy o RPO z dnia 15.07.1987r./ uzyskałem status przestępcy.

Wezwaniem dla mnie z dnia 28 stycznia 2008r. wezwał mnie Sąd Rejonowy w Dębicy, Sekcja Wykonywania Orzeczeń Sądowych do uiszczenia, w terminie 30 dni od daty otrzymania przeze mnie Wezwania, opłaty w kwocie 17.122,00 /słownie: siedemnaście tysięcy sto dwadzieścia dwa/zł, z tego 2.122 /słownie: dwa tysiące sto dwadzieścia dwa/zł koszty postępowania sądowego oraz 15.000 /słownie: piętnaście tysięcy/zł grzywna – Załącznik 1: Wezwanie Sądu Rejonowego w Dębicy, Sekcja Wykonywania Orzeczeń Sądowych, dla Z. Kękuś z dnia 28 stycznia 2008r. do uiszczenia opłaty w kwocie 17.122zł

Sprawę karną przeciwko mnie powinien prowadzić właściwy Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia, lecz władze tego Sądu najpewniej uznawszy, że brak tam choćby jednego sprawiedliwego, bezstronnego, niezależnego i niezawisłego sędziego, złożyły w dniu 20 czerwca 2006r. wniosek w Sądzie Najwyższym o przekazanie sprawy do rozpoznania przez inny sąd równorzędny, a ten postanowieniem z dnia 27.10.2006r. zdecydował o przekazaniu sprawy – z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, jak mi wyjaśniono – do Sądu Rejonowego w Dębicy.

W kwocie, którą mnie obecnie chce obciążyć sędzia T. Kuczma, tj. 2.122zł znajduję się zatem – i najpewniej stanowią jej znaczną część - koszty przejazdu kilkunastu sędziów oraz Wiesławy i Andrzeja Zoll z Krakowa do Dębicy i z powrotem. Nie rozumiem, dlaczego ja mam je pokrywać.
Powinny to przecież uczynić władze Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia, które tak wielki brak wiary wykazały w sprawiedliwość, bezstronność, niezależność i niezawisłość zatrudnionych tam – w tym samych siebie! – sędziów.

Sędzia Tomasz Kuczma wydał wyrok w sprawie karnej przeciwko mnie podczas rozprawy w dniu 18 grudnia 2007r., nie wzywając mnie na tę rozprawę, ani mnie o niej nie zawiadamiając.
Nie wzywając mnie na rozprawę, podczas której wydał wyrok w sprawie przeciwko mnie oraz nie zawiadamiając mnie o niej sędzia T. Kuczma:

  1. Nie odczytał mi aktu oskarżenia.
  2. Pozbawił mnie możności skorzystania z prawa do obrony moich praw.
  3. Pozbawił mnie możności skorzystania z prawa do zaskarżenia wyroku, który wydał podczas rozprawy w dniu 18 grudnia 2007r.

Sąd Rejonowy w Dębicy doręczył mi wezwanie do uiszczenia opłaty 17.122zł /Załącznik 1/, nie doręczając mi wyroku, w którym o tej opłacie postanowił. Uczynił mnie sędzia T. Kuczma przestępcą w przedstawionych wyżej okolicznościach, czyniąc zadość oczekiwaniom pragnących mnie uczynić przestępcą funkcjonariuszy publicznych.

Znajdowały się wśród nich m.in. sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie – SSO Ewa Hańderek, SSR Agata Wasilewska-Kawałek, SSR Izabela Strózik - które prowadząc postępowanie z mojego powództwa o rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/ na wiele lat ograniczyły do minimum moje kontakty z moimi synami, zezwalając mi na nie raz na dwa tygodnie w dwa weekend’owe dni oraz w ustalanych przez nie okresach wakacji, ferii i świąt. SSO Ewa Hańderek i SSR Agata Wasilewska-Kawałek, przy wsparciu sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Jana Kremer, SSA Anny Kowacz-Braun, SSA Marii Kuś-Trybek nie zezwoliły mi nawet na rehabilitowanie jednego z mych synów.
Kolejno prowadzące sprawę z mojego powództwa o rozwód, SSO Ewa Hańderek i SSR Agata Wasilewska-Kawałek nie rozpoznawały przez 10 miesięcy – mimo 6-u prowadzonych w tym czasie jawnych i niejawnych rozpraw, w tym nawet celem nałożenia na mnie kary grzywny /Załącznik 2/ - złożonego przeze mnie w dniu 21 lutego 2001r. wniosku, bym mógł zabierać jeden raz w tygodniu, chorego na skoliozę i lordozę, 13-o letniego wtedy syna, na nakazane przez jego lekarza, specjalistę rehabilitacji-pediatrę, Dyrektora Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Krakowie-Radziszowie, doktor Irenę Szpejda-Solecką, 45-o minutowe zajęcia rehabilitacyjne na basenie.

W ostateczności, postanowieniem z dnia 19 grudnia 2001r. posiadające ogromne braki w podstawowym nawet wykształceniu, w tym nie potrafiąca dodawać oraz robiąca 5 błędów w zdaniu, składającym się z 25 słów, sędzia A. Wasilewska-Kawałek oddaliła – najpewniej posiadając specjalizację w zakresie rehabilitacji-pediatrii - mój wniosek, wyjaśniając mi w uzasadnieniu do w.w. postanowienia, że dla chorego dziecka będzie znacznie korzystniej, gdy będzie uczestniczyło jeden raz w tygodniu w podwójnych, tj. półtoragodzinnych zajęciach na basenie, a nie – jak twierdził lekarz specjalista – kilka razy w tygodniu w krótszych, 45-o minutowych. Z takim stanowiskiem sędzi A. Wasilewskiej-Kawałek zgodzili się, postanowieniem z dnia 4 marca 2002r., sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie SSA Jan Kremer, SSA Anna Kowacz-Braun, SSA Maria Kuś-Trybek, a następnie Rzecznik Praw Obywatelskich RP, wtedy prof. Andrzej Zoll.
Za nic mając prawa, dobro moich dzieci, a nawet zdrowie mojego chorego syna, sędziny Ewa Hańderek i Agata Wasilewska-Kawałek bardzo dbały o dobrobyt materialny mej żony.

Pierwszym wydanym przez nią po przejęciu rozpoczętej w 1997r. sprawy z mojego powództwa o rozwód postanowieniem z dnia 24 października 2004r. sędzia Ewa Hańderek podwyższyła alimenty dla mej żony o 50%. Sędzia A. Wasilewska-Kawałek prowadziła pierwsze posiedzenie w sprawie z mojego powództwa w dniu 1 czerwca 2001r., aby postanowieniem z dnia 12 sierpnia 2002r. podwyższyć alimenty dla mej żony o następnych 80%, w dwóch „ratach” tj. od 8 lutego 2002r., gdy zobowiązała mnie do płacenia mej żonie alimentów na jej samej utrzymanie w kwocie 500 zł miesięcznie oraz od 27 maja 2002r.

W uzasadnieniu do w.w. postanowienia z dnia 8 sierpnia 2002r., przyznającego mej żonie kolejną, ogromną – od poprzedniej przyznanej przez sędzię Ewę Hańderek w.w. postanowieniem z dnia 24 października 2000r. - podwyżkę alimentów napisała SSR A. Wasilewska-Kawałek m.in.:
„Od daty postanowienia ustalającego obowiązek alimentacyjny powoda wobec dzieci, jego sytuacja materialna nie uległa zasadniczej zmianie. Sam wzrost ogólnych kosztów utrzymania, wywołany inflacją, był w przeciągu tego okresu niewielki i w świetle art. 138 krio również nie uzasadniałby zmiany wysokości świadczeń alimentacyjnych. Potrzeby dzieci jednakże wzrosły, co uzasadnione jest ich wiekiem. Obydwaj chłopcy potrzebują więcej żywności, tym bardziej iż starszy w ogóle, a młodszy sporadycznie korzysta z obiadów w szkole
/chodzi o obiady, których koszty ja sam z własnej woli pokrywałem, aby synowie coś zjedli zanim, ok. 16 wrócą do domu ze szkoły. SSR A. Wasilewska-Kawałek … uwierzyła – bo tak było dobrze dla uzasadnienia dla podwyższenia alimentów - mej żonie, że starszy z synów w ogóle, a młodszy sporadycznie korzystał z opłacanych przeze mnie obiadów w szkole – ZKE/. Tym samym powód nie musi ponosić związanych z tym wydatków /nigdy nie musiałem, koszty obiadów synów w szkole pokrywałem z własnej woli – ZKE/, obecnie obciążają one pozwaną. Starszy z chłopców jest w okresie intensywnego wzrostu, co pociąga za sobą wysokie koszty zakupu odzieży. (…)”. – podkreślenie moje – ZKE.
Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, Postanowienie SSR Agaty Wasilewskiej-Kawałek z dnia 8 sierpnia 2002r.

„Starszy z chłopców”, to 13-o letnie dziecko, którego sędzia Agata Wasilewska-Kawałek nie zezwoliła mi rehabilitować, wcześniej, razem z SSO E. Hańderek, nie rozpoznając przez 10 miesięcy mego wniosku w tej sprawie.

Intensywny wzrost dziecka przekonywującym był argumentem dla zwyrodniałej sędzi A. Wasilewskiej-Kawałek, gdy używała go moja żona, żądając kolejnej, 100-u procentowej podwyżki alimentów.
A. Wasilewska-Kawałek przyznała jej 80-o procentową podwyżkę.
Ten sam intensywny wzrost dziecka, kształtowanie się jego układu kostnego, nie przekonał tej samej A. Wasilewskiej-Kawałek, gdy ja przedstawiałem go jako uzasadnienie dla mego wniosku o wyrażenie zgody, bym mógł rehabilitować mojego syna.

Wskazać należy, że w latach 2000-2002 inflacja osiągnęła poziom jednocyfrowy, /w latach 2001/2002 – ok. 5%/ i zbliżony do niej był wzrost moich wynagrodzeń.

Dla oczywiście i rażąco obrażających konstytucyjne i ustawowe prawa moich dzieci, w tym małoletniego chorego dziecko najważniejszym prawem moich dzieci było … prawo mej żony do otrzymywania ode mnie jak najwyższych alimentów.

Moją rolę ojca w wychowywaniu moich synów, w przygotowywaniu ich do dorosłego życia postrzegały sędziny, jak Ewa Hańderek i Agata Wasilewska-Kawałek jako … dostarczyciela pieniędzy dla mej żony, która – sama z reguły nie pracując - z otrzymywanych ode mnie alimentów zaspokajała roszczenia finansowe jej pełnomocników, adw. Wiesławy Zoll, a następnie, po haniebnej ucieczce adw. W. Zoll bez doręczenia dowodów, potwierdzających wiarygodność jej licznych kłamliwych oświadczeń, adw. Barbary Szczanieckiej.

Roszczenia, trzeba dodać, znacznie przekraczające – co potwierdziła adw. Barbara Sczaniecka jej żądaniem podczas rozprawy w dniu 22 listopada 2004r. - stawki minimalne, stanowione odpowiednimi w tym zakresie przepisami.

Sędzia Sądu Rejonowego w Dębicy, Tomasz Kuczma zorganizował posiedzenie w sprawie przeciwko mnie w dniu 18 grudnia 2007r., nawet mnie na nie wzywając na nie i wydał, czyniący mnie przestępcą wyrok.

Sąd wezwał mnie następnie do wpłacenia kwoty 17.122zł. /Załącznik 1/.
To ogromna kwota, na której wpłatę nie mogę sobie – powodowany dobrem moich dzieci – pozwolić.

Uznany za przestępcę, najpewniej bardzo rychło stracę pracę.
Mam w tym przypadku jak najgorsze już za sobą doświadczenia.

Bardzo dobrą pracę straciłem przecież z samej tylko przyczyny oskarżenia mnie przez prokurator R. Ridan – na podstawie zeznań wymienionych niżej osób – o popełnianie w latach 2003-2005 przez Internet przestępstw:

  1. Znieważania /art. 226 § 1 k.k./ i zniesławiania /art. 212 § 2 k.k./ sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie: SSO Ewa Hańderek SSO Teresa Dyrga, SSR Agata Wasilewska-Kawałek, SSO Agnieszka Oklejak, SSO Danuta Kłosińska, SSR Izabela Strózik, SSO Anna Karcz-Wojnicka, SSO Jadwiga Osuch, SSO Małgorzata Ferek, SSO Maja Rymar oraz sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie: SSA Włodzimierz Baran, SSA Jan Kremer, SSA Maria Kuś-Trybek, SSA Anna Kowacz-Braun, SSA Krzysztof Sobierajski.
  2. Znieważania /art. 226 § 3 k.k./ i zniesławiania /art. 212 § 2 k.k./ konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej, pana prof. dr hab. Andrzeja Zoll.
  3. Zniesławiania /art. 212 § 2 k.k./ pani mec. Wiesławy Zoll – małżonka pana prof. dr hab. Andrzeja Zoll, adwokat, w latach 1997 – 2004 pełnomocnik mej żony w prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Krakowie postępowaniu z mojego powództwa o rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/.
  4. Rozpowszechniania wiadomości z rozprawy sądowej prowadzonej z wyłączeniem jawności /art. 241 § 2 k.k./

W czerwcu 2006r. przedstawiciel firmy, świadczącej usługi z zakresu executive search zwrócił się do mnie – przez znęcających się nad moim chorym dzieckiem i obrażających jego konstytucyjne i ustawowe prawa SSR Agatę Wasilewską-Kawałek i prof. Andrzeja Zoll uważanego za chorego psychicznie - z przedstawioną w imieniu Zarządu ING Bank Śląski S.A. ofertą podjęcia tam pracy na stanowisku Dyrektora Pionu Usług.

Pracowałem wtedy od 4 lat na stanowisku Dyrektora Obszaru Zarządzania Zakupami, Nieruchomościami i Kosztami w Banku Zachodnim WBK S.A.

W okresie negocjacji warunków mego zatrudnienia, we wrześniu 2006r. Wiceprezes Zarządu ING Bank Śląski S.A. pani Marlies van Elst prosiła mnie, bym skrócił przysługujący mi 3-ymiesięczny okres wypowiedzenia i jak najszybciej, tj. z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia, rozpoczął pracę w Banku od 2 listopada 2006r. Złożyłem wypowiedzenie w Banku Zachodnim WBK S.A.

Celem podjęcia zatrudnienia w ING Banku Śląskim S.A. zrezygnowałem z bardzo dobrej, gwarantującej mi bardzo atrakcyjne warunki, w tym wynagrodzenie, samochód służbowy marki Volvo oraz pakiet dodatkowych świadczeń, pracy.

W dniu 20 października 2006r. uczestniczący w mej rekrutacji pracownik w.w. firmy zadzwonił do mnie, pytając mnie, czy to ja jestem osobą, której elektroniczne wersje pism, towarzyszących prowadzonemu przez Sąd Okręgowy w Krakowie postępowaniu o rozwód znajdują się w Internecie i przeciwko której prowadzona jest sprawa karna. Gdy potwierdziłem, że to ja, poproszony zostałem o telefoniczne skontaktowanie się w tej sprawie z jednym z Dyrektorów Departamentu Zarządzania Zasobami Ludzkimi ING Bank Śląski S.A. Zadzwoniłem natychmiast i zostałem przezeń zaproszony na spotkanie do siedziby ING Bank Śląski S.A. w Katowicach, ul. Sokolska 34 w dniu 30 października 2006r. celem ustalenia formy i treści informacji, jaką o mojej sytuacji prawnej przekazać pracownikom Pionu, którym miałem zarządzać. Stawiłem się na wezwanie ING Bank Śląski w dniu 30.10.2006r. i ustaliliśmy treść i formę przekazu tej informacji. W dniu 2 listopada 2006r. stawiłem się do pracy w siedzibie Banku w Warszawie, Plac Trzech Krzyży 10-14. W dniu 3.11.2006r. w godzinach popołudniowych poinformowano mnie, bym się 6 listopada 2006r. stawił w siedzibie Banku w Katowicach o godz. 11:00, celem rozmowy na temat mej sytuacji prawnej. Podczas spotkania 6.11.2006r. poinformowano mnie, że w związku z oskarżeniem mnie o popełnienie przestępstw, ING Bank Śląski S.A. rozwiązuje ze mną umowę o pracę. Wręczono mi formularz rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron.
Napisano w nim:
„Z dniem 28 lutego 2007r. Pracownik i Pracodawca rozwiązują umowę o pracę na mocy porozumienia stron na podstawie art. 30 § 1 Kp”
Nie pomogły moje wyjaśnienia, że przecież ING Bank Śląski S.A. już w październiku 2006r., tj. zanim ja podjąłem tam pracę wiedział o prowadzonej przeciwko mnie sprawie karnej, że razem z jednym z Dyrektorów Banku ustalaliśmy treść informacji, jaką o mej sytuacji prawnej przekażę pracownikom Pionu, którym miałem zarządzać.

Nie podpisałem wręczonego mi porozumienia.
Wręczając mi w.w. „Porozumienie…” pani G. Sobota poinformowała mnie, że Zarząd Banku podjął decyzję o zwolnieniu mnie ze względu na – między innymi - mój konflikt z prof..A. Zoll, co może być źle odebrane przez klientów Banku.

Ze względu na chorobę, w dniu 17.11.2006r. wysłałem pismo do Prezesa ING Bank Śląski S.A. pana Brunona Bartkiewicza prosząc, by wyraził zgodę na kontynuację mej pracy w Banku. Pan Prezes nie odpowiedział na moją prośbę, delegując to zadanie na Wiceprezesa Marlies van Elst.
Pani Wiceprezes, ta sama, która jeszcze we wrześniu 2006r. prosiła mnie bym skrócił okres wypowiedzenia w BZ WBK S.A. do jednego miesiąca, poinformowała mnie pismem z dnia 7 grudnia 2006r.

„Pana działania są niezgodne z istniejącą w Banku polityką Compliance i przyjętymi zasadami rekrutacji pracowników, które nie pozwalają na zatrudnianie osób, których postępowanie nawet w najmniejszym stopniu nie odpowiada normom prawnym.
Zarówno zarzuty naruszenia prawa karnego, czego konsekwencją są prowadzone przeciwko Panu postępowania karne, jak i nieujawnieni swojej sytuacji prawnej w procesie rekrutacji spowodowały utratę naszego zaufania.
(…) Stanowisko Banku jest stanowcze, w takiej sytuacji opinia Pana dotychczasowego przełożonego nie może wpłynąć na jego zmianę.
W związku z powyższym nie jest możliwe pozytywne rozpatrzenie Pana prośby o wyrażenie zgody na dalsze zatrudnienie w Banku. (...).”

Dowód:
ING Bank Śląski, pismo Wiceprezesa Zarządu ING Banku Śląskiego S.A. z dnia 7 grudnia 2006r.

Nikt mnie jednak wcześniej nie informował o polityce Compliance ING Banku Śląskiego S.A. oraz zasadach rekrutacji. Nikt nie pytał mnie w okresie 4 miesięcy trwającej rekrutacji o to, czy przeciwko mnie toczy się sprawa karna. Gdyby mnie spytano, z pewnością poinformowałbym pytające o to osoby, o wydanym przeciwko mnie akcie oskarżenia. Wiedzieli o nim moi przełożeni w Banku Zachodnim WBK S.A. i nie zwolnili mnie przecież z pracy w Banku. Gdy ze względu na chorobę nie stawiałem się celem doręczenia podpisanego przeze mnie, wręczonego mi 6.11.2006r. rozwiązania umowy o prace, ING Bank Śląski S.A. przysłał mi, z datą 7 lutego 2007r. rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Jeśli zwolniono mnie z pracy, zanim zostałem uznany winnym sprawstwa zarzuconych mi czynów, tym większe jest prawdopodobieństwo, wręcz pewność, że z pracy zwolni mnie mój obecny pracodawca, gdy ostatecznie okaże się, że jestem przestępcą.

Jaki pracodawca zgodzi się na zatrudnianie przestępcy, jakim uczynił mnie sędzia Tomasz Kuczma … .
Tym bardziej nie mogę sobie zatem pozwolić na wpłacenie ogromnej kwoty 17.122zł.

Podopieczne sędzi Agnieszki Oklejak już i tak pozbawiły mnie kwot:

  1. 1.000 /słownie: jeden tysiąc/ zł, którą wpłacić musiałem jako grzywnę za ubliżenie powadze Sądu przez nazwanie SSO Ewy Hańderek i SSA Agaty Wasilewskiej-Kawałek okrutnymi sędziami. Znieważona tym określeniem poczuła się SSR A. Wasilewska-Kawałek, która w dniu 18 lipca 2001r. wydała Postanowienie – Załącznik 2: „Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział XI Cywilny-Rodzinny w składzie następującym Przewodniczący SSR del Agata Wasilewska-Kawałek (…) postanawia: na podstawie art. 43 § 2 u.s.p. wymierza powodowi Zbigniewowi Kękusiowi karą porządkową grzywny w wysokości 1000 (jeden tysiąc) złotych za ubliżenie powadze sądu przez użycie w piśmie z dnia 6 lipca 2001r. sformułowania „jesteście Panie Sędziowie okrutnymi Sędziami.” Podwładne Przewodniczącej A. Oklejak nakładają kary za pisanie prawdy.
  2. 7.700 /słownie: siedem tysięcy siedemset/ zł, którą Wydział SSO Agnieszki Oklejak zobowiązał mnie wpłacić tytułem opłaty od apelacji, którą złożyłem od wyroku SSR Izabeli Strózik z 21 maja 2003r. Mimo, że wyrok I. Strózik został uchylony wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 stycznia 2004r. jako dotknięty nieważnością z przyczyn leżących po stronie sędzi I. Strózik, Sąd Okręgowy w Krakowie nigdy nie zwrócił mi pobranej ode mnie kwoty 7.700zł
  3. 10.000 /słownie: dziesięć tysięcy/ zł, którą Wydział SSO Agnieszki Oklejak zobowiązał mnie wpłacić tytułem opłaty od apelacji, którą złożyłem od wyroku SSO Teresy Dyrga z dnia 22 listopada 2004r. Mimo, że SSO T. Dyrga wydała wyrok pozbawiwszy mnie możności obrony moich praw, nie uznawszy przedstawionego przez mego pełnomocnika zwolnienia lekarskiego usprawiedliwiającego moją nieobecność na rozprawie w dniu 22.11.2004r. oraz będąc wyłączoną z mocy ustawy, pozbawiwszy mnie możności złożenia zażalenia na postanowienie z dnia 20 listopada 2004r. oddalające mój wniosek o jej wyłączenie, Sąd Apelacyjny w Krakowie w składzie, SSA Andrzej Struzik /obecny Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie/, SSA Paweł Rygiel, SSO Piotr Rusin utrzymali w mocy wyrok SSO T. Dyrga, wyjaśniając m.in., że ja składając wniosek o wyłączenie SSO T. Dyrgi … paraliżowałem pracę Sądu. Mój wniosek o wyłączenie SSO T. Dyrga z piątku 19 listopada 2004r. oddaliła pani Przewodnicząca, SSO A. Oklejak wraz z jej dwoma podwładnymi, SSO Jadwigą Osuch i SSO Danutą Kłosińską następnego dnia, tj. … sobotę 20 listopada 2004r.
    SSO A. Oklejak, SSO J. Osuch i SSO D. Kłosińska przyszły do pracy w sobotę 20 listopada 2004r., aby oddalić mój wniosek o wyłączenie SSO Teresy Dyrga.
    Mego wniosku o wyrażenie zgody, bym mógł rehabilitować moje chore dziecko dwie podopieczne SSO A. Oklejak, SSO Ewa Hańderek i SSR A. Wasilewska-Kawałek nie rozpoznawały, przypomnę, przez … 10 miesięcy.
    Takie to mają priorytety sędziny zarządzanego przez SSO Agnieszkę Oklejak Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie.

Nie wspominając o ogromnych kwotach, jakie adw. W. Zoll oraz adw. B. Sczaniecka pobrały od mej wiecznie niepracującej żony, tj. … ode mnie, kosztem – tzn. … dla dobra, jak wszystko, co podwładne A. Oklejak i panie mecenas czyniły - moich dzieci.

Wobec przedstawionych wyżej okoliczności, uczyniony przestępcą i bardzo poważnie zagrożony utratą pracy, nie mogę sobie pozwolić na utratę ogromnej kwoty 17.122zł.
Mam troje dzieci.
Dwóch synów, z których jeden studiuje, a drugi uczy się w liceum oraz kilkumiesięczną córeczkę.

Nie mogę narażać ich bytu, z tej tylko przyczyny, że Przewodnicząca Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Agnieszka Oklejak oraz podległe jej sędziny, a także broniący je sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz najbardziej chyba zdemoralizowana para Rzeczypospolitej Polskiej, były Rzecznik Praw Obywatelskich RP, prof. A. Zoll i jego - zdaniem samorządowców z Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie podobno/rzekomo nieświadoma - małżonka, kłamca i oszustka, adw. W. Zoll postanowili, po latach obrażania moich dzieci i moich praw obywatelskich, znęcania się nad moim chorym synem, uczynić mnie przestępcą.

Podopieczne Przewodniczącej SSO Agnieszki Oklejak przez kilka lat wpajały mi – za wiedzą i przyzwoleniem oddalającej moje wnioski o ich wyłączenie pani Przewodniczącej - ich zachowaniem, wydawanymi przez nie postanowieniami, że dla moich dzieci nie ja, ich ojciec jestem dla nich ważny, lecz moje pieniądze, przekazywane przeze mnie mej żonie, a przez nią m.in. oszustce, adw. Wiesławie Zoll.
Jeśli tak było przez 8 lat, tj. od momentu, gdy w 1997r. złożyłem pozew o rozwód i Sąd zezwolił mi w 1998r. na spotkania z – wtedy 11-o i 8-o letnim - synami raz na dwa tygodnie w weekend’y, do kwietnia 2006r., gdy Sąd zezwolił mi na nieograniczone kontakty z synami, którzy mieli … 19 i 16 lat, moja rola dostawcy pieniędzy teraz szczególnie dużego nabiera znaczenia.
Synowie są już przecież młodzieńcami o znacznie większych potrzebach finansowych, niż wtedy, gdy byli dziećmi.
Nie mogę także pozostawić bez środków do życia mej kilkumiesięcznej córeczki.
Uznany za przestępcę, zagrożony w związku z tym perspektywą utraty pracy, nie mogę sobie pozwolić na utratę ogromnej kwoty 17.122zł.

Domyślam się ponadto, że zobowiązanie mnie przez pozbawiającego mnie możności obrony moich praw sędziego T. Kuczma do wpłacenia kary grzywny, bez nałożenia na mnie kary pobytu w więzieniu ogromnym musi być rozczarowaniem dla Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Agnieszki Oklejak.

SSO Agnieszka Oklejak nie tylko broniła, chroniła jej zwyrodniałe, okrutne, niedouczone podwładne, gdy składałem wnioski o ich wyłączenie, ale także sama czyniła, co w jej mocy, celem uczynienia mnie przestępcą.

SSO Agnieszka Oklejak nie tylko obciążyła mnie jej zeznaniami.Nienasycona znęcaniem się – za jej, rozpoznającej i oddalającej moje wnioski o wyłączenie SSR Agaty Wasilewskiej-Kawałek - przez jej podwładne nad moim chorym dzieckiem, żądna uczynienia mnie przestępcą przez kilka miesięcy odmawiała SSO Agnieszka Okleja Rzecznikowi Praw Dziecka Rzeczypospolitej Polskiej wydania akt sprawy z mojego powództwa, gdy Rzecznik przedstawiał jej dwukrotne w tej sprawie żądanie.

W reakcji na złożone przeze mnie 23 kwietnia 2004r. Rzecznikowi Praw Dziecka zawiadomienie o naruszeniu przez RPO, pana prof. A. Zoll oraz sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego, chorego dziecka, Dyrektor Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, pani M. Chojnacka wysłała w dniu 29 listopada 2004 r. imiennie adresowane do SSO Agnieszki Oklejak, Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie o treści – Załącznik 3
„Z upoważnienia Rzecznika Praw Dziecka, mając na uwadze treść art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 6 stycznia 2000 r. (Dz. U. Nr 6, poz. 69) o Rzeczniku Praw Dziecka zwracam się z uprzejmą prośbą o wypożyczenie akt postępowania sądowego o sygn. akt XI CR 603/04.
Jednocześnie uprzejmie informuję, iż po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym niniejszego postępowania akta sprawy zostaną niezwłocznie zwrócone do Sądu. Mariola Chojnacka Dyrektor Zespołu Informacyjno Interwencyjnego”

Dowód:
Załącznik 3: Biuro Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej do Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 29.11.2004r. Wskazać należy, że ostatnia rozprawa w postępowaniu z mojego powództwa o rozwód do sygn. akt XI CR 603/04, podczas której SSO Teresa Dyrga wydała wyrok kończący sprawę w I instancji odbyła się zaledwie tydzień wcześniej, tj. 22 listopada 2004r. A jednak pismem z dnia 8 grudnia 2004r. SSO Agnieszka Oklejak odpowiedziała na w.w. pismo Pani M. Chojnackiej z 29 listopada 2004 r. - Załącznik 4:
„ do nr Z II 410/124/04/Dk Uprzejmie informuję, że sprawa XI CR 603/04 została zakończona w I instancji. Aktualnie trwa postępowanie zażaleniowe i apelacyjne, zatem akta nie mogą być udzielone. Przewodnicząca XI Wydziału Cywilnego-Rodzinnego SSO Agnieszka Oklejak”

Dowód:
Załącznik 4: Sąd Okręgowy w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR -0164-497/04/50, pismo Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 8 grudnia 2004r. do Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej

W dniu 23 grudnia 2004 r. – po mojej telefonicznej interwencji w Biurze Rzecznika Praw Dziecka - Pani Mariola Chojnacka wysłała imiennie do SSO Agnieszki Oklejak adresowaną kolejną prośbę Załącznik 5:
„Z Upoważnienia Rzecznika Praw Dziecka, mając na uwadze treść art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 6 stycznia 2000r . (Dz. U. Nr 6, poz. 69) o Rzeczniku Praw Dziecka zwracam się z uprzejmą prośbą o wypożyczenie akt postępowania sądowego o syg. akt XI CR 603/04, po zakończeniu procedury apelacyjnej toczącej się przed Sądem Okręgowym (podkreślenie moje – ZKE). Jednocześnie informuję, iż koniecznym jest zapoznanie się z materiałem dowodowym zebranym w sprawie o sygnaturze akt XI CR 603/04 przed skierowaniem akt do Sądu Apelacyjnego (podkreślenie moje – ZKE).
Dodatkowo wyjaśniam, iż po otrzymaniu niniejszych akt sądowych zostaną one niezwłocznie zwrócone, aby nie przedłużać trwającego procesu apelacyjnego w niniejszej sprawie.

Za okazaną pomoc bardzo dziękuję.
Z poważaniem Mariola Chojnacka.”
Dowód:
Załącznik 5: Biuro Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej do Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 23.12.2004r.

SSO Agnieszka Oklejak zdecydowała, że jednak nie pomoże Rzecznikowi Praw Dziecka w rozpoznaniu zgłoszonej mu przeze mnie sprawy.
Zdecydowała SSO Agnieszka Oklejak, że uniemożliwi Rzecznikowi rozpoznanie zgłoszonej mu przeze mnie sprawy.

W odpowiedzi na pismo M. Chojnackiej z 23 grudnia 2004r. pismem z dnia 10 stycznia 2005 r. Przewodnicząca Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO Agnieszka Oklejak, z właściwą tej Pani – doświadczyłem jej nieraz od niej – arogancją odpowiedziała Rzecznikowi pismem z dnia 10 stycznia 2005 r. /data wpływu do Biura RPD 17.01.2005r./ - Załącznik 6: „do Z II-410-124/04/DK Uprzejmie informuję, że w sprawie o rozwód małżeństwa Zbigniewa i Marii Kękuś trwa postępowanie zażaleniowe i apelacyjne. Po zakończeniu tej procedury akta będą natychmiast wysłane do Sądu Apelacyjnego. Nie ma zatem możliwości wysłania akt, w żądanym w piśmie terminie, do Rzecznika Praw Dziecka. SSO Agnieszka Oklejak Przewodniczący Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego.”
Dowód:
Załącznik 6: Sąd Okręgowy w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR -0164-497/04/50, pismo Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 10 stycznia 2005r. do Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej.
W tym miejscu wskazać należy, że Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sędzia Włodzimierz Baran złożył zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie w.w. przestępstw w dniu 2 lipca 2004r. Odmawiając dwukrotnie, w listopadzie 2004r. i styczniu 2005r., Rzecznikowi Praw Dziecka wydania akt postępowania z mojego powództwa o rozwód, Przewodnicząca A. Oklejak wiedziała najpewniej o zamiarze sędziego Barana uczynienia mnie przestępcą.

Wiedziała zatem Przewodnicząca A. Oklejak, że grozi mi status przestępcy, a jednak pozbawiła Rzecznika Praw Dziecka możności rozpoznania zgłoszonej mu przeze mnie sprawy.
Wiedziała doskonale Przewodnicząca A. Oklejak, że rozpoznanie przez Rzecznika zgłoszonej mu przeze mnie sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego, chorego dziecka skutkowałoby uznaniem jej podwładnych za – jak wielokrotnie pisałem – okrutne, zwyrodniałe, zdemoralizowane, niedouczone.

W ostateczności, z przyczyn leżących wyłącznie po stronie Przewodniczącej A. Oklejak, Rzecznik Praw Dziecka nie rozpoznał do dnia złożenia niniejszego pisma - tj. przez niespełna … 4 lata - zgłoszonej mu przeze mnie w dniu 23 kwietnia 2004r. sprawy obrazy przez podwładne A. Oklejak konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego chorego dziecka.

W tym czasie, wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2006r. Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy krzywdzący mnie i moich synów i wydany z obrazą licznych przepisów Kodeksu Postępowania Cywilnego wyrok SSO T. Dyrga w sprawie z mojego powództwa o rozwód z dnia 22 listopada 2004r., a doznający objawień i potwierdzający zapisami z prowadzonej przez niego rozprawy, że udzielił mi, nieobecnemu na tej rozprawie, pouczenia o przysługujących mi, jako oskarżonemu prawach, sędzia oszust, Tomasz Kuczma uczynił mnie wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007r. przestępcą.

W odpowiedzi na mój wniosek do Ministerstwa Sprawiedliwości o wyjaśnienie okoliczności dwukrotnej odmowy przez Przewodniczącą A. Oklejak wydania Rzecznikowi Praw Dziecka akt postępowania z mojego powództwa o rozwód pismem z dnia 28 grudnia 2007r. poinformował mnie Zastępca Dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych, sędzia Zygmunt Długogórski – Załącznik 7:
”Warszawa, dnia 28 grudnia 2007r. Rzeczpospolita Polska Ministerstwo Sprawiedliwości (…) DSP-VI-051-100/07Sk (…) Odnosząc się natomiast do Pana zarzutu nie przesłania przez Sąd Okręgowy w Krakowie akt sprawy rozwodowej Rzecznikowi Praw Dziecka uprzejmie zauważam, że działanie Rzecznika po odmowie wypożyczenia akt przez Przewodniczącego XI Wydziału Cywilnego Rodzinnego Sądu okręgowego w Krakowie /SSO Agnieszkę Oklejak – ZKE/ z powodu toczącego się postępowania przed sądem wyższej instancji traktować należy jako odstąpienie od ponownego żądania przedstawienia akt, natomiast zaniechanie kolejnej prośby o nadesłanie akt wydaje się jednoznaczne z rezygnacją z potrzeby ich zbadania przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka. W związku z powyższym o wyjaśnienia w tej kwestii powinien Pan się zwrócic bezpośrednio do Biura Rzecznika Praw Dziecka.”

Dowód:
Załącznik 7: Ministerstwo Sprawiedliwości RP, sygn. akt DSP-VI-051-/07Sk, Pismo Zastępcy Dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych, sędziego Zygmunt Długogórskiego do Z. Kękuś z dnia 28 grudnia 2007r.

W związku z uprzejmą uwagą sędziego Z. Długogórskiego, że „działanie Rzecznika po odmowie wypożyczenia akt przez Przewodniczącego XI Wydziału Cywilnego Rodzinnego Sądu okręgowego w Krakowie /SSO Agnieszkę Oklejak – ZKE/ z powodu toczącego się postępowania przed sądem wyższej instancji traktować należy jako odstąpienie od ponownego żądania przedstawienia akt (…)” uprzejmie zauważam, że sędzia Z. Długogórski przeczytał moje pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości bez zrozumienia.
Wbrew temu bowiem, co łaskaw był uprzejmie zauważyć sędzia Z. Długogórski, Rzecznik Praw Dziecka, po tym, gdy Przewodnicząca A. Oklejak w reakcji na jego pismo z dnia 29.11.2004r. /Załącznik 3/ odmówiła mu pismem z dnia 8 grudnia 2004r. /Załącznik 4/ wydania akt sprawy z mojego powództwa o rozwód, informując go, że … „akta nie mogą być udzielone.”, pismem z dnia 23 grudnia 2004r. zwrócił się jednak – wbrew uprzejmej uwadze sędziego Z. Długogórskiego z w.w. pisma do mnie z dnia 28 grudnia 2007r. /Załącznik 5/ po raz kolejny do Przewodniczącej A. Oklejak o wydanie mu akt.

Przewodnicząca A. Oklejak kolejny raz jednak odmówiła mu – pismem z dnia 10 stycznia 2005r. /Załącznik 6/ wydania mu akt sprawy z mojego powództwa.

W związku z uprzejmą uwagą sędziego Z. Długogórskiego z pisma do mnie z 28.12.2007r., że – Załącznik 7: uprzejmie zauważam, że działanie Rzecznika po odmowie wypożyczenia akt przez Przewodniczącego XI Wydziału Cywilnego Rodzinnego Sądu okręgowego w Krakowie /SSO Agnieszkę Oklejak – ZKE/ z powodu toczącego się postępowania przed sądem wyższej instancji (…)” uprzejmie zauważam, że i w tym przypadku sędzia Z. Długogłórski bez zrozumienia przeczytał dokumenty, z którymi się zapoznał.

Przewodnicząca A. Oklejak poinformowała przecież Rzecznika Praw Dziecka pismem z dnia 10 stycznia 2005r., że – Załącznik 6: „Uprzejmie informuję, że w sprawie o rozwód małżeństwa Zbigniewa i Marii Kękuś trwa postępowanie zażaleniowe i apelacyjne. Po zakończeniu tej procedury akta będą natychmiast wysłane do Sądu Apelacyjnego.

Wtedy, gdy Rzecznik Praw Dziecka dwukrotnie, pismami z dnia 29.11.2004r. /Załącznik 3/ oraz z dnia 23 grudnia 2004r. /Załącznik 5/ przedstawiał Przewodniczącej A. Oklejak jego żądania doręczenia mu akt postępowania z mojego powództwa o rozwód, akta tego postępowania były w posiadaniu zarządzanego przez Przewodniczącą A. Oklejak, zatrudniającego okrutne, zwyrodniałe, niedouczone sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie.

Przełożona okrutnych, zwyrodniałych sędzin, Przewodnicząca A. Oklejak, pragnąc uczynić mnie przestępcą i w tym celu pozbawić mnie jakichkolwiek szans na obronę przed jej samej oraz Wiesławy i Andrzeja Zoll oraz 15 sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie zarzutami, na żądanie Rzecznika Praw Dziecka wydania mu akt postępowania z mojego powództwa o rozwód odpowiedziała – z właściwą tej pani bezczelnością – że akta nie mogą być udzielone i dwukrotnie odmawiając wydania akt, uniemożliwiła Rzecznikowi rozpoznanie zgłoszonej mu przeze mnie w dniu 23 kwietnia 2004r. sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego, chorego dziecka do ochrony zdrowia. Niestety sędziemu Z. Długogórskiemu z Departamentu Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości tak samo zależy na ustaleniu prawdy, jak mnie na … zeszłorocznym śniegu.
Ale przecież sędzia Z. Długogórski jest pracownikiem Ministerstwa, które od przełomu 2007 reformuje i 2008 roku prof. Andrzej Zoll. Małżonek kłamcy i oszustki, zarobkowo okłamującej Sądy I i II instancji, wykorzystującej chore nawet dziecko dla osiągnięcia jej celów procesowych, adw. Wiesławy Zoll.

Najpewniej jeden z największych, o ile – ze względu na jego pozycję społeczną, posiadane wykształcenie, zajmowane w przeszłości stanowiska – nie największy buc Rzeczypospolitej Polskiej.

„BUC”, przypomnę, adresatowi kopii niniejszego pisma, prof. A. Zollowi oraz rzeszy jego promotorów, apologetów, sympatyków, sprzymierzeńców i obrońców, nie jest określeniem obraźliwym, wulgarnym, lecz –według Słownika Języka Polskiego – potocznym, używanym, gdy mowa «o człowieku zarozumiałym, aroganckim», tj. o człowieku, jakim jest prof. dr hab. Andrzej Zoll.

Sędziego Z. Długogórskiego, którego czynię adresatem kopii niniejszego pisma pragnę poinformować, że obywatele Rzeczypospolitej Polskiej oczekują od niego raczej uczciwości, rzetelności i skuteczności, a nie tylko – i wyłącznie! – uprzejmości … .
Dla uprzejmych głupolków nie powinno być miejsca w Ministerstwie Sprawiedliwości i mam nadzieję, że przegoni takowych z Ministerstwa reformujący je Minister Z. Ćwiąkalski.
No chyba, że mu reformator wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, prof. A. Zoll podpowie, żeby takich promować … . Bronią przecież „Układu Uważających się za Pokrzywdzonych przez Kękusia Autorytetów Moralnych”.

W związku z przedstawionymi wyżej zdarzeniami oraz potwierdzającymi wiarygodność mych oświadczeń, załączonymi do niniejszego pisma kserokopiami dokumentów, pokazującymi, w jaki sposób Przewodnicząca Wydziału XI Cywilnego-Rodzinego Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzia Agnieszka Oklejak, czyni przestępcę z ojca dopominającego się u jej podwładnych przestrzegania konstytucyjnych i ustawowych praw jego chorego dziecka wnoszę, jak na wstępie.

xxx

Ludzi małego, by rzec by trzeba maleńkiego ducha, blokujących strony internetowe – jak uczyniono ze stronami www.zgsopo.z.pl oraz www.zkekus.z.pl, prezentującymi fakty, opis zachowań Wiesławy i Andrzeja Zolla i grona podporządkowanych im sędziów i prokuratorów - na których umieszczane są elektroniczne wersje moich pism oraz załączonych do nich dokumentów pragnę poinformować, że ewentualne zablokowanie stron www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/ oraz www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/kekus skutkować będzie umieszczaniem moich pism na serwerach znajdujących się poza granicami Polski.

Blokowanie stron internetowych przedstawiających zachowanie, między innymi, SSO Agnieszki Oklejak nie uczyni przecież Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie autorytetem moralnym, za jaki ta osobliwość, drwiąca z Rzecznika Praw Dziecka i informująca go, że „akta nie mogą być udzielone” /J/ chciała by uchodzić oraz za jaki z pewnością uchodzi … w jej środowisku.

Zbigniew Kękuś

Załączniki:

1. Wezwanie Sądu Rejonowego w Dębicy, Sekcja Wykonywania Orzeczeń Sądowych, dla Z. Kękuś z dnia 28 stycznia 2008r. do uiszczenia opłaty w kwocie 17.122zł

2. Postanowienie SSR Agaty Wasilewskiej-Kawałek z dnia 18 lipca 2001r. o karze grzywny dla Z. Kękuś w kwocie 1.000zł

3. Biuro Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej do Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 29.11.2004r.

4. Sąd Okręgowy w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR -0164-497/04/50, pismo Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 8 grudnia 2004r. do Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej

5. Biuro Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej do Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 23.12.2004r.

6. Sąd Okręgowy w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR -0164-497/04/50, pismo Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 10 stycznia 2005r. do Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, M. Chojnackiej.

7. Ministerstwo Sprawiedliwości RP, sygn. akt DSP-VI-051-/07Sk, Pismo Zastępcy Dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych, sędziego Zygmunt Długogórskiego do Z. Kękuś z dnia 28 grudnia 2007r.

Do wiadomości:

1. Prof. dr hab. Andrzej Zoll, Przewodniczący Rady Centrum Jana Pawła II „Nie lękacie się!”, ul. Kanonicza 18, 31-002 Kraków

2. Pan Lech Kaczyński, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 10, 00-952 Warszawa

3. Pan Donald Tusk, Premier Rzeczypospolitej Polskiej, Al. Ujazdowskie 1/3 00-583 Warszawa

4. Pan Zbigniew Ćwiąkalski, Minister Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa

5. Sędzia Zygmunt Długogórski, Zastępca Dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych, Ministerstwo Sprawiedliwości, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa

6. Ks. Kardynał Stanisław Dziwisz, Arcybiskup Metropolita Prowincji Krakowskiej, założyciel Fundacji „Nie lękajcie się!”, Kuria Metropolitalna, ul. Franciszkańska 3, 31-004 Kraków

7. Pan Zbigniew Wassermann, Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Biuro Poselskie, ul. Bracka 15, 31-005 Kraków

8. Pan Adam Michnik, Redaktor Naczelny, Gazeta Wyborcza, ul. Czerska 8/10, 00-732 Warszawa

9. Pan Jacek Żakowski, Polityka, ul. Słupecka 6, 02-309 Warszawa

10. Pan Lech Gardocki, Prezes Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej, Pl. Krasińskich 2/4/6 , 00-951 Warszawa

11. Pan Jacek Majchrowski, Prezydent Miasta Krakowa, Pl. Wszystkich Świętych 3-4, 31-004 Kraków

12. Pan Jerzy Miller, Wojewoda Małopolski, Małopolski Urząd Wojewódzki , ul. Basztowa 22, 31-156 Kraków

13. Pani Danuta Przywara, Prezes Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, ul. Zgoda 11, 00-018 Warszawa

14. Internetowe strony Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/ oraz strona: www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/kekus

15. Strona „Afery Prawa”: www..aferyprawa.com

16. Inni przedstawiciele władz i opinii publicznej Rzeczypospolitej Polskiej, w tym Krakowa

17. Pan Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich RP, Al. Solidarności 77, 00-090 Warszawa

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich
Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Emilia Cenacewicz, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu niejawnych sympatyków AP

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Lucy
01-11-2016 / 07:51
~Jaylen
21-10-2016 / 00:39
~Lillah
13-10-2016 / 04:19
~Tasmine
09-10-2016 / 13:26
~Gatsy
08-10-2016 / 12:03
~Essie
21-09-2016 / 13:33
~Derex
11-09-2016 / 09:02
~Mazan
23-12-2014 / 12:22
You are dealing with some peploe" rel="nofollow">rutvvqwg.com">peploe whos first day was today, none the less they must be dealt with. MSDS is an OSHA requirement for chemical items used in the workplace. As a assembly there is no such requirement for an engine even when in the workplace. Also MSDS does not apply to items used at home so you dont need one twice, (that sounds goofy eh? LOL)Think of it this way, did you get an MSDS with your car? No, however at the factories where it was built each metal and plastic and chemical used to build that car has an MSDS sheet. The explanation on OSHA's site used electrical wire as the example. In the factory where it is made there must be an MSDS for each item used in making the wire but there is no MSDS requirement for the finished product, workplace or at home.I understand you cant just tell them to go fly a kite but this is what you need to explain to your importer, what they ask for is not possible, or needed.
~Alejito
19-12-2014 / 19:52
I love the picture of Thomas of Deva. It's like the other biedans were like dude, okay, you can keep the hat, but could you at least like put on a black shirt or something for the picture?