opublikowano: 26-01-2013
Biuro Spraw Wewnętrznych Policji sprawdza, czy działano na szkodę Bogdana Goczyńskiego ?

Jest światełko w tunelu. Wczoraj otrzymałam informację, że
policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych prowadzi czynności służbowe w związku
ze zgłoszonym przeze mnie podejrzeniem działania policjantów na szkodę
Bogdana Goczyńskiego.
Od 17 grudnia 2012 roku przebywa w więzieniu świetny bloger
i dziennikarz obywatelski Bogdan Goczyński, uwięziony z powodu błahych
i formalnych zarzutów. W notce zatytułowanej „Kiedy
Policja wyjaśni, dlaczego dezinformuje Sądy w sprawie Goczyńskiego?”
pisałam:
„….. zastanawiające są okoliczności wydania postanowień o aresztowaniu
Bogdana Goczyńskiego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w dniu 30 maja
2012 roku i przez Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach w dniu 24 października
2012 roku.
W obu przypadkach podstawą wydania nakazów o tymczasowym pozbawieniu wolności
jest – wg informacji pochodzących z Sądów - niestawiennictwo Bogdana
Goczyńskiego na rozprawach i „nieskuteczne próby doprowadzenia go na
termin rozprawy przez Policję”.
Informacje Policji o rzekomych trudnościach w doprowadzeniu Goczyńskiego na
posiedzenia sądów są całkowicie niewiarygodne. Goczyński nie ukrywa się,
cały czas przebywa w swoim domu w okolicach Nadarzyna, rzadko zresztą go
opuszcza, gdyż jest poważnie chory. Nikt, poza funkcjonariuszami Policji,
nie ma kłopotów w skontaktowaniu się z Bogdanem Goczyńskim.
Wobec tego musi budzić wątpliwość, że fachowy organ ścigania „nie
potrafi odnaleźć” blogera. „Nie potrafi” zresztą tylko do momentu
wydania nakazu o tymczasowym aresztowaniu. Potem już „odzyskuje”
profesjonalne umiejętności. I tak – w związku z nakazem Sądu dla
Warszawy-Woli – zatrzymano Goczyńskiego w dniu 27 czerwca w okolicach jego
domu, a w związku z nakazem Sądu w Tarnowskich Górach, dokonano zatrzymania
w dniu 17 grudnia na terenie Sądu dla Warszawy Śródmieścia.
To jest naprawdę zadziwiające. Nikt, komu nieobce są zasady logiki i prawidłowego
rozumowania, nie uwierzy w tą zaskakującą różnicę w sprawności
policyjnej przed i po wydaniu postanowień o aresztowaniu”.
MSW potraktowało poważnie wniosek o postępowanie sprawdzające
W zalinkowanej notce
informowałam też, że zwróciłam się do MSW o wyjaśnienia wraz z
wnioskiem o przeprowadzenie postępowania sprawdzającego:
- Kto ustalił (jaka jednostka Policji), że w związku z postępowaniem
toczącym się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Woli pod sygn. III K
1309/07, Policja nie była w stanie przymusowo doprowadzić pana Bogdana
Goczyńskiego syna Zenona zamieszkałego w Ruścu na rozprawę, co było
powodem wydania przez ten Sąd postanowienia o zastosowaniu
tymczasowego aresztowania z dnia 30 maja 2012 r. ?
- Czy wiarygodne były twierdzenia Policji o rzekomej niemożliwości
przymusowego doprowadzenia, skoro Goczyński cały czas zamieszkiwał w
swoim domu, spotykał się z kuratorem, a został zaaresztowany przez
Policję w pobliżu swojego stałego miejsca zamieszkania 27 czerwca?
Dlaczego było możliwe zatrzymanie w celu zaaresztowania, a nie było możliwe
zatrzymanie w celu przymusowego doprowadzenia na rozprawę?
- Kto ustalił (jaka jednostka Policji), że w związku z postępowaniem
toczącym się przed Sądem Rejonowym w Tarnowskich Górach pod sygn. II K
649/11, Policja nie była w stanie przymusowo doprowadzić Bogdana Goczyńskiego
syna Zenona zamieszkałego w Ruścu na rozprawę, co było powodem wydania
przez ten Sąd postanowienia o zastosowaniu tymczasowego
aresztowania z dnia 24 października 2012 r. ?
- Czy wiarygodne są ewentualne twierdzenia Policji o rzekomej niemożliwości
przymusowego doprowadzenia, skoro Goczyński cały czas zamieszkuje w
swoim domu, a został zaaresztowany przez Policję 17 grudnia na terenie Sądu
dla Warszawy- Śródmieścia podczas licytacji jego mieszkania? Dlaczego
było możliwe policyjne zatrzymanie w celu zaaresztowania i to w Sądzie,
a nie było możliwe zatrzymanie w celu przymusowego doprowadzenia na
rozprawę?
- Czy wyżej opisane przypadki nie wskazują na celowe działanie
Policji na szkodę pana Bogdana Goczyńskiego co do którego Policja
niezgodnie z prawdą informuje Sądy o niemożliwości przymusowego
doprowadzenia na rozprawy, gdy w rzeczywistości Goczyński nigdy nie
ukrywał się i stale zamieszkuje w swoim domu pod znanym Policji adresem?
- Czy można liczyć na to, że organa ścigania przeprowadzą w wyżej opisanej sprawie wnikliwe postępowanie wyjaśniające, a winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej i surowo ukarani?
Wczoraj otrzymałam pismo z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji informujące, że Biuro Spraw Wewnętrznych KGP (tzw. „policja w policji”) przeprowadziło wstępne czynności i materiały z nich zostały przesłane do Wydziału w Opolu BSW KGP , który będzie wykonywał czynności służbowe w tej sprawie, przed przekazaniem materiałów do prokuratury.
A zatem jest nadzieja na rozwikłanie tej dramatycznej materii wieloletniego naruszania praw obywatelskich B. Goczyńskiego. BSW w Opolu powinno też wziąć pod uwagę - moim zdaniem - nowe dowody.
Nowe okoliczności
Sąd Okręgowy w Gliwicach w dniu 9 stycznia 2012 roku uchylił areszt Bogdanowi Goczyńskiemu, uznając m.in., że wezwania na rozprawę z oskarżenia prywatnego byłej żony mediatorki sądowej w sprawie sygn. II K 649/11 nie były mu skutecznie doręczane.
Bogdan Goczyński pozostał jednak w więzieniu z powodu skandalicznego odwołania przez Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział XI Penitencjarny sygn. akt XI Kow 754/12/owz warunkowego przedterminowego zwolnienia orzeczonego względem niego Postanowieniem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3 listopada 2011r. sygn. VII Kow 2290/11/wz w związku z Wyrokiem Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z dnia 27 lutego 2008 r. sygn. II K 856/07.
Jak wielokrotnie podawałam, wyrok skazujący Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z sygn. II K 856/07 był wysoce wątpliwy. Równie wątpliwe było zarządzenie w 2011 roku kary pozbawienia wolności w zawieszeniu z powodu rzekomego braku kontaktów Goczyńskiego z kuratorem. Po odbyciu połowy kary w okresie od 27 lipca 2011 roku do 3 listopada 2011 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach warunkowo zwolnił Goczyńskiego z dalszego jej odbywania.
Niestety, Sąd Okręgowy w Warszawie Postanowieniem z 15 maja 2012 roku odwołał warunkowe przedterminowe zwolnienie Goczyńskiego na wniosek kuratora Grzegorza Majewskiego z II Zespołu Kuratorskiego przy Sądzie Rejonowym w Pruszkowie motywując to całkowicie nieprzekonywująco tym, że miało miejsce uchylanie się od dozoru kuratorskiego, ponieważ w okresie od 30 grudnia 2011 roku do 14 marca 2012 roku (około 2,5 miesiąca) Goczyński TYLKO czterokrotnie spotkał się z kuratorem. Pisałam o tym tutaj i tutaj:
Także i w sprawie odwołania warunkowego zwolnienia Policja miała swój niechlubny udział poprzez niedoręczenie Goczyńskiemu wezwania na posiedzenie do Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 15 maja 2012 roku, zleconego przez Przewodniczącą Wydziału Penitencjarnego Annę Wujec, która zwróciła się w tej sprawie do Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
W aktach sygn. XI Kow 754/12/owz znajduje się całkowicie niewiarygodna i deprecjonująca Goczyńskiego notatka Zespołu Dzielnicowych KP w Nadarzynie sygn. KP-DZ/4854/11/WT z (z datą - prawdopodobnie omyłka pisarska - 12.01.2012) - przesłana do Sądu w dniu 14 maja 2012 r., w której podano, że wezwanie nie zostało doręczone mimo wielokrotnych kontroli zamieszkania w/w (Bogdana Goczyńskiego): „Nikogo nie zastano. W rozmowie z sąsiadami ustalono, że Bogdan Goczyński jest widywany w miejscu zamieszkania, jednakże unika kontaktu z policją”. Pod notatką podpisał się Komendant KP p.o. asp. sztab. Witold Gołyński.
A zatem opolskie BSW winno też wyjaśnić tajemnicę wyżej przywołanej notatki – czyli jak to się stało, że policjanci nie potrafili "odnaleźć" Goczyńskiego w jego miejscu zamieszkania, mimo że był on tam bez trudności dla wszystkich dostępny, m.in. dla kuratora społecznego Edgara Kowalskiego, i na domiar bezdowodowo informowali Sąd, że Goczyński "unika kontaktow z Policją".
Mam też gorącą nadzieję, że Sąd Okręgowy w Gliwicach zwolni w najbliższym czasie Goczyńskiego z więzienia w związku ze złożonymi przez niego wnioskami o przerwę w karze i innymi (sygn. VII Kow 148/13/Pr).
Krystyna Górzyńska
Przywoływane teksty:
Polowanie na Polonusa, czyli Goczyński-gehenna-story
Polecam Państwu dwie części nagrania Telewizji TVG-9 Pana Klaudiusza Wesołka.
Komentowanie nie jest już możliwe.