opublikowano: 26-10-2010
Powiem
tak, nie zawsze mi to wychodzi, podnieść rangę danej osobowości... w
poezji, nie zawsze mi to wychodzi, no bo tak się stało że miałem trudności
dokonać „dzieła” w przypadku (mojego Dzidziusia), Olka I Kwaśniewskiego
z domu Stoltzman. Dwa dni temu kiedy to świat polski ujrzał w Kijowie żyda
- pajaca; byłego prezydenta swojej nacji w Polsce, począłem się jednocześnie
denerwować i podniecać. Dla liryka było to wyzwanie niczym pod górę
Syjonu. Przecież nie mogłem nic ukryć i tak budować piramidę słów, żeby
każdy zrozumiał. Nie ukrywam, że pisałem dla tego odbiorcy i czytelnika,
który ma ten problem alkoholowy także, choć nie jest politykiem ni osobą
publiczną.
Zatem
w dniu 23 września w niedzielę, w tak przyjemnym dla mnie wieczorze, bo
akurat pożegnałem kalendarzowe lato na placu Ośrodka Sportu i Rekreacji,
burmistrz miasta Ustka taki wręczył mi oto dowód w nagrodzie:
Spośród
wszelkich ludzkich czynów żaden nie jest chlubniejszy niż działalność
dla pożytku publicznego.
Pan Zygmunt Jan Prusiński
Prezes
Stowarzyszenia „Białego Bluesa Poezji”
Szanowny
Panie !
W
imieniu władz samorządowych i mieszkańców Ustki, a także wypoczywających
u nas turystów, chciałbym bardzo serdecznie podziękować Panu za czynne włączenie
się w organizacje tegorocznego sezonu letniego. Dzięki Pana wkładowi oraz
zaangażowaniu wszystkie imprezy zorganizowane zostały na najwyższym
poziomie, co niewątpliwie przyczyniło się do poprawienia wizerunku naszego
Miasta.
Dziękując
za dotychczasową współpracę życzę Panu dalszych sukcesów w pracy
zawodowej oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym.
Z
poważaniem
Burmistrz
dr inż. Jan Olech
Ustka,
dnia 23 września 2007 r.
To
ładnie z burmistrza strony, skromny dokument mojego zaangażowania w sprawy
polskie i Polski, bo kultura jest ważna, jak bez niej żyć ? Tam się cieszyłem
a w głowie miałem pamiętny i pomięty wykład dla studentów w Kijowie.
Drodzy Czytelnicy, przecież mój Dzidziuś nie jest on takim sobie
niemowlakiem, oderwanym od piersi cmokającego matczyne mleko. Ten pokarm się
dawno skończył. Dzidziuś zamienił to w procenty ! Powiem tak, mnie on nic
nie poruszył w tym swoim zachowaniu, bo po pierwsze, nigdy na niego nie głosowałem,
po wtóre, jestem Polakiem, więc to nie był mój prawdziwy prezydent ! Dla
mnie jest Dzidziusiem i to mnie wystarcza.
Od razu powiem tak, że jeśli o tamtym pijaku wiersz mi wyszedł, chodzi o towarzysza Kuronia Jacka z domu Kordblum, to o tow. Kwaśniewskim Aleksandrze miałem spore trudności utworzyć wiersz liryczny, wprowadzając ten dramat.
ZNOWU
PIJAK DAŁ
O SOBIE
ZNAĆ
Dla
niego Polska, to obce znaczenie. Nigdy nim
nie
był, Polakiem, to każdy wie. Stoltzman z chorobą
uzależnienia,
po matce, stoczył się jak każdy słaby człowiek.
Dla
jednych autorytet – dla mnie knot. Wiódł życie
na
pełnym gazie blazowania. Jakaż maskarada rozbita
na
części..., brud historii majaczy jak zły sen pijaka.
23
września 2007
*
* *
Powiem
tak, nie rusza mnie ten wiersz, nie mam żadnych uczuć emocjonalnych, po
prostu brzydzę się takimi wierszami – może dlatego, że o Dzidziusiu jest
napisany. Kiedyś z Londynu napisał do mnie Jerzy Izdebski, dokładnie 19
sierpnia 2006 r. nadając tytuł listu: „Olka
tradycja nie zaginie”! Odpisałem mu
w tym samym klimacie.
POD
ALKOHOLOWYM PARASOLEM
Stoltzman
Izaak – Kwaśniewski Olek jest zapewne wybitnym specjalistą od mieszania
alkoholi. Więc ten „kwaśnieskizm” ma się dobrze, choć sporo
nieprzytomnie...
19.08.2006
*
* *
Ten
wiersz który chcę teraz przekazać ma dodatkową atrakcję, bo dedykuję go
znanej osobie ze świata literackiego w Polsce. Powiedzmy, że jesteśmy
obcymi dla siebie (klejnotami)... On z innej galaktyki i ja z innej. Nigdy się
nie spotkaliśmy. Czy to nie jest zdziczały objaw dzisiejszych obyczajów ?
Powiem tak, ja lubię Jacka von Dehnela, dlatego w poezji i o poezji
sprzeczamy się. Piszę wprost o jego wierszach, iż brakuje im soczystości,
są zbyt naciągane. Autentyczność wiersza polega na tym, że to ma być
piorun, jedna sekunda, nie mazanie po ścianie... Do dzisiaj nie odpisał mi,
czy ten wiersz poniżej, dedykowany jemu podoba się czy nie. Niewdzięczny
szary króliczek.
Zygmunt Jan Prusiński
DAJCIE
SPOKÓJ PIJAKOWI
Jackowi
von Dehnelowi
Co
chcecie od pijaka, w grobie leży.
Kogo
zdradził to zdradził,
kogo
uratował to uratował.
Szedł
pijak drogą, urwał gałązkę.
Odpędzał
nią muchy i komary,
zapisał
na tej drodze ślad.
Umiał
bywać pomiędzy biegunami.
Bankiety
go rozsadzały pustą gadką,
wolał
w różach posiedzieć...
Dla
mnie Kuroń Jacek, to watażka
pomiędzy
PZPR a Solidarnością –
umiał
to rozebrać, jak dziewczynę.
1.09.2006 – Ustka
*
* *
Wrócę
do pokojowych zgromadzeń, do cyklicznych manifestacji Polskiej Partii
Biednych w Słupsku, i na takiej jednej z nich Jurek Izdebski powiedział coś
naprawdę proroczego, cytuję: „Wystarczy w
Polsce być pijakiem, a jutro możesz zostać ministrem albo i prezydentem”!
MÓJ
DZIDZIUŚ JEST
ZAWODOWCEM
Mówcie
co chcecie, ale mój „Dzidziuś” jest super zawodowcem w piciu kompocików
i barszczyków. Zobaczcie, nachlał się zdrowo w Kijowie i jeszcze poszedł
nauczać studentów po rosyjsku i po francusku. No kto mu podskoczy ? Jest
wysportowany., przecież był ministrem sportu w PZPR – PRL; a jaki
elastyczny ?
Powtórzę
po tym ...podobno... profesorze: „Olek, ty moja mordo”! Towarzysz Borowski
Marek z domu Berman powinien jednak tak powiedzieć, naprawdę, i by wcale nie
skłamał: OLEK, TY MOCZYMORDO !!!
25 września 2007
______________________________________________________
Z twórczości Z. J. Prusińskiego:
W
KSIĘSTWIE ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKIEGO
NIE ZAWSZE SCHODY PROWADZĄ DO NIEBA - ku pamięci Olusia K...
TOWARZYSZE TĘSKNIĄ ZA POCHODAMI
"Chłopy do roboty, towarzysze do muzeum”
DZIENNIK Z WESOŁEGO MIASTECZKA... nie tylko Ustki
PRZYGODA INTELEKTUALNA Z PREZESEM ZLP Krzysztofem Gąsiorowskim
INTELIGENCJA ZAWIESZONA O BRZEG NUTY
ZAĆMIENIE ZAWSZE PRZYCHODZI BEZ PUKANIA
Motto: Polacy to stado baranów - powiedział Adam Michnik w australijskiej telewizji - A TO TEN, OD BARANÓW!
Literatura faktu - POLSKI NIE MA, JEST ZA TO „OSTEN-ISRAEL”!
dyktator Saddam Husain został powieszony - czas osądzić naszego dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego
Władysław Frasyniuk, Wojciech Olejniczak i ubecka Służba Bezpieczeństwa - felietony
z cyklu polskie sprawy - ŚWIĘCI APOSTOŁOWIE, A NARÓD NA BOSAKA Z TORBAMI...
Lech Wałęsa NAUCZYCIEL SPOD PARASOLA BEZPIEKI
CZY PRASA W POLSCE JEST WOLNA?
ROZTAŃCZONE BAŁWOCHWALSTWOBłazny i judasze "Chłopy do roboty, towarzysze do muzeum” LIST OTWARTY - PONAGLENIE! Prezydencie III RP! POUCZENIE PREZYDENTA. Do mediów w kraju i za granica... LIST OTWARTY DO SENATORA STEFANA NIESIOŁOWSKIEGO POTYCZKI W ŚWIECIE LITERACKIM NA EMIGRACJI
WIERSZEM
DO JANA PAWŁA II Zygmunt Jan Prusiński
OJCIEC
KSIĘŻYCA I GWIAZD - Jan Paweł II WIELKI - Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt
Jan Prusiński... tak trochę z jego twórczości żyjącej niespokojną
codziennością...
Zygmunt
Jan Prusiński... jest taki patriotyczny, nieustraszony, walczący poeta...
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Projekt ustawy o ujawnieniu pochodzenia narodowościowego osób pełniących
funkcje publiczne
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński i sympatycy SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.