opublikowano: 26-10-2010
Pokojowa Wizja Bliskiego Wchodu - Iwo Cyprian
Pogonowski
Wizja pokojowa Bliskiego Wchodu w oczach amerykańskiego
analityka, pułkownika Dan’a Smith’a, jest możliwa, ale niestety nie pewna.
Wizja ta opiera się na pokojowym porozumieniu Iranu z Arabią Saudyjską, w
celu stabilizacji całego regionu Zatoki Perskiej i Morza Kaspijskiego bogatego
w złoża ropy naftowej i gazu ziemnego.
Głównym elementem tej stabilizacji
polityczno-ekonomicznej byłby wspólny nacisk dyplomatyczny Teheranu i Riyadhu
na Bagdad, żeby Irakijczycy odrzucili wszelką formę okupacji i istnienie baz
amerykańskich w Iraku, w zamian za pomoc Arabii Saudyjskiej i Iranu w unowocześnieniu
produkcji złóż w Iraku, tak żeby USA pozwoliło tym trzem państwom uruchomić
bliską kooperację w ramach OPEC (Organization of Petroleum Exporting Countries).
Najazd USA na Irak w 2003 roku, dla dobra Izraela i przemysłu
energetycznego oraz zbrojeniowego, rozpętał konflikty między szyitami i
sunnitami. Konflikty te zmniejszą się proporcjonalnie w miarę ewakuacji wojsk
amerykańskich. Siły wojskowe Iraku stały by wobec możliwości obrony interesów
zjednoczonego Iraku, zamiast służby pod kontrolą USA, w pacyfikacji mającej
na celu umożliwienie rabunku paliwa Iraku w ramach PSA (Profit Sharing
Agreement), który jest obecnie narzucany parlamentowi w Bagdadzie jako „Oil
Law” („Prawo Regulujące Naftę”).
W obliczu katastrofy wywołanej w Iraku przez najazd
dokonany według planów ekstremistów z obozu syjonistyczno neokonserwatywnego
i wobec potępienia tego najazdu obecnie przez większość wyborców USA,
Waszyngton będzie doświadczać coraz większych trudności i dalszego upadku
prestiżu USA na świecie.
Nikt nie może zabronić dostępu USA do Zatoki Perskiej,
ale swoboda działania w tym regionie będzie coraz trudniejsza dla Amerykanów,
w miarę jak państwa tego regionu oponują przeciwko zbrojnej amerykańskiej
interwencji. Opozycja ta zaczyna przybierać formę rokowań na najwyższym
szczeblu między Iranem i Arabią Saudyjską, mimo faktu że szyici rządzą w
Teheranie a sunnici w Rhiyadh. Koran nakazuje solidarność muzułmanów
przeciwko obcej okupacji.
Następny prezydent USA może pozytywnie pokierować
historią Bliskiego Wschodu za pomocą ewakuacji wojsk amerykańskich z Iraku,
co pewnie trwałoby do 2009 roku. W takim wypadku historycy 21go wieku opisywać
będą pierwszą dekadę tego wieku jako koniec krwawych kolonialnych
pacyfikacji, a nie początek ich na resztę stulecia.
Tymczasem okupacyjne wojska amerykańskie utrzymywane są
na poziomie najwyższym i prawdopodobnie władze okupacyjne będą musiały
pozbyć się rządu premiera Nuri al-Maliki i zastąpić ten rząd kolejnym rządem
marionetkowym. Jednocześnie w ramach prywatyzacji na terenie Iraku jest więcej
cywilów zakontraktowanych do wszelkiego rodzaju usług dla władz okupacyjnych,
niż liczba 170,000 okupacyjnych wojsk USA.
Wojsko Iraku będzie nadal używane w celach pacyfikacji,
ale prawdopodobnie USA zatrudni też byłych oficerów z partii Ba’ath Saddama
Husseina w procesie wygrywania sunnitów przeciwko szyitom. Jak dotąd rząd
Bush’a nie opublikował decyzji czy ma zamiar prosić Irakijczyków o
pozwolenie na utrzymanie permanentnych wojskowych baz amerykańskich na terenie
Iraku.
W obliczu możliwości zmian w równowadze sił w regionie
Zatoki Perskiej i możliwości ewakuacji wojsk amerykańskich, co stało by się
według woli większości wyborców w USA, jest rzeczą naturalną że Riyadh
sunnitów i Teheran szyitów będą w stanie wywrzeć nacisk dyplomatyczny na
Bagdad, żeby odrzucił jakąkolwiek formę okupacji przez wojska USA, (włącznie
z bazami wojskowymi) w zamian za inwestycje saudyjskie i irańskie
potrzebne do uruchomienia pełnej produkcji w zasobów Iraku, które to
zasoby oceniane są jako drugie największe na świecie, po zasobach Arabii
Saudyjskiej.
Trzeba pamiętać konsekwencje po pierwszym najeździe na
Irak, sprowokowanym niby przyzwoleniem przez USA, żeby Saddam Hussein przyłączył
Kuwejt, starą prowincję Mezopotamii, wydzieloną jako oddzielne państwo w
ramach polityki brytyjskiego imperium kolonialnego. Po tym najeździe
ograniczono produkcję ropy naftowej Iraku do tak niskiego poziomu, że Saddam
Hussein w ogóle nie ponosił żadnych kosztów na konserwację szybów i urządzeń
przemysłu naftowego.
Obecnie potrzebne są inwestycje wielu miliardów dolarów
w celu dużego podniesienia produkcji szybów w Iraku. W warunkach wojny domowej
i przy krwawych walkach, które pod okupacją USA pochłonęły ponad 3,500
strat w poległych żołnierzach USA i ponad 700,000 zabitych Irakijczyków.
Miliony spośród nich pozbawiono dachu nad głową i spowodowano ucieczkę za
granice ponad dwóch milionów Irakijczyków. W takich warunkach korporacje międzynarodowe
nie chcą ryzykować inwestycji miliardów dolarów w celu uruchomienia pełnej
produkcji zasobów naftowych w Iraku.
Wizja pokojowa
Bliskiego Wchodu oferowana przez emerytowanego amerykańskiego analityka
sztabowego, pułkownika Dan’a Smith’a, jest logiczna, ale niestety wizja ta
jest w kolizji z obecnym nawoływaniem do amerykańskiego ataku na Iran, przez
lobby Izraela w USA, a zwłaszcza przez zaciekłego syjonistę i wpływowego
senatora Josph’a Liebermana.
Lieberman opublikował podjudzający do wojny przeciwko
Iranowi artykuł o Iraku pod tytułem „Iran’s Proxy War” w „The Wall
Street Journal z 6go lipca, 2007. Liebermanowi wtóruje Bush kiedy zaleca długoterminową
okupację Iraku, tak jak przez ponad 60 lat działają bazy USA w Korei Południowej.
Tymczasem, przez granicę z Iranem, Irak otrzymuje dostawy
elektryczności, oraz żywności i wiele towarów pierwszej potrzeby. Nie
wiadomo ile ciężarówek dziennie przekracza granicę Iraku z Iranem, ale
wiadomo że około 90% ludności Iraku mieszka w zasięgu stu mil od granicy
Iran, który dziś jest jedynym krajem swobodnie handlującym z ludnością
okupowanego Iraku.
Pokojowa wizja pułkownika Smith’a opiera się na logicznej możliwości zawarcia dyplomatycznego porozumienia Iranu z Arabią Saudyjską, w celu stabilizacji całego regionu Zatoki Perskiej i Morza Kaspijskiego, bogatego w złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Pułkownik Dan Smith jest analitykiem spraw wojskowych przy centrze Foreign Policy i Focus (Polityka Zagraniczna w Ogniskowej). Ma on własną stronę internetową „The Quaker’s Colonel.”
I PODOBNE TEMATY w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.