opublikowano: 26-10-2010
Do
końca 2007r,
karmelitanki z Oświęcimia mają zostać przeniesione poza obręb obozu.
Tak
zostało zadecydowane przez siedemnaście "osobistości" - żydowskich i
katolickich, zgromadzonych za zamkniętymi
drzwiami w niedzielę 23 lutego 2005r w rezydencji Edmunda Rothschilda
w Pregny niedaleko Genewy, z zamiarem zakończenia polemiki wywołanej
instalacją w paĽdzierniku 1984 klasztoru w miejscu gdzie
nazistowscy kaci przechowywali mordercze gazy oraz
nadające się do spieniężenia ( ubrania, buty etc.) ich ofiar.
Pomimo
"deklaracji oświęcimskiej" podpisanej przez władze katolickie i
żydowskie dnia 22 lipca 1986 w Genewie, spotkanie w Pregny zostało otwarte
w atmosferze niepokoju. W przemówieniu
zagajającym prof. Ady Steg. prezydent Światowego Zjednoczenia Żydowskiego
przypomniał,
że założycielka klasztoru twierdziła, iż karmelitanki nie opuszczą
swego klasztoru obecnego oraz, że nie
miały bynajmniej zezwolenia żydowskiego (?), jako że "nie są
zainteresowani Oświęcimiem, nie zbudowali tam pomnika i nie umarli
tam".
Na
te wywody prof. Steg odpowiedział tak; "My którzyśmy przeżyli,
jesteśmy rzecznikami /.../ i dodam zastępcami nieobecnych sześciu milionów
naszych braci, których marzenia zostały brutalnie zduszone. DĽwigamy
ciężki i cenny i święty ciężar ich pamięci /... / Oświęcim
jest symbolem niejednego wydarzenia, lecz jednej rzeczy: tej rzeczy nie do
pojęcia nie do
pomyślenia i nie do wyrażenia jaką jest
Shoah / Holokaust/.
Orędzie
żydowskie zostało
wysłuchane w szczególności
przez kard. Macharskiego, biskupa krakowskiego, a więc diecezji obrębie której
znajdują się pozostałości, obozu zagłady w Oświęcimiu. Jego
stanowisko jakby się zbliżyło do stanowiska swych odpowiedników
zachodnich w ciągu kilku ku miesięcy,
zwłaszcza od czasu, gdy udał się do Jerozolimy, by skupić się przy memoriale
Jad Waszem poświęconym ofiarom Shoah. Ze swej strony kard. Decourtray
arcybiskup Lyonu oświadczył , ze jest
bardzo szczęśliwy i bardzo ulżony jako że przybył
"zaniepokojony" na to zebranie, któremu przewodniczył
Theo Klein, prezydent Rady Reprezentacyjnej Instytucji żydowskich we
Francji - CRIF.
Delegacja
katolicka. w której brał udział również
kard. Lustiger, arcybiskup Paryża, zobowiązała się do utworzenia
"poza obszarem Oświęcim -Brzezinka" ośrodka informacji i modlitwy
przeznaczonego do "podsycania wymiany poglądów
między kościołami europejskimi na temat
Shoah oraz także na temat męczeństwa polskiego", jak również
"żeby przeciwstawiać się dezinformacji i banalizacji Shoah i przeciw
rewizjonizmowi". Jeśli chodzi o karmel to znajdzie on pomieszczenie
w nowym ośrodku przeznaczonym, by popierać
dialog między żydami a chrześcijanami mając na uwadze uczucia
wyrażone w sposób uzasadniony przez delegacją żydowską" . W
konsekwencji nie powinien mieć miejsca stały kult katolicki na terytorium
obozów zagłady. Kard. Macharski zobowiązał się do czuwania nad
realizacją tak ustalonego projektu, zaś dygnitarze katolicy zachodni ze
swej strony zobowiązali się do zgromadzenia środków potrzebnych
na ten cel i do realizacji
projektu w ciągu 24 miesięcy.
Reprezentanci judaizmu, którzy domagali
się tylko terminu dwunastu miesięcy, zgodzili
się na przedłużenie, gdy rozmówcy zwrócili im uwagę, że w Polsce
sprawy się toczą powoli.
Wszyscy
uczestnicy zebrania ocenili, że doszli do wspólnego porozumienia, by "podkreślić"
szczególny aspekt Shoah wśród tragedii hitlerowskiej, która tak ciężko
poraniła narody Europy, zwłaszcza naród polski, jak również aby uznano
tożsamość oraz wiarę każdego mężczyzny lub kobiety za życia oraz po
śmierci".
Kard. Lustiger został zobowiązany do zdania sprawy papieżowi z niniejszego zebrania.
Izabella Vishnic
/1/ Osobistości katolickie: Kard. Daneels /Belgia/, kard. Decourtray /Iyon/, kard. Lustiger /ParyĽ/. kard. Macharski Kraków/, ojcowie Dujardin, Dupuy. Musiał i Turowicz /swiecki/. Osobistości żydowskie: wielki rabin Sirat. pp. Gerard Riogner / Światowy Kongres żydowski/, Ady Steg /prezydent Światowego Zjednoczenia Izraelickiego/ , Theo Klein / prezydent CRIF, Chock prezydent konsystorza izraelskiego w Belgii, Ehrlich / przedstawiciel na Europę Bnai Brith międzynarodowego/. Tardes / prezydent rady konsultacyjnej organizacji żydowskich w Belgii/, pani Sabina Reitmann /zobowiazana do koordynacji/ oraz Hoffenberg / delegat Bnai Brith przy UNESCO.
Sprawa
wyrzucenia sióstr karmelitanek z Oświęcimia zaczęła się w
kwietniu
1986 - wtargnięciem członków Światowego Kongresu Żydów na teren
posesji karmelitanek. Żydzi obrzucali zakonnice wyzwiskami i zagrozili
wysadzeniem budynku klasztornego w powietrze.
Poniżej przedstawiam kalendarium konfliktu oświęcimskiego poniżej.
++++++++++++++
http://www.piusx.org.pl/zw/24s/24s_kal.html
|
Kalendarium
konfliktu oświęcimskiego
marzec
1983 - wrzesień 1998
|
12 stycznia
1983 -
siostra Zofia Jaśniak, przełożona domu sióstr karmelitanek bosych w
Poznaniu, zwraca się do Urzędu do Spraw Wyznań w Warszawie z prośbą o założenie
domu zakonnego w Oświęcimiu, w budynku starego teatru usytuowanego obok Żwirowiska.
2 lutego
1983 -
prowincjał karmelitów bosych o. Eugeniusz Jan Morawski w liście do Urzędu
do Spraw Wyznań poparł ideę założenia klasztoru kontemplacyjnego w pobliżu
byłego niemieckiego obozu Auschwitz. Prowincjał napisał m.in.: uważamy
za nieulegającą wątpliwości potrzebę założenia oraz nieustannej
modlitwy i pokuty w tym miejscu, które bez Chrystusowego Krzyża tchnie
beznadziejnością.
14 czerwca
1984 -
po wielu trudnościach prezydent Oświęcimia Andrzej Tolka oddaje siostrom
karmelitankom z Poznania w użytkowanie wieczyste terenu państwowego,
zabudowanego budynkiem tzw. "starego teatru", na siedzibę klasztoru
kontemplacyjnego.
26 czerwca
1984 -
w Państwowym Biurze Notarialnym podpisano akt notarialny, na mocy którego
siostry karmelitanki bose z Poznania stały się prawnymi właścicielami
budynku "starego teatru" i przylegającego do niego terenu na 99
lat.
2 sierpnia
1984 -
do Oświęcimia przybyły pierwsze siostry karmelitanki.
30 grudnia
1985 -
klasztor sióstr karmelitanek p.w. Świętych Obcowania w Oświęcimiu
erygowano kanonicznie.
maj 1985
- w specjalnej ulotce niemiecka organizacja katolicka "Kirche in
Not" ("Kościół w potrzebie"), która na prośbę kardynała
Stefana Wyszyńskiego objęła patronat nad sześćdziesięcioma klasztorami
kontemplacyjnymi w Polsce, nawołuje katolików do materialnego wsparcia
powstającego w Oświęcimiu Karmelu. W Niemczech ukazał się numer specjalny
dwumiesięcznika "Echo der Liebe" w którym wydawca pisma o.
Werenfried van Straaten zamieścił apel do społeczeństwa krajów Beneluksu,
by pomogły siostrom karmelitankom z Oświęcimia w adaptacji zniszczonego
"starego teatru". Apel o. van Straatena, który nosił tytuł
Geschenk fuer den Papst - ein Kloster in Auschwitz (Klasztor w Oświęcimia
w darze dla Papieża), nadał rozgłos powstaniu klasztoru nieopodal muzeum
Auschwitz.
14 paĽdziernika
1985 -
brukselska popołudniówka "Le Soir" daje początek oszczerczej
kampanii przeciwko Kościołowi katolickiemu i dobremu imieniu Polski i Polaków.
Na łamach "Le Soir" pisano, że w tym miejscu nikt nie ma prawa
niczego sobie zakładać ani budować, zaś Oświęcim powinien pozostać
przede wszystkim pomnikiem ofiar ludobójstwa Żydów.
28 marca
1986 -
pięciu wielkich rabinów europejskich sprzeciwia się powstaniu oświęcimskiego
karmelu. Uważamy za rzecz niemożliwą do przyjęcia, aby uświęcać
ziemię, która została sprofanowana i przeklęta, zroszona krwią milionów
ofiar - napisali rabini.
13 kwietnia
1986 -
wizyta Jana Pawła II w głównej synagodze rzymskiej.
kwiecień
1986 - pierwsze wtargnięcie członków Światowego Kongresu Żydów na teren
posesji karmelitanek. Żydzi grożą wysadzeniem budynku w powietrze i
obrzucają zakonnice wyzwiskami.
13 maja 1986
- komunikat 213. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski informuje, iż w
momencie ożywienia dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, czego wyrazem była
niedawna wizyta Ojca św. w synagodze rzymskiej powołano do życia
Podkomisję ds. Dialogu z Judaizmem. W podkomisji tej zasiedli między innymi
znani przeciwnicy klasztoru i krzyża w Oświęcimiu - bp Henryk Muszyński
(przewodniczący), ks. Stanisław Musiał oraz Jerzy Turowicz. Wkrótce po
powołaniu podkomisji kardynał Franciszek Macharski zwrócił się do ks. S.
Musiała SI i J. Turowicza z prośbą o przygotowanie rozmów z Żydami
protestującymi przeciwko istnieniu klasztoru. Chodziło także o wybranie
przedstawicieli Kościoła z Europy Zachodniej do rozmów ze stroną żydowską.
Znamienny jest fakt, iż do delegacji kościelnej nie wybrano nikogo, kto
reprezentowałby stronę bezpośrednio zainteresowaną - przykładowo: przełożona
sióstr karmelitanek, prowincjał ojców karmelitów bosych w Polsce.
22 czerwca
1986 -
artykułem Jerzego Turowicza pt. Karmel w Oświęcimiu "Tygodnik
Powszechny" rozpoczął kampanię skierowaną przeciwko oświęcimskiemu
klasztorowi karmelitanek. Argumentował on, że obecność sióstr
karmelitanek w tym miejscu obraża uczucia Żydów.
22
lipca 1986
-
w Genewie ( nie w Genewie ale w :
„ Tak
zostało zadecydowane przez siedemnaście osobistości i żydowskich i
katolickich, zgromadzonych za zamkniętymi
drzwiami w niedzielę 23 lutego w rezydencji Edmunda
Rothschilda w Pregny
niedaleko Genewy” przyp. KSC) ,odbyło
się pierwsze spotkanie przedstawicieli Kościoła katolickiego i środowisk
żydowskich w sprawie sytuacji w Oświęcimiu. Stronę
kościelną reprezentowali czołowi moderniści: kardynałowie Godfried
Danneels (arcybiskup Brukseli), Albert Decourtray (arcybiskup Lyonu), Jean
Marie Lustiger (arcybiskup Paryża), Franciszek Macharski (arcybiskup
Karkowa), oraz ks. Stanisław Musiał SI i Jerzy Turowicz. środowiska
żydowskie reprezentowali natomiast: Tullia Zevi - przewodnicząca Unii
Wspólnot Żydowskich we Włoszech, Wielki Rabin Francji � Rene Samuel
Sirat, Theo Klein - przewodniczący Rady Przedstawicielskiej Instytucji
Żydowskich we Francji i Europejskiego Kongresu Żydowskiego, Marcus Pardes - prezydent Komitetu Koordynacyjnego Organizacji Żydowskich w Belgii
oraz Ady Steg - prezydent Powszechnego Zjednoczenia Żydowskiego. W
komunikacie końcowym czytamy: Dialog winien trwać nadal, by można było
definitywnie ustalić zadowalający sposób poszanowania tego jedynego miejsca
znajdującego się na polskiej, chrześcijańskiej ziemi. Poinformowano
także o wspólnie zredagowanej tzw. Deklaracji Oświęcimskiej, dzięki
której wyrażono swoje wspólne pragnienie liczenia się z niekwestionowaną
rzeczywistością symbolicznego charakteru b. obozu zagłady Auschwitz,
pomnika i pamięci shoah. Sama Deklaracja Oświęcimska,
rozpoczynająca się od słów Zakhor! - Pamiętaj! jest bardzo krótka.
Czytamy w niej, że tereny Auschwitz i Birkenau są symbolicznymi miejscami ostatecznego
rozwiązania, w imię którego hitlerowcy dokonali eksterminacji (shoah)
sześciu milionów Żydów, którzy zginęli w opuszczeniu i pośród
obojętności świata. Właśnie zdanie mówiące o opuszczeniu i obojętności
świata stało się podstawą do oskarżenia Polaków o obojętność, a
nawet o sprzyjanie eksterminacji Żydów podczas II wojny światowej. Kampanię
tę realizowano także w Polsce, szczególnie na łamach "Tygodnika
Powszechnego". Miała ona uzmysłowić Polakom ogrom krzywd jakie popełnili
oni względem Żydów podczas II wojny światowej. Miało to doprowadzić do
sytuacji, w której polskie społeczeństwo, chcąc odkupić swe winy z czasów
ostatniej wojny, zgodzi się na przeniesienie klasztoru sióstr karmelitanek w
Oświęcimiu. Było to przygotowywanie gruntu pod decyzje, które miały zapaść
podczas drugiego spotkania w Genewie.
listopad
1986 - Jerzy
Turowicz w krakowskim Klubie Inteligencji Katolickiej wygłosił odczyt na
temat Ľródeł antysemityzmu w Polsce.
11 stycznia
1987 -
Jan Błoński publikuje na łamach "Tygodnika Powszechnego" artykuł
pt. Biedni Polacy patrzą na getto, w którym oskarża Polaków o współpracę
z Niemcami w zagładzie Żydów.
22 lutego
1987 -
w Genewie miało miejsce drugie spotkanie delegacji katolickiej i żydowskiej
w sprawie Oświęcimia. Obie delegacje przyjechały w rozszerzonym składzie.
Kościół katolicki reprezentowali: kard. Godfried Danneels, kard. Albert,
kard. Jean Marie Lustiger, kard. Franciszek Macharski, bp Kazimierz Górny
(sufragan krakowski), o. Bernard Dupuy i o. Jean Dujardin (członkowie Komisji
Episkopatu Francji ds. Dialogu z Judaizmem), oraz ks. Stanisław Musiał SI i
Jerzy Turowicz. Ze strony żydowskiej w spotkaniu udział wzięli: Tullia Zevi,
Rene Samuel Sirat, Theo Klein, Marcus Pardes, Ady Steg, Sam Hoffenberg - stały
delegat loży masońskiej B'nai B'rith przy UNESCO w Paryżu, Ernest Ehrlich -
przedstawiciel B'nai B'rith na Europę, Gerard Riegner - reprezentant Międzynarodowego
Komitetu Żydowskiego dla Konsultacji Międzyreligijnych oraz Georges Schnek -
przewodniczący konsystorza izraelskiego w Belgii. Zdaniem bpa Górnego
(obecny ordynariusz diecezji rzeszowskiej), który jako jedyny nie podpisał
wspólnej Deklaracji, w Genewie przeforsowany został punkt widzenia
jednej strony. We wspólnie zredagowanej Deklaracji strona katolicka
zobowiązała się do stworzenia o środka informacji, wychowania, spotkań
i modlitwy. W drugim punkcie jest mowa o tym, że nowy ośrodek zostanie
stworzony poza obszarem obozów Auschwitz i Birkenau. W Deklaracji wymienia
się też cele mającego powstać ośrodka: "walka z dezinformacją i
banalizacją shoah oraz z rewizjonizmem, przyjmowanie grup odwiedzających
obozy w celu uzupełnienia ich informacji, popieranie spotkań miedzy
żydami i chrześcijanami. Najważniejsza jest jednak końcowa część Deklaracji
w której czytamy: Ustanowienie tego Ośrodka stanowi kontynuację i
konsekwencję zobowiązań podjętych w czasie spotkania w Genewie w dniu 22
lipca 1986 r. Zakłada ono, że inicjatywa modlitwy Sióstr Karmelitanek
znajdzie w tym nowym kontekście swoje miejsce, swoje potwierdzenie i swój
prawdziwy sens i że będzie to świadczyć o uwzględnieniu uczuć słusznie
wyrażonych przez delegację żydowską. Nie będzie więc stałego miejsca
kultu katolickiego na terenach obozów Auschwitz i Birkenau. Każdy będzie mógł
się tu skupić zgodnie z własnym sercem, własną religią i własną wiarą�.
W punkcie czwartym jest mowa o tym, że kard. Macharski "będzie czuwał
nad realizacją projektu" oraz, że będzie on "powiadamiał
przewodniczącego Theo Kleina o postępach w realizacji tego projektu".
25 lutego
1987 -
kardynał Macharski w krótkim przemówieniu wygłoszonym przez Radio Watykan
uzasadniał cele powstania ośrodka, prosił też siostry karmelitanki o
modlitwę żeby Pan Bóg pobłogosławił temu wielkiemu zamierzeniu.
18 stycznia
1988 -
prowincjał karmelitów bosych o. Dominik Wider wystosował list do wszystkich
członków zakonu karmelitańskiego w Polsce. Pisał: Od dłuższego czasu
nasilają się złośliwe ataki żydowskie oraz nacisk moralny kard.
Franciszka Macharskiego na nasze Siostry w Oświęcimiu, by same dobrowolnie
wyraziły zgodę na przeniesienie się w inne miejsce. Argumentuje się miłością
bliĽniego, nie przeszkadzaniu w dialogu Kościoła z Żydami, nie dawaniu
podstaw do ataku na Ojca świętego i Kościół w Polsce. (...) Złożyłem
protest u ks. kard. Macharskiego, a także u przedstawiciela strony
zachodniej, ks. kard. Lustigera. Odwołałem się także do N.O. Generała.
Pragnę powiadomić, że prawie wszyscy biskupi krakowscy są oburzeni na ten
nacisk wywierany na Siostry. Podobnie myśli duchowieństwo Oświęcimia i
jego okolic, a także wielu wiernych. Wszyscy oni uważają, że Siostrom
dzieje się krzywda oraz że Siostry powinny trwać w obecnie zajmowanym
klasztorze - swojej własności. Proszę wszystkich naszych Braci i Siostry I,
II, III Zakonu o modlitwę w intencji Sióstr, by Pan je umacniał, ochraniał
i bronił. W nim, w Niepokalanej Dziewicy Karmelu i św. Józefie cała nasza
nadzieja.
24 czerwca
1988 -
podczas wizyty w Austrii Jan Paweł II poparł powstanie ośrodka. Papież
powiedział: Spośród wielorakich inicjatyw, jakie w duchu Soboru
podejmowane są dzisiaj na rzecz dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, pragnę
wskazać na powstający w Polsce o środek informacji, wychowania, spotkań i
modlitwy.
26 lipca
1988 - na
Żwirowisku należącym do klasztoru sióstr karmelitanek ustawiono krzyż.
Inicjatorem ustawienia krzyża był ks. Stanisław Górny, brat biskupa
rzeszowskiego Kazimierza Górnego i były proboszcz parafii św. Maksymiliana
Męczennika w Oświęcimiu. Ks. S. Górny wspominając tamto wydarzenie
powiedział: Byli więĽniowie prosili nas, księży, żeby to miejsce,
znajdujące się poza obozem, uczcić symbolem wiary katolickiej. Siostry
karmelitanki bose, znajdujące się już wówczas w oświęcimskim klasztorze
od 1984 r., zgodziły się na ustawienie krzyża.
27 stycznia
1989 -
metropolita krakowski kardynał Macharski skierował do wiernych w Oświęcimiu
specjalny list, w którym poparł usunięcie sióstr z zajmowanego od 1984 r.
klasztoru. Kardynał napisał, że siostry będą wypełniać swoje powołanie
w ich własnym nowym klasztorze, gdy tylko zostanie on wybudowany na
wydzielonym terenie w obrębie Centrum, z którym siostry będą pozostawały
w duchowej łączności.
14 lutego
1989 -
arcybiskup Lyonu, kardynał Decourtray wystosował list do przewodniczącego
Rady Przedstawicielskiej Instytucji Żydowskich we Francji i Europejskiego
Kongresu Żydowskiego Theo Kleina. W swym liście Kardynał przeprasza środowiska
żydowskie za niedotrzymanie zobowiązań genewskich. Poza przeszkodami natury
administracyjnej w budowie nowego klasztoru i Centrum, kard. Decourtray
wskazuje na trudności związane z polską opinią publiczną i narodową.
W liście Kardynała znalazły się też fragmenty obrażające siostry
karmelitanki, które rzekomo wyraziły zgodę na opuszczenie klasztoru. W liście
czytamy: Dzisiaj siostry zaakceptowały decyzję budowy nowego klasztoru.
Akceptacja ta stanowi fakt najwyższej wagi. Siostry osiadły w Oświęcimiu,
aby się modlić za zmarłych. Ten ich gest w żaden sposób nie wyrażał
lekceważenia męczeństwa narodu żydowskiego. Obecnie, w sposób nieodwołalny
zaakceptowały decyzję przeniesienia klasztoru, rozumiejąc wyrażoną przez
ich arcybiskupa intencję Kościoła katolickiego, by uszanować shoah. Pragną
one przez ten akt posłuszeństwa przyczynić się do postępu w stosunkach między
żydami i katolikami, realizują w ten sposób życzenie Soboru Watykańskiego
II zawarte w "Nostra aetate" i przyjmując postawę, do jakiej
nieustannie wzywa Papież Jan Paweł II. Na koniec Kardynał zapewnia Żydów,
iż wkrótce zwróci się z prośbą do przełożonego generalnego zakonu
karmelitów o podjęcie kroków w celu prowizorycznego przeniesienia sióstr w
oczekiwaniu na ukończenie nowego klasztoru.
9 marca 1989
- za przeniesieniem sióstr do nowego klasztoru opowiedział się także
Episkopat Polski. W komunikacie Episkopatu czytamy: biskupi polscy uznają
wielką ważność realizowanego przez metropolitę krakowskiego kard.
Franciszka Macharskiego Centrum Informacji, Wychowania, Spotkań i Modlitwy,
które ma obejmować również nowy klasztor sióstr karmelitanek.
17 maja 1989
- Wyżsi Przełożeni Zakonów Męskich w Polsce, zebrani na spotkaniu
plenarnym w dniach 16-17 maja 1989 r. w Warszawie sprzeciwili się usunięciu
sióstr karmelitanek z zajmowanego klasztoru. Jesteśmy głęboko
przekonani, że klasztor Karmelitanek Bosych, który jest ich własnością,
znajduje się na właściwym i godnym miejscu w naszej OjczyĽnie i nie
narusza niczyich praw i nikogo nie krzywdzi - napisali Wyżsi Przełożeni
Zakonów Męskich w Polsce.
14 lipca
1989 -
sześciu członków Związku Studentów Żydowskich USA na czele z rabinem Avi
Weissem wtargnęło na teren klasztoru karmelitanek. Przyjechali oni z grupą
dziennikarzy i ekipą telewizyjną. Jeden ze świadków zdarzenia tak opisał
to wydarzenie: Tymczasem rozpoczęli oni (Żydzi - przyp. T.K.) próby
wyważenia drzwi wejściowych. Gdy nie udało się to, poprzestali na
dobijaniu się, przeskoczyli też boczne parkany pomiędzy dziedzińcem a
ogrodem, usiłując dostać się do środka przez okna (zakratowane), wygrażali
też pięściami, krzyczeli.
16 lipca
1989 -
kolejne najście grupy Żydów. Odziani w ubrania imitujące pasiaki z
gwiazdą Dawida i tym razem przeszli przez ogrodzenie, ale po odbyciu
rytualnych modlitw i spokojniejszych nieco protestach sami opuścili teren
klasztoru. Mimo jednak stosunkowo spokojnego przebiegu protestu, życie
klasztoru było przez kilka godzin całkowicie sparaliżowane.
22 lipca
1989 -
przed budynkiem Karmelu manifestują Żydzi z Belgii, przeskakują przez płot,
odczytują protest i dmą w barani róg.
22 lipca
1989 -
w trzecią rocznicę podpisania deklaracji "Zahor" kard. Decourtray
przeprosił Żydów za opóĽnienia w budowie Centrum. Kardynał w specjalnym
komunikacie napisał: Prosimy naszych partnerów Żydów, by wybaczyli nam
to opóĽnienie, spowodowane rzeczywistymi przeszkodami, z których powagi nie
zdawał sobie sprawy żaden z sygnatariuszy porozumienia.
8 sierpnia
1989 -
kardynał Macharski wydał komunikat, w którym ubolewa nad zachowaniem niektórych
środowisk żydowskich prowadzących gwałtowną kampanię oskarżeń i pomówień,
obraĽliwą agresję nie tylko słowną, co się przeniosło na teren Oświęcimia.
Dodał też, że tego typu postawy i działania uniemożliwiają mi dalszą
realizację budowy Centrum. Kardynał kończy słowami: Stoimy na
stanowisku, jakie Kościół zajął w stosunku do Żydów na Soborze Watykańskim
II, potwierdzonym dalszymi postanowieniami Stolicy Apostolskiej.
11 sierpnia
1989 -
kard. Decourtray zapewnił Żydów, że "decyzja genewska nie zostanie
zakwestionowana".
26 sierpnia
1989 -
Prymas Polski, kardynał Józef Glemp wygłosił na Jasnej Górze homilię w
której bronił sióstr karmelitanek. Kardynał powiedział m.in.: Kochani
Żydzi, nie rozmawiajcie z nami z pozycji narodu wyniesionego ponad wszystkie
inne i nie stawiajcie nam warunków niemożliwych do wypełnienia. Siostry
karmelitanki, mieszkające obok obozu w Oświęcimiu, chciały i chcą być
znakiem tej ludzkiej solidarności, która obejmie żywych i umarłych. (...)
Waszą potęgą są środki społecznego przekazu, będące w wielu krajach do
waszej dyspozycji. Niech one nie służą rozniecaniu antypolonizmu. Niedawno
oddział siedmiu Żydów z Nowego Jorku dokonał napaści na klasztor w Oświęcimiu,
wprawdzie nie doszło do zabójstwa sióstr lub zniszczenia klasztoru, bo
zostali powstrzymani, ale nie nazywajcie napastników bohaterami.
2 września
1989 -
kardynał Glemp w wywiadzie dla "La Republica" wystąpił w obronie
sióstr karmelitanek. Wyraził też opinię, iż tzw. umowa genewska musi być
renegocjowana, gdyż osoby, które ją podpisały, były niekompetentne.
3 września
1989 -
kardynałowie Godfried Danneels, Albert Decourtray, Jean Marie Lustiger oświadczyli,
że kard. Glemp, gdy mówił o renegocjacjach porozumienia genewskiego, mógł
wyrażać jedynie swój osobisty punkt widzenia.
6 września
1989 -
przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem bp Henryk Muszyński
wydał komunikat, w którym zapewnia o realizacji Deklaracji Genewskiej.
|
Spotkanie Prymasa Glempa z Zygmuntem Nissenbaumem. |
15 września
1989 -
kard. Glemp przyjął Zygmunta Nissenbauma. W komunikacie Sekretariatu Prymasa
Polski napisano: Podczas rozmowy zarysował się projekt zadowalającego
rozwiązania sporu oświęcimskiego, co będzie prowadzone dalej przez
odpowiedni zespół, który zajmie się konkretną realizacją budowy centrum
informacji, wychowania, spotkań i modlitwy w O święcimiu.
19 września
1989 -
przewodniczący Komisji Stolicy Apostolskiej ds. Stosunków Religijnych z
Judaizmem, kardynał Johannes Willebrands oświadczył, że Stolica
Apostolska jest gotowa wnieść swój własny udział finansowy na to, ażeby
wesprzeć realizację budowy Centrum i nowego klasztoru sióstr
karmelitanek.
20 września
1989 -
kard. Glemp wystosował list do Sigmunta Sternberga - przewodniczącego Międzynarodowej
Rady Chrześcijan i Żydów, w którym zapewnił, że pragnie dotrzymać
warunki Deklaracji Genewskiej z 1987 r. i dlatego chętnie przystąpi do
dialogu między Chrześcijanami i Żydami.
21 września
1989 -
przewodniczący Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów Sigmunt Sternberg
powiedział: Stwierdziłem, że Glemp jest gotów słuchać.
29 września
1989 -
kard. Glemp napisał list do Zygmunta Nissenbauma w którym, przy okazji życzeń
na żydowski Nowy Rok 5750, po raz kolejny poprał budowę Centrum.
22 marca
1990 -
rejestracja Krakowskiej Fundacji Centrum Informacji, Wychowania, Spotkań i
Modlitwy w Oświęcimiu.
|
Rabin Joskowicz z wizytą u Prymasa (1989) |
30 listopada
1990 -
W 25. rocznicę soborowej deklaracji Nostra Aetate Episkopat Polski
opublikował list pasterski piętnujący "polski antysemityzm". List
odczytano 20 stycznia 1991 r.
25 stycznia
1991 -
Ojciec Generał Zakonu Karmelitów Bosych, o. Felipe Sainz de Baranda napisał
list do przełożonej sióstr karmelitanek w Oświęcimiu, s. Heleny
Hadziewicz w którym polecił, by siostry przeniosły się do budowanego przy
Centrum nowego klasztoru.
29 września
1991 -
podczas wizyty w USA kard. Glemp spotkał się z Żydami. Przed
wizytą w Spertus College of Judaica w Chicago Kardynał zdjął z piersi krzyż.
Rabin Byron L. Sherwin po spotkaniu z Prymasem Polski powiedział: Kardynał
Glemp przyszedł do nas bez krzyża na piersi. Myślę, że ten symboliczny
gest był bardzo znaczący, pokazujący klasę Prymasa, który nie chciał
niczym urazić swoich gospodarzy.
9
kwietnia 1993
-
w Wielki Piątek Jan Paweł II, za pośrednictwem bpa Tadeusza Rakoczego,
napisał list do sióstr karmelitanek w którym nakazuje im z woli Kościoła
przenieść się w inne miejsce w tym samym Oświęcimiu.
23
maja 1993
-
siostry karmelitanki przejęły na własność dotychczasową dzierżawę
wieczystą.
24
maja 1993
-
cztery siostry przeniosły się do nowego klasztoru, wybudowanego nieopodal
Centrum.
8
czerwca 1993
-
matka Maria Magiera wydzierżawiła odpłatnie budynek klasztorny na 30 lat
Stowarzyszeniu Ofiar Wojny.
24
czerwca 1993
-
matka Maria Magiera oraz Stowarzyszenie Ofiar Wojny poddzierżawiło część
budynku klasztornego Fundacji Wioski Dziecięcej "Maja".
29
czerwca 1993
-
próba przejęcia terenu sióstr karmelitanek przez władze RP. Prezydent Oświęcimia
rozwiązał umowę dzierżawy pomiędzy klasztorem a Stowarzyszeniem Ofiar
Wojny i zarządził jej odebranie Klasztorowi Sióstr Karmelitanek. M. Maria
Magiera złożyła odwołanie; sąd zawiesił postępowanie.
30
czerwca 1993
-
ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Tadeusz Rakoczy ogłosił
desakralizację kaplicy klasztornej.
6
lipca 1993
-
ostatnie karmelitanki, wraz z siostrą przełożoną opuściły klasztor i
wyjechały do klasztoru w Poznaniu.
8
sierpnia 1993
-
przełożona sióstr karmelitanek wydzierżawiła klasztor i teren Żwirowiska
Stowarzyszeniu Ofiar Wojny.
21-24
listopada 1993
-
siostry karmelitanki przyjechały do swego nowego klasztoru w Rzeszowie.
17
sierpnia 1994
-
manifestacja rabina Weissa i grupy kilkunastu Żydów z
22
grudnia 1994
-
prowincjał karmelitów bosych, o. Benignus Józef Wanat wystosował list do
bpa Kazimierza Nycza, w którym w zdecydowany sposób broni krzyża i własności
sióstr karmelitanek. O. Wanat pisał: Nie powiedzieliśmy sobie szczerze o
najważniejszym -
ideowym wymiarze sprawy. Jest nią zorganizowana walka o Krzyż Chrystusowy. Z
powodu tej walki siostry zostały zmuszone do odejścia ze Starego Teatru. Nakłaniano
je, że powinny ze sobą zabrać Krzyż z miejsca egzekucji licznych Polaków
dokonywanych przez hitlerowców. One tego nie mogły zrobić, gdyż uważały
to za zdradę wiary i zaparcie się Krzyża na miejscu męczeństwa naszych
rodaków. Oskarżono mnie, że udzieliłem zezwolenia poprzedniej przełożonej
na wydzierżawienie majątku "skompromitowanemu
człowiekowi".
Nie wypieram się tego (...). Utworzenie w pomieszczeniach klasztoru archiwum
było najmniej kontrowersyjne (...). Nie mogłem natomiast się zgodzić na
prośbę aktualnej przełożonej na rezygnację z tytułu własności zakonnej
do nieruchomości, na której stoi Krzyż (...). Takie przyzwolenie na oddanie
terenu w nieodpowiedzialne ręce zawierałoby implicite zgodę na usunięcie
Krzyża i oddanie terenu wrogom Kościoła. Dla wiernych byłoby to równoznaczne
ze zdradą Chrystusa i zaparciem się wiary (...). Jestem też przekonany, że
siostry zakonne w swej prostocie i łatwowierności są manipulowane i nie
biorą pod uwagę wartości i potrzeby obrony znaku Krzyża.
29
grudnia 1994
-
matka Maria Kądziołka zwróciła się do szefa Urzędu Rady Ministrów z prośbą
o rozpoczęcie postępowania w celu refundacji Siostrom kosztów poniesionych
w latach 1984-1993 dla przeprowadzenia remontu kapitalnego tzw. starego
teatru. Prośba
pozostała bez odpowiedzi.
25
stycznia 1995
-
kolejny protest grupy rabina Weissa przed kościołem Matki Bożej Królowej
Polski w Oświęcimiu-Brzezince
oraz przed byłym klasztorem sióstr karmelitanek. Żydzi ponownie domagali się
likwidacji kościoła parafialnego w Oświęcimiu-Brzezince
i usunięcia krzyża ze Żwirowiska.
marzec-kwiecień
1996
-
Żydzi rozpętują spór o tzw. strefę ochronną wokół byłych obozów w Oświęcimiu
i Brzezince. Od polskich władz domagają się oni zaprzestania budowy sklepów
i punktów usługowych, a nawet, likwidacji wszelkich budynków mieszkalnych w
promieniu 0,5 km od byłych obozów koncentracyjnych.
4
lipca 1996
-
laureat nagrody Nobla, Eli Wiesel będąc w Polsce powiedział, że obecność
krzyży na świętej ziemi pokrywającej niezliczone żydowskie ofiary w
Birkenau była i pozostaje obelgą.
15
stycznia 1997
-
matka Maria Kądziołka wypowiedziała Stowarzyszeniu Ofiar Wojny umowę dzierżawy,
m.in. z racji niepłacenia czynszu.
16
lipca 1997
-
siostry złożyły wniosek do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w
Oświęcimiu o wykreślenie wpisu o dzierżawie w księdze wieczystej. Decyzją
Sądu Rejonowego wpis został wykreślony, lecz wkrótce póĽniej
postanowienie to anulował Sąd Wojewódzki w Bielsku Białej.
3
grudnia 1997
-
z terenu byłego obozu niemieckiego w Brzezince usunięto krzyże, które stały
tam od 1983 r. Zostały one przeniesione do oświęcimskiego kościoła p.w.
św. Józefa Robotnika. Na przeniesienie krzyży wyraziła zgodę kuria
diecezji bielsko-żywieckiej oraz Ministerstwo Kultury i Sztuki. Zdaniem ks.
Romana Indrzejczyka z parafii Dzieciątka Jezus w Warszawie przeniesienie krzyży
z Brzezinki powinno satysfakcjonować każdego człowieka, niezależnie od
jego przekonań. Cieszy mnie wszystko, co łagodzi, koi, stanowi próbę
pojednania. Natomiast Grzegorz Polak, dziennikarz KAI i członek Komisji
Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem powiedział: Cieszę się, że
sprawa została wreszcie sfinalizowana dla dobra obu stron, po wielu
niepotrzebnych kłótniach mających również odd�więk
za granicą.
18
lutego 1998
-
minister ds. kontaktów z diasporą żydowską Krzysztof �liwiński
powiedział w wywiadzie dla "La
Croix",
że Krzyż, przy którym Jan Paweł II odprawił Mszę św. w Oświęcimiu
w 1979 r., a który stoi obecnie na terenie dawnego klasztoru karmelitanek, tuż
obok obozu koncentracyjnego, zostanie niedługo przeniesiony.
2
marca 1998
-
siostry karmelitanki z Oświęcimia zrzekły się tytułu własności byłego
klasztoru przy obozie Auschwitz.
15
marca 1998
-
Zdaniem ministra Śliwińskiego
przedmiotem kontrowersji nie jest symbol, nie krzyż, tylko 8 metrów
tuż przy ogrodzeniu Oświęcimia. Czy musi to być krzyż 8-metrowy?
19
lutego 1998
-
minister Śliwiński
ujawnił, że zgodę na przeniesienie krzyża wyraziła Stolica Apostolska i
biskup ordynariusz Tadeusz Rakoczy.
23
marca 1998
-
bp Tadeusz Rakoczy powiedział, że nie ma pojęcia kiedy podejmie
decyzję w sprawie krzyża. Nie wykluczam, że (...) w Polsce możemy i
pragniemy słuchać, brać pod uwagę odczucia innych ludzi i ewentualnie "
to co jest możliwe w tej sprawie "
zrobić.
Biskup Rakoczy zapewnił także, że w sprawie krzyża może stać po każdej
stronie.
27
marca 1998
-
Komitet Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem opublikował o świadczenie,
w którym ze zrozumieniem odniesiono się do żydowskich kontrowersji wokół
krzyża na terenie byłego KL Auschwitz. Rozumiemy wrażliwość strony
żydowskiej i jej obolałości we wszystkim co dotyczy rzeczywistości
symboliki Auschwitz -
napisano w komunikacie.
29
marca 1998
-
przewodniczący Komitetu Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem bp Stanisław Gądecki
wyraził przekonanie, że zamiast krzyża na Żwirowni mógłby stanąć
pomnik z wizerunkiem krzyża. Dodał, że wydaje się to rozwiązaniem, które
nie lekceważyłoby ani racji polskich i chrześcijańskich, ani żydowskich.
Wszystkie inne rozwiązania będą bolesne dla którejś ze stron.
2
kwietnia 1998
-
szef kancelarii premiera, minister Wiesław Walendziak powiedział, że jeśli
krzyż "
który formalnie rzecz biorąc stoi poza terenem obozu"
przeszkadza, to niebawem może zacząć się dyskusja czy na terenie miasta Oświęcim
w ogóle mogą stać kościoły. Oczekuję od przyjaciół Żydów uszanowania
uczuć religijnych katolików.
8
kwietnia 1998
-
członkowie Społecznego Komitetu Obrony Krzyża wystosowali list do Prymasa
Polski, ordynariusza diecezji bielsko -
żywieckiej bpa Tadeusza Rakoczego oraz premiera Jerzego Buzka domagając się
w nim gwarancji, że krzyż papieski pozostanie. List pozostał bez
odpowiedzi.
21
kwietnia 1998
-
na łamach "Gazety
Wyborczej"
Dawid Warszawski napisał: w do świadczeniu europejskich Żydów chrześcijaństwo
przygotowało grunt pod Zagładę. Ten krzyż w Auschwitz to w naszych oczach
znak prześladowców, nie ofiar. Wzniesienie go na cmentarzu żydowskich ofiar
chrześcijańskiej Europy nas znieważa. Słowa te należy traktować jak
najbardziej dosłownie. Podobnie wypowiedział się naczelny rabin RP
Pinchas Menachem Joskowicz: Żydzi nie mogą modlić się do Boga, kiedy
ktoś im przeszkadza. Krzyż nam w tym przeszkadza. Kiedy chcę się modlić,
a przede mną jest krzyż, wówczas nie mogę się modlić.
24-26
kwietnia 1998
-
bp Tadeusz Pieronek wyraził wątpliwości co do intencji niektórych obrońców
krzyża, którzy, jego zdaniem, ten wielki symbol wykorzystują jako
instrument walki, nawet z tymi chrześcijanami, którzy myślą inaczej.
Bp Pieronek mówił: Krzyż jest znakiem miłości, przebaczenia, pokoju.
Nie można zeń czynić symbolu konfliktu, sporu, walki. (...) Miejsce krzyża
w Oświęcimiu jest jego miejscem naturalnym. (...) Ale trzeba uszanować, że
tam ginęli też ludzie, którzy inaczej myślą, którzy mają inną teologię.
To ich prawo i ich godność trzeba uszanować.
3
maja 1998
-
premier Jerzy Buzek, który w liście do mieszkańców Podbeskidzia napisał,
że usuwanie krzyży wbrew woli wspólnot religijnych było cechą czasów
totalitarnych. Premier napisał też, że bp Rakoczy jako gospodarz
diecezji bielsko- żywieckiej i osoba powołana przez Głowę Kościoła do
podejmowania decyzji w sprawach wiary oraz znaków wiary nie musi obawiać się,
że rząd pod moim przewodnictwem podejmie działania, które mogłyby w
jakikolwiek sposób uchybić Krzyżowi. Protest przeciwko próbom usunięcia
krzyża w Oświęcimiu podpisało 130 parlamentarzystów.
3
maja 1998
-
ks. Stanisław Musiał powiedział, że oświęcimski Krzyż ustawiono po
cichu, w pośpiechu, metodą konspiracyjną, a intencją tych, którzy go
tam postawili było nadanie temu skrawkowi ziemi i przyległemu doń
klasztorowi statusu sakralnej nietykalności. Jego zdaniem przeniesienie
krzyża ze Żwirowiska w inne miejsce nie byłoby w żaden sposób
profanacją tego symbolu religijnego. Prymas Polski powiedział, że w
Oświęcimiu krzyż stał i będzie stał oraz, że nie może być on przedmiotem
przetargów, bo on jest po śród ludzi wierzących, którzy doświadczyli
krzyża jako zbawienia.
4
czerwca 1998
-
wiceprzewodniczący
Światowego
Kongresu Żydów, Kalman Sultanik zażądał, aby obozy w Oświęcimiu były
eksterytorialne i nie podlegały władzom RP. Wcześniej Sultanik stwierdził,
że krzyż ze Żwirowni powinien być przeniesiony, gdyż Polska to obiecała.
12
czerwca 1998
-
jeden z księży w Oświęcimiu, powołując się na zdanie ordynariusza
diecezji bielsko-żywieckiej, zasugerował dziennikowi
"Rzeczpospolita",
że biskup nosi się z zamiarem przeniesienia krzyża, ale nie ma
obecnie atmosfery do podjęcia takich działań.
12
czerwca 1998
-
wiceprzewodniczący Światowego
Kongresu Żydów i członek Międzynarodowej Rady Muzeum Oświęcimskiego,
Kalman Sultanik po raz pierwszy powiedział, że teren Oświęcimia i
Brzezinki powinien być eksterytorialny. Terenem obozów powinna zarządzać
komisja międzynarodowa, np. pod auspicjami organu UNESCO.
14
czerwca 1998
-
grupa osób, m. in. Kazimierz �witoń,
podjęła dramatyczną decyzję o rozpoczęciu protestacyjnej głodówki na
terenie byłego klasztoru sióstr karmelitanek. Protest ten, pomimo aż 42 dni
trwania, był niemal przez cały czas pomijany w serwisach informacyjnych.
19
lipca 1998
-
pikieta Społecznego Komitetu Obrony Krzyża przed siedzibą bielsko- żywieckiej
kurii biskupiej w Bielsko-Białej. Kiedy pod kurią trwała manifestacja obrońców
krzyża, bp Rakoczy, zapytany o to, czy krzyż może zostać usunięty,
odpowiedział: No pewnie, że może!. Obecni na konferencji prasowej
obrońcy krzyża usiłowali uzyskać od biskupa jakieś wyjaśnienia,
zapytali: Dlaczego zostały usunięte krzyże z Brzezinki pod osłoną
nocy?. Z wami nie będę rozmawiał -
odparł Biskup. Biskup Rakoczy mówił też o tym, że w sprawie krzyża
decyzję podjęto bardzo dawno temu już, prawda, w czasie rozmów
genewskich, słynnych deklaracji, że na miejscu krzyża zostanie zbudowany
pomnik z elementem wyraĽnym
krzyża, prawda, pomordowanym tam ludziom, więc była sprawa, powiedzmy sobie
karmelu, krzyż w jakimś sensie związany jest z karmelem.
21
lipca 1998
-
zaproszony przez obrońców krzyża ks. Edward Wesołek z Bractwa �w.
Piusa X wraz gronem tradycyjnych katolików z całej Polski udał się do Oświęcimia.
Mile przyjęty, ks. Wesołek poprowadził modlitwy i wygłosił krótkie
kazanie pod papieskim krzyżem.
25
lipca 1998
-
na prośbę abpa Kazimierza Majdańskiego i bpa Zbigniewa Kraszewskiego po 42
dniach głodówkę przerwano. Nieopodal krzyża papieskiego członkowie
gliwickiego Duszpasterstwa Ludzi Pracy ustawili 3 metrowy krzyż i 50 małych
inicjując tym samym akcję stawiania nowych krzyży na Żwirowisku.
Duszpasterz pielgrzymów o. Siemiński powiedział: Chcieliśmy zaznaczyć,
że w naszej ojczyĽnie
jesteśmy gospodarzami i będziemy bronić naszej godności w sposób moralnie
dopuszczalny.
27
lipca 1998
-
biskup Gerard Kusz z Gliwic, zaniepokojony faktem, iż pielgrzymi z jego
diecezji postawili na Żwirowisku kolejny krzyż, powiedział: Gdyby biskup
został zapytany o krzyż, to opinia byłaby negatywna. Podobnie zareagował
arcybiskup katowicki Damian Zimoń: Jest to niepotrzebna manipulacja, tego
typu działania są mi zupełnie obce.
2
sierpnia 1998
-
Przewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów ks. Andrzej Zuberbier
powiedział w rozmowie z "Tygodnikiem
Powszechnym",
że Kościół musi się też liczyć z drugą stroną, dla której krzyż
nie jest znakiem nadziei ani zbawienia.
2
sierpnia 1998
-
w komunikacie muzeum holocaustu Yad Vashem, co podała agencja Reutera w dniu
3 sierpnia br., a co nie było wówczas cytowane w Polsce, stwierdzono wyraĽnie:
uzgodniono, iż żaden pomnik nie powstanie (it was agreed that a
tombstone would not be erected").
4
sierpnia 1998
-
abp Józef Życiński powiedział, że Polacy muszą sobie uświadomić, że
żydowska teologia cierpienia różni się od chrześcijańskiej.
4
sierpnia 1998
-
rabin nowojorski Avi Weiss zapowiedział swój przyjazd do Polski, aby
protestować przeciwko postawieniu na Żwirowisku i obecności kościoła obok
byłego obozu w Brzezince.
6
sierpnia 1998
-
Izrael zwrócił się w środę do Polski, by podjęła działania w celu
usunięcia krzyży na Żwirowisku. Sekretarz gabinetu premiera, Danny Naveh
poprosił ambasadora RP, Wojciecha Adamieckiego, by podjął starania w celu
usunięcia krzyży w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, które naruszają
charakter miejsca wymordowania milionów Żydów �
głosi oświadczenie biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
6
sierpnia 1998
-
oświadczenie kardynała Józefa Glempa w sprawie krzyża. Kardynał napisał,
że Krzyż nie jest własnością Kościoła katolickiego, ale jest związany
z chrześcijaństwem, a jako symbol jest czytelny i uznany w cywilizacji
zachodniej jako znak ofiary miłości i cierpienia. Do tak pojętego znaku i
jego obrony ma prawo nie tylko Episkopat, ale wszyscy, którzy z wiarą ten
krzyż przyjmują. (...) Krzyż powinien stać, bo tu ginęły tysiące chrześcijan,
w tym także Żydów chrześcijan. Ziemia ta jest polska, a wszelkie nakładanie
innej woli jest odbierane jako ingerencja w suwerenność. (...) Jako przyczynę
wzrostu eskalacji napięć wskazuje się na p. Świtonia
i jego grupę, która określa się jako obrońcy krzyża w Auschwitz. Trzeba
w imię prawdy powiedzieć, że ten zespół powstał nie z fantazji, ale z
powodu ciągłego i wzrastającego molestowania przez stronę żydowską o jak
najszybsze usunięcia krzyża. Niewspółmierna do zagrożeń inicjatywa p. Świtonia
i otaczających go osób wskazuje na daleko id ące emocje społecznie, których
nie da się rozładować zaraz i w sposób radykalny. (...) Sprawa musi znaleĽć
pozytywny finał pod warunkiem, że ludzie na usłudze jednostronnego rozwiązania
sprawy, jak np. ks. Musiał, nie będą jątrzyć apodyktycznymi osądami.
8
sierpnia 1998
-
wypowiedĽ
Prymasa dezawuuje abp Henryk Muszyński, który powiedział, że kompromisowe
rozwiązanie sprawy krzyży w Oświęcimiu jest przede wszystkim zadaniem
hierarchii. Spotykamy się w tym celu na konferencji Episkopatu 26 sierpnia w
Częstochowie. Więc na razie krzyż papieski stoi i będzie stał. Uważam,
że najpierw trzeba uporządkować jego otoczenie, czyli coś zrobić z krzyżami
ustawianymi teraz na żwirowisku jako instrument walki.
9
sierpnia 1998
-
na łamach "Tygodnika
Powszechnego",
ks. Stanisław Musiał SI w gwałtownych słowach domagał się usunięcia
krzyża: Najwyższy czas, żeby Kościół w Polsce przebudził się i
zabrał głos w sprawie nadużywania symboli religijnych do pozareligijnych
celów (...). Tak naprawdę, nie ci są przeciw Krzyżowi Chrystusowemu, którzy
domagają się przeniesienia czy usunięcia krzyży ze żwirowiska nieopodal
obozu w Auschwitz, lecz ci, którzy te krzyże tam postawili i ci, którzy
opowiadają się za ich pozostawieniem. Krzyż Chrystusa to nie zaciśnięta
pięść. A tym są krzyże na żwirowisku w Auschwitz. Z woli ich
budowniczych i sprzymierzeńców. Zaciśniętymi pięściami przeciw. Związek
Gmin Wyznaniowych Żydowskich uważa, że działania o charakterze
anarchistycznym, takie jak ustawianie bez porozumienia krzyży na terenie byłego
obozu, nie mogą przynieść nic dobrego i nie powinny być tolerowane.
Jak zwykle swoją "otwartością
i tolerancją"
popisał się publicysta "Gazety
Wyborczej"
i "Midrasza"
Dawid Warszawski. Pisze on, że krzyż Obraża i rani, gdyż jest jasne, że
w tym celu zostały tam wzniesione. (...) Obecność krzyża -
symbolu chrześcijaństwa, którego półtoratysiącletnie nauczanie nienawiści
do Żydów przygotowało w Europie grunt pod Zagładę -
w miejscu, gdzie zagłada się dokonała, rzecz jasna raniłaby nas nadal.
10 sierpnia
1998 -
muzeum holocaustu Yad Vashem skierowało list do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego,
premiera Jerzego Buzka i marszałka senatu Alicji Grześkowiak w którym zażądało
oficjalnie przeniesienia krzyży umieszczonych na Żwirowisku. Jest to
prowokacja i pogwałcenie porozumienia międzynarodowego, według którego w
tym miejscu nie będzie się umieszczać żadnych symboli religijnych,
ideologicznych i politycznych � napisano w li ście do władz RP.
11 sierpnia
1998 -
prymas Glemp wycofał się ze swego stanowiska z 6 sierpnia. W nowym oświadczeniu,
skierowanym do biskupów, Kardynał napisał: Przed kilkoma dniami
wypowiedziałem się na temat podjęcia na nowo dialogu o obecności krzyża
na żwirowisku w Auschwitz. Chciałem wtedy zwrócić uwagę, aby, wobec
nasilenia emocji pod wpływem oświadczeń ze strony rządu izraelskiego, złagodzić
napięcia i wskazać na szerszą płaszczyznę dialogu dotyczącą krzyża.
Jak się okazało wypowiedzi po stronie Izraela nie miały charakteru, który
im wstępnie przypisywano. Fala emocji jednak nie obniżyła się. Przeciwnie,
wzrasta, i to już nie na fundamencie wiary. Widzę dwa niepożądane
zjawiska: pierwsze to zmniejszanie wymowy krzyża-symbolu przez dostawianie
dalszych krzyży i krzyżyków; drugie to przejmowanie akcji stawiania krzyży
często przez zespoły nieodpowiedzialne. Żwirowisko przez to zatraca swoją
powagę. Apeluję do wszystkich zainteresowanych tą sprawą o zaprzestanie
dostawiania krzyży na żwirowisku. Zwracam się uprzejmie do wszystkich
czcigodnych Braci Biskupów, aby starali się powstrzymać wzrost tej niekościelnej
akcji.
11 sierpnia
1998 -
Ośrodek Szymona Wiesenthal zwrócił się do rządu RP o usunięcie
wszystkich krzyży z terenu Żwirowiska. 400 tysięcy członków Simon
Wiesenthal Center domaga się zatem ze strony rządu polskiego szybkiej akcji
na rzecz przywrócenia terenom obozu śmierci w Auschwitz charakteru cichego
lecz potężnego przypomnienia jak nieludzcy byli ludzie wobec siebie
nawzajem, oraz zapewnienia, by pamięć półtora miliona zamęczonych tam Żydów
nie była więcej poniżana w miejscu ich morderstwa - czytamy w liście
skierowanym do władz RP.
12 sierpnia
1998 -
sześcioro członków Izby Reprezentantów Kongresu USA wysłało do premiera
Jerzego Buzka list z apelem o usunięcie krzyży oraz kościoła z terenów byłego
obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu-Brzezince. List był m.in. efektem
zabiegów radykalnego rabina nowojorskiego Avi Weissa.
12 sierpnia
1998 - trwałe
rozwiązanie problemu wymaga poszanowania prawa do używania w miejscach kaĽni
symboliki zgodnej z tradycją ofiar nazistowskiej represji - napisał
premier Jerzy Buzek do przewodniczącego Rady Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie
Milesa Lermana. Jest to odpowiedĽ na list M. Lermana w sprawie konfliktu o
krzyże na Żwirowisku.
14 sierpnia
1998 -
przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w Ursusie,
Zygmunt Wrzodak próbuje nakłonić obrońców krzyża do zaniechania
protestu. Społecznemu Komitetowi Obrońców Krzyża Wrzodak daje do podpisu
projekt oświadczenia w którym czytamy, że dotychczasowa akcja obrony św.
Krzyża (...), zakończyła się sukcesem. Kazimierz Świtoń twierdzi, że
Wrzodak został wysłany przez jakiegoś biskupa.
|
Wierni
Tradycji na Żwirowisku |
15 sierpnia
1998 -
Prymas Józef Glemp w kazaniu na Jasnej Górze, powiedział, że w sprawie
krzyży w Oświęcimiu Episkopat nie uczyni niczego, co byłoby uchybieniem
miłości ewangelicznej i sprawiedliwości wobec mordów zadawanych przez
hitleryzm niewinnym obywatelom wielu krajów. Nie zapomni także o
honorze i miłości Polaków do swojej ojczyzny, respektując praworządność
państwową w solidarności wszystkich narodów i regułach partnerskiego
dialogu.
15 sierpnia
1998 w
Oświęcimiu, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w 78
rocznicę "Cudu nad Wisłą" księża z Bractwa �w. Piusa X
odprawili Mszę św. oraz ustawili drugi co do wielkości krzyż (po krzyżu
papieskim) na Żwirowisku. Po Mszy św. ks. Karl Stehlin poświęcił
wszystkie nowe krzyże ustawione na Żwirowisku.
17 sierpnia
1998 -
Jan Turnau w �Gazecie Wyborczej� bije na alarm: Do obrońców
krzyża dołączyli lefebryści, czyli przeciwnicy Papieża. "Gazeta
Wyborcza" na 1, 2 i 4 stronie oczernia Bractwo św. Piusa X,
przeciwstawiając mu jednocześnie pozostające w łączności z Rzymem
Bractwo św. Piotra.
18 sierpnia
1998 -
kilkudziesięciu rabinów Izraela zwróciło się do Ojca Świętego z przesłaniem,
aby swoim autorytetem wspomógł wysiłki na rzecz rozwiązania konfliktu o
krzyże w Oświęcimiu. Naczelny rabin Polski Pinchas Menachem Joskowicz,
stwierdza, że teren byłego obozu Auschwitz-Birkenau powinien być
eksterytorialny.
19 sierpnia
1998 -
Urząd Rejonowy w Oświęcimiu wypowiedział w środę Stowarzyszeniu Ofiar
Wojny umowę dzierżawy terenu Żwirowiska byłego obozu w Oświęcimiu.
Stowarzyszenie od 1993 r. dzierżawi teren Żwirowiska, którego właścicielem
jest Skarb Państwa. Rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Państwa przyznał
publicznie, że UOP podjął działania operacyjne w sprawie konfliktu o krzyże
w Oświęcimiu.
|
Początek
Mszy Św. na żwirowisku |
22 sierpnia
1998 -
amerykańska organizacja "Shalom International", skupiająca ponad
500 organizacji żydowskich z 16 krajów, wezwała do międzynarodowej akcji
bojkotu Polski. Prezes tej organizacji, Bob Knust w komunikacie napisał: Nasz
międzynarodowy bojkot, skierowany przeciw obelżywym atakom na naszą 'świętą
ziemię', jest tworzony przez tych wszystkich, których dotknęła straszna
polityka, trywializacja, rewizjonizm oraz próby 'chrystianizacji' i 'watykanizacji
holokaustu'.
23 sierpnia
1998 -
tygodnik �Wprost� przestrzega przed Bractwem �w. Piusa X,
które chętnie przejęłoby struktury i zwolenników Radia Maryja.
23 sierpnia
1998 -
ks. Karl Stehlin udzielił wywiadu "Tygodnikowi Siedleckiemu" na
temat konfliktu wokół Oświęcimia. Ks. Stehlin zapytany, dlaczego Bractwo
�w. Piusa X zdecydowało się postawić swój krzyż na Żwirowisku,
powiedział: Postawienie krzyża symbolizuje poparcie dla obrony symbolu
naszej religii, jakim w tym wypadku jest tzw. papieski krzyż, jest wyrazem
naszej woli na rzecz obrony wiary katolickiej, która jest, naszym zdaniem,
zagrożona przez usunięcie bardzo ważnych znaków związanych nierozerwalnie
z tożsamością narodu polskiego.
25 sierpnia
1998 -
na temat krzyży w Oświęcimiu, w siedzibie Sekretariatu Konferencji
Episkopatu Polski w Warszawie rozmawiali kardynał Józef Glemp i premier
Jerzy Buzek. Rząd i Episkopat mają wspólny pogląd co do sposobu rozwiązania
konfliktu w Oświęcimiu - powiedział minister Wiesław Walendziak.
25 - 26
sierpnia 1998
- zebrała się na Jasnej Górze Rada Stała Episkopatu. W skład Rady wchodzą:
prymas Józef Glemp, wiceprzewodniczący abp Henryk Muszyński, sekretarz
generalny bp Piotr Libera oraz kard. Franciszek Macharski, abp Tadeusz Gocłowski,
abp Józef Michalik, abp Juliusz Paetz, abp Damian Zimoń, abp Józef Życiński,
bp Alfons Nossol i bp Kazimierz Ryczan. Akcja stawiania krzyży na Żwirowisku
została podjęta bez zgody właściwego biskupa diecezjalnego, a nawet wbrew
jego woli. Zarówno ksiądz prymas, jak i biskup miejsca i inni biskupi
wzywali do dialogu i poszanowania innych przekonań -głosi oświadczenie
Rady Stałej Episkopatu Polski. Biskupi stwierdzają w nim zarazem, że
samowolne stawianie krzyży na Żwirowisku nosi znamiona prowokacji i jest
niezgodne z powagą należną temu szczególnemu miejscu. Zorganizowana
w ten sposób akcja godzi zarówno w pamięć pomordowanych ofiar, jak i w
dobro Kościoła i narodu, a także boleśnie rani odmienną wrażliwość
naszych braci Żydów � piszą w oświadczeniu biskupi. Niech
wasze przywiązanie do krzyża wyrazi się w pełnych czci działaniach
wskazanych przez władzę kościelną - apelują biskupi. Wyrażają też
ufność, że nowo postawione krzyże znajdą godne miejsce w naszych
parafiach i świątyniach. Nawiązując do dokumentu Watykańskiej Komisji ds.
Kontaktów Religijnych z Judaizmem, biskupi piszą, że Kościół jest związany
z narodem żydowskim szczególnymi znakami duchowego dziedzictwa. Rada Stała
Episkopatu zwróciła się też z prośbą do Żydów w imię Boga
Abrahama, Izaaka i Jakuba, który dla nas chrześcijan jest także Bogiem
Jezusa Chrystusa, o kontynuowanie dialogu, aby wspólnie przelana krew
naszych Ojców i Dziadów, Braci i Sióstr, dopomogła nam do tego, by imię
Boga mogło być przez nas wspólnie uwielbione.
26 sierpnia
1998 -
pomimo oświadczenia Rady Stałej Episkopatu na Żwirowisku ustawiono kolejne
4 krzyże. Abp Muszyński zapowiedział, że 14 września, w święto Podwyższenia
Krzyża w polskich kościołach odbędą się nabożeństwa ekspiacyjne za
niewłaściwe rozumienie teologii krzyża.
26 sierpnia
1998 - Polakom
nie można odebrać prawa do upamiętniania ich męczenników w sposób zgodny
z ich wiarą i tradycją - napisał szef Kancelarii Premiera Wiesław
Walendziak w liście do sześciu kongresmenów amerykańskich, którzy 12
sierpnia skierowali list do Premiera w sprawie krzyży. Przypomniał, że obóz
Auschwitz-1, obok którego stoi krzyż, był przeznaczony głównie dla Polaków.
Podkreślił, ze na Żwirowisku, w miejscu znajdującym się poza obozem,
hitlerowcy rozstrzelali w 1941 r. 152 Polaków. Walendziak stanął też w
obronie kościoła sąsiadującego z murem byłego obozu w Brzezince. Wskazał,
że Żydzi nie mieli zastrzeżeń do usytuowania kościoła ani podczas jego
budowy, ani w momencie konsekracji w 1985 r. Rozbiórka kościoła
parafialnego dla ponad 5 tys. mieszkańców Brzezinki byłaby nie do przyjęcia
nie tylko dla Polaków, ale również dla katolików na całym świecie,
niezależnie od ich narodowości - podkreślił minister. Walendziak
przypomniał, że rząd Jerzego Buzka usunął z terenu dawnego obozu krzyże
i Gwiazdy Dawida postawione tam przez harcerzy.
27 sierpnia
1998 -
Premier Buzek podjął próbę wpłynięcia na decyzję sądu w sprawie
odebrania Stowarzyszeniu Ofiar Wojny dzierżawy Żwirowiska. Jerzy Buzek
powiedział: Wierzę, że sąd zdaje sobie sprawę, że należy tu działać
szybko, bo sędziowie to przecież też obywatele naszego kraju.
27 sierpnia
1998 - Nie
ma chrześcijaństwa bez krzyża, ale musimy uczyć się i szanować wrażliwość
innych. Potrzebna jest głęboka katecheza, by pojąć punkt widzenia Żydów.
W Polsce jest on po prostu nie rozumiany - powiedział wiceprzewodniczący
Episkopatu abp Henryk Muszyński. Zdaniem abpa Józefa Życińskiego
natomiast, dużym problemem są nie tylko reakcje środowisk żydowskich, ale
niektórych katolików. Nie jesteśmy optymistami, jeśli po naszym apelu
radio, które nazywa się katolickie, nawołuje do stawiania krzyży na żwirowisku.
Mamy tylko nadzieję, że ten komunikat przyczyni się do rozjaśnienia
sytuacji. Z jednej strony mamy wyraĽny głos biskupów a z drugiej skinheadów,
lefebrystów, którzy przez Internet zapraszają na celebrę pod krzyżem,
mamy dawnych pracowników SB zasłużonych w aferach międzynarodowych. Sądzę,
że dla wielu osób wybór będzie jasny - powiedział abp Życiński. Na
Katolickim Uniwersytecie Lubelskim rozpoczęły się coroczne Duszpasterskie
Wykłady Akademickie. Podczas inauguracji abp Życiński przestrzegał przed
fałszywym rozumieniem radykalizmu. Radykałowie pojawiają się w środowiskach
kościelnych, a niektórzy z nich bronią krzyża przed biskupami. Lefebryści
bronią nawet wiary przed Ojcem Świętym - powiedział abp Życiński.
28 sierpnia
1998 -
uznanie dla stanowiska biskupów polskich wyrazili uczestnicy konferencji Międzynarodowej
Rady Chrześcijan i Żydów (ICCJ), która odbyła się w Erlbach w Niemczech.
W specjalnej uchwale przedstawiciele 28 krajowych i lokalnych organizacji
chrześcijańsko-żydowskich z całego świata podkreślili jednocześnie, że
w ich rozumieniu duży krzyż, który jest tam od roku 1989, miał być
przeniesiony w ślad za przeniesieniem klasztoru do budynku opodal.
Stanowisko polskich biskupów, którzy opowiedzieli się pozostawieniem krzyża
papieskiego w tym samym miejscu, usunięciem pozostałych krzyży i
kontynuowaniem dialogu Żydów i chrześcijan, spotkało się z bardzo
pozytywną reakcją Światowego Kongresu Żydów. Kalman Sultanik, który
jest wiceprezydentem tej organizacji, o świadczył w środę w Nowym Jorku,
że wezwanie polskich biskupów jest bardzo ważnym krokiem naprzód, który
umożliwi kontynuowanie dialogu polsko-żydowskiego. Zadowolenie z decyzji
Episkopatu wyraził wiceprzewodniczący izraelskiego parlamentu Szewach Weiss:
Jest to bardzo ważna deklaracja i mam nadzieję, że ludzie usuną
prywatne krzyże, które wyglądają jak prowokacja. Zdaniem Weissa, co do
krzyża papieskiego byłoby najlepiej, ażeby światowe organizacje żydowskie
rozmawiały o tym z samym papieżem. Bo
jednak papież tam był i my mamy do tego papieża sympatię. Wiemy, jakim
jest humanistą i co robił jako młody człowiek, żeby ratować ludzi, także
Żydów
- powiedział Weiss. Jerozolimski Instytut Pamięci Narodowej Yad Vashem
domaga się usunięcia ze Żwirowiska wszystkich krzyży, choć decyzję o
Episkopatu określa jako pozytywną oznakę na przyszłość i wyraz dobrych
intencji strony polskiej. Domagamy się też jednak przeniesienia krzyża
papieskiego. Umowy międzynarodowe przewidują, że na terenie obozu nie wolno
umieszczać żadnych symboli o charakterze ideologicznym, politycznym lub
religijnym. Dotyczy to nie tylko krzyży lecz także gwiazdy Dawida -
podkreślił dyrektor Yad Vashem, Awner Szalew. Menachem Pinchas Joskowicz,
naczelny rabin Polski, komentując stanowisko Rady Stałej Episkopatu Polski w
sprawie krzyży oświęcimskich oświadczył, że jest ono niezadowalające.
28
sierpnia 1998
- żydowski
prezydent RP Aleksander Kwaśniewski uważa, że przedłużanie konfliktu wokół
krzyży na Żwirowisku w Oświęcimiu rujnuje dobry wizerunek Polski w świecie.
Podczas konferencji prasowej w Krakowie prezydent podkreślił, że konflikt
powinien zostać rozwiązany szybko i w duchu poszanowania godności Polaków,
Żydów i wszystkich ofiar tragedii zbrodni oświęcimskiej. Mam
nadzieję, że wspólnymi siłami, poprzez perswazję, a także działania
administracyjne, które podjął rząd, uda nam się sprawę załatwić
-powiedział Kwaśniewski. Prezydent stwierdził, że bardzo docenia oświadczenie
Episkopatu Polski w tej sprawie. Uważam je za wydarzenie o wielkim
znaczeniu. Jednoznaczność tego oświadczenia ma rzeczywi ście wielką wagę
-
powiedział.
29 sierpnia
1998 -
Kardynał Glemp uzasadnia usunięcie krzyży ze Żwirowiska tym, że nie były
one godnie poświęcone. WypowiedĽ Prymasa zrelacjonował dziennik "Życie"
pisząc: ...nikt przecież tych krzyży nie poświęcał. Podkreślił przy
tym, że godnie poświęconych krzyży Kościół będzie bronić wszędzie.
W ten sposób Prymas skomentował uroczystości poświęcenia wszystkich
nowych krzyży przez ks. Karla Stehlina z Bractwa �w. Piusa X w dniu 15
sierpnia.
29-30
sierpnia 1998
- "Gazeta Wyborcza" w rubryce "Wczoraj przeczytane"
zamieszcza fragment artykułu pt. Tu będzie dolina krzyży,
zamieszczonego w nr 23 "Zawsze Wierni". Natomiast "Tygodnik
Powszechny" drukuje artykuł Jana Nowaka Jeziorańskiego Krzyż i ściana
płaczu. Słynny "Kurier z Warszawy" napisał, że Pielgrzymka
do Oświęcimia schizmatyckiego "bractwa kapłańskiego" księdza
arcybiskupa Marcela Lefebvre'a i ustawienie przez nią krzyża na Żwirowisku
ma swoją niezwykłą wymowę. Lefebvre i jego "bractwo"
ekskomunikował Jan Paweł II w roku 1988.
|
30 sierpnia
1998 -
ks. Karl Stehlin odprawił Mszę Trydencką w intencji ofiar II wojny światowej
pod papieskim krzyżem na Żwirowisku w Oświęcimiu. We Mszy św. uczestniczyło
prawie 300 wiernych. Po Mszy św. ks. Stehlin poświęcił wszystkie nowe krzyże
ustawione na Żwirowisku.
30 sierpnia
1998 -
telewizja publiczna, oraz stacje komercyjne informują o Mszy Trydenckiej na
Żwirowisku. W głównym wydaniu "Panoramy" Bractwu poświęcono
kilka minut. W "Panoramie" wystąpił też ks. dr Piotr Mazurkiewicz
z Akademii Teologii Katolickiej. Powiedział on, ze Bractwo św. Piusa X nie
jest częścią Kościoła rzymskokatolickiego, a w Polsce jest grupą
marginalną i, sugerując brak jedności pomiędzy biskupami i wiernymi, próbuje
wykorzystać powstałą sytuację, aby móc zaistnieć w świadomości społecznej.
31 sierpnia
1998 -
prasa informuje o Mszy Trydenckiej, którą na Żwirowisku w dniu 30 sierpnia
odprawił ks. Karl Stehlin. Jacek Żakowski na łamach "Gazety
Wyborczej" napisał, że akcja oświęcimska skierowana jest w
istocie nie tyle przeciw Żydom, co przeciw laickiemu społeczeństwu i Kościołowi
modernizującemu się w duchu Soboru Watykańskiego II. Jego zdaniem na
horyzoncie tego sporu coraz wyra�niej widać próbę stworzenia
integrystycznego Kościoła ludowego działającego niezależnie od struktur
kanonicznych.
31 sierpnia
1998 -
abp Józef Życiński, komentując kazanie ks. Karla Stehlina podczas Mszy św.
na Żwirowisku oznajmił, że ks. Stehlin wybrał drogę póĽnego
marksizmu.
1 września
1998 -
bp Tadeusz Pieronek określił postawę Bractwa �w. Piusa X wobec sporu
o krzyże na Żwirowisku mianem typowo sekciarskiej. Komentując
niedzielną Mszę św. odprawioną pod papieskim krzyżem na Żwirowisku przez
ks. Karla Stehlina biskup Pieronek powiedział: wydarzenia, jakie mają
miejsce wokół krzyży oświęcimskich, stanowią bardzo żałosny obraz całej
tej sprawy, która przez wszystkich kompetentnych została już jasno określona.
Przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej, powiedział, że nie tylko lefebryści,
ale także inni będą się gromadzić na żwirowisku, by jak hieny zgarnąć
swoje. Ustosunkowując się do treści kazania ks. Stehlina, bp Pieronek
stwierdził, że świadczy ono jedynie o tym, że Stehlin nie orientuje się
w strukturze Episkopatu i nie wie, kto jest upoważniony do zabierania głosu.
Natomiast arcybiskup Henryk Muszyński uznał kazanie ks. Karla Stehlina za najczystszą
formę demagogii. Abp Muszyński, aby w jakiś sposób zdyskredytować
Bractwo �w. Piusa X, świadomie odwołał się do resentymentów
polsko-niemieckich. Jego zdaniem niemiecki ksiądz podejmuje działania,
które - niezależnie od deklaracji - godzą w sposób wyra�ny zarówno
w Kościół, jak i w naród. Jakikolwiek komentarz jest po prostu zbyteczny
� dodał abp Muszyński.
|
Msza Trydencka na Żwirowisku (30 sierpnia 1998) |
2 września
1998 -
wiceminister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski powiedział podczas
konferencji prasowej w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie, że krzyże na żwirowisku
w Oświęcimiu stawiane są przez ekstremistów, którzy potępieni zostali
zarówno przez władze państwowe, jak i kościelne. Cała afera prowokowana
jest przez lefebrystów.
2 września
1998 -
Kuria Diecezjalna w Drohiczynie wyraziła solidarność ze stanowiskiem Rady
Stałej Konferencji Episkopatu w sprawie krzyży oświęcimskich. Kuria nie ma
żadnych wątpliwości co do tego, że krzyż papieski powinien pozostać
tam, gdzie ginęli Polacy, uważa jednak, iż upolitycznienie sprawy
przez ekstremistów z obu spierających się o Krzyże stron jest nadużyciem
znaku naszego zbawienia, symbolu miłości i pojednania.
3 września
1998 -
Ewa K. Czaczkowska pisze na łamach "Rzeczpospolitej": Już dziś
widać, jak konflikt na żwirowisku wygrywają lefebryści. Do tej pory tylko
nieliczni w Polsce słyszeli o Bractwie Kapłańskim św. Piusa X, jeszcze
mniej o jego obecności w naszym kraju. W niedzielę cała Polska zobaczyła,
jak ks. Karl Stehlin odprawia mszę na żwirowisku i krytykuje biskupów
katolickich. Nie bez przyczyny biskup Pieronek nie zawahał się porównać
działania lefebrystów do hien, które żerują na konflikcie, by wyrwać coś
dla siebie. Skądinąd po po święceniu krzyży przez ks. Stehlina powstaje
pytanie: do kogo one teraz należą i gdzie powinny zostać przeniesione?.
6 września
1998 -
tygodnik Wprost w artykule pod znamiennym tytułem "Antykościół"
pisze o schizmatykach z Bractwa św. Piusa X. Zdaniem tego pisma
setkom tysięcy, a może nawet milionom wiernych katolików w
Polsce bliżej jest do schizmatyka abp. Marcela Lefebvre'a niż do Jana Pawła
II.
7 września
1998 -
przed Żwirowiskiem w Oświęcimiu, ks. Adolf Chojnacki odprawił Mszę św.
dla około 100 osób. W swoim kazaniu ks. Chojnacki odwołał się do Mszy św.,
odprawionej na Żwirowisku przez Bractwo św. Piusa X. Powiedział, że
niedzielna msza odbywa się przed Żwirowiskiem, gdyż ziemia, na której
stoi papieski krzyż, została w ubiegłym tygodniu sprofanowana przez
schizmatyków.
8 września
1998 -
Biuletyn Katolickiej Agencji Informacyjnej poinformował, że Biskupi z
Europy Środkowej i Wschodniej, zgromadzeni na spotkaniu we Fryzyndzie,
wyrazili swoją solidarność z abp. Józefem Życińskim, nazwanym oszczerczo
przez ks. Karla Stehlina 'głównym wrogiem krzyża w polskim Episkopacie'.
(...) 'Być Niemcem, przyjechać do obozu, w którym Niemcy mordowali Polaków,
i tu w miejscu ich śmierci namawiać polskich katolików do nieposłuszeństwa
swoim biskupom to największa bezczelność jaka może się zdążyć' -
powiedział o ks. Stehlinie jeden z hierarchów niemieckich.
10 września
1998 -
bp Tadeusz Pieronek powiedział, że całą burzę wokół o święcimskiego
krzyża wywołała nieszczęśliwa wypowiedĽ ministra Krzysztofa Śliwińskiego
(pełnomocnika rządu ds. dialogu z diasporą żydowską). Śliwiński
powiedział wiosną, że została już podjęta decyzja o przeniesieniu
papieskiego krzyża ze Żwirowiska. Według bp. Pieronka, za wywołanie i
eskalację konfliktu wokół Żwirowiska odpowiadają Kazimierz Świtoń,
polscy lefebvryści i środowiska żydowskie - wszyscy po trochu.
11 września
1998 -
wielki rabin Francji, sygnatariusz tzw. porozumień genewskich, Rene Samuel
Sirat stwierdził, że krzyż papieski w poszanowaniu danego słowa
powinien być przeniesiony z Auschwitz.
12 września
1998 -
abp Józef Życiński powiedział w jednym z wywiadów: Niedawno przeczytałem
w liście od pewnego emerytowanego profesora, że Jan Paweł II zdradził
Tradycję katolicką, której bronią zwolennicy Lefebvre'a. Jeszcze większą
groteskę znajdujemy w tłumaczeniach ks. Stehlina, który tłumaczy wyższą
koniecznością to, że musiał sam odprawić mszę świętą dla wiernych w Oświęcimiu.
Jakbyśmy nie mieli w Polsce duszpasterzy.
13 września
1998 -
ks. Karl Stehlin udzielił kolejnego wywiadu "Tygodnikowi
Siedleckiemu". Ks. Stehlin powiedział, że nie byłoby problemu krzyży
oświęcimskich, gdyby Kościół trwał przy wiekowej Tradycji. Mówiąc
o krzyżach na Żwirowisku, ks. Stehlin przypomniał spór o Karmel oświęcimski:
Przecież wówczas, pod naciskiem środo-wisk żydowskich, nie tylko usunięto
siostry, ale także Najświętszy Sakrament! Dopiero teraz okazuje się, mówił
o tym bp Rakoczy, że w 'umowie genewskiej' podpisanej przez kard. Lustigera,
kard. Macharskiego i red. Turowicza zawarto klauzurę o usunięciu 'krzyża
papieskiego'.
14 września
1998 -
na Żwirowisku ustawiono kolejne krzyże. Jeden z nich ufundował ks. prałat
Ryszard Król ze Kępic koło Słupska. Pod krzyżem papieskim ks. Tadeusz Dzięgiel-Wołynowicz
odprawił Mszę św. W kazaniu ks. Dzięgiel-Wołynowicz powiedział, że Kościół
hierarchiczny znacznie odszedł od Ewangelii. Mówiąc o obronie krzyży w
Oświęcimiu Kapłan nawiązał do kazania ks. Edwarda
Wesołka z 15 sierpnia, powiedział: To jest Westerplatte, nie mamy gdzie
się cofać. Chcemy się pojednać, ale na polskich prawach.
15
września 1998
-
ordynariusz kielecki bp Kazimierz Ryczan skrytykował organizatorów akcji na
Żwirowisku. Ubolewał, że po raz pierwszy święty znak wiary został
wykorzystany do dzielenia Polaków. Biskup powiedział też, że Żydzi nie
znoszą widoku krzyża w Oświęcimiu, ponieważ nie spotkali się z krzyżem.
Oni nie chcą spotkać się z krzyżem, oni gardzą krzyżem, oni nie widzą
sensu cierpienia. Dla nich Szoah oświęcimski jest tylko zagładą - ciemna i
pusta tragedia zgotowana ludziom przez ludzi. Bezsens cierpienia prowadzi do
rozpaczy. Takim postawom przewodzi szatan. Krzyż przywraca sens cierpieniu,
dlatego jest znienawidzony. Ten potrafi to zrozumieć, kto spotkał się z
krzyżem -
mówił bp Ryczan. Jednocześnie biskup zwrócił uwagę, że nowe krzyże
przynoszą niewierzący, innowiercy i kłamliwie podszywający się pod cudze
imiona - to nie nowość, tak było na Kalwarii dwa tysiące lat temu.
Szatan zawsze znajdzie swych zwolenników.
27
września 1998
-
ks. prałat Ryszard Król z Kępic koło Słupska, który 14 września ustawił
krzyż na Żwirowisku, został za to ukarany rocznym urlopem przez biskupa
Mariana Gołębiewskiego, ordynariusza diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
29
września 1998
-
Sprawa
krzyży nie przestaje niepokoić Polaków, obrażać Żydów, zaprzątać światową
opinię. Jest to tym bardziej zdumiewające, że na przeniesienie krzyży
wyrazili zgodę biskupi
- napisali w liście do premiera Jerzego Buzka: Jan Błoński, Józef
Gierowski, Czesław Miłosz, Władysław Stróżewski, Wisława Szymborska i
Jerzy Turowicz. W ich opinii, obrońcami krzyża mienią się także ludzie
o kryminalnej przeszłości, dążąc najwyraĽniej
do wzniecania awantur i nieporządków w Oświęcimiu i całej Polsce.
Czas położyć temu kres, nie chować się za zbędnymi procedurami. Za
porządek w państwie odpowiedzialny jest rząd -
napisali. Znamienne, że owi "intelektualiści"
o komunistycznej przeszłości (Cz. Miłosz był po wojnie pracownikiem
ambasady PRL w Paryżu, zaś W. Szymborska pisała peany na cześć "jedynie
słusznej ideologii")
piszą o kryminalnej przeszłości obrońców krzyża.
opracował
Tomasz Kubiak
KSC2006
Z
apelem (I GROŹBˇ) o doprowadzenie do usunięcia krzyża papieskiego ze Żwirowiska na
terenie b. obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu zwrócił się 11 czerwca 1999r
do Jana Pawła II naczelny rabin Polski Menachem Pinchas Joskowicz.

- Jest to dla mnie wielki zaszczyt wziąć udział w tym spotkaniu rozpoczął swą krótką rozmowę z Ojcem Świętym naczelny rabin. Przypomniał następnie swój pobyt w obozach zagłady w czasie ostatniej wojny, z których szczęśliwie udało mu się wyjść cało.
- Auschwitz jest bramą do nieba i przez tę bramę przeszli bardzo dużo ludzi mówił dalej swoją charakterystyczną polszczyzną Joskowicz. Dodał, że jest to święte miejsce, obmyte krwią ludzką.
- Ja z tej okazji muszę podziękować bardzo władzom miejskim i władzom państwowym, że udało im się zdjąć te krzyże z Oświęcimiu poza obozem powiedział rabin.
I w tym momencie zwrócił się do Jana Pawła II ze słowami: "Mam prośbę do Pana Papieża, aby ten ostatni krzyż... również go z tego obozu zdjąć".
-To jest dla nas, gdy ja przychodzę do Oświęcimiu, miejsce, gdzie ja muszę zrobić rachunek sumienia, aby wiedzieć, co tutaj było.
Tu się robi tę ostatnią modlitwę przed śmiercią wyjaśniał następnie rabin, na co Papież zareagował słowami: "Wiem, znam, to jest modlitwa, którą my codziennie odmawiamy w komplecie, w modlitwie dnia...
- Dlatego prosiłbym, żeby Papież dał wezwanie do swoich ludzi, żeby również i tego krzyża... żeby go wyprowadzili z obozu powiedział na zakończenie naczelny rabin Polski.
Jak podała Katolicka Agencja Informacyjna: - Ojciec Święty w milczeniu uściskał swego rozmówcę.
Wersja angielska:
Rabbi Joskowicz shakes his finger and tells Pope John Paul II: 'I ask you Mr. Pope to order your own people to remove that last cross from the camp'. (11th of June 1999. Poland, Warsaw, Houses of Parliament).
'I ask you Mr. Pope to order your own people to remove that last cross from the camp'. He was referring to the 'Papal Cross' on the grounds of 'Zwirowisko' at the former Auschwitz concentration camp.
Mentioning that he survived the extermination camps during the War II, in his pidgin Polish, Rabbi Pinchas said: 'Auschwitz is a gate to Heaven and through this gate came a lot of people, it is a Holly Place washed in a human blood'. Continuing Rabbi said: 'it is for us, when I come to Auschwitz, place, where I must make self-examination, so I know what was happening here. Further adding, ’here we make the last prayer before the death’.Pope John Paul II very quietly said: ’I understand, this is the prayer we say every day’.
As quoted by Catholic Information Agency, His Holiness embraced Rabbi Joskowicz in silence.
AKTUALNOŚCI
Międzynarodowe forum intelektualistów
"Akademia Oświęcimska" przekaże papieżowi Benedyktowi XVI swój
memoriał. Ojciec Święty ma go podpisać jako pierwszy, potem akademia będzie
zbierać kolejne podpisy.
W opinii prof. Zolla, 7 czerwca 1979 r. papież Jan Paweł II w swym
wystąpieniu wygłoszonym na terenie b. nazistowskiego obozu
Auschwitz-Birkenau "określił doktrynę praw człowieka opartą na przyrodzonej
i niezbywalnej godności osoby ludzkiej". Papież mówił też
wtedy o prawie zbiorowości i narodów, do samostanowienia.
"Akademia Oświęcimska ma za zadanie pogłębiać myśli zawarte
w tamtym przesłaniu i budować doktrynę ochrony praw człowieka
w oparciu o tę naukę" - podkreślił Zoll.
W opinii kard. Franciszka Macharskiego, Memoriał Oświęcimski to "próba stanięcia na takiej pozycji, z której widać jasno, że nawet w tym nieszczęściu, jakim jest Auschwitz, można - a my mówimy, że trzeba - stanąć w takim miejscu, by nie móc o tym zapomnieć i nie dopuścić do powtórki. To sprawa nie ideologii, lecz człowieka. Człowieka musimy bronić" - mówił kardynał.
Memoriał, który Zgromadzenie Akademii Oświęcimskiej
wręczy Benedyktowi XVI, będzie miał też kilkanaście glos - komentarzy.
Dotychczas znany jest tylko ten zatytułowany "Wszyscy jesteśmy Oświęcimianami",
autorstwa Stefana Wilkanowicza, laureata I edycji Oświęcimskiej Nagrody
Praw Człowieka, którą papież Benedykt XVI - na własne życzenie -
osobiście wręczył w paĽdzierniku zeszłego roku w Watykanie.
Wilkanowicz pisze o potrzebie edukacji mieszkańców Oświęcimia oraz solidarności
z tym miastem, którego obywatele także w czasie wojny dawali
przykład zgodnego współżycia społeczności polskiej i żydowskiej
oraz nieśli pomoc więĽniom obozu śmierci.
Papież Benedykt XVI w Polsce
Napad
na rabina
W sobotę 27.05.2006r ok. godz.
12.30 w centrum Warszawy został zaatakowany Naczelny Rabin Polski, Michael
Schudrich - poinformował rzecznik prasowy MSWiA Tomasz Skłodowski.
Sam Schudrich tak opisał w niedzielnej rozmowie całe zajście: "Wydarzyło
się to w środku dnia, w samym centrum miasta. Szedłem z kilkoma osobami, gdy
młody mężczyzna krzyknął za nami "Polska dla Polaków".
Schudrich odwrócił się i zapytał go, dlaczego tak powiedział. - Nie
odpowiedział, tylko uderzył mnie w klatkę piersiową. Próbowałem obronić
się przed ciosem. Wtedy wyciągnął z kieszeni gaz, chyba pieprzowy, i prysnął
mi w twarz - relacjonuje rabin.
Następnie mężczyzna zaczął uciekać, Schudrich próbował go gonić, ale
bezskutecznie.
Jego zdaniem, zdarzenie przypadkowo zbiegło się w czasie z wizytą papieża
Benedykta XVI w Polsce.
- Jestem przekonany, że to zbieg okoliczności. Każdy, kto twierdzi, że to była
zamierzona prowokacja, nie zna faktów i szuka wymówki dla zachowania tego człowieka
- powiedział rabin.
Podkreślił, że od kilku lat nie słyszał o żadnym podobnym przypadku napaści
fizycznej na członków gminy żydowskiej w Polsce. Przyznał jednak, że w ciągu
ostatnich trzech tygodni otrzymał kilka sms-ów o obraĽliwej treści i usłyszał
na warszawskiej ulicy skierowane do niego antysemickie okrzyki.
Jak zaznaczył, jest wdzięczny policji za poważne i priorytetowe potraktowanie
sprawy. Dodał, że w nocy otrzymał też telefon od premiera Kazimierza
Marcinkiewicza.
- Jestem wdzięczny za jego troskę i zainteresowanie - powiedział Schudrich.
Rzecznik MSWiA Tomasz Skłodowski powiedział, że okoliczności i czas ataku
wskazują na możliwość prowokacji o antysemickim i antypolskim charakterze,
która ma wykreować obraz Polski jako kraju antysemickiego. Na polecenie
wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna
policyjne dochodzenie w tej sprawie zostało objęte nadzorem Komendy Głównej
Policji.
Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz podkreślił, że napad na Naczelnego
Rabina Polski "to fakt szczególnie bolesny ponieważ wydarzył się w
momencie pielgrzymki papieża Benedykta XVI do Polski, kiedy cały kraj pogrąża
się w modlitwie, uczestniczy w uroczystościach religijnych i wsłuchuje się w
głos Ojca Świętego.
- Jednocześnie chcemy przekazać szczere wyrazy solidarności i zadeklarować,
że w Polsce nie ma miejsca na antysemityzm i występowanie przeciwko innym
narodom - powiedział Ciesiołkiewicz.
JASNE, PRZECIEŻ W POLSCE RZˇDZˇ ŻYDZI
Ważniejsze artykuły informujące o żydowskich oszustwach:
Judaizacja Oświęcimia i Sprawa Jedwabnego - artykuł prof. - Iwo Cyprian Pogonowski
Muzeum "tysiąclecia? Żydów w Polsce"? - po co podatnikom polskim żydowskie muzeum za 80mln zł?
Podobne tematy znajdziesz w dziale:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądĽ dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.