opublikowano: 18-01-2012
Skandal minister Ewy Kopacz w służbie zdrowia ! Milionowe premie dla urzędników za chaos z lekami... i płacz chorych.
Chaos w służbie zdrowia, płacz chorych,
których nie stać na leki, lekarze nie mający wytycznych, jak pracować i
farmaceuci, którym grożą drakońskie kary za błędy innych. Wszyscy chcą
ukarania winnych takiego stanu rzeczy, a Ci zostali za swą pracę sowicie
nagrodzeni!
Obecna marszałek sejmu - Ewa Kopacz - niczym biblijny Piłat, zrzuciła ogrom
nieszczęść na pacjentów (szczególnie tych przewlekle, a niejednokrotnie i
śmiertelnie chorych), fundując im nową ustawę refundacyjną, by następnie
umyć ręce.
Dzięki pomocy Donalda Tuska udało jej się uniknąć jakiejkolwiek
odpowiedzialności, a w piekiełko wmanewrować Bartosza "wreszcie
ministra" Arłukowicza, który przehandlował swą lewicowość za stołek.
W towarzystwie, w którym szeroko rozumiane straganiarstwo jest cechą pożądaną,
nie mogło zabraknąć premii dla współpracowników. Tym samym obecna marszałek,
ówczesna minister, a w przyszłości może i pierwszy biskup płci żeńskiej,
sypnęła groszem dla swoich współpracowników.
Jak wynika z informacji "Faktu", w czasie kiedy Kopacz piastowała urząd
ministra, na premie w jej resorcie przeznaczono pięć milionów złotych!
Dodamy, że ministerstwo zatrudnia około 500 osób, co zgodnie z wzorem
wszystkim po równo, a dla minister reszta, daje circa 10 tysięcy złotych
premii na przysłowiową twarz.
Sama Kopacz za swoje ministrowanie otrzymała ok. 800 tysięcy złotych, a
odchodząc stwierdziła, że "wykonała nawet więcej niż planowała".
Bardzo możliwe, że zaradna Kopacz, chciała dużą bańkę odłożyć na później,
ale przez przypadek rozdała ją pracownikom. To byłby jedyny aspekt, w którym
jej ministerstwo dokonało więcej niż planowało, a nawet niż powinno.
Szkoda, że nadwyżki nie poszły na obniżenie kosztów leków, bo niektórzy
muszą wyżyć za mniej niż miesięczna premia u minister Kopacz, która całego
narodu zatrudnić nie da rady. No chyba, że w kancelarii sejmu.
Naczelny
Politykier Kraju
Zobacz także, jakie premie dostaje się w innych ministerstwach!
Jakżeby mogło być inaczej?
Najhojniejszym ministrem okazał się popularny "Radek", zwany również
przez przyjaciół z PiSu "Zdradek" i jego Ministerstwo Spraw
Zagranicznych Na
same przemówienia minister SIKORSKI wydał 200 000 zł
Pierwsze, czyli "złote miejsce" i kwota premii 60 milionów 250
tysięcy złotych mówi sama za siebie.
No, ale Sikorski musi dbać o swoich ludzi - wszak liznęli już trochę
zagranicy i gdyby za mało zarabiali, mogliby chcieć tam zostać.
Mocne drugie miejsce dla swoich urzedników "ludowców"
w Ministerstwie Gospodarki wywalczył Waldek Pawlak.
41 milionów 670 tysięcy złotych za bycie "urzędnikiem
koalicjantem PO(mocy)"...
miejsce trzecie! Na pudle znalazło się
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
z kwotą 23 milionów 400 tysięcy złotych.
Obecny minister będzie musiał się sporo nagłowić, by utrzymać premie z
czasów swojego poprzednika.
Czwarte miejsce, czyli tuż za podium,
okupują pracownicy Ministerstwa Obrony Narodowej.
22 miliony 150 tysięcy złotych potrafi chyba osuszyć ich łzy...
A tyle właśnie rozdali sobie zwierzchnicy naszych dzielnych wojaków.
Minister
Przez cztery lata podarował im niecałe 20 milionów złotych, a dokładnie 19
milionów 690 tysięcy złotych.
Ministerstwo Sprawiedliwości objął niedawno Jarosław
Gowin.
Jego poprzednik przyznał pracownikom premie w wysokości 17 milionów 630
tysięcy złotych.
Nie wiadomo, ile da Gowin - ważne żeby było sprawiedliwie. I prawie.
Na miejscu siódmym znaleźli się urzędnicy Ministerstwa Skarbu Państwa.
Przez cztery lata dostali zaledwie 15 milionów 10 tysięcy złotych
premii.
Ósme, ostatnie miejsce w naszej klasyfikacji,
zajmuje Ministerstwo
Jego urzędnicy w ostatnich czterech latach zostali uhonorowani premiami, na
łączną kwotę 12 milionów 400 tysięcy złotych.
Jednak w porównaniu ze zwycięzcami rankingu MSZ, były to premie wyjątkowo
ubogie...
Polecamy
w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Sprawy tematyczne poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.