opublikowano: 26-10-2010
Prześladowanie właścicielki Spółki TECHDOM z Rybnika przez GILLETTE i PROCTER & GAMBLE oraz warszawskiego adwokata Piotra Skrzydelskiego .
Problemy jakie stwarza firma GILLETTE i PROCTER & GAMBLE Helenie Fleszar przedstawialiśmy już w jej listach do Redakcji pod tytułem „ Rybnik- nierówni wobec prawa” oraz RYBNIK - nierówni wobec PRAWA - czyli jak załatwiane są małe firmy...cz.2
W skrócie
przypominamy.
P. Fleszar prowadziła firmę TECHDOM w Rybniku w formie
spółki zajmującą
się handlem wyrobów gotowych sprzętu AGD oraz
części zamiennych do
tego sprzętu.
W lutym 2001 roku przyjechał do jej firmy przedstawiciel handlowy
Spółki
Akcyjnej GILLETTE z Warszawy namawiając ją do podpisania umowy o
współpracy
handlowej pomiędzy firmami. Faktem jest, że taka umowa została
podpisana
dwuetapowo. Najpierw przedstawiciel GILLETTE zabrał umowę do Warszawy z
podpisem właścicielki hurtowni z obietnicą, że za kilka dni przywiezie
ją
uzupełnioną podpisami przedstawicieli Zarządu GILLETTE.
Przedstawiciele
GILLETTE postąpili jednak niezgodnie z ustnymi ustaleniami w Rybniku.
Nadal
pracownik GILLETTE przyjeżdżał do hurtowni aby sprawdzić jej kondycję
finansową i ilość klientów .Po upewnieniu się, kiedy nie
będzie właścicieli,
dostarczono towar do hurtowni TECHDOM - bez jej
zamówienia - na kwotę za
ponad sto tysięcy złotych. Taka nie zamawiana dostawa została
natychmiast
zakwestionowana przez właścicielkę.
Ustalenia stron telefoniczne i ustne przez kilku
przedstawicieli GILLETTE , a
potwierdzone pisemnie dnia 11 kwietnia 2001 roku sprowadzały się do
tego, że
towar zostanie odebrany na podstawie prawidłowego dokumentu zwrotu. Do
realizacji tego zwrotu była niezbędnie potrzebna
pierwotna faktura
VAT sprzedaży.
Po tym pisemnym zapewnieniu o odbiorze towaru p.Fleszar zdecydowała się
podpisać faktury tylko po to aby GILLETTE mógł ten
- nie zamawiany
towar - refakturować. Wcześniej jednak zażądała dostarczenia jej umowy
podpisanej przez drugą stronę z Warszawy.
Po otrzymaniu
tych dwóch dokumentów , a to obustronnie
podpisanej umowy handlowej i
pisemnego zapewnienia o odbiorze go na podstawie faktur korygujących
doszło do
podpisania faktur pierwotnych. Te okoliczności zostały jednoznacznie
potwierdzone w wyroku (sygn.akt. X GC 175/02) z 2002r. Sądu Okręgowego
w Gliwicach i
w Sądu
Apelacyjnego z 2003 roku w Katowicach.
Sędzia
Leszek Guza w uzasadnieniu podał iż: Opisywana
dostawa była własną inicjatywą GILLETTE, gdyż została
dokonana
bez zamówienia co było niezgodne ze
szczegółowymi warunkami zawartymi
w umowie... Powód nie może domagać się zapłaty za
pozostawiony towar... Powód bezumownie dostarczył
pozwanym towar, uczynił to na własną odpowiedzialność i nie jest
obecnie uprawniony do stawiania warunków na jakich towar
odbierze. Nie jest przy tym zasadne stanowisko powoda, że musi on
sprawdzić czy zwrócony towar jest kompletny, nieuszkodzony i
nieprzeterminowany. Sprawdzenia tego może powód dokonać przy
odbiorze towarów...
Pani
Helena - kilkadziesiąt razy domagała się ustnie i
pisemnie
zabrania przez GILLETTE i PROCTER &
GAMBLE nie
zamówionego towaru, a spotkała się z kilkuletnim koszmarem
różnych kar -
ponieważ ta wielka firma nie miała żadnego kompetentnego
pracownika, który
potrafiłby wystawić prawidłową fakturę korygującą VAT - dokumentującą
zwrot towaru - jest to wyłączny dokument prawny i księgowy do
zarejestrowania operacji gospodarczej oraz dokonania
wzajemnych rozliczeń.
Jest to co najmniej nie zrozumiałe lub złośliwe działanie koncernu i
jej
adwokatów m.in. Piotra Skrzydelskiego, ponieważ tą typową
operację którą
codziennie przeprowadza tysiące małych firm, nie
jest w stanie
zrealizować od lat - tak duża i znana na całym świecie firma jak
GILLETTE.
Ostatnio znowu otrzymaliśmy kolejne informacje z Rybnika o tym, że P. Helena dalej jest zastraszana przez koncern GILLETTE i PROCTER & GAMBLE którą reprezentuje adwokat Piotr SKRZYDELSKI z Kancelarii Adwokackiej Warszawa przy ulicy Białej nr 4.
W dniu 07 czerwca
2006 roku adwokat Piotr Skrzydelski pomimo dwóch
prawomocnych wyroków sądowych,
w których odrzucono nakaz zapłaty za dostarczony bezumownie
towar - wniósł
fałszywe zawiadomienie do prokuratury o ściganie z urzędu Pani Heleny
że towar niby bezprawnie przywłaszczyła.
Logiczne, że
Prokuratura Rejonowa w Rybniku umorzyła śledztwo w tej sprawie
postanowieniem
(sygn.akt 2 Ds.1789/07 z dnia 29 września 2007 roku)
jednocześnie zauważając,
że w niniejszej sprawie próbuje się wykorzystać organy
ścigania do wywarcia
presji celem rozstrzygnięcia wieloletnich sporów.
Poniżej treść postanowienia Prokuratury Rejonowej w Rybniku o umorzeniu śledztwa.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ponieważ postanowienie prokuratora nie było po
myśli P. Skrzydelskiego, to w swym zażaleniu skrytykował Rejonową
Prokuraturę w Rybniku stwierdzając iż cyt: iż organ prowadzący postępowanie
naruszył zasadę trafnej represji... i
dodatkowo ...należy
podkreślić, iż nawet sąd karny jest zawiązany prawomocnym wyrokiem
innego sądu kształtującym prawo lub stosunek prawny, o czym jak się
wydaje zapomniał prokurator rejonowy. oraz: Wydaje się dziwne, że w tak
oczywistej sprawie prokurator rejonowy nie może doszukać się znamion
czynu zabronionego... ?
hmm, chory?, nawiedzony? czy pomylił się z powołaniem?:-)
...i wniósł pozew do sądu rybnickiego, gdzie tym razem
znalazł SSR Andrzeja Gozdawa-Grajewskiego który
bezzasadnymi postanowieniami karał P.Helenę karami grzywny za to ,że
przywłaszczyła sobie niezamawiany towar.Pierwsza grzywna to 200,00 zł.
druga 400,00 zł.trzecia 400,00 zł. , a następna to postanowienie o
aresztowaniu na jeden miesiąc.Ciekawe jest to ,że prokuratura po
sprawdzeniu dowodów stwierdza w postanowieniu, że Helena
kilkadziesiąt razy zwracała się do GILLETTE i PROCTER & GAMBLE
o odebranie sobie swojego towaru, a sędzia na wniosek adwokata
P.Skrzydelskiego wydaje postanowienie o aresztowaniu jej za wymyślone
,nieprawdziwe oskarżenia ,że nie chce oddać tego właśnie towaru.
Różnica w czasie od wydania
postanowienia przez prokuraturę a wydaniem postanowienia o aresztowaniu
P. Heleny przez sędziego wynosi zaledwie trzy dni - już te dokumenty
wskazują na prewencyjny charakter jej prześladowania. Przecież kara
pozbawienia wolności jest najbardziej uciążliwym środkiem - i tu jest
pytanie w oparciu o jaki materiał dowodowy sędzia taki nadzwyczajny
środek zastosował?
Z kilkunastu dowodów pisemnych, wynika że zadręczana osoba
po śmierci męża - współpracownika hurtowni - kilkakrotnie
zwracała się do sądu w Rybniku o uzasadnienie zastosowanej dla niej
kary aresztu przed jej wykonaniem ale do dnia dzisiejszego na te pisma
nie otrzymała odpowiedzi.
Egzekucji kar grzywien dokonano przez komornika
zabierając pieniądze z jej konta bankowego, zaś w dniu 16
kwietnia 2009 roku postanowiono ją bezzasadnie aresztować.
Do jej miejsca zamieszkania przyjechali komornicy w
obstawie kilku umundurowanych
policjantów oznakowanym wozem policyjnym. Komornik sądowy
Czesław Lachowicz oświadczył, że ma nakaz aresztowania i muszą ją
zatrzymać. Na Policję zwrócono się o
zapewnienie pomocy dla jej zastraszania. W
dodatku szczytem głupoty tej akcji był pretekst, że
P. Helena jest dłużnikiem GILLETTE POLAND
S.A. na kwotę 214,92 zł. ( dwieście czternaście złotych
92/100 ) - na taki wniosek Komenda Policji wysyła swoich
policjantów na kilka godzin do miejsca zamieszkania
prześladowanej. Jest to kolejny ewidentny dowód bezprawnego
działania podającego się za pełnomocnika GILLETTE i obecnie PROCTER
& GAMBLE Piotra Skrzydelskiego i usłużnego sędziego - czyli
ewidentny dowód wykorzystywania organów
władzy przeciwko P.Helenie. Dowody dokumentujące to zajście to
pismo Komendanta Policji z dnia 17 kwietnia 2009 roku oraz i
zaświadczenie komornika, że sprawa dotyczy wierzyciela
GILLETTE.
Fakty, że na taki wniosek komornika wysyła się policjantów, stosuje się przez kilka lat różne kary grzywien i karę aresztu wobec P.Helena jest dowodem korupcji i bezkarności osób zatrudnionych - chyba tylko na niby - jako stróżów prawa.
Z uwagi na
fakt mataczenia w tej sprawie tak poważnej firmy jak Agencja
Prawnicza " LEX- ALPHA" BUSINESS AND LEGAL
CONSULTING z
Warszawy reprezentowanej przez adwokata Piotra Skrzydelskiego,
postanowiliśmy
się spotkać z nim celem wyjaśnienia kilkuletnich prześladowań P.Heleny.
Dnia 08 czerwca 2009 roku udaliśmy się do Agencji " LEX-
ALPHA"
. Tam jednak okazało się, że adwokat Piotr Skrzydelski - taki odważny w
walce z P.Heleną - nie jest w stanie przeprowadzić prostej rozmowy
ugodowej w
tym temacie. W rozmowie na korytarzu zażyczył sobie
wyznaczenia mu
terminu spotkania. Pismem
z
dnia 09
czerwca 2009 roku podaliśmy dwutygodniowy termin - propozycja
obejmowała
trzy dni i była nieograniczona czasowo od 22-24 czerwca br.
dla
przygotowania się do negocjacji. Do dnia 24-06-2009 r. nie
dostaliśmy żadnych
telefonicznych , listownych czy e-mailowych informacji od P.
Skrzydelskiego
pomimo, że są to normy obowiązujące w cywilizowanym
świcie
24 czerwca br. po przybyciu do kancelarii P. Skrzydelskiego okazało
się, że
kolejny raz adwokat zwiał przed nami.
Od sekretarki
dostaliśmy kopię pisma, którym ten pasożyt cyt. W
przypadku
dalszego nadużycia i naruszania przez Pana prawa, będę
zmuszony -celem
obrony swojego dobrego imienia -do podjęcia stosownych
kroków
prawnych.
Jednocześnie, pomimo że te zarzuty postawiła mu Prokuratura w Rybniku
nie
przyznaje się do wykorzystywania organów władzy celem
zastraszania P.Heleny.
Najśmieszniejsze jest to, że ten pasożyt nie życzy sobie żeby opinia
publiczna dowiedziała się o jego matactwach, a przecież obowiązkiem
mediów
jest podawanie prawdy, a tym samym ostrzeganie przed przestępcami w
togach.
![]() |
AP cdn.
Tematy
w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.