opublikowano: 26-10-2010
Bielsko Biała i adwokat Jacek Sobczak w roli liska chytruska...
Lisek chytrusek
Za górami....za lasami... był
kraj ,wprawdzie nie mlekiem i miodem płynący, ale za to wszystko było w nim
poukładane.......Tak było za czasów zamierzchłej Komuny....
Ja o tym nie wiedziałem... pewnie nie było dla mnie to ,aż tak ważne, ze
względu na fakt ....-że w owym czasie i mój wiek i zainteresowania decydowały
o zaczytywaniu się w bajkach.
Jedna z nich szczególnie utkwiła mi w pamięci...-patrz tytuł!!!
Minęły lata ....lasy jeszcze są...
góry również.......mleko i miód zaczyna płynąć......Bajek już nie
czytam, bo czas przyspiesza i domaga się swego, ale w pamięci nadal tkwi owa
bajka, bardziej urealniona ,bo dotyczy mnie......
ps. ....-zapomniałem....nadal wszystko jest poukładane.....
Adwokat Jacek Sobczak z Bielska-Białej
jest już postacią opisywaną wcześniej na tej stronie.....
Pewnie wielu czytelnikom zaimponował swoim nietypowym sposobem działania
-czytaj bezczelnością i chamstwem ,ale przede wszystkim sławę zdobył dzięki
licznym oszustwom ,dokonywanym rzecz jasna na własny użytek......i ku chwale
swojej rodziny, która chlubi się ubeckimi korzeniami.
Mimo mizernej postury....korygowanej od czasu do czasu nowymi zakupami w tanich sieciach obuwniczych, które to firmy nie są w stanie już nadążyć za jego potrzebami co do grubości podeszwy oferowanego obuwia, wielki jego duch niezwiązany komercyjnie z żadna siecią handlową, wymyśla stale nowe i bardziej bezczelne metody. Wszystko po to aby wzorem Liska Chytruska, wykaraskać się z tarapatów, na dodatek z tłustą rybą w nieogolonym pysku...... - ku chwale swojej....... ,okazałemu stadu konkubin i zawodowym klakierom, sowicie opłacanym za usługi typu zeznania na zamówienia w licznych postępowaniach, których to ewentualnie negatywny efekt, mógłby mu wyrwać rybę z zarośniętego pychola ,upiększonego wielkimi plastusiowymi uszami.
A teraz fabuła bajki.
W lutym 2007 r. do Prokuratury Rejonowej w Pszczynie wpłynęło zawiadomienie o popełnionym przestępstwie dotyczącym podrabiania podpisu na piśmie procesowym do Sądu Rejonowego w Pszczynie na szkodę mojego syna. W zawiadomieniu wskazano jako sprawcę, znanego nam już plastusia - liska chytruska - adwokata Jacka Sobczaka. Prokuratura Rejonowa w Pszczynie wszczęła niezwykle ''intensywne'' śledztwo, nadając sprawie sygnaturę 1Ds 87/07.
Intensywność śledztwa była tak
wielka ,że w ciągu 11 miesięcy nie przeprowadzono najbardziej oczywistej a
tym samym najgłupszej w takiej sytuacji czynności w postaci pobrania próbek
pisma liska chytruska.. - jako wskazanego w zawiadomieniu o popełnionym przestępstwie.
Fakt ten ,jest jak najbardziej zrozumiały w poukładanym kraju, gdzie
oprócz hołdowaniom tradycji, szanuje się również stare przysłowia typu "kruk
krukowi oka nie wykole"....
Ponieważ jednak rok kalendarzowy
zbliżał się do końca ,a to moment rozliczeń i refleksji. Prokurator Daniel
Krawiec nadzorujący śledztwo wpadł na pomysł, że pora już na
podjęcie męskiej aczkolwiek ryzykownej i trudnej decyzji - którą odkładał
tak długi czas.
Muszę wykonać plan!!!!....rodzina jest w potrzebie,!!!...Święta za pasem...
a odfajkowane postępowania to tłuste Święta!!!! Plastuś-Lisek... musi oddać
materiał!!!
(Drogi Czytelniku... mam nadzieje że nie chodziło tu o materiał
genetyczny... przekazany drogą bezpośrednią.......)
Wydane po tak głębokim zastanowieniu postanowienie o pobraniu próbek pisma... trafiło na jak najbardziej spodziewany i z góry zaplanowany opór.
Lisek-Chytrusek -
przedstawił Prokuratorowi niezwykle wiarygodny dokument w postaci druku L-4 ,który
jednoznacznie i niepodważalnie- potwierdzał powstanie u niego trwałego urazu
nerwu promieniowego dłoni prawej......-Korzystając z wizyty w
Prokuraturze Lisek zaprezentował swój nowy
nabytek w postaci niezwykle grubych podeszw ,obuwia konkurencyjnego dla firmy
Deichmann.co w sposób jak najbardziej oczekiwany wpłynęło na poprawienie
jego image......
Przedstawienie tak mocnego dokumentu w tym nadzwyczaj niewygodnym dla
Prokuratora śledztwie, spowodowało powstanie olbrzymiej ulgi u prowadzącego,
związanej z przewidzianą w takiej sytuacji procedurą umożliwiającą
otwarcie salomonowego wyjścia. Po co doszukiwać się
idiotycznych faktów związanych z okolicznościami niezwykłego pecha chytruska,
typu miejsce i data zdarzenia, historia choroby, rzeczywisty powód rzekomego
urazu...etc...etc.....druk L-4 jest niepodważalny a w tym kraju lekarze nie mają
konszachtów z liskami - chytruskami i w ogóle nie mają żadnych konszachtów...........
Wprawdzie zdrowy rozsądek i
dociekliwy detektywistyczny nos powinien sprowokować prowadzącego śledztwo do
zbadania sprawy w szerszym zakresie, do zainteresowania się rzeczywistym
zdrowiem kolegi prawnika, który pewnie po tak pechowym urazie ,przez wiele
miesięcy nie mógł wykonywać czynności związanych z podpisywaniem licznych
pism procesowych swoich klientów.....o innych czynnościach nie wspomnę.........Lecz
wykuta na wykładach z prawa karnego procedura wzięła górą.... a
może zadziałał urok liska-chytruska...????
Prokurator wydał decyzje o powołaniu biegłego z zakresu chirurgii urazowej
,któremu zlecił sporządzenie opinii na bazie jednego, jedynego papierka w
postaci świstka L-4.....
Wprawdzie równie dobrze mógł zlecić wykonanie tej słynnej opinii okuliście, seksuologowi, ornitologowi, kowalowi, spawaczowi CO lub innemu biegłemu z jakiejkolwiek branży-skutecznie zapominając o dziedzinie medycyny zwanej neurologią, lecz omnibusem być przecież nie musi a wręcz mu nie wolno, żeby niepotrzebny balast nie powodował spowalniania śledztwa ,jest to zgodne przecież z kolejnym przysłowiem - tak krawiec kraje jak mu materii staje......
Powołano Biegłego Sądu Wojewódzkiego
Adama Noconia z Pszczyny który w niezwykle sumienny sposób prześledził
każdy znak interpunkcyjny druku L-4 , każdą literkę......każde słowo...nie
doszukał się w treści ani błędów ortograficznych ani gramatycznych
....badając dokument organoleptycznie potwierdził że zrobiono go z
celulozy......używając metody spektrograficznej potwierdził że to nie
kopia......
Po tak żmudnej i ciężkiej pracy, wyczerpany, nie był w stanie już zbadać
historii choroby.....Mógł jednak łapkę liska podotykać....obwąchać.......szczypnąć
choć troszeczkę, potwierdzić oczyma że jak zawsze jest ufajdana
......podrapać z góry i z dołu... połaskotać.... pogilgotać....może by i
jakie panaceum odkrył..!!!!! Nie...!! nie ta ranga....Taki biegły Sądu Wojewódzkiego
nie będzie ryzykował zarażenia grzybicznego przy badaniu bezpośrednim,
jakiegoś chytruska....to zbyt cenna persona dla poukładanego Państwa
......zbadał więc nie Liska, lecz druk L 4.....i w dniu-28.12.2007 r.-wydał
opinię......
Śmiem przypuszczać, że treść tej opinii znana była większości bohaterów
tej bajki, zanim sama opinia powstała....ale mogę się mylić......
Z wniosków wynika wprost, że lisek-chytrusek łapkę ma sfatygowaną do tego stopnia, że niezależnie od faktu braku możliwości aktualnego pobrania próbek pisma ,przez 6 miesięcy będzie się regenerował i rehabilitował a po tym okresie nie ma żadnej gwarancji, że łapka wróci do stanu poprzedniego, a może charakter pisma mu się zmieni?????-to by dopiero było!!!! Panie Nocoń.!!!-....toż to medyczna rewolucja w naszym poukładanym kraju!!!!!! Wprawdzie biegły używa stwierdzeń typu; stan po urazie...... czy też częściowy niedowład nerwu..... lecz w żaden logiczny sposób nie opisuje cóż to za uraz był wskutek czego.... kiedy nastąpił.... wnioskować można tylko, że pisząc o tym naruszyłby tajemnice lekarską a wtedy Hipokrates oj dałby mu w pysk... oj tak....
Po wydaniu opinii w dniu 28.12.2007 r. biegły Adam Nocoń zerwawszy się z fotela, pędem udał się do Prokuratury, nie zważając po drodze na fakt, iż w tym pośpiechu sam mógł doznać urazu podobnego jak Lisek Chytrusek. Już w 3 dni później jego praca wydała owoce w postaci Postanowienia o zawieszeniu śledztwa, które odetchnąwszy z ulgą wydał Prokurator Daniel Krawiec, stawiając kolejnego ptaszka przy rubryce "załatwione" tuż...tuż, kilka godzin przed balem sylwestrowym...................
I wszyscy żyliby długo i szczęśliwie,
gdyby nie głupi fakt, że w 2 tygodnie później całkiem przypadkiem natknąłem
się na pismo sygnowane osobiście łapką Liska Chytruska z datą 07.01.2008 r.
-jako szefa jego własnej i słynnej Kancelarii Adwokackiej w Bielsku-Białej
,przy ul. Grabowskiego 23. Właściwie to dobrze że taki cud się stał i nerw
promieniowy dłoni prawej, tak szybko się mu zregenerował. Wyobraźcie siebie
w takiej sytuacji....jak to przez 6 miesięcy dotykać wszystko lewą łapką????...-od
kierownicy samochodu począwszy, na różnych częściach ciała żony i
licznych konkubin skończywszy???? ...takie konkubiny to cholery ambitne są.. a
łapane stale lewą łapką, gotowe w długą pójść......zwłaszcza ,gdy
patrzą na konkubenta z innej płaszczyzny wysokościowej..........
Czarnowidztwa biegłego się nie spełniły, nie 6 miesięcy a 7 dni... a może
to tylko wróżby z fusów były a nie opinie... może łapka cwana sprawną była
zawsze????? Może to dr Znachor natchnął w tym przypadku służbę medyczną..??...oj
gdybym tak do Polańskiego miał maila, nakręcilibyśmy wspólnie współczesną
wersję.......
Jak tak wodze wyobraźni puszczę -czytając treść opinii biegłego i uzasadnienie Prokuratora w Postanowieniu o zawieszeniu śledztwa, to aż mnie przerażenie ogarnia.....Słuchajcie !!! Przecież liskowi-chytruskowi nerw się uszkodził odpowiedzialny za łapkę!!!...a na skutek tego może charakter pisma zmienić...!!! co by było ,gdyby mu pokiereszowało inny nerw??? ...np. ten odpowiedzialny za wzrost?? ...strzeliłby w górę z rzędnej 150 na 220....!!! wiecie jakie to koszty dla niego?? ...a gdyby tak nie daj Boże uszkodził mu się nerw oszustwa???...-z czego on by żył????....i wszystkie sprawy by mu umorzyli....!!!!!- zaraz, zaraz....czy na pewno jemu się ten nerw nie uszkodził??? Trzeba natychmiast biegłego!!!!!!.....najlepiej z Pszczyny lub Bielska-Białej.....
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Za górami....za lasami... był kraj ,wprawdzie nie mlekiem i miodem płynący, ale za to wszystko było w nim poukładane.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.