opublikowano: 26-10-2010
ARCHIWUM
afery i wpadki prokuratorów i sędziów, czyli zdziecinniałych, nieodpowiedzialnych za siebie urzędników państwowych - to tylko co ciekawsze przekręty...
Prokurator, sędzia, jako osoba publicznego zaufania,
powinien być poza wszelkimi podejrzeniami. Wszelkie niejasności prawne
rozstrzyganych spraw, nieetyczne zachowanie, niejasności majątkowe, podważają
społeczny wymiar zaufania do państwa. Aż 75% społeczeństwa uważa, że
nasze organy sprawiedliwości są skorumpowane. W ostatnich miesiącach społeczeństwo polskie poinformowane zostało o fatalnych notowaniach polskiego sektora publicznego. Usytuowanie Polski na
65 miejscu wśród krajów o wysokim stopniu skorumpowania urzędników publicznych koreluje w tym względzie ze stanem świadomości polskiego społeczeństwa.
Podobnie mówi ostatni raport Banku Światowego na temat Polski. Wymienia sędziów
jako jedną z grup w naszym kraju najbardziej podatnych na korupcję. Chociaż w
sondach zawodów skorumpowanych przodują
lekarze, ale wynika to z raczej z tradycji społeczeństwa. Jednak skała
korupcji prokuratorsko-sędziowskich to setki milionów złotych w ukrytych
matactwach i przekrętach zorganizowanych przestępstw. To setki miliony strat
dla budżetu Państwa, które tak usilnie poszukuje rząd. To niewiarygodność
dla inwestorów zagranicznych, unikających trwałego lokowania inwestycyjnego -
choćby ostatnie trzy wpadki w próbach wybudowania fabryk samochodów. Mała Słowacja
okazała się bardziej wiarygodna.
Czy
wszystkie te fakty wywołały w środowisku prawniczym wstrząs, sprowokowały
dyskusję na temat samooczyszczenia i odzyskania prestiżu, który niezbędny
jest dla pełnienia funkcji sędziowskiej? Nie bądĽmy śmieszni... Obowiązkiem
rzecznika dyscyplinarnego Krajowej Rady Sadownictwa jest właśnie ukrywanie
matactw sędziowskich. Nie ma realnej możliwości, żeby ta instytucja nie była
powiązana z którąś GTW [grupą trzymającą władzę]. Świadczy o tym
mizeria decyzyjna działań rzecznika, choćby w ilościach spraw nagłośnionych
medialnie. Zgłoszenia pisemne są od razu wyrzucane do kosza. To, żeby
prokuratura mogła postawić zarzut sędziemu, jego koledzy, sędziowie sądu
dyscyplinarnego, muszą uchylić mu immunitet. Nie są oni jednak do tego w
najmniejszym stopniu skłonni. Wprost przeciwnie, tworzą wspaniałą, wspólną
klikę wzajemnej asekuracji i adoracji... w
końcu każdemu z nich może przydarzyć się wpadka...
SĘDZIA DO WYNAJĘCIA???...- cykl artykułów z Rzeczpospolitej
Znany jest przypadek sędziów toruńskich, którzy znaleĽli sposób, aby z dodatkowych grzywien (nawiązek) pokrywać koszty swoich zabaw, w których uczestniczyli również przestępcy, oczywiście nie ci, którzy "nawiązki" płacili. Rzeczypospolita wielokrotnie opisywała zażyłe relacje przewodniczącego Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Zbigniewa Wielkanowskiego z bossem gangu toruńskiego, które przekładały się na bezkarność gangstera. Do uniknięcia odpowiedzialności za przestępstwa przyczyniła się również postawa prezesa Sądu Rejonowego. Działania osłonowe ze strony sędziów wobec gangstera zbiegły się w czasie z ich nagłym wzbogaceniem się.
Sędzia w Lublinie wypuścił z aresztu głośnego przestępcę, a po skazaniu go trzykrotnie odraczał wykonanie kary. W tym czasie przestępca sprowadził dla sędziego samochód z Francji. Gdy pojawiły się kłopoty z rejestracją samochodu, sędzia sfałszował dokument dla laboratorium lubelskiej policji. Prokuratura już w listopadzie 1997 roku wystąpiła o cofnięcie sędziemu immunitetu. Sąd dyscyplinarny dwukrotnie odrzucił wniosek. Sędzia awansował. Podobnie, sędziowie w Zielonej Górze, Inowrocławiu, Głogowie, Opolu...
Wrocławski sędzia Józef Z. w listopadzie 1997 roku ukarany został grzywną
(w pierwszej instancji) za poświadczenie nieprawdy i wyłudzenie rejestracji
nieoclonego samochodu. Prezes Sądu Wojewódzkiego w Wałbrzychu z powodu toczącej
się przeciw Józefowi Z. sprawy zarządził przerwę w wykonywaniu przez niego
obowiązków. Sąd dyscyplinarny decyzję tę uchylił, a Józef Z. ustalał z sądzącym
go wrocławskim sądem terminy rozpraw, aby nie kolidowały z terminami, kiedy sądził
on.
To że w Lublinie organy sprawiedliwości, a
zwłaszcza zespół do do walki z zorganizowaną przestępczością jest i to w
dosłownym znaczeniu pieszczony przez mafię świadczy dobitnie przypadek
prokurator Urszuli Ś. z Białej Podlaskiej. Załatwiła swojemu kochankowi
Piotrowi Brojkowi, szefowi zorganizowanej siatki przemytniczej m.in. przerzut Wietnamczyków,
umorzenie śledztwa. W 2002r. została skazana na dwa lata więzienia i pięć
lat zakazu wykonywania zawodu. Jak na razie nic jej nie grozi, ponieważ Sąd
Apelacyjny [czyżby kupiony przez GTW?] uchylił wyrok.
Sędziowska (nie)sprawiedliwość?
Sędzia Dariusz Czajka, prezes Zrzeszenia Prawników Polskich, stracił posadę przewodniczącego Sądu Upadłościowego w Warszawie dopiero wtedy, gdy ogłosił - na wniosek Kredyt Banku i czternastu innych banków - upadłość giełdowej spółki
CLiF, jednej z największych spółek leasingowych w Polsce (500 mln zł przychodów rocznie). Zrobił to, choć brakowało formalnych podstaw do ogłoszenia upadłości. Tym samym naraził na straty tysiące klientów firmy. Spółkę uratowała kasacja do Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienie Czajki i przekazał sprawę z powrotem do sądu rejonowego. Ten zaś w grudniu 2003 r. ostatecznie oddalił wniosek o upadłość CLiF (do tego czasu firma zwolniła dwieście osób, straciła miliony złotych i wiarygodność).
Sędzia Czajka już wcześniej zasłynął pospiesznym ogłaszaniem upadłości firm, m.in. Zakładów Radiowych im. Marcina Kasprzaka w Warszawie. Po 1990 r. miały one kłopoty, ale zawarły układ z najważniejszym wierzycielem - Bankiem Handlowym (były mu winne milion złotych). Kiedy firma wychodziła na prostą, w lipcu 1994 r., znajdujące się w stanie upadłości Centrum Półprzewodników
Cemi, którego sędzią komisarzem był Czajka, złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości Kasprzaka. Czajka, tym razem występując w roli sędziego decydującego o upadłości ZR
MK, pozytywnie rozpatrzył wniosek. Dzięki temu należące do Kasprzaka 30 tys. m2 atrakcyjnych gruntów w centrum Warszawy (warte 15 razy tyle, ile zadłużenie firmy) bez przetargu kupił Kredyt Bank. O bezprawne ogłoszenie upadłości oskarżają sędziego także firmy Eko-Mysiadło,
Budexpans, Wartpol. Obecnie toczy się przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne: przesunięto go do stołecznego sądu okręgowego, gdzie zajmuje się wydawaniem nakazów zapłaty.
Klika prokuratorsko-sędziowska z
swoim immunitetem bezkarności czuje się tak bosko, że całkiem jawnie i
swobodnie zabawia się z wszelkiej maści złodziejami i gangsterami.
Dowodami są wspólna integracyjna? balanga sędziów rzeszowskich w rezydencji
znanego aferzysty Kazimierza J. w Hawerni. Za wyłudzenie z
banków 7,8mld st. zł skazany na wyrok w zawieszeniu i 7tyś. grzywny. Nie
zabrakło tam oczywiście prezesa Tadeusza Pokrzywy
i przewodniczącego Wydziału Karnego Edwarda Kusia ,
oraz oczywiście prostytutek...
Integracyjna była też zabawa sylwestrowa prokurator Katarzyny Sawickiej w
towarzystwie mafiosów gangu pruszkowskiego Romana Olszewskiego i Mieczysława
J., których sprawę prowadziła, jak i aferzysty Waldemara Janoszczyka
[wyprowadzenie milionów z kopalni Bogdanka].
Znany jest też sędzia Józef Z. Sądu Okręgowego w Wałbrzychu, który za
skromne 2.000zł, czy zaproszenie na imprezę umarzał sprawy, lub przynajmniej
łagodził wyroki.
Zaś szef Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu zażądał 100.000zł za
umorzenie śledztwa. Pomimo, że policja dysponuje nagraniem rozmowy, Sąd
Dyscyplinarny [nie usłyszał?] nie pozbawił go immunitetu. Niedługo sprawa się
przedawni [3 lata] i po oskarżeniu... a przecież Krajowa Rada Sądownicza
takie przypadki powinna traktować priorytetowo.
Niestety, sam przewodniczący Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów Andrzej
M. zamieszany jest w "nieformalny układ oparty na więzi, szantażu i
korupcji" - czy GTW zastosowała mu
metody KWR?
Chociaż podobno jest ten jeden pozytywny -
prokurator krajowy Włodzimierz Blajerski. Stwierdza on, podobnie jak 75% zaangażowanych
obywateli, że
"W organach ścigania i wymiarze sprawiedliwości istnieje nieformalny układ
oparty na więziach szantażu i korupcji, który uzurpuje sobie prawo do wyręczania
tych organów w ich konstytucyjnych i ustawowych uprawnieniach". i
wnosi do
określenia odpowiedzialności karnej prokuratorów: Jacka K. [ówczesnego
naczelnika wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej
w Lublinie], Andrzeja M. [ówczesnego naczelnika wydziału nadzoru nad postępowaniami
przygotowawczymi w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie] i Cezarego M. [ówczesnego
prokuratora okręgowego w Lubliniedo określenia odpowiedzialności karnej
prokuratorów Jacka K. [ówczesnego naczelnika wydziału ds. przestępczości
zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Lublinie], Andrzeja M. [ówczesnego
naczelnika wydziału nadzoru nad postępowaniami przygotowawczymi w Prokuraturze
Okręgowej w Lublinie] i Cezarego M. [ówczesnego prokuratora okręgowego w
Lublinie]. - "tajne śledztwo" jak zwykle utknęło w
martwym punkcie i czeka na przedawnienie oskarżeń dla skorumpowanych
prokuratorów.
Sytuacja obecna pokazuje, że złudne jest oczekiwanie na naturalne
samooczyszczenie się środowiska sędziowskiego. Wprost przeciwnie, postępujące
w skali liniowej gnicie jego organów powoduje coraz większy smród, który
systematycznie obejmuje całą gospodarkę...
O wpływie grupy GTW na organy władzy w Lublinie świadczy też oświadczenie Tomasza
Piechowiaka. Były szef UOP w Lublinie, mówi: - Wiedza operacyjna
bezdyskusyjnie upoważnia do stwierdzenia, że prokuratorzy, funkcjonariusze
policji i urzędnicy tworzą coś znacznie więcej niż grupę koleżeńską.
Podjęcie sprawy przez prokuraturę apelacyjną i UOP rozwiązało języki niektórym
świadkom. W efekcie kolejnych zeznań aresztowano byłego naczelnika Wydziału
III Służby Bezpieczeństwa Marka B. Śledztwo
wykazało, że adwokat Adam K. wszystkie zeznania znał z akt, które następnie
przestępcom sprzedał lubartowski prokurator Maciej S
kolejne
ciekawostki
Niedawno sąd dyscyplinarny, nie ujawniając motywów swojego działania,
uwolnił od zarzutu sprzeniewierzenia się niezawisłości sędziego Andrzeja Węglowskiego.
Sędzia ów w latach osiemdziesiątych skazał na 2,5 roku więzienia człowieka,
którego schwytano z prosiakiem przyozdobionym napisem "ja głosuję".
Sędzia Węglowski w latach osiemdziesiątych pełnił funkcje usługowe w
stosunku do komunistycznego aparatu władzy, nadzorował sędziów i ich
weryfikacje, a we wspomnianym wyroku okazał się tak gorliwy, że naruszył
nawet "elastyczne" prawo PRL.
SĘDZIA ARESZTOWANY - AFERA TESTAMENTOWA
Sędzia Lucyna Z. - była szefowa Sądu Rejonowego została zatrzymana w Poznaniu. Jest podejrzana o udział w poznańskiej aferze testamentowej. Po zatrzymaniu prokuratura postawiła jej zarzuty, dotyczące przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy w wydawanych postanowieniach, dotyczących stwierdzenia nabycia spadku. Według prokuratury, sędzia została aresztowana, bo istniała groĽba, że Lucyna Z. będzie utrudniała śledztwo. Grozi jej do 10 lat więzienia. Sędzia złożyła wyjaśnienia. Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie chce zdradzić, czy podejrzana przyznała się do winy. Sąd aresztując sędzię zdecydował jednocześnie, że będzie mogła opuścić areszt, jeśli wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 120-tysięcy złotych. W sprawie poznańskiej afery testamentowej trwa już proces w Sądzie Rejonowym w Szamotułach. Wśród oskarżonych jest mąż aresztowanej sędzia - radca prawny. Prokuratura zarzuca oskarżonym przejęcie w Poznaniu kilku kamienic Skarbu Państwa na podstawie sfałszowanych testamentów. W połowie lipca zarzuty postawiono drugiej sędzi Marii J. - według prokuratury także zamieszanej w aferę. W maju Sąd Najwyższy obu sędziom uchylił immunitety.Bezkarna sędzina?
21.01.2003
Sędzia Małgorzata Ch. ze Świnoujścia pomimo iż już 3 lata temu została przyłapana na kradzieży w sklepie, dalej pracuje jako sędzia i wydaje wyroki. Trudno wyjaśnić, dlaczego Temida dla zwykłych obywateli jest często bardzo nieubłagana i działająca bardzo szybko, a dla innych, szczególnie jej przedstawicieli, mocno pobłażliwa. Sam prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie Grzegorz Chojnowski nie potrafi do końca wyjaśnić, dlaczego pani sędzia wciąż wykonuje swój zawód. Jeszcze w 1999 roku sprawę Małgorzaty Ch. skierowano do sędziowskiego sądu dyscyplinarnego. Sąd dyscyplinarny umorzył postępowanie, bo sprawa – z niewiadomych powodów - uległa przedawnieniu. Mimo to pani prezes przeprowadziła ze swoją podwładną ostrą rozmowę, powołując się w niej na normy etyczne. Ch. stwierdziła jednak, że jest niewinna.
A to pokrewna branża - lista aferzystów, tylko z tego roku, już nie są prokuratorami:
- Jerzy HOF - były szef Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach - wydawał znacznie więcej niż zarabiał, ile spraw, za ile i komu bezprawnie i po znajomości umorzył nie da się zliczyć...
- Jacek WOJNAR - były szef Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie - wywalony z powodu samobójczego utonięcia sędziego Andrzeja Kreta na sędziowskiej balandze u aferzysty Kazimierza J. w Hawerni. Za wyłudzenie z banków 7,8mld st. zł skazany na wyrok w zawieszeniu i 7tyś. grzywny.
poszukuję danych wykasowanych prokuratorów z Słupska, Gdańska, Lublina .i?- następnych...
Toczą się postępowania przeciwko prokuratorom:
Maciej S. z Lubartowa - kradzież akt
Jerzy T. Jastrzębie Zdrój - matactwa sądowe
Urszula Ś. - łapówkarstwo
ale bajer,
grudzień 2002r, telewizja TVN pokazała reportaż o prokuratorze z
Jastrzębia, który po pijanemu spowodował stłuczkę, a następnie uciekł z
miejsca wypadku. Goniący go policjanci, po krew mrożącym w żyłach pościgu,
narażając siebie i przechodniów, wreszcie dogonili go dopiero przed domem.
Tam, prokurator oświadczył, że na pewno nie pozwoli sprawdzić alkomatem stan swojego upojenia alkoholowego,
ponieważ to on jest władzą.
A jak nie wierzą, to się przekonają. No i przekonali się. Sąd umorzył
sprawę, a kosztami postępowania obciążył winnych incydentu policjantów...
a co, pogłupieli chyba wierząc w sprawiedliwość... tylko dlaczego prokurator
unika dziennikarzy???
ostatnio dodane przekręty...
30 kwietnia 2002 Dyscyplinarka dla prokuratora?
Prokurator Okręgowy w Zielonej Górze skierował do Prokuratora Apelacyjnego w Poznaniu wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko Robertowi P.- prokuratorowi Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze. Robert P. jest podejrzewany o to, że w toku postępowania przygotowawczego zaangażował się w działania na rzecz jednej ze stron sprawy dotyczącej komendanta III Komisariatu Policji w ZG - Henryka R. i kierowniczki Wydziału Paszportowego - Magdaleny K.
Prokuratura Okręgowa podejrzewa, że prok. Robert P. naruszył zasady pragmatyki służbowej i w istotnym stopniu zaszkodził wizerunkowi prokuratury w opinii publicznej.
Szokująca historia Komendanta III Komisariatu Policji w Zielonej Górze i kierowniczki Wydziału
Paszportowego.
Jak udało się nam ustalić, urzędnicy pobrali znaczną kwotę z konta zmarłego przyjaciela posługując się jego kartą kredytową. Niektórzy świadkowie podważają autentyczność pełnomocnictwa do posługiwania się kartą.
Sylwetki osób pobierających pieniądze zostały zarejestrowane przez kamery umieszczone przy bankomacie. Autorka reportażu mówi o próbach zastraszania i szantażu w związku z realizacją tego materiału. W trakcie realizacji reportażu nieznani sprawcy włamali się do mieszkania i ukradli kasety zawierające wszystkie nagrania. Reportaż ocalał tylko dlatego, że udało się go wcześniej skopiować. Wiarygodny informator zbliżony do kręgów zielonogórskiej prokuratury twierdzi, że komendant III Komisariatu jest gotowy użyć nadzwyczajnych środków by wstrzymać emisję materiału.
Tymczasem z Komendy Policji w Zielonej Górze napływają sprzeczne informacje. Dziś dzieci zmarłego zmuszone są do spłacania długu zaciągniętego przez prominentnych funkcjonariuszy miejskich.
AFERY w ŚWIECIE PRAWNICZYM - za lata 2001 - 2002.
(materiały z archiwum prof. Andrzeja Rzeplińskiego; opracowanie and my Letters...)
a
co mówią sami prokuratorzy o korupcji?... NIEZAWISŁY
PROKURATOR? -
Stowarzyszenia Prokuratorów Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Czajcza 6/8
61-546 Poznań, tel.: (0-61) 857-34-09, 833-56-12, 857-34-05
Tym samym dochodzimy do setna sprawy, czy "Raportu o stanie sądownictwa polskiego"
Zapraszamy
wszystkich sędziów, prokuratorów, adwokatów, polityków i resztę urzędniczego
"badziewia" zamieszanego we wszelkie oszustwa do ogólnopolskiej
"czarnej listy Raczkowskiego"...
miłego towarzystwa wzajemnej adoracji w ukrywaniu durnowatych kantów...
wierzcie mi, że prawda zawsze na wierzch wypłynie...., zresztą już ja się o
to postaram...
www.aferyprawa.com
- Niezależne Wydawnictwo Internetowe "AFERY - KORUPCJA - BEZPRAWIE" Ogólnopolskiego Ruchu Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją. prowadzi: (-) ZDZISŁAW RACZKOWSKI. Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. |
![]() |
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądĽ dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.