opublikowano: 26-10-2010
Starzychowicz - a smród z chlewu? zwanym Sądem
Okręgowym w Krośnie ciągnie się na cały świat...
tu przedstawiam kolejny dowód nieetyki, a właściwie korupcji w tym sądzie -
dokumentuje postanowienie trzech loch?: SSO Stanisława Starzychowicz w towarzystwie
- SSO Edyta Pietraszewska i SSO Małgorzata
Pelczar
Skorumpowany
sędzia Sądu Rejonowego w Sanoku - Rolant Pudło, sam odrzuca prawidłowo
wniesioną i opłaconą apelację od swojego stronniczego i niekompetentnego
wyroku. Na jego nieproceduralne działanie, zgodnie z prawem zostaje
wniesione zażalenie do Sądu Okręgowego w Krośnie. Dla informacji czytelników
- jego żona Maria Pudło - pracuje w sądzie krośnieńskim, dlatego był wcześniej
złożony wniosek
o wyłączenie sędziów z tego sądu. Głównym powodem wyłączenia jest
jednak nieproceduralny
wniosek prezesa sądu Zbigniewa Dziewulskiego do prokuratury przeciw
redaktorowi - stronie w sprawie, co poparli sędziowie tego sądu. Będąc stroną
powodową sędziowie tego sądu obligatoryjnie powinni być wyłączeni z
rozpatrywania spraw pozwanego Z. Raczkowskiego. Ale PRAWO nie istnieje przecież
w chlewie? Tu rządzi prywata i najsilniejszy knur - czyli prezes Z. Dziewulski
ustala swoje interesy. Poszlaki wskazują, że to jego, jako członka Spółdzielni
Mieszkaniowej w Brzozowie skorumpowano najpierw - mieszka tuż nad siedzibą spółdzielni
i to on ma za zadanie mataczenie w sprawie wykorzystując swoje możliwości i władze.
Zaś jego poddane lochy: S. Starzychowicz, E. Pietraszewska i M. Pelczar tylko
spełniają zachcianki knura.
- Tu zwracam uwagę - nie byłoby tych wzajemnych pomówień, jakby sprawa
oszustwa i kradzieży firmy Z. Raczkowskiego była rozpatrzona zgodnie z obowiązującym
prawem.
Dowodem korupcji jest
abstrakcyjne, prywatne, pozbawione podstaw prawnych uzasadnienie oddalenia zażalenia
poszkodowanego Zdzisława Raczkowskiego (poniżej w ramkach).
Sędziny stwierdzają cyt: Wyrokiem z dnia 28.10.2004r (k 336) Sąd I
instancji oddalił powództwo Spółdzielni Mieszkaniowej zasądzając jednocześnie
na rzecz Zdzisława Raczkowskiego koszty postępowania.
W takiej sytuacji pozwany nie miał interesu prawnego w zaskarżaniu korzystnego
dla siebie rozstrzygnięcia , a wniesiona przez niego apelacja, jako
niedopuszczalna, podlega odrzuceniu.
![]() |
![]() |
i tyle?
Mamy tu przykład typowej "pomroczności umysłowej" i wciskanie
kitu.
Dla uświadomienia i informacji tych blond-pseudo-sędzin też odpowiem w dwóch
zdaniach:
1/ Apelacja od wyroku sądu I Instancji jest zawsze dopuszczalna - to gwarantuje
nam Konstytucja i akty prawne każdego z kodeksów. Proponuję zapoznać się z
tymi aktami prawnymi wszystkim podobnym pseudo-sędziom, a nie poniżać i tak
niskiego notowania organów (nie)sprawiedliwości.
2/Jeżeli strona zaskarża decyzję, to ma w tym swój interes prawny - i akurat
to czy strona ma interes prawny nie podlega dyskusji dla sądowej. Obowiązkiem
sądu jest rozpatrzenie wniesionych przez odwołanie wniosków strony - i
tyle. Wszelkie inne postępowania sądowe są złamaniem procedury sądowej i
dowodzą korupcji w sądzie, a tym wypadku dodatkowo mamy pozbawienie obywatela
praw do sądu - a to już przestępstwo międzynarodowe.
Zabawa w sprawiedliwość w
skorumpowanym sądzie krośnieńskim trwa już siudmy rok. Miałem skromną
nadzieję że z większym debilizmem niż łamanie PRAWA choćby w
postanowieniach sędziego Tomasza
Marczuka, czy Piotra
Wojtowicza, już w tym sądzie się nie spotkam. Niestety ten chlew
stworzył i prowadzi sam knur - prezes Zbigniew Dziewulski. Dopóki taka
osoba będzie prezesem, to
nie można oczekiwać że będzie tam zachowana procedura sądowa. Jestem
zmuszony czekać, aż ktoś władny ten gnój usunie i wypieprzy go wraz z jego
wieprzami za skorumpowanie.
Mam nadzieję że Kaczyńscy
zrobią porządek z tym gnojem i smrodem organów (nie)sprawiedliwości nie
tylko w Krośnie, ale i w innych sądach opisanych w wydawnictwie i w końcu
zakończą swoją destrukcyjną działalność tacy pseudo-prezesi jak Z. Dziewulski.
Polecam im odosobnienie i leczenie w jakimś zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Tak dla informacji czytelników.
Spór z prezesem W. Garbińskim Spółdzielni Mieszkaniowej w Brzozowie zaczął się już niecały rok od wynajęcia
zdewastowanych pomieszczeń po byłej kotłowni węglowej. [Tak naprawdę, to
nikt nie wierzył, że da się tam zrobić sklep z prawdziwego zdarzenia, ale
dla Raczkowskiego nie ma rzeczy niemożliwych]. Spółdzielnia nie wywiązała z
terminowego remontu dachu ( zgodnie z zawartą umową najmu) zmuszając mnie tym samym do poniesienia dodatkowych kosztów
związnych z jego konserwacją. Jednocześnie,
zamiast obiecanego zwolnienia z czynszu - ( w modernizację lokalu zainwestowano
65tys. zł), prezes wpadł na pomysł, że
jeżeli sklep dobrze funkcjonuje, to jemu też się coś z tego należy. (już
koniaki nie wystarczały?). Zostały też niezgodnie z zawarta umową wypisane
aneksy na kolejne lata, które nie podpisałem, karząc prezesowi po zawodówce
i księgowej nauczyć się poprawnego liczenia. Efekt był taki, że zostałem
pobity i duszony przez tego alkoholika pełniącego funkcję prezesa SM co zostało zgłoszone do sądu karnego i
zaczęła się wojna trwająca do dnia dzisiejszego.
Po tym
incydencie, kiedy tylko był podpity, to nachodził sklep i krzykiem nawoływał
klientów do cyt. nie kupujcie u Raczkowskiego, bo on oszukuje... itp. (cóż
każdy sądzi po sobie), a prywatnie groził, że mnie załatwi - co dowodzi jego miernoty umysłowej i potwierdza fakty oszustw
- fałszowania aneksów,
protokołu, itd.
W 1997r uległem wypadkowi, (uraz kręgosłupa - pół roczne
leczenie) Garbiński wykorzystał moją chorobę do zabrania kaloryferów z mojego
biura i starannego zaizolowania wszystkich rur ciepłowniczych. - Chciał w
zimie zamrozić Raczkowskiego? Zresztą, rok później doprowadził nawet do odłączenia
prądu. Dlaczego takich popierdolonych nikt nie leczy?
Ten niewykształcony (po zawodówce, z układów) pseudo-prezes uznał [na podstawie swoich błędnych obliczeń], że firma
Raczkowskiego coś mu wisi i dnia 16.04.1996r wniósł do Sądu Rejonowego w
Brzozowie "pozew o zapłatę" - sygn.IC31/96. I zaczęła się
"zabawa w sprawiedliwy sąd", która trwa do dzisiaj - a więc ósmy
rok!!! Jak na razie nic nie wskazuje, żeby się szybko zakończyła - co już jest bez
wątpliwości dowodem jakiejś impotencji umysłowej sędziów i układów korupcyjnych w sądach.
Zabawa jest prosta - moje wnioski odrzuca sąd, a ja robię to samo z prywatnymi
postanowieniami skorumpowanych sędziów nie popartymi podstawą prawną.
Czy zwycięży PRAWO,
czy prywata?
Przypomnienie faktów w sprawie.
Po ostatnim uchyleniu wyroku dnia z 23.
05.2000r - sygn. 147/2000, po prostu z uwagi na stronniczość sędziów
wniosłem o wyłączenie z tej zabawy wszystkich sędziów z brzozowa, co po dłuuugich
namysłach zostało uznane i w końcu sprawa trafiła do Sanoka i sędziego
Rolanda Pudło.
Ponieważ ten sędzia, już wcześniej był mi znany z lenistwa i braku
podstawowych wiadomości dot. przepisów prawa,
co opublikowałem jeszcze w 2002r, delikatnie nazywając
to jego niechlujstwem, profilaktycznie przygotowałem pismo
o jego wyłączenie i wniosłem pismo sądowe na
co ma zwrócić uwagę.
W całej tej sprawie istotna dla mnie jest analiza prawna tzw.
umowy trójstronnej, na podstawie której pracownicy spółdzielni
brzozowskiej włamali się do punktu handlowego, ukradli towar i wynieśli wyposażenie
firmy.
Próbuje swoją własność wyegzekwować już ósmy rok kolejno w
kilkunastu sądach - aż do Sądu Najwyższego,
ale wydanie analizy prawnej tej umowy wyraźnie przerasta kompetencje umysłowe
i znajomość prawa? wszystkich sądów (i sędziów?)
podkarpackich z Apelacyjnym w Rzeszowie łącznie.
I dalej kolejny sędzia robi unik, udaje jak coś rozpatrzyć bez rozpatrywania?
To, że nic nie wiszę prezesa już wcześniej zostało uznane, a cały
skorumpowany zarząd
spółdzielni wywalony przez członków SM. Teraz jest problem, kto za to wszystko ma zapłacić?
Sprawa rozliczenia wzajemnego i rozpatrzenia wzajemnego powództwa wynika z
przepisów PRAWA - sprawę założono w 1996r, kiedy ten przepis jeszcze funkcjonował
[np. na tej podstawie uznano moje roszczenie do zwrotu kosztów remontu dachu].
Teraz na tej samej podstawie domagam się przez sąd uznania warunków, [zresztą
podstawą jest też KC] zawartych w umowach: najmu z 1995r [warunkowany najem na
czas określony do 2000r], ewentualnie umowie trójstronnej z 1998r -
uwarunkowanej której było otrzymanie zapłaty za sprzedaż towarów i wyposażenia
firmy w zamian za rezygnację z najmu.
Sąd ma stać na obronie PRAWA, nie może popierać, czy kryć bezprawia i
oszustwa, a spotykam się z tym na okrągło.
W końcu sprawa trafia do Sanoka
i leniwego niedouczonego sędziego Rolanda Pudło.
Sąd krośnieński [sygn.
akt 147/2000 z dnia 23.05.00r] w zwróceniu
sprawy do ponownego rozpatrzenia wyraźnie określił zadania dla sędziego:
1/ Stwierdzić jaka była wola stron
przy zawieraniu umowy trójstronnej i jaki charakter miała kwoty wpłacone do
spółdzielni – zarówno przez J. Zająca, jak i Z. Raczkowskiego?
2/ należy ustalić, czy rozwiązanie /stwierdzenie nieważności / umowy
sprzedaży z J. Zającem miało wpływ
na postanowienie umowy trójstronnej?
3/ jaka była rola powoda w zawartej umowie trójstronnej?
4/ ustalenie wysokości opłat, a zwłaszcza czy strony uwzględniły fakt
istnienia ogrzewania, oraz potrącenia
kosztów związanych z zainstalowaniem urządzeń grzewczych?
5/ czy porozumienie trójstronne nie zostało podważone i ma moc prawną?
Oczywiście
nic z tego nie wyszło, ponieważ, nie posiada on na tyle wiedzy i doświadczenia
żeby pełnić tak odpowiedzialna funkcję urzędniczą.
Żeby nie napracować się i aby "wilk był syty i owca cała" zarządził zwrot powództwa
SM i
kosztów sądowych Z. Raczkowskiemu.
Oczywiście sam uznał, [zresztą
nie pierwszy raz], że jego postanowienie jest "boskie i
ostateczne" i nie można się od niego odwołać. Mamy dowód typowej
stronniczości sędziego - brak pouczenia o odwołaniu - a w końcu sąd rejonowy
jest zawsze sądem pierwszej instancji. Konstytucja gwarantuje nam
dwuinstancyjność sądów - to tak dla
czytelników, ponieważ sądy często stosują taki numer.
Poniżej w ramce przedstawiam wypociny sędziego Pudło, no nie całkiem jego -
3/4 jest przepisane z postanowienia krośnieńskiego, a reszta to WIELKIE NIC.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Logiczne, że nie uznaje "boskiego wyroku" sędziego Pudło i wnoszę apelację - okradziono mnie na 250tys. a sędzia przyznając mi rację daje łaskawie 479.60zł? - paranoja. Ile chce kasy od wyroku zgodnego z PRAWEM i faktami?
![]() |
![]() |
I
zaczyna się przedstawienie iście cyrkowe pt. "Jak skorumpowany sędzia i
sąd działają, żeby nie dopuścić do proceduralnego rozpatrzenia
sprawy". Takie postępowanie jest dowodem, że Raczkowski został po prostu
sprzedany. Już raz przeszedłem ten cyrkowy numer w wykonaniu sędziego krośnieńskiego
Tomasza
Marczuka, który podobnie kręcił z "pozwem o ustalenie prawa" i
nic nie wymłodził (pomroczność intelektualna?), pomimo że przepisy PRAWA
jednoznacznie mówią w sprawie. Podobnie robi skorumpowany sędzia R. Pudło.
Ja te sztuczki nazywam "numerami na błędy formalne. Tylko nie z
Raczkowskim takie numery. Terminowo odpowiadam na idiotyczne zapytanie sędziego
- oczywiście odpowiedzi ma w aktach sprawy, ale jak ktoś cierpi ma pomroczność
umysłową i schizofrenie to nie może czytać.
Wkurwiony sędzia R. Pudło w końcu sam na tajnym posiedzeniu odrzuca moją
apelację od jego wyroku. Mamy więc dowód jego choroby - niby na podstawie
jakich przepisów apelacje prawidłowo wniesioną i opłaconą rozpatruje ten
sam sędzia rejonowy?
Jasne że na tak debilne postępowanie sędziego składam zażalenie. Pomimo wniosku o wyłączenie sędziów krośnieńskich (są stroną w sporze, ponieważ złożyli na mnie wniosek do prokuratury o pomówienie) dalej rozpatrują wniosek na siebie i wszystko - pomimo że druga instancja powinna sprawę rozpatrywać trybem jawnym, ponadto zgłosiłem wniosek o konieczną obecność wizytatora sądowego - tyle było mataczenia w sprawie.
I
tu dochodzimy do setna sprawy i dowodu że na Podkarpaciu panuje jakiś wirus który niszczy
umysły sędziów sprowadzając ich do stanu umysłowego warchlaków.
Mam nadzieję, że nowy rząd PiS-u weźmie się
za tych pasożytów i w końcu PRAWO w Polsce zacznie coś znaczyć.
Ja
przynajmniej już ich nauczyłem, że powinni dawać pod każdym pismem
pouczenie.
Mam jeszcze parę możliwości prawnych, tak że ta zabawa potrwa jeszcze parę
lat - będę informował swoich czytelników.
Kolejne
strony dokumentują stale uzupełniane cykle nieodpowiedzialnego zachowania się
funkcjonariuszy władzy i urzędników państwowych:
Sędziowie
- oszuści. W tym dziale przedstawiamy medialne dowody łamania prawa przez sędziów
- czyli oszustwa "boskich sędziów". Udowodnione naruszania procedury
sądowej, zastraszania świadków, stosowania pozaproceduralnych nacisków na
poszkodowanych i inne ich nieetyczne zachowania. Czas spuścić ich "z
nieba na ziemię" :-)
Prokuratorzy -
czyli tzw. "odpady prawnicze", śmiecie, najczęściej nieetyczni i
nie dokształceni funkcjonariusze władzy. Aktualizacja na rok 2007.
Prokuratorzy do zwolnienia od razu -
ARCHIWUM
- 2006r
SKORUMPOWANI
SĘDZIOWIE I PROKURATORZY - czyli nie tylko pijackie wpadki
"boskiej władzy" , którzy w końcu spadli na ziemię...:-)
Adwokaci
- czyli mecenasi chałtury prawniczej, a tak naprawdę to jedyni usługodawcy którzy
nie ponoszą odpowiedzialności za odstawiane fuszerki typowi pasożyci społeczeństwa
Oszustwa
polityków - przekręty i wpadki znanych "mniej lub więcej" polityków,
czyli urzędników państwowych oszukujących i pasożytujących na narodzie -
stale uzupełniany cykl: POLITYKA WłADZA PIENIąDZ
Policyjne
afery 2007 - handel tajnymi informacjami ze śledztw, narkotykami, wymuszenia
policyjne, pijani policjanci, policjanci terroryzujący własną rodzinę i świadków...
- słowem "psie przękręty".
oszustwa
komornicze - pasożytów społeczeństwa, często typowych chamów i nieuków,
którzy oszukują właścicieli firm, poszkodowanych i wierzycieli oraz w dupie
mają obowiązujące PRAWO
Urzędnicy
państwowi i ich matactwa 2007 - dokumentujemy tu oszustwa urzędników państwowych
takich jak: polityk, wójt, starosta, burmistrz, prezydent, rzecznik - wszelkich
kombinatorów na których utrzymanie pracujące całe społeczeństwo, a którzy
swoje publiczne stanowisko wykorzystują dla swojej prywaty i zysku.
UDOKUMENTOWANE
FAKTY POMYŁEK LEKARSKICH
Psychiatryczne
przekręty pseudo-biegłych udających lekarzy - aktualny stale uzupełniany
cykl przedstawiający typowych schizofreników, decydujących o zdrowiu i majątkach
ludzi, którzy bez wiedzy za to za kasę wydają opinie niezgodne z prawdą i
nie mające nic z fachowością...
Aferzyści
- czyli wszelkiej maści kombinatorzy grający rolę biznesmenów, politycy mający
dojście do tajnych informacji i wiedzy
Media
manipulują, osądzają i są sądzone - wpadki sądowe, wyroki skazujące na
dziennikarzy za nierzetelność, pomówienie, wprowadzenie w błąd społeczeństwa.
Poseł
to ma klawe życie :-)
Krytyka
wyroków sądowych nie jest godzeniem w niezawisłość sędziowską. Nadmiar
prawa prowadzi do patologii w zarządzaniu państwem - Profesor Bronisław
Ziemianin
Strasburg
- wyroki Trybunału - ukarana Polska i polskie sądy za wydane wyroki naruszające
prawo - efekty skorumpowania polskich sędziów.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.