opublikowano: 26-10-2010
Stowarzyszenie Ochrony Praw Obywatelskich nie może być zarejestrowane i nie może mieć swojego czasopisma w internecie?!? - tak postanawiają nieetyczni sędziowie Andrzej Palacz i Anna Pelc Grażyna Demko z Rzeszowa.
Brak oficjalnej rejestracji czasopisma w sądzie
nie ma żadnego wpływu na jego powstanie i jest postanowieniem co najmniej
naiwnym - tak naprawdę to urzędnicy sami pozbawiają się jakiejkolwiek
kontroli. I tak czasopismo stowarzyszenia będzie się ukazywać w necie,
ponieważ na to akurat nic sędziowie poradzić nie mogą (już czuję ich ból
:-)
Od początku zaplanowano otwarcie portalu SOPO pod koniec sierpnia, po okresie
wakacyjnym, tak żeby odświeżeni i odpoczęli czytelnicy mieli nowe informacje
i ciekawostki o aferach prawników i urzędników sądowych.
Jednak zastanawiające jest dlaczego rzeszowscy sędziowie złośliwie
kombinują żeby nie zarejestrować SOPO i jego czasopisma pomimo że
stowarzyszenie jako oddział już prawie rok działa i stale publikowane są
informacje w necie na stronach Ruchu Ochrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją?
Wyjaśnienie jest proste. Zostało
udokumentowane wiele aferalnych postępowań sędziów rzeszowskich -
dlatego w sumie taka
stronniczość i prywata ich działalności w pewnym sensie jest logiczna.
Sami sędziowie
uważają, że to tylko oni mogą być strażnikami Praw Obywateli i
wykluczają możliwość istnienia czynnika społecznego oceniającego ich pracę.
Jak to jest w rzeczywistości to wszyscy dobrze wiemy.
Brak jakiejkolwiek kontroli - zarówno korporacyjnej, jak też społecznej
doprowadził do powstania wszelkich rodzaju patologii w organach prokuratorsko-sądowych.
Wszystko to zaczęło się jeszcze w czasach komunistycznych prześladowań,
gdzie sędzia musiał być posłuszny władzom i gdzie wymyślono sobie, że sędzia
robotniczy jest nieomylny - co oczywiście okazało się kolejnym szczytem głupoty.
Jaki był efekt kierowania fabryką przez robotników - rewolucjonistów to
historycy i politycy dobrze wiedzą.
Aktualnie mamy podobny problem - sędzia nie ma wiedzy inżynieryjnej, medycznej, menedżerskiej
itd. - a w takich
sprawach często ma orzekać. Większość sędziów ma problemy z wysłaniem
SMS, nie mówiąc o profesjonalnej obsłudze komputera - co jest dzisiaj
wymagane przy pełnieniu funkcji urzędniczej. Nie może dłużej w sądach królować
bezprawie i głupota typu 2+2=22 - a tak niedouczeni i nieetyczni sędziowie
często głoszą w swoich postanowieniach. A zwróćmy uwagę, że sędziowie często
decydują nawet o życiu ludzi, a przeważnie o ich majątku i wolności.
Logicznie, że tylko kilka procent sędziów jest skorumpowanych, ale
korporacyjne sądy dyscyplinarne nie są w stanie zapanować nad tymi faktami i
pozbyć się nawet kilku "czarnych owiec" ośmieszających stronniczością
organy władzy,
tak żeby społeczeństwo mogło wreszcie uwierzyć, że wraz z upadkiem komunizmu
będzie można znaleźć sprawiedliwość w sądach.
Przypuszczalnie nie doczekamy się tego, do czasu aż z sal sądowych nie znikną sędziowie
z komunistycznym rodowodem i władczym lekceważącym, a często typowo chamskim
nastawieniem do obywatela z czym wielokrotnie spotkałem się w sądzie
rzeszowskim - dlatego tak złośliwie i dobitnie traktuje tych urzędników
publicznych.
O ogólnopolskiej skali tego problemu świadczą fakty, że nawet Minister
Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w walce o etykę sędziów przegrywa z mafijną
korporacją sędziowską, zaś ostatnie postanowienia Trybunału Konstytucyjnego
- a więc sędziów nie mających wiedzy i doświadczenia menedżerskiego
- wyraźnie wskazują, że ci urzędnicy (starsi bracia z PO :-) zajęli
się polityką, krytyką Rządu i wbrew Konstytucji mieszają się w rządzenie
krajem.
Dlatego konieczna i obowiązkowa stała się kontrola społeczna jak i medialne nagłaśnianie
wszystkich faktów nieetyki urzędniczej tych funkcjonariuszy prawa.
Z tego powodu przedstawimy i udokumentujemy tu
kolejny raz stronnicze osobiste zaangażowanie sędziów rzeszowskich i dowody
łamania prawa przez tych sędziów - którzy w teorii powinni stać na straży
prawa - w mało istotnej sprawie - rejestracji czasopisma SOPO
Już raz sędziowie rzeszowscy Andrzej Palacz i
Anna Pelc i Jerzy Mulak z
powodu swojej niewiedzy i stronniczości zostali ośmieszeni w portalu
w artykule - zrób sobie własną gazetkę internetową :-) - odmawiając Raczkowskiemu rejestracji czasopisma - ponieważ blond-sędzina
Anna Pasterz stwierdza idiotycznie, że internet nie jest środkiem masowego
przekazu i że nie ma tam gazet i czasopism !!! hee, w necie mamy już
nawet telewizje - tak więc w jej śmiesznym stwierdzeniu więc mamy tylko dowód
jaką miernoty wiedzy mają sędziowie krośnieńcy.
To że tylko wciskała kit dowodzi fakt, że Raczkowski zarejestrował swoje czasopismo
bez problemu w Poznaniu. Aktualnie dla nowo założonego
stowarzyszenia zrobi tak samo - tylko czy sędziowie podkarpaccy są w stanie
zrozumieć swą głupotę?
Teraz
przerabiamy powtórkę z rozrywki, co dowodzi, że jakakolwiek nauka
ograniczonych umysłowo sędziów jest niemożliwa. Tym razem sędziowie nie upierali
się już, że nie może istnieć czasopismo w internetowe - teraz postanowili zrobić
typowy stary sprawdzony "numer na błędy formalne".
Jednocześnie ten przykład jest dowodem, że jak sędziowie są
w stanie upierdolić każdą sprawę i złamać dowolnie obowiązujące prawo i
swe urzędnicze obowiązki, oraz jak
te osoby są mściwe.
Postaram się im zrewanżować tym samym - cóż, zemsta to rozkosz Bogów :-)))
A więc zaczynamy zabawę z niekompetencją sędziów.
Zgodnie z właściwością do
Sądu Okręgowego w Krośnie w dniu 08.05.2006r zostaje wniesiony opłacony kwotą
30zł wniosek o rejestrację czasopisma stowarzyszenia z oryginalnymi
podpisami 16 założycieli stowarzyszenia. W tym samym okresie wysłano też
wniosek o zarejestrowanie Stowarzyszenia do Sądu Rejestrowego w Rzeszowie, ale
to osobna sprawa.
Dnia 18.05.2006r
przyszło pismo podpisaną przez SO Annę Pasterz, w którym wzywa do:
1/ dołączenia aktualnego odpisu rejestru stowarzyszeń
2/ podpisanie wniosku przez osoby uprawnione do reprezentowania stowarzyszenia
3/ uiszczenie brakującej opłaty w kwocie 10zł.
Jak
najbardziej w terminie, czyli w
dniu 22.05.2006r do sądu wysłano pismo, w którym poinformowano sąd,
1/ że aktualnie stowarzyszenie jest w trakcie rejestracji i funkcjonuje
jako stowarzyszenie zwykłe (czyli bez osobowości prawnej), ale które działa
i ma ochotę wydawać swoje czasopismo.
2/ został dołączony wniosek - zgodnie
z zaleceniem sądu podpisany przez osoby uprawnione do reprezentowania
stowarzyszenia - czyli prezesa i wiceprezesa.
3/ dołączono znaczek opłaty sądowej w kwocie 10zł.
Co
robi niekompetentna blond-sędzi Anna Pasterz?
Pomimo spełnienia
wszystkich warunków pismem otrzymanym dnia 05.06.2006r zarządza zwrot wniosku
- co najśmieszniejsze - ponieważ NIE ZOSTAŁ PODPISANY !?! - Raz został wysłany
wniosek z podpisem 16 założycieli i było źle, drugi raz przez prezesa i wiceprezesa
statutowo reprezentujących stowarzyszenie przed urzędami - tak więc sędzi
Anna Pasterz albo jest ślepa, albo zapomniała nauki czytania - inaczej nie da
się wyjaśnić jej głupoty.
Ale bawimy się dalej, ciekawi ilu sędziów da się wciągnąć w to bagno głupoty.
Piszemy zażalenie do Sądu
Apelacyjnego w Rzeszowie przyjęte przez sąd dnia 12.06.2006r, w którym
informuje grzecznie, że sądzie krośnieńskim po prostu oszukują.
I postanowieniem z dnia 21.07.2006r znani nam już z poprzedniego przekrętu
sędziowie Sądu Apelacyjnego trybem tajnym ( przy koniaczku :-)
postanawiają oddalić nasze zażalenie. To że byli pijani świadczy doprawdy
idiotyczne uzasadnienie cyt.:
"W zakreślonym przez sąd terminie wnioskodawca nie podpisał oryginału
wniosku, lecz przedłożył odpis wniosku tj. kolejny jego egzemplarz o treści
identycznej z oryginałem z podpisem osób upoważnionych.
W tej sytuacji należało uznać, iż brak nie został uzupełniony zgodnie z
wezwaniem sądu, zatem słusznie wniosek został zwrócony.... hee, a
niby jak?
![]() |
![]() |
![]() |
Jak widać podkarpaccy
sędziowie dalej nic się nie nauczyli i chyba są umysłowo
ciemni bardziej niż afrykańscy murzyni. Za dokształcania niedouczonych sędziów
zabrał już się minister Ziobro - Czy
będziemy wreszcie mieli wykształconych i odpowiedzialnych sędziów i
prokuratorów? W końcu zobowiązani zostali do nauki i stałego uzupełniania
swej wiedzy.
Stowarzyszenie SOPO oprócz kilkudziesięciu członków miejscowych ma też kilkudziesięciu
zamiejscowych w większości miast Polski. Bez problemu, tak jak poprzednim razem
zarejestrujemy swoje czasopismo w innym mieście choćby celem udowodnienia
stronniczości sędziów podkarpackich.
A
na koniec wszystkim inteligentnym czytelnikom dla odreagowania polecam trochę
relaksu - jak działa prawnicza klika korporacyjna -
pokazane jest w 10 przykazaniach i ich modlitwie :-)
Polecam też stare, ale ciągle aktualne dowcipy
o prawnikach i ich impotencji umysłowej :-))) - proszę jednocześnie o
przysyłanie nowych :-)
Podobne tematy znajdziesz w dziale:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
a dla inteligentnych: ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych w działach czasopisma "AFERY PRAWA"
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.