Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA MARIUSZ ZIOMECKI OSKARŻONY PRZEZ PROKURATURĘ O ZNIEWARZENIE POSŁANKI ANNY SOBIESKIEJ Dziennikarz znów pomówiony - Sobecka Anna - posłanka - zawiadomiła stołeczną prokuraturę, że redaktor naczelny Super Expressu Mariusz Ziomecki znieważył ją. Funkcjonariusz Renata Mazur potwierdziła stawiane mu zarzuty.

Gazeta napisała o Annie Sobeckiej "babsztyl łże". Ziomeckiemu, który odpiera zarzuty, grozi kara do roku pozbawienia wolności. Informację mediów o zarzucie potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Powiedziała, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe postawiła Ziomeckiemu zarzut z art. 226 kodeksu karnego. Stanowi on: "Kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

Gdy Sobecka (Narodowe Koło Parlamentarne) z trybuny sejmowej powiedziała, że nigdy nie rezygnowała z kandydowania na Rzecznika Praw Dziecka, choć raz wycofała swoją kandydaturę, po czym ją ponowiła, zaprzeczając, by kiedykolwiek zamierzała rezygnować. Gazeta napisała: "Była spikerka Radia Maryja składa w Sejmie fałszywe świadectwo" w artykule "Babsztyl łże bez wstydu" z lutego tego roku. Sobecka zawiadomiła prokuraturę o przestępstwie.

Piątkowa Gazeta Wyborcza oraz Rzeczpospolita podały, że prawnicy uznali postawienie zarzutów za nadużycie prokuratury, gdyż sprawa nadaje się do ścigania nie z urzędu, ale przez samą osobę czującą się obrażoną. Tak też ocenia to sam Ziomecki. 
- To nadużycie władzy - Nie będę uczestniczył w tej farsie i nie pójdę na następne wezwanie - dodał dziś szef tygodnika Przekrój.
 

Opinie: 
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski
- Osoby publiczne, w szczególności politycy, mają inne środki do ochrony swego dobrego imienia i nie muszą sięgać po ochronę prokuratury.
RPO zwrócił uwagę, że prokuratura powinna w takich - jak Sobeckiej - sprawach "wykazać daleko idącą powściągliwość". Dodał, że zwróci prokuratorowi krajowemu uwagę, przedstawiając też inne sprawy, że "organy prokuratorskie nie powinny być tak bardzo wyczulone na ochronę dobrego imienia osób publicznych, w szczególności polityków".

Prof. Zbigniew Hołda profesor prawa karnego, Fundacja Helsińska 
- Nie ma żadnej wątpliwości, że państwo nie może represjonować za taki satyryczny tekst. Prokuratura, odurzona oportunizmem, znów się kompromituje. W ogóle nie powinno być tej sprawy. Gołym okiem widać, że tekst ten mieści się w ramach wolności wypowiedzi w debacie publicznej. A zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka osobom na urzędach czy osobom publicznym przysługuje minimalna ochrona, bo chroni się bardziej prawo do swobody wypowiedzi. Gdy igraszki polityczne ograniczają się do partyjnego pola, to może być śmieszne, ale tu mamy do czynienia z atakiem na wolność prasy, a to atak na zasady ustrojowe Rzeczpospolitej.

Lech Jaworski, prezes fundacji Media Pro Bono, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. 
- Wydaje mi się, że wykorzystuje się tu prawo i prokuraturę przeciw prasie. W sprawie kandydowania pani poseł były niejasności. Prasa powinna bacznie patrzeć funkcjonariuszom państwowym na ręce. Ale użycie przez "Super Express" słowa "babsztyl" uważam za co najmniej nieeleganckie. Pani Sobecka miała pełne prawo wystąpić z oskarżenia prywatnego. Natomiast uruchamianie aparatu państwowego przeciwko wypowiedziom dziennikarskim jest groźne, bo stanowi pierwszy krok do ograniczenia wolności prasy.

Decyzja prokuratury wywołała  też burzę krytyki całego społeczeństwa dziennikarskiego. Używanie kodeksu karnego w sporach z dziennikarzami postrzegane jest bowiem jako atak na wolność prasy gwarantowaną konstytucją. Odbiega od europejskich standardów, kłóci się z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Przypomnijmy też, że w Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie kilka skarg zmierzających do wykreślenia z kodeksu karnego artykułu pozwalającego ścigać i skazywać na karę więzienia za zniesławienie.

KOLEJNĄ SPRAWĘ O ZNIESŁAWIENIE MA TEŻ REDAKTOR CZASOPISMA "AFERY PRAWA".  
Jest jednak z znacznie gorszej sytuacji. Oskarżający go prokurator sanocki Hubert Ohar nie potrafił nawet wskazać co kiedy  i w jaki sposób uraziło funkcjonariuszy sądowych.
Jednak prokuratura nie wcale nie dąży do oskarżenia Raczkowskiego - który jak zwykle ma racje, ale żeby ukryć mafijne przekręty sędziowsko-prokuratorskie kolejny raz zamierza zastosować stalinowski "numer na wariata".   


Oczywiście, nie zawsze dziennikarze mają racją, o czym świadczy sprawa sprawa dziennikarza "Wieści Polickich" Andrzeja Marka - bez wątpienia nastąpiła tu wpadka dziennikarska.

Podobnie Grzegorz Jankowski, redaktor naczelny Faktu, i Axel Springer Polska, wydawca dziennika, będą musieli przeprosić Joannę Brodzik za naruszenie jej dóbr osobistych - taką decyzję podjął warszawski Sąd Okręgowy.

Dwa lata temu Fakt opisał na pierwszej stronie powrót aktorki i jej przyjaciela Pawła Wilczaka z jednego z nocnych klubów, podczas którego Brodzik zasłabła. Dziennik sugerował, że znajdowała się pod silnym wpływem alkoholu. Zdaniem sądu Fakt naruszył kodeks cywilny (ochrona prywatności), prawo autorskie (ochrona wizerunku) i prawo prasowe. Fakt musi opublikować przeprosiny na pierwszej stronie w ogłoszeniu o wymiarach 10 na 15 cm, powiększoną czcionką. Ma też zapłacić 35 tys. zł na rzecz organizacji charytatywnej z Lubska, z rodzinnych stron aktorki. Wyrok jest prawomocny.

Podobne tematy znajdziesz w dziale: 

WOLNOŚĆ PUBLIKACJI - CO TO TAKIEGO?

BEZ ZNIECZULENIA - ZASTRASZANIE I PRZEŚLADOWANIE REDAKTORA I DZIENNIKARZA CZASOPISMA.

Pomówienia - stan prawny. Prześladowanie dziennikarza i redaktora Zdzisława Raczkowskiego przez skorumpowanych sędziów i prokuratorów podkarpackich.

AFERY PRAWA - dziennikarska prowokacja

 SĄDY   PROKURATURA  ADWOKATURA
 POLITYKA  PRAWO  INTERWENCJE - sprawy czytelników
a dla inteligentnych:  ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych w działach czasopisma "AFERY PRAWA"

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe 
www.aferyprawa.com  
Redaktor Naczelny:
mgr inż.  ZDZISŁAW RACZKOWSKI

    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: Z.Raczkowski@aferyprawa.com 
Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. 

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.