opublikowano: 26-10-2010
Tusk i Prokuratura swym działaniem potwierdzają Zamach na Prezydenta
Prokuratura Wojskowa oświadczyła 2 dni temu, że badane są 4 różne wersje przyczyn katastrofy: usterki techniczne samolotu, zachowanie załogi, zła organizacja i zabezpieczenie lotu oraz "zachowania osób trzecich", a więc zamach terrorystyczny. I że, żadnej z nich obecnie wykluczyć nie można.
Ja jednak chciałbym sie skupić na samym działaniu Władz Polski pod kierownictwem Donalda Tuska w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy i logice jaką można wyczytać z postępowania prokuratury. W mojej opinii styl działania Tuska i prokuratury potwierdzają wersję zamachu.
Bezsprzecznie już sam ciąg ciąg zdarzeń, który przytoczyłem w poprzedniej notce, czyni hipotezę zamachu rosyjskiego za najbardziej prawdopodobną. Prawnicze doświadczenie na temat ciągów przyczynowo-skutkowych zdarzeń podpowiada mi prawdopodobieństwo 80% - Zamach, 20 % - porosyjskie zaniedbanie nałożone na szereg zaniedbań Rządu Polskiego.
Z tego też powodu, gdy dokładam szereg znanych dezinformacji rosyjskich, manipulacji i wątpliwości dotyczących przebiegu śledztwa oraz jego zerową transparentności, mam prywatne przekonanie graniczące z pewnością, że Polska stała się ofiarą zamachu terrorystycznego przygotowanego i wykonanego przez rosyjskie służby FSB lub GRU i ich rezydencje w Polsce.
Jeden z blogerów o nicku "Rozum", a z przekonania czytelnik GW napisał: "Tusk ma rację, niezależnie od wszystkiego, Ci którzy zakładają z przyczyn politycznych zamach jako przyczynę, niezależnie od okoliczności, będą forsować fantastyczne tezy by zdobyć kapitał polityczny"
Na to jest tylko jedna odpowiedź.
Tusk sam potwierdza wersję zamachu. Jeżeli bowiem Donal Tusk jest czysty i ma dobre intencje, to zachowuje się jak debil, tchórz bez charakteru, albo jedno i drugie.
Wiedząc bowiem jaka jest waga sprawy (zginął Prezydent RP, wielu wysokich urzędników państwowych i kwiat opozycji), jej niesłychane konsekwencje geopolityczne, oraz znając siegającą dna reputację (odnośnie uczciwości) służb rosyjskich (przy ich najwyższej reputacji odnośnie bezwzględności, skuteczności i rozległosci agentury) nie zrobił nic by zadbać o transparentosć śledztwa, skuteczność polskiego i międzynarodowego nadzoru nad nim, oraz o właściwe zabezpieczenie miejsca katastrofy i dowodów.
Nic by tak nie przycięło wachlarza rozważań jak:
1. błyskawiczne i skrupulatne zabezpieczenie dowodów przez Polaków i Rosjan oraz ich natychmiastowe przesłanie do Polski,
2. śledztwo prowadzone przez komisję międzynarodową (na które na pewno by się zgodzili Rosjanie, jeśli byliby niewinni),
3. precyzyjne informacje o postępach śledztwa (trafiałyby codziennie do opinii publicznej).
4. dementowanie na bieżąco dezinformacji i nieuprawnionych spekulacji zestawiając je z faktami.
A contrario, mamy inną możliwość:
Tusk od razu wiedział, że trzeba będzie wiele ukrywać, mataczyć i opóźniać - z powodu współudziału, ze zwykłego tchórzostwa lub cynicznej kalkulacji politycznej połączonej z uprawnionymi podejrzeniami o zamach Rosjan lub ich skandaliczne nadużycia.
I ten właśnie model wybrał Tusk. Rosyjski zamach na Prezydenta Polski w Smoleńsku potwierdzają:
Przebieg śledztwa i działania (a głownie zaniechania) Premiera, jego strach przed samym sformułowaniem wniosku do Rosjan o międzynarodową komisję, manifestowana naiwność i łatwowierność Tuska i służb mu podległych w sprawie losu urządzeń/nośników elektronicznych w rękach rosyjskich, nonszalancja prokuratury w sprawie ustalania najprostszych faktów i powierzania polskich czarnych skrzynek ludziom z kręgów podejrzenia, niechęć Premiera do wyciągnięcia nawet politycznych konsekwencji w stosunku do Min. Klicha, niedawna decyzja Donalda Tuska o zagwarantowaniu sobie wpływu na ostateczną treść raportu o przyczynach katastrofy, niesłychanie rozwlekłe tempo śledztwa w zestawieniu z błyskawicznym tempem podwładnych Prezesa PO w wyciąganiu politycznych korzyści z katastrofy (wstąpienie Komorowskiego w po. Prezydenta przed potwierdzeniem jego zgonu, sprawa IPN itd).
Czym więcej czasu mija od katastrofy tym więcej otrzymujemy potwierdzeń że sprawa śmierdzi zbrodnią i międzynarodowym skandalem.
Ma rację FYM: to straszne.
Bo zarówno współudział rządzących, ich tchórzostwo jak i możliwość tak cynicznej kalkulacji politycznej dowodzą faktycznego nieistnienia Państwa Polskiego. RP zamieniono na Przywiślański Kraj lub na PR (pijar) firmy, który się podkręca na rynku by ukryć kreatywną księgowość, nadużycia zarządu i negocjacje sprzedaży za bezcen.
Tak czy inaczej obywatele polscy (My Naród) nie mamy już za sobą suwerennej organizacji państwowej, która by nas chroniła przed chaosem lub totalizmem atakującym od wewnątrz, oraz agresją z zewnątrz. Mamy prawo mieć podejrzenia, że Polską włada Mafia, nie Rząd, Organizacja Przestępcza być może podległa innej potężniejszej albo będąca częścią międzynarodowego syndykatu. To nie przesada, kiedyś taki czerwony syndykat zawłaszczył połowę świata.
Mamy prawo zadawać pytania o zamach w Smoleńsku, mamy podstawy obawiać się, że polskie prawo jest już tylko sposobem na bezkarne łamanie prawa, że większość informacji jest dezinformacja i manipulacją a obywatele stają się ofiarami przestępców i przyszłą tanią siłą roboczą. Jeśli moje obawy są słuszne to Premier Tusk powinien odpowiadać za sprawstwo kierownicze wielu przestępstw i pomocnictwo w innych.
PS.
W czasie pokazów lotniczych Air Show w Radomiu 30
sierpnia 2009 r. rozbił się białoruski samolot wojskowy SU-27. Obaj piloci
zginęli. Tak wyglądała relacja z wypadku:
„Rejestratory lotu (tzw. czarne skrzynki) zostają natychmiast przejęte
przez białoruskie służby specjalne i natychmiast też rozpoczyna pracę
polsko-białoruska komisja. Czarna skrzynka zostaje rozplombowana przez białoruskich
techników. Odczyt i wszelkie analizy zapisów w czarnej skrzynce wykonują
tylko i wyłącznie technicy białoruscy. Polscy specjaliści mają tylko dostęp
do wyników pracy specjalistów białoruskich i nie mają absolutnie żadnego wpływu
na decyzje dotyczące śledztwa. Jest to oczywiste, gdyż polscy specjaliści
zaraz po wypadku nie mogli się nawet zbliżyć do rozbitego samolotu. Wszystkie
materiały natychmiast po katastrofie są w wyłącznej dyspozycji strony białoruskiej.
Raport komisji, w którym stwierdzono przyczynę wypadku został utajniony przez
stronę białoruską. Udział strony polskiej w pracach komisji śledczej powstałej
po tym wypadku był udziałem wyłącznie formalnym. Przez cały czas decydującym
dysponentem informacji była Białoruś.”
DLACZEGO W TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ, W TAK WAŻNEJ SPRAWIE DLA POLSKI BYŁO CAŁKIEM ODWROTNIE?
****************************************************************************8
(Na melodię piosenki „List z pola boju” Kobranocki)
PYTANIA O KATASTROFĘ:
Pytania o
katastrofę publicysty Łukasza Warzechy. Zdarzają się też ciekawe
komentarze wśród kilkuset zamieszczonych pod Jego artykułem.
Korespondencja na żywo
Barbary Włodarczyk zaraz po katastrofie w Smoleńsku przytacza wypowiedzi świadków
o krążącym nad lotniskiem dwie godziny samolocie. Na pewno nie czekał on
na lądowanie, ponieważ samolot z polskimi dziennikarzami w tym czasie
spokojnie wylądował. Co zatem robił? Nasuwa się chyba tylko jedna odpowiedź
związana z powstającą mgłą - w takim wypadku byłaby kluczem do przyczyn
katastrofy.
Dlaczego Rosjanie włączyli syreny alarmowe dopiero po 15 lub nawet więcej
minutach od upadku samolotu? Czy Polacy obecni na lotnisku widzieli (mimo mgły)
lub słyszeli katastrofę czy może pojechali na miejsce dopiero po dźwięku
syren alarmowych? Czytałem, że ambasador Bahr pobiegł na miejsce katastrofy
dopiero po włączeniu syren, zatem głosy w języku polskim na pierwszym
filmiku (słowa w języku polskim potwierdziła analiza ABW) nie należały do
Polaków czekających na samolot. Czy słyszeli na miejscu strzały, a jeśli
tak to czy wiedzą kto strzelał?
Hipoteza
związana z dziwną próbą lądowania rosyjskiego Iła, która niemal zakończyła
się katastrofą - prawie w tym samym czasie co lądowanie samolotu
prezydenckiego. Według niej drzewa ścinały oba samoloty, ponieważ w tym
samym miejscu są ścięte pod innym kątem. Trudno uznać to za przypadek, coś
musiało wprowadzić pilotów obu samolotów w błąd. Czy polscy prokuratorzy
przesłuchają załogę tego Iła? Hipoteza zaczyna się od słów
"Ogromna prośba Do Wszystkich, powyżej jest informacja o działalności
jakiejś organizacji społecznej.
http://smolensk.ws/blog/170.
Teza
o awarii steru wysokości – mogła być dokonana celowo.
Manipulacja
Gazety Wyborczej i Faktu w sprawie katastrofy
Podejrzana
akcja ABW. Prawdziwy Kaczyński. Wawel - klęska TVN
Samolot nie mógł rozpaść się na kawałki"
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.