opublikowano: 26-10-2010
Nie ma to jak dobre sądowe układy... - SKARGA NA NIEETYCZNYCH SĘDZIÓW DO PREZESA SĄDU OKRĘGOWEGO W LUBLINIE.
Wnoszę
o objęcie nadzorem służbowym przez Prezesa Sądu Okręgowego w Lublinie powyższych
spraw które toczą się z mojego powództwa przeciw Ryszardowi Bębenek i Małgorzacie
Nizińskiej – Bębenek.
Pozwany zaciągał u poszkodowanego na przełomie lat 1999 – 2003
kilkanaście umów pożyczek (dowody: podpisane weksle) w różnych kwotach które
przeznaczał na swoją działalność
gospodarczą jak i zaspokajanie (wygórowanych widocznie) potrzeb swojej
rodziny. Częściowo zwracał zaciągnięte pożyczki celem uzyskiwania coraz większych
kwot które nie zwrócone miały służyć jako udział powoda w domu weselnym
na działce pozwanego. Do konfliktu interesów pomiędzy powodem a pozwanymi
doszło pod koniec 2003 roku gdy powód poprosił pozwanego o rozliczenie się z
nim gdyż jak się okazało mimo zapewnień ze strony pozwanego na działce nie
powstał żaden obiekt a sama ona stała się zastawem
bankowym. Powód zwrócił się najpierw słownie potem listownie do
pozwanego o zwrot długu, oświadczając
że jeżeli takowy nie nastąpi (wykup weksli wg umów) zawiadomi organy ścigania
o zaistniałym przestępstwie co w końcu zmuszony był uczynić.
Niestety
zarówno ówczesna praca Małgorzaty Bębenek w szpitalu MSWiA w Lublinie jak i
intratna (niestety korupcjogenna) praca na kierowniczym stanowisku Ryszarda Bębenka
w Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa w Ciecierzynie pozwoliły tymże pozwanym
na tworzenie układów zarówno w lubelskiej
policji jak i prokuraturze. Efektem założenia im pozwu o zwrot długu
powód stał się oskarżonym i pomówionym o wciąż to nowe wyimaginowane
zarzuty o najróżniejsze niby to przestępstwa oparte na oszczerstwach jak i
krzywoprzysięstwach składanych w Sądzie przez pozwanych dłużników chcących
z pożyczkobiorcy zrobić oszusta i dążących do nie wywiązania się z
zobowiązań. Dopiero po trzech latach trwania zaporowego procesu karnego Sąd
Rejonowy Karny i Okręgowy uniewinniły powoda ze wszystkich wyimaginowanych,
wymyślonych zarzutów które powstawały przy czynnym współudziale
konkretnych policjantów i prokuratorów . Nadmienić należy iż na ten czas
zostały zawieszone sprawy o zwrot pieniędzy przez dłużników.
Po otrzymaniu uniewinniającego prawomocnego wyroku powód prosił o podjęcie
zawieszonych działań Sądowych w celu odzyskania swoich pieniędzy.
I
tak w sprawie II C 111/04 wprawdzie zakończyła się nakazem zapłaty z dnia 26
września 2007 zasądzającym od pozwanych Małgorzaty i Ryszarda
Bębenków na rzecz powoda 23.000 zł,
jednak po złożeniu apelacji przez pozwanych i dzięki ich układom,
pomimo ewidentnych dowodów do dnia 26-11-2008 nie działo się nic oprócz
typowej "gry na czas" polegającej na przekładaniu terminów.
Sprawa
Ca 487/08 jako apelacja od sprawy
II C 111/04 - niby to zakończyła się wyrokiem w dniu 26-11-2008 w Sądzie
Apelacyjnym ale z odczytanego a właściwie wypowiedzianego w
bardzo zagmatwany sposób
monologu (nagranie audio powód posiada jak i pozostałych spraw) dotyczyła
zupełnie nie tego co zostało wniesione - co jednoznacznie wskazuje na poza
procesowy wpływ dłużników na przewodniczącą SSA Ewę Bazelan. Było to tak
nieprecyzyjne, że powód nie wie czego dywagacje sędzi miały dotyczyć i
której umowy miał dotyczyć choć apelacja dotyczyła umowy o 23.000 zł.
Tylko nieznajomością akt w sprawie lub poza procesowymi naciskami można wytłumaczyć
stronniczość sędzi Bazelan - dlatego po raz kolejny sędzia daje wiarę
pomówieniom i oszczerstwom które już były podstawą orzeczenia Sądu
Karnego - a nie dokumentom w sprawie.
Kolejna
sprawa z mojego (powoda) powództwa złożona w 2004 roku ( I Nc 23/04) późniejszy
numer I Nc 94 / 07 , obecny I C 590/07 również wprawdzie zakończyła się
nakazem zapłaty z dnia 30 -09-2007 wydanego przez
Sąd Okręgowy w Lublinie przez Sędzię Alicję Zych
na kwotę 81.438,00 (słownie: osiemdziesiąt jeden tysięcy czterysta
trzydzieści osiem zł) na rzecz powoda. I chociaż wyrok ten opatrzony został
w klauzulę wykonalności w dniu 5-11-2007 to powód dostarczywszy powyższy
wyrok do komornika sądowego usłyszał od niego - iż jest dziesiątym w
oczekiwaniu na swoje pieniądze.
Każdy inny człowiek o takim zadłużeniu jak Ryszard Bębenek dawno by
„siedział” w więzieniu - winien jest już ponad 380.000zł i jego zadłużenie
znowu wzrosło o ponad 150.000 - kolejny kredyt na zakup mieszkania i działki.
Tak więc wniosek z tego tylko jeden iż oszuści
w Polsce mają się znakomicie.
Dłużnik korzystając ze swoich układów będąc nietykalnym nadal się celowo
zadłuża a jego zadłużenie
dotyczy : Urzędu Skarbowego, ZUS-u, firm leasingowych, banków oraz osób
fizycznych.
Dziwi w tym miejscu fakt zajmowania wysokiego kierowniczego stanowiska w
Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa przez dłużnika - co niezgodne jest z ustawą
o pracownikach państwowych. Jednak powiązania tegoż dłużnika z lubelskim
„wymiarem sprawiedliwości i ścigania” są tak ścisłe i zażyłe, że nie
obawia się ścigania za długi i nadal celowo się zadłuża przez co ogranicza
swoje możliwości spłaty długów w stosunku do wierzycieli wspomagając swoim
postępowaniem kryzys w Państwie.
Na dodatek przy udziale znajomych sobie osób z prokuratury i policji ponownie
oszczerstwami, pomówieniami i kłamstwami oskarża swojego wierzyciela czując
się bezkarnym gdyż nawet na wniosek powoda do prokuratury o wszczęcie postępowania
za pomówienie etc. prokurator odpisała powodowi iż Bębenkom wolno jest tak
postępować.
Tak więc przeciwko powodowi prokuratura mogła wystąpić z
wyimaginowanymi zarzutami do Sądu Karnego opierając się tylko i wyłącznie
na oszczerstwach i pomówieniach dłużników Bębenków
ale ta sama Prokuratura (osoby winne matactw) nie podejmuje żadnych działań
przeciw pożyczkobiorcy, oszustowi który oszukał nie tylko powoda w sprawach o
pieniądze ale oszukiwał i oszukuje dalej instytucje państwowe i osoby
fizyczne co wynika z zeznań różnych świadków i znajduje się w aktach
sądowych zarówno sprawy karnej jak też w dokumentacji komornika sądowego.
Zmieniony
wyrok w sprawie I C 590 wydany w dniu 16-05-2008 zasądzający od pozwanego na
rzecz powoda udokumentowaną kwotę 80.438,00 a nie 81.438,00 powód otrzymuje
dopiero w dniu 4 lipca 2008 roku po interwencjach i nadal nie jest w stanie
wyegzekwować swojej własności gdyż nie może się doczekać klauzuli
wykonalności.
Na dzień dzisiejszy sprawa oczekuje na kolejne przepychanki między sądem a dłużnikiem
- o zapłatę kosztów postępowania, o uzupełnienia „oświadczenia o stanie
rodziny, majątku, dochodach i źródłach utrzymania” w którym dłużnik
poprzednio nakłamał i ukrył znaczące dane -
co ciekawe trafia jak na ironię losu do powoda a pismo powinno trafić
do dłużnika przez co ponownie odwlekany jest termin pozytywnego zakończenia
sprawy dla wierzyciela o kilka miesięcy i daje czas dłużnikowi na kolejne
mataczenia i wprowadzania w błąd funkcjonariuszy prokuratury i urzędników sądowych.
Co
się zaś tyczy sprawy z powoda powództwa o Sygn. akt I Nc 1233/07 o kwotę
53.800,00 założonego w dniu 17-10-2007 to oprócz wymuszenia od powoda opłaty
w kwocie 300 zł (której powód dokonał narażając się na znaczny uszczerbek
w budżecie domowym i zapożyczając się u osoby znajomej) w sprawie nie dzieje
się absolutnie nic. Dosłownie znikła i szukanie przez powoda akt tej sprawy w
Sądzie Rejonowym do którego akta sprawy zostały przekazane przez Sąd Okręgowy
nie dało żadnego rezultatu gdyż te akta podobno skierowano ponownie do Sądu
Okręgowego a tenże twierdzi iż akta kilka miesięcy temu zwrócił do Sądu
Rejonowego i w ten sposób błędne koło się zamknęło a matactwo trwa. Dłużnik
pracuje na odpowiedzialnym stanowisku, zarabiając ponad 5000 zł i rodzina około
4000 zł a okradziony musi żyć z renty 500 zł i ciągle korzystać z pomocy
rodziny i znajomych wyprzedając swoje dobra i mienie które gromadził
kilkadziesiąt lat i nie mając bardzo często nawet na leki.
Mając
na względzie te wszystkie okoliczności jak i wiele jeszcze innych, chociażby
nie stawianie się dłużników na rozprawy które się nie odbyły lub ich
nieobecność na tych które się odbyły z wyrokami niekorzystnymi dla dłużników
- wskazuje na poza procesowe informowanie dłużników o tym co się w sądzie
dzieje.
Również zastraszanie krzykami powoda przez urzędnika sądowego Ewę Bazelan
oraz inne tego typu brewerie – która odzywał
się do powoda jak do „bandyty skazanego za rozbój” - spowodowały że poszkodowany zdecydował się na napisanie
skargi do Prezesa Sądu Okręgowego w Lublinie, jak też spowodował nagłośnienie
medialnie nieetycznego postępowania sędziów lubelskich czując się
okradziony z dorobku swojego życia jak i swoich rodziców.
Powód
wnosi też o spowodowanie kontroli oświadczeń o dochodach składanych przez
Ryszarda Bębenka w sądach które to oświadczenia nie zawierają prawdy o
finansowej sytuacji dłużnika Bębenka. Mataczenie Ewy Bazelan polegające na
tym iż opiera się ona na stwierdzeniu iż dłużnicy ( małżeństwo Bębenków)
wspólnie mówią i zaprzeczają
faktowi udzielania pożyczek na które są wystawiane przez nich i podpisywane
umowy oraz weksle nie wnosi absolutnie nic do sprawy i tylko w jednoznaczny
namacalny sposób wskazuje iż długu dłużnicy
nie chcą oddać a sędzia
Ewa Bazelan swoim postępowaniem
stronniczo i skrzętnie im w tym pomaga.
Niestety
dzięki takim układom z sędziami
o których mowa powyżej, którzy pomagają swoimi decyzjami unikania
odpowiedzialności - dłużnicy Małgorzata i Ryszard Bębenek czując się całkowicie
bezkarni. Naciągnęli już nawet Urząd Skarbowy i ZUS na kilkaset tysięcy
oraz firmy leasingowe, banki i osoby fizyczne. Bez wątpienia tego procederu nie
mogliby kontynuować bez ochronnych skrzydeł znajomych z organów (nie)sprawiedliwości.
W żaden inny sposób nie można wytłumaczyć wydania w sprawie
Ca 487/08 wyroku który jest wręcz obrazą Prawa Rzeczypospolitej i Sądu
Apelacyjnego jako instytucji państwowej, jak tylko na zasadzie domniemania
korupcyjnych układów. Sędziowie przysięgają stać na straży PRAWA oraz
kierować się logiką w oparciu o dokumenty w sprawie a nie na pomówieniach i
oszczerstwach wymyślanych przez oszustów mających za celu nie oddania długów.
Wszelkie swoje dywagacje i domniemania oparte nie na dokumentach czy faktach
powinny być traktowane jako kłamstwa, pomówienia i oszczerstwa oraz bajki
wymyślone przez dłużników Bębenków celem nie oddania przywłaszczonych
pieniędzy i winny mieć swój epilog w skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko
pożyczkobiorcom kłamiącym, sypiącym oszczerstwami i pomówieniami na pożyczkodawcę
ale niestety jak to twierdzi pani prokurator – im wolno tak robić. Ktoś już
dawno stwierdził - na kredyt łatwo się żyje, ale zwrócić go jest trudno...
Dlatego powód prosi i zobowiązuję Prezesa Sądu Okręgowego o nadzór z urzędu w powyższych postępowaniach sądowych celem ukrócenie dalszej działalności przestępczej dłużników i ukrócenie dalszych ochronnych działań nad dłużnikiem przez ich popleczników w Prokuraturze i Sądach.
Dane poszkodowanego dla informacji AP.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.