opublikowano: 26-10-2010
RODK - tendencyjne lekceważenie ojców w Rodzinnych Ośrodkach Diagnostyczno Konsultacyjnych nie tylko w Łańcucie, Krakowie itd...
Ośrodki RODK w teorii mają pomagać
sędziom w podejmowaniu decyzji odnośnie:
1.Rozwodu w sytuacji wątpliwości lub gdy
decyzja jednej strony, aby zakończyć małżeństwo stoi w sprzeczności z
interesem dzieci.
2. Ustalania zasad opieki nad dzieckiem po
rozwodzie albo po rozstaniu i przyjęciu rozwiązań szczegółowych
takich jak miejsce stałego pobytu dziecka, odwiedziny, wakacje, święta.
3. Rozstrzygnięcia ustaleń finansowych i
własnościowych w sposób zgodny z potrzebami dzieci z małżeństwa.
4. Mediacji w wyżej wymienionych
kwestiach.
5. Zakresu demoralizacji nieletnich oraz
przydatnych w konkretnych sytuacjach oddziaływań
wychowawczo-penitencjarnych.
Jednak jak zwykle u nas teoria często odbiega od praktyki.
Spostrzeżenia ojca odbywającego badania w łańcuckim RODK.
Opiszę pokrótce jak zostałem potraktowany przez ten
RODK , otóż w dniu 25.06.2007r.zgodnie z zaleceniem SR w Sanoku Wydział
Rodzinny (sygn. akt III Nsm 272/05) byliśmy na badaniach tzn. matka dziecka syn
Sławomir 6,5 lat, oraz jego ojciec. W dniu tym po wstępnej rozmowie z obojgiem
rodziców w obecności pań psycholog i pedagog przystąpiliśmy do rozwiązywania
testów osobowościowych.
Pytam się pani psycholog , pedagog czy mogę prosić
o klucz do testów - odpowiedz nie bo nie jestem psychologiem - zgadza się.
Następnie pytam się czy mogę prosić o kserokopie tych testów jak już je
wypełnię i podpiszę się pod nimi - odpowiedz nie mogę.
Pytam się dalej to
czy mogę sam sobie odręcznie kopiować te testy, które osobiście wypełniam
i podpisuję się pod nimi - otrzymałem odpowiedz twierdzącą i tak też zrobiłem
w dniu 25.06.2007r. skopiowałem na własny użytek te testy osobowościowe, które
wypełniłem.
Z uwagi na to iż syn nasz okazywał oznaki zmęczenia
badania w RODK w Łańcucie w dniu 25.06.07r. skończyliśmy ok. 13 i poproszono
nas abyśmy przyjechali ponownie na badania w dniu 11.07.2007r.
W dniu tym tj. 11.072007r. po ponad 2 godzinnej rozmowie z
p. pedagog na tematy osobiste dot. przeszłości z ust p. pedagog pada
stwierdzenie, że syn nasz jest nadpobudliwy - stanowczo temu zaprzeczam na dowód
pokazując artykuł w tygodniku sanockim gdzie dzieci z przedszkola min. nasz
syn wzięły się za robienie filmu i zostały aktorami, gdzie grały wyuczone
role, więc tłumaczę p. pedagog, że jej ocena iż dziecko jest nadpobudliwe
jest błędna. Logicznie rozumując w żaden sposób panie przedszkolanki nie
poradziłyby sobie z dzieckiem nadpobudliwym podczas robienia filmu, syn po
prostu nie wcieliłby się w rolę (zał. 1 ksero art. z tyg. sanockiego).
Następnie informuję p. pedagog, że w aktach, które mają do dyspozycji ( III Nsm 272/05) jest opinia z przedszkola mówiąca min. o tym, że na rysunkach u naszego syna przeważa kolor czarny.
Na rysunku dziecka, notabene wziętym z wystawki z
przedszkola, który okazuję pani pedagog, a który jest wielobarwny zarazem
prosząc o zapoznanie się z tym rysunkiem gdyż według mnie osoba doświadczona
może dużo wyczytać z takiego rysunku a nadto ten rysunek jest dowodem, że
dziecko nie maluje, rysuje w czarnych kolorach (zał. 2 ksero rysunku)
Otrzymuję odpowiedz, że po badaniach testowych jeszcze
porozmawiamy i pani pedagog będzie miała okazję zapoznać się z rysunkiem.
Wspominam jeszcze, że dysponuję zdjęciami pamiątkowymi jak razem z dzieckiem
spędzamy czas - odpowiedz dobrze później zapoznam się.
Następnie udałem się na dalszą część badań
testowych, ale przychodzi kierowniczka RODK w Łańcucie p. Małgorzata
Czarnecka mówiąc, że zgodnie z ustawą o zawodzie psychologa nie mogę
kopiować testów, które wypełniam. Proszę p. kierownik RODK o okazanie
stosownej ustawy celem zapoznania się, odmówiono mi wglądu w ustawę o
zawodzie psychologa.
Skorzystałem z internetu i zapoznałem się już
z w/w ustawą tj. Dz.U 2001.73.763(U) Zawód psychologa i samorząd
zawodowy psychologów - brak w w/w ustawie jakiejkolwiek wzmianki o niemożliwości
kopiowania przez badanego testów osobowościowych, które wypełnia i podpisuje
się pod nimi.
Do wiadomości p. Prezesa dodam, że w Karcie Praw
Pacjenta, która powstała jeszcze przed powołaniem RODK w życie, w I
rozdziale Prawa pacjenta punkt 6 mówi o -"udostępnienie mu dokumentacji
medycznej ....". Nadto w Karcie tej mowa jest również o rozpoznawaniu
leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz
z należytą starannością .
Wobec tak stanowczej postawy pani kierownik RODK w Łańcucie,
postanowiłem nie poddawać się dalszym badaniom testowym, wobec powyższego
poproszony zostałem o sporządzenie odpowiedniego pisma informacyjnego. Sporządzam
odpowiedni wniosek adresowany do RODK w Łańcucie, że rezygnuję z dalszego
wypełniania testów osobowościowych, ze względu na niemożność kopiowania
ich na własny użytek, na marginesie dodaję, że część testów wypełniłem
które sobie skopiowałem.
Bierze p. kierownik RODK to pismo, ja proszę o kserokopię - otrzymuję ksero a
tam tylko zaznaczono, że wpłynęło dnia 11.07.2007r. L. dz. 816/07 brak
jakiejkolwiek pieczątki i podpisu któregokolwiek z pracowników RODK w Łańcucie,
nawet sekretarka nie podpisała się pod tym pismem.
Zwracam się do pani kierownik RODK, proszę dać parafę
i pieczątkę - odpowiedz my nie dajemy pieczątek, zarzucam kłamstwo pani
kierownik, mówiąc że na skierowaniu na badania do RODK w Łańcucie na
odwrocie mam dwukrotne potwierdzenie z pieczątkami i podpisem stwierdzającym,
że stawiłem się na badania w dwóch terminach. Taka procedura przyjmowania
pism przez RODK w Łańcucie jest co najmniej dziwna i niezrozumiała dla mnie
zapewne dla pana Prezesa również będzie, jest zresztą odpowiednia ustawa, która
mówi o zasadach przyjmowania pism. Domagałem się złożenia stosownego
podpisu i pieczątki ze względu na to, iż we wniosku początkowym matki
naszego dziecka w tej sprawie tj. o pozbawienie mnie władzy rodzicielskiej
(sygn. akt III Nsm 272/05) wniosek ten jest przedatowany,
wynika to z treści.
Następnie czekam w poczekalni, miałem rozmawiać jeszcze
z p. pedagog lub z p. psycholog miałem okazać zdjęcia z synem, dać rysunek
dziecka do wglądu, miały się panie dokładnie zapoznać z artykułem w
tygodniku sanockim, odnośnie naszego syna.
Dlatego też informuję p. Prezesa o tym jak zostałem
potraktowany przez RODK w Łańcucie aby p. Prezes zapobiegł w przyszłości
ponownym takim traktowaniem mężczyzn-ojców przez ten lub inny podległy panu
RODK.
Dodam, że po takim incydencie spodziewam się
subiektywnej opinii dot. mnie jako ojca, lecz nie o mnie tu się rozchodzi bo ja
mam 40 lat i dam sobie radę w życiu, lecz
rozchodzi mi się o właściwe, profesjonalne zdiagnozowanie naszego syna celem
właściwej postawy rodziców w przyszłości względem dziecka. Po
rozmowach wstępnych z p. pedagog i psycholog wywnioskowałem, że dysponują
panie fachową wiedzą nt. ADHD, lecz o syndromie PAS - syndrom alienacji
rodzica - syndrom odosobnienia od jednego z rodziców - syndrom Gardnera, RODK w
Łańcucie jak i inne RODK do których dzwoniłem nic nie słyszeli.
PAS oznacza nieuzasadnione, bezkompromisowe nastawianie
dziecka ku jednemu "dobremu kochanemu rodzicowi" z którym ono razem
żyje, oraz tak samo bezkompromisowe, wrogie odwrócenie się od drugiego
rodzica rzekomo "złego i znienawidzonego", z którym już ono razem
nie żyje - króciutko o tym syndromie, ale niestety p. Prezesie taka jest
rzeczywistość w RP ojców, którzy mogą tylko pomażyć aby być ojcami, ale
niestety są tylko alimenciarzami.
Kończąc powyższą skargę dodam, że o całej zaistniałej
sytuacji w RODK w Łańcucie została już poinformowana SSR w Sanoku prowadząca
niniejszą sprawę (III Nsm 272/05).
SKARGA ZOSTAŁA SKIEROWANA DO PREZES SĄDU OKRĘGOWEGO W RZESZOWIE ZENON CYPRYŚ PLAC ŚRENIAWITÓW 35 - 959 RZESZÓW
Odpowiada
Prezes Sadu Okręgowego w Rzeszowie Ewa Preneta - Ambicka
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
W nawiązaniu do odpowiedzi RODK w Łańcucie z dnia
7.08.2007r. (otrzymanej dnia 16.08.2007r.) wyjaśniam, że w/w odpowiedz
sygnowana podpisami biegłych tj. pedagog, psycholog oraz kierownika RODK jest
niepełna, niespójna - brak jest wyjaśnień nt. np.: przedatowanie wniosku
początkowego w danej sprawie dot. pozbawienia mnie jako ojca władzy
rodzicielskiej, brak należytych informacji uzyskanych od biegłych podczas badań
czy to w odpowiedzi na skargę a dot. naszego syna, które powinienem uzyskać.
W odpowiedzi tej na stronie 1 pkt 1 jest stwierdzenie cyt.
"....Jednocześnie Sąd wnosi o ewentualne ustosunkowanie się do pytań zgłaszanych
przez strony w toku badań..."
Jak zostałem potraktowany przez RODK w Łańcucie opisałem w swojej skardze z
dnia 23.07.2007r., którą podtrzymuję. Zadałem dużo pytań podczas
badań diagnostycznych - lecz widocznie biegłe nie były przygotowane na ciąg
pytań z mojej strony stąd ich ignorancja co do mnie.
Pkt.2 odpowiedzi - dzwoniłem do RODK w Łańcucie i nie
tylko do innych RODK również jaka jest obsada i czy słyszeli o syndromie PAS
- otrzymałem odpowiedz - obsada żeńska, brak wiedzy o syndromie PAS.
Pkt. 3 odpowiedzi RODK - każdy ma prawo do zasięgnięcia
opinii - kwalifikacjach w tym przypadku diagnosty - celem choćby poznania badających
w końcu to ja mam się "odkryć", uzewnętrznić przed nieznanymi mi
osobami - nie jestem maszyną , automatem, którą odrazu można "obrabiać".
Pkt. 4 odpowiedzi RODK - rozwiązywałem
cyt. "...test w obecności osoby opiniującej, przez cały czas głośno
komentując pytania testu..." - w ten sposób utrwalałem za pomocą
dyktafonu plus kopiowanie ręczne zarówno pytania jak i stawiane przeze mnie
odpowiedzi - do czego mam prawo będąc badanym. Test liczący 60 zdań niedokończonych
zacząłem uzupełniać jeszcze w obecności p. pedagog.
Pkt 4 odpowiedzi RODK cyt. "..Nie jest prawdą, że
otrzymał na to zgodę osób badających..." - nagranie na dyktafonie świadczy
o czymś innym, tak samo Elżbieta Staszkiewicz (matka naszego syna) słyszała,
że otrzymałem zgodę od p. pedagog na ręczne kopiowanie testów, które wypełniam
i podpisuję się pod nimi.
Na marginesie dodam, że test na dokończenie zdań jest
testem projekcyjnym, niewystandaryzowanym i można go interpretować na różne
sposoby - czyli, że RODK w Łańcucie przeprowadzał doświadczenia na mojej
osobie?
Dodam,
że w internecie ze stron Polskiego Towarzystwa Psychologicznego - katalog testów
nie znalazłem testu Sacksa, którego rękojmię daje PTP, czyżby więc test
ten był stosowany bez wymaganej licencji - wobec powyższego stosowanie tego
testu przez RODK w Łańcucie jest niezgodne z prawem - co na to Polskie
Towarzystwo Psychologiczne? -dowodem np: w sprawie karnej są mierniki urządzeń
alkotesty, radary - licencjonowane, atestowane, wystandaryzowane.
Domagałem się podczas rozmowy z p. pedagog wyjaśnień
do czego była zobligowana przez Sąd w Sanoku w/w sprawie (patrz pkt. 1 odp.
RODK w Łańcucie)
W tym samym punkcie (4) RODK w Łańcucie powołuje sie
(strona 2 wyjaśnienie 1) cyt. "...Zgodnie z przepisami PTP ...." -
brak z którego roku są to przepisy itp., z którymi to przepisami nie mogłem
się nawet zapoznać - dodam, że skoro p. kierownik RODK Małgorzata Czarnecka
powołuje się na przepisy Polskiego Towarzystwa Psychologicznego w jednym
zagadnieniu a w drugim je ignoruje - dziwne jest to dla mnie - wybiórczo
przestrzega pewnych ustalonych zasad, etyk, praw a co za tym idzie tak samo
spostrzega ludzi, którzy są przez nią badani - wybiórczo.
Dodam, że ustawa o zawodzie psychologa jest zawieszona, także nie ma sensu sie
na nią powoływać.
Dalej w pkt. 4 czytamy strona 2 (wyjaśnienia 2) cyt.
".. istnieje wiele portali.... gdzie klienci rodzinnych ośrodków instruują
się odnośnie przebiegu badań, metod, strategii jaką należy obrać, materiałów
jakie jest dobrze ze sobą mieć, w tym
nagrań, zdjęć, rysunków itp.".
W zawiadomieniu RODK w Łańcucie z dnia 8.06.2007r.,
zawiadamiającym mnie, że badania specjalistyczne (jak badania to jestem
traktowany jako pacjent) odbędą się w dniu 25.06.2007r. godz. 10.00 - jest
dodatkowa informacja:
-
ze sobą należy zabrać obowiązkowo:
- książeczkę zdrowia dziecka - jako ojciec nie dysponuję
w/w książeczką zdrowia
dziecka
- zaświadczenie lekarskie jeśli pozostaje w leczeniu
specjalistycznym - zaświadczenia lekarskie odnośnie dziecka w aktach w/w
sprawy
-
świadectwa szkolne i zeszyty przedmiotowe z j. polskiego i matematyki - syn uczęszcza
do przedszkola więc zgodnie z "obowiązkową" sugestią dla rodziców
przez RODK w Łańcucie a zamieszczoną w tym zawiadomieniu, wziąłem ze sobą
rysunek dziecka i inne świadectwa na dowód osobowości dziecka, gdyż nasz syn
nie prowadzi jeszcze zeszytów szkolnych, przedmiotowych.
Po co więc RODK w Łańcucie zwraca się z zawiadomieniem
do rodziców "że należy zabrać
obowiązkowo" - jak to co rodzic (ojciec) "zabierze" jest
ignorowane i to przez biegłych sądowych a gdzie etyka zawodowa, staranność
diagnosty?
W nawiązaniu do wyjaśnienia na stronie 2 podpunkt 2
informuję, że istnieją również strony internetowe kobiet - matek np: damy
radę i inne.
W pkt. 4 odpowiedzi RODK padają stwierdzenia "testy
- kwestionariusze" - nie jestem psychologiem lecz chciałbym wiedzieć jaka
jest różnica pomiędzy testami a kwestionariuszami podczas badań
specjalistycznych w RODK- jeśli to nie jest tajemnica - gdyż od pani kierownik
RODK w Łańcucie p. Małgorzata Czarnecka dowiedziałem się, że
kwestionariusze są ogólnie dostępne a testy nie.
Pkt. 4 odpowiedzi RODK mówi o tomach akt opiekuńczych w
naszej rodzinnej sprawie - brak wzmianki kto wnosił - wnosi w/w sprawy?
RODK w Łańcucie dysponuje pieczątką nagłówkową dowód
odpowiedz na skargę oraz załączniki do skargi, jeżeli RODK w Łańcucie
niechętnie udziela pieczątek (patrz odpowiedz RODK z dnia 7.08.2007r. 1 lewa górna
strona pieczątka nagłówkowa oraz
liczba dziennika) to czy również brak jest w RODK w Łańcucie kompetentnych
osób do podpisu otrzymywanej korespondencji ? - a procedury przyjmowania pism są
zgoła odmienne.
Dalej w tym samym punkcie (4) stwierdzono, że cyt.
"...Karta Praw Pacjenta .....nie dotyczy badań psychologicznych w RODK
" - proszę o podanie konkretnej ustawy prawnej, że tak jest w rzeczywistości.
Badania jakie przeprowadził RODK w Łańcucie nie były badaniami
eksperymentalnymi, naukowymi - tylko diagnostycznymi a co za tym idzie
powinienem być traktowany jako pacjent RODK (przyszła diagnoza i ewentualna
terapia). Sama nazwa RODK - tj. Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno Konsultacyjny,
wobec powyższego na podstawie słownika języka polskiego stwierdzam, że
badany w celu zdiagnozowania zawsze jest pacjentem a co za tym idzie ma prawo
posługiwać się Kartą Praw Pacjenta.
W pkt. 5 odpowiedzi RODK - to p. pedagog podczas wywiadu w
dniu 11.07.2007r. wspomniała, że syn nasz jest nadpobudliwy - z czym ja jako
ojciec miałem i mam prawo się nie zgodzić, przedstawiając świadectwa na
korzyść dziecka.
W pkt. 6 odpowiedzi RODK - to ja przedstawiłem rysunek i
inne świadectwa mówiące o dziecku - celem ustosunkowania się do pytań jakie
zgłaszałem - patrz pkt. 1 odpowiedz RODK w Łańcucie z dnia 7.08.2007r.
Stwierdzę do powyższego zagadnienia - to czy p.
psycholog nie powinna ze mną porozmawiać? - czego nie uczyniła.
W pkt. 7 odpowiedzi RODK - padają słowa cyt.
"...w/w usiłował wówczas wymusić
na badających prowadzenie mediacji z wnioskodawczynią..."
Słowo wymusić (coś na biegłych sądowych) ma przestępczy
charakter, kodeks karny to reguluje, wobec powyższego oddaję się do
dyspozycji p. Prezesa SO w Rzeszowie - celem wyjaśnienia.
W pkt. 8 odpowiedzi RODK w skardze na RODK (mojej) z dnia
23.07.2007r. ostatnia strona cyt. "...lecz o syndromie PAS - syndrom
alienacji - syndrom odosobnienia od jednego z rodziców - syndrom Gardnera...."
Słownik Języka Polskiego podaje, że: "... pauza (-), min. używa
się zamiast domyślnego członu zdania, przed wyrażeniem uogólniającym to co
zostało wyszczególnione poprzednio ...". Pauza w piśmie z dnia
23.07.2007r. jest tym domyślnikiem zdaniowym. Absurdalne w tym punkcie jest
zatem stwierdzenie RODK w Łańcucie cyt. "...w rzeczywistości syndrom PAS
i Gardnera jest to, tożsame pojęcie...", gdyż w rzeczywistości wiem, że
tak jest.
RODK zarzuca mi, że się skarżę na "na wszystkich
i na wszystko" - a czy otrzymałem kiedykolwiek odpowiedz, ewentualnie
tylko podpowiedz - teraz od RODK w Łańcucie (a byłem badany - diagnozowany
przez 2 dni) dot. naszej sytuacji rodzinnej - nie.
W cywilizowanym państwie prawa, jakim jest RP, każdy ma
prawo do składania skarg, lecz niegodzi się żeby zasadność skargi badał
ten sam człowiek, ośrodek, organ, na który skargę się wnosi.
W pkt. 8 odpowiedzi RODK - cyt. "...obie skargi zostały
złożone jeszcze przed sporządzeniem opinii przez biegłych co stanowi formę
wywierania na nich nacisku". Wywieranie nacisku na biegłych ma przestępczy charakter, KK to reguluje,
dlatego też po raz wtóry oddaję się do dyspozycji p. Prezesa SO w Rzeszowie
- celem wyjaśnienia.
Nie oczekuję odpowiedzi z RODK w Łańcucie sygnowanych
podpisami tych biegłych , na które składałem skargę.
Swoją drugą skargę składam, gdyż nie pozwolę z
siebie robić idiotę , RODK w Łańcucie może mi przypisywać wszelkie typy
osobowości, fobie, kompleksy lecz tak jak już wspominałem idioty nie pozwolę
z siebie robić.
Oczekuję rzeczowej odpowiedzi od p. Prezesa SO w Rzeszowie oraz od Nadzoru Pedagogicznego w
Katowicach.
Na marginesie dodam, że RODK odstawiają chałturę
jestem tego przykładem.
Uściślę na przykładzie testu „drzewa”. Instrukcja
do testu liczy prawie 100 stron, rysunek ten jest traktowany jako wyraz osobowości
autora rysunku. Zaleca się, aby badany wykonał przynajmniej kilka lub serię
rysunków tego drzewa, co oczywiście w sytuacji równoczesnego badania w RODK
całej rodziny nie jest możliwe, więc odstawia się chałę z jednego rysunku.
Zasady interpretacji liczą prawie 100 stron i są na tyle dowolne, że badający
może Ci przypisać takie cechy osobowości, jakie mu tylko
fantazja dyktuje. Jeśli w aktach jest zarzut znęcania się nad żoną,
to możesz być pewny, że obdarzony ładunkiem złej woli psycholog, może za
pomocą tego testu przypisać Ci ponadprzeciętne skłonności do agresji.
Jednym słowem - testy psychologiczne w rękach uprzedzonego, stronniczego,
pozbawionego zasad etycznych psychologa, są dla badanego
groźniejsze niż brzytwa w ręku małpy.
Dlatego też chciałem skopiować te testy, które wypełniam
i podpisuje się pod nimi.
Po dokładnej analizie odpowiedzi RODK w Łańcucie z dnia
7.08.2007r. stwierdzam, że "przeszyta " jest snobizmem
Kiedy oglądałem w 1995 r. film Ślesickiego
"Tato" myślałem, że to fikcja żaden rozumny człowiek niedopuściłby
do tego, żeby ojciec nie mógł się widywać z dzieckiem - w moim przypadku
wskazuje się na samoistniejącą wolę dziecka do niechęci kontaktów z ojcem
- a gdzie RODK, żeby cokolwiek zmienić? Film był kręcony 12 lat temu.
Proszę o odpowiedz oraz zaprzestanie takim
nieprofesjonalnym traktowaniu ojców przez podległe p. Prezesowi SO w Rzeszowie
i Nadzorowi Pedagogicznemu w Katowicach - RODK.
Poniżej mętna odpowiedz Okręgowego Zespołu Nadzoru Pedagogicznego w Katowicach.
![]() |
![]() |
Te
naciski na pracowników RODK w Łańcucie jednak odniosły swój skutek -
wystawiono mi bardzo pozytywną opinię, a matka która chciała pozbawić mnie
ojcostwa będzie musiała się uspokoić.
Polecam ten sposób "aktywnej współpracy" innym ojcom. Gwarantuje,
że opinia będzie bardziej rzeczowa (moja liczy 9 stron), a nie typowym
powielaniem typowego wzorca - schematu bez odpowiedzialności przez zespół
psycholog - pedagog.
Apeluję do wszystkich ojców - omijajcie szerokim łukiem RODK w Łańcucie
ponieważ tam panuje feministyczna atmosfera. Biegłe panie nie potrafią w sposób
należyty stworzyć warunków do obserwacji relacji zachodzących więzi emocjonalnych
ojca z dzieckiem.
Polecam
RODK w Krośnie, gdzie byłem dwukrotnie badany przez biegłych>
Biegłe potrafią zorganizować miłą i przyjezdną rodzinie atmosferę.
Rzeczowo i treściwie odpowiadają na pytania zadawane przez ojca - gdzie obsada
RODK w Krośnie jest żeńska.
cdn.
www.tata.pl = Oddajcie Dzieciom Tatusia!
Ratujmy Kochaną Matkę Polskę! > www.mezczyznidlarodziny.com
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" - Niezależne
Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.