Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA OSZUSTWA PSYCHOLOGÓW W RODK RODZINNE OŚRODKI DIAGNOSTYCZNO KONSULTACYJNE MAŁGORZATA CZARNECKA ŁAŃCUT

RODK - tendencyjne lekceważenie ojców w Rodzinnych Ośrodkach Diagnostyczno Konsultacyjnych nie tylko w Łańcucie, Krakowie itd...

Ośrodki RODK w teorii mają pomagać sędziom w podejmowaniu decyzji odnośnie:

1.Rozwodu w sytuacji wątpliwości lub gdy decyzja jednej strony, aby zakończyć małżeństwo stoi w sprzeczności z interesem dzieci.

2. Ustalania zasad opieki nad dzieckiem po rozwodzie albo po rozstaniu i przyjęciu rozwiązań szczegółowych takich jak miejsce stałego pobytu dziecka, odwiedziny, wakacje, święta.

3. Rozstrzygnięcia ustaleń finansowych i własnościowych w sposób zgodny z potrzebami dzieci z małżeństwa.

4. Mediacji w wyżej wymienionych kwestiach.

5. Zakresu demoralizacji nieletnich oraz przydatnych w konkretnych sytuacjach oddziaływań wychowawczo-penitencjarnych.

Jednak jak zwykle u nas teoria często odbiega od praktyki.

Spostrzeżenia ojca odbywającego badania w łańcuckim RODK.

Opiszę pokrótce jak zostałem potraktowany przez ten RODK , otóż w dniu 25.06.2007r.zgodnie z zaleceniem SR w Sanoku Wydział Rodzinny (sygn. akt III Nsm 272/05) byliśmy na badaniach tzn. matka dziecka syn Sławomir 6,5 lat, oraz jego ojciec. W dniu tym po wstępnej rozmowie z obojgiem rodziców w obecności pań psycholog i pedagog przystąpiliśmy do rozwiązywania testów osobowościowych.
Pytam się pani psycholog , pedagog czy mogę prosić o klucz do testów - odpowiedz nie bo nie jestem psychologiem - zgadza się.
Następnie pytam się czy mogę prosić o kserokopie tych testów jak już je wypełnię i podpiszę się pod nimi - odpowiedz nie mogę.
Pytam się dalej to czy mogę sam sobie odręcznie kopiować te testy, które osobiście wypełniam i podpisuję się pod nimi - otrzymałem odpowiedz twierdzącą i tak też zrobiłem w dniu 25.06.2007r. skopiowałem na własny użytek te testy osobowościowe, które wypełniłem.

Z uwagi na to iż syn nasz okazywał oznaki zmęczenia badania w RODK w Łańcucie w dniu 25.06.07r. skończyliśmy ok. 13 i poproszono nas abyśmy przyjechali ponownie na badania w dniu 11.07.2007r.

W dniu tym tj. 11.072007r. po ponad 2 godzinnej rozmowie z p. pedagog na tematy osobiste dot. przeszłości z ust p. pedagog pada stwierdzenie, że syn nasz jest nadpobudliwy - stanowczo temu zaprzeczam na dowód pokazując artykuł w tygodniku sanockim gdzie dzieci z przedszkola min. nasz syn wzięły się za robienie filmu i zostały aktorami, gdzie grały wyuczone role, więc tłumaczę p. pedagog, że jej ocena iż dziecko jest nadpobudliwe jest błędna. Logicznie rozumując w żaden sposób panie przedszkolanki nie poradziłyby sobie z dzieckiem nadpobudliwym podczas robienia filmu, syn po prostu nie wcieliłby się w rolę (zał. 1 ksero art. z tyg. sanockiego).

Następnie informuję p. pedagog, że w aktach, które mają do dyspozycji ( III Nsm 272/05) jest opinia z przedszkola mówiąca min. o tym, że na rysunkach u naszego syna przeważa kolor czarny.

Na rysunku dziecka, notabene wziętym z wystawki z przedszkola, który okazuję pani pedagog, a który jest wielobarwny zarazem prosząc o zapoznanie się z tym rysunkiem gdyż według mnie osoba doświadczona może dużo wyczytać z takiego rysunku a nadto ten rysunek jest dowodem, że dziecko nie maluje, rysuje w czarnych kolorach (zał. 2 ksero rysunku)

Otrzymuję odpowiedz, że po badaniach testowych jeszcze porozmawiamy i pani pedagog będzie miała okazję zapoznać się z rysunkiem. Wspominam jeszcze, że dysponuję zdjęciami pamiątkowymi jak razem z dzieckiem spędzamy czas - odpowiedz dobrze później zapoznam się.

Następnie udałem się na dalszą część badań testowych, ale przychodzi kierowniczka RODK w Łańcucie p. Małgorzata Czarnecka mówiąc, że zgodnie z ustawą o zawodzie psychologa nie mogę kopiować testów, które wypełniam. Proszę p. kierownik RODK o okazanie stosownej ustawy celem zapoznania się, odmówiono mi wglądu w ustawę o zawodzie psychologa.

Skorzystałem z internetu i zapoznałem się już z w/w ustawą tj. Dz.U 2001.73.763(U) Zawód psychologa i samorząd zawodowy psychologów - brak w w/w ustawie jakiejkolwiek wzmianki o niemożliwości kopiowania przez badanego testów osobowościowych, które wypełnia i podpisuje się pod nimi.

Do wiadomości p. Prezesa dodam, że w Karcie Praw Pacjenta, która powstała jeszcze przed powołaniem RODK w życie, w I rozdziale Prawa pacjenta punkt 6 mówi o -"udostępnienie mu dokumentacji medycznej ....". Nadto w Karcie tej mowa jest również o rozpoznawaniu leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością .

Wobec tak stanowczej postawy pani kierownik RODK w Łańcucie, postanowiłem nie poddawać się dalszym badaniom testowym, wobec powyższego poproszony zostałem o sporządzenie odpowiedniego pisma informacyjnego. Sporządzam odpowiedni wniosek adresowany do RODK w Łańcucie, że rezygnuję z dalszego wypełniania testów osobowościowych, ze względu na niemożność kopiowania ich na własny użytek, na marginesie dodaję, że część testów wypełniłem które sobie skopiowałem.
Bierze p. kierownik RODK to pismo, ja proszę o kserokopię - otrzymuję ksero a tam tylko zaznaczono, że wpłynęło dnia 11.07.2007r. L. dz. 816/07 brak jakiejkolwiek pieczątki i podpisu któregokolwiek z pracowników RODK w Łańcucie, nawet sekretarka nie podpisała się pod tym pismem.

Zwracam się do pani kierownik RODK, proszę dać parafę i pieczątkę - odpowiedz my nie dajemy pieczątek, zarzucam kłamstwo pani kierownik, mówiąc że na skierowaniu na badania do RODK w Łańcucie na odwrocie mam dwukrotne potwierdzenie z pieczątkami i podpisem stwierdzającym, że stawiłem się na badania w dwóch terminach. Taka procedura przyjmowania pism przez RODK w Łańcucie jest co najmniej dziwna i niezrozumiała dla mnie zapewne dla pana Prezesa również będzie, jest zresztą odpowiednia ustawa, która mówi o zasadach przyjmowania pism. Domagałem się złożenia stosownego podpisu i pieczątki ze względu na to, iż we wniosku początkowym matki naszego dziecka w tej sprawie tj. o pozbawienie mnie władzy rodzicielskiej (sygn. akt III Nsm 272/05) wniosek ten jest przedatowany, wynika to z treści.

Następnie czekam w poczekalni, miałem rozmawiać jeszcze z p. pedagog lub z p. psycholog miałem okazać zdjęcia z synem, dać rysunek dziecka do wglądu, miały się panie dokładnie zapoznać z artykułem w tygodniku sanockim, odnośnie naszego syna. Czekam, czekam po jakiejś pół godzinie zostaję poinformowany, że badania z moim udziałem się skończyły, jestem wolny.
Dlatego też informuję p. Prezesa o tym jak zostałem potraktowany przez RODK w Łańcucie aby p. Prezes zapobiegł w przyszłości ponownym takim traktowaniem mężczyzn-ojców przez ten lub inny podległy panu RODK.

Dodam, że po takim incydencie spodziewam się subiektywnej opinii dot. mnie jako ojca, lecz nie o mnie tu się rozchodzi bo ja mam 40 lat i dam sobie radę w życiu, lecz rozchodzi mi się o właściwe, profesjonalne zdiagnozowanie naszego syna celem właściwej postawy rodziców w przyszłości względem dziecka. Po rozmowach wstępnych z p. pedagog i psycholog wywnioskowałem, że dysponują panie fachową wiedzą nt. ADHD, lecz o syndromie PAS - syndrom alienacji rodzica - syndrom odosobnienia od jednego z rodziców - syndrom Gardnera, RODK w Łańcucie jak i inne RODK do których dzwoniłem nic nie słyszeli.

PAS oznacza nieuzasadnione, bezkompromisowe nastawianie dziecka ku jednemu "dobremu kochanemu rodzicowi" z którym ono razem żyje, oraz tak samo bezkompromisowe, wrogie odwrócenie się od drugiego rodzica rzekomo "złego i znienawidzonego", z którym już ono razem nie żyje - króciutko o tym syndromie, ale niestety p. Prezesie taka jest rzeczywistość w RP ojców, którzy mogą tylko pomażyć aby być ojcami, ale niestety są tylko alimenciarzami.

Kończąc powyższą skargę dodam, że o całej zaistniałej sytuacji w RODK w Łańcucie została już poinformowana SSR w Sanoku prowadząca niniejszą sprawę (III Nsm 272/05).

SKARGA ZOSTAŁA SKIEROWANA DO PREZES SĄDU OKRĘGOWEGO W RZESZOWIE ZENON CYPRYŚ PLAC ŚRENIAWITÓW 35 - 959 RZESZÓW

Odpowiada Prezes Sadu Okręgowego w Rzeszowie Ewa Preneta - Ambicka

rodk.odp1.gif (10388 bytes) rodk.odp2.gif (21443 bytes) rodk.odp3.gif (29197 bytes) rodk.odp4.gif (26425 bytes) rodk.odp5.gif (21191 bytes)

W związku z tą odpowiedzią została wysłana kolejna skarga:

W nawiązaniu do odpowiedzi RODK w Łańcucie z dnia 7.08.2007r. (otrzymanej dnia 16.08.2007r.) wyjaśniam, że w/w odpowiedz sygnowana podpisami biegłych tj. pedagog, psycholog oraz kierownika RODK jest niepełna, niespójna - brak jest wyjaśnień nt. np.: przedatowanie wniosku początkowego w danej sprawie dot. pozbawienia mnie jako ojca władzy rodzicielskiej, brak należytych informacji uzyskanych od biegłych podczas badań czy to w odpowiedzi na skargę a dot. naszego syna, które powinienem uzyskać.

W odpowiedzi tej na stronie 1 pkt 1 jest stwierdzenie cyt. "....Jednocześnie Sąd wnosi o ewentualne ustosunkowanie się do pytań zgłaszanych przez strony w toku badań..."
Jak zostałem potraktowany przez RODK w Łańcucie opisałem w swojej skardze z dnia 23.07.2007r., którą podtrzymuję. Zadałem dużo pytań podczas badań diagnostycznych - lecz widocznie biegłe nie były przygotowane na ciąg pytań z mojej strony stąd ich ignorancja co do mnie.

Pkt.2 odpowiedzi - dzwoniłem do RODK w Łańcucie i nie tylko do innych RODK również jaka jest obsada i czy słyszeli o syndromie PAS - otrzymałem odpowiedz - obsada żeńska, brak wiedzy o syndromie PAS.

Pkt. 3 odpowiedzi RODK - każdy ma prawo do zasięgnięcia opinii - kwalifikacjach w tym przypadku diagnosty - celem choćby poznania badających w końcu to ja mam się "odkryć", uzewnętrznić przed nieznanymi mi osobami - nie jestem maszyną , automatem, którą odrazu można "obrabiać".

Pkt. 4 odpowiedzi RODK - rozwiązywałem cyt. "...test w obecności osoby opiniującej, przez cały czas głośno komentując pytania testu..." - w ten sposób utrwalałem za pomocą dyktafonu plus kopiowanie ręczne zarówno pytania jak i stawiane przeze mnie odpowiedzi - do czego mam prawo będąc badanym. Test liczący 60 zdań niedokończonych zacząłem uzupełniać jeszcze w obecności p. pedagog.

Pkt 4 odpowiedzi RODK cyt. "..Nie jest prawdą, że otrzymał na to zgodę osób badających..." - nagranie na dyktafonie świadczy o czymś innym, tak samo Elżbieta Staszkiewicz (matka naszego syna) słyszała, że otrzymałem zgodę od p. pedagog na ręczne kopiowanie testów, które wypełniam i podpisuję się pod nimi.

Na marginesie dodam, że test na dokończenie zdań jest testem projekcyjnym, niewystandaryzowanym i można go interpretować na różne sposoby - czyli, że RODK w Łańcucie przeprowadzał doświadczenia na mojej osobie?

Dodam, że w internecie ze stron Polskiego Towarzystwa Psychologicznego - katalog testów nie znalazłem testu Sacksa, którego rękojmię daje PTP, czyżby więc test ten był stosowany bez wymaganej licencji - wobec powyższego stosowanie tego testu przez RODK w Łańcucie jest niezgodne z prawem - co na to Polskie Towarzystwo Psychologiczne? -dowodem np: w sprawie karnej są mierniki urządzeń alkotesty, radary - licencjonowane, atestowane, wystandaryzowane.

Domagałem się podczas rozmowy z p. pedagog wyjaśnień do czego była zobligowana przez Sąd w Sanoku w/w sprawie (patrz pkt. 1 odp. RODK w Łańcucie)

W tym samym punkcie (4) RODK w Łańcucie powołuje sie (strona 2 wyjaśnienie 1) cyt. "...Zgodnie z przepisami PTP ...." - brak z którego roku są to przepisy itp., z którymi to przepisami nie mogłem się nawet zapoznać - dodam, że skoro p. kierownik RODK Małgorzata Czarnecka powołuje się na przepisy Polskiego Towarzystwa Psychologicznego w jednym zagadnieniu a w drugim je ignoruje - dziwne jest to dla mnie - wybiórczo przestrzega pewnych ustalonych zasad, etyk, praw a co za tym idzie tak samo spostrzega ludzi, którzy są przez nią badani - wybiórczo. Dodam, że ustawa o zawodzie psychologa jest zawieszona, także nie ma sensu sie na nią powoływać.

Dalej w pkt. 4 czytamy strona 2 (wyjaśnienia 2) cyt. ".. istnieje wiele portali.... gdzie klienci rodzinnych ośrodków instruują się odnośnie przebiegu badań, metod, strategii jaką należy obrać, materiałów jakie jest dobrze ze sobą mieć, w tym nagrań, zdjęć, rysunków itp.".

W zawiadomieniu RODK w Łańcucie z dnia 8.06.2007r., zawiadamiającym mnie, że badania specjalistyczne (jak badania to jestem traktowany jako pacjent) odbędą się w dniu 25.06.2007r. godz. 10.00 - jest dodatkowa informacja:

- ze sobą należy zabrać obowiązkowo:

- książeczkę zdrowia dziecka - jako ojciec nie dysponuję w/w książeczką zdrowia dziecka

- zaświadczenie lekarskie jeśli pozostaje w leczeniu specjalistycznym - zaświadczenia lekarskie odnośnie dziecka w aktach w/w sprawy

- świadectwa szkolne i zeszyty przedmiotowe z j. polskiego i matematyki - syn uczęszcza do przedszkola więc zgodnie z "obowiązkową" sugestią dla rodziców przez RODK w Łańcucie a zamieszczoną w tym zawiadomieniu, wziąłem ze sobą rysunek dziecka i inne świadectwa na dowód osobowości dziecka, gdyż nasz syn nie prowadzi jeszcze zeszytów szkolnych, przedmiotowych.

Po co więc RODK w Łańcucie zwraca się z zawiadomieniem do rodziców "że należy zabrać obowiązkowo" - jak to co rodzic (ojciec) "zabierze" jest ignorowane i to przez biegłych sądowych a gdzie etyka zawodowa, staranność diagnosty?

W nawiązaniu do wyjaśnienia na stronie 2 podpunkt 2 informuję, że istnieją również strony internetowe kobiet - matek np: damy radę i inne.

W pkt. 4 odpowiedzi RODK padają stwierdzenia "testy - kwestionariusze" - nie jestem psychologiem lecz chciałbym wiedzieć jaka jest różnica pomiędzy testami a kwestionariuszami podczas badań specjalistycznych w RODK- jeśli to nie jest tajemnica - gdyż od pani kierownik RODK w Łańcucie p. Małgorzata Czarnecka dowiedziałem się, że kwestionariusze są ogólnie dostępne a testy nie.

Pkt. 4 odpowiedzi RODK mówi o tomach akt opiekuńczych w naszej rodzinnej sprawie - brak wzmianki kto wnosił - wnosi w/w sprawy?

RODK w Łańcucie dysponuje pieczątką nagłówkową dowód odpowiedz na skargę oraz załączniki do skargi, jeżeli RODK w Łańcucie niechętnie udziela pieczątek (patrz odpowiedz RODK z dnia 7.08.2007r. 1 lewa górna strona pieczątka nagłówkowa oraz liczba dziennika) to czy również brak jest w RODK w Łańcucie kompetentnych osób do podpisu otrzymywanej korespondencji ? - a procedury przyjmowania pism są zgoła odmienne.

Dalej w tym samym punkcie (4) stwierdzono, że cyt. "...Karta Praw Pacjenta .....nie dotyczy badań psychologicznych w RODK " - proszę o podanie konkretnej ustawy prawnej, że tak jest w rzeczywistości. Badania jakie przeprowadził RODK w Łańcucie nie były badaniami eksperymentalnymi, naukowymi - tylko diagnostycznymi a co za tym idzie powinienem być traktowany jako pacjent RODK (przyszła diagnoza i ewentualna terapia). Sama nazwa RODK - tj. Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno Konsultacyjny, wobec powyższego na podstawie słownika języka polskiego stwierdzam, że badany w celu zdiagnozowania zawsze jest pacjentem a co za tym idzie ma prawo posługiwać się Kartą Praw Pacjenta.

W pkt. 5 odpowiedzi RODK - to p. pedagog podczas wywiadu w dniu 11.07.2007r. wspomniała, że syn nasz jest nadpobudliwy - z czym ja jako ojciec miałem i mam prawo się nie zgodzić, przedstawiając świadectwa na korzyść dziecka.

W pkt. 6 odpowiedzi RODK - to ja przedstawiłem rysunek i inne świadectwa mówiące o dziecku - celem ustosunkowania się do pytań jakie zgłaszałem - patrz pkt. 1 odpowiedz RODK w Łańcucie z dnia 7.08.2007r.

Stwierdzę do powyższego zagadnienia - to czy p. psycholog nie powinna ze mną porozmawiać? - czego nie uczyniła.

W pkt. 7 odpowiedzi RODK - padają słowa cyt. "...w/w usiłował wówczas wymusić na badających prowadzenie mediacji z wnioskodawczynią..."

Słowo wymusić (coś na biegłych sądowych) ma przestępczy charakter, kodeks karny to reguluje, wobec powyższego oddaję się do dyspozycji p. Prezesa SO w Rzeszowie - celem wyjaśnienia.

W pkt. 8 odpowiedzi RODK w skardze na RODK (mojej) z dnia 23.07.2007r. ostatnia strona cyt. "...lecz o syndromie PAS - syndrom alienacji - syndrom odosobnienia od jednego z rodziców - syndrom Gardnera...." Słownik Języka Polskiego podaje, że: "... pauza (-), min. używa się zamiast domyślnego członu zdania, przed wyrażeniem uogólniającym to co zostało wyszczególnione poprzednio ...". Pauza w piśmie z dnia 23.07.2007r. jest tym domyślnikiem zdaniowym. Absurdalne w tym punkcie jest zatem stwierdzenie RODK w Łańcucie cyt. "...w rzeczywistości syndrom PAS i Gardnera jest to, tożsame pojęcie...", gdyż w rzeczywistości wiem, że tak jest.

RODK zarzuca mi, że się skarżę na "na wszystkich i na wszystko" - a czy otrzymałem kiedykolwiek odpowiedz, ewentualnie tylko podpowiedz - teraz od RODK w Łańcucie (a byłem badany - diagnozowany przez 2 dni) dot. naszej sytuacji rodzinnej - nie.

W cywilizowanym państwie prawa, jakim jest RP, każdy ma prawo do składania skarg, lecz niegodzi się żeby zasadność skargi badał ten sam człowiek, ośrodek, organ, na który skargę się wnosi.

W pkt. 8 odpowiedzi RODK - cyt. "...obie skargi zostały złożone jeszcze przed sporządzeniem opinii przez biegłych co stanowi formę wywierania na nich nacisku". Wywieranie nacisku na biegłych ma przestępczy charakter, KK to reguluje, dlatego też po raz wtóry oddaję się do dyspozycji p. Prezesa SO w Rzeszowie - celem wyjaśnienia.

Nie oczekuję odpowiedzi z RODK w Łańcucie sygnowanych podpisami tych biegłych , na które składałem skargę.

Swoją drugą skargę składam, gdyż nie pozwolę z siebie robić idiotę , RODK w Łańcucie może mi przypisywać wszelkie typy osobowości, fobie, kompleksy lecz tak jak już wspominałem idioty nie pozwolę z siebie robić.

Oczekuję rzeczowej odpowiedzi od p. Prezesa SO w Rzeszowie oraz od Nadzoru Pedagogicznego w Katowicach.

Na marginesie dodam, że RODK odstawiają chałturę jestem tego przykładem.

Uściślę na przykładzie testu „drzewa”. Instrukcja do testu liczy prawie 100 stron, rysunek ten jest traktowany jako wyraz osobowości autora rysunku. Zaleca się, aby badany wykonał przynajmniej kilka lub serię rysunków tego drzewa, co oczywiście w sytuacji równoczesnego badania w RODK całej rodziny nie jest możliwe, więc odstawia się chałę z jednego rysunku. Zasady interpretacji liczą prawie 100 stron i są na tyle dowolne, że badający może Ci przypisać takie cechy osobowości, jakie mu tylko fantazja dyktuje. Jeśli w aktach jest zarzut znęcania się nad żoną, to możesz być pewny, że obdarzony ładunkiem złej woli psycholog, może za pomocą tego testu przypisać Ci ponadprzeciętne skłonności do agresji. Jednym słowem - testy psychologiczne w rękach uprzedzonego, stronniczego, pozbawionego zasad etycznych psychologa, są dla badanego groźniejsze niż brzytwa w ręku małpy.

Dlatego też chciałem skopiować te testy, które wypełniam i podpisuje się pod nimi.

Po dokładnej analizie odpowiedzi RODK w Łańcucie z dnia 7.08.2007r. stwierdzam, że "przeszyta " jest snobizmem

Kiedy oglądałem w 1995 r. film Ślesickiego "Tato" myślałem, że to fikcja żaden rozumny człowiek niedopuściłby do tego, żeby ojciec nie mógł się widywać z dzieckiem - w moim przypadku wskazuje się na samoistniejącą wolę dziecka do niechęci kontaktów z ojcem - a gdzie RODK, żeby cokolwiek zmienić? Film był kręcony 12 lat temu.

Proszę o odpowiedz oraz zaprzestanie takim nieprofesjonalnym traktowaniu ojców przez podległe p. Prezesowi SO w Rzeszowie i Nadzorowi Pedagogicznemu w Katowicach - RODK.

Poniżej mętna odpowiedz Okręgowego Zespołu Nadzoru Pedagogicznego w Katowicach.

rodk.odp.oznp.s1.gif (24873 bytes) rodk.odp.oznp.s2.gif (13933 bytes)

Te naciski na pracowników RODK w Łańcucie jednak odniosły swój skutek - wystawiono mi bardzo pozytywną opinię, a matka która chciała pozbawić mnie ojcostwa będzie musiała się uspokoić.
Polecam ten sposób "aktywnej współpracy" innym ojcom. Gwarantuje, że opinia będzie bardziej rzeczowa (moja liczy 9 stron), a nie typowym powielaniem typowego wzorca - schematu bez odpowiedzialności przez zespół psycholog - pedagog.

Apeluję do wszystkich ojców - omijajcie szerokim łukiem RODK w Łańcucie ponieważ tam panuje feministyczna atmosfera. Biegłe panie nie potrafią w sposób należyty stworzyć warunków do obserwacji relacji zachodzących więzi emocjonalnych ojca z dzieckiem.

Polecam RODK w Krośnie, gdzie byłem dwukrotnie badany przez biegłych>
Biegłe potrafią zorganizować miłą i przyjezdną rodzinie atmosferę. Rzeczowo i treściwie odpowiadają na pytania zadawane przez ojca - gdzie obsada RODK w Krośnie jest żeńska.
cdn.

W STRONĘ OJCA

www.tata.pl = Oddajcie Dzieciom Tatusia!
Ratujmy Kochaną Matkę Polskę! > www.mezczyznidlarodziny.com

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich
Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~ojciec
28-09-2011 / 09:16
te panie z RODK-u to potrafią każdego ojca zbesztać z błotem, dla nich zawsze tylko matki się liczą nie ważne jakie są, ojciec który robi wszystko jak najlepiej i tak jest be!!!! Miałem z nimi do czynienia i każdego ojca tam traktują i opisują w dokumentach negatywnie!!!!
~wioletta
05-02-2010 / 00:00
Fajna stronka jest wasza.Mogę tylko powiedzieć a nawet potwierdzić jak traktuje się Osoby w RODK.Sama to przeszłam i mój Synek,gdzie byliśmy badani.Na dzisiejszy dzień odebrano mi dziecko,które jest w tej chwili w drugiej klasie.Walczyłam ile sil o prawdę i dziś właśnie na APELACJI dowiedziałam się,że dalej pozostanie u Ojca.Nie pomógł nawet Adwokat.W moim przypadku jest trochę inaczej,bo nikt mi nie wierzy.Opowiem o mojej teraz sytuacji dlaczego tak się stało.Mając 20 lat wyszłam za mąż i myślałam ,że będę szczęśliwa jak każdy wychodząc,ale tak nie było,ponieważ mój były mąż nie był nigdy za mną i za dzieckiem tylko za Rodziną.Dlatego się rozwiodłam,bo nie było życia gdzie każdy z jego Rodziny mnie poniewierał,gdzie Ja dążyłam by zrobić warunki w domu,bo nie było ubikacji i ocieplenia.Jedno jest samo to,że zaraz po wyjściu za mąż i urodzeniu dziecka nas nie zameldował.Drugie,że jeszcze w ciąży miała być dziewczynka a nie chłopczyk i że jestem wypukła,a póżniej,że nie urodziłam.6 LAT nie dało się zrobić i nawet do tej pory nie ma.Po rozwodzie wróciłam do mojej MAMUSI schorowanej i braci.I tak to mój były mąż przychodząc do Syna opowiadał przeróżne historie na mój temat,że to Ja jestem wszystkiemu winna,gdzie moja RODZINA była tylko raz,gdzie mu trochę zawierzyli.Doprowadził tak,że mnie z moją Rodziną skłócił.Powiedzieli mi wtedy żebym szukała sobie mieszkania i pracy .Ja dłużej tego nie wytrzymałam i szukałam mieszkania i pracy tam gdzie była.Szukałam różnych rozwiązań na początku by nawet dostać mieszkanie,ale przekraczał m2.Pracę jaką miałam taką miałam ale sezonową na 3 zmiany w koralu.Sezon się skończył i trzeba było dalej szukać jakiegoś rozwiązania.Więc postanowiłam wyjechać do innego miasta,gdzie znałam jedną Osobę gdzie myślałam,że mi pomoże,bym w tym czasie znalazła pracę i mieszkanie ale tak się nie stało,bo ta Pani była chora na różycę i raka,wiec gdzieś musiałam się udać.Postanowiłam,że poszukam Dom Samotnej Matki to może tam zostanę razem ze swoim Synkiem,ale tam nie było miejsca.Wysłano mnie do kościoła a tam do Interwencji kryzysowej.W Interwencji byłam jedną noc i kazano mi wrócić do swojego miasta.I tak to o to zawiadomili mój Urząd.Ja nie chciałam być w żadnej Interwencji,więc postanowiłam wrócić do mojej Mamusi.Mój były mąż to całą sytuację przeciwko mnie wykorzystał i napisał do Sądu i tak to się zaczęło.Sąd zlecił wtedy badania w Ośrodku w ŁAŃCUCIE.Badania moje wyglądały tak:W ten dzień strasznie mnie rozbolała głowa mimo to wypełniałam testy,gdzie w czasie wypełniania bawił się mój Kacperek z drugim chłopczykiem.Głośno się bawili.W tym czasie weszła Pani PSYCHOLOG i z uniesionym do mnie głosem powiedziała co Pani robi?Ja jej odpowiedziałam,że wypełniam testy a Ona,że nie widzi Pani,że dzieci pomieszały układanki.A JA na to:dobrze zaraz poukładam i tak zrobiłam i zaraz wyszła.Zaraz po testach udałam się do lekarza z dzieckiem na przebadanie czy jest zdrowy,gdzie byłam przy nim.W tym czasie nie wiem gdzie był mój były mąż,ale dowiedziałam się,że jest przesłuchiwany.Od lekarza wychodząc siadłam na korytarzu a tam przez drzwi słychać mojego męża jak się wypowiada na mój temat.Zaraz po skończeniu rozmowy mojego męża wyszła i poprosiła mnie do środka,tam już wiele nie powiedziałam,bo kazała mężowi napisać pisemko przy mnie,że wyjechałam z dzieckiem bez podania adresu.Ja zaprzeczałam,bo wiedział gdzie byłam,bo sama mu o tym powiedziałam.Wtedy zobaczyłam uśmiech MĘŻA I PANI PSYCHOLOG I DODAŁA,ŻE TAK NIE MOŻE BYĆ!!!DO OBCEGO MĘŻCZYZNY PANI POJECHAŁA I ŻONATEGO I Z INTERNETU.Zaprzeczałam nadal,ale to nic nie dało,wtedy jeszcze dodałam,że dziecko chce być ze mną a Ona że nie chce bo było przesłuchiwane.DO DZISIAJ PROSI MNIE KACPEREK ŻEBYM COŚ ZROBIŁA BY BYĆ ZE MNĄ NA ZAWSZE,ALE MNIE NIKT NIE SŁUCHA.Wychodząc stamtąd rozpłakałam się i mój Kacperek mnie przytulił.Ja wtedy jego się zapytałam dlaczego powiedział,że nie chce być ze mną a ta Pani i jakieś jeszcze inne na korytarzu co były zakrzyczały czego Pani dziecko krzyczy?Nie wiedziałam o co tu w tym wszystkim chodzi.I tak się zakończyły moje badania w RODK.Potem przyszło pismo z RODK,że jestem niedojrzała,emocjonalnie nie związana z dzieckiem i reszta,że chora psychicznie(KOSZMAR)jak z filmu.A mój były mąż emocjonalnie tak,gdzie tym dzieckiem się nie interesował,do lekarza męża mojej Siostry musiałam wzywać by nim pojechał a sąsiadowi za wódką jechał.Jak można zrobić coś takiego Matce gdzie starała się jak najlepiej.Dawałam całe Serce TEMU DZIECKU jak do tej pory ale Matkę można zniszczyć.Nigdy w życiu nie nadużywałam alkoholu nawet papierosów nie paliłam.Nigdy też dziecka nie pobiłam i też się żle nie prowadziłam tylko to jedno wydarzenie szukania pracy i mieszkania.Jaka jest SPRAWIEDLIWOŚĆ NA TYM ŚWIECIE???JAK TAK MOŻNA ZADAĆ WIELKI BÓL MATCE.Po tym wydarzeniu zabrano moje dziecko ze szkoły.Wtedy Ja po tym wydarzeniu wymeldowałam się od Mamusi i poszłam do Prezydenta,by mnie skierował do Domu samotnej Matki żeby odzyskać dziecko i mieć je przy sobie,ale skierowano mnie do schroniska dla kobiet co byłam w szoku kto tam jest.Można by było dużo pisać,nawet książkę ale dziś nie wiem jak dalej żyć co dalej robić by moje serduszko wróciło do mnie.Tak to boli strasznie.W poprzednim roku 2009 wyszłam ponownie za mąż,gdzie na dzisiejszy dzień mam podporę w mężu,sam stracił Rodzinę i został sam.Kacperka odebrano mi też w tym samym Roku ale w styczniu.Zaszłam ponownie w ciąże ale też je straciłam bo umarło w 21 tygodniu 5 GRUDNIA URODZIŁAM MARTWEGO.Miałam SYNKA Mikołajka.Dziś zapadła druga sprawa,że Kacperek zostanie z Ojcem,gdzie nie ma warunków dalej.CO MAM ZROBIĆ TERAZ?GDZIE SIĘ UDAĆ ŻEBY KTOŚ MNIE ZROZUMIAŁ,ŻE JESTEM DOBRĄ MATKĄ.PROSZĘ O POMOC????????????[/b]