opublikowano: 26-10-2010
BOCHNIA - niedouczony wójt gminy Jerzy Lysy to pestka w porównaniu z głupotą funkcjonariusza prokuratury Tomasza Liszka - z cyklu patologie wymiaru władzy.
Pani Mieczysława z Krakowa zakupiła
sobie działkę rekreacyjną w Bochni, tak żeby odpocząć, pooddychać świeżym
powietrzem, po prostu odreagować.
Zakup został potwierdzony notarialnie, wpisany do księgi hipotecznej - słowem
wszystko co należy i jak należy zostało załatwione....
Wszędzie na pewno by tak było, jednak nie w skorumpowanych układach urzędniczych
bocheńskich. Nie przypuszczała, że zamiast relaksu na emeryturze, jej życie
stanie się koszmarem i będzie dręczona przez nieetycznych urzędników. Jak
wszędzie, tak i w Bochni niekumaci urzędnicy są od robienia nieistniejących
problemów, a nie ich załatwiania.
W tym przypadku gmina po przywództwem niedouczonego wójta Jerzego Lysego
(kiedyś łysego) "po znajomości" postanowiła załatwić przez działkę
P. Mieczysławy gminną drogę dojazdową (niby konieczną) do sąsiedniej działki,
która oczywiście ma dojazd z drugiej strony, ale dla chcącego...
Bajer w tym, że wójt Lysy uznał, że na działce od strony drogi nie ma
wytyczonej granicy - skasowali je pracownicy robiący drogę na polecenie wójta
- i teraz może on dowolnie przesuwać granicę działki bez odszkodowanie za
kradzież 3,5 ara działki jej właścicielce na rzecz gminy.
I TU SIĘ WÓJT MYLI ŚWIADOMIE ALBO PO UKŁADACH?
Fakt jest taki, że gdy gmina swoim kosztem (czytaj po znajomościach)
buduje i finansuje drogę gminną, to taka inwestycja "z urzędu" musi
być zaplanowana i muszą być wytyczone granice wszystkich działek kolidujących
z drogą.
Oczywiste jest, że geodeta robi to na polecenie i koszt gminy.
Jednak w tym przypadków, pomimo że jak sam wójt Łysy twierdzi -
granica miedzy drogą a działki P. Mieczysławy nie jest wytyczona to
karze właścicielce tą sprawę uregulować na swój koszt. Uważa, że to właścicielka
powinna udowodnić swoje racje - ponosząc opłaty rzędu 2-3tys. zł dla urzędników
gminy.
Tylko, że to nie właścicielka działki buduje drogę a GMINA tak więc
gmina jako inwestor ponosi wszystkie koszty związane ze swoim projektem, a
przede wszystkim koszty wytyczenia granicy drogi - czy łysy wójt gminy Bochni
jest w stanie to sobie uzmysłowić?!?
Jak się zapyta to za odpowiednią opłatą podamy mu podstawy prawne
takiego postępowania :-)
Logiczne, że P. Mieczysława nie
zgadza się na kradzież swojej własności przez wójta i na niedoszłej drodze
stawia swoje słupy graniczne. Skorumpowany wójt każe je usunąć, jednocześnie
robiąc z rencistki przestępczynię, oczywiście przy użyciu skorumpowanych
posłusznych władzy psów z prokuratury.
PONIŻEJ PIERDOŁY SKORUMPOWANEGO WÓJTA GMINY BOCHNI DLA WIADOMOŚCI
CZYTELNIKÓW I INSTYTUCJI KONTROLNYCH.
![]() |
To nie jedyny problem P.
Mieczysławy.
Chora psychicznie sąsiadka która "zakupiła sobie wójta Lysego" tak
łatwo też nie odpuszcza. Stale atakuje i prowokuje awantury o zbędną drogę
dla gminy. Już raz została zresztą skazana, ale to ją nie nauczyło rozumu.
Co wynika z sytuacji jak "jedna baba nagada drugiej babie? - haa, nikt
logicznie rozumujący nie zgadnie - wynika z tego sprawa o groźby karalny,
zagrożenie życia itp. schizofreniczne obawy...
Cóż, naszych tępych funkcjonariuszy prokuratury stać tylko na oskarżanie gówniarzy
za kradzież lizaka i emerytów za słowa które uleciało nie wiadomo jak
wypowiedziane...
PONIŻEJ PRZYKŁAD TĘPOTY PROKURATORSKIEJ W WYKONANIU CHYTREGO FUNKCJONARIUSZA PROKURATURY REJONOWEJ W BOCHNI TOMASZA LISZKA.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
I znowu redakcja AP musi pouczyć
skorumpowanego prokuratorka, który prywatne sprawy załatwia za pieniądze
podatników.
Mianowicie podstawą oskarżenia prokuratorskiego jest świstek nieetycznego
bocheńskiego lekarza domowego Juranda Musiałowicza.
Wiadomo, że osoba pobita, poszkodowana itp. od razu trafia na pogotowie, czy do
szpitala i tam dostaje zaświadczenie. Zwłaszcza że na miejsce wypadku
przyjechała policja. I co policjanci nic nie zobaczyli? nic nie stwierdzili?,
nic nie zalecili? - dlaczego pobitej nie udzielili pomocy, nie zawieźli ją do
szpitala? Czyżby nie zauważyli żadnych śladów babskiej walki?
Jednak "pobita" znajduje lekarza który jakieś tam mizerne ślady
zauważa, wprawdzie dopiero po kilku dniach, nie wiadomo czy sama poszkodowana
sobie tego nie zrobiła, ale wypisuje jakiś świstek. W tym niby lekarskim zaświadczeniu,
które dla sądu czy prokuratury nie powinno być żadnym dowodem czytamy:
wypadek zdarzył się 3.XI.06, poszkodowana zgłosiła się 8.XI.06, a lekarz
rodzinny J. Musiałowicz wystawił zaświadczenie 1.XII.06?
Przykład durnoty lekarza, czy był pijany?
![]() |
Ale to jeszcze nie wszystkie przekręty w tej sprawie.
Pomimo że lekarz powinien opisywać stan zdrowotny chorej, wyraźnie skupia się
na opisie jakiegoś wyimagowanego zdarzenia którego nie był świadkiem.
Stwierdza jednak, że całe leczenie poszkodowanej polega na przypisaniu jej środka
b. bólowego. Stan chorej nie wymagał leczenia ambulatoryjnego.
TAK WIĘC W TAKICH PRZYPADKACH - OBRAŻENIA PONIŻEJ 7 DNI PROKURATURA Z URZĘDU
ODMAWIA DOCHODZENIA A POSZKODOWANY TYLKO PRZEZ CYWILNE WNIESIENIEM
ZAWIADOMIENIA DO SĄDU MOŻE DOCHODZIĆ SWYCH EWENTUALNYCH ROSZCZEŃ.
TUTAJ JEDNAK TAK SIĘ NIE STAŁO, CO BEZ WĄTPLIWOŚCI JEST DOWODEM KORUPCJI W
PROKURATURZE BOCHEŃSKIEJ O CZYM JUŻ PISALIŚMY W AP.
Na
rozpatrzenie tej skorumpowanej sprawy zapraszamy czytelników do Sądu
Rejonowego w Bochni w dniu 20.02.2008r na godz. 12.
Mamy mierne zdanie o pracujących tam urzędnikach, ale chętnie je zmienimy,
jak tylko PRAWO zacznie tam być przestrzegane.
cdn.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Emilia Cenacewicz, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.