opublikowano: 26-10-2010
Chylin - w wypadku ginie pasażer - cz.3 rozprawa odwoławcza Sąd Okręgowy w Płocku V Wydział Karny - fałszowanie faktów przez SR Jacka Lisiaka.
Zapoznaliśmy wcześniej czytelników z tragicznym wypadkiem samochodowy w miejscowości Chylin - w wypadku ginie pasażer - cz.1- bezmyślność płockiej prokurator Joanny Świętkowiak.
W kolejnej części 2 - Sąd Rejonowy w Płocku - mataczy Iwona Wiśniewska - Bartoszewska...
Przechodzimy
do sądów w Płocku - kolejne dowody bezmyślności urzędników sądowych.
Pierwsza rozprawa odwoławcza w Sądzie Okręgowym w Płocku V Wydział
Karny Odwoławczy
dnia 16 października 2002 roku Sygn.akt
V Ka 207/02
sędzia:
przewodniczący
z
SO Jacek Wojciechowski
sędzia
z
SO Jan Swaczyna
sędzia
z SR
Mariusz Wiśniewski
Wyrok.
Sąd uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Płocku
do
ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu Sąd uznał po części za słuszne apelacje pełnomocnika Anny P. i obrońcy oskarżonego. Wyraził zastrzeżenia do akceptacji przez Sąd Rejonowy zeznań świadków, kolegów kierowcy i biegłego drogowca jako dowody miarodajne. Niektóre cytaty zastrzeżeń:
„Sąd Rejonowy zobligowany był w oparciu o art.201 kpk do zasięgnięcia opinii innego biegłego z zakresu ruchu drogowego"
„Sąd I instancji…. bezkrytycznie przyjął wykonanie manewru hamowania przez Zdzisława K.obecność rowerzysty”,„przyczynę zewnętrzną, która doprowadziła do podjęcia przez oskarżonego manewrów obronnych”, „wytworzenie bezpośredniego stanu zagrożenia przez innego uczestnika ruchu drogowego”.
„Podstawowym
błędem było nie wyjaśnienie czy faktycznie jakiś rowerzysta zakłócił
tor ruchu
VW Passata. O tym rowerzyście oprócz oskarżonego mówili tylko jego koledzy, którzy po przybyciu na miejsce zdarzenia słyszeli, jak
jakieś panie mówiły o rowerzyście Januszu
(k144 i 187 v).
O dziwo żadnego rowerzysty nie zauważyli naoczni świadkowie wypadku -
Genowefa M,Grzegorz S. oraz Michał B.
„Celowym było też przesłuchanie funkcjonariuszy policji przybyłych na miejsce wypadku na okoliczność czy ktoś z obecnych tam osób (oprócz oskarżonego) mówił coś o jakimś rowerzyście ,a jeśli tak ta to należy wyjaśnić czemu policja nie podjęła jakichkolwiek działań celem ustalenia jego tożsamości (w aktach sprawy brak jest nawet notatki urzędowej w tej kwestii)”.
„Reasumując w toku ponownego rozpoznania sprawy Sąd I instancji winien konwalidować wszystkie wykazane w niniejszym uzasadnieniu uchybienia , a w szczególności dopuścić dowody z opinii innych biegłych z zakresu ruchu drogowego oraz medycyny sądowej na okoliczności w/w wymienione, a także poczynić miarodajne ustalenia, co do obecności rzekomego rowerzysty i jego wpływu na zaistniały wypadek, w tym także przesłuchać funkcjonariuszy przybyłych na miejsce zdarzenia ”.
Natomiast Sąd Okręgowy pominął milczeniem pisemne zarzuty oskarżyciela posiłkowego Władysława Ptaka :
1) nie udzielenie natychmiastowej pomocy przez kierowcę krwawiącemu z urwanej
w łokciu ręki pasażerowi
2) fałszowania okoliczności i przyczyn wypadku przez kierowcę za pośrednictwem
telefonów wykonanych kilkanaście minut po wypadku do znanych mu osób z policji i zakładu pracy, zamiast do kierownictwa zakładu i żony zabitego pasażera,
3) fałszerstwa dowodów i poświadczania nieprawdy w śledztwie i w procesie na korzyść zabójcy przez wymienionych imiennie biegłego drogowca i funkcjonariuszy publicznych
4) odcinanie dopływu wszystkich dowodów materialnych, przez prokurator Joannę
Świętkowiak i sędzię Iwonę Wiśniewską Bartoszewską, zgłaszanych
na niekorzyść
kierowcy przez ojca zabitego Zdzisława Ptaka
Ale Sąd Okręgowy podzielił bezczelny zarzut obrońcy, że nie można
ustalić przyczyny zgonu ofiary bo nie było sekcji zwłok.
Cytat z
uzasadnienia wyroku. ”ewidentne uchybienie postępowania przygotowawczego i
nie wykonanie sekcji zwłok Zdzisława P.”.
Fałszowanie faktów w drugim procesie w Sądzie Rejonowym w Płocku
VII Wydział Karny
w
dniach od 7 maja do 9 czerwca 2003 roku
Sygn.akt VII K
1035/02
Sędzia
Jacek Lisiak na podstawie wciąż tego
samego aktu oskarżenia fałszującego fakty, ukarał
Zdzisława K. wyrokiem z dnia 9 czerwca 2003 roku.
Z uwagi na
prawne salto
jakie wykonał przedstawiam najistotniejszy fragment wyroku:
oskarżonego o to, że (...) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym
w ten sposób, że kierując samochodem (...) na prostym odcinku drogi rozwinął
nadmierną prędkość, znacznie przekraczającą dopuszczalną na tym odcinku
i podczas manewru obronnego spowodowanego wyjechaniem z bocznej drogi
rowerzysty, stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i po zjechaniu
na prawe pobocze uderzył w przydrożne drzewa, w wyniku czego śmierć poniósł
pasażer samochodu... tj. o przestępstwo określone w art. 177§2kk.
1.
oskarżonego Zdzisława K. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego,
że w dniu 23 sierpnia 2001roku (,,,) kierując samochodem osobowym marki
Volkswagen Passat (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu
drogowym w ten sposób, iż po wykonaniu zjazdu na lewy pas ruchu celem ominięcia
rowerzysty, zastosował nieprawidłową technikę jazdy samochodem polegająca
na podjęciu zbyt gwałtownego manewru skrętu w prawo - celem powrotu na
prawy pas ruchu - w stosunku do istniejących warunków jazdy, w wyniku czego
wpadł w poślizg, a następnie zjechał na prawe pobocze drogi i uderzył w
rosnące z prawej strony drogi drzewa.
Fałsze
i manipulacje w tekście wyroku, z
dnia 9 czerwca 2003 roku
Kwalifikacja
„nieumyślnie” dotyczy
tylko nieprawidłowej techniki jazdy kierowcy. Nie ma
ani słowa o prędkości pojazdu. W/g biegłego (który grubo zaniżył tę prędkość)
kierowca jechał szybciej jak113-
Zwrot „celem ominięcia rowerzysty ” to oczywisty fałsz, powielany wielokrotnie.
również
w uzasadnieniu wyroku, na który nie ma ani jednego dowodu materialnego.
W
wyniku nieprawidłowej techniki jazdy uderzył w drzewa i cytuję:„na
skutek czego
Tym zagmatwanym fragmentem wyroku sędzia Jacek Lisiak ukrył najistotniejszy fakt przestępstwa, że pasażer został zabity przez kierowcę, a zbrodnię przekształcił w„występek” Pasażer niczego nie „doznał” na własne życzenie. To zabójca, o drzewa, ciężko okaleczył Zdzisława Ptaka .To zabójca został zbryzgany tryskającą krwią z urwanego ramienia i tego intensywnego krwotoku nie zatamował.
Przekształcenie
przestępstwa z popełnionego umyślnie
na „nieumyślny”,
a zbrodni
w
„występek” jest kpiną
autora wyroku z artykułów 7,8,9 i 177 §
2
kk, a pominięcie nieudzielania pierwszej pomocy kpiną autora wyroku z
art.162. § 1 kk.
Opierając
się na tych samych materiałach źródłowych co jego poprzedniczka w 2002
roku
Tym
tekstem wyroku zmienił radykalnie zarzuty..
Jedynym nowum którym sędzia
uzasadnia to interpretacyjne salto prawa karnego jest owa w/w opinia drogowa
sprzeczna
-
O
ustalenie dokładnego czasu wypadku oraz czasu krwawienia Zdzisława Ptaka z
urwanej
- O dopuszczenie dokumentów urzędowych Zakładu Energetycznego Płock SA ,związanych bezpośrednio z wypadkiem śmiertelnym w dniu 23 sierpnia 2001 roku w Chylinie, jako dowodów w sprawie, a znajdujących się już w aktach sądowych:
- protokół Nr 1/2001/ZEP SA z .6.09.2001r (karta 314-316),
- protokół przesłuchania Z. K. z dn 28.08.2001 r ( karta 317-318),
- O wystąpienie do Zakładu Energetycznego o zakładową instrukcję pracy i bhp, określającą obowiązki kierowcy Z.K. w zapobieganiu wypadkom drogowym dla zapoznania Sądu jak ją przestrzegał w dniu 23 sierpnia 2001 roku, zabijając tego kto je podpisywał. jako obowiązujące w ZEP.
-
O
nagrania rozmów telefonicznych kierowcy z miejsca wypadku.
Nie zostałem dopuszczony do głosu po wysłuchaniu aktu oskarżenia prokuratora jako odpowiedzi krytycznej na ten fałszujący fakty akt.
Wbrew art. 385 kpk nie uzyskałem żadnej odpowiedzi na wniosek dnia 8 maja 2003 roku o zmianę kwalifikacji czynu i aktu oskarżenia jako dokumentu poświadczającego nieprawdę (karta 472 i 473 ).
Wyroku na piśmie i uzasadnienia nie otrzymałem w terminie 7 dni obligatoryjnym wówczas wyznaczonym art. 423.§1 kpk. lecz dopiero po 70-ciu dniach i uprzednim zażaleniu. Uzasadnienie wyroku przez sędziego Jacka Lisiska jest bezprecedensową, bo z urzędu, obroną zabójcy (karty608-628).
Wbrew zastrzeżeniom Sądu Okręgowego wysoko ocenił wartość dowodową świadków kolegów zabójcy i potwierdził udział rowerzysty.
Oto niektóre cytaty z uzasadnienia sędziowskiego i moje oświadczenia podważające obiektywizm sędziego.
Cytaty ze strony 1-ej zatytułowanej:„Na podstawie ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny ”
„....Dojeżdżając
do dochodzącej do głównej trasy drogi bocznej z lewej strony oskarżony
dostrzegł wyjeżdżającego z tej drogi rowerzystę. Rowerzysta ten
wyjechał z za jadącego w przeciwnym kierunku samochodu.”
Zaprzeczeniem podkreślonemu wyżej przytoczonemu twierdzeniu jest inny cytat z tego samego dokumentu, ze strony 17-tej:
„Podnieść
w tym miejscu należy, że nie było żadnej zewnętrznej przyczyny, dla której
Strona
1 następny cytat:
„Manewr
ten wykonał gwałtownie, nie dostosował go do prędkości z którą się
poruszał co
spowodował, że koła samochodu straciły przyczepność-pojazd poruszał się
w bocznym
Z tego twierdzenia wynika jasno, że zawodowy kierowca pojazdu osobowego, pracujący na etacie kierowcy w ZEP, zobowiązany umową do wożenia ludzi i za to wynagradzany, znający Kodeks Drogowy, spowodował wypadek dlatego, że jechał za prędko i w konsekwencji zabił swojego pasażera. Jak do tego twierdzenia przystaje wyrok cytuję za co:
„…nieumyślnie
naruszył zasady bezpieczeństwa w
ruchu drogowym w ten sposób, iż po
Strona 1 kolejny cytat:
„Do
samochodu podbiegli Michał B. i Grzegorz S. Zauważyli,
iż pasażer siedzący z przodu ma obciętą prawą rękę i rozpoczęli, wspólnie
z kierującym Pasatem, akcję reanimacyjną.”
To
twierdzenie nie odpowiada prawdzie i jest kolejną manipulacją sędziego
Jacka Lisiaka osłaniającą zabójcę.
Reanimował tylko naoczny świadek Grzegorz S. po powrocie od
telefonu którym powiadomił o wypadku Pogotowie Ratunkowe. To on zatamował
krwotok gdy
zauważył, że ranny krwawi z urwanej ręki.. Kierujący tego nie uczynił
przez 8 minut i
przez to pozbawił szansy uratowania życia intensywnie krwawiącego pasażera
samochodu. W/g zeznania biegłego lekarza Michała K. z rany
wyciekało około
Oskarżony
jako przeszkolony pracownik energetyki legitymujący się świadectwem
kwalifikacji Nr.1518/95 wydanym przez ZEP (karta 7) wie jak udzielać
pierwszej pomocy rannym w wypadkach. Dlaczego kierowca biernie przyglądał się
jak na jego oczach jego ofiara wykrwawiała się i konała?
Wbrew tym faktom sędzia Jacek Lisiak uznał, że kierowca klepaniem po policzku i wołaniem panie prezesie i to kilkanaście minut po wypadku, pierwszej pomocy udzielił. A przecież nawet każdy przedszkolak wie, że krwotok należy jak najszybciej zatamować.
Strona
7
Podsumowanie przez sędziego zeznań policjantów: komendanta z Wyszogrodu i dyżurnych KMP cytuję:
„Odnosząc
się do okoliczności ,na jaką zostali przesłuchani wskazani wyżej świadkowie
wskazać należy, iż podane przez nich informacje wykluczają zdaniem
Sądu ,by połączenia
Przyjąć
należy ,iż z telefonu tego korzystali Policjanci. Podkreślić jednak należy
,iż
okoliczność
ta nie ma istotnego znaczenia dla rozpoznania sprawy niniejszej.”
Oto
realne dowody z akt sprawy zaprzeczające powyższemu twierdzeniu sędziego.
1)Na
rozprawie 6 maja 2002 roku na zarzut dwukrotnego telefonowania kierowcy do policji
w Płocku, obrońca wyjaśniał za swojego klienta, „
do kogo miał dzwonić, przecież wiózł ważną osobę.” Obrońca
wiedział co mówił, gdyż tylko jego zabójca wtajemniczył we wszystko co
działo się w Chylinie.
2)Zeznanie świadka naocznego Genowefy M. z dnia7.maja.2003 r (karta 450)
„Ja
widziałam jak ten kierowca wyszedł z samochodu i
dzwonił, potem szarpał krzycząc panie prezesie”
„Było dużo krwi”
3)Twierdzeniu o korzystaniu policjantów z telefonu komórkowego kierowcy, przeczą zeznania dwóch policjantów z Wyszogrodu którzy pierwsi przybyli na miejsce wypadku
i czasy rozmów telefonicznych zabójcy.
Młodszy
aspirant Policji z Wyszogrodu -Wawrzyniec
Wawrzyński w notatce urzędowej
datowanej 23 sierpnia 2001 roku,( karta 7)napisał cyt „W
dniu dzisiejszym około godziny 19:00 drogą
radiową dyżurny KMP Płock przekazał aby udać się do m Chylina..”.
Dnia
7 maja 2003 roku w Sądzie zeznał (karta 460), cyt. „Jak
sobie przypominam było już
Cytat z przesłuchania w sądzie dnia 6 czerwca 2003 roku Bogdana Jankowskiego policjanta z Wyszogrodu (karta569); „.Byliśmy tam jako pierwsi policjanci. Wawrzyński na pewno powiadomił komendanta przez telefon. Mięliśmy służbowe komórki. Nie wiem gdzie przebywał kierowca i co robił.” „Nie obiło mi się o uszy, że tam pojawił się rowerzysta.”
Zestawienie faktów. Wawrzyniec Wawrzyński otrzymał polecenie dyżurnego KMP Płock udania się do Chylina drogą radiową około godziny 19:00, a więc miał radiotelefon sprawny. Znajdował się w tym czasie w Małej Wsi odległej w prostej linii od wsi Chylin ~5 km, a po drogach do miejsca wypadku znacznie więcej. Zarejestrowane rozmowy z telefonu kierowcy z miejsca wypadku do KMP w Płocku na nr. 268-30-09 pierwsza o godz. 18:45:10 i druga o godz. 18:59:06 Zarejestrowana rozmowa z telefonu kierowcy do ówczesnego komendanta Posterunku Policji w Wyszogrodzie Klemensa Plichcińskiego na nr. 231-12-85 o godz. 19:03
Z
w/w dowodów wynika, że w czasie tych rozmów na miejscu wypadku nie było
ani jednego policjanta. Ponadto zgodnie z przyjętą taktyką nie
zainteresował Sądu fakt, że pierwsza rozmowa z KMP w Plocku trwała tylko
12 sekund i nic podczas niej zabójca nie załatwił, dlatego dzwonił
ponownie Także nieważne dla sprawy było to który policjant dyżurny przywołał
tego potrzebnego oraz jak się
nazywa ten policjant z którym zabójca dzwoniąc ponownie rozmawiał 2 minuty
i 33 sekundy i załatwił co chciał.
4)
Dopiero
na rozprawie dnia 7 maja 2003 roku policjant z Wyszogrodu przypadkowo ujawnił,
że telefon 231-12-85 uznawany dotąd przez prokuratora i Sąd za telefon
osoby prywatnej, nieistotny
dla sprawy, należy do komendanta policji w Wyszogrodzie. Wówczas natychmiast
bo dnia 10 maja 2003 roku Gazecta na Mazowszu (załącznik do karty
512)ujawniła cytuję:
„w
ramach własnego śledztwa”, że to policjanci
dzwonili z komórki kierowcy do swoich zwierzchników, a rzecznik płockiej
policji Karol Dmochowski fakt rozmów potwierdził
5)W maju 2002 roku Komenda Miejska Policji w Płocku o pożyczanym telefonie od kierowcy nic nie wiedziała o czym świadczy moja korespondencja w sprawie rozmów telefonicznych przeprowadzonych tuż po wypadku przez zabójcę z policjantem.
Przytaczam fragmenty. Dnia 14 maja 2002 roku napisałem do KMP (załącznik do karty 512) cytuję „ Jestem przekonany, że znajomość treści tych rozmów pozwoli na ujawnienie pełnej prawdy w jakich okolicznościach nastąpił wypadek w Chylinie i został zabity mój Syn. Dlatego proszę Pana o przekazanie mnie imienia i nazwiska rozmówcy z telefonu 268-30-09 i treści tych rozmów. ”W odpowiedzi KMP z dnia 20 maja 2002 roku (załącznik do karty 512)nie ma w ogóle wzmianki o policjancie. Cytuję „W KMP w Płocku nie ma możliwości odtworzenia treści rozmów przeprowadzonych na w/w nr. telefonu w dniu 23.ob.2001 r.”.
A
na mój protest telefoniczny do autora pisma o nazwisko otrzymałem odpowiedź,
ze udostępnią nazwisko policjanta
jeśli wystąpi Sąd, lecz Sąd już wcześniej bo dnia 5.kwietnia.2002 r załatwił
mój wniosek odmownie .(karta 206).
Strona
13 i 14 cytat
„Oskarżony
nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu występku i w krótkich
wyjaśnieniach
podał jedynie, iż do zjazdu na lewy pas jezdni (ruchu) zmusił go rowerzysta
po
pierwsze -iż samochód oskarżonego poruszał się lewym pasem ruchu i-po
drugie-iż do wykonania takiego manewru zmusił oskarżonego rowerzysta,
który wyjechał na jezdnię.”
Strona
14 cytaty.
„Nie może być również
zdaniem Sądu mowy o tym, iż wersja o nagłym pojawieniu się
„Pomimo posiadanej w tym
zakresie wiedzy funkcjonariusze Policji nie podjęli próby ustalenia osób
posiadających informacje na ten temat. Nie podjęli oni próby ustalenia
To
wiele znaczące usprawiedliwienie grupy funkcjonariuszy jest kolejnym przykładem
wspierania
fałszerzy. Policjanci słyszeli „świadków” i ich nie chcieli poznać, a
pojechali dokumentować wypadek i ustalić świadków, Jedna reporterka gazety
chciała-to uzyskała na miejscu wypadku relację świadka naocznego i
prokuratora.
Strona 15 cytat
„Reasumując
powyższe rozważania Sąd uznał, iż logiczna ocena zgromadzonego w sprawie
materiału dowodowego wskazuje jednoznacznie, że na jezdni pojawił się
przed torem ruchu
Na pewno nielogiczna w uzasadnieniu Januszka. Logiczna w uporczywym sprowadzaniu
procesu
na manowce i kontynuowaniu fałszerskiej zmowy w tym Sądzie dla obrony zabójcy.
Strona 16 cytaty.
„Prędkość
pojazdu marki Passat, jakkolwiek przekraczająca dopuszczalną na tym na tym
odcinku drogi, nie miała wpływu na zaistnienie zdarzenia.”
Ten
fragment uzasadnienia usiłuje dowieźć, że gdyby kierowca jechał z prędkością
bezpieczną to i tak rozbiłby samochód i zabił pasażera
tym miejscu przypominam, że na
karcie 60.w pierwszej opinii biegłego jest obliczanie, a na karcie 61v
stwierdzenie, że gdyby kierowca jechał z prędkością
„…Wskazano
powyżej, iż logiczna ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego
wskazuje jednoznacznie, iż manewr ten spowodowany został pojawieniem się na
torze ruchu
Na istnienie rowerzysty nie ma ani jednego dowodu materialnego w całej dokumentacji sądowej. Natomiast jest dowód, że na poboczu drogi stal ciężarowy samochód. Gdzie był i co robił w tym czasie kierowca tego samochodu, czy był sam, czy widział zdarzenie, może wysiadał na asfaltową drogę, albo wsiadał do samochodu. Kto spowodował, że ten człowiek odjechał z miejsca wypadku mimo, że obok był ciężko ranny pasażer. To Sądu nie interesowało gdy przesłuchiwał dnia 7 maja 2003 roku świadka Zdzislawa M. potwierdzającego fakt obecności tego samochodu. Sąd uznał, że to nie ma związku
z wypadkiem. Podkreślam prokurator uniemożliwił nieprzypadkowo wykorzystania tej ścieżki śledztwa już w listopadzie 2001 roku. (karty 75 i 76).
„Zjazd
na lewy pas ruchu był zatem manewrem obronnym, zmierzającym do uniknięcia
Zgodnie z tą logiką przekroczenie dopuszczalnej prędkości nie było naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Równocześnie przytoczony fragment uzasadnienia wyroku (nie jedyny) jest typowy w którym teoretyczne rozważania biegłego Piotra Zbikowskiego na kartach od 411 do 414 zostały przekształcone przez sędziego w pewniki i nie podlegające dyskusji dowody. Nie ważne, że o wartości dowodowej swojej opinii wypowiedział się sam biegły w karcie 416, którą cytuję ponownie z uwagi na jej bezwarunkową formę: :„Na podstawie danych zawartych w aktach sprawy nie można przeprowadzić kryminalistycznej analizy czasowo-ruchowej przebiegu tego zdarzenia w przypadku wjazdu na jezdnię nieustalonego rowerzysty.”
Ponadto biegły Piotr Żbikowski odpytywany przez Sąd dnia 6 czerwca 2003 roku oświadczył (karta 574) „Nie ma dowodów, że zjazd na lewy pas ruchu spowodował rowerzysta…”
Sędzia Jacek Lisak pomniejsza rangę przestępstwa usprawiedliwia zabójstwo
Strona
19
Cytat: „ Wymierzając karę Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art.53 kk”
Na większej części tej strony Sąd opisuje szczegółowo czym się kierował Nie uwzględnił tylko z tych dyrektyw niektórych z nich zawartych w § 2 które cytuję:
„ Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienia przestępstwa, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa,……. i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.”
.
Dlatego ja do tego wątku się ustosunkuję.
Od momentu
wypadku żonę zabitego Annę P. zabójca
przestał znać. Na policji zażądał przedstawienia dokumentacji
lekarskiej zabitego sprzed wypadku, bo mógł umrzeć na jakąś chorobę.
Pasażera człowieka z krwi i
kości nie zabił on. bo prokurator i dwaj sędziowie obarczyli winą
abstrakcyjne widmo.
Reasumując sędzia Jacek Lisiak skorzystał z wzorów swojej
poprzedniczki sędzi
W świetle w/w dowodów sędzia Jacek Lisiak poświadczył wielokrotnie nieprawdę w tym o rowerzyście, karalną art. 271. § 1 kk.
Kolejne
strony dokumentują stale uzupełniane cykle nieodpowiedzialnego zachowania się
funkcjonariuszy władzy i urzędników państwowych:
Sędziowie
- oszuści. W tym dziale przedstawiamy medialne dowody łamania prawa przez sędziów
- czyli oszustwa "boskich sędziów". Udowodnione naruszania procedury
sądowej, zastraszania świadków, stosowania pozaproceduralnych nacisków na
poszkodowanych i inne ich nieetyczne zachowania. Czas spuścić ich "z
nieba na ziemię" :-)
Prokuratorzy -
czyli tzw. "odpady prawnicze", śmiecie, najczęściej nieetyczni i
nie dokształceni funkcjonariusze władzy. Aktualizacja na rok 2007.
Prokuratorzy do zwolnienia od razu -
ARCHIWUM
- 2006r
SKORUMPOWANI
SĘDZIOWIE I PROKURATORZY - czyli nie tylko pijackie wpadki
"boskiej władzy" , którzy w końcu spadli na ziemię...:-)
Adwokaci
- czyli mecenasi chałtury prawniczej, a tak naprawdę to jedyni usługodawcy którzy
nie ponoszą odpowiedzialności za odstawiane fuszerki typowi pasożyci społeczeństwa
Oszustwa
polityków - przekręty i wpadki znanych "mniej lub więcej" polityków,
czyli urzędników państwowych oszukujących i pasożytujących na narodzie -
stale uzupełniany cykl: POLITYKA WłADZA PIENIąDZ
Policyjne
afery 2007 - handel tajnymi informacjami ze śledztw, narkotykami, wymuszenia
policyjne, pijani policjanci, policjanci terroryzujący własną rodzinę i świadków...
- słowem "psie przękręty".
oszustwa
komornicze - pasożytów społeczeństwa, często typowych chamów i nieuków,
którzy oszukują właścicieli firm, poszkodowanych i wierzycieli oraz w dupie
mają obowiązujące PRAWO
Urzędnicy
państwowi i ich matactwa 2007 - dokumentujemy tu oszustwa urzędników państwowych
takich jak: polityk, wójt, starosta, burmistrz, prezydent, rzecznik - wszelkich
kombinatorów na których utrzymanie pracujące całe społeczeństwo, a którzy
swoje publiczne stanowisko wykorzystują dla swojej prywaty i zysku.
UDOKUMENTOWANE
FAKTY POMYŁEK LEKARSKICH
Psychiatryczne
przekręty pseudo-biegłych udających lekarzy - aktualny stale uzupełniany
cykl przedstawiający typowych schizofreników, decydujących o zdrowiu i majątkach
ludzi, którzy bez wiedzy za to za kasę wydają opinie niezgodne z prawdą i
nie mające nic z fachowością...
Aferzyści
- czyli wszelkiej maści kombinatorzy grający rolę biznesmenów, politycy mający
dojście do tajnych informacji i wiedzy
Media
manipulują, osądzają i są sądzone - wpadki sądowe, wyroki skazujące na
dziennikarzy za nierzetelność, pomówienie, wprowadzenie w błąd społeczeństwa.
Poseł
to ma klawe życie :-)
Krytyka
wyroków sądowych nie jest godzeniem w niezawisłość sędziowską. Nadmiar
prawa prowadzi do patologii w zarządzaniu państwem - Profesor Bronisław
Ziemianin
Strasburg
- wyroki Trybunału - ukarana Polska i polskie sądy za wydane wyroki naruszające
prawo - efekty skorumpowania polskich sędziów.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
A dla odreagowania
sympatyczne linki dla poszkodowanych przez schorowane organy sprawiedliwości :-))
10
przykazań dla młodych adeptów prawa, czyli jak działa głupota prawników +
modlitwa...
"walczący
z wilkami, szeryf z Bieszczad czyli z impotentnymi organami (nie)sprawiedliwości?"
takie sobie dywagacje Z. Raczkowskiego
Wilk
Zygfryd - CZARNA BIESZCZADZKA RZECZYWISTOŚĆ...
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.