opublikowano: 26-10-2010
Bednarski - skazany przez Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej za pukanie, ponieważ chciał wejść do własnego mieszkania. Osądzamy sędziego Bożenę Knych.
Bednarski na kłopoty - tak więc on, jak i z nim na okrągło policja i sądy
mają problemy. A jednym z kłopotów Sławka jest fakt, że po rozwodzie od 4
lat nie może dostać się do własnego mieszkania, ponieważ była żona
korzystając z okazji wymieniła zamki w drzwiach. Jednak, z uwagi że do
dnia dzisiejszego nie przeprowadzono podziału wspólnego majątku, logiczne
jest że ma prawo tam przebywać.
Sławomir Bednarski znał swoje prawa, dlatego wielokrotnie zwracał się do
funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej o pomoc. Podkreśla,
że jej nie uzyskał. Tak też było kiedy zjawił się 1 października 2005
roku wieczorem pod drzwiami mieszkania przy ul. Ludowej.
- Była żona przebywała tam ze swoim znajomym. Pukałem do drzwi, ale
bezskutecznie. Zadzwoniła na policję, że zakłócam jej spokój - informuje.
- Wkrótce dostałem wezwanie do Komendy Miejskiej w Dąbrowie Górniczej jako
podejrzany. Starałem się wytłumaczyć ten absurd. Przesłuchującego mnie
funkcjonariusza nie interesowało, że posiadam akt notarialny dotyczący tego
mieszkania, że w tym czasie byłem w nim zameldowany, i że to moja była żona
łamie prawo, nie wpuszczając mnie do domu. Dla funkcjonariusza ważne było
tylko to, że zakłócałem spokój.
Inną wersję, jak zwykle ma jego była żona. Twierdzi, że w kawalerce wymieniła
zamki przede wszystkim z obawy o własne bezpieczeństwo, przed złośliwością
byłego męża.
Jednak przesłuchiwani sąsiedzi nie słyszeli żadnych odgłosów, chociaż była
żona i jej znajomy utrzymywali, że Sławomir Bednarski kopał w drzwi,
wykrzykiwał i groził, że je wyważy.
- Sędzia Bożena Knych oparła się na słowach byłej żony. Argumentem było
to, że jej zeznania przeczą moim - dodaje Bednarski. Odwołał się od wyroku
sądu. Postawił pytania: dlaczego nikt nie zapoznał się z jego
zawiadomieniami złożonymi w komendzie miejskiej? Dlaczego ignorowany jest akt
notarialny, który jasno wskazuje, że jest współwłaścicielem mieszkania.
Jak ma korzystać z lokalu i wspólnego majątku, aby nie przeszkadzać byłej
żonie i jej znajomemu?
W styczniu 2007 roku Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił zaskarżony wyrok i
sprawa ponownie wróciła do sądu rejonowego. Zdaniem sądu II instancji, Sławomir
Bednarski ma rację, że nie zostały wyjaśnione wszystkie okoliczności
sprawy, a samo postępowanie dowodowe nie było wyczerpujące.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej, który wydał
zaoczny wyrok skazujący i nałożył na Sławomira Bednarskiego grzywnę w
wysokości 300 złotych oraz 130 złotych kosztów sądowych.
Poniżej wyrok i zażalenie Sławomira wytykające błędy sędzi Knych.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
A finał tego spektaklu został wyznaczony na
dzień 6 sierpnia godzina 9.00 - sala 113.
ZAPRASZAMY CZYTELNIKÓW I DZIENNIKARZY DO SĄDU REJONOWEGO W DĄBROWIE GÓRNICZEJ.
99% spraw o zakłócanie ciszy wniesionych na policję
jest umarzana przez prokuraturę z "powodu niskiej szkodliwości
czyny". Jednak jak widzimy - tym postępowaniem policyjnym i wyrokiem sądowym
wyraźnie Pana Sławka wyróżniono ponad przeciętność. Dlatego że ośmielił
się skrytykować działania policji prokuratury i sądu ma zostać
pouczony?
...tak żeby więcej nie szczekał na psów i nie podskakiwał władzy ?
BĘDZIEMY MONITOROWAĆ TĄ SPRAWĘ.
Aktualnie mamy kolejną jego wniosek i jak zwykle funkcjonariusze
"olewają" swoje obowiązki.
![]() |
![]() |
Oczywiście, że takie postępowanie Sławomir zaskarżył.
Bednarski
Sławomir
Dąbrowa Górnicza 24.07.2007r.
Prokuratura Okręgowa Zaskarżam
w całości decyzje prokuratora rejonowego z dnia 29.06.2007 r. Uzasadnienie
1.
Czujnej uwadze Pana prokuratora Krzysztofa Olesik umknęło moje
drugie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z dnia 12.06.2007r
(chyba, że zaginął kolejny 9 dokument, co by całkowicie wyjaśniało
brak informacji na ten temat w uzasadnieniu, a swe pochopne wnioski wyciągną
tylko z zawiadomienia z dnia 29.05.2007 r), czego dowodem
jest wydana odmowa wszczęcia dochodzenia. W związku z powyższym
zwracam się do Prokuratury Nadrzędnej o pisemne wyjaśnienie dlaczego
pan prokurator zignorował moje drugie zawiadomienie i w uzasadnieniu nie
raczył o nim nawet wspomnieć? 2.
Akt notarialny jest dokumentem uprawniającym do korzystania z
mojego mieszkania i na podstawie tego dokumentu mogę tam wchodzić i
wychodzić kiedy tylko na to mam ochotę bez zgody sędziego Sitka i sędziny
Knych z Dąbrowy Górniczej.
W mieszkaniu tym mogę oddawać stolec o dowolnie przez siebie wybranej
porze dnia i nocy również bez zgody prokuratora Krzysztofa Olesik, zgoda
mojej byłej żony również do tego nie jest mi potrzebna. W związku z
powyższym zwracam się do Prokuratury Nadrzędnej o pisemne wyjaśnienie
dlaczego akt notarialny w którego jestem posiadaniu i z którego wynika
że jestem właścicielem mieszkania jest zwykłym śmieciem lekceważonym
przez pracowników Dąbrowskiego wymiaru Sprawiedliwości. 3.
Podczas przesłuchania poinformowałem prowadzącego dochodzenie,
że moja była żona Renata popełniła przestępstwo i nie zastosowała
się do wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach które brzmi : „Sąd nie
określa o sposobie i zakresie korzystania ze wspólnego mieszkania„ i w
związku z powyższym zwracam się do prokuratury nadrzędnej o pisemne
wyjaśnienie dlaczego pan prokurator K. Olesik darował i nie zareagował
na kolejne przestępstwo mojej byłej żony Renaty i w uzasadnieniu nie
uraczył mnie żadną wzmianką na ten temat ? 4.
Renata nasze wspólne mieszkanie bezprawnie zajmuje od 4 lat, o
czym bezskutecznie wielokrotnie informowałem Dąbrowski Wymiar
Sprawiedliwości i za każdym razem spotykam się z wyjaśnieniem że chce
mi wydać moje rzeczy, ale się mnie boi i w związku z powyższym zwracam
się do prokuratury nadrzędnej o pisemne wyjaśnienie w jaki sposób chce
mi wydać moje rzeczy jeśli od czterech lat do dnia dzisiejszego tego nie
uczyniła? 5.
Mieszkanie które bezprawnie zajmuje od około 4 lat z dnia na dzień
traci na wartości, a zwłaszcza rzeczy w tym mieszkaniu się znajdujące
i w związku z powyższym zwracam się do prokuratury nadrzędnej o pisemną
odpowiedź, kto pokryje straty powstałe na skutek bezczynności,
zaniechania, policji i dąbrowskiej prokuratury? 6.
Nie rozumiem uzasadnienia pana prokuratora Krzysztofa Olesik cyt.
„Nie wpuszcza Sławomira Bednarskiego, gdyż jest on agresywny i się go
boi.” Prokurator nie zadał sobie trudu, aby wyjaśnić mi na czym
polega moja agresja, a jeśli chodzi o lęk pani J. to jak najbardziej
jest uzasadniony. Wyjaśniam, że ja również bym się bał osoby, której
pozbawiłem mieszkania wraz z całym majątkiem i wydaje mi się że to
pan prokurator powinien zrozumieć. Natomiast jeżeli pan prokurator
nadgorliwe troszczy się
o zdrowie i bezpieczeństwo pani J, to powinien przydzielić jej ochronę,
a nie uniemożliwiać mi korzystania z mieszkania oraz rzeczy w nim się
znajdujących. Wyjaśniam, że jestem gotów nawet zasponsorować
dodatkowe łóżko dla pana dzielnicowego Gali, aby czuwał nad jej
bezpieczeństwem, zamiast mataczyć w sprawach Bednarskiego. W
związku z w/w sprawą zarzucam pracownikom dąbrowskiego wymiaru
sprawiedliwości poważne
luki z zakresu podstawowej wiedzy prawniczej i zwracam się do Prokuratury
Nadrzędnej o powołanie biegłego i przesłuchanie notariusza
w celu wyjaśnienia „czy Bednarski Sławomir właściciel lokalu
mieszczącego się w Dąbrowie Górniczej przy ulicy Ludowej 9/8
ma prawo korzystać z tego lokalu w dowolnie przez siebie wybranym
czasie , czy też nie” ? Do mojej skargi dołączam również artykuły z gazet, które kompromitują pracowników dąbrowskiego wymiaru sprawiedliwości, a wypowiedź pana Jacka Pytla i prawnika jest jednoznaczna i mówi o tym że po raz kolejny zostałem oszukany przez policję i Prokuraturę z Dąbrowy Górniczej. |
TO NARUSZENIE PRAWA - potwierdza BŁAŻEJ FILIPOWICZ,
prawnik
Zameldowanie w danym miejscu na pobyt czasowy lub stały jest jedynie administracyjną czynnością materialnotechniczną potwierdzającą, że dana osoba zamieszkuje pod wskazanym adresem i nie należy jej mylić z tytułem prawnym do lokalu. Czytelnik, któremu przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego (samodzielnie bądź wspólnie z małżonkiem), nie powinien mieć przeszkód, aby wejść do mieszkania. Wszelkie próby utrudnienia stanowią w tym przypadku naruszenie przepisów, zarówno w zakresie ochrony własności, jak i posiadania.
W związku z tym Czytelnik ma prawo zwrócić się do organów ścigania o pomoc, okazując dowód prawa do lokalu (akt notarialny, zaświadczenie ze spółdzielni). Może również samodzielnie podjąć czynności tzw. samopomocy w oparciu o art.. 343 § 2 Kodeksu cywilnego, który stanowi: "Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób."
Jeżeli jednak zwrócił się o pomoc do organów ścigania, ewentualna bezczynność funkcjonariuszy policji może zostać zaskarżona do komendanta miejskiego policji.
JACEK PYTEL - z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach
Osoba, która posiada tytuł prawny do lokalu, ma prawo do niego wejść. Jeżeli są przeszkody, powinna złożyć zawiadomienie na policję o tym, że jest zmuszona do określonych czynności. Może również oddać sprawę do sądu.
Opinie za Dziennik Zachodni
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" - Niezależne
Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.