opublikowano: 26-10-2010
Katarzyna Sawicka i "Mafia z
prokuratorem"? - Tygodnik "Wprost", Nr 1103 (18 stycznia 2004)
Prokurator, prowadząca śledztwo w sprawie finansów "Pruszkowa", spędziła sylwestra z jednym z najniebezpieczniejszych gangsterów.
Bal sylwestrowy w hotelu Sobieski w Warszawie. Przy stole siedzi Katarzyna Sawicka, prokurator z VI Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prowadzi ona najważniejsze kryminalne śledztwo w Polsce: w sprawie finansów "Pruszkowa" - największego i najniebezpieczniejszego polskiego gangu.
Prokurator Katarzyna Sawicka od dwóch lat prowadzi tzw. ekonomiczny wątek śledztwa przeciwko mafii pruszkowskiej. Jej zadaniem jest ustalenie powiązań finansowych przestępców ze światem polityki i wielkiego biznesu oraz odnalezienie ulokowanych na zagranicznych kontach oszczędności bossów "Pruszkowa". Zajmuje się ona także poszukiwaniem mafijnych inwestycji, m.in. spółek handlowych, hoteli, restauracji, nieruchomości. To zadanie dla najlepszych prokuratorów. Katarzyna Sawicka za taką uchodziła.
Towarzystwo "Pruszków"
Przy jednym stoliku z prokurator Sawicką siedział Roman Olszewski, pseudonim Sproket, kiedyś członek "Pruszkowa", obecnie szef grupy żoliborskiej. Mówił jej po imieniu i chwalił się tym swojemu kompanowi z sąsiedniego stolika - Januszowi Grafowi, znanej postaci "Pruszkowa". Niegdyś Graf był żołnierzem Andrzeja Kolikowskiego (Pershinga), a potem Henryka Niewiadomskiego (Dziada). Jest przez policję podejrzewany o zabójstwa na zlecenie.
Biesiadowanie z przestępcami na balu sylwestrowym nie było grą operacyjną mającą zdekonspirować mafijne interesy. - To niemożliwe, by jakikolwiek prokurator prowadził czynności służbowe, bawiąc się w towarzystwie gangsterów. Działania "pod przykryciem" są zarezerwowane dla policjantów, i to tylko wtedy, gdy towarzystwo nie wie, że ma do czynienia z policją - tłumaczy gen. Adam Rapacki, twórca Centralnego Biura Śledczego.
Zapytaliśmy prokurator Katarzynę Sawicką o jej kontakty z bandytami z "Pruszkowa". - Na ten temat nie mogę się wypowiadać pod groźbą kary. Moi przełożeni przedłożyli mi do podpisania stosowne oświadczenie - powiedziała prokurator Sawicka.
Partner z ograniczoną uczciwością
Partnerem prokurator Sawickiej podczas sylwestrowego balu był Waldemar Janoszczyk, były wiceprezes kopalni Lubelski Węgiel - Bogdanka. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Łodzi prowadzi przeciwko niemu śledztwo pod zarzutem przyjęcia 2,4 mln zł łapówek przy transakcjach węglowych. - Z dowodów wynika, że wiceprezes Bogdanki przyjął korzyści majątkowe od firm spedycyjnych, które woziły węgiel z kopalni do kontrahentów. Podejrzany trafił do aresztu w sierpniu ubiegłego roku. Zwolniono go 8 grudnia 2003 r. za poręczeniem majątkowym w wysokości 1,5 mln zł - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, nadzorujący śledztwo ABW.
- Moja znajomość z Waldemarem Janoszczykiem trwa od lat. W Lublinie mieszkaliśmy w sąsiedztwie - przyznaje Katarzyna Sawicka.
- Osoba prowadząca najpoważniejsze śledztwo w Polsce powinna dokonać wyboru: albo serce, albo rozum. Jeżeli pani prokurator żyje w konkubinacie z osobą podejrzaną o poważne przestępstwo, powinna natychmiast zwolnić się z prokuratury i wybrać inny prawniczy zawód - uważa Stanisław Iwanicki, minister sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka.
Dowiedzieliśmy się, że w tym samym czasie, gdy zajmowaliśmy się sprawą kontaktów prokurator Sawickiej z gangsterami, została ona odsunięta od śledztwa w sprawie "Pruszkowa". W ubiegły czwartek z wydziału ds. przestępczości zorganizowanej warszawskiej prokuratury przeniesiono ją do wydziału sądowego, gdzie zajmie się pracą administracyjną.
Ewa Ornacka
Noworoczny kac pani prokurator (12 stycznia 2004r)
Warszawska prokurator, która bawiła się w Sylwestra z przestępcami, została odsunięta od prowadzonych śledztw. W sprawie wszczęto postępowania dyscyplinarne i karne.
"Wprost" i TVN-24 opublikowały zdjęcia z balu sylwestrowego w hotelu Sobieski, na których prokurator Katarzynie Sawickiej towarzyszy m.in. dwóch przestępców (oszust oraz gangster o pseudonimie "Sproket"). W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie Sawicka prowadziła m.in. śledztwo w sprawie finansów gangu
pruszkowskiego.
W poniedziałek rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski poinformował, że od 5 stycznia prowadzi ona "intensywne czynności zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia tych okoliczności". Według Jaskólskiego, natychmiast po otrzymaniu sygnałów w tej sprawie, 7 stycznia pani prokurator została odsunięta od prowadzonych śledztw. Jak podał Jaskólski, 7 stycznia wszczęto też postępowanie dyscyplinarne. W niedzielę prokurator została przesłuchana "w charakterze obwinionego w związku z postawionymi zarzutami natury dyscyplinarnej".
W tej samej sprawie 9 stycznia wszczęto postępowanie karne w celu wyjaśnienia "wszystkich okoliczności mogących wskazywać na fakt popełnienia przestępstwa". Chodzi o to, czy nie doszło do ujawnienia tajemnicy służbowej lub państwowej.
Szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zygmunt Kapusta powiedział, że dotychczas ustalono, iż w towarzystwie prokurator Katarzyny Sawickiej przebywały cztery osoby pozostające "w zainteresowaniu organów ścigania". Dodał, że prokuratura już 5 stycznia zaczęła badać tę sprawę, po uzyskaniu sygnałów - jak się wyraził - spoza prokuratury, ale w wyniku czynności służbowych prokuratora. Nie ujawnił szczegółów.
Kapusta zapewnił, że Sawicka nie prowadziła śledztwa wobec którejś z czterech osób, z którymi spędziła - jak powiedział - całego sylwestra. Kapusta zapowiedział, że wszystkie sprawy, które prowadziła Sawicka, zostaną przeanalizowane. "Bierzemy pod uwagę, że mogło dojść do prowokacji i że została ona w sposób zamierzony wmanewrowana w tę sytuację" - oświadczył Kapusta. Dodał, że niezależnie, czy było tak, czy tak, to "bulwersująca sprawa".
Materiał o sylwestrowej zabawie Katarzyny Sawickiej -
"Wprost" pogania prokuraturę.
Od tygodnia warszawska prokuratura dysponowała zdjęciami na których widać panią prokurator, zajmującą się śledztwem dotyczącym wątków ekonomicznych "Pruszkowa", bawiącą się z bandytami!
Po dwóch dniach zostało wszczęte wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Ale dopiero kiedy dla prokuratorów wiadome stało się, że o sprawie pisze "Wprost", zintensyfikowano działania. I to do tego stopnia, że nawet w niedzielę (co jest raczej niespotykane) bardziej intensywnie poprowadzono postępowanie dyscyplinarne, a nawet wszczęto karne. Godna pochwały pracowitość!
I godne pochwały jest oburzenie, jakie wyrażał szef prokuratury apelacyjnej na konferencji prasowej dotyczącej właśnie ujawnionej przez "Wprost" rewelacji. Poinformowano też dziennikarzy, że tuż przed konferencją, pani prokurator została zawieszona w czynnościach. To chwalebne, choć nieco spóźnione (o cały tydzień) działanie. Nasuwa się tylko nieodparte wrażenie, że takie zdecydowane działania wymusiła dopiero nasza publikacja.
Violetta Krasnowska
W tej witrynie popularnośc zdobył już wcześniej skorumpowany prokurator brzozowski Ryszard Sawicki. Za schizofreniczne działania został opisany prokurator sanocki Adam Sawicki. Czy Sawiccy to tylko niepoczytalni prokuratorzy? Chyba że Raczkowski wyleczy ich z tej pomroczności intelektualnej, dlatego polecam szereg ostatnich artykułów z korupcyjnego cyklu:
Zapraszamy sędziów i adwokatów zamieszanych w przekręty do "czarnej listy" Raczkowskiego... miłego towarzystwa wzajemnej adoracji ...
Podobne tematy znajdziesz w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
i wiele innych w kolejnych w działach czasopisma "AFERY PRAWA"
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.