opublikowano: 02-06-2013
TUSK SPRZEDAWCZYKU ZROBIŁEŚ Z NAS NIEWOLNIKÓW - ELITY III RP. RODOWÓD - CZĘŚĆ XI

Już w 2004 r. Dariusz Hybel pisał w „Najwyższym Czasie” że za olbrzymie pieniądze wypłacane europosłom „Łatwiej zapomnieć o interesach własnej ojczyzny – coś przecież musi wynagrodzić krótką pamięć i zanik patriotyzmu. A o to przecież chodzi unijnym towarzyszom”.
Spuentuję znanym powiedzeniem: „Gdy nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze”.
Ps. Szczególny „szacunek” dla wolności słowa, po ukazaniu się w niemieckim „Sternie” w roku 2004 artykułu o krętactwach finansowych europosłów, okazali brukselscy funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości. Dwa dni po ukazaniu się w/w artykułu przeszukali brukselską siedzibę gazety i prywatne mieszkanie jej korespondenta Jana Marcina Tillacka, którego przesłuchiwano pod zarzutem wręczenia pieniędzy unijnemu urzędnikowi, który w zamian miał dostarczyć dziennikarzowi stosownych informacji, zakrytych przed opinią publiczną. Natomiast same krętactwa europosłów to dla eurokratów żaden problem.
Jacek Łukasik Foto.: Jan Bodakowski
ELITY
III RP. RODOWÓD - CZĘŚĆ
XI
To, że żydowski cynizm i bezczelność nie zna granic,
to na ogół dobrze jest wiadomym w Europie i
USA oraz Kanadzie. [W języku hebrajskim nazywa się to chutzpach]. I z tym
trzeba się pogodzić że Żydzi są tacy.
Trudno natomiast zrozumieć, dlaczego u władzy, pragnącej uchodzić za polską, nie
znajduje się ani jeden Polak, który byłby zdolny tupnąć
nogą i powiedzieć: Dość tej chucpy!
Po pierwsze, Polska w latach 1939-1944
znajdowała się - jako państwo okupowane
- pod jurysdykcją niemiecką. Obywatele polscy [dotyczy to
też żydowskich
obywateli państwa polskiego] nie mieli żadnego realnego wpływu na to, co władze
niemieckie czyniły. Za zniszczenia
i przepadek mienia
w tym czasie odpowiedzialne
są władze okupacyjne, czyli Niemcy. Do wypłaty odszkodowań
zobowiązane
jest
- z natury rzeczy - państwo niemieckie,
a nie polskie.
Cynizm i bezczelność
żydowskich
hochsztaplerów amerykańskich i izraelskich
[np. Szewach Weiss] polega na tym, że
usiłują
wyłudzić
od państwa polskiego
odszkodowania, jakie już dawno
otrzymali od państwa
niemieckiego, które wypłaciło Żydom
i Izraelowi w latach 1950-1965 wiele dziesiątek miliardów
dolarów odszkodowań, i na dodatek udzieliły
wielomiliardowej pomocy materialno-militarnej.
Kto dzisiaj o tym
pamięta?! To było 50 lat temu. Niektórzy Żydzi
o tym
doskonale
pamiętają i wiedzą, ale nie powiedzą.
A niby dlaczego mają
to
rozgłaszać?
Przecież to nie leży w ich
interesie. A może
się uda wyłudzić coś dodatkowo
od państwa
polskiego
i od ogłupionych Polaków? Przypominać
o tym Żydom jest podstawowym obowiązkiem Polaków!
O
tym, że wielu Żydów to wie, nie ulega wątpliwości.
Wychodzący w Izraelu dziennik
pt. „HAOLAM HAZE” pisał w 1965
r.: „Stosunek naszego rządu do
rządu Adenauera oparty jest na cynicznej transakcji.
Otrzymaliśmy pieniądze. Otrzymaliśmy pomoc. Sprzedaliśmy
NRF-owi świadectwo moralności
następującej treści: My państwo Izrael,
ofiary nazizmu, uratowani z Oświęcimia, dyplomowany symbol postępu i
socjalizmu w świecie, potwierdzamy niniejszym,
że posiadacz tego świadectwa nie jest już faszystą,
lecz całkiem nowym Niemcem, który ma prawo być przyjęty do każdego grona”.
W latach 1944-1956 Polska znajdowała
się pod jurysdykcją sowiecką. To jedna rzecz. A druga, to fakt, że rzeczywistą
władzę w tym kraju sprawowała banda żydowsko-kominternowska
czyli - mówiąc językiem prezydenta B.Komorowskiego, Jana T.Grossa i
prof. Barbary Engelking-Boni z Centrum Badań nad Zagładą Żydów - naród żydowski.
Logiczne
jest, że w tym wypadku po odszkodowania
za utracone w tym czasie mienie na terytorium
Polski Żydzi powinni zwracać się do
ZSRR i Żydów, którzy
sprawowali rzeczywistą władzę
w Polsce. I nie tylko tych, którzy zostali
w Polsce, ale równie do tych, którzy
wyjechali z Polski po roku 1956 i po
marcu 1968. Znajdują się oni w
Izraelu i w różnych krajach europejskich,
np. parę tysięcy w Szwecji, Danii
i w mniejszych
ilościach w innych
państwach.
Nie jest trudno
ich odnaleźć, bo ich
kartoteki leżą w MSW i innych archiwach.
Ale na tym nie koniec. Otwartą pozostaje sprawa zbrodni
dokonanych na Polakach przez tą bandę,
sprawującą praktycznie niepodzielną władzę w Polsce przez 12 lat powojennych.
W tych zbrodniach, tj. wymordowaniu
kilkudziesięciu tysięcy
Polaków, i zniszczeniu życia kilkusettysiącom brali przecież udział Żydzi, którzy
sprawowali kierowniczą rolę w krwawym
terrorze, skierowanym przeciw narodowi polskiemu [Vide: „krwawa Luna”, Berman, Romkowski, Różański i spółka].
Polskim
ofiarom zbrodni, rabunku i terroru żydowskiego
należą się też konkretne odszkodowania.
Mając na uwadze liczby zamordowanych, trzymanych
w więzieniach i obozach pracy przymusowej,
cyfra 120 miliardów dolarów zadośćuczynienia
za wyrządzone tym Polakom i
ich rodzinom krzywdy nie wydaje się zawyżona. Raczej zaniżona.
Warszawa jest najbardziej zażydzoną stolicą europejską.
Stało się to na skutek nie tylko sowieckiej
okupacji, ale również rozmyślnej polityki Żydów kominternowskich w późniejszych
latach. Po 1946 r. na skutek tzw. ‘repatriacji’ wyeksportowano z Rosji
sowieckiej do Polski kilkaset tys. Żydów. Dużą część z nich
uplasowano w Warszawie.
To znaczy tyle, ile udało im się ukraść mieszkań od
Polaków.
Kilkadziesiąt tysięcy [30 tys.?] a pozostali wyjechali na Zachód
i do Izraela w latach 1948-1952. To byli głównie
ci, którzy uważali, że „kiedy
w Polsce rządzili nie-Żydzi, a Żydzi
handlowali,
to dało się w tym kraju żyć.
A teraz, kiedy Żydzi rządzą
a Polacy handlują, to lepiej stąd
uciekać”. Resztę która nie
zmieściła się w Warszawie umieszczono na Dolnym
Śląsku, głównie w Dzierżoniowie,
Wałbrzychu, Jeleniej Górze,
Legnicy i we Wrocławiu. Wkrótce po tym Warszawę uczynili
na wiele lat miastem zamkniętym. Dla kogo zamkniętym?!
Zdobycie zameldowania się na stałe w stolicy dla Polaków
zostało zamknięte.
Możliwość uzyskania zameldowania mieli tylko Żydzi [a nazywało się to:
„w ramach łączenia rodzin”] oraz
wyższej rangi UB-ecy
i aparatczycy PZPR-owscy
dlatego, że jako dyspozycyjni [lokaje] też byli cenieni i użyteczni. W
ten sposób odcięto dopływ do
Warszawy - stolicy kraju - Polaków niekomunistów.
Jak już wcześniej wspomniałem,
członkowie mafii żydowsko-kominternowskiej
zajmowali się nie tylko mordowaniem Polaków,
ale równie tworzeniem potomstwa i zapewnianiem mu przyszłości, gdy
dorosną. Jest to rzeczą naturalną.
Ale zrozumiałym
jest też, że potomstwo to nie
nadawało się do zatrudnienia przy taśmach
montażowych np. ciągnika marki „Ursus”, czy
w hucie „Warszawa” - kiedy istniały stworzone przez
ich rodziców ministerstwa, departamenty, prokuratury, sądownictwo,
instytuty różnego rodzaju, archiwa i
tym podobne pasożytnicze co prawda, ale bardziej ponętne i daleko lepiej
płatne posadki w instytucjach, w których tatusie, mamusie i ciotki decydowały
i rządziły.
Warszawa, jako stolica kraju, stanowi centralny ośrodek
organów rządowych, czyli centrum zarządców
resztą kraju. Tutaj wymyśla się
i tworzy różne dyrektywy
i zarządzenia, które
następnie narzucane zostają
całemu krajowi.
Jest to naturalne
i praktykowane przez wszystkie
zorganizowane państwa. To co jest
nienaturalne w sytuacji polskiej, to to, że centralne organy
władzy państwowej są obsadzone przez
ludzi o mentalności i filozofii
życia obcej
dla Polaków etnicznych.
Z natury rzeczy ich interesy będą
zawsze różniły się od interesów państwa polskiego i rdzennych Polaków. W okolicznościach
kolizji interesów żydowskich i polskich, staną ci ludzie zawsze w obronie tych pierwszych, czego przykładem ostatnim
była reakcja szefa rządu, Tuska i szefa
MSZ, Sikorskiego, którzy
złożyli skargę na obywatela
polskiego, żyjącego i działającego na
terytorium Polski
- do innego
państwa, z oczekiwaniem, że
tamto obce państwo go przykładnie
ukarze. A to tylko, żeby zadowolić szefa organizacji żydowskich w USA,
Laudera i upokorzyć Polaków.
Innym przykładem jest wystąpienie tegoż Sikorskiego podczas jego ostatniej wizyty w Wielkiej Brytanii,
gdzie powiedział publicznie Brytyjczykom, że w Polsce takich Breivików
jest pełno. - Zamiast bronić interesów
i dobrego wizerunku państwa polskiego, co
jest jego zadaniem jako szefa MSZ, Sikorski
robi odwrotnie: przedstawia
Polaków w bardzo negatywnym świetle.
W kraju takim jak Norwegia Sikorski po takim wystąpieniu
już na drugi dzień nie byłby szefem MSZ i
politycznie byłby spalony. W Polsce
to się nie stało. Daje się to wytłumaczyć tylko tym, że stoją za nim mocne siły plemienne i polityczne, które
mają interes w tym, żeby
Polaków przedstawiać w bardzo
złym świetle.
Harmonizuje to z wystąpieniami
Komorowskiego, Mazowieckiego, Grossa, Michnika i jego DBM-ów.
Nie potrzeba mieć wielkiej wyobraźni, aby zauważyć
jakie są
to siły. Patrząc wstecz od 1945 roku, podczas gdy Polacy byli
terroryzowani i mordowani, członkowie
bandy żydowsko-kominternowskiej
robili dzieci i dbali o ich dobry rozwój fizyczny i
umysłowy.
A później zabiegali o zapewnienie
im odpowiednich kluczowych stanowisk w organach władzy centralnej,
w aparacie przymusu, sądownictwa, oświaty,
propagandy, filmu itp. Zawierano małżeństwa
wśród swoich i znowu rodzono dzieci,
które kształcono w odpowiedni sposób i potem wypychano naprzód w
hierarchi władzy i wpływów politycznych.
W ten sposób zapewniano sobie ciągłość dostępu do polskiego pastwiska i kontroli nad władzami centralnymi. Jako
przykład można tu przytoczyć karierę Stefana Mellera, syna
członka
kliki żydowsko-kominternowskiej,
Żyda Adama Mellera,
którego wspomniałem już wcześniej
przy innej okazji. Stefan Meller był m.in. ministrem spraw
zagranicznych. Stefan
Meller [zmarł niedawno]
miał
dwoje dzieci - syna Marcina, który
jest dziennikarzem i prezenterem
programu telewizyjnego „Dzień Dobry
TVN”. Córka Katarzyna została w roku
2008 rzecznikiem prasowym spółki „PL.2012”.
Jako następny przykład można przytoczyć karierę Michała Komara, syna Żyda
Wacława
Komara [Mendela
Kossoja], który pełnił
m.in. funkcję dyrektora
Depart.
VII UB i dowódcy KBW, wsławionej w
krwawych mordach na polskim podziemiu politycznym. Był agentem OGPU/NKWD. Syn
Michał Komar, rówieśnik Adama
Michnika, otrzymał wykształcenie na
SPGPiS w Warszawie. Zrobił tam doktorat przy solidnej czułej
opiece
znajomych
taty, ciotek i wójków z tej samej stadniny ideowo-plemiennej. Potem otrzymał
pracę w TVP, był wiceprezesem
wydawnictwa „Czytelnik”, a
po Magdalence i okrągłym stole współtworzył
„Nową Telewizję Warszawa”, i współpracował
z „Polskim Radiem”, „Teatrem
Telewizji” i krakowskim
„Tygodnikiem
Powszechnym”.
A więc
jeszcze jeden Żyd
usadowiony na odcinku prania i
urabiania mózgów Polaków. Należy tu też wymienić tytułem
przykładu ze świata filmowego
Agnieszkę Holland, córkę żydowskiego stalinisty, Henryka
Hollanda. Inny jeszcze przykład, to Andrzej Mietkowski, syn
gen. UB, Mieczysława
Mietkowskiego. A. Mietkowski był szefem
Agencji Informacji w TVP, pełni też rozmaite
w funkcje w mediach tzw. „III RP”. Jak widzimy z tych przykładów,
gdy ma się właściwe pochodzenie etniczne i ideologiczne
drzwi
stają
się
otwarte
na uniwersytety, na wpływowe
stanowiska i do lukratywnych posad.
Innym przykładem szybkiej kariery jest Michał Borowski.
Nie wiem w jakim stopniu jest spokrewniony z
komunistą żydowskim, Wiktorem
Borowskim [Aronem Bermanem] - jest synem
Miriam Borowskiej, po marcu 1968 r. mieszkającej w Szwecji.
No i Michał jest oczywiście starym przyjacielem A. Michnika.
W każdym
bądź
razie
pochodzenie rodzinne i układy
plemienne załatwiły mu w 2003
r. posadę Naczelnego Architekta
Warszawy [nb. posadę tą otrzymał od ówczesnego prezydenta
Warszawy, Lecha Kaczyńskiego] i w 2007 szefa
Narodowego
Centrum
Sportu.
W zeznaniach
podatkowych
ukrył dwa luksusowe mieszkania i certyfikaty
depozytowe o wartości pół miliona złotych.
Prokurator „III RP” prowadzący w tej sprawie śledztwo, umorzył sprawę uznając, że ukrycie tych
danych majątkowych przez Michała Borowskiego było - uwaga:
„niedbalstwem z jego strony”. I tak uzasadnił umorzenie sprawy:
„Za taką tezą
przemawia okoliczność, iż Michał Borowski
jawi się jako osoba wyjątkowo majętna. Kwota 500 tysięcy zł. stanowiła
zaledwie ułamek ogólnego majątku
podejrzanego” zobacz: <http://www.gazetapolska.pl>.
Nasuwa się tutaj pytanie: Jak Michał
Borowski doszedł do tak ogromnego majątku,
którego ułamek stanowi 500 tysięcy zł. w 2011 roku?!
Takich przykładów, jak robiono kariery we władzach
centralnych, no i majątki na fundamencie
zbrodni i rabunku dokonanego na Polakach, można
przytoczyć tysiące. Te powyżej wystarczą nam dla ilustracji
rzeczywistości.
O
wielkości zagęszczenia Warszawy Żydami
kominternowskimi i o ich nieuzasadnionych
wpływach
politycznych [nie mówiąc już o innych] w Polsce dowodzą inne fakty. Na przykład
taki, że na czele rządów pookrągłostołowych byli w większości
Żydzi: Tadeusz Mazowiecki [Icek Dikman]; J.K. Bielecki
[Izaak Blumenfeld]; Hanna Suchocka
[Hajka Silberstejn]; Włodzimierz
Cimoszewicz, syn wysokiego oficera kliki
żydowsko-kominternowskiej
- Goldsteina; J.Buzek [Mysures Zweinos].
Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest całkowicie opanowane i kontrolowane przez
potomków tej samej bandy.
CDN
Autor
Władysław Gauza
Za:
http://wiernipolsce.wordpress.com/2011/12/28/elity-iii-rp-rodowod/
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.