Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA ZDZISŁAW RACZKOWSKI JAK OSZUKUJĄ BIEGLI GEODECI SĄD REJONOWY W BRZOZOWIE SĘDZIA BARBARA BARGIEŁ TYPOWA BLONDYNKA?

Brzozów - przekręty biegłych geodetów, oszustwo sędzi Barbara Bargieł.

Przedstawiam jedną z tysięcy spraw sądowych w temacie "walkę o miedzę", gdzie chodzi o niewielki pasek graniczny pomiędzy sąsiadami. Ktoś komuś kilka centymetrów za dużo zaorał, poszerzył drogę, wybudował się w granicy itp. Publikuje te fakty, żeby uświadomić spornym stronom jakie przekręty robią sędziowie i biegli sądowi w tego typu sprawach, jak "doją strony" adwokaci wykorzystując wzajemną złość,  jak  mataczą i zarabiają biegli geodeci w zależności od tego która strona więcej zapłaci, ma lepsze dojścia i znajomości. 
I niech nikt nie wierzy, że uzyska "sprawiedliwość"  w sądach. Jak zwykle wygrywa ten "z układów", a wieloznaczne prawo może być tylko formą uzyskania dowolnego wyroku. Wszak papier przyjmie każdy kit i zwisa mu kto i jakie pierdoły wypisuje. 
Istotą do rozstrzygnięcia jest SPORNA GRANICA. 
Sprawy mają charakter typu "o ochronę stanu posiadania" lub własności, o zasiedzenie, naruszenia posiadania, itd. 
We wszystkich tego typu sprawach prędzej czy później dochodzi do głosu opinia biegłego sądowego geodety. 
Już na wstępie informuję wszystkich procesujących się, że tylko opinia biegłych kosztuje 2-3tys. zł.  Dochodzą do tego koszty adwokackie 2-4tys.zł i sądowe w zależności od wartości sporu. W sumie na tą "zabawę w sprawiedliwość" należy średnio przeznaczyć co najmniej 10tys. zł, a zysk metra terenu też wcale nie jest pewny - wszak nasze sądy są nieobliczalne. No chyba że mamy swojego sędziego w rodzinie, albo odpowiednie układy...

A że wszystko jest możliwe, to dowodem jest to konkretna sprawa dot. szerokości drogi dojazdowej - ale redakcja naprawdę prowadzi sporo tego typu spraw. 

Nie powinno nikogo zdziwić, że kontrowersyjny wyrok wydano przez podatnych na korupcje sędziów podkarpackich wniesiona do Sądu Rejonowego w Brzozowie. Udowadniamy tu nielogikę i nieetykę kolejnego sędziego brzozowskiego - sędzi Barbary Bargiel. Czy faktycznie jest blondynką?

Powodowie w pozwie "o ochronę własności" w 2003r wnoszą pozwanym o zakaz  naruszenia własności działki, dla której jest urządzona aktualna księga wieczysta. 
Na razie wierzą, że te sądowe księgi hipoteczne to nie tylko stos makulatury, na którym można wypisywać dowolne bajki przez dowolnych zdziecinniałych prawników. 
W uzasadnieniu piszą, że pozwani od lat naruszają ich własność poprzez przechodzenie i przejeżdżanie przez ich działkę przez co naruszają ich prawa do własności. 
Dowodem ich własności oczywiście jest nie tylko ostatni wpis hipoteczny i mapka ustalenia faktycznego z 1981r, ale tak naprawdę to sporny pas od pokoleń należał do powodów. 

Na potwierdzenie tego faktu dokonano w obecności stron pomiarów i sporządzono dwie opinię biegłego sądowego Zdzisława Pitułaja, w dniu 18.07.2003r i powtórnie w dniu 24.04.2004r. Biegły w swej opinii wyjaśnia:  Granica przedmiotowa została wznowiona i zestabilizowana w punkcie A - rura żeliwna, C i D kamień betonowy, E - bolec żeliwny wbity w jesion przez geodetę inż. Z. Marszałka przy rozgraniczeniu, a operat złożony w Ośrodku Dokumentacji Geodezyjno-kartograficznych Starostwa Powiatowego w Brzozowie. Punkty graniczne wskazali świadkowie, a pozwani uwzględnili wyniki pomiarów. 
Czyli biegły potwierdził fakt własności terenu spornego przez powodów.


Logiczne, że pozwani starają się uniknąć tej niekorzystnej dla siebie decyzji. Los im niestety sprzyja - umiera biegły Pitułaj... W tej sytuacji pozwani wnoszą o wyznaczenie innego biegłego sądowego. Z dalszego postępowania sądowego wyraźnie wynika, że "zadbali" o to, żeby nowy biegły wyznaczył nową granice - w końcu w tej skorumpowanej korporacji nie jest o to tak trudno co dowodzi wiele publikacji o nieetyce biegłych.

Jak zrobić taki przekręt z granicą, żeby był wiarygodny? 
Z pewnością pewną inspiracją był pręt wbity w graniczne drzewo opisany przy pierwszych pomiarach ustalających granicę przez biegłego Z. Pitułaja. W końcu nie ma możliwości wbicia w drzewo kamienia granicznego i w takiej sytuacji ewentualnie jest to dozwolone. Ponieważ trudno przesunąć betonowy granicznik niezauważalnie dla sąsiada, pozwani wpadli na inny pomysł - mianowicie wbili pręt metalowy, żeby przesunąć granicę o sporną odległość 2,7 metra. Teraz wystarczyło się odpowiednio postarać, żeby ten "numer na granicę" zatwierdził nowy biegły i sędzia brzozowski.
Jaki to prosty ekonomiczny i skuteczny sposób na przesunięcie granicy :-)

 Nowy biegły Stanisław Rozpara z Krosna 27.09.2004r już nie znajduje kamiennego granicznika, tylko wskazany przez pozwanych pręt wbity w drogę (o którym przy poprzednich pomiarach sobie zapomnieli?) i uznaje nową granice między stronami. Bardzo spodobało mi się jego uzasadnienie. Biegły Rozpara na wstępie swojej opinii informuje, że cyt.: w oparciu o tzw. "trójmiedze" - szczegóły terenowe, brak jest możliwości jednoznacznego odtworzenia jej przebiegu... - czytaj: można dowolnie zamataczyć. I kolejny bajer cyt.: .... wynika,  że po dokonaniu rozgraniczenia w 1981r przebieg ustalonej ugodowo granicy nie został wprowadzony  na mapę ewidencji gruntów. Nie dokonano również sprawdzenia granicy działek od których wykonano pomiar. Zatem materiał dowodowy w postaci szkicu z rozgraniczenia w 1981r jest mało wiarygodny zwłaszcza , że niektóre pomiary obarczone są "grubym" błędem. - dobre, biegły Rozpara w ten sposób stwierdza że księgi wieczyste to makulatura,  "o dupę rozbić",  ponieważ zawarte tam granice działek mają "grube" błędy. Tak więc po znajomościach można zawsze o parę metrów przesunąć dowolną granicę, choćby za pomocą wbitego pręta metalowego. To taka informacja dla wszystkich kombinatorów. I należy się śpieszyć, ponieważ metal w ziemi szybko koroduje zamieniając się po kilku latach w bagno.

Zostaje powołany nowy biegły Tadeusz Garaś. Ponieważ zmarły Z. Pitułaj nie ma głosu, zgodnie z prawniczym korporacyjnym hasłem "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" Garaś popiera kolegę po fachu. hee, geodeta Garaś już nie kombinuje z błędami pomiarowymi tylko wyznaje: Porównanie danych geodezyjnych z roku 1981 z danymi otrzymanymi z nowych pomiarów i obliczeń pozwoliło mi na stwierdzenie iż ustalona w roku 1981 granica przebiega od punktu granicznego B (bezspornego) do punktu granicznego C (pręt metalowy)
hee, nikt nie sprawdził czy geodeta nie był pijany podczas badań i jak je przeprowadzał :-) Widzimy dowolność interpretacji biegłych typu 2+2=22 - w zalezności od zapotrzebowania, podobnie jak jak przy wyrokach sądowych...
Sędzi brzozowska Barbara Bargiel potwierdza bzdety biegłych - czyli że to co mamy zapisane w naszych księgach hipotecznych "jest gówno warte", a całe sądownictwo to jedno wielkie mataczenie. Jednocześnie doświadczamy faktu, że nie tylko wszelkie wyroki sądowe nic nie mają wspólnego z logiką, ale wiele ekspertyz biegłych nie mają nic wspólnego z fachowością. 

Za wypisane przez S. Rozpara

le bzdety płacą oczywiście pozwani - jako przegrani. 

Powodowie odwołują się od tej nietycznej decyzji, sugerując sądowi, że jak to możliwe, że pozwany został nagle olśniony i z dokładności co do centymetra przypomniał sobie po fakcie (z dzieciństwa) gdzie jest granicznik?
Dla udowodnienie racji stron wystarczyłoby przesłuchanie świadków i nakazać zbadanie pręta metalowego - dlaczego po ponad dwudziestu latach nie zmienił się w np. gówno? W końcu byłoby wreszcie wiadome, co w tym sądzie od dawna śmierdzi...
Ale na to nie ma zgody sędzi brzozowskiej Barbary Bargiel... i po ptokach...

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY  PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy  w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe 
www.aferyprawa.eu
Redaktor Naczelny:
mgr inż.  ZDZISŁAW RACZKOWSKI

    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. 

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.