opublikowano: 26-10-2010
Wniosek Z. Kękuś do ekscelencji Janusza Kochanowskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej.
Zbigniew Kękuś
Kraków,
23 czerwca 2008r.
Ekscelencja[1]
Janusz Kochanowski
Rzecznik Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej
Al. Solidarności 77
00-090 Warszawa
Robert Mazurek: „Jak się właściwie
należy do pana zwracać? Panie doktorze, rzeczniku, ministrze?
Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich:
„Po prostu ekscelencjo.”
„Kochanowski: Jestem organem konstytucyjnym”, wywiad Roberta Mazurka z RPO,
Januszem Kochanowskim, Dziennik, 19-20.01.2008r. s. 24, 25
„Narcyzm” – bezkrytyczne uwielbienie samego
siebie”
Słownik Języka Polskiego PWN, Warszawa 2005, s. 506
Dotyczy:
I. Wniosek - na podstawie art. 2a. Ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich
Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 15 lipca 1987r.: „W sprawach dzieci Rzecznik współpracuje
z Rzecznikiem Praw Dziecka.” – oraz w związku z oświadczeniem
Rzecznika Praw Dziecka Rzeczypospolitej Polskiej, Ewy Sowińskiej z dnia 15
kwietnia 2008r., Załącznik 1o:
- Zobowiązanie
przez Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego, Prezesa Sądu
Okręgowego w Krakowie, sędzię Maję Rymar do niezwłocznego doręczenia
Rzecznikowi Praw Dziecka akt prowadzonej w latach 1997-2006 przez Wydział
XI Cywilny-Rodzinny Sądu Okręgowego w Krakowie sprawy z mojego powództwa
o rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/, celem umożliwienia rozpoznania
Rzecznikowi Praw Dziecka zgłoszonej mu przeze mnie w dniu 23 kwietnia
2004r. i nie rozpoznanej do dnia złożenia niniejszego pisma sprawy obrazy
konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego, chorego dziecka do
ochrony zdrowia przez sędziny Sądu Okręgowego w Krakowie SSO Ewę Hańderek
i SSR (del.) Agatę Wasilewską-Kawałek, sędziów Sądu Apelacyjnego w
Krakowie, Jana Kremer, Annę Kowacz-Braun, Marię Kuś-Trybek oraz byłego
Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla.
- Niezwłoczne
przekazanie Rzecznikowi Praw Dziecka akt prowadzonej przez Rzecznika Praw
Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Zolla od 2002 roku i nie
rozpoznanej przez niego do końca trwania jego, jako RPO kadencji, tj. do
lutego 2006r., sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego
chorego dziecka do ochrony zdrowia, /sygn. akt: RPO/422-33/02/AP/,
celem umożliwienia Rzecznikowi Praw Dziecka rozpoznania zgłoszonej mu
przeze mnie w dniu 23 kwietnia
2004r. i nie rozpoznanej do dnia złożenia niniejszego pisma sprawy obrazy
konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego chorego dziecka do
ochrony zdrowia przez sędziny Sądu Okręgowego w Krakowie SSO Ewę Hańderek,
SSR (del.) Agatę Wasilewską-Kawałek, sędziów Sądu Apelacyjnego w
Krakowie, Jana Kremer, Annę Kowacz-Braun, Marię Kuś-Trybek oraz byłego
Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla
II.
Wniosek – ze względu na czyniący mnie przestępcą wyrok sędziego
Sądu Rejon owego w Dębicy Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. /sygn. akt
II K 451/06/ oraz z przyczyn przedstawionych przeze mnie w dalszej części
niniejszego pisma, w tym najlepszych praktyk /best practices/ Biura
RPO potwierdzonych przez Starszego radcę, mgr Violettę Pigiel – o
rozpoznanie przez Rzecznika Praw Obywatelskich, ekscelencję Janusza
Kochanowskiego, sprawy zgłoszonej w niniejszym piśmie, w terminie nie dłuższym,
niż 12 dni od daty jego przeze mnie złożenia.
III.
Wniosek o wyznaczenie terminu mego spotkania z Rzecznikiem Praw Obywatelskich,
ekscelencja Januszem Kochanowskim, celem przedstawienia przeze mnie ekscelencji
dokumentów, poświadczających obrazę przez w.w. sędziów Sądu Okręgowego w
Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz
byłego RPO, Andrzeja Zolla konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego
chorego dziecka do ochrony zdrowia.
Uzasadnienie
„Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży
wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych
aktach normatywnych.”
Art.
208 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
Wnioski,
jak wyżej, złożyłem już do ekscelencji pismem sprzed ponad 60 dni, tj. 21
kwietnia 2008r. – patrz: Załącznik
1 oraz Internetowe strony Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw
Ojca www.majewski.nazwa.pl/zgsopo
oraz strony: www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/kekus,
www.zgsopo.z.pl,
www.zgsopo.pl, www..zkekus.pl.
Załączyłem
do w.w. pisma z dnia 21.04.2008r. między innymi pismo Rzecznika Praw Dziecka,
Ewy Sowińskiej z dnia 15 kwietnia 2008r. o
treści – Załącznik 1:
„OPINIA
Potwierdzam, że Pan Zbigniew Kękuś zam. w Krakowie /adres
– ZKE/ od
wielu lat z pomocą Biura Rzecznika Praw Dziecka dochodzi praw swojego syna, po
pierwsze do styczności z ojcem i swoich do realizowania ojcowskiej troski o
zdrowie syna, który miał wadę postawy potwierdzoną przez lekarza specjalistę
z zaleceniem jak najczęstszych 45 minutowych zajęc rehabilitacyjnych na
basenie.
Potwierdzam
też, że zgodnie z art. 3.1 Ustawy Konwencja o Prawach Dziecka: „We
wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne
lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze
administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie
najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka” /Dziennik Ustaw, 1991, nr
120, poz. 526/.
Powyższą
opinię wydaje się na prośbę zainteresowanego.
E. Sowińska.”
Dowód:
Załącznik 2: Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt: GR/IX/075517-
2/2008/ES, pismo Rzecznika, Ewy Sowińskiej z dnia 15
kwietnia 2008r., podkreślenie moje – ZKE
Ekscelencja
powinien rozpoznać wnioski z w.w. pisma z dnia 21.04.2008r., którego
ekscelencja był jedynym adresatem w ciągu – najdalej – 30 dni.
Takie
otrzymałem pouczenie od jednego z podwładnych ekscelencji, tj. pracownika
Biura ekscelencji, tzn. Biura RPO, gdy w przeszłości osobiście, w obecności
Prezesa Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca, pana Krzysztofa Łapaj
składałem w Biurze ekscelencji jeden z mych do ekscelencji wniosków.
Od złożenia
w.w. pisma z dnia 21 kwietnia 2008r. minął już jednak okres dwa razy dłuższy,
tj. więcej, niż 60 /słownie: sześćdziesiąt/
dni, a ja wciąż nie otrzymałem odpowiedzi ekscelencji. Przyznam, że troszkę
zaskoczony jestem biernością ekscelencji.
Przecież sam ekscelencja dowiódł, że gdy chce, potrafi ekscelencja udzielić
odpowiedzi nawet w okresie, dokładnie 5 razy krótszym, tj. 12 dni.
W dodatku na pismo, którego ekscelencja nawet nie był adresatem.
Przypomnę
ekscelencji, że pismem z dnia 7 lutego 2008r. złożyłem wnioski do Marszałka
Sejmu RP, który jest ekscelencji jedynym zwierzchnikiem o – Załącznik
3:
- Wniosek o zlecenie przez Marszałka Sejmu
Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w
sprawie źródeł finansowania przygotowania, uruchomienia i
administrowania, od dnia uruchomienia do dnia złożenia niniejszego pisma,
prywatnej strony internetowej Janusza Kochanowskiego, lat 68, pseudonim
„ekscelencja” - www.kochanowski.pl
- Wniosek o złożenie wniosku o odwołanie Janusza
Kochanowskiego, pseudonim „ekscelencja”
z urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich jeśli dokonane przez Marszałka
Sejmu ustalenia potwierdzą finansowanie przygotowania, uruchomienia i
administrowania prywatną stroną internetową J. Kochanowskiego www.kochanowski.pl
ze środków budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej
Polskiej.
- Wniosek o zlecenie przeprowadzenia przez Marszałka
Sejmu postępowania wyjaśniającego, czy Janusz Kochanowski, pseudonim
„ekscelencja”, posiada
zezwolenie jego zwierzchnika, tj. Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej na
publikowanie na jego prywatnej stronie internetowej www.kochanowski.pl
materiałów, będących dorobkiem Biura Rzecznika Praw Obywatelskich
- Wniosek o złożenie wniosku o odwołanie Janusza
Kochanowskiego z urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich jeśli przeprowadzone
z polecenia Marszałka Sejmu postępowanie wykaże, że J. Kochanowski
publikuje materiały, będące dorobkiem Biura RPO na jego prywatnej stronie
internetowej bez zezwolenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.
- Wniosek o wyjaśnienie Januszowi Kochanowskiemu, że to
nieetyczne, autopromować się na prywatnej stronie internetowej www.kochanowski.pl
przez wykorzystywanie w tym celu dorobku, utrzymywanego z budżetu państwa
Biura Rzecznika Praw Obywatelskich i przypisywanie wyłącznie sobie efektów
pracy dziesiątek pracowników Biura.
Dowód:
Załącznik 3: Wniosek
Z. Kękuś z dnia 7 lutego 2008r. do Marszałka Sejmu RP, Bronisława
Komorowskiego w sprawie RPO, Janusza Kochanowskiego.
Przyczyną
złożenia przeze mnie w.w. wniosków był fakt umieszczenia przez ekscelencję
na ekscelencji prywatnej stronie internetowej www.kochanowski.pl
materiałów, będących dorobkiem całego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Ekscelencja nie był adresatem w.w.
wniosku z 7.02.2008r.
Był nim wyłącznie Marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski.
W Biurze RPO złożyłem kopię mego pisma, pisząc: Do wiadomości: (…)
Janusz Kochanowski RPO.
Odbiór w.w. kopii potwierdzono w Biurze RPO pieczęcią Biura – Załącznik 3.
Marszałek
Sejmu, Bronisław Komorowski nie odpowiedział na moje do niego wnioski
z w.w. pisma, do daty złożenia mnie niniejszego pisma. Odpowiedź otrzymałem
natomiast z najmniej dla mnie spodziewanego źródła, tj. z … Biura Rzecznika
Praw Obywatelskich.
Pismem z
dnia 19 lutego 2007r. poinformowała mnie podwładna ekscelencji, Starszy Radca,
mgr Violetta Pigiel – Załącznik 4:
„Warszawa
19.02.2008r. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, RPO-568233-XII/o7/VP Pan
Zbigniew Kękuś /adres – ZKE/
Szanowny Panie, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich potwierdza wpływ Pana listu
skierowanego w dniu 7 lutego 2007r. do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Z upoważnienia Rzecznika uprzejmie informuję, że krytyczne opinie zostały
przeanalizowane z należytą uwagą.
Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, że szczegółowe informacje dotyczące działalności
Rzecznika publikowane na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich (www.brpo.gov.pl),
do której przeglądania serdecznie Pana zapraszam”
Z poważaniem mgr Violetta Pigiel Starszy radca.
Dowód:
Załącznik 4: Biuro
Rzecznika Praw Obywatelskich, RPO-568233-XII/o7/VP, pismo Starszego radcy,
Violetty Pigiel z dnia 19 lutego 2008r., podkreślenie moje - ZKE
Ależ
celna riposta na moje wnioski do Marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego.
Godna ekscelencji.
Poziom wprawdzie pożal się Boże, ale potwierdza moją o ekscelencji opinię.
Ach te ekscelencji, doskonale opłacane ze społecznych pieniędzy, kadry
… .
Radca
Starszy, mgr Violetta Pigiel, powinna wiedzieć, że dokument, który złożyłem
w Kancelarii Sejmu RP w dniu 7.02.2008r. oraz w Biurze RPO do Pana wiadomości
nie był … listem, lecz pismem.
Przecież ja tego dokumentu nawet nie przesyłałem przesyłką listową, lecz
osobiście go w Biurze RPO złożyłem, co potwierdzono pieczęcią Biura – Załącznik 4.
Skąd zatem … „list” u Pana podwładnej Radcy Starszego Biura RPO …?
Listy to ja piszę, ekscelencjo, do cioci i wujka z wakacji.
Nie to
jest wszak najważniejsze, że Starszy radca w Biurze RPO, mgr Violetta Pigiel
nazywa osobiście złożone przeze mnie w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich
Rzeczypospolitej Polskiej pismo listem.
To dla tej Pani i Biura ekscelencji kompromitacja, ale – jak obaj wiemy
ekscelencjo – ekscelencji podwładnych
nie pierwsza, najpewniej nie ostatnia, a przede wszystkim nie największa.
Większych – o wiele, wiele –
jest … wiele więcej.
Jak choćby
- żeby wziąć przykład pierwszy z brzegu – brak, od ponad 60 dni odpowiedzi
ekscelencji, tj. Rzecznika Praw Obywatelskich RP, Janusza Kochanowskiego na moje
wnioski z pisma – nie żeby listu J
- do Pana z dnia 21 kwietnia 2008r.
Najważniejsze
w w.w. piśmie Starszego Radcy Biura RPO, mgr Violetty Pigiel jest to, że ta
pani odpowiedziała w ciągu …. 12 /słownie: dwanaście/ dni, na moje pismo,
którego ekscelencja nawet nie był adresatem.
Można,
jak się chce, okazuje się.
Tymczasem
na odpowiedź ekscelencji na moje wnioski z pisma z dnia 21 kwietnia 2008r., którego
ekscelencja był jedynym adresatem ekscelencja nie odpowiedział od ponad 60 /słownie:
sześćdziesiąt/ dni.
A przecież ekscelencja nie jest byle jakim, pierwszym lepszym organem, lecz -
jak sam ekscelencja poinformował Roberta Mazurka w wywiadzie z ekscelencją,
zamieszczonym w Dzienniku z dnia 19, 20.01.2008r. – organem konstytucyjnym.
A ja
jestem, ekscelencjo, obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej, jako taki płacę
podatki, z których jest ekscelencja utrzymywany razem z Biurem ekscelencji, w
tym na pokrywanie kosztów eksploatacji samochodu służbowego ekscelencji i w
związku z powyższym powinien ekscelencja wypełniać ekscelencji konstytucyjne
i ustawowe wobec mnie obowiązki.
A jak nie, to - jak mówią niektórzy
– „kawka, herbatka i wypiedatka.”
Zatroskany
wielce o budowę swego własnego wizerunku, ma ekscelencja, jego konstytucyjne i
ustawowe obowiązki wobec mnie w
dupie – „Mieć
w dupie”: <
Tymczasem,
jak ekscelencji wiadomo, poprzednik ekscelencji na stanowisku Rzecznik Praw
Obywatelskich RP, ekscelencja Andrzej Zoll – skoro ekscelencja jest, jako RPO, ekscelencją, to znaczy, że
poprzednik ekscelencji na urzędzie RPO, Andrzej Zoll też był ekscelencją, być
może nawet większym od ekscelencji, bo przecież profesorem, a ekscelencja
jest tylko, jak ja, doktorem – postanowił uczynić mnie przestępcą za
moje o nim słowa prawdy.
Sympatyk i
protektor uprawianej przez ekscelencję A. Zolla patologii, Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sędzia SSA
Włodzimierz Baran złożył – wcześniej, pismem z dnia 2004.01.06 /sygn. akt
Sądu Apelacyjnego w Krakowie: Prez. Wiz.S.A. – Sk.051/12/03/, informując
mnie, że obraźliwe i niedopuszczalne jest nazwanie Rzecznika Praw
Obywatelskich, wtedy Andrzeja Zolla, tchórzem -
zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie przestępstwa znieważenia i
zniesławienia Rzecznika Praw Obywatelskich, a ekscelencja Andrzej Zoll obciążył
mnie zeznaniami w sprawie karnej, prowadzonej przeciwko mnie – jako oskarżonego
o popełnienie przestępstwa, m.in. znieważenia i zniesławienia
konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, tj. Rzecznika Praw
Obywatelskich, Andrzeja Zolla; art. 226 § 3 kk - przez prokurator Radosławę
Ridan z Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód.
Fakt obciążenia mnie zeznaniami, tj. pragnienie uczynienia
mnie przestępcą przez Andrzeja Zoll potwierdzają zapisy aktu oskarżenia z
dnia 13.06.2006r. , w którym prokurator R. Ridan napisała m.in.:
”Akt oskarżenia
przeciwko Zbigniewowi Kękuś o przest. z art. (…)
226 § 3 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 kk /znieważenie
i zniesławienie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, tj. RPO,
prof. Andrzeja Zoll – ZKE/
(…) Oskarżam Zbigniewa Kękusia (…) Na podstawie
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a to zeznań świadków
(…) Andrzeja Zolla (k:256-257)
Dowód:
Prokuratura
Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 1 ds. 39/06/s, Akt oskarżenia
przeciwko Z. Kękuś z dnia 13.06.2006r.
Dziwny
osobnik z tego Andrzeja Zolla.
Przez cztery lata – w latach 2002-2006 - nie rozpoznał zgłoszonej mu przeze
mnie, jako Rzecznikowi Praw Obywatelskich w
2002r. sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego
chorego dziecka do ochrony zdrowia przez całkowicie podporządkowane jego małżonce,
kłamcy, oszustce, adw. Wiesławie Zoll sędziny Wydziału XI
Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie oraz sędziów Sądu
Apelacyjnego – tj. podwładnych protektora A. Zolla, w.w. SSA Włodzimierza
Barana - a na koniec postanowił, że za moje o nim słowa prawdy umieści mnie
na 3 lata w zakładzie karnym.
Tak to ekscelencja Andrzej Zoll pozbywa się – przy pomocy SSA Włodzimierza
Barana - świadków jego samego demoralizacji, zwyrodnienia, okrucieństwa.
Fakt usiłowania uczynienia mnie przez ekscelencję, A. Zolla przestępcą za
moje o nim słowa prawdy to na skalę światową kompromitacja Rzeczypospolitej
Polskiej.
Jak
ekscelencji doskonale – zakładam – wiadomo, za słowa nie penalizują od
dawna w żadnym państwie cywilizowanego świata. Tym bardziej za słowa prawdy.
Sam
ekscelencja Andrzej Zoll takie prezentuje w tej sprawie stanowisko:
„Czynienie przestępstwa z mówienia prawdy nie
ma żadnego uzasadnienia
i jest oczywistym łamaniem konstytucji.”
„Gazeta Wyborcza”, 13 lutego 2008r., s. 7”Prof.
Andrzej Zoll,
Szef zespołu
opracowującego reformę prawa karnego „Art. 132a. Przestępstwo mówienia
prawdy”.
Teoria
teorią, a praktyka praktyką i
ekscelencja Andrzej Zoll jako znany i ceniony krasomówca –
członek Jury w konkursie krasomówczym organizowanym w 2007r. przez Okręgową
Radę w Krakowie –nie wykluczający swego startu, jako kandydat, w wyborach
prezydenckich, mami na łamach od lat mu przychylnej i promującej go Gazety
Wyborczej przyszły elektorat jego obłudnymi, całkowicie oderwanymi od „REALITY
SHOW”, jakie sam daje, teoriami.
Przypomnę,
że jednym z pierwszych działań, jakie ekscelencja Andrzej Zoll podjął po
wyniesieniu go w 2000 roku na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich było złożenie
doniesienia o popełnieniu przez jednego z obywateli Rzeczypospolitej Polskiej
przestępstwa publikacji materiałów antysemickich. Sędzia rozpoznający
doniesienie A. Zolla odmówił temu obywatelowi nawet prawa do przesłuchania
A. Zolla jako świadka i uczynił go przestępcą.
Tak sobie zjednał jego działaniem przychylność niektórych, pragnących
wyniesienia go na jeszcze wyższy urząd Rzeczypospolitej Polskiej Żydów, że
ci nieustannie inwestują w jego promocję.
Pragmatyczny z tego ekscelencji Andrzeja Zolla człowiek, jak mało kto.
Celem zaskarbienia sobie, przekładającej się na inwestowanie w jego promocje
sympatii niektórych Żydów w Polsce, sprawił złożonym przez niego – jako
Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej – wnioskiem, że
jednego z obywateli RP przestępcą za publikację materiałów antysemickich.
Mnie z kolei postanowił uczynić ekscelencja Andrzej Zoll przestępcą za moje
o nim słowa prawdy.
Przez 4
lata (!!!) odmawiał ekscelencja A.
Zoll realizacji mojemu małoletniemu, choremu dziecku jego, jako Rzecznika Praw Obywatelskich RP konstytucyjnych i
ustawowych obowiązków, przez 4 lata ryzykował kalectwem mojego syna, aby na
koniec … podjąć działania, celem uczynienia mnie przestępcą.
Przypomnę,
że art. Ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich stanowi:
„Rzecznikiem może być obywatel polski wyróżniający
się (...) wysokim
autorytetem ze względu na swe walory moralne i wrażliwość społeczną”
art.
2 Ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o RPO, Dz.U. z 2001 r. nr 14, poz. 147
Przykładem
zasługującego na uwagę, a i – może nawet przede wszystkim - piętnowanie
pragmatyzmu Andrzeja Zolla jest także fakt, że jego protektor, sędzia W.
Baran już w styczniu 2004 roku informował mnie, że niedopuszczalne jest
nazwanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich, tj. A. Zolla tchórzem – mimo, że A. Zoll jest tchórzem i to wyjątkowym
– a jednak A. Zoll sam nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przeze mnie
przestępca jego znieważenia i zniesławienia.
To przecież zaszkodziło by jego – pretendenta do urzędu prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej – wizerunkowi.
Głupi nie jest A. Zoll, od mogącej zaszkodzić
jego wizerunkowi „roboty” ma innych, służących mu ludzi.
Poczekał
także A. Zoll aż jego małżonka, adw. Wiesława Zoll wyciągnęła od mojej
żony, a jej mocodawczyni w sprawie z mojego powództwa o rozwód, ile się dało
– to jest kilka tysięcy złotych – i dopiero wtedy, po wzbogaceniu przez
jego małżonkę domowego budżetu, skorzystał z okazji, jaką dał mu sędzia
W. Baran złożonym przez niego zawiadomieniem o popełnieniu przeze mnie przestępstw
i … dołożył się do tego zawiadomienia, jego
obciążającymi mnie zeznaniami.
„Bohater”, jakich mało z tego A. Zolla.
Niewrażliwy
na krzywdę przez jego samego wyrządzaną mojemu choremu dziecku, potrzebującemu
jego, jako RPO pomocy, ze względu na zwyrodnienie i okrucieństwo niektórych sędziów
Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, niewrażliwy na
fakt, że ewentualne umieszczenie mnie na trzy lata w zakładzie karnym pozbawi
środków do życia moje dzieci, ekscelencja Andrzej Zoll wyróżnił się,
jako Rzecznik Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej jego wrażliwością
na materiały antysemickie.
Tak się
– najpewniej przypadkiem - złożyło, że od tego czasu korzysta A. Zoll z życzliwości
nieszczędzącej środków na jego promocję, w tym popularyzację głoszonych
przez niego, całkowicie sprzecznych z jego zachowaniami teorii Gazety
Wyborczej.
O tyle to
dla mnie dziwne, że od dwóch niespełna lat informuję Redaktora Naczelnego
Gazety Wyborczej, Adama Michnika, jakim jest jego Gazety pupil i protegowany
nikczemnikiem, załączając do mych pism kserokopie dokumentów potwierdzających
obrażanie przez A. Zolla moich i jednego z moich synów konstytucyjnych i
ustawowych praw obywatelskich, w tym do ochrony zdrowia.
Przyznam,
że przeraża mnie pragmatyzm Andrzeja Zolla i doprawdy drżę, czym się on skończy
dla uczciwych, prawych Polaków, gdy red. A. Michnikowi oraz grupce innych
promotorów pana profesora uda się uczynić go prezydentem Rzeczypospolitej
Polskiej.
Drżę tym bardziej, że sam doświadczam, jak bardzo podporządkowali sobie
Wiesława i Andrzej Zoll, z każdym dniem rosnące w jego liczebności grono,
ich moralnych klonów, tj. niezależnych, niezawisłych, nieusuwalnych sędziów,
prokuratorów oraz demoralizowanych przez w.w. już u progu ich zawodowych
karier prawniczych asesorów.
Ja – jeśli
jakimś szczęśliwym trafem uda mi się uniknąć więzienia – będę chyba
zmuszony za ewentualnej prezydentury Andrzeja Zolla wyemigrować.
Tym właśnie powodowany, tj. przerażającym mnie pragmatyzmem Andrzeja Zolla,
tj. według mnie, pozbawionym jakichkolwiek skrupułów, po przysłowiowych
„trupach”, dążeniem do osiągnięcia celu, raz jeszcze składam w.w.
wnioski.
Jak
informowałem ekscelencję sędzia Tomasz Kuczma /Sąd Rejonowy w Dębicy, sygn.
akt II K 451/06/, który z nadania Sądu Najwyższego, przez wzgląd na dobro
wymiaru sprawiedliwości rozpoznawał sprawę karną przeciwko mnie, jako oskarżonemu
przez prokurator Radosławę Ridan o popełnianie w latach 2003-2005, przez
Internet, przestępstw znieważenia i/lub zniesławienia RPO, A. Zolla, jego małżonki,
Wiesławy Zoll i 15 sędziów Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego w Krakowie
oraz rozpowszechnianie wiadomości z prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Krakowie
i Sąd Apelacyjny w Krakowie w latach 1997-2006 /sygn. akt Sądu Okręgowego w
Krakowie XI CR 603/04/ wydał w dniu 18 grudnia 2007r. skazujący mnie wyrok.
Skazał mnie, przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości, sędzia T. Kuczma
za popełnienie czynów, których sprawcami były inne osoby.
Wydał sędzia T. Kuczma jego wyrok z dnia 18.12.2007r. zaocznie, tj. pozbawiając
mnie możności obrony moich praw, ani jeden raz mnie nie przesłuchując.
Prowadził
sędzia T. Kuczma sprawę przeciwko mnie przez 13 miesięcy, zorganizował 7
rozpraw, wydał ostatecznie w dniu 18.12.2007r wyrok., którym skazał mnie za
popełnienie przestępstwa z art. 226 § 1 kk i inne – Sąd wezwał mnie do
uiszczenia opłaty za karę grzywny
w kwocie 15.000PL oraz koszty prowadzenia sprawy w kwocie 2.122PLN, tj. łącznej
kwty 17.122 /słownie: siedemnaście tysięcy sto dwadzieścia dwa/złote –
tj. za znieważenie i zniesławienie funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych.
Tymczasem
w Dzienniku Ustaw z dnia 19 października 2006r. ogłoszono Wyrok Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r./Dziennik Ustaw
nr 190 z dnia 19 października 2006r. poz. 1409/, w którego sentencji
Trybunał Konstytucyjny napisał:
”1. Art. 226 § 1 ustawy z
dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) w zakresie,
w jakim penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy
mu przybranej dokonane niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie podczas
pełnienia czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w związku z
art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Art. 226 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 nie jest niezgodny z art. 32
w związku z art. 2 Konstytucji.
W
uzasadnieniu do w.w. wyroku Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego napisali
m.in.:
”Kodeks
karny był opracowany i przyjęty przez parlament przed wejściem w życie nowej
Konstytucji. Wadliwość
ocenianej konstrukcji zniewagi funkcjonariusza publicznego zdaje się potwierdzać
wyraźnie, że niektóre standardy kodeksowe nie uwzględniają założeń
wynikających z zasad i wartości konstytucyjnych. Pod rządami nowej
Konstytucji relacje pomiędzy jednostką a organami władzy publicznej mają
kształtować się w sposób, który proporcjonalnie uwzględnia chronione wartości.
Rozstrzygnięcie
zawarte w wyroku Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że od momentu wejścia w
życie wyroku niedopuszczalne staje się ściganie z tytułu zniewagi
funkcjonariusza publicznego dokonanej, czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie
w związku z jego czynnościami służbowymi, a nie podczas wykonywania tych
czynności.”
Sędzia
Tomasz Kuczma wydał zatem w sprawie przeciwko mnie zaocznie, niekonstytucyjny
wyrok.
Złożyłem
w związku z powyższym wnioski w Sądzie II Instancji oraz do Prokuratora
Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej, Zbigniewa Ćwiąkalskiego o wznowienie
postępowania, tj.
1.
Pismem z dnia
16 maja 2008r. wniosek do Sądu Okręgowego w Rzeszowie o
- na podstawie art. 540 § 2 Kodeksu Postępowania Karnego, art. 544 § 1
Kodeksu Postępowania Karnego oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11
października 2006r. – wznowienie
postępowania karnego prowadzonego przeciwko mnie przez Sąd Rejonowy w Dębicy
do sygn. akt II K 451/06 oraz zakończonego, czyniącym mnie przestępcą
wyrokiem, wydanym przez sędziego Tomasza Kuczma w dniu 18 grudnia 2007r. /kopia
do wiadomości Rzecznika Praw Obywatelskich RP, Janusza Kochanowskiego./
2.
Pismem z dnia
19 maja 2008r. wniosek do Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej,
Zbigniewa Ćwiąkalskiego o - na podstawie art. 542 § 1, w zw. z art. 439 § 1
p. 11 Kodeksu Karnego – złożenie
przez Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej, Zbigniewa Ćwiąkalskiego,
z urzędu, wniosku o wznowienie postępowania karnego prowadzonego przeciwko
mnie przez Sąd Rejonowy w Dębicy do sygn. akt II K 451/06 oraz zakończonego,
czyniącym mnie przestępcą, prawomocnym wyrokiem, wydanym przez SSR Tomasza
Kuczma w dniu 18 grudnia 2007r. /kopia do wiadomości Rzecznika Praw Obywatelskich RP, Janusza
Kochanowskiego./
Czy mogę,
w związku z zaocznym przez sędziego Tomasza Kuczma wydaniem niekonstytucyjnego
wyroku być spokojny o orzeczenia w sprawach zgłoszonych przeze mnie w Sądzie
Okręgowym w Rzeszowie i Prokuratorowi Generalnemu RP, Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu.
Moje doświadczenia z 6 wcześniej zaangażowanym w w.w, sprawę przeciwko mnie
sędziami w.w. Sądu oraz Prokuratorem Generalnym RP, Z. Ćwikalskim niezbicie
dowodzą, że nie.
Sześcioro sędziów Sądu Okręgowego w Rzeszowie czyniło, co w ich mocy, aby
sędzia Tomasz Kuczma uczynił mnie przestępcą, pouczając go – na przykład
- gdy w dniu 30 listopada 2006r. wydał postanowienie o zwróceniu akt sprawy
prokurator R. Ridan celem uzupełnienia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, postanowieniem z dnia 5 stycznia 2007r., że:
„Pamiętać należy, iż przy orzekaniu Sąd każdorazowo dokonuje swobodnej
ceny dowodów, która zobowiązuje go m.in. do uwzględnienia zasad prawidłowego
rozumowania, a więc wyciągania właściwych wniosków z ujawnionego materiału
dowodowego.”
Dowód:
Sąd Okręgowy w Rzeszowie, Wydział II Karny, sygn. akt II Kz.675/06,
Postanowienie z dnia 5 stycznia 2007r. – podkreślenie moje – ZKE
oraz
uchylając postanowienie T. Kuczma z dnia 30.11.2005r.
Jeszcze
bardziej, niż Sądu Okręgowego w Rzeszowie, nie mogę być pewien bezstronności
i obiektywizmu Prokuratora Generalnego, Ministra Sprawiedliwości RP, Zbigniewa
Ćwiąkalskiego.
Nie z tej tylko przyczyny, że Zbigniew Ćwiąkalski jest kolegą z pracy, tj. z
Katedry Prawa Karnego UJ, Andrzeja Zolla, który w początkach kariery naukowej
Z. Ćwiąkalskiego był dla niego – jak podaje profesor UJ Tomasz Studnicki Źródło:
http://www.rp.pl/artykul/2,83244.html
– mistrzem, ale i z tej, że mimo, iż pismem z dnia 28 listopada
2007r. zawiadomiłem Prokuratora Generalnego. Z. Ćwiąkalskiego o popełnieniu
przez A. Zolla, jako RPO – celem osiągnięcia korzyści osobistej - przestępstwa
poświadczenia nieprawdy w wydanym przez niego dokumencie /art. 271 § 1, § 3/
tj. odpowiedzi na mój pozew przeciwko niemu o ochronę moich dóbr osobistych,
Z. Ćwiakalski uczynił A. Zolla szefem zespołu ekspertów opracowujących założenia
reformy wymiaru sprawiedliwości.
Gorzej dla wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej wybrać, doprawdy,
nie można było.
Profesor
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Tomasz Studnicki w następujący sposób
charakteryzuje początki, skutkującej promowaniem przez Pana A. Zolla, Panów
znajomości:
„To był bardzo upartyjniony wydział w latach 70. Do pracy w Katedrze Prawa
przyjął go /tj.
Zbigniewa Ćwiąkalskiego – ZKE/
Kazimierz Buchała, człowiek mocno osadzony w komunistycznym establishmencie. W
tej samej katedrze pracowali m.in. Andrzej Zoll. (…) W mojej ocenie Andrzej
Zoll był wtedy rodzajem mistrza Zbyszka Ćwiąkalskiego – potwierdza profesor
Tomasz Studnicki, jeden z niewielu ludzi tego środowiska, który do partii
nigdy nie wstąpił. Źródło: http://www.rp.pl/artykul/2,83244.html
Jak donoszą
media, reforma ministra Z. Ćwiąkalskiego i A. Zolla ma polegać na, między innymi … wzmocnieniu już dzisiaj
ogromnej siły korporacji prawniczych.
Tak jakby już dzisiaj małżonka prof. A. Zolla, adw. Wiesława Zoll nie mogła
– jak przez lata czyniła - całkowicie bezkarnie, w celach zarobkowych
oszukiwać niezwykle przychylnych jej kłamstwom i oszustwom sędziów, poświadczać
nieprawdę w składanych przez nią dokumentach, tj. pismach procesowych, a sędziowie Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie
znęcać się – jak także czynili - przez kilka lat nad moim małoletnim,
chorym, zdanym – wobec postawy jego matki i jej pełnomocnika w sprawie o rozwód,
adw. Wiesławy Zoll – (nie) łaskę.
Poznawszy
Andrzeja Zolla, Wiesławę Zoll i grupę podporządkowanych im sędziów, widząc,
jak bardzo licznemu gronu funkcjonariuszy publicznych zależy, abym posiadał
status przestępcy, nie wątpię, że po klęsce, której doznali w w
wypowiedzianej przez nich mnie i moim dzieciom „wojnie”, nie spoczną aż
osiągną ich cel.
Przegrupują siły, zewrą szeregi i …
uderzą z jeszcze większą, niż przez ostatnich kilka lat zaciekłością i
zajadłością.
Nie wiem tylko, czy wyłącznie we mnie, czy też za obiekty ich patologii nie
wybiorą także innych osób.
Władze publiczne kilku dekad XX wieku pozbywały się ich przeciwników,
wykorzystując w tym celu podporządkowanych im, dyspozycyjnych prokuratorów i
sędziów, nadając swym przeciwnikom status osób chorych psychicznie lub przestępców.
W ostateczności ich zabijano, lub „dobierano” się do ich rodzin.
Prof. A.
Zollowi i jego oraz jego małżonce sympatykom, sprzymierzeńcom i obrońcom,
reprezentującym dzisiaj władze sądownicze coś jakby zostało z tamtych lat.
Czynili mnie już – nieskutecznie - osobą chorą psychicznie, uczynili –
nieskutecznie – przestępcą.
Czego się teraz po nich mogę spodziewać?
Przecież oni nawet małoletnich chorych dzieci nie oszczędzają, a dla
protegowanej sędzin, Wiesławy Zoll dzieci są wyłącznie – pod nadzorem jej
męża, A. Zolla - narzędziem realizacji jej celów procesowych, a przez to …
pomnażania dochodów.
To taka osobliwa familii Zoll … komercjalizacja
nadrzędnych wartości.
Nie można
wykluczyć, że w sile wszystkich, którzy obciążyli mnie zeznaniami, wsparci
dodatkowo – co najmniej - prokuratorami
Radosławą Ridan z Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód
i Jackiem Żak z Prokuratury Rejonowej w Dębicy oraz sędzią Tomaszem
Kuczma z Sądu Rejonowego w Dębicy, założą przez lata moich dzieci a obecnie
moi prześladowcy i ich oraz uprawianej przez nich patologii protektorzy, tj.
same … autorytety moralne i nieskazitelne charaktery – na przykład – „Lożę
Ogromnie Pokrzywdzonych Emocjami Kękusia”, w skrócie …
„Lopek”.
Nie wykluczone, że „Lopek” będzie miał swojego Wielkiego Mistrza, którym
przez aklamację i dożywotnio – po tym, jak go poznałem, on mi „nie odpuści”
do końca jego dni – wybrany zostanie Andrzej Zoll.
Dlaczego … „emocjami”?
Bo częstą odpowiedzią na prezentowane przeze mnie na uzasadnienie dla mych
wniosków, składanych w różnych instytucyjnych wymiaru sprawiedliwości
fakty, materiały dowodowe jest, że … „Zbigniew
Kękuś kieruje się emocjami.”, „Zbigniew
Kękuś prezentuje emocjonalną postawę”.
A oni „na chłodno”, ze stoickim spokojem, ufni w potęgę niezawisłej,
niezależnej, nieusuwalnej władzy, w jaką ich wyposażono, przez lata
krzywdzili moje dzieci, znęcali się nawet nad chorym dzieckiem i chcieli
uczynić mnie przestępcą.
Ostatecznie dowiedli wyłącznie ciemnogrodu, jaki sobą reprezentują.
„Lopek” nakaże najpewniej spełniającemu się jako sędzia
przez składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstw przez krzywdzonych
przez A. Zolla, W. Zoll i sędziów obywateli i ich dzieci, Włodzimierzowi
Baran złożenie kolejnego zawiadomienia o popełnieniu przeze mnie – na przykład
- jakiejś zbrodni przeciwko ludzkości oraz byciu antysemitą, sędziowie Sądu
Okręgowego w Krakwie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, A. Zoll i jego małżonka,
W. Zoll obciążą mnie ich zeznaniami, prokurator Radosława Ridan wyda akt
oskarżenia, którym oskarży mnie o popełnienie w.w. przestępstw, prokurator
Jacek Żak zażąda, abym przeprosił ludzkość za jakąś zbrodnię, którą
przeciwko niej popełniłem i Żydów za mój antysemityzm, a sędzia Tomasz
Kuczma uzna mnie – przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości – winnym
popełnienia wyżej wymienionych przestępstw.
A to, że ja nie popełniłem żadnej zbrodni przeciwko ludzkości i nigdy nie
byłem i nie jestem antysemitą … ?
A co to kogo obchodzi …?
Całe wyżej wymienione towarzystwo, tj. same autorytety moralne i nieskazitelne
charaktery na mojej osobie potwierdziły, że jeśli taka ich wola, mogą mnie
zaocznie uznać winnym popełnienia każdego przestępstwa, nie tylko nie popełnionego
przeze mnie nawet takiego, którego ściganie jest od 13 miesięcy
niedopuszczalne wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.
xxx
A może by
tak ekscelencja wreszcie zapoznał się z ekscelencji konstytucyjnymi i
ustawowymi - przypominam … Ustawa o RPO z 15 lipca 1987r. – obowiązkami i
zrobił, po roku mych próśb, co do ekscelencji należy.
Przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości, zagrożony patologią okazywaną
przez 4 lata moim synom, w tym małoletniemu choremu dziecku, a od dwóch niespełna
lat mnie samemu przez byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla, adw.
Wiesławę Zoll oraz 15 sędziów Sądu
Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie uprzejmie o to ekscelencję,
tj. organ konstytucyjny proszę.
Skoro
mój wniosek, którego ekscelencja nie był adresatem, tj. wniosek z dnia 7
lutego 2008r. do Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego dotyczący moim
zdaniem nieetycznego postępowania ekscelencji,
rozpoznał ekscelencja – tj. rozpoznała go z upoważnienia ekscelencji
Starszy radca, mgr Violetta Pigiel
jako list do Rzecznika Praw Obywatelskich /ach ta jakość kadr ekscelencji …
/ – w 12 dni po jego przeze mnie osobistym złożeniu w Biurze RPO proszę, by
wnioski złożone niniejszym pismem rozpoznał ekscelencja także w 12 dni.
Jeśli
jednakowoż ekscelencja w dalszym ciągu zamierza mieć w dupie ekscelencji
konstytucyjne i ustawowe wobec mnie obowiązki, niech mnie może też o tym
poinformuje sam ekscelencja.
Nie
chowając się za Starszego radcę, mgr Violettę Pigiel, wypisującą bzdury o
moim liście do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Bo
wtedy nazwę ekscelencję tchórzem, kibicującym odziane w sędziowskie i
adwokacką /Wiesława Zoll/ zwyrodnialcom, okrutnikom, kłamcom, oszustom i …
znowu się zacznie J.
Na zakończenie
pozwolę sobie poinformować ekscelencję, że gdy wiosną 2007 roku
okazało się, że reżyser Marek Piwowski był prawdopodobnie agentem SB,
prowadzący go oficer, Tadeusz Zakrzewski stwierdził, że -
„Z niego taki był agent, jak z
koziej dupy trąba.” /T. Ziomkowski, „Ja i mój ubek”,
Newsweek, 11.03.2007r./.
Uzasadnienie wskazane przez Tadeusza Zakrzewskiego w w.w. artykule dla użycia
tego określenia pokazało, że Marek Piwowski kiepskim był agentem, że SB nie
miała z niego żadnego pożytku.
Tak samo, jak ja od roku z ekscelencji, jako RPO.
Bez
urazy zatem ekscelencjo, ale jak na razie, po roku moich doświadczeń z
ekscelencją doświadczeń uważam, że taki z ekscelencji Rzecznik Praw
Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej, jak „z
koziej dupy trąba.”
Jeśli
ekscelencja ewentualnie obrażony na mnie złoży osobiście – albo jeśli
uczyni to ktoś, z pozoru, życzliwy ekscelencji - zawiadomienie o popełnieniu
przeze mnie przestępstwa z art. 226 § 3 kk, szerzej, niż w niniejszym piśmie
uzasadnię moje stanowisko.
Obecnie przypomnę tylko, że organizacje pozarządowe, zajmujące się pomocą
dla dzieci oburzone opinią ekscelencji, który ze względu na ekscelencji
ustawowe zadania powinien stać na straży godności i nietykalności fizycznej
dziecka, podczas konferencji „Uwaga!
Nasze dzieci w niebezpieczeństwie” powiedział – Rodzice mogą karcić
swoje dzieci, także w formie klapsów. Ważne, aby robić to z miłością i
troską /„Obrońcy dzieci ganią
Kochanowskiego”, Dziennik, 11.06.2008r/, wystosowały list
protestacyjny do ekscelencji.
Tłukł ekscelencja ekscelencji dwoje dzieci, ekscelencjo?
I nie odebrali ich ekscelencji?
Nie ograniczyli ekscelencji prawa do kontaktów z dziećmi ekscelencji?
Mnie sędzia
Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, absolutne
moralne dno, Izabela Strózik zezwoliła na spotkania z moimi dwoma synami raz
na dwa tygodnie w weekend’y, bo wmówiła mi – nie przedstawiła ani jednego
słowa uzasadnienia dla jej wobec mnie zarzutu - że jestem agresywny i atakuję
… Wiesławę i Andrzeja Zolla i sędziów.
W
uzasadnieniu do wyroku, który wydała w dniu 21 maja 2003r. w sprawie z mojego
powództwa o rozwód napisała SSR Izabela Strózik:
„Agresywny
sposób prowadzenia przez powoda procesu, atakowanie innych (sędziów , pełnomocnika
pozwanej /adw. Wiesławy Zoll –
ZKE/ , a nawet męża pełnomocnika pozwanej
/RPO, prof. dr hab. Andrzej Zoll – ZKE/
wskazują na cechy powoda, które mogą mieć negatywny wpływ na
wychowanie dzieci”
Sąd Okręgowy w Krakowie,
sygn. akt XI CR 603/04, wyrok sędzi Izabeli Strózik z dnia 21 maja 2003r.
A ja nigdy
nie uderzyłem żadnego z moich synów, nie dałem im – nawet z … miłością
i troską, co propaguje ekscelencja Rzecznik Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej
Polskiej - klapsa.
Biegłe Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego przy Sądzie Okręgowym
w Krakowie, psycholog i pedagog poleciły w 1999r. – po badaniach mnie i
moich, wtedy 12 i 9 letnich synów - sędzinom, prowadzącym sprawę z mojego
powództwa o rozwód zapewnienie moim synom jak najszerszych, nieskrępowanych i
nieograniczonych kontaktów ze mną, wskazując takowe, jako prawidłowe dla
korzystnego rozwoju dzieci.
Sędziny
miały jednak dobro moich dzieci i ich prawa tak samo w dupie - „Mieć
w dupie”: <
Ekscelencja robi od roku, co może, by im w realizacji tego celu dopomóc.
Zamiast
mojego krzywdzonego dziecka i moich praw bronić, ekscelencja broni – między
innymi - antysemitów pogromcę ochotnika i wroga chorych dzieci, a przy tym
obrzydliwego kłamcę i oszusta, zwyrodnialca, okrutnika i rzadkiego doprawdy
tchórza, roszczącego sobie kiedyś
pretensje do urzędu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a niedawno ministra
sprawiedliwości, małżonka podobno/rzekomo „nieświadomej” adwokatki, tj.
kłamcy i oszustki, adw. Wiesławy Zoll, Andrzeja Zolla.
Wątpiących
w słuszność mego stanowiska zachęcam do odwiedzenia stron internetowych –
jak ekscelencja mnie pismem z dnia 19.02.200r. /Załącznik
4/ do przeglądania strony internetowej RPO (www.brpo.gov.pl)
- Internetowe strony Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca www.majewski.nazwa.pl/zgsopo
oraz strony: www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/kekus,
www.zgsopo.z.pl,
www.zgsopo.pl, www.zkekus.pl.
Rzecznik
Praw Dziecka, Ewa Sowińska napisała w oświadczeniu wydanym w dniu 15 kwietnia
2008r. – Załącznik 2 – między innymi:
„OPINIA Potwierdzam, że Pan Zbigniew Kękuś zam. w Krakowie /adres
– ZKE/ od wielu lat z pomocą Biura Rzecznika Praw Dziecka dochodzi praw
swojego syna, po pierwsze do styczności z ojcem i swoich do realizowania
ojcowskiej troski o zdrowie syna, który miał wadę postawy potwierdzoną przez
lekarza specjalistę z zaleceniem jak najczęstszych 45 minutowych zajęć rehabilitacyjnych na basenie.
Dowód:
Załącznik 2: Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt: GR/IX/075517-
2/2008/ES, pismo Rzecznika, Ewy Sowińskiej z dnia 15
kwietnia 2008r., podkreślenie moje – ZKE
W mym
trwającym 5 lat – lata 2002-2007
– dochodzeniu w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich praw moich dzieci w tym
chorego dziecka do kontaktów ze mną i moich praw do tego, bym mógł
rehabilitować syna omal nie doszedłem do … statusu przestępcy.
Niestety dla nich samych, pragnące uczynić mnie za słowa o nich przestępcą,
odziane w sędziowskie togi niedouczone, zwyrodniałe, okrutne autorytety
moralne i nieskazitelne charaktery raz jeszcze dowiodły ich bezgranicznej
ignorancji i w zżerającej je zawziętości, zaciekłości,
przeoczyły w.w. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11.10.2006r.
W związku
z tym, że jak ich poznałem, nie spoczną jednak, zanim nie osiągną ich celu
wnoszę, jak na wstępie.
Zbigniew Kękuś
[1]
„Ekscelencja”
– <
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.