opublikowano: 26-10-2010
Czy minister Ćwiąkalski wspiera korupcję wymiaru?
Ponad
miesiąc temu, 11 lutego 2008, zdesperowany oszustwami sędziów Sądu Okręgowego
w Warszawie, zwróciłem się po raz kolejny do ministra sprawiedliwości. Tym
razem miałem, czarno na białym, dowody ustawiania sprawy. Wnioski dowodowe składane
do akt były „gubione”, a gdy je powtarzałem, były ignorowane. Na przesłuchanie
mojego świadka, po raz któryś z kolei, brakło czasu, podczas gdy strona
przeciwna składała przesadnie długie i ewidentnie fałszywe zeznania w
sprawie rozpatrywanej przez inny sąd. Nie było potrzeby duplikowania tych
zeznań. Z kolei, podczas przesłuchań
świadków, moje pytania zmierzające do wyjaśnienia zarzutów, były z reguły
uchylane. Mimo to udało mi się wydobyć część zeznań i przez porównanie
ich z innymi oraz z listami powódki, wykazałem na piśmie kłamstwa świadków.
Podobno grozi za coś takiego 3 lata. Zwróciłem się do sądu o wyciągniecie
konsekwencji wobec świadków. Miało to miejsce ponad 3 miesiące temu i do tej
pory trwa wymowna cisza.
Z
drugiej strony postanowienia sądu dotyczące, moich kontaktów z dziećmi były
wydawane w ewidentnie złej wierze, tak aby nie można ich było zrealizować,
lub w ogóle ostentacyjnie odmawiano mi kontaktu, mimo postanowienia sądu wyższej
instancji. O tym, żeby dzieci wróciły do domu, nie było mowy.
Wykazałem
też, że opinia biegłych psychologów z RODK była w sposób oczywisty fałszywa.
Dzieci przez dwa lata nie były posyłane do szkoły jedynie dlatego, żeby się
ze mną nie spotkać. „Biegłe” pominęły ten bardzo istotny fakt i
dodatkowo próbowały uniemożliwić mi spotkanie z córkami.
Swoje zarzuty przedstawiłem sądowi na piśmie. Biegłym, formalnie, za
coś takiego grozi kilka lat. Oczywiście moje pismo pozostało bez reakcji sądu
a biegłe zapewne nadal robią przekręty.
W
stosunku do sędziów, takie zarzuty sprzeniewierzania się rzetelności
procesowej są podobno traktowane bardzo poważnie. Takie bajki przynajmniej
opowiada się w mediach. Praktyka zaś wygląda tak jak wspomniałem wyżej.
Wszystkie
te zarzuty przedstawiłem sądowi z kopią do ministra. Jak do tej pory, nie ma
na nie reakcji.
Po
złożeniu pisma do ministra z tego rodzaju zarzutami, należałoby się
spodziewać natychmiastowej reakcji ministerstwa i wezwania mnie, żebym
uzasadnił swoje oskarżenie. Tymczasem, jak zwykle, nic się nie dzieje. Sprawa
zaś będzie najpewniej umorzona po przekazaniu lokalnej prokuraturze, która
siedzi po uszy w korupcyjnym bagnie. O czym to świadczy? O tym, że korupcja w
polskim wymiarze sprawiedliwości to norma a minister dobrze o tym wie i przekręty
dzieją się za jego wiedzą i błogosławieństwem.
Jak
zwykłe żeby nie być gołosłownym przedstawiam odpowiednie dokumenty.
Bogdan
Goczyński
Załączniki;
Pismo do Sądu Okręgowego w Warszawie z 13 lutego 2008 z zarzutami ustawiania
sprawy. Odpowiedź ministra sprawiedliwości na moje zarzuty korupcji sądowej.
![]() |
![]() |
![]() |
Linki
do wcześniejszych artykułów
Pismo
do ministra sprawiedliwości z zarzutami korupcji sądowej
Kto
wspiera korupcję wymiaru sprawiedliwości?
Numer
na maltretowaną żonę w wykonaniu Sądu Okręgowego w Warszawie
Prawo
w wydaniu nietykalnych. Przekręty sądu Okręgowego w Warszawie.
Polski
wymiar sprawiedliwości - przestępcza organizacja psychopatów.
Cała
władza w ręce psychopatów
Niepełnosprawny
intelektualnie biegły Lech Suchcicki wydaje opinie dla sądu.
Zawiadomienie
Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przestępstwach sędziów i biegłych sądowych.
Dowody
zorganizowanej korupcji wymiaru „sprawiedliwości”. Zawiadomienie
o przestępstwie.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" - Niezależne
Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Emilia Cenacewicz, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu niejawnych sympatyków AP |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.