opublikowano: 26-10-2010
Tarnów - Sąd Rejonowy i kolejny dowód nieetyki sędziego - Renata Siry - jak ukryć "gówniane" oszustwa adwokata tarnowskiego Janusza Bystrzonowskiego na 92-letniej bezbronnej staruszce?
Oszustwo sądowe adwokata Bystrzonowskiego na Pani Zofii Skoczylas - 92-letniej staruszce z wykorzystaniem własnych możliwości prawniczych oraz skorumpowanych sędziów rzeszowskich zostało opisane na stronach: Bystrzonowski Janusz - adwokat tarnowski i jego przekręt - jak z lokatora stać się właścicielem mieszkania.
Tu
przedstawimy kolejne dowody "wpływów adwokackich" na sędziów
tarnowskich. Poprzednie dowody stronniczości mamy na stronach: Boryczko
Jakub - kolejny zakupiony (czy niedouczony?) sędzia z Sądu Rejonowego w
Tarnowie. Ciąg dalszy przekrętu adwokata tarnowskiego Janusza Bystrzonowskiego
Prezes Zbigniew Zabawa kryje przekręty nieetycznego sędziego?
Tym razem dokumentujemy "gówniane" oszustwo adwokacko-sądowe,
które jest kolejnym dowodem korupcji urzędników sądowych w tarnowskim sądzie.
A sprawa naprawdę jest prosta i nieskomplikowana, tylko dlaczego tak śmierdzi?
- zaraz wyjaśnimy.
Adwokat Bystrzonowski, który okradł staruszkę z jej mieszkania, oraz jego
kilkuosobowa rodzina od 2003r nie płaci Pani Zofii - na którą stoi
licznik wodny - za zużytą przez siebie wodę, za mycie swoich brudnych
garów i organów, jak też za wydalane gówna - i stąd ten smród...
W sumie tylko za 2005 tych opłat
narosło na 2.080.09zł.
Na skutek tych zaległości płatniczych Tarnowskie Wodociągi wyłączyli P.
Zofii wodę i przez całą zimę schorowana staruszka robiła sobie herbatę ze śniegu zebranego z
balkonu. Dodatkowo marzła, ponieważ centralne ogrzewanie z braku wody też nie
mogła załączyć. W efekcie rury i kaloryfery w jej mieszkaniu popękały,
ponieważ tej zimy (2005/2006r) były 30 stopniowe mrozy. To naraziło ją na
dalsze koszty i straty finansowe spowodowane przez oszusta Bystrzonowskiego grającego
w Tarnowie rolę
znanego adwokata. Pani Zofia ledwie żyje ze swojej 650zł emerytury. Nie stać
ją na opłacenie rachunków za zużytą przez adwokacką rodzinę (synalek też
załatwił sobie adwokacką aplikację), tylko dlatego że na nią stoi licznik
zasilający jego lokatorskie mieszkanie, które nota bene zabrał jej Bystrzonowski i
z którego korzysta jego rodzina.
Dlatego Pani Zofia po
3-krotnych upomnieniach do zapłaty (bez odpowiedzi) , oraz dostarczeniu wezwania
nieetycznemu adwokatowi do jego kancelarii, kolejny raz była zmuszona wystąpić
do sądu z pozwem o zapłatę kwoty 1.400zł za zużytą przez nich wodę i
kanalizacji.
Pozew - jak najbardziej prawidłowy (na sądowych drukach) został wniesiony do
Sądu Rejonowego w Tarnowie w dniu 07.02.2006r. W normalnych sądach ta sprawa w
ciągu miesiąca zostaje załatwiana wydaniem nakazu zapłaty wraz z klauzulą wykonalności.
Ale nie w skorumpowanym sądzie tarnowskim gdzie trzeba wydać wyrok na
nieetycznego kolegę - adwokata.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Czy
sąd grając na zwłokę liczy że Pani Zofia umrze?
Logiczne, że choćby z uwagi na jej wiek sprawa powinna być priorytetowo załatwiona,
a nie przedłużana w nieskończoność nieproceduralnymi pismami i wnioskami,
które samotna nie wychodząca z mieszkania kobieta nie ma jak załatwić.
Tylko pozbawieni wszelkich cech ludzkich sędziowie tak nieetycznie postępują -
dlatego w tym sądzie mamy WIELKIE GÓWNO - czyli szambo.
Jasne, że adwokat załatwił sobie, żeby pozew na niego nie rozpatrywano i
wrzucono do kosza. Dopiero po trzech miesiącach na interwencję Stowarzyszenia
Ochrony Praw Obywatelskich i postraszeniu sędziego pozwem o przewlekłość
zostało wysłane pismo sądowe w
którym sprecyzowano zapłatę i wniesiono o uzupełnienie błędów formalnych
- czyli podanie tego co oczywiście zostało wcześniej podanie w pozwie: np.
kwoty zadłużenia i formy odpowiedzialności - czyli zastosowano typowy "numer
na błędy formalne" dla kolejnej próby "olania" pozwu.
Zgodnie z zaleceniem sądu uzupełniono
terminowo te niby błędy , jak też przy okazji wniesiono o wyłączenie z
rozpatrzenia sędziów tarnowskich z uwagi na wielokrotne opisanie czasopiśmie
"AFERY PRAWA" ich nieetycznego w zachowania. Jednak taka
odpowiedz oczywiście nie satysfakcjonuje sędzi SSR Renaty Siry i zarządza
zwrot pozwu, wypisując typowe dla blondynki bzdury nie mające żadnego związku
z faktami i prawem. Takie postępowania można potraktować jako pośrednie
dowody stronniczego podejścia do sprawy.
![]() |
![]() |
Logiczne,
że na takie
nieetyczne zarządzenie zostaje wniesione zażalenie i postanowiono opisać
całe to szambo panujące w sądzie tarnowskim. O nieetyce sędziów sądu
tarnowskiego został też poinformowany Rzecznik Praw Obywatelskich i
Ministerstwo Sprawiedliwości - oczywiście wydział d.s. dyscyplinarnych - tak
że zapowiada się niezła zabawa, ponieważ żaden sędzia nie oskarży innego
i będziemy publikowali kolejne głupoty, tym razem ministerialne :-)
O dalszym ciągu tej zabawy w teatrze zwanym "sądem" na pewno
poinformuje czytelników.
red. nacz. Zdzisław Raczkowski
Podobne tematy znajdziesz w dziale:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych działach czasopisma "AFERY PRAWA":
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.