opublikowano: 26-10-2010
Zygmunt Jan Prusiński... jest taki patriotyczny, nieustraszony, walczący poeta...
Do
czytelników:
Jesteście
jak ukryte insekty
w ludzkim stadle...
Ni
tatar ni schab,
ni trawa ni ptaszek.
Przez ostatnie 25 lat, tubylcy w moim kraju obudzili się tylko, tylko dwa razy;
n a r o d o w y
z r y w !
Sierpniowa
"Solidarność"
i śmierć
Karola Wojtyły - jako papieża Jana Pawła II.
To zbyt mało, to stanowczo
za mało.
Ci sami, którzy odizolowali nas od świata, od integracji ze światem, teraz nas do tego namawiają - a na złość, "naród", nie chce!
Woli
grać (ciszę), nie na (trąbce) a na
włosiance...
Amen.
Zygmunt
Jan Prusiński
21 listopada 2005 Ustka
Poezja Radia City w Słupsku, (luty 1998 - wrzesień 1999) w programie: "Jerzy Izdebski talk show" ŚWIĘTY JENERAL KISZCZAK pamięci Stefana Bogdana Marcinika* Jeneral Kiszczak, w doborowym był towarzystwie. Sam Faraon do Egiptu go zaprosił, by w blasku słonecznej łaski odpoczął sobie biedaczek nie tylko od strachu. Niegdyś, bohater narodowy... WyrzeĽbił sobie poemat o słuszności by powalczyć z narodem cywilnym, to łatwo mając karabiny i czołgi. Święty jeneral Kiszczak dlatego jest "święty", bo żadne sądy nie zmuszą go do wyspowiadania się - za zbrodnie; za stan wojenny, za kopalnie "Wujek" i inne mniej znane okoliczności narodowego tragizmu. Byli generałowie, pułkownicy, majorzy, kapitanowie, porucznicy z Ludowego Wojska Polskiego - ta cała szlachetna "łoficeria", to przedszkolaki bez wrodzonego honoru - żołnierzyki w spódnicach. Kabarecik leci na żywo, a krzywdy suszą się na sznurze pod wiatr w jałowym odblasku zadośćuczynienia. Polska - to wieczna jesień, to sfatygowana plama na globie ziemskim. __________________________________ * Możesz skomentować o Stefanie Bogdanie Marciniku. Pamiętasz jego matkę, która ze mną i z Tobą osobiście rozmawiała. Jest spod Sławna. Jej syn Stefan był w czasie służby wojskowej (osobistym) szoferem u pułkownika LWP w Koszalinie. Za dużo wiedział; został przez oficerów zamordowany. A matka do tej pory walczy o prawdę... |
![]() |
PAN AKOWIEC Z ORMO Stał na baczność jak czapla na pomoście pomnika, gdzie wyryty złotymi głoskami jest napis: "Bóg, Honor, Ojczyzna". Opaskę biało-czerwoną miał na lewej stronie ramienia, z dwoma ważnymi literami "AK". Pan AK-owiec dopiero teraz czuje się na swoim miejscu, skamieniały prawie - milczący za grzechy. Silna to postać i ważna przy pomniku - choć w sercu krucha istota, niczym dziwka dająca wszystkim splendoru ciała, gdy mordę zapije nie wiedząc lub udając z kim spała. Ta pornografia na fałszywej nucie podoba się panu AK-owcowi, który do tej pory oszukuje i okrada państwo, że waleczny z niego do dziś (zbowidowiec), z taką śmieszną historyjką jaką sobie wmówił. Onegdaj konstytucję 3-Maja zwalczał jak zdziczały pies, teraz sam już nie wie co jest śmieszniejsze: czy z kamienia pomnik, czy on sam we wraku zardzewiałego człowieka! |
![]() |
ZIMNE OGNIE W BLADEJ POWŁOCE |
DOKˇD IDZIEMY
Na mokrej desce, zwilgotniałej od wilgoci
serwuję myśli posępne jak sowa
na warcie. Nie modlę się za często,
bo modły są potrzebne grzesznikom.
W tej najtańszej pożywce mitologii
chcę zrozumieć porażki polskiego narodu,
z bojaĽliwym śladem wolności
w której jesteśmy nieporadni...
- Nie kruszeję jak wapień, nie wyginam się
jak ołów. Nurtem rzek rozmyślam o potędze
innych narodów, które odrzucają każdy tani
populizm czy poklask na firmamencie władzy.
- Czyżby stopień satysfakcji uszczęśliwienia
narodu był aż tak trudny, jak przez dziecko
napisana pierwszy raz litera "A"?
Dokąd zatem idziemy,
odziani lumpeksową łaską
w tempie skłóconych dĽwięków,
że i poskarżyć się nie ma gdzie!?
Konstytucja towarzysza Stolzmana
zaprzecza sama sobie
o wolności słowa,
bo nie ma wolności,
a tym bardziej...
słowa!
niezależny
publicysta
Zygmunt Jan Prusiński
e-mail : poetazjp@op.pl
LIST OTWARTY DO JERZEGO IZDEBSKIEGO
Szanowny Panie Profesorze,
szanowny mój przyjacielu z radia City; z radia we
wszystkich miejscach w Słupsku, Ustce i w Gdańsku, kiedy to prowadziłeś -
prowadziliśmy "Pokojowe Manifestacje Radiowe", bo takie były (na bruku) przed
sądami, prokuraturami, urzędami wojewódzkimi i miejskimi, starostwem powiatowym, a
nawet przed zakładem karnym.
Szanowny Panie Prokuraturze "Słupskiego Sądu Społecznego" SSS przy PPB, dziękuję Ci
za wszystko, za piękny romantyczny czas na przełomie Milenium.
To była taka
współczesna rycerskość Odwagi - Prawdy - Prawa.
Przez kilka lat staliśmy w słońcu, w
deszczu, w śniegu i, staczaliśmy walkę o uczciwą Polskę.
Dzisiaj można to śmiało
powiedzieć, kontynuuje to Partia PiS, "Prawo i Sprawiedliwość". Zresztą można dodać,
że przy Twoim Stowarzyszeniu "Wolni i Poinformowani" PiW były te hasła: Prawda,
Prawo, Sprawiedliwość - zapisane jako logo.
To nic, nie rób im mój przyjacielu nic
złego; niech to żyje po nas.
To są nasi, chyba nasi!
Zygmunt Jan Prusiński
Przewodniczący Polskiej Partii Biednych PPB
Sędzia Słupskiego Sądu Społecznego SSS
Ustka. 1 Grudnia 2005.
Wiersze Z.J. Prusińskiego w tomiku poezji "W krainie żebraków słyszę bluesa"
Z przygotowanego do druku
tomiku: "Poezja radia Supermova"
na stronie: ...tak
trochę z jego twórczości żyjącej niespokojną codziennością... cz.1
Zygmunt Jan Prusiński... jest taki patriotyczny, nieustraszony, walczący
poeta... cz.2
Niezależne Czasopismo Internetowe "AFERY - KORUPCJA - BEZPRAWIE" Ogólnopolskiego Ruchu Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją. prowadzi: (-) ZDZISŁAW RACZKOWSKI Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. |
www.aferyprawa.com
|
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.