opublikowano: 26-10-2010
PIONIERSKI
MARSZ MISTRZA Gdybym
miał podobny charakter lub dorównujący Dawida Junga to pewnie (fruwałbym
jak drapieżny ptak sokół) na mapie poetyckich środowisk i gniótłbym swoją
mądrością nad wyraz poważny zabieg, że wszyscy są do niczego tylko ja
jestem liczącym się poetą. Tak jakoś bywa, że dziś o nią nikt nie dba,
z małymi wyjątkami. I takim środowiskiem literackim jest grupa zagorzałych
zwolenników podtrzymania polskiej tradycji nazywająca się roboczo,
„Wtorkowe Spotkania Literackie” przy Starostwie Powiatowym w Słupsku.
Gdyby o tej grupie nikt nic nie napisał to byłoby gorzej – nawet jeśli
odnosi się troszeczkę niegrzecznie ów pionier D. Jung. Co ciekawe, w samym
tytule poczyna sobie fajerwerkować, bo tytuł zapachniał mnie gnojówką
mieszczucha. Oto fragment jego „dzieła” pod tytułem: „Liryka
postpeegerowska”. Mógłbym się założyć, iż wielu z naszej grupy takimi
dogmatami nie przejmuje się., ja widzę nawet w tym nie tyle manierę co pewną
złośliwość, ale z wyrachowania nie tylko charakteru co przedstawienie nas
jako twórców – poetów po miejscach ludowej kultury gdzie stały i Kółka
Rolnicze i PGR-y. Niech tak będzie. Zaglądam
do treści – sam ciekaw na ile tych bzdur miał autor – mistrz pozwolenie.
No dobrze, podobno „krytyk” więc ma zawodową legitymację „dokopać”
i temu i następnemu, i tak pod sznurek i z batem w ręku. Autor szkicu pisze
tak: „Miałem nadzieję na odpowiedzi, które znajdę po lekturze tych
wierszy – jak wygląda nasz kraj oglądany z perspektywy ludzi samotnych,
zapomnianych, pozostawionych samym sobie po zmianie systemu; miałem nadzieję,
że ktoś mi odpowie jak wygląda teraz ten kraj ugorów i zdewastowanych
folwarków, pustych domostw i rozkradzionych przestrzeni”. I w tym miejscu
przerywam, bo mam pytanie do krytyka Junga, dlaczego tego nie wnosi do resortu
ministerstwa kultury i do ministerstwa rolnictwa ? To oni odpowiadają za
namaszczenia zła, by wszystko znikło w tej transformacji, co było jednak
pozytywne, bo ludzie do siebie byli bliżsi, kreowali kulturę ludową, tę
wiejską. Dzisiaj sołtys mówi że nie ma pieniędzy, dzisiaj wójt mówi że
nie ma pieniędzy, no to kto ma ? A ci poetami się zwą i jeszcze mają taki
tupet że to wszystko robią za darmo ! Panie
mistrzu Jung, czy lepiej żeby ich nie było,. niech cała wieś się wałęsa
od cienia do cienia, co tam jakieś wierszydła połamane, powyginane językiem,
którego i nie rozumie wróbel na dachu i sam mistrz, ba, strach na wróble
także. Krytyk pisze: „Bo o ile cierpienie tych autorów jest prawdziwe, o
tyle ich propozycje poetyckie już nie, rozmywają się w schematycznym
utyskiwaniu nad rzeczywistością, w której nasi autorzy nie są czynnymi
uczestnikami tylko obserwatorami...” Mistrzu Jung, a może w ogóle
zlikwidować i tę poezję ludową i ten taniec ludowy i te orkiestry ludowe i
malowidła ludowe i rzeźby ludowe – wszystko co się tyczy wsi, zlikwidować
! Rad byłbyś się odnaleźć w takiej wsi, gdzie wszystko zamarło i umarło
? – Czy to grzech że piszą ci amatorzy epigońskie wiersze ? A na kim mają
się wzorować ? Po grecku „epigonos” to „później urodzony”, więc
ten później urodzony pisze wiersze ludowe czy wiejskie po tym wcześniejszym
urodzonym. A że najczęściej wylewają swe uczucia do ziemi, do uprawianej
ziemi, to oblewasz ich zimną wodą ? Powiem ci więcej mistrzu Jung, że po
nich przyjdą następni, (potomkowie poezji) więc nowy szereg poetów ich
zastąpi. – Czy poczekasz na nich ?... Zostaniesz na następne 100 lat ?! Ja
wiem, że oni są właśnie i „czynnymi uczestnikami” i
„obserwatorami” życia w pobliżu swojego życia, przecież na księżycu
nie żyją... Mistrz Jung pisze: „Wiersze czasem nawet nie pozbawione uroku,
liryzmu czy erotyzmu, jednak nazywanie tego poezją jest niezdrowe, mało
satysfakcjonujące jako rozwiązanie stricte literackie”. Mój mistrzu, obojętnie
jak to nazwiesz, to i tak kontrowersja zostaje, bo nie wiem dokładnie co było
pierwsze, czy wiersz czy poezja, czy poezja czy wiersz. To podobnie jest z kurą
i z jajem; czy wiesz co było pierwsze ? – Czy wszystko w literaturze jest:
(ściśle, dokładnie, w ścisłym znaczeniu) ? Powiem tak, trochę dystansu
do tych ludzi, bo po pierwsze nie znasz ich jacy oni są bezpieczni i
ustosunkowani do drugich ludzi. Potrafią za ostatnie pieniądze przyjechać
na warsztaty literackie, bo wciąż pragną uczyć się, dokształcać –
zawsze pisać coraz lepsze wiersze, tak jak i ty chcesz to samo czynić, być
doskonalszy w tej trudnej przecie sztuce, żywej sztuce. Oni na pewno nie
popadają w megalomanię, snobizm czy w narcyzowate kolory, to są tak prości
ludzie jak ich w większości autorskie wiersze. 31
marca 2007 – Ustka *
* * Dawid
Jung: „Liryka postpeegerowska. O najnowszych produkcjach Wydawnictwa
Starostwa Powiatowego w Słupsku”. Opracowanie z książki „Może otulę
jesień. Antologia poezji”. Słupsk 2006. Copyright
poezja.eu 2006. Kontakt: poezja@poezja.eu
_______________________________________________________________
Z twórczości Z. J. Prusińskiego:
Zygmunt
Jan Prusiński
ZAĆMIENIE ZAWSZE PRZYCHODZI BEZ PUKANIA
Motto: Polacy to stado baranów - powiedział Adam Michnik w australijskiej telewizji - A TO TEN, OD BARANÓW!
Literatura faktu - POLSKI NIE MA, JEST ZA TO „OSTEN-ISRAEL”!
dyktator Saddam Husain został powieszony - czas osądzić naszego dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego
Władysław Frasyniuk, Wojciech Olejniczak i ubecka Służba Bezpieczeństwa - felietony
z cyklu polskie sprawy - ŚWIĘCI APOSTOŁOWIE, A NARÓD NA BOSAKA Z TORBAMI...
Lech Wałęsa NAUCZYCIEL SPOD PARASOLA BEZPIEKI
CZY PRASA W POLSCE JEST WOLNA?
ROZTAŃCZONE BAŁWOCHWALSTWOBłazny i judasze "Chłopy do roboty, towarzysze do muzeum” LIST OTWARTY - PONAGLENIE! Prezydencie III RP! POUCZENIE PREZYDENTA. Do mediów w kraju i za granica... LIST OTWARTY DO SENATORA STEFANA NIESIOŁOWSKIEGO POTYCZKI W ŚWIECIE LITERACKIM NA EMIGRACJI
WIERSZEM
DO JANA PAWŁA II Zygmunt Jan Prusiński
OJCIEC
KSIĘŻYCA I GWIAZD - Jan Paweł II WIELKI - Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt
Jan Prusiński... tak trochę z jego twórczości żyjącej niespokojną
codziennością...
Zygmunt
Jan Prusiński... jest taki patriotyczny, nieustraszony, walczący poeta...
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Projekt ustawy o ujawnieniu pochodzenia narodowościowego osób pełniących
funkcje publiczne
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński i sympatycy SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.