opublikowano: 26-10-2010
Czarna i Polana to miejscowości w
Bieszczadach. A tam panuje dzika przyroda i zdziczali urzędnicy.... Czy woda
popłynie pod górę z nakazu Wójta Gminy Czarna - Władysław Podraza ma taki pijacki?
pomysł. Popierają go sędziowie z Rzeszowa: Robert Sawula, Stanisław Śliwa i
Magdalena Józewczyk z Sądu Administracyjnego.
Cóż, swój swojego zawsze
rozpozna... a walczy z nimi Zenon i Krystyna Dzik
![]() |
Bieszczady,
to lasy, górki i doliny, a między nimi trochę domów. Tak z góry wygląda
teren akcji - wieś Polana. W Bieszczadach mieszkają kowboje, hoduje się konie, krowy i oczywiście owce, ale baranów też nie brakuje - zwłaszcza w urzędach. Jednym z takich urzędników jest nadany jeszcze z SLD-owskiej władzy wójt Czarnej Władysław Podraza. Wiadomo, woda się leje zawsze zgodnie z prawami natury i fizyki - czyli z góry na dół i akurat żadne władze tego nie zmienią, ale za komuny nie takie paranoje wymyślano. |
W Polanie
oczywiście też od wieków woda spływała z gór w doliny gdzie mieszkali
ludzie.![]()
|
Od wieków na dole było z tego powodów błoto, ludzie, bydło i różne
świnie w nim się tarzali i tak wiekami żyli, jak głosi wójt Podraza. Tą
bagienną teorię
popierają też sędziowie z Rzeszowa. Ciekawe, albowiem wieki temu nie było wójtów,
nie było nawet Rzeszowa... Powstał Rzeszów, zbudowano też tam sąd,
osuszano teren gdzie się obecnie znajduje, a wójt Czarnej każe mieszkańcom
Polany dalej żyć w błocie jak w średniowieczu? Mamy w końcu XXI wiek, Unię
Europejską, prawa dla zwierząt
lepsze od praw dla ludzi, które zakazują nawet świniom tarzania się
w błocie :-) Czy mieszkańcy Polany mają dalej tarzać się w błocie, ponieważ tak postanowił wójt? |
Pan Zenon Krystyna Dzik mieszkają i żyją w Polanie, chce mieć czysto i sucho
i nie zamierzają tarzać się w błocie jak różni zboczeńcy w UNI.
|
Postanowił
iść z duchem czasu, wzięli kredyt unijny, hodują krowy i świnie. Tylko że
obecnie w UNI ani krowy ani świnie nie mogą tarzać się w błocie, musi być sucho
i higienicznie, ponieważ inaczej Pan Zenon nie sprzeda ani litra mleka, ani kilograma mięsa...
No i zwierzęta nie mogą sobie chodzić samopas i zarażać się wzajemnie. Dlatego Pan Zenon musiał ogrodzić swoją działkę. |
W efekcie tego dodatkowo na
jego podwórko przestała się wlewać woda od sąsiada - bo niby czemu sąsiad
ma go zalewać?
|
Jednak od wieków tak było, że woda lała się z góry, przez pola jednego sąsiada, do drugiego co miał niżej działkę i tak kolejno aż do potoku w dolinie. Pan Zenon zakłócił ten wiekowy stan. Sąsiad oddał sprawę braku odpływu wody z jego działki do wójta. Co robi wójt gminy Czarna Władysław Podraza? - po prostu nic. Nie, oczywiście, wójt zbiera podatki na swoje pobory, chociaż tego w średniowieczu nie było. I nie wie nawet, że te pieniądze w XXI wieku powinien przeznaczyć na rowy odwadniające, właśnie żeby ten średniowieczny stan wodny zmienić, ponieważ dzisiaj są takie wymagania. Wójt robi to co mu najłatwiej - pisze decyzje i każe Panu Zenonowi usnąć przeszkodę - murek ogrodzeniowy, ponieważ cyt: według zeznań świadków... od lat wody opadowe i źródlane spływały z nieruchomości wyżej położonych działek i stan był utrzymywany zgodnie przez poprzednich właścicieli... i dalej "leje wodę" zmiany stanu wody na gruncie polega na zatamowaniu jej dotychczasowego odpływu i doprowadziło do zmiany kierunku w ten sposób, że zamiast wpływać na działka PP Dzik pozostaje w przeważającej ilości na gruncie sąsiada.... |
Poniżej genialne postanowienie władzy, jak nic nie robić i uniknąć odpowiedzialności.
![]() |
Bajer
w tym, że woda na działkę P. Zenona spływa z drogi i lasu gminnego -
czyli Gmina powinna zapewnić kontrolę tego stanu, zrobić rowy, melioracje,, a
nie zalewać gospodarstwa.
Ale zdziecinniały wójt swą niewiedzę i niekompetencje woli zwalić na gospodarzy -
tak przecież było od wieków... błoto, gumiaki, po co budować chodniki i coś
coś robić? Tak w błocie przecież fajnie się paplać, i można obrzucać się
błotkiem...
Oczywiście na tą bzdurną
zboczoną teorię wójta z Czarnej Pan Zenon Dzik pisze skargę broniąc swą własność
i stan posiadania. Stwierdza, że nie ma obowiązku wpuszczać na swoją własność
wody opadowe i źródlanej spływającej od sąsiada wraz z wszelkimi brudami i
gnojem, że ma prawo
się ogrodzić, że obowiązkiem wójta jest, aby gmina uregulowała cieki wodne,
tak żeby woda z drogi i pól nie zalewała jego i sąsiada posiadłości
itd. Skargę swoją popiera wymogami higienicznymi i "dobrostanem"
zwierząt hodowlanych.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krośnie (zgodnie
z dekalogiem) skargę oddala i sprawa trafia do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Rzeszowie w składzie: przewodniczący: WSA Robert Sawuła,
sędziowie: NSA Stanisław Śliwa oraz AWSA Magdalena Józefczyk - którzy cyt:
w przedmiocie usunięcia przeszkody ?!? odprowadzającej wody opadowe i źródlane
- skargę oddala.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Bez
wątpliwości w tym ośmiostronicowym wypracowaniu urzędniczym mamy typowo
"lanie wody pod górę". Sędziowie uważają że właściciel nie może
zmieniać stanu wody i błota na swojej działce i ma dalej żyć ze swoimi zwierzętami
w tym bagnie, ponieważ tak było od pokoleń w Bieszczadach?!?
Założę się o cokolwiek, że sami sędziowie żyją sobie w suchych willach
na suchych działkach, pomimo że ich przodkowie też żyli w błocie, za to
bagno robią dzisiaj w urzędach, nawet wysokich sądach, lub prywatnych
basenach obrzucając się po pijanemu błotkiem ale tylko w swoim adorowanym
towarzystwie. Potwierdza to moją teorię, że urzędnicy wszystko mogą - nawet
zawrócić wodę wbrew prawom przyrody. Oczywiście, ta urzędnicza teoria nie
ma nic ze stanem faktycznym w terenie, ale kogo to obchodzi? Tak gdzieś tam
"na dole" załatwiono - i teraz nawet największą głupotę urzędniczą,
dowolny kit należy "drogą wzajemnej adoracji urzędniczej" do
końca popierać. Na tym przecież ten system stronniczości i niekompetencji
urzędniczej funkcjonuje.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest fakt, że gdyby to Pan Zenon złożył
taką samą skargę - to jemu przyznano by racje, a tak kto pierwszy ten
lepszy.
Tylko urzędnicza schizofrenia?
Cóż, niekompetentny wójt Czarnej Władysław Podraza zwolnił się, aktualnie
Czarną dowodzi Marcin Rogacki. Czy będzie kompetentny i zmieni nielogiczne
postanowienie swojego poprzednika, czy będzie dalej "rżnąc głupa"?
Jeżeli w dalszym ciągu zamierza pchać swoimi postanowieniami wodę pod górę,
to proponuję mu od razu zwolnić się - z tej głupoty nic nie wyjdzie. Czas
zabrać się za pracę i zrobić to co dawno powinno być zrobione - czyli
odwodnienie i melioracja terenów zalewowych, a nie zwalanie winy na obywateli. Właśnie
na to Zenon i Krystyna Dzikowie płacą podatki i nie obchodzi ich naiwne tłumaczenie
wójta, że "nie ma kasy na te roboty". To niech zaoszczędzi na urzędniczych
wynagrodzeniach, sam weźmie się za łopatę, albo weźmie kredyt z UNI.
A jak nie nadaje się na to stanowisko i nie daje sobie rady to od razu niech
zwolni się - proste.
I tak dla ostrzeżenia kolejnych stronniczych i niekompetentnych wójtów bieszczadzkich z Bukowska i Olszanicy - na was niedługo przyjdzie pora... :-)
red. Zdzisław Raczkowski
Podobne tematy znajdziesz w dziale:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych działach czasopisma "AFERY PRAWA":
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.