opublikowano: 26-10-2010
SZCZECINEK - W TYGLU SĄDOWEGO BEZPRAWIA - SPRAWA RAFAŁA KRYSZTAŁOWSKIEGO.
Irracjonalne
postanowienie Wiceprezesa Sądu Rejonowego w Wałczu - sędziego Krzysztofa
Koczenasza, wydane na wniosek nieetycznego - adwokata Cezarego
Skrzypczaka, naraziło Rafała Krzyształowskiego na niepotrzebne
koszta w wysokości 600 zł.
W
dniu 15.06.2010r dyspozycyjni psychiatrzy sądowi w Gorzowie Wlkp. Zofia Kołtowska
i Jarosław Seba, odmówili zdiagnozowania wezwanemu przez siebie Rafałowi
Krzyształowskiemu, ponieważ z uzasadnionych powodów domagał się od nich
przeprowadzenia swoich „badań psychiatrycznych” w asyście niezależnego
obserwatora i z umożliwieniem mu udokumentowania wszystkich przeprowadzanych z
nim czynności diagnostycznych za pomocą kamery.
Tym
razem zdesperowany Rafał nie pozwolił przerobić się przez ich dyspozycyjnych
„przebiegłych lekarzy sądowych psychiatrów” z Gorzowa Wlkp., z fałszywie
oskarżonego przez szczecineckich sędziów na niepoczytalnego.
Ostatnia publikacja
w tej sprawie została wydana w dniu 20.02.2010r, pod tytułem:
„Znowu
wybija szambo w Sądzie Okręgowym w Koszalinie i Sądzie Rejonowym w Wałczu”.
Poniższy
wniosek wpłynął do Sądu Rejonowego w Wałczu Wydziału Karnego w dniu
21.06.2010r.
Rafał Krzyształowski Szczecinek 21.06.2010r
78-400 Szczecinek
Nikt
nie może dłużej stać ponad prawem.
-
Sygn. akt IIK
174/08
Wiceprezes
Sędzia
Krzysztof Koczenasz
Wniosek
O zwrot kosztów podróży w kwocie 600 zł
Domagam się zwrotu kwoty 600 złotych z tytułu poniesionych wydatków na dojazd taksówką osobową na badania psychiatryczne do Oddziału Psychiatrii Sądowej o Wzmocnionym Zabezpieczeniu w Gorzowie Wlkp. przy ul. Walczaka 42.
Biegli
odmówili mi wykonania zleconych przez Pana badań.
Uzasadnienie
W dniu 10.05.2010 na wniosek mojego pseudo obrońcy adwokata Cezarego Skrzypczaka wydał Pan bezpodstawne postanowienie o ponownym poddaniu mnie badaniom psychiatrycznym, zamiast zgodnie z moją wolą najpierw zrealizować wszystkie moje zasadne wnioski dowodowe i wyjaśnić sprawę do końca. Vide 6 strona protokołu – „Sąd postanowił” 1 pkt.
Natomiast w dniu 25.05.2010r wydał Pan kolejne postanowienie „w przedmiocie dopuszczeniu dowodu”, czyli zlecenie wykonania fuchy „diagnostycznej” przez dyspozycyjnych psychiatrów w Gorzowie Wlkp. Zofię Kołtowską i Teresę Kowalską oraz psychologa Martę Mikołajewicz.
Vide
- Postanowienie z dnia 25.05.2010r
o dopuszczeniu dowodu - załącznik nr 1
Już po tygodniu od dnia wydania przez Pana
postanowienia o „dopuszczeniu
dowodu” zostałem ekspresowo wezwany na badania przez
wytypowanych przez Pana biegłych do Oddziału Psychiatrii Sądowej o
Wzmocnionym Zabezpieczeniu w Gorzowie Wlkp. przy ul. Walczaka 42. Termin mojego
badania został ustalony na dzień 15.06.2010r-
godzina 10.00. W wezwaniu biegli zaznaczyli - „stawiennictwo
obowiązkowe”.
Vide
- Wezwanie biegłych z datą 2.06.2010r - załącznik
nr 2
W związku z powyższym, w dniu poprzedzającym termin
mojego badania udałem się na dworzec PKS a później na dworzec PKP w
Szczecinku w celu zapoznania się rozkładami jazdy obydwóch przewoźników, żeby
ustalić najkorzystniejsze czasowo połączenia ze Szczecinka do Gorzowa Wlkp. i
wice wersa. Po wnikliwych analizach rozkładów jazd dokonanych przez pracowników
„Informacji” tych firm, okazało
się, że nie mam żadnej realnej możliwości dotarcia na badania do Gorzowa
Wlkp. PKS-em ani PKP na godzinę 10.00.
Przy dobrych uwarunkowaniach mógłbym dotrzeć do
wyznaczonego mi miejsca nie wcześniej niż pomiędzy
godziną
W związku z powyższym w dniu 14.06.2010r próbowałem telefonicznie nawiązać kontakt z biegłymi psychiatrami z Gorzowa Wlkp. żeby poinformować ich o braku odpowiedniego połączenia pozwalającego mi przybyć na badania o wyznaczonej godzinie 10.00. Chciałem żeby poradzili mi jak mam rozwiązać ten problem. Jak na ironię żaden z nich tego dnia nie był uchwytny w oddziale. Natomiast jakimś szczęśliwym trafem udało mi się nawiązać kontakt telefoniczny z psychologiem Martą Mikołajewicz. Poinformowałem Panią psycholog, że mam problem z dojazdem na badania i że mogę dojechać do Gorzowa Wlkp. nie wcześniej niż około godziny 11.30. Poprosiłem ją żeby ustaliła z pozostałymi biegłymi czy zdążą zdiagnozować mnie w czasie trzech i pół godziny jakie mogłem przeznaczyć na swoje badania. Czyli do ostatniego połączenia powrotnego.
Przy okazji
zakomunikowałem Pani biegłej, że w związku z kantami poprzednich biegłych z
Miastka wydających fałszywą opinię o moim stanie zdrowia psychicznego a także
złożenia przez nich fałszywych zeznań do sprawy, w obecnych badaniach będzie
asystował mi niezależny obserwator oraz będą one w całości dokumentowane
przeze mnie za pomocą kamery. Jak Panu doskonale wiadomo zostało to również
formalnie zgłoszone w moim wniosku o sprostowanie i uzupełnienie protokołu
rozprawy z dnia 10.05.2010r, noszącym datę 31.05.2010r. Złożonym przeze mnie
osobiście w biurze podawczym Sądu
Rejonowego w Wałczu w dniu 11.06.2010r.
W
tym wniosku stanowczo oświadczyłem Panu sędziemu, że nie wezmę udziału w
badaniach jeżeli:
1. Biegli nie otrzymają do wglądu
kompletnych akt mojej sprawy karnej.
2. Nie dopuszczą do asysty w
badaniu wytypowanego przeze mnie dziennikarza.
3. Będą uniemożliwiać mi
rejestrowanie całego przebiegu moich badań za
pomocą kamery.
Vide
- 33 strona mojego wniosku o sprostowanie i
uzupełnienie protokołu z dnia 10.05.2010r noszącego datę 31.05.2010r.
Bezsporne
Pani psycholog odpowiadając na moje pytania stwierdziła, że nie ma możliwości przeprowadzenia ze mną pełnych badań psychiatrycznych i psychologicznych w ciągu trzech i pól godziny z uwagi na wielość czasochłonnych czynności diagnostycznych jakie muszą być ze mną wykonane. Podstawowym warunkiem umożliwiającym wykonanie ze mną pełnych badań psychiatrycznych i psychologicznych w jednym dniu, był mój przyjazd do psychuszki o godzinie podanej w wezwaniu. Czyli o godzinie 10.00. Natomiast Pani psycholog nie miała nic przeciwko asyście niezależnego obserwatora podczas mojego badania i dokumentowaniu prowadzonych ze mną czynności diagnostycznych za pomocą kamery.
Powiedziała, że jest to tylko i wyłącznie
moja osobista sprawa i nikt nie zamierza mi tego zabronić jeśli jest taka moja
wola.
Będąc zobowiązanym dojechać na czas do Gorzowa Wlkp., z uwagi na utrudnienia komunikacyjne musiałem zarezerwować sobie taksówkę, którą na miejsce dotarłem godzinę przed planowanym czasem rozpoczęcia badań.
Wiedząc z doświadczenia czego mogę oczekiwać od biegłych „lekarzy” sądowych psychiatrów z Gorzowa Wlkp. Zofii Kołtowskiej, Teresy Kowalskie i psychologa Marty Mikołajcwicz, sporządziłem dla nich krótki okolicznościowy „list otwarty” z datą 15.06.2010r - załącznik nr 3.
List ten przekazałem biegłej Zofii Kołtowskiej o godzinie 9.00 za potwierdzeniem odbioru wraz z dwoma załączonymi do niego załącznikami. A mianowicie kserokopią mojego 33 stronicowego wniosku o sprostowanie i uzupełnienie ostro ocenzurowanego przez Pana protokołu rozprawy z dnia 10.05.2010r wraz z 9 publikacjami „Afery Prawa” w mojej sprawie dokumentującymi czternastoletni gigantyczny dorobek pokazujacy bezprawne dzialanie .
Następnie punktualnie o godzinie
10.00 zgodnie z wezwaniem stawiłem się na badaniach w Oddziale Psychiatrii Sądowej
o Wzmocnionym Zabezpieczeniu w Gorzowie Wlkp. przy ulicy Walczaka 42 robiąc
sobie pamiątkowe zdjęcie przed kratą zamontowaną w holu oddziału. Przy
okazji sfotografowałem również tablicę firmową gorzowskiej psychuszki.
Po otworzeniu kraty w towarzystwie dziennikarza i mojego
syna Mariusza udałem się do gabinetu lekarskiego biegłej sądowej Zofii
Kołtowskiej. Czekała ona na mnie z drugim „biegłym” lekarzem
psychiatrą Jarosławem
Seba, który nie był wytypowany przez Pana w postanowieniu z dnia 25.05.2010r
„o dopuszczeniu dowodu” jako lekarz upoważniony do mojego diagnozowania.
W związku z zaistniałą anomalią stawiam Panu publicznie pytanie,
czy zmiana składu biegłych wynikła z kolesiowskiej samowoli lekarzy czy też
dał Pan biegłej sądowej Zofii Kołtowskiej „carte
blanche” dla znalezienia chętnych do mojego specyficznego diagnozowania
według wytycznych moich oskarżycieli?.
Z uzyskanych przeze mnie źródłowych informacji wynika, że dwóch z trzech biegłych wytypowanych przez Pana w wydanym postanowieniu z dnia 25.05.2010r „o dopuszczeniu dowodu” zamierzało się wyłamać z narzuconego im schematu i wydać obiektywną opinię o moim stanie zdrowia. Z tego właśnie powodu zostali odsunięci od moich badań przez psychiatrę Zofię Kołtowską i zastąpieni innymi dyspozycyjnymi lekarzami z klucza towarzysko zawodowego o wątpliwej reputacji zawodowej i moralności. Postawa Zofii Kołtowskiej i Jarosława Seba w stosunku do mojej osoby a także mojego syna Mariusza zasadniczo nie różniła się od postawy wszystkich poprzednich skorumpowanych biegłych psychiatrów sądowych, którym zlecano fuchy mojego diagnozowania. Oczywiście z załączonymi do zlecenia wytycznymi co do końcowego kształtu wydanej opinii o z góry określonym profilu.
Jednak tym razem przysłowiowa „kosa trafiła na kamień”. Za sprawą mojego uprawnionego wniosku o udzielenie mi asysty w badaniach przez niezależnego obserwatora i zamiaru dokumentowania wszystkich prowadzonych ze mną czynności diagnostycznych za pomocą kamery cyfrowej, biegli sądowi lekarze psychiatrzy z Gorzowa Wlkp. Zofia Kołtowska i Jarosław Seba musieli wycofać się z powierzonej im przez Pana misji. Uświadomili sobie, że przy zastosowaniu zabezpieczeń do jakich mam prawo jako oskarżony i diagnozowany w jednej osobie, nie będą w stanie wyprodukować upragnionej przez Pana opinii sądowo – psychiatrycznej o moim rzekomo bardzo złym stanie zdrowia psychicznego, uniemożliwiającym mi dalszego uczestnictwa w upragnionym przeze mnie procesie karnym. Ja natomiast zapewniam Pana, że ze mną było i jest wszystko w porządku tak jak oświadczyłem do protokołu rozprawy z dniu 10.05.2010r.
Zamierzam to
udowodnić publicznie.
Przy zastosowaniu proponowanych przeze mnie zabezpieczeń
warunkujących moje przystąpienie do kolejnych badań psychiatrycznych, siłą
rzeczy biegli zostaną pozbawieni możliwości sfałszowania ich wyników. Tym
samym nie będą też mogli przyklepać poprzedniej fałszywej opinii o moim
stanie zdrowia psychicznego, wydanej przez biegłych lekarzy z psychuszki
w Miastku, psychiatrów Krzysztofa
Gawrońskiego i Beaty
Grejcz oraz psychologa Katarzyny Wolsztyniak – Drożdż.
Standardowe metody mojego diagnozowania przez tzw. „biegłych lekarzy sądowych psychiatrów” odzwierciedla pierwszy film zawarty na załączonej dyskietce CD-R Verbatim, zatytułowanej „Togowo-psychiatryczna ściema”, stanowiącej załącznik nr 5.
Vide załącznik nr 5 film „Gorzów Wlkp. badania psychiatryczne”.
Kiedy biegli z psychuszki w Gorzowie Wlkp. odmówili mi
wykonania zleconych im przez Pana badań psychiatrycznych, nie godząc się na
ich jawność, przyjechałem do Sądu Rejonowego w Wałczu domagać się zwrotu
poniesionych kosztów podróży za wynajętą taksówkę. Jak wskazuje na to
zapis filmowy, mocno Pana zszokowałem swoim zasadnym żądaniem. Wytrzeszczył Pan na mnie oczy ze zdumienia i nie dawał wiary, że zostałem tak szybko
wezwany na badania przez nadgorliwych biegłych do gorzowskiej
psychuszki i że z nich już powracam. Natomiast
kiedy przedstawiłem Panu namacalny dowód w postaci kopii mojego „Listu
otwartego skierowanego do biegłych sądowych” Zofii
Kołtowskiej, Teresy Kowalskiej i Marty Mikołajczyk,
opatrzonego pieczątką firmową i podpisem psychiatry
Zofii Kołtowskiej, powiedział
mi Pan bezczelnie do widzenia i zaczął uciekać przede mną jak wystraszony
szczur. Fukając z przerażenia
podczas tej ucieczki „dzisiaj interesantów nie przyjmuję”. Schowany
w drugim pomieszczeniu Sekretariatu Wydziału Karnego pośród kobiet, kazał mi
Pan uregulować rachunek za przejazd wynajętą taksówką, więc to uczyniłem..
Vide
załącznik nr 5 – film
„Sędzia Krzysztof Koczenasz - odmowa zwrotu kosztów
podróży - kanty sędziego cz. 1.( MPG)
Gdy opuszczałem sekretariat nagle wynurzył się Pan z
ukrycia. W związku z tym powróciłem dokończyć naszą fascynującą rozmowę.
Jak uświadomił Pan sobie, że nasze spotkanie jest filmowane wówczas nieco
spuścił Pan z tonu i powiedział do mnie dobrotliwie:
„Jak chce Pan złożyć wniosek o zwrot kosztów to
niech Pan to zrobi”.
„Biuro
podawcze sądu jest na dole”.
A kiedy przyszedłem
do Pana z wystawionym rachunkiem i paragonem taksówki oznajmił mi Pan
cynicznie, że nie będą zwrócone mi koszta podróży bo,
cyt: „Nie poddał się badaniom”„Dzwoniłem
do Gorzowa Wlkp.” „ Biegła zwróci akta” „Ja te akta odeśle biegłej”
itp. Na szczęście materiał filmowy niezbicie dowodzi, że są to
tylko bełkotliwe brednie i wymysły urzędnika państwowego, który całkowicie
stracił kontrolę nad swoim kaprysem.
Ściemniał mi Pan jak nawiedzony indiański szaman, że o zwrot
kosztów będę mógł ubiegać się dopiero wówczas jak zostanę uniewinniony.
Tą Pana cyniczną wypowiedź uważam
za szyderstwo ze mnie i mojego dramatu życiowego a także z powagi
całego resortu sprawiedliwości RP. Natomiast w czasie kiedy taksówkarz
wypisywał mi rachunek i drukował paragon fiskalny potrzebny do złożenia
wniosku o zwrot należnych kosztów podróży zdążył Pan w tym czasie wystawić
mi kolejne wezwanie na badania psychiatryczne, pomimo iż nie zdążyłem
jeszcze powrócić do domu z obecnych badań. To niedorzeczne wezwanie chciała
doręczyć mi w Pana obecności protokolantka sądowa – sekretarz Pani
Katarzyna Kożuch, ale go nie przyjąłem.
Podstawą odmowy przyjęcia wystawionego
mi przez Pana wezwania był fakt, że stawiłem się już na takie badania w
psychuszce w Gorzowie Wlkp.
Wyraziłem
również szczerą chęć wzięcia w nich udziału.
Vide
załącznik nr 5 poz. 4 nagranie dźwiękowe
zatytułowane „ Kosztowny kaprys sędziego
Krzysztofa Koczenasza, czyli nowe skierowanie do psychuszki ”.
W związku z narażeniem mnie przez Pana na bezsensowny wydatek w kwocie 600.00 zł związany z koniecznością dotarcia do psychuszki w Gorzowie Wlkp. w określonym mi w wezwaniu przez biegłych dniu i godzinie, jest Pan prawnie zobowiązany zwrócić mi w całości poniesione koszta podróży.
Powinien Pan sobie w
końcu uświadomić, że ja jako ofiara czternastoletnich zorganizowanych działań
sędziów, prokuratorów adwokatów, policjantów i biegłych
lekarzy sądowych psychiatrów, nie wyrażę swojej zgody na badania bez asysty
niezależnego obserwatora i bez rejestrowania wszystkich prowadzonych ze mną
czynności diagnostycznych za pomocą cyfrowej kamery. Natomiast biegli sądowi
psychiatrzy z uporem maniaków będą odmawiać diagnozowania mnie przy
zastosowaniu przeze mnie zgłoszonych zabezpieczeń, ponieważ uniemożliwi im
to wydanie opinii sądowo-psychiatrycznej o moim stanie poczytalności, zgodnej
z Pana wytycznymi i oczekiwaniami togowo-policyjnej koszalińskiej „Ośmiornicy”.
Oczywistym jest, że przy tylu prymitywnych kantach dokonanych z premedytacją w mojej sprawie karnej wyniki mojego planowanego badania psychiatrycznego w Gorzowie Wlkp. bez kamery i asysty niezależnego obserwatora muszą bezwzględnie być zbieżne z tymi jakie sfabrykowali psychiatrzy z psychuszki w Miastku Krzysztof Gawroński, Beata Grejcz, Katarzyna Wolsztyniak – Drożdż i ściśle dopasowane do fałszywych zeznań jakie oni złożyli w sprawie.
A wszystko po to żeby wyeliminować
mnie ze sprawy w oparciu przypisywane mi fałszywie przesłanki z art. 31
§ 2 kk. mającego być zamienionym poprzez nowe badania na art.
31 § 1 kk. żeby nie dopuścić do
czynności konfrontacyjnej moich oskarżycieli z obciążającymi ich dowodami
rozlicznych zorganizowanych czternastoletnich działań na moją
szkodę.
Moje stwierdzenie opiera się na różnorodnych
i bezspornych dowodach zebranych w pięciotomowych aktach mojej sprawy karnej.
Liczących ponad 1400 stron. Znajdują się w nich również 3 kasety
magnetowidowych z wielogodzinnymi filmami dokumentującymi sędziowskie,
prokuratorskie, adwokackie o policyjne przekręty dokonywane w moich wszystkich
sprawach sądowych i prokuratorskich na przełomie 1997/2010r. Do akt złożyłem
również 5 bardzo wymownych kaset magnetofonowych kompromitujących moich oskarżycieli
oraz wytypowanych przez nich moich obrońców, których zadaniem było rozeznawać
się w moich środkach dowodowych a następnie szkodzić moim interesom prawnym.
Pomimo pełnej wiedzy o udokumentowanym rozległym bezprawiu od samego początku
mojego procesu karnego działa Pan z premedytacją wspólnie i w porozumieniu z
moim „adwokatem” Cezarym
Skrzypczakiem na szkodę mojego interesu prawnego.
Między
innymi:
- Wypacza Pan protokoły rozpraw w
sposób urągających powadze sprawowanego przez Pana urzędu. To co powinno być
zapisane na co najmniej 33 stronach protokołu zapisał Pan na pięciu i pół
stronach. Zataja Pan istotne dla wyjaśnienia sprawy fakty i dowody.
- Nie ujawnia
Pan do protokołu moich wniosków dowodowych.
- Nie wydaje postanowień co do
samej zasady uznania ich względnie odrzucenia.
- Nie zapisuje Pan w protokołach
rozpraw, że podczas wokand w mojej sprawie karnej składałem rozliczne
dokumenty obciążające przestępstwami moich oskarżycieli, wypowiadając się
obszernie co do istoty okoliczności na jaką zostały złożone.
- Nie dopuszcza
Pan do żadnych procedur dowodowych, które pomogłyby sprawę całkowicie wyjaśnić
i ustalić dlaczego żaden sędzia, prokurator, adwokat, komornik sądowy biegły
sądowy, czy też inni o
których mowa w moich wszystkich pismach procesowych stanowiących podstawę
aktu mojego oskarżenia do chwili obecnej nie wytoczyli mi procesu sądowego o
tzw. pomówienie czy też zniesławienie. To samo dotyczy wszystkich pozostałych wymienionych z imienia i nazwiska w dziewięciu
publikacjach „Afery Prawa” w mojej sprawie .
To, że akt mojego oskarżenia był
spreparowany i stanowił swoistą zemstę oskarżających mnie sędziów Katarzyny
Mazurkiewicz, Agnieszki Froechlich
wspieranych przez rozlicznych popleczników z kręgu
towarzysko zawodowego wynika z obszernego materiału dowodowego zarchiwizowanego
pod różną postacią w pięciotomowych
aktach mojej sprawy karnej, którą
zamierza Pan z moim pseudo adwokatem Cezarym
Skrzypczakiem prawomocnie zamieść pod sądowy dywan. To że nie popełniłem
żadnego przestępstwa z
art. 224 § 2 kk i
art. 226 § 1 kk na
szkodę sędziego Katarzyny Mazurkiewicz i
Agnieszki Froechlich wynika między innymi:
1.
Z lakonicznego aktu mojego oskarżenia
wyprodukowanego stalinowskimi metodami przez trzech skorumpowanych prokuratorów
ze Sławna Jarosława Płachtę, Piotra
Nierebińskiego i Piotra Wedemanna.
2.
Z notorycznej odmowy doprecyzowania
aktu mojego oskarżenia przez prokuratorów ze Sławna Jarosława
Płachtę, Piotra
Nierebińskiego i Piotra
Wedemanna oraz Prezesa
Sądu Rejonowego w Szczecinku Leszka
Miazka, poprzez określenie na czym w ogóle
miałyby polegać moje przestępstwa popełnione na szkodę Katarzyny
Mazurkiewicz i Agnieszki Froechlich, zarzucane mi w lakonicznym akcie oskarżenia
firmowanym nazwiskiem Zastępcy Prokuratora Powiatowego w Sławnie Piotra
Nierebińskiego
3.
Z
umorzenia mojej sprawy karnej w dniu 13.07.2009r w oparciu o rzeczywiste
ustalenia Prezesa S.R. w Wałczu sędziego Małgorzaty Dering-Suskiej, że:
„Oskarżyciel publiczny ani w zarzutach
aktu oskarżenia, ani w dość lakonicznym uzasadnieniu aktu oskarżenia nie
wskazał, które konkretnie słowa czy określenia użyte przez oskarżonego we
wskazanych pismach zawierają groźby i jakiego charakteru oraz nie wykazał
wymaganego przepisem art. 224 § 2 kk. w celu użycia tych, że gróźb przez
oskarżonego wobec sędziów Sądu Rejonowego w Szczecinku, jak również nie
wykazał, które z użytych przez oskarżonego w wymienionych pismach słowa czy
określenia stanowić mają zniewagę funkcjonariusza publicznego poczynioną
podczas lub w związku z pełnieniem przez tych funkcjonariuszy obowiązków służbowych.
W związku z powyższym konieczna i uprawniona okazała się szczegółowa
analiza tych że pism pod kątem spełnienia przesłanek przestępstw
przewidzianych w art. 224 § 2 kk. i
art. 226 § 1 kk. Nie pozwoliła ona jednak na bezsporne ustalenie, iż
oskarżony Rafał Krzyształowski znieważył ad personam funkcjonariuszy
publicznych – sędziów Sądu Rejonowego w Szczecinku Agnieszkę
Froechlich i Katarzynę Mazurkiewicz
podczas lub w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Język
użyty przez oskarżonego we wskazanych pismach jak już wskazano, jest w
istocie agresywny, nie wyszukany i obraźliwy ale oskarżony odnosi się w tych
pismach do wymiaru sprawiedliwości jako instytucji, do której na bazie własnych
subiektywnych przeżyć ma różnego rodzaju uwagi i zastrzeżenia. O ile
Agnieszka Froechlich i Katarzyna Mazurkiewicz poczuły się obrażone
jakimikolwiek określeniami użytymi przez oskarżonego w pismach adresowanych
przecież do Sądu., a nie do nich osobiście, nie ma przeszkód do złożenia
przez nie prywatnego aktu oskarżenia o czyn z
art. 216 kk. I dowiedzenie, iż doszło do popełnienia przez Rafała Krzyształowskiego
takiego występku. W
żadnym ze wskazanych pism Sąd nie dopatrzył się również elementów użycia
przez oskarżonego groźby bezprawnej wobec sędziów Sądu Rejonowego w
Szczecinku Agnieszki Froechlich oraz Katarzyny
Mazurkiewicz. i
to w konkretnym celu – zmuszania do przedsięwzięcia lub zaniechania określonych
czynności służbowych. W tym stanie rzeczy Sąd doszedł do przekonania iż
czyny opisane w zarzutach aktu oskarżenia skierowanego przeciwko Rafałowi
Krzyształowskiemu nie zawierają w istocie wszystkich ustawowych znamion przestępstw
przewidzianych w art. 224 § 2 kk
oraz art. 226 § 1 kk, a tym samym
konieczne okazało się umorzenie postępowania przeciwko oskarżonemu Rafałowi
Krzyształowskiemu w oparciu o przepis art. 17
§ 1 pkt. 2 k.p.k.”.
Informacyjnie: TO JA - NIE MOGĄC POGODZIĆ SIĘ Z ROZLEGŁYM
BEZPRAWIEM MOICH OSKARŻYCIELI ZASKARŻYŁEM KORZYSTNE DLA SIEBIE POSTANOWIENIE
O UMORZENIU PROWADZONEGO PRZECIWKO MNIE POSTĘPOWANIA KARNEGO DOMAGAJĄC SIĘ
JAWNEGO PROCESU Z ZACHOWANIEM PEŁNEJ CZYSTOŚCI PROCESOWEJ. NAIWNIE WIERZYŁEM
, ŻE PODCZAS TOKU MOJEJ SPRAWY KARNEJ BĘDĘ
MIAŁ MOŻLIWOŚĆ PRZEDSTAWIENIA DOWODÓW NA
SWOJĄ OBRONĘ DOKUMENTUJĄCYCH ROZLICZNE PRZESTĘPSTWA POPEŁNIONE Z
PREMEDYTACJĄ NA MOJĄ SZKODĘ PRZEZ OSKARŻAJĄCYCH MNIE SĘDZIÓW KATARZYNĘ
MAZURKIEWICZ
I AGNIESZKĘ
FROECHLICH,
Z WSPÓŁUDZIAŁEM SĘDZIÓW, PROKURATORÓW i MECENASÓW RÓŻNEJ MAŚCI
ZE SZCZECINKA, KOSZALINA, BIAŁOGARDU, SŁAWNA I WAŁCZA.
4.
Z
bezpodstawnego wyłączenia przez Pana jawności mojej sprawy karnej.
5.
Z
zapowiedzianej przez Pana możliwości zmiany kwalifikacji czynów zarzucanych
mi w akcie oskarżenia, z
art. 224
§ 2 kk i art. 226 § 1 kk
na czyny z art. 216 § 1 kk i art. 190
§ 1 kk. (Vide protokół rozprawy z
dnia 12.01.2010r.)
6.
Z
wydanego przez Pana bezsensownego postanowienia o ponownym poddaniu mnie
przymusowym badaniom psychiatrycznych w Gorzowie Wlkp. przed całkowitym wyjaśnieniem
sprawy.
Nie
mając zamiaru uczciwie rozstrzygnąć w tej cuchnącej sprawie - dla ochrony
przed odpowiedzialnością karną
za rozliczne udokumentowane przestępstwa na moją szkodą, popełnione również
w czasie prowadzenia przeciwko mnie obecnych pseudo czynności śledczych i
procesowych chce Pan
"ukręcić sprawie przysłowiowy łeb"
w oparciu o
zastosowanie wobec mnie nie zachodzącej przesłanki z art. 31 § 1 kk.
Gdyby mimo wymienionych przeszkód
postanowił Pan zmusić mnie do wzięcia udziału w badania psychiatrycznych bez
asysty niezależnego obserwatora i kamery, to musi się Pan liczyć z tym, że przyjmę
postawę milczącą w czasie spotkania z biegłymi. Natomiast
w przypadku wydania postanowienia o ponownym umieszczeniu mnie w jakiejś
psychuszce skopiuję
swoją postawę z pobytu w psychiatryku Miastku oraz Zakładu Karnego w
Szczecinku i Czarnym. Nikt przecież nie
może zmusić mnie do brania udziału w diagnostycznych farsach gdzie wynik
badania został ukształtowany przez oskarżających mnie zanim jeszcze do niego przystąpię. Jednym z rozlicznych przykładów tego
przestępczego procederu jest opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 20.05.2008r
wydana przez "tercet znachorów" z psychuszki w Miastku, bez
przeprowadzenia ze mną jakichkolwiek czynności
diagnostycznych. Tego medycznego bubla opatrzył swoim podpisem i
pieczątką firmową również biegły sądowy psycholog Katarzyna
Wolsztyniak – Dróżdż, której
ani razu na oczy nie widziałem w trakcie całego swojego dwu tygodniowego
pobytu w psychiatryku w Miastku. Natomiast ona sama mimowolnie to potwierdziła
w dniu 10.05.2010r podczas składania fałszywych zeznań do mojej sprawy
karnej, nazywając mnie panem Macnerem.
Biorąc pod uwagę przytoczone fakty należy stwierdzić bez cienia wątpliwości,
że udział Katarzyna
Wolsztyniak – Dróżdż w wydawaniu „opinii sądowo-psychiatrycznej”
o moim rzekomym stanie zdrowia psychicznego ograniczał się jedynie do złożenia
przez nią podpisu na tym "gniocie", w miejscu pokazanym palcem przez
„doktora” Krzysztofa Gawrońskiego.
Pomimo udowodnienia przeze mnie powyższego, nie powstrzymało to Pani psycholog przed złożeniem do mojej sprawy karnej również fałszywych zeznań i do tego po wcześniejszym fikcyjnym „pouczeniu” jej przez Pana o skutkach art. 233 § 1 kk.
Obecnie dwóch z trzech
wytypowanych przez Pana biegłych do mojego diagnozowania z psychuszki w
Gorzowie Wlkp. odmówiło wzięcia swojego udziału w produkcji zamówionej
przez Pana opinii sądowo-psychiatrycznej o moim rzekomo „fatalnym stanie
zdrowia psychicznego”.
Po opublikowaniu przez „Afery
Prawa”
mojego wniosku o zwrot należnych mi kosztów bezsensownej podróży,
umieszczenia filmów na You Tube z udziałem Pana i biegłych w rolach głównych,
oraz nagrań dźwiękowych z naszych ciekawych „rozmów służbowych”
jeszcze bardziej zostanie Pan sławnym..
Ale na tym to
się nie zakończy.
Pokażę społeczeństwu to wszystko co próbuje Pan w
perfidny sposób pominąć w mojej sprawie aby uchronić urzędników przed wszelką odpowiedzialnością cywilną i karną.
Zanim jednak odważy się Pan zamieść moją sprawę karną pod dywan,
niech Pan nie zapomni o sprostowaniu i uzupełnieniu zakwestionowanego przeze
mnie protokołu rozprawy z dnia 10.05.2010r zapisanego przez Pana na 6 stronach zamiast na
33. Oczekuję również wydania
formalnych postanowień odnośnie
uznania względnie odrzucenia moich rozlicznych a nie zrealizowanych do tej pory
wniosków dowodowych i procesowych.
W
tym wydania nowego postanowienia o zarządzeniu przez Pana moich ponownych badań
w Gorzowie Wlkp. ze wskazaniem z imienia i nazwiska faktycznych biegłych, którzy
mają mnie zdiagnozować.
Przede
wszystkim postanowienie to powinno wskazywać podstawy prawne zabraniające
„oskarżonemu” żądania
dopuszczenia do asysty w jego badaniach niezależnego obserwatora jak też prawa
do dokumentowania wszystkich przeprowadzanych z nim czynności diagnostycznych
za pomocą kamery.
Chciałbym dowiedzieć się od Pana dlaczego w
„demokratycznym Państwie prawa” mężczyźni mogą asystować swoim
kobietom nawet w tak intymnych aktach natury jak porody
a niezależni obserwatorzy nie mogą asystować w najzwyklejszych
badaniach psychiatrycznych oskarżonego, chociaż jest to w pełni uzasadnione i
życzy sobie tego oskarżony, który ma być „zdiagnozowany”.
Mam nadzieję, że stanie Pan na wysokości zadania i nie odważy
się po raz kolejny zastosować wobec mnie nieuzasadnionego zamordyzmu zanim nie
zapewni mojemu synowi Mariuszowi całodobowej opieki zastępczej na czas mojej
izolacji w psychuszce. Podobnej opieki wymagać będą również moje cztery
koty i pies. Niech Pan sobie tym razem dobrze zapamięta, że są granice, których
nikomu przekraczać nie wolno - nawet sędziemu.
Do mojego wniosku o zwrot kosztów podróży załączam
oryginał rachunku taksówki osobowej oraz paragon kasy fiskalnej na kwotę 600
zł. (sześćset złotych)
Vide załącznik nr
6
Rafał
Krzyształowski
Załączniki:
1.
Postanowienie z dnia 25.05.2010r
„w przedmiocie dopuszczenia dowodu” czyli zlecenie badań psychiatrom
z Gorzowa Wlkp. Zofii Kołtowskiej
i Teresie Kowalskiej
oraz psychologowi Marcie
Mikołajczyk.
2.
Wezwanie biegłych z dnia 2.05.2010r „na badania do psychuszki w
Gorzowie Wlkp. w dniu 15.05.2010r na godzinę 10.00.
3.
„List otwarty do
biegłych lekarzy sądowych psychiatrów” z Gorzowa Wlkp. Zofii
Kołtowskiej i
Teresie Kowalskiej oraz psychologowi Marcie
Mikołajczyk z datą
15.06.2010r.
4.
Moja
fotografia wykona w dniu 15.05.2010r w Oddziale Psychiatrii Sądowej w Gorzowie
Wlkp. oraz fotografia szyldu tej firmy.
5.
Płyta
CD-R Verbatim z pięcioma filmikami, zatytułowana „Togowo
psychiatryczna ściema”.
6.
Oryginał rachunku taksówki
osobowej oraz paragon kasy fiskalnej na kwotę 600 zł. (sześćset złotych)
7.
Aktualny wyciąg stanu mojego konta bankowego z dnia 23.06.2010r.
Odpis pisma otrzymują:
1.
Biegli
lekarze sądowi psychiatrzy Zofia
Kołtowska i Teresa Kowalska oraz psycholog Marta
Mikołajewicz z Oddziału Psychiatrii Sądowej 66-400
Gorzów Wlkp. ul Walczaka 42.
2.
Minister
Sprawiedliwości Pan Krzysztof Kwiatkowski 00-950 Warszawa Al. Ujazdowskie 11.
3.
Prokurator
Generalny Pan Andrzej Seremet
02-315 Warszawa ul. Barska 28/30
4.
Redakcja „Afery Prawa” 38-500
Sanok ul. Polna 15.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxXXXXXXXXXXXXXxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Czas zakończyć
czternastoletni proceder przestępczy i przywrócić poszkodowanemu Rafałowi i jego synowi Mariuszowi
ochronę prawną. Natomiast wszystkich oszustów reprezentujących koszaliński
resort sprawiedliwości zwany powszechnie „koszalińską ośmiornicą” należy
postawić przed sądem i rozliczyć zgodnie z obowiązującym prawem – jak wykwalifikowanych
przestępców.
Z uwagi na fakt,
że w sprawie tej w drugiej instancji mają rozstrzygać sędziowie bezpośrednio
zainteresowani wynikiem jej rozstrzygnięcia, których nazwiska wymienione są
we wszystkich publikacjach A.P. w sprawie Rafała i jego syna Mariusza, powinna
ona niezwłocznie zostać przeniesiona do dalszego rozpoznania przez równorzędny
Sąd spoza okręgu Koszalina, oprócz sądu z okręgu Gdańskiego i Szczecińskiego
z uwagi na dawne i obecne powiązania korporacyjne.
![]() |
![]() |
![]() |
Wice
Prezesie S.R. w Wałczu-Sędzio Krzysztofie Koczenasz.
Rafał ciągle oczekuje od Pana na wydanie
postanowień w przedmiocie dopuszczenia do realizacji jego rozlicznych wniosków
dowodowych i procesowych. W tym o sprostowanie i uzupełnienie protokołu
rozprawy z dnia 10.05.2010
a także postanowienia dotyczącego obecnego opublikowanego „wniosku
o zwrot kosztów podróży w kwocie 600 zł.. Ewentualnie wydania okolicznościowego
postanowienia co do samej zasady - uznania jego wniosków względnie ich
odrzucenia wraz z rzeczowym uzasadnieniem wydanych przez Pana decyzji.
Tego wymaga przyzwoitość i powaga prawa.
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.