opublikowano: 26-10-2010
MALBORK
- Jak SSR
Andrzej Iwanowski
zmieniał obowiązujące prawo,
aby zatuszować
zbrodnię zabójstwa i ochronić
przestępców - z
cyklu patologie w polskim sądownictwie.
Prawniczy „duet”- Sędzia
Sądu Rejonowego w Malborku Andrzej Iwanowski wraz z małżonką Barbarą, która
jest Prokuratorem Prokuratury Rejonowej także w Malborku wprawdzie na krótko,
ale gościli już na internetowych stronach AFERY
PRAWA.
Zważywszy, że Państwo
Iwanowscy pełnią ważne funkcje publiczne, bo Pani Barbara Iwanowska z mocy
Ustawy o prokuraturze powinna zajmować się ściganiem przestępstw, a Pan
Andrzej Iwanowski z mocy najwyższego prawa Rzeczypospolitej Polskiej –
Konstytucji powinien sprawować wymiar sprawiedliwości, to warto tym
funkcjonariuszom władzy publicznej poświęcić nieco więcej uwagi. Szczególnie,
że zarówno pani prokurator, jak i pan sędzia zajmują się nie tym - czym
powinni. Poważny zarzut…. Mam tego świadomość, ale fakty to potwierdzają,
a z nimi trudno polemizować.
Interes publiczny zaś
wymaga, aby opinia publiczna została poinformowana o tym, jacy ludzie decydują
o ich losie.
Nie
ukrywam, że celem niniejszej publikacji jest nie tylko informowanie opinii
publicznej o bezprawiu panoszącym się malborskim
sądzie, ale również zależy mi na tym, by Minister Sprawiedliwości –
Prokurator Generalny – zechciał zauważyć problem zwykłego człowieka i
jego rodziny, która od ponad czterech lat żyje z poczuciem ogromnej krzywdy
wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organów władzy publicznej. A
trzeba pamiętać, że sprawa ma miejsce w Polsce w demokratycznym państwie
prawnym, którego władza publiczna ma obowiązek ochrony praw człowieka i
obywatela.
Przypomnę, że sprawa
dotyczy zabójstwa
w dniu 31.01.2003 r. mojego syna Piotra oraz zatuszowanie tej zbrodni przez
malborskich sędziów
i prokuratorów.
Niniejsza publikacja jest kontynuacją poprzednich i ma ścisły związek.
Przejdźmy zatem do faktów.
W dniu 29.11.2003 r.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Malborku Piotr Wojciechowski niczym
hurtownik, wydaje kolejne postanowienie o umorzeniu śledztwa. Tym razem Ds.
2692/03 w sprawie śmierci
w dniu 31.01.2003 r. w Malborku Piotra Łosicz.
Postanowienie dotyczy czynów
z Art. 155, Art. 207. § 3. i Art. 162.
§ 1. k.k. (postępowanie
w sprawie -nikogo nie przesłuchano w charakterze podejrzanego o popełnienie
przestępstwa pomimo, że było to postępowanie podjęte na nowo - Art. 327. §
1. k.p.k. i powinno zakończyć się wniesieniem do sądu aktu oskarżenia -
Art. 327. § 4. k.p.k. bo postanowienie prokuratora zostało wydane pomimo to,
że postępowanie co do tego samego czynu zostało
już prawomocnie zakończone-Art. 439. § 1. pkt. 8 k.p.k. -post. S.R. w Malborku z dnia 23.05.2003 r. str.1 i
druga.
Sąd Rejonowy w Malborku będzie „niżej” orzekał
po raz drugi w tej samej sprawie.)
Z uwagi na obowiązujące prawo ujawniam tylko sentencje postanowienia.
![]() |
Powyższe postanowienie
zaskarżyłem zażaleniem z dnia 12.12.2003 r. do Prokuratora Okręgowego w Gdańsku
za pośrednictwem Prokuratora Rejonowego w Malborku.
W zaskarżonym zażaleniu
wykazałem, że w dniu 31.01.2003 r. mój syn Piotr Łosicz, po wcześniejszym
znęcaniu się nad nim – został
zamordowany.
Z uwagi na obowiązujące prawo- ujawniam tylko fragment zażalenia z dnia 12.12.2003 r. celem wykazania, że informowałem Prokuratura Okręgowego w Gdańsku, iż postanowienie prokuratora Ds. 2692/03 z dnia 29.11. 2003 r. dotyczy postępowania podjętego na nowo. Chcę również wykazać, że Sąd Rejonowy w Malborku, który jak wynika z protokołu posiedzenia sądu w dniu 21.01.2004 r. czytał moje zażalenie. Sąd miał więc świadomość, że orzeka po raz drugi w tej samej sprawie i na podstawie Art. 439. § 1. pkt 8. k.p.k. miał obowiązek uchylić postanowienie prokuratora –niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów. (bezwzględna przyczyna odwoławcza)
![]() |
Warto przypomnieć, że
funkcję Prokuratora Rejonowego w Malborku pełnił wówczas jak i obecnie Pan
Waldemar Zduniak, który osobiście dokonywał oględzin zwłok na miejscu
śmierci mojego syna Piotra.
Przypomnieć też warto, że
zgodnie z powszechnie obowiązującym prawem, (ustawa o prokuraturze)
prokurator rejonowy jest prokuratorem przełożonym - prokuratorów prokuratury
rejonowej.
Prokurator Rejonowy uznał,
że nie ma podstaw do uwzględnienia mojego zażalenia na postanowienie
prokuratora o umorzeniu śledztwa w sprawie o czyny z Art.155, 207.§ 3. i 162.
§ 1. k.k. nie skorzystał więc z prawa, jakie daje Art. 463. § 1.k.p.k. i mając
ogromne zaufanie do „swojego” prokuratora Piotra
Wojciechowskiego przekazał zażalenie
wraz z aktami sprawy Prokuratorowi Okręgowemu w Gdańsku – celem
zajęcia stanowiska.
![]() |
Prokurator nadrzędny (Art. 306. § 2. k.p.k.- zdanie drugie) nie przychylił się oczywiście do zażalenia i tak jak oczekiwała Prokuratura Rejonowa w Malborku, skierował je do Sądu Rejonowego w Malborku.
![]() |
![]() |
Czytając uzasadnienie
stanowiska prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wyraźnie widać, że
kontrola instancyjna w prokuraturze to fikcja. Bo co my tu widzimy. Pismo
podpisał znany nam Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Pan mgr
Zbigniew Owsiany, który wstydzi się firmować swoją pieczęcią służbową -
własnych decyzji procesowych.
Można przypuszczać, że
pan prokurator wstydzi się również „firmy”, w której pełni służbę.
Tego
wykluczyć nie można. Patrz tu
i tu. Ale
pieniędzy brać się nie wstydzi.
Jak pamiętamy prokurator Piotr Wojciechowski umorzył śledztwo między
innymi w sprawie o czyn z Art.207. §
3 k.k.
Zasadnym będzie,
jeżeli w tym miejscu odwołam się do Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 11 kwietnia 1992 r.-Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych
jednostek organizacyjnych prokuratury.
W § 193. ust.
3. rozporządzenia Minister Sprawiedliwości zarządził, że: Prokurator
nadrzędny, uznając,
że nie ma podstaw do uwzględnienia
zażalenia pokrzywdzonego na postanowienie,
o którym mowa w art. 306 § 1 kpk, niezwłocznie przedstawia je właściwemu
sądowi wraz z aktami sprawy i pisemnym uzasadnieniem swego
stanowiska.
Prokuratur
Okręgowy w Gdańsku (nadrzędny) zgodnie z życzeniem prokuratury rejonowej
uznał, że sądem właściwym do „załatwienia”
sprawy jest Sąd Rejonowy w Malborku. Posiedzenie sądu zostało wyznaczone na
21.01.2004 r. godz. 10.45 o czym zostałem zawiadomiony.
W tej sytuacji 20.01.2004 r. złożyłem w Sądzie Rejonowym w Malborku wniosek, aby sąd rejonowy stwierdził swą niewłaściwość i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gdańsku, który na podstawie Art. 25. § 1. pkt 3. w związku z Art. 325b. § 1. i 2. k.p.k. oraz Art.207. § 3. k.k. jest sądem właściwym, do orzekania w pierwszej instancji w sprawie o czyny z Art. 155, 162. § 1. i 207. § 3. k.k.
![]() |
Złożenie
wniosku miało istotne znaczenie procesowe z kilku powodów.
Po pierwsze-
wiedziałem już, że w sprawie będzie orzekał sędzia Andrzej Iwanowski, mąż
prokuratora Prokuratury Rejonowej w Malborku Pani
Barbary Iwanowskiej, która po śmierci naszego syna fałszowała dokumenty
procesowe, aby pognębić rodziców i wykazać, że ich syn to drań, który zasłużył
na śmierć. Natomiast po jego śmierci utrudniała
postępowanie karne.
Po drugie
- sędzia Andrzej Iwanowski to ten sam sędzia, który orzekając w dniu 12
listopada 2003 r. w sprawie Sygn. Akt II Ko1 223/03 naruszył Art. 96. §
1.i 2. k.p.k. i wyrzucił z
posiedzenia sądu – matkę zamordowanego syna, a z pokrzywdzonego kpił w
obecności prokuratora do tego stopnia, że pokrzywdzony poprosił
Wysoki Sąd, aby pozwolił mu opuścić
salę posiedzeń sądu.
Po trzecie-bo
takie jest Konstytucyjne prawo pokrzywdzonego. Mam prawo, aby moją sprawę
rozpatrzył właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Po czwarte i najważniejsze
- znalezienie trzech sędziów sądu okręgowego, którzy są idiotami nie jest
łatwe – Art. 30. § 1. k.p.k.
W sądzie stawiłem się zgodnie z zawiadomieniem. O tym, co się wydarzyło w Sądzie Rejonowym w Malborku niech zaświadczy ten oto dokument – protokół posiedzenia Sądu Rejonowego w Malborku w sprawie Sygn. akt II Ko1 273/03 z dnia 21.01.2004 r.
![]() |
Dokument
ten wyjaśnia i potwierdza, że tytuł publikacji jest uzasadniony. Szok,
takiego wniosku sąd się nie spodziewał. Zaczęli załatwiać
od zmiany obowiązującego prawa. Sędzia i prokurator nie wiedzą, że o właściwości
sądu decydują nie oni, lecz ustawa. Sędzia nie wie, że sąd rejonowy jest
uprawniony do orzekania w sprawach, których górna granica zagrożenia karą
nie przekracza 5 lat pozbawienia wolności z kilkoma wyjątkami, wśród których
nie ma czynu z Art.207. § 3. k.k. a który to czyn zagrożony jest karą do 12
lat pozbawienia wolności. Ale skoro oni mieli załatwić,
a nie orzekać to i dziwić się nie
trzeba, że pajaców z siebie robią. Bo oto prokurator stał się nagle oskarżycielem, ale.. - kogo on oskarża, jeżeli prokurator umorzył
postępowanie przygotowawcze? Zapomnieli z tego wszystkiego, o Art.299. § 3.
k.p.k. – który stanowi, że W
czynnościach sądowych w postępowaniu
przygotowawczym prokuratorowi przysługują prawa strony. Oznacza to, że
zarówno pokrzywdzony, jak i prokurator mają równe prawa przed sądem.
Ale, to nie wszystko. Zobaczmy postanowienie Sądu Rejonowego w Malborku, które dotyczy w/w sprawy.
![]() |
![]() |
Boski
sędzia Andrzej Iwanowski z kogoś robi idiotę.
W
uzasadnieniu postanowienia słusznie pisze, że sąd rejonowy jest sądem właściwym
do orzekania w sprawie o czyn z Art.207.
§ 1. k.k. a to, że orzekał w sprawie o czyn z Art.207. § 3. k.k. jakoś mu
umknęło.
W
postanowieniu sąd stwierdza, cyt.: „Zarzucił
on (pokrzywdzony L.Ł.) również
prokuratorowi wybiórcze i tendencyjne gromadzenie i ocenianie materiału
dowodowego.”
Bardzo
słuszne spostrzeżenie. Sąd wie, że prokurator nie dokonał oceny wszystkich
przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego
rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd wie, że
pokrzywdzony zarzucił prokuratorowi na podstawie Art.438. p.2 k.p.k. obrazę
przepisów postępowania, polegającą na naruszeniu Art. 7. k.p.k. Powinien też
wiedzieć, że jest to wystarczającą przesłanką dla sądu, aby powołując
się na ten zarzut - na podstawie Art.330.§ 1. k.p.k. uchylił postanowienie
prokuratora o umorzeniu śledztwa. Sąd powinien też wiedzieć, jakie
konsekwencje prawne wynikają w sytuacji, kiedy sąd niższego rzędu orzekł w
sprawie należącej do właściwości sądu wyższego rzędu – Art.439.§ 1.
k.p.k. Ale, czegoż to mąż nie zrobi dla żony.
Oczywista omyłka pisarska dotycząca daty posiedzenia sądu została sprytnie wykorzystana do zastraszenia pokrzywdzonego.
![]() |
Sąd,
który sprawuje wymiar sprawiedliwości w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej
ostrzega pokrzywdzonego – uważaj.., bo
jak będziesz dochodził prawdy, to może ci się przydarzyć nieszczęśliwy wypadek. Tak, a nie inaczej zrozumiałem
umieszczony w doręczonym mi postanowieniu Sądu Rejonowego w Malborku z dnia 2
lutego 2004 r. - zapis – skazanemu z art. 155 k.k.
Panie Ministrze Sprawiedliwości
Panie Prokuratorze Generalny - takie są
fakty.
Ja - ze swej strony zrobiłem wszystko,
co do mnie należało i Pan o tym WIE.
Zabójcy mojego syna wciąż mają się
dobrze.
Moja rodzina i ja-NIE
Cdn.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron
(Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Skrzywdzony,
upokorzony i zastraszany, ale nie pokorny - bo wciąż walczący o swoje prawa,
Lech Łosicz.
Krytyka
wyroków sądowych nie jest godzeniem w niezawisłość sędziowską. Nadmiar
prawa prowadzi do patologii w zarządzaniu państwem - Profesor Bronisław
Ziemianin
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.