Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

DOKUMENTACJA ZOSTAŁA OPUBLIKOWANA
CELEM PROCESOWEGO ZAŁATWIENIA PRZEZ
RZECZNIKA DYSCYPLINARNEGO NACZELNEJ RADY ADWOKACKIEJ

JAN BANDUR - podobno jest taki adwokat w Strzyżowie?

    Przynajmniej taka informacje uzyskałem od "jeszcze prokuratora" J. Złotka. Podobno ten adwokat reprezentował mnie w Strzyżowie w dniu 10.01.03r. Dziwne, ponieważ mam swojego adwokata, nikomu nie dawałem upoważnienia do reprezentowania mnie, żaden Bandur  nie uzgadniał że mną linii obrony , ani żadnemu Bandurowi nie udostępniałem akt moich spraw. Jak przeczytałem z protokołu sprawy, to podobno "spadł z nieba" na szczęście prokuratora J. Złotka i bronił go zawzięcie w moim imieniu. Próbowałem nawiązać z nim kontakt poszukując takiej osoby przez informację telefoniczną, ale odpowiedzieli mi ze nie ma w Strzyżowie żadnej kancelarii adwokackiej, ani takiej osoby. To by wyjaśniało te cuda  pojawiające się w sądzie i prokuraturze strzyżowskiej. Ciekawy jestem, jak adwokat bez telefonu ma zajmować się przestępstwami popełnionymi w Internecie? - Czy wie od czego jest myszka komputerowa? Może napuści na nią kota, albo będzie próbował złapać łapką na myszy?   Jak się dowiedziałem po czasie, adwokat? J. Bandura bardzo dobrze obronił prokuratora. Prawdopodobnie nawet z uwagi na swój wiek i zły stan zdrowia nie przekroczył progów wiejskiego sądu w Strzyżowie.  Wszystkie jego wnioski poparł, pomimo że nie zapoznania się z aktami, dopuścił do prowadzenia sprawy, nie dopuścił do rozpatrzenia przez Sąd wysłanych wcześniej moich wniosków o powołanie świadków i udostępnienia akt sprawy,  itp. Polecam go innym prokuratorom i przestępcom. Można go kupić za grosze?

A tak już po tym wszystkim wysłałem "adwokatowi" pismo z dniem 22.02.03r. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi, tak że teoria "cudownego adwokata" uwiarygodnia się. Dla przypomnienia cyt:    
   
Godząc się na reprezentowanie mnie, oczywiście wiedział Pan, że oskarżenia prokuratury dotyczą informacyjno-dyskusyjnych publikacji internetowych. Materiały znajdują się na stronie www.afery.prx.pl - z którą obowiązkowo powinien się Pan zapoznać. Przypuszczam, ze zajmie to Panu co najmniej tydzień. Z uwagi na sygn. Ko49/02 sprawy proponuję na początek przestudiowanie materiałów dotyczących sędziego strzyżowskiego Z. Stója opublikowane w „galerii sędziów” pod adresem: http://www.afery.prx.pl/raczkowski-stoj-index.html . Konieczne jest też zapoznanie się z poczynaniami prokuratora J. Złotka - poświęciłem mu kilkanaście stron. Można zacząć od www.afery.prx.pl/zlotek_zazal.prok.krajowa.html , lub www.afery.prx.pl/zlotek_index.html , albo od początku  http://www.afery.prx.pl/zlotek_zarzadzenie.html . Z lokalnych sędziów znajdzie Pan strony poświęcone przekrętom Piotra Filipa, prezesa sądu strzyżowskiego L. Zamorskiego, oraz prominentów rzeszowskich C. Petruszewicza, http://www.afery.prx.pl/petruszewicz_index.html oraz Prezesów SN Lesława Gardocki http://www.afery.prx.pl/raczkowski-gardocki.html  i Tadeusza. Erecińskiego. http://www.afery.prx.pl/erecinski_index.html Wskazane jest zapoznanie się z wszystkimi zarzutami postawionymi sędziom i prokuratorom w „galeriach” na stronach internetowych. Materiały liczą kilkanaście tomów, kilkadziesiąt spraw, kilkaset stron... Przypuszczam, że tak w ciągu miesiąca będzie Pan w stanie przeczytać i orientacyjnie zapoznać się z moja działalnością, oraz problemami. 
        
Przypominam, że Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyznaczył termin na 26.02.03r sala 123 godz. 10. Wskazane, żeby Pan się zjawił i był zorientowany w sprawach. Jeżeli będzie to niemożliwe, proszę o poinformowaniu mnie i Sądu o powodach, oraz o zawnioskowanie adwokata z rzeszowskiej kancelarii z dostępem do internetu.

Życzę przyjemnej i rozrywkowej lektury... Zdzisław Raczkowski

Oczywiście, "cudowny mecenas" Bańdura  nie pojawił się w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie, co potwierdza jego "cudowną postać".  Prowadzący posiedzenie sędzia Nycz, dla "załatwienia" mnie musiał znaleźć następnego adwokata. Zarządził łapankę po korytarzu sądowym i upolował kolejnego "mecenasa", który bez mojej zgody, zapoznania się ze mną , z aktami sprawa,  w moim imieniu reprezentował prokuratora J. Złotka... Po dwóch miesiącach [23.04.03r.] dowiedziałem się, ze nazywa się  Jerzy Kawalec z Zespołu Adwokackiego nr 4 w Rzeszowie, ul Zamkowa 5.  Postaram się z nim skontaktować, może to tym razem jakiś kosmita...? 
      Cóż, przez prawie rok reprezentowania mnie na niby, trybem tajnym [ nie spotkaliśmy się], adwokat J. Bandur nie poniżył się nawet do potrzymania akt moich spraw. A przypuszczam, że wziął za to kasę. Dlatego o jego niegodnym adwokata zachowaniu został poinformowany Rzecznik Dyscyplinarny Naczelnej Izby Adwokackiej w Warszawie. Dla wszystkich zainteresowanych poniżej. 

adwokat_bandur-skarga-nra.gif (44182 bytes)

Na to pismo, w imieniu chorego staruszka J Bandura Okręgowej Radzie Adwokackiej w Rzeszowie odpowiedział jego kolega adwokat rzeszowski Jerzy Kawalec, który zapewnił, że adwokat zapoznał się z aktami sprawy i pokrzywdzoną stroną, oraz właściwie ją reprezentował. Na to ewidentne kłamstwo i mataczenie prokuratury zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie do Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie dnia 15.03.04r. Odpowiedzialnym za wyjaśnienie tych przekrętów został prokurator Tadeusz Walter.

ZAWIADOMIENIE O PRZESTĘPSTWIE POTWIERDZENIE NIEPRAWDY 
Przez adwokata strzyżowskiego Jana Bandura, że w oświadczeniu złożonym dla Okręgowej Rady Adwokackiej w Rzeszowie,  z dnia 14.10.03r , a otrzymanym dnia 10.03.2004r w odpowiedzi na zarzuty naruszenia etyki adwokackiej przy obronie poszkodowanego Zdzisława Raczkowskiego - wniesione w skardze do Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie dnia 29.09.2003r. 

WYJAŚNIENIA W SPRAWIE

     Na dzień 10.01.2003r w Sądzie Rejonowym w Strzyżowie  II Wydział Karny zostały wyznaczone trzy posiedzenia sądowe: Sygn. akt.:  Ko1 45/02,   Ko1 47/02,   Ko1 49/02. [zał1]. Sprawy dotyczyły: 
1/ rozpatrzenia zażalenia na zatrzymanie - naruszenia dobra osobistego, praw obywatelskich, praw wyborczych,
2/ odmowy wszczęcia dochodzenia na zawiadomienie o przestępstwie zdefraudowanie majątku firmy ELSAN należącej do poszkodowanego, przez komornika sądowego.
3/  wniosku prokuratorskiego skierowana poszkodowanego na badania psychiatryczne z powodu prowadzenia informacyjno - publicystycznej witryny internetowej opisującej afery organów władzy z art. 212kk.

       Przyznany stronie przez prokuraturę adwokat z Sanoka Gerard Wójcik,  poprzedniego dnia zrezygnował z funkcji obrońcy z urzędu, ponieważ przez miesiąc nie zdążył zapoznać się z aktami spraw liczącymi łącznie kilkaset stron. Ponieważ posiedzenia zostały wyznaczone w Strzyżowie [z naruszeniem właściwości miejscowej sądu] Z uwagi na fatalne [mróz –20 stopni, drogi zasypane], adwokat stwierdził, że nie mamy szans dojechania do Strzyżowa [boczne drogi ok.80km] i postanowił zrezygnować z wyjazdu, a zalecenia dla sądu – pismo sądowe przesłać faksem. Tak też zostało zrobione. Na pół godziny przed pierwszą rozprawą tj. 10. 01.03r o godz. 11:56 zastało przesłane pismo do sądu. Dowód: zał.2]. Te same pisma  przesłano pocztą mailową
       Zgodnie z procedurą i pismem sądowym sąd był zobowiązany do:
I -  wyznaczenie nowego adwokata z powodu rezygnacji Gerarda Wójcika.
II – rozpatrzenia wniosku o wyłączeniu sędziów Sądu Rejonowego w Strzyżowie [z uwagi naruszeniem właściwości miejscowej sądu i stronniczość sędziów]
III -  powołanie świadków poszkodowanego – wniesionych w piśmie
IV -  przysłanie dokumentów niezbędnych stronie do uzupełnienia skarg – wskazanych w piśmie. 
Była to linia obrony i dowodowa pokrzywdzonej strony. Na tym etapie obecność strony nie była nawet konieczna. Był za to obowiązek adwokata, prokuratora i sędziego dopilnowania procedury sądowej.

     Sędzia Sądu Rejonowego Zbigniew Stój zrobił pierwszy krok. Został wyznaczony nowy adwokat Jan Bandura. Jego obowiązkiem było zapoznanie się z aktami prowadzonych spraw, wyegzekwowanie linii obrony strony przesłanej prawidłowo sądowi w piśmie sądowym z dnia 09.01.03r, przedstawienie linii obrony stronie na spotkaniu.  Jednak nic takiego się nie stało. Jeszcze tego samego dnia zostało wydane postanowienie, a nawet przesłane stronie – dlaczego nie adwokatowi?
Z protokołów spraw można się dowiedzieć, że powołany adwokat Jan Bandura:
1 – został wyznaczony na adwokata na posiedzeniu w dniu 10.01.03r, dowód zał.3 - tak więc nie mógł  zapoznał się z aktami sprawy [niby jak ponad 100stron w 10min?]
2 -  wcale nie bronił linii obrony strony – nawet nie zapoznał się z przysłanym pismem sądowym - w protokole brak wniosków dot. pkt. I – IV linii obrony poszkodowanego.
3 - nie skontaktował się z reprezentowaną stroną, a ta nie otrzymała jego adresu z sądu przez ponad pół roku.  
4 – nie był w stanie napisać zażalenia ani innego środka odwoławczego [kolejny dowód nieznajomości akt sprawy i choroby] –  brak takich dokumentów z jego podpisem w aktach spraw
5 – odmawiał stawienia się przy zatrzymywaniu strony przez policję – naruszenie prawa zatrzymanego dowód: protokół zatrzymania zał.4.

       Z uwagi na takie dziwne postępowanie, świadek Aleksandra  Raczkowska zjawiła się w czerwcu 2003r w Strzyżowie dla sprawdzenia, czy taka osoba w ogóle istnieje. Okazało się, że jest to 80-letni schorowany staruszek, nie prowadzi już dawno działalności adwokackiej, nie ma zielonego pojęcia, co to jest Internet,   przyznał się ze nie zapoznał się z aktami  i ze do figurowania w aktach spraw został zmuszony przez prokuratora Jacka Złotko. Tym samym potwierdził nienależyte reprezentowanie strony i nieetyczne swoje postępowanie. Również nieetyczne postępowanie prokuratorskie. Dlatego dnia 29.09.03r do naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie została złożona skarga na takie nieetyczne postępowanie adwokata [zał.5], a na prokuratora i sędziego skarga do Krajowej Rady Sądownictwa. 

     Poszkodowany otrzymał odpowiedz dnia 16.02.2004r [zał.6], z której dowiedział się, że podobno adwokat przed posiedzeniem zapoznał się z aktami. Ponieważ ani prokuratura, ani strona [co jest konieczne] nie udostępniała swoich dokumentów adwokatowi, w żaden sposób nie zostało to udokumentowane, i nie spotkała się z nim nigdy - niewątpliwie adwokat dopuścił się fałszywego oświadczenia. Fałszywe jest też stwierdzenie, jakoby adwokat bronił stronę – jego obowiązkiem na pierwszej wstępnej rozprawie było przypilnowanie obowiązującej procedury sądowej, dopełnienie spraw formalnych, a strona sama by się obroniła. Zresztą, adwokat w ogóle nie rozumie tego typu spraw i nie zna postępowania, co dowodzą fakty zawarte w protokołach spraw. Swoim nieetycznym zachowaniem właśnie pozbawił stronę obrony, zostały naruszone jej konstytucyjne prawa do zeznań. 
     
Z otrzymanego wyjaśnienia, złożonego przez jego substytuta adwokata Jerzego Kowalca do Okręgowej Rady Adwokackiej [zał.8], wyraźnie napisano, że nie jest w stanie nawet podpisać się. Dowodzi to kolejny raz, że adwokat Jan Bandura nie był w stanie fizycznym i psychicznym  zapoznać się z taką ilością akt sprawy, jak też należycie reprezentować stronę. Nie ma mowy, o tym żeby miał dostęp do  Internetu i mógł zweryfikować dokumenty. Dodatkowym dowodem, że przypuszczalnie nawet nie brał udziału w sprawie, jest wspomnienie w jego oświadczeniu tylko o jednej sprawie tego dnia, a faktycznie było ich trzy i podobno, wg. protokołów, we wszystkich brał udział. Dowodzi to też matactwa prokuratorsko-sędziowskiego, co jednak nie zwalnia adwokata z odpowiedzialności. W takim przypadku jego obowiązkiem było zrezygnowanie z proponowanego mu przez prokuratora  pełnienia roli obrońcy strony.  Zwłaszcza, że tak uczyniło kilku innych adwokatów, uzasadniając swoje postępowanie np. brakiem dostępu do Internetu, gdzie sprawy są opublikowane  – co w tym przypadku, z uwagi na stawiane zarzuty pomówienia z art.212kk jest istotne w sprawie.   

 Z UWAGI NA CHARAKTER SPRAWY I POPEŁNIONE ISTOTNE BŁĘDY PROCEDURALNE PRZEZ PROKURATORA PROWADZĄCEGO WNOSZĘ O

  I – odpowiedzi:

Czy adwokat i prokurator nie złamali art. 239 kodeksu karnego, mówiący: "Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej (...), podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat"? Ponadto: Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 - stanowi art. 233 kodeksu karnego.

 II. PROWADZENIU SPRAWY NA SZCZEBLU CO NAJMNIEJ PROKURATURY APELACYJNEJ  [zalecenie Prokuratury Krajowej]

III. ZBADANIA SPRAW W TRYBIE NADZORU SŁUŻBOWEGO wszystkich postanowienia wydanych przez prokuratora J. Złotka, z uwzględnieniem   zawiadomień wniesione do Prokuratury Rejonowej w Sanoku, Okręgowej w Krośnie i Rzeszowie, Apelacyjnej w Rzeszowie - UZNAJĄC ZE WYDANE POSTANOWIENIE I ZARZĄDZENIA  BYŁY PRZEDWCZESNE, BEZ WYKONANIA NIEZBĘDNYCH CZYNNOŚCI PROCESOWYCH  - RAŻĄCO NARUSZAJĄCE PRAWA PROCESOWE MAJĄCE WPŁYW NA WYDAWANE DECYZJE. NIE UWZGLĘDNIANO WNIOSKÓW STRONY, NIE PRZESŁUCHANO ŚWIADKÓW.

 Prokurator T. Walter przekazał zawiadomienie o przestępstwie celem nadania właściwego biegu Prokuraturze Okręgowej w Rzeszowie. Akta dostała NACZELNIK WYDZIAŁU I POSTĘPOWANIA PRZYGOTOWAWCZEGO  ELŻBIETA KOSIOR. W otrzymanym od niej nieproceduralnym piśmie nie ma ani jednego zdania na wniesione zawiadomienie. Jasne jest, że prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie starają się ukryć przestępstwa popełnione na mnie.   Zapraszamy sędziów i adwokatów zamieszanych w przekręty do "czarnej listy" Raczkowskiego... miłego towarzystwa wzajemnej  adoracji ... 

www.aferyprawa.com - Niezależne Wydawnictwo Internetowe "AFERY - KORUPCJA - BEZPRAWIE" Ogólnopolskiego Ruchu Praw Obywatelskich 
i Walki z Korupcją.
prowadzi: (-)  ZDZISŁAW RACZKOWSKI.
Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. 
    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: Z.Raczkowski@aferyprawa.com 

WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z  Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ 
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
ponadto Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Krzysztof Maciąg Zbyszyński
14-04-2013 / 00:33
Ten się śmieje jewrejski chujku "podredaktorze" "aferek prawka", kto się śmieje ostatni...Doktorowa, a obecnie jeszcze "przedszkolanka" na Sterniczej w Warszawie (kolejny jej i jej piotrusia przekręt) zaliczy dożywocie za zlecenie podpalenia Cecylii Niedzialkowskiej w Mińsku Mazowieckim w 1999, a to sie Danusko nie przedawnia..., a jeszcze "zyrafo" pamiętaj, ze zleciłaś poza podpaleniem samochodów madziarowej i mojego kilka jeszcze innych...trafi cię recydywka, a wcześniej szlag jak będziesz wpierdalała tyle prochów przed procesami ze mną... O "kawce z doktorowa" w 2006 wiedziało niewiele osób, więc mam cie gnoju!Zostałaś padlinio ludzka już sama, mąż - według mińskich prognoz - wydyma cię w ciągu najblizszych 3 miesiecy i rzuci jak niepotrzebną szmatę i tak juz z toba od miesięcy nie śpi bo jesteś dla niego za stara! A poza tym musi wprowadzić do kiedys twoich domów i mieszkań swoje córki, a trochę ich napłóodził . Wprawdzie jedna z nich na chwilę wyskoczyła do Anglii, ale wróci, a i z jedna trudno ci wytrzymać. Został ci tylko twój "bananek" piotruś specjalista od odkręcania liczników (tym razem gazowych) - tanio ci wyszły budyneczki na Drzeworytników i na Sterniczej (przedszkole) w Warszawie, ale i za to zapłacisz oszustko. O, przepraszam zapomniałem o tej kazirodczej obsmarkanej, no i o mojej drugiej - niestety jeszcze - żonie, która do ciebie biega...W każdym razie gratuluje szamba, które wkrótce zdzirio wypijesz!