ZAPYTANIA - KONTROWERSYJNE ODPOWIEDZI - WNIOSKI DO PRZEMYŚLENIA... ???!!!


DAJCIE MI CZŁOWIEKA, A JA JUŻ ZNAJDĘ NA NIEGO PARAGRAF 
- jest to stalinowska zasada działania radzieckiego prokuratora generalnego A. Wyszyńskiego, wykorzystywana często w krajach realnego socjalizmu, dawnego obozu państw zależnych od ZSRR . Podobnie słynne jest jeszcze powiedzenie Dzerżyńskiego, jednego z twórców utopijnego komunizmu: Nie ma niewinnego, są tylko źle przesłuchiwani...
Czy dzisiaj jest inaczej? W czasach PRL na hasło "prokurator" można się było spodziewać wszystkiego, tylko nie przestrzegania prawa. Prokurator obowiązkowo był agentem SB, donosicielem, narzędziem władzy, sterowanym ramieniem robota, od którego nie wymagano inteligencji, logiki myślenia, a już najbardziej praworządności. W końcu kto zostaje prokuratorem? - ten kto nie nadaje się na sędziego, czy adwokata, a więc w pewnym sensie ograniczony umysłowo - taki drobny cwaniak. Moje strony mają udowadniać i uświadamiać prywatę urzędników organów [nie]sprawiedliwości, często ich niedouczenie, czyli po prostu głupotę i arogancję.

W poruszonych sprawach typowe błędy prokuratorskie to: brak koncepcji prowadzenia dochodzenia, zwlekanie z przesłuchaniem głównych podejrzanych, nie składanie wniosków dowodowych, umożliwianie podejrzanym zacierania dowodów, naiwna, nielogiczna interpretacja faktów - czyli mataczenie. W nieudolnym, prowadzonym "na niby" śledztwie, prokurator stara się, żeby przypadkiem nie zaszkodzić sobie i wpływowym osobom. Na dowód przytoczę kilka ostatnich kombinacji prokuratorskich. Na czele niekompetencji wysunęła się ostatnio oczywiście "afera Rywina", gdzie prokuratura wyraźnie broni oskarżonego i unika gromadzenia jakichkolwiek dowodów przeciw Rywinowi. W "aferze paliwowej" prokuratura do dziś unika znalezienia przecieku materiałów ze śledztwa, pewno znowu trzeba by było oskarżyć kolejnego prokuratora... Podobnie jest w sprawie "pedofilskiej", gen. N. Papały, czy z gangiem pruszkowskim. W sprawie 
popełnionego na mnie oszustwa, też  prokurator Sawicki aktywnie zaciera ślady przestępstwa.  A jeszcze wtedy nie było głośno o balu sylwestrowym i prokurator Katarzynie Sawickiej z wydz. ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury z gangsterami.
Ciekawostki o "brudnych organach władzy" m.in.  w dziale aktualności.  

"sąd to jeden wielki cyrk..." 
- to nie tylko powiedzenie  Leppera, 75% ankietowanego społeczeństwa źle ocenia działalność tych urzędników władzy. Sędziowie często wykorzystują swą niezawisłość i brak odpowiedzialności za wydane błędne decyzje. Tylko w 2000r 
Sąd Dyscyplinarny miał do załatwienia 110 spraw , a wszczęcie każdej, to tak jak rozpoczęcie powstania. Przypuszczam, że mniej niż 10% spraw uchybienia godności sędziego, złamania ślubowania, wpływa do Sądu Dyscyplinarnego. Sędziowie, podobnie jak lekarze, tworzą zwartą, solidarną grupę, [potocznie sitwa, czy klika]. Ponieważ mają sami wzajemnie się osądzać, robią wszystko żeby doprowadzić do uniewinnienia - a nuż po pijanemu jeden zrobi wypadek, kto go wtedy uratuje? - tylko "kolega po fachu". I tutaj ma duże pole do popisu Minister Sprawiedliwości, Premier, Prezydent.  Stanowcze działanie, nagłaśnianie karanie i publikowanie każdej dwuznacznej działalności sędziego pozwoliłoby naszemu sądownictwu na przynajmniej częściowe odzyskanie autorytetu,  wiarygodności i zaufania. O dużym zapotrzebowaniu społeczeństwa na "prawe" działanie sądów świadczy popularność braci Kaczyńskich.  "Naznaczony"  sędzia powinien być bezwarunkowo pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Sędzia, podobnie jak lekarz musi imiennie ponosić odpowiedzialność za "błędy w sztuce".
Ta strona ma zwrócić uwagę na manipulowanie prawem, przez osoby ustawowo powołane do jego ochrony - przynajmniej takie składają ślubowanie. Tymczasem wielu sędziów korzysta z małej prawnej świadomości społeczeństwa, braku dozoru, odpowiedzialności, uzurpuje sobie moc ustawodawczą, sąd traktuję jako swoją własną dochodową firmę. Nie dopuszczając do rozpatrzenia niewygodnych dla siebie, lub znajomych spraw, chroniąc przestępców i aferzystów. Wystarczy mieć na nazwisko np. Zając i można już być ponad prawem... a co na to
Pierwszy Prezes Sądy Najwyższego     

"numerki na KWR" - nie ma to jak korek - worek - i rozporek...
  - czy tak działa GTW, czyli popularna teraz "grupka trzymająca władzę"? 

       Metody  znana od dawna, zwłaszcza stosowana przez  popularną "bezpiekę" , ubeków, czy KGB do skorumpowania każdego - od przedszkola do profesora. 
Numerki na "KWR" - korek-worek-rozporek to: kompromitacja, najczęściej pod wpływem alkoholu, stąd korek, a ostatnio narkotyki itp. środki farmakologiczne;  worek jest symbolem gotówki, czyli łapówki, a rozporek - to oczywiście seks... no i oczywiście, nie ma ograniczeń, czym dowodzi prezydent USA - Bill Clinton z Moniką Levinsky rok 1999 i słynna "Afera Rozporkowa". 
Tak więc do skorumpowania kogokolwiek potrzeba trochę naszej pracy, dobrze jest jak znamy jakąś sympatyczną blondynkę, wspólnej zabawy,  a nawet sędzia sądu będzie nas 
jak wilk osobiście bronił, a nawet wciągnie w to swoich kolegów po fachu...   

"zasada BMW" 
- czyli bierny, mierny, ale wierny [ jak pies?] - zasada posłuszeństwa obowiązująca członków partyjnych i to nie tylko tych z SLD, ale i PO, Samoobrony itd.
 Zasada ta obowiązuje też  sędziów i prokuratorów 
powiązanych układami wzajemnych zobowiązań  jak też zależnościami  od "grup trzymających władzę - czyli  GTW [wyjaśnienie poniżej].

"FAŁSZ INTELEKTUALNY"  
- sformułowanie to wprowadził 
  prokurator sanocki E. Martuszewski. Autorytatywnie oświadczył, że oryginałów może być więcej niż jeden, że mogą różnić się np. dokumenty podpisami, a wszelkie różnice, to niewątpliwie jakieś tam "błedy intelektualne"?
 Dla mnie to po prostu  "pomroczność intelektualna" prokuratora Martuszewskiego. 
A sam fałsz intelektualny polega na tym, ze prokurator lub sędzia nie dopuszcza w sprawie dowodów do rozpatrzenia, przedłuża w nieskończoność - czyli do przedawnienia, sprawy procesowe, stosuje dowolną, osobistą, stronniczą interpretację przepisów prawa, wyszukuje błędy formalnych dla zamknięcia nierozstrzygniętej sprawy,  w końcu umarza nie znajdując, ogólnie znanych, winnych wielomilionowych afer, złodziejstwa, fabrykowania dowodów. Oczywiście dotyczy to tylko "intelektualnych, tych z GTW?".  Jest odpowiednio ustawiony, ma plecy grubą gotówkę... Jaki prokurator chciałby zaryzykować swoją karierę i "usadzić" intelektualnego... Dlatego skazywany jest tylko plebs... dlatego miliony złotych uciekają z Orlenu, PZU, ZUS-u, kopalni miedzi, stoczni, i innych spółek ... a emeryt ma zdechnąć - on nie jest już potrzeby, do niego tylko trzeba dokładać... To nic, ze 50 lat temu harował dniem i nocą, za półdarmo, żeby Polska była Polską...  Jest fatalnie, a będzie jeszcze gorzej. 
Jeżeli Ministerstwo (nie)Sprawiedliwości, urzędnicy państwowi, sędziowie, czy prokuratorzy nie szanuje prawa, dlatego że te instytucje są opanowane przez Żydów?, to kto ma to robić?
"Organy sprawiedliwości" , jak każde organy, działają prawidłowo dla tego, kto je odpowiednio podnieca..., a najlepiej podnieca wszystkich bez wyjątku...?.

 

 "PRZEKRĘT NA DOKTORA"
 - Otrzymałem wreszcie  wyjaśnienie, na czym polega
  prokuratorskie skierowanie na badania psychiatryczne, czyli "zabawy w doktora". Dziennikarz który to przeszedł, wyjaśnił mi, że celem jest wyeliminowanie niewygodnych elicie osób np. takich jak ja, ujawniających i nagłaśniających różne przekręty i kombinacje. Stara gestapowsko-stalinowska metoda. Delikwenta kieruje się na badanie,  biegli mają orzec, że pojedynczym badaniem nie można ustalić stanu umysłowego i należy takiego osobnika skierować na paro-miesięczne badania w  zamkniętym ośrodku . Tam faszeruje się go w najlepszym wypadku dodając mu do jedzenia odpowiednie środki farmakologiczne / mogą być też elektowstrząsy/ - czyli delikwent przechodzi tzw. "pranie mózgu". Po takich "badaniach" odechciewa mu się wypisywania głupstw..., a może w ogóle traci umiejętność pisania? Tak więc wszystko można wyjaśnić... nie ma skutku bez przyczyny. Tylko, czy to np. skorumpowany  sędzia rzeszowski NYCZ nie powinien poddać się obowiązkowym badaniom psychiatrycznym?

GTW  - czyli grupa trzymająca władzę?
to struktura dużo mniejsza i sprawniejsza od oficjalnej administracji, bo skonsolidowana bardzo wyraźnymi osobistymi więzami. Nastawiona wyłącznie na załatwianie własnych interesów i klienteli. Wzajemne powiązania "ludzi władzy" dają im poczucie siły i bezkarności. Obowiązuje struktura typowo mafijna - wszyscy za jednego, jeden za wszystkich, do tego stopnia, że członkowie wspólnoty skłonni są otwarcie występować w obronie kolegi [np. mataczenia prawem], nie bacząc na środki ostrożności. Nie obowiązuje ich PRAWO - ustalone dla plebsu. Dla osiągnięcia określonych wpływów stosowane  są wszelkie środki nacisku typu KWR.  Są to grupki wyrywające władzę konstytucyjnej władzy. Tak więc mamy więc do czynienia z prywatyzacją władzy publicznej - a to oznacza, że rządzący nie są zdolni do podejmowania istotnych decyzji strategicznych.
GTW lawirują więc między różnymi interesami grupowymi, naciskami oligarchów - różnej maści Rywinami czy apetytami baronów, lobbystami, ambasadorami regionów, itp. stworzyli wokół siebie silne dwory i dysponują znaczną, nie kontrolowaną przez liderów władzą. Ich siła jest na tyle duża, że szefowie partii mają na nich ograniczony wpływ. Władza co najwyżej załatwia jakieś publiczne sprawy pod presją strajków lub z lęku przed ich zaistnieniem, ale nie rozwiązuje problemów. Ulega sile, ale sama w kwestiach zasadniczych siły nie ma. Innymi słowy: władza ma coraz mniej władzy. 
W grupie GTW arogancja łączy się tu ze skrajnym oportunizmem w dążeniu do zachowania pozycji, wpływów, pieniędzy. Są nastawieni wyłącznie na kariery i jedyne, z czym zdają się liczyć, to krytyka mediów. Dlatego chcieliby nad nią zapanować i ją wyciszyć. Dobrze opanowali sztukę skomplikowanych zagrywek personalno-instytucjonalnych, potrafią wykorzystywać "haki" na przeciwników. Mają wyjątkowe poczucie więzi z podobnymi sobie. Nawet jeśli konkurują o dobra, to z pewnością do swego grona nie dopuszczają osób z innych środowisk. Myślą wyłącznie w kategoriach "nasi", "nasze", a nie w kategoriach problemów społecznych. Tę postawę można nazwać filozofią "nasizmu". Obce jest im myślenie merytoryczne. Widać to choćby po głosowaniach w komisji śledczej. Obrona własnej grupy stoi ponad wszelkim rozsądkiem, nie wspominając o elementarnej sprawiedliwości czy przyzwoitości. Pobrali lekcję pragmatyzmu i siły, natomiast są doskonale głusi na takie pojęcia, jak zasady czy wartości moralne.

"NUMER NA KLUCZ"
Wystarczy być prawnikiem, albo znać prawo, mieć kolegę sędziego, albo zapłacić sędziemu, wyłudzić obiecankami klucze od firmy od schizofrenika, albo innego podpadniętego pracownika - i już na tej podstawie, że masz klucze do firmy stajesz się jej właścicielem? Nie ważne, ze właściciel ma jeszcze trzy komplety, a inni pracownicy jeszcze trzy... Proste, no nie? -  można tym przekrętem z użyciem sędziów sądu krośnieńskiego  załatwić sobie niezły majątek...  Tylko ciekawe, dlaczego tego nie mogą zrobić mający klucze inni pracownicy? Czy wszyscy zatrudnieni nie powinni podzielić się majątkami  firm w których pracują? - przecież też mają klucze? W końcu muszą się dostać na swoje miejsce pracy...

PS. ciekawe kolejne numery sędziów rzeszowskich w blogu poświęconym sędziemu P. Popko i nie tylko.

Ostatnio otrzymałem szereg informacji poruszające przekręty elity tzw. "trzeciej rzeczpospolitej".   Niektóre wiadomości są wręcz niewiarygodne np. teorie o żydowskim przejęciu władzy, wyniszczenie polskiej gospodarki, a nawet narodu. Abstrakcyjna teoria o wyprowadzeniu rezerw budżetowych z polskich banków, przejmowaniu wielkich posiadłości ziemskich, milionowych fortunach i majątkach byłych ministrów i nie tylko. Zresztą, o aferach i wyprowadzaniu kasy przez prezesów różnych firm z udziałem Państwa słyszymy prawie codziennie. Istotną rolę korupcyjną, ukrywania afer, umarzania i przeterminowania spraw, pełni prokuratura i sąd. Jak wszyscy wiedzą, przestępca ma dużo większe prawa niż ofiara, choćby dlatego, ze to on dysponuje skradzioną ofierze gotówką. A macki sięgają nawet   sędziów Sądu Najwyższego. Większość z tych informacji nie nadaje się do publikacji, niektóre do przedyskutowania będę sukcesywnie zamieszczał na stronie " plotki?- fakty??- afery??? "

SONDA
Czy sędzia, tak samo jak lekarz, powinien ponosić osobiście odpowiedzialność za wyrządzone szkody z  tytułu popełnionych błędów w ogłoszonych decyzjach?
A to jeden z komentarzy: 
Oczywiście, że tak, ale - nieznajomość prawa szkodzi. Skoro już zarzuca się pewnym osobom wydanie błędnego orzeczenia to wystarczy skorzystać z prawa przysługującemu nam na podstawie art. 77 Konstytucji: \"Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej\" i podobnie art. 417 k.c. Wystarczy wtedy iść do sądu :) przecież nie każdy sędzia jest skorumpowany. W Polsce jest ponad 8000 sędziów, a na Państwa liście nie ma nawet setki!

 moja odpowiedz:
Oczywiście, że nie każdy sędzia jest skorumpowany, chociaż wg. ankietowanych to jakieś 75% tej populacji.  Po prostu, wystarczy ten jeden zawiruszony, a odpowiedzialność biorą wszyscy pozostali. Cały błąd polega na tym, że sami sędziowie nie potrafią?, nie chcą?, wyeliminować "czarną owcę" ze swojego środowiska. W efekcie, albo nie ma winnego, do czego  dąży się umarzając sprawy, lub maksymalizując - wszyscy są winni istnienia korupcji w sądach, ponieważ nie potrafią przeciwstawić się temu zjawisku. Ponieważ  wspólna socjalistyczna odpowiedzialność przestała być w modzie, tak więc, zostaje druga opcja... nazywam to
  "łańcuszkiem niekompetencji"  
A tak dla informacji Pana piszącego komentarz, to oczywiście, mam przygotowane materiały na jeszcze kilkudziesięciu sędziów, ale... nie przesadzajmy, nie można wyłączyć wszystkich,  jakiś sąd powinien funkcjonować, w przeciwnym wypadku moje  sprawy nigdy nie doczekają się rozpatrzenia... Jest mała nadzieja - 25%, ze trafi się na młodego, jeszcze nie zawiruszonego sędziego....

 Dlaczego ośmieszam sędziów ? - niewątpliwie sami dają mi ciągle dowody swojej arogancji i głupoty. 
A zaczęło się od kolegi ze szkoły średniej. Miał tak duże problemy z logicznym myśleniem, że nawet powtarzał klasę maturalną. Uczył się wszystkiego (nawet rozwiązanych zadań matematycznych) na pamięć. Cała klasa miała ubaw, podpowiadając mu, jak zająknął się np. streszczając opowiadania z j. rosyjskiego, które słowo w słowo cytował z pamięci w całości, jak w książce. Jakoś ojciec w końcu załatwił mu maturę i zgadnijcie kim został? - oczywiście skończył prawo i to z dobrym wynikiem. Miał taką wprawę w kuciu, ze potrafił zapamiętać bez problemu wszystkie kodeksy, co oczywiście wcale nie znaczy, że nauczył się myśleć...  
Dzisiaj wszystkie kodeksy prawne są w pamięci komputerów. Ja właśnie korzystam z tych danych, ale sędziowie mają duże problemy, nawet z obsługą telefonu komórkowego. I co z tego, ze na dyskach jest zapisana tak ogromna wiedza. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby któryś z dysków nauczył się myśleć i osobiście wykorzystywać posiadane wiadomości...   :-)

Nowe publikacje o tematyce aferalnej i korupcyjnej:
 KANDYDACI NA PREZYDENTURĘ W POLSCE NA 2005R.
w stałym opracowaniu i uzupełnianiu...
CO BĘDZIE Z TĄ POLSKĄ POD ŻYDOWSKĄ WŁADZĄ?  PISMO DO KOFI ANANA SEKRETARZA GENERALNEGO ORGANIZACJI NARODÓW ZJEDNOCZONYCH (ONZ) - SKARGA KOMITETU NARODOWEGO POLSKI
Dla kogo elitarne stowarzyszenie "ORDYNACKA"??? kto to Czarzasty i jego TVP?
KIM NAPRAWDĘ JEST PREZYDENT R.P.???? ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI, CZY MOŻE STOLZMAN???
NIEZNANE FAKTY Z ŻYCIA KWAŚNIEWSKIEGO - KOLEJNA AFERA SLD?
"CZY JOLANTA KWAŚNIEWSKA  MA SZANSE  ZOSTAĆ PREZYDENTEM RZECZPOSPOLITEJ???"
czy fundacje "piorą pieniądze?" , zostały tylko wspomnienia J. Kwaśniewskiej
"Bóg Honor Ojczyzna" - krzyż narodu polskiego? - Judaizm, czyli "Jak rozpoznać Żyda".
10 kłamstw Aleksandra Kwaśniewskiego??? - a co na to Unia Europejska ? - podaj dalej...

TAJNE - JAWNE TAJEMNICE PAŃSTWOWE?
Raport o działalności pułkownika Władimira Ałganowa z KGB w sprawach:
Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, Premiera Józefa Oleksego i Leszka Millera, szefa MSWiA oraz Ministra Spraw Zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza, Ministra Skarbu Wiesława Kaczmarka, oraz biznesmena Jana Kulczyka.
TYLKO ŻEBRZĄCE "PRUSKIE POWIERNICTWO" ??? , czy kolejny “Drang nach Osten"???
witryna OBYWATELSKIE NIEPOSŁUSZEŃSTWO  i dodatkowo:

 WIELKIE BRANIE  ,    fakty o korupcji  , KORUPCJA ,  korupcja - uzasadnienie "wpadki parlamentarzystów", 
Kto może zostać politykiemco kryje przywilej immunitetu? odszkodowania - Sąd Najwyższy,
dowCIPY spod §... i wiele innych... 

tym samym dochodzimy do setna sprawy, czyli  "Raportu o stanie sądownictwa polskiego", ale to tylko dla osób myślących, a więc nie dla prawników...
...jasne, że terror rodzi terror, tak więc z uwagi na typowo stalinowskie prześladowanie  mojej osoby i prowadzonej działalności publicystycznej, moim celem jest obnażenie impotencji organów władzy...
POLECANE WITRYNY PATRIOTÓW POLSKICH http://www.polonica.net I http://www.ojczyzna.pl 

WWW.AFERY.PRX.PL - WITRYNA PRYWATNA PROWADZONA PRZEZ (-) ZDZISŁAWA RACZKOWSKIEGO.
Dziękuję za przysłane opinie i informacje. 
    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@prx.pl

WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z  Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ 
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
ponadto Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.