Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-08-2015

 Warszawa - władze spółdzielni "Młoda Rodzina" dalej mataczą - z listów od czytelników.

Szanowna Redakcja AFERY PRAWA

Dalszy ciąg łamania prawa i demonstrowania przekonania o zagwarantowanej bezkarności przez zarządzających Spółdzielnią Mieszkaniową Lokatorsko Własnościową "Młoda Rodzina " w Warszawie ul. Relaksowa 37
Prezes SMLWMR Julian Mere, Joanna Oszajca decydująca o uznaniowej wysokości naliczanych opłat za media, narzucająca nieistniejące opłaty, oraz zaoczny, nieusuwalny zarządca nieruchomości szef firmy INTACTO Andrzej Olszewski, firmujący kreatywną księgowość, uznaniowe koszty, nieuprawnione zobowiązania finansowe, ścigający fikcyjne zadłużenia, ww. wymienieni w dalszym ciągu nie zamierzają przestrzegać prawa i działać w interesie swoich pracodawców - Spółdzielców, właścicieli nieruchomości itd.

W poczuciu absolutnej pewności o zagwarantowanej bezkarności nie zawahali się spreparować i przekazać do sądu przypisywane mi fikcyjne zadłużenie, które konsekwentnie odmawiają udokumentować !

Joanna Oszajca tak dalece jest pewna bezkarności, że zlekceważyła i nie stawiła się wezwana na przesłuchanie przez organa ścigania. Natomiast Julian Mere złożył fałszywe zeznanie, że prezesem spółdzielni był tylko na czas budowy.

Sędzia Konrad Mielcarek POSTANOWIENIEM z dnia 25 czerwca 2015r. uchylił Postanowienie Prokuratury Rejonowej Warszawa - Mokotów z dnia 30 stycznia 2015 r. o umorzeniu dochodzenia zarzucając jej nieprawidłowe procedowanie.

Umorzenie dotyczyło mojego zgłoszenia do Prokuratury łamania prawa i działania na szkodę Spółdzielców przez zarządzających SMLWMR.

Dokument o moim zadłużeniu skierowany do Sądu zawiera między innymi ; koszty gigantycznego, przerzuconego na mój licznik zużycia ogrzewania, które w wielu pismach skierowanych do prezesa, zarządcy oraz rady nadzorczej, bezskutecznie kwestionowałam, bezprawne zastosowanie w rozliczeniu systemu LAF, zawyżony koszt gazu, koszt nieistniejącego zakupu gruntu, opłaty za miejsce postojowe na parkingu, którego nie posiadam i nie korzystam, bezprawne, samowolnie wyznaczone opłaty za garaż i osobną opłatę za wieczyste użytkowanie gruntu pod garażem itp.

Inny przykład ; wcześniej Joanna Oszajca narzuciła spółdzielcom opłatę 7,- zł miesięcznie za abonament dla MPWiK, który, jak ustaliłam były tylko samowolą Oszajcy.

W odpowiedzi na moje pismo BURMISTRZ URSYNOWA pismem z dnia 10.08.2015r. informuje ...." Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko Własnościowa "Młoda Rodzina" wnosi opłaty roczne z tytułu użytkowania wieczystego działek.... w obrębie ewidencyjnym 1-11-13 o łącznej powierzchni 5530 m2 . Na przedmiotowych działkach usytuowany jest budynek mieszkalny oraz budynek garażowy. Z posiadanej przez Urząd dokumentacji wynika, iż do dnia dzisiejszego Spółdzielnia nie wyodrębniła lokali mieszkalnych ani miejsc postojowych.... W odniesieniu do pytania dotyczącego zakupu przez Spółdzielnie w 2011 roku dwóch działek ewidencjonowanych uprzejmie informuje, iż aktem notarialnym z dnia 11.10.2011r. Rep. A nr 7627/2011 wskazania osoba prawna nabyła w użytkowanie wieczyste działkę ewidencyjną nr 44/4 w obrębie ewidencyjnym 1-11- 13 o pow. 40 m2 ... "

SMLWMR przeszło 20 lat wstecz pozyskała w wieczyste użytkowanie teren pod budowę. Po wybudowaniu budynku część terenu przekazano pod budowę drogi dojazdowej. Zarządzający nie dokonali korekty terenu, nie ma nowych map geodezyjnych. Ogrodzony teren naszej nieruchomości " na oko "

widać, że jest znacznie mniejszy niż opłacana powierzchnia 5530 m2.

W sprawozdaniu prezesa spółdzielni Juliana Merego za okres 01.01-31/12 2014r. istnieje zapis zamiaru sprzedaży wolnych miejsc postojowych w garażu i przejęcie tych pieniędzy przez spółdzielnię.

Otóż to nie spółdzielnia sfinansowała budowę garażu. Zgodnie z UMOWĄ nr 21 z dnia 13.03.2000r. zawartą pomiędzy Prezesem Zarządu - Julianem Mere a członkiem Spółdzielni Mirosławą Mazurek ( i innymi Spółdzielcami) w spr. finansowana budowy 32 miejsc postojowych w wielostanowiskowym budynku garażowym..... .

Źródłem finansowania tego zadania inwestycyjnego będą środki własne członków Spółdzielni, którzy po wpłaceniu całego wkładu budowlanego wymienionego w § 6 otrzymają przydział i numer miejsca postojowego. ..... Przydział zostanie wydany po przejęciu inwestycji od wykonawcy, rozliczeniu końcowym inwestycji.

Prezes Julian Mere nigdy nie rozliczył tej inwestycji. Nie dokonał niezbędnych, wymaganych prawem formalności.Przydziału miejsc postojowych dokonał "na gębę" , co pozwoliło niektórym osobom zarządzającym naszym majątkiem na zajęcie miejsca postojowego w garażu bez poniesienia kosztów budowy i uważanie się za właścicieli tych miejsc.

Koszty pokryło dwudziestu kilku spółdzielców, którzy pokryli także koszt niewykupionych miejsc postojowych w garażu, a zwrot tych poniesionych kosztów przez inwestorów miał następować sukcesywnie po sprzedaży tych miejsc. Były dwa takie przypadki. Zwrócono inwestorom po niecałe tysiąc zł za każde sprzedane miejsce postojowe.

Prezes i zarządca zamierzają bezprawnie przejąć dochód ze sprzedaży niewykupionych miejsc postojowych w garażu, oraz usankcjonować bezprawnie zajęte miejsca postojowe a garażu.

Część Spółdzielców zapłaciła po 7 tyś.zł za miejsca postojowe na parkingu. Oni także nie dostali rozliczenia kosztów, ani żadnego dokumentu własności.

Ww. sprawozdaniu rocznym prezes Julian Mere zamieścił ;

" w naszej spółdzielni sprawami finansowymi, administracyjnymi oraz windykacjami zajmuje się wynajęta do tego profesjonalna firma zarządzająca "Intacto", którą prowadzi Pan Andrzej Olszewski...

Zarząd odpowiada również na pisma od wszelkich urzędów publicznych do których zostały wysłane donosy na władze spółdzielni. Jako, że Zarząd nie zgadza się z treścią tych donosów, bo są one konfabulacją osoby nie chcącej od lat płacić opłat eksploatacyjnych w ustalonej przez władze spółdzielni kwotach lecz wg własnego widzimisię.......W ogromnej większości po naszych odpowiedziach pytający urząd uświadamia sobie, że oskarżanie wszystkich władz spółdzielni jest od lat sposobem tej pani na odwlekanie płacenia opłat eksploatacyjnych przez co obowiązek ten spada na innych członków spółdzielni."........

Współpraca z Panem Olszewskim i jego firmą układa się dobrze, choć zdarzały się małe potknięcia np. nieodebranie pisma dot. dłużnika, co sąd podczas nieobecności przedstawiciela spółdzielni wykorzystał przeciwko nam przyjmując konfabulacje skarżącej za prawdę, bez wysłuchania drugiej strony. Ta sprawa wciąż się toczy, a do momentu jej wyjaśnienia Zarząd zobowiązał Firmę Zarządzającą do ponoszenie ew. kosztów przeoczenia pisma.

Rada Nadzorcza pracowała bardzo kompetentnie, bo złożona jest z fachowców zarówno od budownictwa jak i finansów. "

Sprawę o której pisze prezes nazywając mnie dłużnikiem, wytoczyłam spółdzielni o ochronę dóbr osobistych. Spółdzielnia wniosła żądanie wznowienia sprawy zarzucając Sądowi pomyłkowe wysłanie wezwania skierowanego do zupełnie innej firmy, a teraz prezes J.Mere podaje zupełnie inny powód!

Nigdy nie zalegałam z opłatami nawet przez jeden miesiąc. Zmuszano mnie do płacenia za znaczne zużycia mediów, nawet wtedy, gdy mieszkanie było całkowicie niezamieszkałe. Na przykład w pierwszym roku po przejęciu mieszkania. Mam pisma.

Od początku należałam do czterech czy pięciu osób, którym naliczano ogromnie zawyżone zużycia mediów. Julian Mere przyznał samowolnie sobie (43%) i grupie wyróżnionej poważne zniżki zużycia ciepła powołując się na firmę ISTa i oszukiwał przez wszystkie lata spółdzielców. Julian Mere jak nie był prezesem należał do rekordzistów zalegających z opłatami.

Spółdzielcy zapłacili i nadal płacą wysokie koszta nierozważnej decyzji powołania na prezesa spółdzielni Juliana Merego kierując się chęcią przyjścia z pomocą członkowi spółdzielni w trudnej sytuacji w jakiej był wówczas Julian Mere bez stałego zatrudnienia etatowego bez ubezpieczenia, bez mieszkania a narodziło mu się drugie dziecko.

Zarządca Andrzej Olszewski, opłacany wg. znacznie zawyżonej stawki, nie zajmuje się codziennymi sprawami spółdzielni, nie ma wyznaczonego dnia na kontakty ze spółdzielcami, nie odpowiada na pisma, nie odpowiada na żądania interwencji w istotnych sprawach spółdzielców, natomiast systematycznie podsuwa zarządowi spółdzielni niekorzystne, wręcz ryzykowne propozycje dotyczące rozporządzania naszymi finansami i majątkiem.

Pierwsza propozycja była zaciągnięcia kredytu, za jego pośrednictwem, na zakup baterii słonecznych, które miały obniżyć o połowę koszt ciepłej wody tylko w lecie! Spółdzielcy zaprotestowali.

Druga mocno forsowana propozycja to dobudować na naszym wielorodzinnym budynku z 48 mieszkaniami jeszcze 40 mieszkań, zlikwidować całkowicie tereny zielone, zmienić wielorodzinny dom na blok posadowiony na parkingu.

Korzyścią dla spółdzielców miał być darmowy remont elewacji. Nie wspomniano, a nie wszyscy byli tego świadomi, że fundusze najprawdopodobniej na te inwestycje miały pochodzić z kredytu zaciągniętego na naszej własności i to właściciele nieruchomości ponosiliby ryzyko inwestycji.

Także nie poinformowano spółdzielców do kogo miał trafić ewentualny wielomilionowy zysk ze sprzedaży nowo wybudowanych mieszkań, w sytuacji gdyby te plany zostałyby zrealizowane.

Ale to były pod każdym względem nierealne mrzonki dyletantów, opętanych żądzą zdobycia dużych pieniędzy. Spółdzielcy nie wyrazili na te plany zgody, pomimo to, prezes i zarządca szukali za wszelką cenę sposobu na "budowę".

Niebezpieczeństwo pozostaje, bo apetyt na duuuże pieniądze ciągle towarzyszy zarządcy, prezesowi oraz tym osobom które są odpowiedzialne za znczne nieuprawnione koszty poniesione przez spółdzielców w czasie wcześniej dokonanymi partackimi pracami remontowymi.

W związku z koniecznością przeprowadzenie remontu naszego budynku nadarza się okazja do zawyżania kosztów a nawet zaciągnięcia kredytu, a wtedy łatwo spółdzielnię zlicytować, co robią wyspecjalizowane grupy o których pisze prof. Ewa Łętowska.

Na ww. WZCz zaproszono architekta, który zbadał jakie są potrzebne prace remontowe naszego budynku. Zapytałam jakie będą koszty tych prac, pan architekt odpowiedział, że nie wie jakie koszty, nikt tego nie wie, to się okaże w czasie prac! Pan architekt wiedział na pewno, że zgromadzona suma pięćset tyś. zł (500. tyś) jest niewystarczająca.

Co miesiąc płacimy na konserwacje 2.600,- zł x 12 = 31.200 zł rocznie.

Na co przeznaczano te fundusze nie poinformowano spółdzielców.

Płot, furtki, bramy, drzwi są zardzewiałe. Straszą. Były ważniejsze potrzeby?

Trzynastego lipca udałam się na dyżur prezesa spółdzielni i poprosiłam o udostępnieni mi umowy z architektem, który na WZ mówił o potrzebach remontowych naszego budynku i któremu za tę usługę, jak słyszałam, wypłacono 50 tyś. zł. Prezes Julian Mere poinformował mnie, że żadnej umowy z architektem nie ma. Nikt nie podpisywał z nim żadnej umowy i nie ma faktury zapłaty.

Na WZ padła propozycja przerzucenia części obowiązków zarządcy, których nie wykonuje, na sprzątacza, po wcześniejszym podniesieniu mu wynagrodzenia, obecnie za ok. 36 h miesięcznie niechlujnego sprzątania budynku płacimy 2100,- zł miesięcznie. 2100 : 36 = 58,33 zł /h

Jestem osobą, która nieprawidłowości wykazywała, domagała się kontroli i korekty opłat, a ponadto informowała o tych nieprawidłowościach spółdzielców. Dlatego jestem od lat prześladowana, pomawiana, nękana w przeróżny sposób i jawnie, na siłę tworzą mi fikcyjne zadłużenia.

Z wyrazami szacunku
Mirosława Mazurek

Więcej:

Przekręty w SM MŁODA RODZINA W-wa Mokotów przyklepuje sędzia Konrad Mielczarek...
Warszawska spółdzielnia MŁODA RODZINA oszukuje rozliczając koszty ogrzewania - niekompetencja ASR Sylwii Salach - z cyklu jak roluje się spółdzielców.

W dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.