opublikowano: 26-10-2010
Skorumpowany wymiar sprawiedliwości - Stowarzyszenie na Rzecz Równouprawnienia i Poszanowania Prawa
Wg
badań opublikowanych 23 marca 2009 r. przez "Rzeczpospolitą" wymiar
sprawiedliwości źle ocenia 44 proc. Polaków. Co drugi z nas twierdzi, że główną
wadą jest korupcja. Najgorzej oceniamy sądy i prokuratury, lepiej policję.
/.../ Polacy nie mają zaufania do kluczowych instytucji wymiaru sprawiedliwości:
sądów i prokuratury. Komu ufamy najmniej? Prokuraturze i prokuratorom oraz sędziom
i sądom – nie wierzy im więcej niż co trzeci badany.
Poniższy tekst zawiera może niezbyt odkrywcze, ale wciąż niedostrzegane problemy o jakich mówimy od lat. Spektrum organizacji, które mówią o problemach jakie zostały zasygnalizowane w artykule „Kiepskie sądy i prokuratury” w „Rzeczpospolitej” z dnia 23 marca 2009 r. jest tak szeroki i potwierdza, że postulaty jakie one głoszą nie są bezpodstawne. Od ok. 20 lat wiele organizacji w różny sposób mówi o tym problemie, różne są problemy jakimi one się zajmują, jak i osób do nich się zgłaszających. Są wśród nich odizolowywani od dzieci, są prześladowani przez komorników, kuratorów, są traktowani opieszale w sądach, są ofiary przemocy domowej, są też fałszywie posądzeni o jej stosowanie, są oskarżeni o molestowanie własnych dzieci, są zamykani w szpitalach psychiatrycznych i aresztach w wyniku pomówień i mafijnego wręcz sposobu działania wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania.
Zadziwiające i niepokojące zarazem jest, że ofiarami fałszywych oskarżeń o molestowanie czy znęcanie są głównie mężczyźni. To mężczyźni są izolowani od swych dzieci przy jednoczesnym aprobowaniu przez wymiar sprawiedliwości bezkarności matek.
Sytuacja z jaką mamy do czynienia wynika z szeroko rozumianej dyskryminacji mężczyzn, która jest wynikiem szerzenia przez niektóre środowiska fałszywych teorii, że wszyscy mężczyźni są winni zła jakie dzieje się w naszym społeczeństwie. Wciąż wmawia się społeczeństwu, że to wszyscy mężczyźni i tylko mężczyźni mają być odpowiedzialni za zjawisko przemocy domowej, której sprawcami są również kobiety. Wciąż wmawia się społeczeństwu, że sprawcami molestowania seksualnego dzieci mogą być tylko mężczyźni. Wytwarza się w ten sposób atmosferę wokół mężczyzn, której efekty w sposób szczególny ujawniają się w sądach rodzinnych. Nierzadko padają z ust sędziów na salach sądowych stwierdzenia, że mężczyzna nie może tęsknic za dzieckiem, że jest gorzej predysponowany do bycia rodzicem niż kobieta itd. Efekty tych przekonań, którymi przesiąknięte są sądy rodzinne widzimy w absurdalnych wyrokach łaskawie umożliwiających ojcu kontakt z dzieckiem po kilka godzin w miesiącu czy w przewlekłości lub oddalaniu wniosków o egzekucję kontaktów.
Indoktrynacja wroga dla mężczyzn zatacza coraz szersze kręgi. Dzisiaj nie są to już tylko sądy rodzinne, ale także prokuratury, policja i sądy karne. Powszechne jest w nich przekonanie, że oświadczenie kobiety, iż ojciec jej dziecka znęca się nad nim czy je molestuje są wystarczającym powodem do skazania takiego człowieka. Mężczyzna oskarżony, słabo poruszający się w gąszczu przepisów jest w zasadzie bezbronny.
Skąd się bierze takie przekonanie prokuratorów, sędziów, policjantów? Trudno powiedzieć. Na pewno ma na to wpływ długa i konsekwentna kampania skrywająca rzeczywiste intencje jej inicjatorów pod płaszczykiem szlachetnej walki z przemocą domową i insynuowaniu społeczeństwu, że to wszyscy mężczyźni są winni krzywdzie kobiet. Prze lata wisiały na ulicach plakaty w rodzaju „bo zupa była za słona” będące w istocie świadomym zabiegiem psychomanipulacyjnym. Efekty tego odczuwamy dziś wszyscy w postaci lawiny oskarżeń o molestowanie dzieci, znęcanie, ignorowanie naszych poniżających wręcz błagań w sądach o pomoc w kontaktach z dziećmi, tworzeniu fałszywych dowodów przez służby społeczne i organy ścigania przeciwko mężczyznom w sprawach o molestowanie czy znęcanie w myśl niepisanego przekonania, że mężczyzna z zasady jest winien itd. Mimo że ruch na rzecz przeciwdziałania szeroko rozumianej dyskryminacji mężczyzn zatacza coraz szersze kręgi, to mężczyzna odczuwa przejawy dyskryminacji już nie tylko w sądzie rodzinnym, ale także karnym, prokuraturze i na policji.
Obecnie kuchennymi drzwiami próbuje się przeforsować kolejne zapisy w kodeksie karnym i ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, które przy tragicznie nieudolnym sposobie działania systemu przeciwdziałania przemocy w rodzinie, sprowadzi niemal każdego mężczyznę wskazanego jako sprawca do obywatela drugiej kategorii. Potencjalnie każdy mężczyzna, który znajdzie w trudnej sytuacji rodzinnej może zostać odizolowany od dziecka, pozbawiony domu i prawa do obrony. Mentalność funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości oraz organów ścigania sprawia, że już teraz mamy do czynienia z tym zjawiskiem. Projekty jakie zamierza się wprowadzić sprawią, że wiele osób wręcz zachęci to do pogłębiania tej patologii.
Nie pozwólmy by patologia ta stała się normą, bo w takim kierunku ewoluują te procesy.
Jako Stowarzyszenie mamy wiele przykładów potwierdzających zjawiska przytoczone w raporcie. Od lat nie tylko my, ale także org. podobne do naszej mówią o tym zjawisku. Traktowani jesteśmy jako wichrzyciele mimo oczywistych dowodów na niby niewinne kłamstwa sądów i prokuratur (ale mających duże znaczenie procesowe), orzeczeń sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem i przyzwolenia na ten proceder nawet Ministerstwa Sprawiedliwości. Mamy nawet dowody na niezdrowe powiązania niektórych adwokatów z tym procederem, co jest doskonałą pożywka do zjawisk korupcyjnych. Kiedy o tym mówimy, patrzy się na nas jak na awanturników, dlatego tym bardziej cieszy nas ten raport potwierdzający nasze rzekomo absurdalne wątpliwości.
Uważamy, że wymiar sprawiedliwości działa w sposób mafijny, a niezawisłość sądów, zwłaszcza rejonowych jest fikcją. Podobnie jak obiektywizm prokuratur, które standardowo gwałcą zasadę domniemania niewinności, prawo do obrony i rzetelnego rozpatrzenia sprawy.
Stowarzyszenie na Rzecz Równouprawnienia i Poszanowania Prawa
Nie
wierzymy w sprawiedliwe werdykty, a sędziów i prokuratorów uważamy za
skorumpowanych. Wręcz boimy się przyjść po pomoc - wynika z badań
Ministerstwa Sprawiedliwości.
- To dramat - komentował były minister Zbigniew Ziobro.
- Wyciągniemy wnioski - obiecuje obecny szef resortu Andrzej Czuma.
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.