opublikowano: 24-05-2011
Sądy rodzinne od lat działają w myśl zasady, że lepsza najgorsza matka niż najlepszy ojciec...
Dzień Ojca bez ojca?
Świnia, łajdak, cham - odpowiedziała mi w klasie 11-letnia Marylka na
pytanie, jaki jest jej tatuś - opowiada pani Halina, nauczycielka z jednej z
warszawskich szkół. - Dlaczego? - spytałam. - Nie wiem, mama mi tak mówi,
odkąd się rozwiedli.
- Kupiłem 13-letniemu synowi wymarzony telefon komórkowy - zwierza się
Krzysztof Łapaj, prezes Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca, które ma siedziby w
większości miast wojewódzkich. - Na drugi dzień zepsuła mu go dwójka
starszych dzieci podpuszczonych przez matkę. Kupiłem następny. To samo.
Pytam, komu zrobili na złość. Mnie?
Matki, które po rozwodzie mimo orzeczeń sądu rodzinnego uniemożliwiają
dziecku kontakty z ojcem, zadają sobie to pytanie zbyt rzadko. Dlatego ten Dzień
Ojca będzie dla ich dzieci znów Dniem Bez Ojca.
Na złość tacie
- Robiąc na złość byłemu partnerowi, matki tak naprawdę robią krzywdę
sobie i dziecku - tłumaczy Andrzej Tucholski, psycholog społeczny.
- Jeśli matka mówi dziecku złe rzeczy o ojcu, tłumi i wypacza uczucia, jakie
ono do niego żywi, lub zabrania kontaktu z nim, odbije się to także na niej -
zgadza się psycholog Zuzanna Celmer. - Matka będzie postrzegana jako ta, która
stłumiła żywotną potrzebę dziecka, była wobec niego egoistyczna, nie liczyła
się z tym, co dla niego ważne. Co więcej, ten sposób postępowania nie uczy
dziecka rozwiązywania konfliktów, rozumienia racji drugiej strony, ale stwarza
możliwość, że w swoim dorosłym życiu powtórzy ono wariant zachowania
matki lub ojca. Z równie opłakanym skutkiem dla swoich dzieci.
Rozgoryczone kobiety zwykle nie chcą pamiętać, jak ważna dla dziecka jest
jego relacja z ojcem. - Uważają, że jeśli mężczyzna nie spełnił się w
roli męża, nie spełni się również w roli ojca. Często bezpodstawnie - mówi
Andrzej Tucholski. - Mężczyzna, który ma poczucie winy z powodu rozpadu małżeństwa,
ma bowiem silną motywację, żeby być dobrym ojcem.
Bycie mężem i ojcem to dwie niezależne role społeczne - uważają
socjologowie. Bezsprzecznym dowodem na to jest fakt, że osoby, które wychowały
się bez rodziny, potrafią być doskonałymi rodzicami. Jednakże rola ojca w
rozwoju dziecka jest niezastąpiona. To głównie ojcowie przekazują dziecku
model stylu życia i sposobu funkcjonowania w społeczeństwie. \"Nie
potrafię wskazać na żadną inną potrzebę dzieciństwa równie silną, jak
potrzeba opieki ojca\", pisał Zygmunt Freud. - Nie zmienią tego ani rozwój
cywilizacyjny, ani mszczące się byłe żony - mówi samotnie wychowujący syna
Robert Kucharski, socjoterapeuta, pomysłodawca i założyciel serwisu
internetowego \"W stronę ojca\", z którego codziennie korzysta
kilkunastu ojców.
- Oczywiście, rozmawiamy tylko o takich ojcach, którzy nie mają ograniczonej
władzy rodzicielskiej, czyli w świetle prawa mogą, potrafią i chcą zajmować
się swoimi dziećmi, a nie o ojcach patologicznych podkreślają wszyscy rozmówcy.
Rozmawiamy o ojcach, którzy nie wyobrażają sobie ojcostwa raz na dwa tygodnie
w soboty, od godz. 14 do 16. - Właśnie takie \"widzenia\" w 90%
przypadków przyznaje ojcom sąd rodzinny - wzdycha Krzysztof Łapaj. Rozmawiamy
o ojcach, którzy nie mają zamiaru pogodzić się z tym, że ich rolę po
rozwodzie ograniczono do płacenia alimentów i dobijania się do drzwi
mieszkania byłej żony z błaganiem, by pozwoliła zobaczyć się z dzieckiem,
do czego mają przecież prawo zagwarantowane wyrokiem sądowym.
Śliska sprawa
W zeszłym roku rozwiodło się w Polsce ponad 45 tys. małżeństw. Ok. 40 tys.
dzieci zostało więc pozbawionych jednego z rodziców. W 97% przypadków -
ojca. Wśród tych 3% mężczyzn, którym przyznano prawa do opieki nad
dzieckiem, tylko kilku udało się przekonać sąd rodzinny, że potrafią
zapewnić dziecku lepsze warunki życia niż matka. - Reszta dostała swoje
dzieci niejako z urzędu - informuje Krzysztof Łapaj. - Matka była prostytutką,
cierpiała na chorobę psychiczną lub nie chciała opiekować się dzieckiem.
Tymczasem naukowcy dowodzą, że samotni ojcowie znacznie lepiej wychowują
dzieci niż samotne matki. Wyniki wieloletnich badań przeprowadzonych przez
prof. Marię Jarosz z PAN pokazują, że dzieci wychowywane tylko przez ojców są
bardziej przedsiębiorcze, lepiej radzą sobie w szkole i w późniejszym dorosłym
życiu. Z drugiej strony, duży procent młodocianych przestępców i nastolatek
zachodzących w ciążę wychowywał się bez ojców.
- Sądy od lat działają w myśl zasady, że lepsza najgorsza matka niż
najlepszy ojciec. Sztampowe \"dobro dziecka\" to mydło, na którym ślizgają
się sędziowie - przekonuje prezes Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca, które od
16 lat walczy o równe prawa do dziecka obojga rodziców w sytuacji rozwodowej.
Dlaczego wciąż jest to walka z wiatrakami?
- Wielu członków SOPO to oszołomy - sugeruje pracownik sądu rodzinnego, który
prosi o anonimowość. - Są jednostronni. Chcą tylko zabrać matkom dzieci. I
co dalej? Matki mają zorganizować swoje stowarzyszenie? I to ma być nowa
norma? Nie tędy droga.
W takim razie którędy? Odpowiedź na to pytanie próbuje znaleźć właśnie
Robert Kucharski. - Normą jest to, że dziecko ma dwoje rodziców - mówi. -
Nie negujemy prawa dziecka do matki, tylko walczymy o to, by sąd orzekał
zastosowanie opieki naprzemiennej. Tydzień u mamy, tydzień u taty. Taki system
od lat stosuje się z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych.
Pracownicy serwisu \"W stronę ojca\" chcą też uświadomić rozwodzącym
się rodzicom, że najlepsze dla wszystkich będzie po prostu dogadanie się, a
nie ciąganie po sądach. - Nakłaniamy ludzi, by sami rozwiązali ten problem
poprzez mediację pod okiem naszych psychologów, doradców i prawników. Dzięki
Internetowi umożliwiamy rozmowę tym rodzicom, którzy nienawidzą się tak
bardzo, że nie są w stanie spotkać się poza salą sądową - mówi Robert
Kucharski.
Rozstający się ludzie zwykle rozgrywają między sobą emocjonalną partię
szachów, w której szachownicą jest dziecko. - Jeśli matka czuje się
zraniona przez byłego męża i nie umie sobie poradzić ze swoim cierpieniem, wówczas
zaczyna używać dziecka jako generalnego atutu w odegraniu się na jego ojcu za
zawód doznany w małżeństwie - tłumaczy Zuzanna Celmer.
Już nigdy nie zobaczysz dziecka, grożą mężom żony, gdyż wiedzą, że dla
kochającego ojca jest to cios w samo serce. Boli ich tak samo, jak kobiety bolał
fakt, że rozpadło się małżeństwo. - Często jest to zwyczajny brak wyobraźni
podyktowany ogromnymi emocjami negatywnymi. Żeby zobaczyć, czym tak naprawdę
jest dobro dziecka, trzeba te emocje wyciszyć. I tego uczymy - zapewnia pan
Robert.
Zarób sobie
Mamy jeden z najlepszych kodeksów rodzinno-opiekuńczych na świecie. - Jednak
jego interpretację mamy najgorszą na świecie - twierdzi prezes SOPO. - Obowiązek
alimentacyjny ma dwa punkty: dostarczenie dziecku środków finansowych i
wychowawczych. Dlaczego sąd nadgorliwie egzekwuje ten pierwszy, a ojciec nie może
wyegzekwować drugiego? Ojcu może zostać na życie 50% najniższej emerytury,
matce - nie. Mężczyźni często słyszą od sędziów, że jakby im się chciało,
to by sobie zarobili.
Podczas przyznawania prawa do opieki nad dwójką dzieci Anna wystąpiła o
alimenty w wysokości 3 tys. zł. Podczas rozprawy sąd oddał dzieci ojcu.
Jednak ten miał dostawać na nie od żony tylko tysiąc złotych.
Najtrudniej ukarać matkę, która, wbrew prawu, uniemożliwia ojcu spotkania z
dzieckiem. - Nawet jeśli sąd wyznaczy w końcu grzywnę, czym jest kilkaset złotych
wobec satysfakcji, którą odczuwa matka, zatrzaskując byłemu mężowi drzwi
przed nosem - zastanawia się Robert Kucharski.
O taką karę dla byłej żony Andrzej występuje już kilkanaście lat. Żona
któregoś razu zmieniła zamki, więc Andrzej poszedł na policję. Ale ta nie
zajmuje się \"sprawami rodzinnymi\". Gdy ojcu wreszcie się udało
zgodnie z prawem zabrać do siebie córkę na weekend, również wymienił
zamki. Za godzinę pod jego drzwiami stała nie tylko była żona z policją,
ale także kurator i radny gminy. Orzeczenie sądu, że Andrzej ma prawo spotykać
się z córką, policjant podarł na oczach dziecka.
Mierzeni jedną miarką
Kobiety, które obawiają się kontaktów dziecka z jego ojcem, są oczywiście
rozgrzeszone w pewnych przypadkach. - Mają prawo nie akceptować stylu życia
byłego męża. Są przecież i tacy ojcowie, że lepiej, żeby ich nie było.
Ci, którzy piją, biją, molestują, zdradzają, nie interesują się rodziną
- tłumaczy Andrzej Tucholski. A takich jest znacznie więcej. Właśnie oni,
według GUS, są powodem ponad połowy pozwów rozwodowych wnoszonych przez
kobiety. Co trzecia kobieta przyznaje, że była bita przez męża, a większość
mężczyzn po rozwodzie oddycha z ulgą, że pozbyła się ciężaru w postaci
rodziny. Zwykle tej \"starej\", gdyż to właśnie mężczyźni dużo
częściej zakładają nowe rodziny. Sędzia rodzinny, ojciec dwójki dzieci, który
prosi o anonimowość, zdradza, że na sto spraw rozwodowych trafia się może
jeden ojciec, który naprawdę chce opiekować się dzieckiem. - Jednak mimo
tych stereotypów sąd nie powinien żywić uprzedzeń do wszystkich ojców - mówi
Robert Kucharski. - Chcemy, by każdy ojciec był oceniany obiektywnie, a nie
subiektywnie przez panią sędzię nienawidzącą facetów, bo kiedyś jakiś ją
zostawił - denerwuje się Krzysztof Łapaj. - W sądach rodzinnych panuje istna
solidarność jajników! Każdy ojciec mierzony jest jedną miarką.
Była żona 36-letniego Pawła wezwała na świadka w sprawie rozwodowej sąsiadkę,
która potwierdziła, że mężczyzna regularnie znęcał się fizycznie nad
swoją rodziną. - Mimo że nie było na to żadnych dowodów, sędzia cały
czas kiwała ze zgorszeniem głową, robiąc z tego ojca kata - opowiada jeden z
członków SOPO. - Gdy za jakiś czas ów mężczyzna oskarżył byłą żonę o
nasłanie na niego bandytów, którzy dotkliwie go pobili, sąd uznał, że cała
historia została zmyślona. Pawłowi ograniczono prawa rodzicielskie.
Od wielu lat panuje zmowa milczenia na temat dyskryminacji ojców na salach
rozpraw sądów rodzinnych - twierdzą zgodnie ojcowie walczący o swoje prawa.
- Za utrudnianie dzieciom kontaktu z ojcem słono zapłacimy jako społeczeństwo
- ostrzega Andrzej Tucholski. - Trawimy czas na ogólnikowych dyskusjach,
bronimy czystości naszego języka, lasów lub zagrożonych gatunków zwierząt,
a zapominamy o obronie praw ojca.
Żadnemu tacie, z którym rozmawiałam, była żona nie pozwoli spotkać się z
dzieckiem w Dniu Ojca.
Natalia Wojciechowska
Tematy
w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czyte
Komentowanie nie jest już możliwe.