opublikowano: 26-10-2010
Poszkodowany i okradany przez rodzinę, oszukany przez władze - pismo do Ministra Sprawiedliwości i Sejm R.P. - z listów od czytelników.
Błonie dnia 08.12.01.
Inż. Stanisław
Dudziński
e-mail:
sdudzinski@poczta.onet.pl
Do
Pana Ministra
MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
Zwracam się do Pana Ministra o pomoc staremu schorowanemu 79 letniemu obywatelowi, który jest molestowany i okradany przez złodziei - córkę Anitę i jej męża Leszka W.
Moja skarga dotyczy
działania pracowników pełniących funkcje publiczne w policji w Błoniu,
w prokuraturze i Sądzie II Karnym w Grodzisku
Maz. rozpatrywały subiektywnie moje doniesienia (Art.304p1kpk) o kradzieży w
brew art. 278par.1 KODEKSU
KARNEGO ORAZ ART.
11P2, 22P1 kpk mówiący – kto
zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą podlega karze od 3 miesięcy
do 5 lat.
Działania pracowników ochraniają przestępców
zamiast działać do ich wykrycia i pociągnięcia do odpowiedzialności
karnej - usprawiedliwiają ich czyny..
Zachodzi pytanie czyżby pracownicy z młodszego ode mnie pokolenia na zasadzie różnicy pokoleń opowiadali się za młodszymi naruszając w ten sposób
Atr 32 i 45 ORAZ 64 KONSTYTUCJI
RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Takie traktowanie mnie stwarza uczucie, że jestem dyskryminowany przez ludzi pełniących funkcje publiczne młodszego pokolenia.
Na marginesie. Polacy z mojego pokolenia są poniżani przez wypowiedzi pracowników pełniących funkcje publiczne, że młodzi muszą pracować na nasze emerytury, a przecież my odbudowaliśmy nasz kraj ze zniszczeń wojennych, żyliśmy przez 50 lat w strefie wpływów Związku Radzieckiego zdobywając wykształcenie aby dobrze pracować dla wspólnego dobra przyszłych pokoleń opłacając składki ZUS na nasze emerytury jednak niewielu z nas nawet młodszych dożyło emerytury. .
Dziś młode pokolenie
pracując , opłacając składki ZUS gromadzi kapitał na swoje emerytury i
niech dba aby te pieniądze nie były skonsumowane przez urzędników ZUS i Władzy
na inne cele jak ich emerytury.
Dla
obiektywnego naświetlenia mojej skargi – skrót historii działania przestępców
i ich obrońców.
Jestem właścicielem
warsztatu przy ul. Grodziskiej 6 w Błoniu od 1945 roku położonego na działce
rolnej o pow 1,1553 ha zabudowanej na 3000m2, Cały teren był
własnością moich rodziców po
½ -wpis w Księgach Wieczystych. Nr.814 KW 7163. Od śmierci ojca Jana w
1950 roku przejąłem w osobiste
posiadanie i zarządzanie całą nieruchomością . Na podstawie uzgodnień w
rodzinie czułem się bezspornym właścicielem tej nieruchomości. W 1957 r.
uruchomiłem na swoje nazwisko działalność gospodarczą – WARSZTAT
ŚLUSARSKI inż. Stanisław Dudziński Błonie Ul. Grodziska 6 Tel. 140 , który
prowadziłem na moje nazwisko do 18.08.1986 roku . W roku 1977 został nadany
AKT WŁASNOŚCI ZIEMI Nr, WBG.r-1.on.451-1/219/76 na Ob. Dudziński Stanisław i jego żona Dudzinska Grażyna Teresa.
Pomimo, że w tym czasie nasz związek małżeński był w okresie separacji
(rozwód w 1981 roku z powództwa Grażyny Dudzińskiej
w celu połączenia się związkiem małżeńskim z wieloletnim
przyjacielem Tadeuszem S.)
Pomimo moich uprawnień nie
skorzystałem z prawa wniesienia odwołania od decyzji nadania dla małżonków
ze względu na to , że teren nie jest naszym wspólnym dorobkiem tylko jest
dorobkiem moich rodziców.
To był mój kardynalny błąd ponieważ istniała nasza ustna umowa pomiędzy Stanisławem i Grażyną , że nie będzie żadna ze stron rościć pretensji do majątku przodków. Dziś od 10 lat nie mogę znieść współwłasności po ½ z byłą żoną na zasadzie UGODY.
W 1988 roku zgodziłem się
na UŻYTKOWANIE MOJEGO WARSZTATU I PRZYLEGŁEGO TERENU CÓRCE ANICIE. Na
podstawie ustnej umowy stron i określonych warunkach użytkowania..
W 1998 roku wymówiłem córce użytkowanie warsztatu i
poprosiłem o oddanie kluczy – odmówiła zakładając swoje dodatkowe zamki -
stając się w ten sposób bezprawnym
użytkownikiem mojego warsztatu jednocześnie odpowiedzialnym za wszystko co było
w warsztacie. W 2001 roku cała nieruchomość
została rozpisana pomiędzy sześciu współwłaścicieli.
UZASADNIENIE SKARGI NA PRACOWNIKÓW.
Dnia 20.07.2006 r
stwierdziłem demontaż moich maszyn w warsztacie i doniosłem o tym do Policji
w Błoniu , prosząc o pomoc w celu zapobieżenia przywłaszczania mojego mienia
przez byłego użytkownika Anitę W. i jej męża Leszka.
Przybyli funkcjonariusze - odstąpili od zabezpieczenia śladów włamania.
Natychmiast napisałem pismo do Komendanta - przytaczam
Do
|Pana Komendanta Policji
W BŁONIU
Zwracam się do Pana zajęcie stanowiska służbowego
w stosunku do Leszka
W. w świetle następujących faktów.
W dniu dzisiejszym o godz.10
usłyszałem głośne odgłosy działania
w środku mojego warsztatu na wspólnej posesji
przy ul Grodziskiej 6 .
Ponieważ mam ograniczony dostęp do wnętrza
warsztatu przez założenie dodatkowych kłódek przez Leszka W. – pytałem głośno
kto jest w środku. W tym czasie Leszek W. wyszedł z przyległego
do warsztatu garażu (drzwi zaznaczone na załączonym zdjęciu)
i rzucił się na mnie z wyzwiskami abym wynosił się z posesji bo on tu
rządzi. Szarpiąc się ze mną ,wyrwał
mnie kule z ręki i wyrzucił za bramę grożąc
atakiem .
Odczekałem kilka chwil na uboczu i stwierdziłem
, że z tych samych drzwi wyszli dwaj pracownicy Leszka W. Waldemar S. i drugi
nieznajomy w zabrudzonych ubraniach co świadczyło o wykonywaniu jakichś prac.
Stan taki świadczy o wykonaniu
przez Leszka W. dodatkowego w murze zewnętrznym warsztatu przejścia do
mojego warsztatu. Przez okno w
warsztacie stwierdziłem demontowanie moich maszyn, a co za tym idzie wykradanie
mojego 30 letniego dorobku przez Leszka W.
W tej sytuacji złożyłem doniesienia telefonicznie
do Komisariatu Policji w Błoniu o włamanie do warsztatu prosząc o
pomoc w sprawie włamania. Po chwili przybyli
policjant mundurowy i dwaj funkcjonariusze w cywilu ( pani. i Pan), , którzy
poprosili Anite W. o otworzenie drzwi do garażu przez które wychodzili
pracownicy Leszka Wodarskiego. Anita zdecydowanie odmówiła i dlatego nie można
było stwierdzić co zginęło z warsztatu i jakie działania są tam robione
bez mojej zgody. – wymóg
ustawowy. Funkcjonariusze odstąpili od rutynowego działania zabezpieczenia śladów
włamania i odjechali.
Ponieważ po raz
pierwszy wydarzył się mnie podobny wypadek w dniu 20.09.1998 kiedy
zażądałem zwrotu kluczy do warsztatu od córki Anity – wtedy jej mąż
rzucił się na, mnie wyzywając najokropniej jak potrafił popychając i
uderzając pięścią w bok na oczach córki. Ponieważ byłem po zabiegach na
serce zrezygnowałem z podjęcia
walki z o wiele lat młodszym przeciwnikiem.
Takie ataki na mnie przez Leszka W. w stosunku do
mnie prawowitego właściciela części nieruchomości są typowa PRZEMOCĄ W
RODZINIE PRZEZ MĘŻA CÓRKI ANITY I JEJ WSPARCIU.
Takiej postawie Leszka W.
wtóruje Anita wyzywają mnie w okropnymi słowami
od alfon......, złodzieja itp.
– jest to zapłata i wdzięczność za wszystko co otrzymała ode mnie.
W skrócie historia konfliktu w rodzinie
W czasie
mojego pobytu za granicą została zawarta UMOWA (określająca warunki użytkowania i wzajemnych zobowiązań)
na użytkowanie mojego warsztatu przez Anitę W., tak , abym miał
dodatkowe dochody po przejściu na emeryturę, która w tej chwili wynosi 927,75
zł. z dodatkiem pielęgnacyjnym.
W roku 2001 dałem na podstawie pełnego zaufania do córki
( dziś oceniam to jako idiotyczne) moje pełnomocnictwo odnośnie działania
ma moim terenie przy warsztacie z przebudową magazynu na sklep z zaznaczeniem
zakazu sprzedaży. Pomimo tego Anita W. sprzedała mój garaż metalowy i około
20000 kg stali różnej. To przebolałem i przemilczałem. Kiedy po powrocie do
kraju w 1998 roku zażądałem kluczy od warsztatu Anita Wodarska odmówiła a
Leszek Wodarski mnie zaatakował.
Po tym zajściu wycofałem pełnomocnictwo
córce, powiadamiając o tym Urząd Miasta i Gminy Błonie, ustalając odpłatność
za użytkowanie dalsze warsztatu bez mojej zgody na sumę 1500 zł miesięcznie
płatne do mojego pełnomocnika Alicji M. natychmiast.
W roku 1999 stwierdziłem nie płacenie wyznaczonych sum skierowałem sprawę do
Sądu o należności za użytkowanie mojego warsztatu oraz o eksmisję.. Sprawa
w toku. I Ns 157/99 zawieszona od roku 2000 i dołączona do sprawy o podział
majątku pierwotna Syg. Akt I Ns 109/99 zmieniona w 2002 roku na IC 39/02 , która
przy manipulacji adwokata B.S. trwa do tej pory.
Repliką na moje pozwy Anity W. wspieranej przez jej adwokata stało się skierowanie do Sądu pozwu Syg. Akt VC 73/00 o przechwycenie mojego dorobku życiowego na podstawie Art. 231 KC. Sprawa ta została rozpatrzona w dniu 30 stycznia 2002 roku –UMORZONA PRAWOMOCNIE. PRAWDZIWYM CELEM TAKIEGO WYSTĄPIENIA BYŁO ZAWIESZENIE SPRAWY Ns 157/99.
Od tego czasu Anita W. , Leszek W. i Grażyna D. blokowali mnie swoimi samochodami wjazd na terem zamykając na swoje zamki bramę i drzwi do warsztatu. Na interwencje policji Grażyna D. dała mnie klucz od bramy wjazdowej do współwłasności. Dnia 08.04.2004r. Mam dostęp na teren nie do warsztatu.
Zachowanie
się Leszka W. z którym nie miałem i
nie mam żadnych umów ani kontaktów w
sprawie jakiegokolwiek korzystania samowolnego przez niego z mojego warsztatu
jest niedozwolone ponieważ zgodnie Kodeksem Cywilnym użytkowanie przez Anite
W. jest nie zbywalne Art.254 KC. Natomiast zgodnie z UMOWĄ PO JEJ WYGAŚNIĘCIU
W 1998 ROKU w oparciu o Art. 262 WYMÓG ZWROTU UŻYWANEJ RZECZY.
Jego czyny zagrażają memu życiu
i zdrowiu .
Twierdzenie Anity W. i Leszka W. , że ja nie mam prawa do przywrócenie prawa posiadania w oparciu o postanowienie Sądu Syg. Akt IC 162/04 . Sprawa została wniesiona do Sądu ze względu na zawieszenie sprawy IC 157/99, której na moje dwa wnioski Sąd nie odwieszał. Czyżby sprawdzało się powiedzenie , że sprawą kieruje adwokat ten który ma dojście do Sądu ?.. Natomiast bezspornie ustalono ,że to ja byłem bezspornym posiadaczem warsztatu i tylko ja udostępniłem użytkowanie go Anicie W. na określonych warunkach natomiast moje powództwo zostało oddalone z przyczyn terminu prekluzyjnego jednego roku. Pomimo To istnieje zawieszona spraw w tym temacie od 2000 roku.
Zgodnie
z prawem o współwłasności szczegółowe określenie prawa do samodzielnego użytkowania
częściami nieruchomości nastąpi po zniesieniu współwłasności, którą
przeciągają od 1999 roku Grażyna D. a od 2001 roku Anita W. i Stella L.,
kiedy stały się współwłaścicielkami. Na tej samej podstawie Anita W. nie
ma prawa wyłącznego korzystania z jakichkolwiek pomieszczeń na terenie wspólnej
działki.
Ja przez cały ten okres składam propozycje UGODY
na zniesienie współwłasności.
Reasumując
proszę Pana Komendanta o spowodowanie otwarcia drzwi do warsztatu i garażu w
celu stwierdzenia włamania i braków w moim warsztacie i przyhamować agresje i
bezprawie..
Kiedy
to nasze Prawo Karne przestanie ochraniać przestępców, agresorów , a będzie
działać w obronie pokrzywdzonych starszych schorowanych obywateli?
Z
poważaniem
Inż. Stanisław Dudziński
Załączniki;
Decyzja Komisji Lokalowej z dnia 30 marca 1956r
Pismo do Sądu z dnia 14.12.1998r. Sprawa I Ns 109/99
Pozew z dnia 28.07.1999r. Sprawa IC 157/99
Wniosek do Sądu z dnia 13.03.2006r. Syg.Akt.I Ns39/02
Brak
zajęcia stanowiska przez Komendanta poszedłem do komisariatu i u
dzielnicowego zapoznałem się notatką służbową policjantów z dnia
20.07.2006.- złożyłem następne pismo do Komendanta - przytaczam
Inż.
Stanisław Dudziński
Błonie 08.09.2006.
Do
Pana Komendanta Policji
W BŁONIU
Dotyczy
zajścia dnia 20.07.2006r.
Dnia 28.08.06 zapoznałem się u Pana Dzielnicowego z notatką sporządzoną przez grupę operacyjną policji przybyłą dnia 20.07.2006r. na poje powiadomienie w Komendzie w Błoniu o włamaniu się do mojego warsztatu przez Leszka W.
Policjanci odstąpili od zbadania włamania po odmowie Anity W. otworzenia drzwi do garażu przez który dostano się do wnętrza.
W notatce są nieścisłości dotyczące moich wypowiedzi i dlatego proszę o wydanie mnie odpisu tej notatki abym mógł obiektywnie ustosunkować się do zajętego stanowiska grupy operacyjne i braku odpowiedzi na moje pismo do Pana Komendanta z dnia 21.07.2006r.,
Z poważaniem
Inż. Stanisław Dudzinski
Z
treścią notatki i zrobieniem odpisu
zapoznałem się dopiero po sprawie w dniu 17.10.2008r.
(Starszy sierżant Marian Wareluk. 10.12.2007r.
W dniu dzisiejszym około godz.11,30 wraz z Dorotą P. z polecenia dyżurnego Komisariatu Policji Błonie udałem się Błonie ul. Grodziska6. Na miejscu zastałem biegłą Sądu oraz zgłaszającego Stanisława D., który poinformował nas że podczas oględzin przez biegłą udostępniono mu wejście do garażu i stwierdził fakt braku jego sprzętu. W/w pouczono o dalszym postępowaniu w powyższej sprawie.
Notatkę sporządzono celem udokumentowania wykonanych
czynności.
Podpis nieczytelny.)
Policjanci
nie dokonali żadnych czynności aby sprawdzić moje doniesienie jako prawdziwe.
BRAK
ZAJĘCIA STANOWISKA PRZEZ KOMENDANTA W SPRAWIE ZMUSIŁ MNIE DO NAPISANIA SKARGI
DO MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI DNIA 27.012007.-
przytaczam
Inż. Stanisław Dudziński
Błonie 27.01.2007.
Do
Pana Ministra
MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
Al. Ujazdowskie 11
00-950 WARSZAWA Skr.Poczt.33
Zwracam się do Pana Ministra o pomoc staremu schorowanemu 78 letniemu obywatelowi, który jest molestowany przez córkę Anitę i jej męża Leszka W. w świetle następujących faktów naświetlonych w załączonych pismach.
Do Komendanta Policji w Błoniu z dnia 20.07.2006r
Do Komendanta Policji w Błoniu z dnia 08.09.2006r.
Stan takiej bierności Policji w stosunku do agresora Leszka W. rozzuchwala go do takiego działania w stosunku do mnie nie pozwala żyć w poczuciu sprawiedliwości opartej o nasze Państwo Prawa..
Od 1998 roku Leszek W. czując się bezkarnym uniemożliwia mnie dostęp do mojego
warsztatu, odcina moje zamki na drzwiach zakładając swoje oraz włamał się
do mojego warsztatu dnia 20.07.2006.
Działania wezwanej policji w dniu 20.07.2006 r. odstępujące od zbadania
mojego doniesienia o włamaniu zaakceptowały agresora, włamywacza
jego postępowanie dając mu przyzwolenie
na takie działania do starego człowieka nigdy nie kwestionowanego właściciela
warsztatu.
Pomimo kilkakrotnych moich kontaktów z policją w Błoniu nie spełniono
mojej prośby o dokonanie stwierdzenia włamania
Pan Dzielnicowy i Komendant oświadczyli mnie, że nie mogą nic mnie pomóc.
Brak do tej pory odpowiedzi na piśmie zmusza do napisania tego listu .
Moim zdaniem podstawą takiego działania jest nie kończący się proces od 2000 roku sprawa nr. C 157/99 w Sądzie Rejonowym w Grodzisku Maz.O odwieszenie sprawy, wystąpiłem po raz trzeci 19.10.2006r. ( pismo w załączeniu) ale do tej pory nie otrzymałem żadnej odpowiedzi pomimo, że przyczyna zawieszenia sprawy C 157/99 ustała w 2000 roku..
Przeraża mnie taka myśl- działanie adwokata B.S. o którym rozpowiadał Leszek W. , że jego adwokat ma dojście do Sądu i Prokuratury - na pewno wygra mu sprawę. Jak widać działania adwokata są skuteczne wprowadzające w błąd Wysoki Sąd o zawieszenie sprawy ale nie zawsze zapowiadane kontakty skutkowały pozytywnie dla agresorów sprawy VC 73/00, VK 294/04, 7/IV SA 1806/03 w NACZELNYM SĄDZIE ADMINISTRACYJNYM ZAKOŃCZONA 06.10.2005r.( pozwani przegrywali – wygrywał tylko adwokat)
Natomiast sprawa o składanie fałszywych zeznań przez Grzegorza W. i innych została umorzona w Prokuraturze w Grodzisku Maz.
Syg.akt.II Kp 257/06
Czy Organa Władzy w oparciu o NASZE PRAWO pełniące
funkcje sprawiedliwego osądu sprawy to mają prawo wybiórczo ochraniać
agresorów, awanturników z tupetem , czy stojąc na straży sprawiedliwości
i prawa OCHRANIAĆ i pomagać ludziom
starym i bezbronnym fizycznie
,dochodzących swoich niezbywalnych praw jako człowiek i obywatel w Państwie
Prawa.
Zachodzi pytanie co działa poza naszym Prawem? W
wymiarze sprawiedliwości.
Jeszcze raz proszę o spowodowanie zbadania sprawy przez
wizje lokalną stwierdzającą włamanie i wyciągnięcie konsekwencji do
agresora.
Czemu ma służyć przeciąganie przez Wysoki Sąd zakończenie sprawy
C 157/99 manipulowanej przez adwokata przez tyle lat
molestując i szkodząc mojemu schorowanemu zdrowiu –chyba tylko mając na
uwadze wcześniejszą moją śmierć aby potem łatwiej sięgać po mój dorobek
życia.
W tej sytuacji czuję się bezradny w stosunku takiego
załatwiania sprawy – czy będę musiał szukać pomocy w Europejskim
Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu?
Czy takie działania adwokata są zgodne z etyką
adwokacką?
Z poważaniem.
Stanisław
Dudziński
Dnia
05.02.2007 otrzymałem pismo od Komendanta policji w Błoniu – pismo załącznik
kopia 0001tif
W
piśmie Pana Komendanta jest wiele nieprawdziwych stwierdzeń ( nie występowały
jak również nie miały miejsca bezprawne zamachy naruszające to dobro) oraz
braku kompetencji. Dalsze komentarze zbyteczne.
Na skargę
do Pana Ministra
MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
z dnia Błonie 27.01.2007. dotyczącej
powództwa cywilnego odpowiedział
PREZES SĄDU OKRĘGOWEGO W WARSZAWIE
Dnia 19 marca 2007r.fragment ( w ramach nadzoru administracyjnego zobowiązałem Prezesa Sądu
Rejonowego w Grodzisku Maz. do niezwłocznego podjęcia czynności w sprawie
IC157/99 – sprawa wznowiona
W
sprawie karnej – PROKURATURA OKRĘGOWA W WARSZAWIE DNIA
1.03.2007 SKIEROWAŁA PROKURATURY REJONOWEJ
W GRODZISKU MAZ. fragment ( celem
zajęcia stanowiska i udzielenia odpowiedzi zainteresowanemu w zakresie czynów
o charakterze karnym do 31 marca 2007r- do tej pory brak odpowiedzi.
Potwierdzenie moich
zarzutów o przywłaszczaniu mojego
mienia przez Anitę i Leszka Wodarskiego zostało potwierdzone
dnia 10.12.2007 w obecności Biegłego Sądowego o czym natychmiast
doniosłem o przestępstwie przywłaszczenia do Policje w Błoniu..
Inż. Stanisław Dudziński
Błonie 07.12.26.
Do
Pana Komendanta Policji
W BŁONIU
Szanowny Panie Komendacje.
W dniu 10.12.2007r w obecności biegłego sądowego mogłem stwierdzić stan mojego warsztatu, który bezprawnie użytkowała Anita i Leszek W. od 1998 roku .Pomimo wielokrotnych moich skarg na ich działanie Policja nie podejmowała żadnych kroków w celu ukrócenia tupetu bezprawnych użytkowników co do dopuszczenia mnie do mojego 30 letniego dorobku. W tym to czasie bezkarni użytkownicy , a zarazem akceptowi przez Organa ścigania rozkradali moje mienie.
W świetle zastałego stanu złożyłem tego dnia doniesienie do Policji w Błoniu o rozkradzeniu mojego mienia przez Leszka i Anitę W. i ściganie ich z Urzędu jako złodziei domowych posiadających swoje klucze do warsztatu.
Dla uściślenia mojego doniesienia przytaczam moje oświadczenie co do stanu warsztatu w chwili kiedy Anita W. weszła w jego użytkowanie na określonych warunkach 22.12.2007r.
inż. Stanisław Dudziński
właściciel warsztatu
OŚWIADCZENIE
W chwili mojego wyjazdu z Polski w 1985r. pozostawiłem na terenie warsztatu następujące materiały i rzeczy które użytkowała Stella L. z Darkiem K. w celu dalszej kontynuacji działalności gospodarczej na moje nazwisko i firmę. Działalność prowadzili do czerwca 1986 roku. Stal rożna konstrukcyjna, narzędziowa, różne blachy około 20.000kg, 20 ton koksu..
Odchodząc z działalności w warsztacie w czerwcu 1986r Stella oświadczyła mnie, że pozostawia wszystkie maszyny: tokarka Monarch, frezarka uniwersalna Wanderrer, ostrzałki narzędzi szt.2, tokarka rewolwerowa, wiertarka kolumnowa, wiertarka stołowa, spawarka wirowa, 2 spawarki transformatorowe, piła ramowa do cięcia metali, piła tarczowa do drewna, prasa mimośrodowa 30 tonowa z wykrojnikami, młot pneumatyczny 125kg, młot spadowy deskowy do odkuwek z transmisją i silnikiem elektrycznym, kowadło duże z kompletem narzędzi , kleszcze ,młotki kształtne i inne drobne foremniki, szafa elektryczna do wypalania lakierów, kompresor, 2 nagrzewnice na ropę, hartowniczy piec elektryczny indukcyjny, kompletny zestaw do spawania acetylenowego, wciągarka do wyjmowania silników z samochodów, prasa hydrauliczna 500 ton, nożyce ręczne do cięcia blachy do 4mm, zaginarka ręczna do blach długości 2,5m, stół warsztatowy ślusarski i wiele narzędzi do ręcznej obróbki metali oraz narzędzia i części do robót hydraulicznych. Wszystkie wymienione rzeczy w stanie używalności – (na chodzie). Na terenie warsztatu pozostał mój garaż metalowy w którym trzymała swój samochód MALUCH, garaż metalowy nr 9, stół montażowy stalowy do montażu START BOKSOW długości 14m, prasa do prostowania dźwigarów, stół do spawania dźwigarów długość 8m.
Po powrocie do kraju w roku 1991 korzystałem z mojego warsztatu w celu naprawy samochodu Fiat 125 P oraz w roku 1998 sprawdzałem w jakim stanie jest wyposażenie warsztatu – stwierdziłem znośny stan w całości i wtedy poprosiłem córkę Anitę o przekazanie mnie kluczy do warsztatu zgodnie z wcześniej zawartą umową pozostawiając do jej dyspozycji przebudowany budynek gospodarczy na sklep, który funkcjonował dobrze.
Inż.
Stanisław Dudziński
Jestem przekonany, że w tej chwili Policja zrewiduje swoje stanowisko tolerancji agresorów w stosunku do mnie starego człowieka.
Z poważaniem
Inż. Stanisław Dudziński
Od momentu zgłoszenia o przestępstwie interesowałem się przebiegiem sprawy u policjanta prowadzącego śledztwo Pan Andrzej Pustelak uzupełniając dowodem w postaci dysku CD na którym zaznaczany jest zdewastowany lokal i demontaże maszyn i ich częściowe braki. Dowody te potwierdza opinia Biegłego Sądowego ,która została powołana wyceny czynszu za użytkowanie warsztatu i jego stanu technicznego w sprawie IC58/06, a nie stwierdzenia jego wyposażenia
Dysk CD z opisem do wglądu 10.12.2007r. zdjęcia na CD.
W poz .04.09.21.i 04.11. stan warsztatu jaki odziedziczyłem oraz dźwigi montażowe mojej konstrukcji.
W poz.22T i 25T Anita W.
otwiera drzwi do warsztatu ze swoich zamków. Zablokowane drzwi przez samochód
nie pozwalają na otwarcie drzwi bez ich usunięcia w celu wykradzenia maszyn o
ciężarze około 10000kg każda bez wiedzy Anity W. i Ochrony obiektu
Snajper poz, 08.12.2008r..
W poz .11M i 17M zdemontowana prasa 30 ton.
Poz. 9M i 12M skradzione młoty
pozostała tylko podstawa z kowadłem od młota pneumatycznego do swobodnego
kucia 125kg. I dolna część młota matrycowego.
Poz.46Z i $47Z jasno zaznaczony
właz przez który dnia 20.7.2006r z
garażu dostawali się do warsztatu Leszek W., Waldemar S., Zbigmniew P.
SĄ TO NIEZBITE DOWODY PRZYWŁASZCZENIA SOBIE MOJEGO MIENIA PRZEZ ANITE I LESZKA W.
Policjant przy następnym kontakcie 20 03.2008r powiedział mnie, że sprawa dawno została przekazana do Prokuratury w Grodzisku Maz i nie wrócona. Podobno jest zawieszona – o czym nie zostałem powiadomiony.
W POUCZENIU POKRZYWDZONEGO PUNKT 8 BRZMI;
Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję (art.304&1kpk) Jeżeli osoba lub instytucja, która złożyła o przestępstwie nie została w ciągu 6 tygodni powiadomiona o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, może wnieść zażalenie do prokuratora nadrzędnego albo do prokuratora powołanego do nadzoru nad organem, któremu złożono zawiadomienie (art. 306&3kpk, art. 325akpk)
Dnia 25.03.2008r. zgłosiłem się do Prokuratury w Grodzisku Maz. u Pani Prokurator Małgorzata Żurawiecka, która przesłuchała mnie jako pokrzywdzonego sprawie 2DS 294/08 dając pouczenie dla pokrzywdzonego –podkreślając punkt 8 i 9 zalecając zapoznanie się z pozostałymi .
W dniu 25.03.2008
dostałem POSTANOWIENIE o podjęciu zawieszonego śledztwa-dochodzenia.
O zawieszeniu śledztwa nie byłem powiadamiany.
Od tego czasu w Komisariacie
Policji w Błoniu zostali przesłuchani:
Dnia 13.04.2008r – podejrzana Anita W.
Przyznała się do przywłaszczenia
mojego mienia i bez mojej zgody sprzedała. (Zaznaczam z całą stanowczością,
że maszyny z warsztatu nie zostały skradzione. Część z wyposażenia jest do
tej pory w warsztacie a część z uwagi na swój wiek rozpadła się ze starości
i ze zużycia. Te wraki zostały ze złomowane po cenach złomu).
Dnia 24.04.2008r
- świadek Waldemar S.
Zeznanie S. jest z namowy uwłaszczającej mojej osobie, pomimo to stwierdzające wyposażenia warsztatu w maszyny – sugerując ich zły stan.. Nie ustosunkował się do mojego stwierdzenia co robił w dniu 20.07.2006r o godz.10. w warsztacie razem z Leszkiem W. i kolegą Zeznanie budzące wiele zastrzeżeń.
Dnia 06.06.2008r. - Stella L.
Stwierdza wyłączność posiadania przeze mnie warsztatu oraz jego wyposażenie w maszyny. pomijając milczeniem, że na nich wykonywała różne prace na zlecenie Rzemieślniczej Spółdzielni w Ursusie.
Nie przesłuchano GŁÓWNEGO drugiego
podejrzanego organizatora przywłaszczenia Leszka W.
oraz przewoźnika maszyn na złomowisko– DLACZEGO?
Dnia 18.07.2008r
otrzymałem POSTANOWIENIE O UMORZENIU DOCHODZENIA – z dnia 25.06.2008.
KP-B-4412/07 – 2Ds-294/08 z
uzasadnieniem NIE WYKRYCIA SPRAWCY.
Jest
to wielkie nieporozumienie ze względu na brak kompetencji czy wpływom
protekcji, skoro wskazanymi przeze mnie sprawcami przywłaszczenia są: ANITA I
LESZEK W. –
Dnia 22.07.2008r. złożyłam ZAŻALENIE
Błonie 2008.10.17.
Inż. Stanisław Dudziński
e-mail sdudzinski@poczta.onet.pl
PROKURATURA REJONOWA
W Grodzisku Mazowieckim
05-825 Grodzisk Mazowiecki.
Ul. Bartniaka 19
ZAŻALENIE
Nawiązując do POSTANOWIENIA o umorzeniu śledztwa zarzucam subiektywną ocenę mojego doniesienia o czyn z ART.278 par 1kk na zasadzie art. 322 kpk z uwagi na nie wykrycie sprawcy.
Umorzenie godzi w Art.32 i Art. 45 KONSTYTUCJI RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ skoro faktycznymi sprawcami kradzieży ( przywłaszczenia ) cudzego mienia jest ANITA I LESZEK W. w świetle następujących faktów.
Pragnę
zaznaczyć, że do obowiązku Policji należy wykrycie sprawców, a nie
pokrzywdzony obywatel ma wykryć sprawcę i dostarczyć go do Policji.
Anita W. była użytkownikiem mojego warsztatu i terenu na podstawie ustnej umowy od 1988 roku do 1998 roku w którym to wymówiłem jej użytkowanie, Decyzja moja została podyktowana tym, że Anita W. użytkowała warsztat niezgodnie z umową i danym jej pełnomocnictwem oraz odmówiła opuszczenia lokalu i oddania kluczy do warsztatu.
Jako UŻYTKOWNIKA Anite W.
zobowiązywały przepisy Kodeksu Cywilnego Art. 252 do 270. oraz wykładnia Sądu
Najwyższego
(Wyrok SN z 18/04/1974r.,IIICRN 30/74, opublikowany OSP Nr. 3?1975, s65:"
Od chwili, gdy stało się jasne, że do zawarcia umowy przeniesienia własności
nieruchomości nie dojdzie z jakichkolwiek przyczyn, strona która miała nabyć
własność, powinna zwrócić przedmiot transakcji. Jeżeli tego nie
uczyniła lub z tym zwlekała stała się posiadaczem cudzej rzeczy w złej
wierze. Podstawą więc jej obowiązku za ten okres wynagrodzenia są przepisy o
rozliczeniach między posiadaczem a właścicielem (art 225 KC).
Żądanie odsetek od zaległych odsetek znajduje oparcie w treści przepisu
art.482$1KC )
Skierowałem sprawę do Sądu
Rejonowego w Grodzisku Maz. Syg. Akt IC157/99. Sprawa trwa do dnia
dzisiejszego dzięki nieprawdziwemu naświetlaniu przez adwokata Bolesława Skałeckiego
działającego na zwłokę każdej sprawy.
W
uzasadnieniu postanowienia wkradły się pomyłki dotyczące okresu w którym
została stwierdzona kradzież
maszyn to jest od 2003 roku do dnia 10.12.2007 roku kiedy w obecności biegłego
Sądowego stwierdziłem braki o których doniosłem do Policji w Błoniu prosząc
o zabezpieczenie śladów włamania i braków . Pismo do Policji z dnia
20.07.2006r w aktach..
Uszło uwadze Pani Prokurator przy umarzaniu dochodzenia zeznanie
Anity W., która zeznaje (Zaznaczam z całą stanowczością, że maszyny z
warsztatu nie zostały skradzione. Część z wyposażenia jest do tej pory w
warsztacie a część z uwagi na swój wiek rozpadła się ze starości i ze zużycia.
Te wraki zostały ze złomowane po cenach złomu).
Zeznanie to potwierdza fakt przywłaszczenia moich maszyn, zniszczeniu ich i
sprzedaży w czym uczestniczył Leszek W. do czego nie upoważniała ich
umowa na użytkowanie...
W zeznaniu Anity W. i
Stelli L. są wypowiedzi dotyczące stanu mojego warsztatu i parku maszynowego
jako ludzi nie mających żadnego przygotowania zawodowego w ocenie stanu maszyn
w stosunku do mnie z wykształcenia inż. Mechanik specjalność
technologia budowy maszyn. Mój park maszynowy w części pochodzi po moim ojcu
modernizowany przeze mnie ze względu na wymagania technicznego produkcji części
i urządzeń z których osiągałem w tamtym czasie obroty około miliona złotych
rocznie. W 1985 wyjeżdżając do Australii córka Stella L. z dobrej własnej
woli kontynuowała na moje nazwisko działalność do roku 1986. Po tym czasie
Anita W. korzystała z warsztatu świadcząc usługi w oparciu o moich doświadczonych
pracownikach.
Obie Panie niesłusznie
sugerują o przywłaszczaniu części wyposażenia warsztatu przez mojego brata
Seweryna. Z całą mocą stwierdzam, że jest to kłamstwo – pomówienie
ponieważ brat był moim pełnomocnikiem i miał prawo do korzystania z moich
urządzeń. Jak jest mi wiadomo to w tym zakresie nie wykorzystywał mojego pełnomocnictwa
natomiast córka Stella bez mojej zgody wywoziła na swoje gospodarstwo materiały
stalowe i 20.000kg koksu.
W roku 1991 w czasie
pobytu w Polsce stwierdziłem działalność Anity
w warsztacie z kompletnym
parkiem maszynowym z którego korzystałem przy naprawie swojego samochodu marki
Fiat 125 P. W 1998 roku kiedy stwierdziłem niedotrzymanie warunków umowy z
Anitą W.co do osobistego korzystania z warsztatu, zażądałem zwrotu kluczy od
warsztatu - zaistniało zajście z Leszkiem W. dnia 20.09.1998r- doniesienie do
Policji w Błoniu .Park maszynowy w tym czasie był w komplecie. Potwierdza
Anita W. w zeznaniu na sprawie
IC58/07 dnia 11 maja 2007r.
O DOCHODOWEJ DZIAŁALNOŚCI
WARSZTATU ŚWIADCZY FAKT ZUŻYTEJ ENERGII ELEKTRYCZNEJ OD 1985 ROKU DO 2000r CO
WYKAZAŁEM W PIŚMIE DO SPRAWY IC 157/99 Z DNIA 11.11.2000R. załącznik
Zeznanie świadka Waldemara
S. mijają się z prawdą dotyczącej stanu warsztatu i maszyn ponieważ sam z
kolegą Zbigniewem pod nadzorem Leszka W. pracowali przy demontażu maszyn w
dniu 20.07.2006r –doniesienie do policji w Błoniu w aktach.
Zeznanie świadków świadczą o tendencyjnym podrywaniem mojego autorytetu jako PRZEMOC W RODZINIE DZIECI W STOSUNKU DO STAREGO SCHOROWANEGO OJCA.
Skoro istnieje w naszym Państwie Prawo które zobowiązuje Organa Policji i Prokuratury oraz Sądu do służebnej roli w stosunku do obywateli pokrzywdzonych nie obiektywnie rozpatrywać sprawy dając wiarę tylko sprawcy w oparciu o pomoc adwokata B.S. działającego na zwłokę.
Na okoliczność stanu parku maszynowego i warsztatu proszę
o przesłuchanie świadka;
RYSZARDA W. i Zdzisława P.
Reasumując moje zastrzeżenia co do umorzenia dochodzenia proszę o dalsze ściganie sprawców przywłaszczenia mojego mienia o dużej wartości przez Anite i Leszka W. nie ochraniać ich przez Organ Policji i Prokuratury w okresie od 1998 roku..
Zażalenie jest uzasadnione.
Załączniki szt 1
Dnia 08.09.2008r. zostałem powiadomiony przez Prokuratura Rejonowa o skierowaniu do Sąd Rejonowy w Grodzisku Maz II Wdział Karny – celem rozpatrzenia odwołania.
Dnia 29.09.2008r. otrzymałem
zawiadomienie Sąd Rejonowy w Grodzisku Maz. Wydział II karny, że dnia
17.10.2008 r. odbędzie się posiedzenie Sądu o godz.123.50 w przedmiocie zażalenia.
Z zaznaczeniem STAWIENNICTWO
NIEOBOWIĄZKOWE – jako strony ? – złożyłem pismo do Sądu.
Błonie 2008.07.17..
SĄD REJONOWY
II WYDZIAŁ KARNY W Grodzisku
Mazowieckim
Ul. Bartniaka 21
05-825 Grodzisk Mazowiecki.
Pismo procesowe
Nawiązując do mojego pisma z dnia 2008.10.17.POSTANOWIENIA o umorzeniu śledztwa zarzucam subiektywną ocenę mojego doniesienia o czyn z ART.278 par 1kk na zasadzie art. 322 kpk z uwagi na nie wykrycie sprawcy.
Umorzenie godzi w Art.32 i Art. 45 KONSTYTUCJI RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ skoro faktycznymi sprawcami kradzieży ( przywłaszczenia ) cudzego mienia jest ANITA I LESZEK W. w świetle następujących faktów.
Przez tak długi okres Organa
nie zrobiły niczego aby wszechstronnie wyjaśnić sprawę ,skoro są nie
kwestionowani sprawcy oraz braki ciężkich maszyn wartości ponad 100.000,00zł.
o których Anita W. zeznała ,że
zostały złomowane i sprzedane - brak daty i
kwitów sprzedaży dotyczącej ilości i wartości
Tak policja jak i prokuratura przyjęli złą interpretacje faktów NIE
PRZESŁUCHUJĄC LESZKA W. JAKO GŁÓWNEGO
ORGANIZATORA PRZYWŁASZCZENIA MOJEGO MIENIA.
NIE PRZESŁUCHANO ŚWIADKÓW RYSZARDA W. I ZDZISŁAWA P.
Policja nie przeprowadziła
wizji lokalnej w celu stwierdzenia braku maszyn
na podstawie załączonych zdjęć oraz miejsca przez które dostawali się
sprawcy demontażu
Reasumując moje zastrzeżenia
co do umorzenia dochodzenia proszę o dalsze ściganie sprawców przywłaszczenia
mojego mienia o dużej wartości przez Anitę i Leszka W. nie ochraniać ich
przez organy policji i prokuratury w okresie od 1998 r.
Proszę Wysoki Sąd o uchylenie postanowienia PROKURATURY REJONOWEJ w Grodzisku Maz. o UMORZENIU DOCHODZENIA I PRZEKAZANIE SPRAWY DO DALSZEGO KONTYNUOWANIA W CELU UKARANIA WINNYCH.
Pomimo takiego zastrzeżenia
przybyłem do Sądu o godz 12 50 do sali nr 3 gdzie oczekiwałem na rozprawę. O
godzinie 13 zwrócono mnie uwagę, że sprawa została przeniesiona do sali nr 6 o czym nie zostałem
powiadomiony wcześniej. Jestem niesprawny poruszam się z kulą , zanim dotarłem
do nowej sali była godz. 13,10 już zastałem zamknięte drzwi po rozprawie która
została zakończona ogodz.13. odczytaniem gotowego postanowienia.
Zgłosiłem się do sekretariatu Wydziału II karnego
gdzie wręczono mnie gotowe POSTANOWIENIE PRZYGOTOWANE JAK WIDAĆ WCZEŚNIEJ
Z UZASADNIENIEM PRZEZ Przewodniczący
ASR Anna Rydzewska oraz doręczenie
odpisu postanowienia z zaznaczeniem -
NA POSTANOWIENIE NIE PRZYSŁUGUJE PRAWO WNIESIENIA ZAŻALENIA.
NA PODSTAWIE JAKIEGO PRZEPISU
PRAWA POZBAWIA SIĘ POKRZYWDZONEGO DOCHODZENIA SWOJEJ KRZYWDY..
TAKI PRZEBIEG ROZPRAWY SĄDOWEJ JEST DLA MNIE
NIEZROZUMIAŁY BUDZĄCY NIEWIARĘ W SPRAWIEDLIWOŚĆ, W OPARCIU O .32 i Art.
45 KONSTYTUCJI RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ SĄDU JEGO NIEZALEŻNOŚĆ, BEZSTRONNOŚĆ NIEZAWSŁOŚĆ. ROZPATRZENIE
SPRAWY Z POMINIĘCIEM STRONY POKRZYWDZONEJ I NIE PRZESŁUCHANIA WSKAZANYCH ŚWIADKÓW
TYLKO OD RAZU W UZASADNIENIU SĄDU ODRZUCIĆ
ARGUMENTY STRONY.
Pragnę zaznaczyć, o dowodzie kradzieży tylko przez Anite i Leszka W.
ŚWIADCZY FAKT POSIADANIA DODATKOWYCH KLUCZY ,A CAŁY
obiekt jest strzeżony przez.
(PBIEKT CHRONIONY SOLID SECURITY 22 668 6006) oraz fakt nie zgłoszenia żadnego
włamania do warsztatu ochronie i Policji. Wywiezienie tak ciężkich maszyn było
niemożliwe bez użycia ciężkiego dźwigu
na zleceni podejrzanych.
Anita W. zeznała o sprzedaży
maszyn na złom nie podając komu, kiedy i za jaką wartość oraz daty sprzedaży. Centrale złomu są zobowiązane do wylegitymowania dostawce złomu
każdej ilości – w tym przypadku chodzi o dużą ilość przekraczającą
10.000kg.
Jak wynika z uzasadnienia postanowienia
Sąd nie przeprowadził wyjaśnienia
moich zastrzeżeń tylko subiektywnie poparł stanowisko PROKURATORA –
Świadczy to o nadrzędności Prokuratury nad
Sądem.
Takie stanowisko Sądu godzi w Art.
Atr 32 i 45 ORAZ 64 KONSTYTUCJI
RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ
I OBIEKTYWNEMU ROZPATRZENIU SPRAWY PRZEZ SĄDY W OBRONIE POKRZYWDZONYCH , A NIE PRZY PROTEKCJI OCHRANIAĆ I USPRAWIEDLIWIAĆ PRZESTĘPCÓW NARUSZENIEM NASZEGO PRAWA KARNEGO
OKAZUJE SIĘ, ŻE WZOREM DO NAŚLADOWANIA SĄ ROZPRAWY SĄDOWE PROWADZONE W TELEWIZJI POLSKIEJ TVN PRZE SĘDZI ANNĄ MARIĘ.WESOŁOWSKĄ
.Nie jestem prawnikiem ale
mam niezbite prawo do godnego traktowanie mnie przez pracowników wszystkich
instytucji Państwowych, a nie czuć się dyskryminowanym jako młody EROPEJCZYK
STARSZY WIEKIEM.
Zachodzi pytanie. Czy takie postanowienie Sądu może
zamykać dochodzenie krzywd
obywatela tylko popierać przestępców w świetle naszego PRAWA KARNEGO
PRZY UŻYCIU NIEZNANEJ PROTEKCJI ma uzasadnienie w prawie UNIJNYM. Reasumując
moje dowody kradzieży - przywłaszczenia
Bardzo proszę o wskazanie
mnie drogi dochodzenia tak wielkiej krzywdy moralnej i materialnej w świetle może
chorego naszego PRAWA KARNEGO A MOŻE BRAKU KOMPETENCJI PRACOWNIKÓW
POPIERAJĄCYCH ZŁODZIEI.?.
Bardzo proszę o kontynuację
DOCHODZENIA ZGODNIE Z
UZASADNIENIEM POSTANOWIENIA (umorzenie niniejszego dochodzenia nie jest równoznaczne
z zaniechaniem wszystkich
czynności wykrywczych w tej sprawie. W
przypadku ustalenia nowych, dotychczas nieznanych okoliczności postępowanie to
będzie podjęte i kontynuowane.
Jeszcze raz podkreślam, że
organa władzy w tym temacie nie zrobiły niczego, aby wszechstronnie wyjaśnić
sprawę – zła interpretacja faktów – nie dokonano wizji lokalnej z udziałem
mojej osoby przy sprzeciwie Anity W. – pominięto użycie nakazu prokuratora
na wejście do warsztatu w celu określenia braków tak dnia 20.07.06. jak i
10.12.2007r.
Przeżyłem okupacje i 50
socjalizmu realnego , pragnę stwierdzić, że w tamtym czasie nie było takiej
tolerancji złodziei i braku
ochrony ludzi starych przez organa ścigania.
Do wiadomości Sejm R.P.
Z poważaniem zawiedziony stary obywatel R.P.
Stanisław Dudziński
Załączniki:
Folder 10.12.2007r.
PS.
Naprawdę smutne, jak starsze osoby są okradane przez najbliższą rodzinę, czyha
się na ich majątek i życzy im się wszystkiego najgorszego...
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.