opublikowano: 26-10-2010
POLSKA
GIGANTOMANIA
Państwo i prawo. Ustrój Konstytucyjny. Sądownictwo
- Prof.Witold Kieżun
Wprowadzenie
Władza wykonawcza i ustawodawcza
W Polsce, według danych Eurostatu pracuje zawodowo
jedynie 54 % dorosłych obywateli, przy średniej
w Unii Europejskiej 64%, w Danii 77.4%, w Szwecji 71%. Wysoki procent osób dorosłych niezdolnych do pracy
utrzymuje się z państwowych rent, których koszt
stanowi 3.9 % PKB przy średniej w Unii Europejskiej 1,2%.
W sektorze publicznym, realizującym podstawowe role
państwa: opiekuńczą, edukacyjną, kontrolną,
arbitrażową, koordynacyjną, a także i w ograniczonym zakresie produkcyjną,
pracuje 41 % ogółu zatrudnionych. W roku 2008 średnie uposażenie w tym sektorze wynosiło 3333 zł miesięcznie (w prywatnym
2772 zł miesięcznie). W wyniku szeregu
badań można stwierdzić, że występują w nim w wysokim stopniu patologie organizacji administracyjnych, obrazowo przedstawiane jako Czterech Jeźdźców
Apokalipsy Biurokracji, tj. Gigantomania,
Korupcja, Luksusomania i Arogancja Władzy, jak również pozorna działalność
typu negatywnej fikcji organizacyjnej.
W Centrum administracji publicznej wzrost stanu zatrudnienia w latach
1990-2007 wyniósł 274.35 %, przy wzroście
PKB per capita, liczonego według siły nabywczej (PPP) ca 20%. Podobnie
przedstawia się gigantomania aparatu samorządowego wzbogaconego w 1999 roku
o dwa szczeble zarządzania: powiaty i zamiejscowe urzędy wojewódzkie. Skalę
gigantomanii szczebla powiatowego jasno charakteryzuje porównawcze
zestawienie średniej liczby ludności przypadającej na jeden ziemski powiat w Polsce i na równorzędne
jednostki drugiego szczebla samorządowego w tych krajach Unii
Europejskiej, w której ten szczebel istnieje
(nie ma go w Wielkiej Brytanii). W Polsce jest to ca 88 tysięcy mieszkańców,
w Niemczech 198 tys., we Włoszech
561 tys., w Holandii 397. Wysoka skala dynamiki wzrostu
administracji umiejscawia Polskę niemal na dnie porównawczej tabeli Unii Europejskiej
zbliżając się do wyznaczników w pokolonialnych krajach afrykańskich.
Dynamika wzrostu zatrudnienia w administracji łączy
się z podobnym wzrostem działalności ustawodawczej. Porównując
dane statystyczne z roku 1990 i 2007 otrzymujemy następujące
wskaźniki wzrostu:
•
Zatrudnienie w administracji samorządu
terytorialnego 255.41%
•
Liczba stron Dziennika Ustaw 1.334.42%
•
Liczba pozycji Dziennika Ustaw 344.97%
•
Liczba Dzienników Ustaw
272.82%
Statystyczny raport opracowany przez OECD, a
opublikowany w 2008 roku przez Wall
Street Journal, określający stopień ograniczenia wolności gospodarczej
poprzez restrykcyjność przepisów, plasuje Polskę wśród 157 krajów na 87
miejscu, przedostatnim w krajach Unii Europejskiej i na ostatnim wśród 10
krajów przyjętych do Unii w 2004 roku. Podobny raport World Bank'u plasuje
Polskę na 142 miejscu wśród 181 ocenianych krajów.
Zwraca uwagę typowe zjawisko wzrostu działalności
ustawodawczej po zmianie koalicji parlamentarnej.
Nowy zespół aparatu administracyjnego charakteryzuje się dynamiką koncepcji ustawodawczych, co z reguły w
efekcie łączy się z koniecznością zwiększenia zatrudnienia dla ich
realizacji. Powstaje w ten sposób swoisty „zaklęty krąg" rozwoju
organizacyjnego. Należy jeszcze dodać, że niski poziom redakcji szeregu
ustaw zmusza do częstej ich nowelizacji.
Np. Ustawa o reformie administracji wydana w czerwcu 1998 roku jeszcze w tym
samym roku wymagała kilkudziesięciu nowelizacji, co świadczy o niskich kwalifikacjach
posłów i senatorów wybieranych z list partyjnych uformowanych przez kierownictwa
partii, nieraz niewątpliwie na zasadzie kumoterstwa, czy nawet zobowiązań finansowych
(np. znana sprawa weksli gwarancyjnych w Samoobronie) W obowiązującym
obecnie systemie proporcjonalnej ordynacji wyborczej nie istnieje bierne prawo
wyborcze indywidualnego zgłoszenia swojej kandydatury jedynie popartej, jak
to ma miejsce w wielu krajach, przez określoną
liczbę osób.
Z badań aktywności posłów wynika, że mniej więcej
jedna czwarta to są tzw. „anonimi", nie angażujący
się aktywnie, bierni uczestnicy zebrań plenarnych i komisji, służący tylko w ramach dyscypliny partyjnej do głosowania
. Stąd też w badaniach hierarchii prestiżu zawodów politycy-parlamentarzyści
zajmują bardzo odległe miejsce. Tę negatywną ocenę partyjnych
polityków potwierdziły wybory według ordynacji
większościowej nastanowisko prezydentów, burmistrzów i wójtów - 84% wybranych to byli
kandydaci bezpartyjni. Należy też zwrócić uwagę na podobne do występującego
w administracji zjawisko gigantomanii władzy ustawodawczej.
Sejm II RP przed wojną liczył 208 posłów. Średnia
światowa niższej izby ustawodawczej to 195 reprezentantów, w Unii
Europejskiej 238, w całej Europie 223. Polski Sejm - 460 posłów, a
Kongres USA 435 kongresmenów. W Senacie w
USA zasiada 100 senatorów, podobnie jak w Polsce.
Stając się w myśl Traktatu Lizbońskiego
superregionem federacji europejskiej nie możemy
zapominać również o Parlamencie Europejskim, nawiasem mówiąc pozbawionym istotnych
praw ustawodawczych, ale składającym się aż z 750 członków. W dodatku wędrujących
ze Strasburga do Brukseli i z powrotem. Koszty tej nonsensownej eskapady, mającej
na celu zaspokojenie post-imperialnych ambicji francuskich, to ca 250 mln.
euro rocznie. Jest to jeden z problemów krytycznej analizy struktury Unii
Europejskiej. Obowiązująca „political
correctness" w tej dziedzinie jest zadziwiająca, bowiem wszelka próba
krytyki struktury i polityki Unii Europejskiej jest traktowana jako przejaw eurosceptycyzmu. Tymczasem obowiązująca obecnie ideologiczna struktura
liberalno -lewicowa (a nawet
lewacka) podstawowych sił Unii Europejskiej kształtuje jej organizację bijącą
historyczne i światowe rekordy biurokratycznej formalizacji. Jest to swoiste
połączenie tradycji burżuazyjnej biurokracji zachodnio-europejskiej z
tradycją, tak dobrze nam znanej, komunistycznej lewicy.
Patologia korupcji jest jednym z najważniejszych elementów niesprawności
działania wszystkich typów rodzajów władzy
w Polsce. W corocznej ocenie Transparency International stale
zajmujemy jedną z najgorszych pozycji w Unii Europejskiej. Szczęśliwie do
Unii Europejskiej zostały przyjęte Rumunia i Bułgaria mające jeszcze
gorsze wskaźniki korupcji niż Polska. Bułgaria straciła nawet z
tego powodu przyznane jej dotacje z Unii Europejskiej. Przedmiotem
mego zainteresowania jest jednak korupcja „legalna", korupcja
administracyjna polegająca na działalności wszystkich rodzajów władzy
dla uzyskania doraźnych korzyści jakichś
grup społecznych kosztem ogólnego interesu państwa jako organizacji o zdefiniowanych
celach. Ta forma korupcji jest groźniejsza niż korupcja indywidualna na zasadzie „do ut des", bowiem jej koszty sięgają nieraz poważnego
procentu dochodu narodowego, a więc są odczuwalne przez wszystkich
obywateli.
Klasycznymi jej przykładami są: „reforma
powiatowa" w 1999 roku i szereg nadużyć w procesie prywatyzacji, gdzie za tzw. „cenę rynkową"
sprzedawano dużo poniżej wartościnieraz ważne obiekty
gospodarcze. Reforma powiatowa nie miała naukowego uzasadnienia w dobie światowej tendencji spłaszczania struktur
organizacyjnych i rozwoju techniki elektronicznej we wszystkich kontaktach urząd-urząd i urząd-obywatel. W
grę wchodziły interesy polityczne
stworzenie elektoratu terenowego dla konkretnej partii politycznej i oczywiście lokalne korzyści miast średniej wielkości. Jeśli chodzi o
proces prywatyzacji to World Bank
przeprowadził badania ankietowe wśród inwestorów zagranicznych stwierdzając
powszechność wypłacania tzw. „komisyjnego", co gorzej,
rzekomo za cenę 3 tysięcy $ USA Sejm
przegłosował ustawę korzystną dla inwestora zagranicznego. Marszałek
Sejmu Maciej Płażyński zawiadomił
prokuratora rejonowego w Warszawie, który jednak umorzył postępowanie,
gdyż World Bank oświadczył, że ankieta była anonimowa.
Jedną
z najdotkliwszych afer była sprawa tzw. Narodowych Funduszy Inwestycyjnych,
którymi objęto ponad 400 dobrze pracujących przedsiębiorstw. Po kilku
latach okazało się, że ich majątek „przepłynął" do oszukańczych zagranicznych firm w
postaci wysokich opłat za „profesjonalne
zarządzanie". Większość przedsiębiorstw zbankrutowała, 300 000 pracowników
straciło pracę, a 29 mln właścicieli udziałów zostało z bezwartościowymi
akcjami.
Realizacja postulatów wolności i postawy obywatelskiej
Zasady osobistej indywidualnej autonomii i pełnej
wolności poglądów, równości praw
wszystkich obywateli, przy legalnej podstawie mechanizmu zróżnicowania indywidualnego, czy społecznego są niewątpliwie punktem wyjścia
transformacji naszego ustroju. Wydaje się specjalnie ważne upowszechnienie
świadomości granic indywidualnej autonomii,
granic postępowania według własnej woli i wykształcenie indywidualnej tolerancyjnej
postawy w stosunku do odmiennych poglądów. Klasycznym przykładem pierwszego
problemu jest pozornie irracjonalny fenomen wolności na skutek jej
ograniczenia, podobny do znanego Mickiewiczowskiego odniesienia do pamięci
litewskiej ojczyzny, której wartość ocenia się, tak jak wartość
zdrowia, dopiero po jej utracie .
Współczesnym przykładem tego fenomenu jest możność swobodnego poruszania się samochodem po drogach publicznych dzięki stosowaniu się do ograniczających indywidualną wolność przepisów ruchu. Autentyczna operacyjna, osobista wolność jest więc funkcją zgody na jej społeczne ograniczenie. Powszechne zautonomizowanie akceptacji tej zasady jest niezbędne dla demokratycznego modelu rządzenia publicznego, realizowanego przez określone organy administracji.
Zasada tolerancji odmiennych poglądów ma również specjalne znaczenie będąc
zaprzeczeniem „syndromu wroga", swoistego kanonu systemu tzw.
„demokracji ludowej". Komunistyczną,
stalinowską tezę o permanentnej walce z coraz to nowymi wrogami pojawiającymi się zgodnie z zasadą: „kto nie jest z nami jest
przeciwko nam" określił już dawno
Maksym Gorkij twierdząc, że „jeśli wróg nie poddaje się, to trzeba go
zniszczyć". Swoista strategia „syndromu wroga" ukształtowała
się w procesie podejmowania decyzji administracyjnych
i w strukturze aktywności politycznej i medialnej. Jej kategoryzacja obejmowała
szereg negatywnych form krytyki potencjonalnego oponenta, takich jak :
•
świadome złudzenie perspektywiczne,
postrzeganie rzeczywistości tylko z jednego
doktrynalnie ustanowionego punktu widzenia
. Swoista akceptacja paralaksy w
odniesieniu do zjawisk społeczno -ekonomicznych ,
•
dostosowanie
analizowanej treści
do założonego stereotypu
wrogiej postawy
oponenta,
•
kumulacja negatywów,
jednostronne ich zmasowanie z zapoznaniem elementów
pozytywnych,
•
ogólnikowość
stawianych zarzutów,
• pochopna generalizacja, jeden negatywny przykład uzasadnia już negatywną
ocenę,
• świadomie
błędna ocena związków przyczynowych, argumentacja ad verecundiam,
powoływanie się na autorytety z
innej dziedziny dla udowodnienia negatywnej
oceny(np. autorytety polityczne w ocenach wymagających profesjonalnej
tezy).
Sądownictwo
Można by udowodnić, że sądownictwo jest najgorzej
działającą władzą. Komunistyczny aparat sądowy
nie przeszedł weryfikacji takiej jak służby bezpieczeństwa, czy milicja obywatelska. W PRL sądy były
merytorycznie ściśle podporządkowane władzy partyjnej,
w istotnych sprawach decyzje były faktycznie (nieoficjalnie) podejmowane
przez organy partii. Są to rzeczy bardzo
dobrze znane i nawet szczegółowo opisywane dotyczące wyroków
politycznych, czy korupcji (znana decyzja polityczna wyroku śmierci za aferę
mięsną ). Stąd też sędzią mógł zostać tylko ktoś dyspozycyjny
politycznie, a każda próba wywołania
konfliktu decyzyjnego z partią kończyła się natychmiastową dymisją.
Istnieje teżwystarczająca liczba
podejrzeń o nieuczciwość sędziów, jednak immunitet i postawa korporacji sędziowskiej. uniemożliwiła ich
weryfikację. Faktem jest, że procedura sądowa trwa niezwykle długo, znane są powszechnie przypadki
wieloletnich procesów. Ta niesprawność nie
ma uzasadnienia organizacyjnego, bo w Polsce na 100 tys. mieszkańców przypada
25.8 sędziów, a np. w Estonii 17.8, nie mówiąc już o Francji z 11.9 sędziami.
Również wydatki na sądownictwo w
wysokości 0.44 % PKB są wyższe niż w 20 krajach Europy,
np. na Litwie 0,24, na Węgrzech 0.31 .PKB.
Jest to więc problem, który wymaga fachowego naświetlenia
w ramach naszego panelu
.
W ostatecznej konkluzji, już na podstawie
wyrywkowego przedstawienia patologii i niesprawności
funkcjonowania państwa i postawy obywateli, można stwierdzić, że choć
niewątpliwie poziom życia w Polsce w ciągu 20 lat poprawił się, ale:
-Polska jest obecnie krajem o strukturze podobnej
krajom pokolonialnym, dobrze mi znanym z 10- letniej pracy w charakterze dyrektora
projektu ONZ modernizacji Afryki Centralnej. Wyzbyliśmy się na rzecz inwestorów
zagranicznych bez mała całego ciężkiego przemysłu, nie
mamy ani jednego koncernu z liczącym się polskim udziałem akcyjnym,
najbardziej dochodowe polskie przedsiębiorstwo Orlen importuje ropę rosyjską,
sprywatyzowaliśmy usługi telefoniczne, elektryczne i ogrzewnicze sprzedając
je państwowym przedsiębiorstwom: francuskiemu, niemieckiemu i szwedzkiemu,
straciliśmy złote jabłka bankowości i wielkiego handlu (supermarkety),
nie mamy już wielkomorskiej floty handlowej, pasażerskiej i rybackiej,
nie mamy wystarczającego poziomu samodzielności energetycznej, ani wystarczającej
infrastruktury komunikacyjnej ( koleje w rozpadzie ,tragiczna budowa autostrad
), nie mówiąc już o prasie w większości opanowanej przez kapitał zagraniczny.
Nasza administracja publiczna, sądownictwo, system konstytucyjny, władza
ustawodawcza wykazują zbyt daleko idące niesprawności i objęte są całym
zestawem patologii organizacji. Nie mamy już żadnej światowej wizytówki,
jakiegoś polskiego produktu, nawet
nie potrafiliśmy zagospodarować etosu Solidarności, naszej walki
o wyzwolenie z komunizmu i pięknej karty II Wojny Światowej. Mamy już obecnie
rozpowszechnianą w skali światowej kartę współuczestnictwa w Holokauście
i opinię ojczyzny obozów koncentracyjnych z częstym utożsamianiem
Polaków z nazizmem. Jesteśmy
za to
krajem taniej,
dobrze wyszkolonej
siły roboczej
i poważnym rynkiem zbytu. W wyniku unieważnienia Traktatu z Nicei i
ewentualnej akceptacji Traktatu z Lizbony tracimy prawie dwukrotnie siłę
blokady i siłę decyzji w stosunku do Niemiec odchodząc z grupy 6-ciu
wielkich państw Unii Europejskiej. Rozwijamy' się w tempie 1 % średniego
rocznego wzrostu PKB w skali 20 lat. Mamy niesprawną
społeczną służbę zdrowia i jeszcze mniej sprawne sądownictwo, bardzo wysoki
wskaźnik korupcji, „drenaż mózgów" (ostatnie dane: ca 25 % emigrantów
nie planujących powrotu do kraju to ludzie
z wyższym wykształceniem). Wymieramy rocznie
zgodnie z ujemnym tempem przyrostu 1,23, plus procent corocznej emigracji. Jeśli
do tego dodamy niezdolność do ekumenicznej współpracy politycznej dla
dobra kraju, to pogłębiona analiza tematyki naszego panelu i szukanie, razem
z sąsiednimi panelami, „światła w tunelu" jest niezwykle
trudnym zadaniem.
Id osoby: 29644
Dyscypliny KBN: organizacja i zarządzanie
Specjalności: teoria organizacji
Miejsca pracy: Aktualne:Akademia Leona
Koźmińskiego; Katedra Zarządzania
Nieaktualne: Wyższa Szkoła
Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego; Katedra Zarządzania,
Wyższa Szkoła Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku;
Wydział Administracji
————–
Witold Kieżun ::ze
strony osobistej
Witold J. Kieżun urodził się w Wilnie
dnia 6 lutego 1922. W roku 1942 ukończył studia w Szkole Budowy Maszyn i
Elektrotechniki (dawniejszej Wawelberga i Rotwanda) uzyskując dyplom technika
– inżyniera budowy maszyn. Począwszy od 1942 roku studiował na Wydziale
Prawa tajnego Uniwersytecie Warszawskiego.
Od października 1939 roku brał udział
w wojskowej działalności podziemnej, w Powstaniu Warszawskim, udekorowany
osobiście przez dowódcę AK generała Bora-Komorowskiego wojennym orderem Virtuti
Militari . Po kapitulacji uciekł z niewoli niemieckiej pod Ożarowem.
W marcu 1945 roku aresztowany w Krakowie
przez NKWD. Po ciężkim śledztwie (z pozorowanym rozstrzelaniem ) w więzieniu
na Montelupich, wywieziony do Gułagu . Wydany polskim władzom bezpieczeństwa
został osadzony w Obozie Pracy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego w Złotowie.
W lipcu 1946 zwolniony z obozu. [Zobacz:
wspomnienia]. W 1948 roku prewencyjnie aresztowany na 48 godzin.
Po uzyskaniu stopnia magistra prawa na
Uniwersytecie Jagiellońskim przenosi się do Warszawy, pracując w Narodowym
Banku Polskim.W roku akademickim 1951-1952 pracuje jako asystent w SGPiS. Od
roku 1961 uczestniczy w seminarium doktoranckim profesora Jana Zieleniewskiego
w Zakładzie Prakseologii PAN. Uzyskuje w roku 1964 w SGPiS (obecnie SGH)
stopień doktora nauk ekonomicznych ze specjalizacją organizacja i zarządzanie
za pracę „Zarządzanie Oddziałem Narodowego Banku Polskiego”, a w roku
1969 stopień doktora habilitowanego za pracę: „Autonomizacja jednostek
organizacyjnych. Z Patologii Organizacji.”
Po przejściu prof. Jana Zieleniewskiego na emeryturę obejmuje po nim w roku
1971 kierownictwo Zakładu Prakseologii PAN i nawiązuje kontakt z USA
Information Agency opracowując program polsko–amerykańskich badań
organizacyjnych. W roku 1973 został usunięty ze
stanowiska kierownika Zakładu Prakseologii z inicjatywy
organizacji partyjnej. Tytuł naukowy profesora uzyskał w 1975
roku. Wypromował 12 doktorów i 72 magistrów. W roku 1980 wyjechał z kraju
na kontrakt w School of Business and Administration Temple University w
Filadelfii.
Od 1980 był kolejno profesorem School
of Bussines Administration Temple University w Filadelfii, Duquesne
University w Pittsburgu,profesorem EHC Universite de Montreal i
Universite du Quebec a Montreal, Kierownikiem Rady Programowej Polish
Institute of Arts and Sciences McGill University w Montrealu, Profesorem Wyższej
Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w
Warszawie.
W latach 1980 – 1981 wygłosił serię
publicznych odczytów na temat: ”Spirit of Solidarity” w 14 uniwersytetach
amerykańskich i kanadyjskich. utrzymując kontakt z Centrum Spraw Polskich
przy Michigan State University w Ann Arbor, kierowanym przez prof. Andrzeja
Ehrenkreutza.
Profesor Kieżun
jest autorem ponad 70 zwartych pozycji wydawniczych (książek i skryptów
naukowych) i około 300 artykułów, referatów i rozdziałów w zbiorowych
monografiach w języku polskim, angielskim, francuskim, hiszpańskim,
rosyjskim i czeskim, oraz dwóch pozycji literackich i szeregu utworów muzyki
fortepianowej. Witold
J. Kieżun (ur. 6
lutego 1922
r. w Wilnie)
– profesor
dr
hab., jeden z najwybitniejszych polskich teoretyków zarządzania,
przedstawiciel Polskiej Szkoły Prakseologicznej, w ramach której rozwija
prakseologiczną teorię organizacji i zarządzania, uczeń Tadeusza
Kotarbińskiego i Jana
Zieleniewskiego. Żołnierz Armii
Krajowej, podporucznik
czasu wojny,
powstaniec warszawski, więzień sowieckich łagrów.
Przewodniczący Rady Fundacji Ius
et Lex. Profesor Wyższej
Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, a
także doktor honoris
causa tej uczelni.
W 1931
r. przeniósł się z matką z Wilna do Warszawy.
W czasie okupacji był szklarzem, szmuglował podziemną prasę. Od 1944
jego mieszkanie było magazynem broni. Walczył w powstaniu
warszawskim pod pseud.
Wypad. Służył w oddziale do zadań specjalnych Harnaś w baonie
Gustaw. Uczestniczył m.in. w akcji zdobycia Poczty Głównej (plac
Napoleona, dziś Powstańców Warszawy), Komendy Policji (na Krakowskim
Przedmieściu 1) i parafialnego domu kościoła Świętego Krzyża
(Krakowskie Przedmieście 3). Samodzielnie wziął do niewoli 14 jeńców
niemieckich (przy czym pozyskał 14 karabinów oraz 2000 sztuk amunicji). 23
września 1944 został odznaczony bezpośrednio podczas walk przez Bora-Komorowskiego
Krzyżem Virtuti
Militari, a w październiku 1944 roku awansował do stopnia podporucznika.
Po
powstaniu uciekł z niemieckiego transportu wiozącego żołnierzy-powstańców
do obozów jenieckich. Dostał się do Krakowa,
nawiązał kontakt z tamtejszą AK. W marcu 1945
wskutek zdrady został aresztowany przez NKWD.
Przesłuchanie odbyło się na Montelupich.
Nie ujawnił żadnych nazwisk, nie przyznał się do swojej podziemnej działalności
(wg zakazu ujawniania się wydanego przez gen. Okulickiego).
23 maja
1945 przewieziony poprzez Syberię
do łagru
sowieckiego w Turkmenistanie,
na pustyni Kara-kum.
Tam zachorował na chorobę tropikalną beri-beri.
Powrócił do kraju na mocy amnestii
w 1946. Był
jeszcze więziony przez UB,
po czym rozpoczął studia prawa na UJ.
W 1956
pracował w Narodowym
Banku Polskim. Był współorganizatorem Rewolucyjnego
Komitetu Destalinizacji.
W 1980
wykładał zarządzanie
na Temple
University w Filadelfii
i na Uniwersytecie w Montrealu.
Pracował w Burundi
(Afryka Środkowa),
najpierw z ramienia ONZ,
później jako przedstawiciel Kanady.
Utworzył w Burundi nowoczesną administrację. W 2005
czł. Honorowego Komitetu Poparcia Lecha
Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Obecnie wykłada w Wyższej Szkole
Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, jest członkiem
komisji przy MSWiA
oceniającej kandydatów na wojewodów.
Ożenił
się z Danutą Magreczyńską "Jolą" sanitariuszką z kompanii
"Anna" batalionu "Gustaw" i ma syna Witolda O. Kiezuna. Był
współinicjatorem angielskojęzycznej witryny internetowej warsawuprising.com,
poświęconej Powstaniu Warszawskiemu i prowadzonej przez jego syna.
Profesor Kieżun jest autorem ponad 70 zwartych pozycji wydawniczych (książek i skryptów naukowych) i około 300 artykułów, referatów i rozdziałów w zbiorowych monografiach w języku polskim, angielskim, francuskim, hiszpańskim, rosyjskim i czeskim, oraz dwóch pozycji literackich i szeregu utworów muzyki fortepianowej.
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI RAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.