opublikowano: 13-08-2012
Odpowiedź Macieja Lisowskiego na pismo Zarządu Terenowego Zakładu Karnego NSZZ FiPW w Rzeszowie w sprawie Łukasza Biedy.
Łukasz Bieda którego
sprawię prowadzimy, poinformował Fundację LEX NOSTRA, iż został osadzony na
Oddziale 11 ZK Rzeszów - przeznaczonym dla więźniów niebezpiecznych ( tzw.
"N" ).
Jego cela jest pod stałym nadzorem kamer, a światło z jarzeniówki włączone
jest całą dobę.
Oficjalnym powodem umieszczenia Pana Łukasza Bieda ( nie posiadającego prawnie
nadanego statusu "więźnia niebezpiecznego" ) na oddziale 11 był
rzekomy konflikt p. Łukasza z subkulturą więzienną, zainspirowany - według
oświadczenia p. Łukasza Bieda - przez samą służbę więzienną. Podobno
inni osadzeni należący do subkultury więziennej, byli zachęcani przez
funkcjonariuszy służby więziennej ZK Rzeszów do szykanowania Pana Łukasza
Bieda i premiowani za takie działania "nagrodami regulaminowymi".
Oczywiście w przypadkach konfliktu z współosadzonymi, osadzeni są
umieszczani w celach jedno lub dwuosobowych - tzw. "celach
ochronnych", a nie w celach dla "niebezpiecznych" ! Zaś w
przypadku ostrego konfliktu - przenoszeni są do innej jednostki penitencjarnej.
Dodatkowo funkcjonariusze służby więziennej podobno próbują uzasadnić tak
zwane "środki bezpieczeństwa" stosowane wobec p. Łukasza rzekomymi
próbami samobójczymi.
Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której p. Łukasz Bieda na każdym kroku
musi podkreślać, że "nie ma zamiaru się zabić".
Łukasz Bieda podczas rozmowy telefonicznej z adwokat stwierdził, iż na
oddziale 11 pracuje strażnik ( obecnie na urlopie ), który cytuję: "lubi
sobie poużywać".
Lubi wtargnąć znienacka do celi i "poganiać więźniów, wydzierając się
na cały głos", Przypomina to tresurę. Łukasz Bieda i inni osadzeni z
oddziału 11 obawiają się powrotu strażnika z urlopu.
Między innymi takimi metodami próbuje się zniechęcić p. Łukasz Biedę do
występowania w obronie swoich praw, notorycznie łamanych przez funkcjonariuszy
pracujących w Zakładzie Karnym w Rzeszowie .
Gdy p. Łukasz skontaktował się z Fundacją LEX NOSTRA szykany wobec niego
uległy znacznemu nasileniu. Jedną z "mniejszych" szykan było
zdarzenie, gdy po otrzymaniu listu od adwokat otrzymał - jak sam określił -
"kopa" od wychowawcy, który mu przy tym oświadczył, że "żaden
adwokat i tak mu nie pomoże".
Po ukazaniu się interwencji Fundacji LEX NOSTRA, p. Łukasza Biedę przywołała
Inspektor Służby Więziennej ( imienia i nazwiska nie podała ), która próbowała
ustalić kto spowodował publikację Fundacji LEX NOSTRA, a także dopytywała
się "kim jest dla p. Łukasza Bieda - adw. Anna Sadowska" ? Na koniec
zadała dla p. Łukasza pytanie - "czy ci się opłaca walczyć z tak dużym
przeciwnikiem ?"
Wszystkie rozmowy telefoniczne prowadzone przez p. Łukasza Bieda z adwokat są
podsłuchiwane, a korespondencja od adwokat jest cenzurowana. Po każdej
rozmowie telefonicznej niezwłocznie przybywa do niego strażnik lub inny
pracownik ZK Rzeszów celem "uświadomienia" p. Łukaszowi bezcelowości
skarżenia się komukolwiek na postępowanie funkcjonariuszy ZK Rzeszów.
Gdy adwokat zadała p. Łukaszowi pytanie o jego samopoczucie psychicznie i czy
"wytrzymuje tą sytuację" - natychmiast przerwano rozmowę
telefoniczną - i niemal zaraz zjawił się u p. Łukasza psycholog zatrudniony
w ZK Rzeszów.
Natomiast gdy adwokat stwierdziła, że przebywanie na oddziale 11 (
przeznaczonym dla więźniów niebezpiecznych ) powinno mieć podstawę faktyczną
i prawną - po rozmowie z adwokat do p. Łukasza natychmiast przybył
funkcjonariusz SW - mówiąc że "jak chce to on mu poda podstawę prawną,
tak że na długo popamięta"
Powyższe, udokumentowane, zdarzenia Europejska Konwencja Praw Człowieka
definiuje jako nieludzkie i poniżające traktowanie i karanie, oraz pozbawienie
prawa do obrony.
Ponieważ moje poprzednie wystąpienie w sprawie nieludzkiego traktowania p. Łukasza
Bieda przez funkcjonariuszy i pracowników Zakładu Karnego w Rzeszowie nie
spotkało się z żadną reakcją Dyrektora Generalnego Służby Więziennej,
ponawiam wniosek Fundacji LEX NOSTRA o natychmiastowe podjęcie właściwych
działań !
Z przykrością uprzejmie informuję, iż nie mogę ustosunkować się do Waszego pisma, albowiem nie spełnia ono wymogów formalnych przewidzianych w prawie prasowym.
Jednakże rozumiem, że macie ciężką
i odpowiedzialną pracę, niczym wiejski listonosz.
Zdaję sobie sprawę, że dziennie musicie pokonywać znaczne odległości, chodząc od celi do celi, a listonosz to na ogół ma rower. Zdaję sobie sprawę, że co dzień narażacie Wasze życie, gdyż osadzony - uzbrojony w plastikowy nóż - może zawsze zaatakować, niczym przysłowiowy „burek” nogawkę listonosza… W sumie to macie nawet gorzej, bo listonosz może zawsze takiego psiaka potraktować kopniakiem, a jak Wy przyp… jakiemuś osadzonemu, to zaraz „ten mądrala Lisowski pisma wysyła”… |
Pismo Zarządu Terenowego Zakładu Karnego w Rzeszowie |
Dlatego, zostawcie w spokoju osadzonych ( i czworonogi też ), a lepiej już dawajcie upust swojej frustracji na płotach sąsiadów lub siłowni, jak który w mieście mieszka. W trosce o zdrowie i życie osadzonych, a też okoliczne psiaki i mienie sąsiadów niniejszym ogłaszam, iż Fundacja LEX NOSTRA znalazła sponsora na 3 karnety na siłownię w Rzeszowie dla funkcjonariuszy służby więziennej – czekam na zgłoszenia, kto pierwszy , ten lepszy !
Z
poważaniem,
Maciej Lisowski
Poniżej znajduje się pierwsza interwencja Fundacji LEX NOSTRA ws. Pana Łukasza
Biedy.
W zakładzie karnym szykanują za list od adwokata?
Łukasz Bieda nie jest groźnym przestępcą, odbywa karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Rzeszowie, pozostały do odbycia jeszcze 2 lata. Od pewnego czasu jego rodzina informowała nas że p. Łukasz jest bity i szykanowany przez strażników i personel więzienny. Korespondowało to z relacjami innych osadzonych w tej jednostce penitencjarnej.
Po tym jak po otrzymaniu listu od adwokata z Kancelarii LEX NOSTRA został pobity i nie pozwolono mu na widzenie z najbliższymi ( zapewne by ukryć ślady pobicia ), a korespondencja przesyłana przez niego nie docierała do adwokata oraz Fundacji LEX NOSTRA, postanowiliśmy go odwiedzić w Zakładzie Karnym w Rzeszowie.
Na nasze pytanie o termin spotkania – wysłane w ramach standardowej procedury otrzymaliśmy zdumiewającą odpowiedź ( a raczej bełkot ), iż widzenie ze skazanym jest niemożliwe z uwagi na cyt.: „konieczność zapewnienia osadzonemu bezpieczeństwa osobistego (czynniki o których nie mogę informować) oraz względy resocjalizacyjne mające na celu kształtowanie wśród osób pozbawionych wolności postaw prospołecznych umożliwiających właściwe funkcjonowanie w społeczeństwie po zakończeniu odbywania kary pozbawienia wolności.”
Według informacji od żony od kilku dni p. Łukasz Bieda nie skontaktował się z nią telefonicznie, a robił to regularnie – dwa razy w tygodniu !
Obawiając się o życie i zdrowie p. Łukasza Biedy wystąpiliśmy do gen. Jacka Włodarskiego - Dyrektora Generalnego Służby Więziennej z wnioskiem o jak najszybsze podjęcie działań, tym bardziej, iż na terenie Rzeszowa obowiązują zapisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a nie sobiepaństwo lokalnych watażków i prawo silniejszego.
Maciej Lisowski
Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA
List do Dyrektora Zakładu Karnego w Rzeszowie
Sz. P. gen. Jacek Włodarski
Dyrektor Generalny Służby Więziennej
Proszę o pilne wyjaśnienie
okoliczności izolowania p. Łukasza Bieda s. Jana w Zakładzie Karnym w
Rzeszowie.
Do Fundacji zgłosił się adwokat Anna Sadowska, pełnomocnik p. Łukasza Bieda, która stwierdziła, iż według relacji jej klienta, oraz jego rodziny p. Łukasz Bieda jest regularnie bity, szykanowany, zastraszany i poniżany przez strażników i tzw. wychowawców zatrudnionych w ZK Rzeszów.
Powodem ostatniego pobicia był fakt otrzymania korespondencji przez p. Łukasza Biedę od Adwokat, oraz – niezależnie od tego – od Fundacji LEX NOSTRA.
W dniu 28.06.2012 r. dziennikarz Fundacji LEX NOSTRA, realizujący materiały także na zlecenie Telewizji Polskiej, wystąpił o zgodę na przeprowadzenie wywiadu z p. Łukaszem Bieda na terenie ZK Rzeszów.
W dniu 3.07.2012 r. otrzymaliśmy
odmowę widzenia z p. Łukaszem Bieda, której uzasadnienie może obrazić
inteligencję średnio rozwiniętego szympansa. Tylko osoba znacznie
zdegenerowana mentalnie mogłaby być w stanie napisać, iż osobisty kontakt ze
skazanym jest niemożliwy z uwagi na cyt.: „konieczność zapewnienia
osadzonemu bezpieczeństwa osobistego (czynniki o których nie mogę informować)
oraz względy resocjalizacyjne mające na celu kształtowanie wśród osób
pozbawionych wolności postaw prospołecznych umożliwiających właściwe
funkcjonowanie w społeczeństwie po zakończeniu odbywania kary pozbawienia
wolności.”
Jednocześnie zostaliśmy
poinformowani, iż cyt.: „Mając świadomość znaczenia roli mediów we współczesnym
świecie informuję, że jesteśmy gotowi do udzielenia wszelkich informacji
dotyczących szeroko rozumianego procesu resocjalizacji w szczególności
realizowanych w jednostce programów psychokorekcyjnych, organizowanych
zajęć kulturalno - oświatowych i sportowych oraz innych metod i środków
oddziaływań penitencjarnych.”
Jak powyższy bełkot ma się do faktu, iż p. Łukasz Bieda nie jest groźnym przestępcą i został skazany za występki ?
Ten, oraz inne zgłoszone do
Fundacji przypadki „dziwnych wydarzeń na terenie ZK Rzeszów” nasuwają
uzasadnione przepuszczenia, iż na terenie ZK Rzeszów grasuje, niczym na
dawnych kresach Rzeczypospolitej, bezkarna banda sadystów i zwyrodnialców.
Przypomnę tylko przypadek b.
Dyrektora Zakładów Azotowych w Puławach, p. Jerzego Szczepanowskiego, który
będąc osadzony – jako tymczasowo aresztowany – w ZK Rzeszów, „podczas
wychodzenia na spacer potknął się i doznał poważnego rozbicia głowy wraz z
wstrząśnięciem mózgu”.
Z uwagi na powyższe, jako
przedstawiciel organizacji społecznej, w imieniu społeczeństwa domagam się:
1. Natychmiastowego przeniesienia
p. Łukasza Bieda s. Jana do innej jednostki penitencjarnej, gdzie będzie miał
zapewnione bezpieczeństwo osobiste, oraz nie będzie szykanowany. Podkreślam,
iż p. Łukasz Bieda informował wielokrotnie, że nie zamierza popełnić samobójstwa.
2. Natychmiastowego wszczęcia postepowania dyscyplinarnego przeciwko funkcjonariuszom i pracownikom ZK w Rzeszowie.
3. Natychmiastowego zawieszenia w obowiązkach – do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego – Dyrekcji ZK w Rzeszowie.
4. Poinformowania społeczeństwa, poprzez zamieszczenie na stronie internetowej SW, ustaleń dokonanych podczas postępowania dyscyplinarnego.
Z uwagi na interes społeczny
niniejsze wystąpienie przesyła do wiadomości opinii publicznej, a także do
p. Ministra Sprawiedliwości, organów Administracji Państwowej i
Parlamentarzystów.
Do czasu zapoznania się z treścią
odpowiedzi na niniejsze pismo, wstrzymujemy informowanie o brutalnym traktowaniu
osadzonych w podległej Panu jednostce współpracujące z nami organizacje
pozarządowe z Europy i Ameryki Północnej, a także właściwe organy Unii
Europejskiej, Rady Europy i Posłów do Europarlamentu.
Maciej Lisowski
Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA
W załączeniu:
Odpowiedź Zakładu Karnego Rzeszów
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi
i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH
INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST
ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z
konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko
wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub
porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą
naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego
przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.