opublikowano: 01-11-2010
Misja społeczna
dziennikarzy w dostępie do informacji publicznej
Dziennikarstwo
śledcze jest elementem komunikowania społecznego, które informuje opinię
publiczną o niezwykle istotnych dla całego kraju wydarzeniach. Podejmując
trudne tematy, za pomocą mediów realizuje misję społeczną – otwiera wiele
zamkniętych drzwi i ust.
Dziennikarz
śledczy pojawia się wtedy kiedy w danym przypadku zaistnieje uzasadniony
zarzut odnośnie działania władzy bądź innych organów państwowych w danym
kraju demokratycznym.
I
Jednoznaczne zdefiniowanie zjawiska jakim jest dziennikarstwo śledcze jest
skomplikowane. Często mylone z uprawianiem dziennikarstwa jako takiego, to
jednak dziennikarza śledczego wyróżnia przede wszystkim dociekliwość i
umiejętność dotarcia do trudnych źródeł. Wyróżnikiem dziennikarstwa śledczego
jest to, że zajmuje się ono sprawami, które powinny być przedmiotem
dochodzenia organów do tego powołanych (policja czy prokuratura).
Dziennikarstwo śledcze polegana ujawnianiu informacji istotnych dla opinii
publicznej a jednocześnie trudno dostępnych dla badaczy. Ich prezentacja
poprzedzona jest dogłębną weryfikacją, która polega na zdobyciu i
wykorzystaniu co najmniej niezależnych od siebie źródeł informacji oraz użyciu
technik zbliżonych do stosowanych przez instytucje uprawnienia śledcze.
Problemem
z jakim borykają się wszystkie media jest kwestia w jaki sposób zainteresować
odbiorcę danym programem. Należy podkreślić, że dziennikarstwo w tym także
śledcze stało się ważną formą komunikacji publicznej we współczesnym społeczeństwie.
Mass media, w obrębie których dziennikarze śledczy są składnikami
rozpowszechniania istotnych informacji, stały się głównymi
instytucjami w sferze publicznej. Niepodważalnym jest fakt, że media i
dziennikarze stały się siła napędową zmian systemów społecznych. W związku
z tym zrodziła się kontrowersja wokół problemu jaki stanowi funkcjonowanie
dziennikarstwa śledczego. Czy jest ono towarem, który sprzedają media czy też
służy ono stabilizacji systemu demokratycznego w państwie? Jednak zarówno w
jednym jak i w drugim podejściu podkreślana jest duża rola jaką dziennikarze
śledczy pełnią w tworzeniu opinii publicznej. Jedni twierdzą, że
dziennikarze są propagatorami idei demokratycznych: doradzają ludziom, władzy,
wskazując kierunki działań. Wyznawcy odmiennego poglądu uznają media i
dziennikarzy śledczych za agendy społecznego porządku, gdzie bardziej
wzmacniają społeczny ład niż wprowadzają zmiany. Jednak, bez wątpieniato
dziennikarstwo śledcze zostało nazwane „czwartą władzą” i jego rola w
kształtowaniu opinii publicznej a także ilość zmian wprowadzanych dzięki
działaniom dziennikarzy jest ogromna.
Współczesny
dziennikarz śledczy działa w obrębie systemu, którego celem jest przekazanie
zdobytych informacji potencjalnym odbiorcom. W swej pracy zawodowej wypełnia
oczekiwania społeczne. Społeczeństwo chce wiedzieć jak najwięcej, nie
oczekuje podania samych faktów – chce wiedzieć, kto gdzie i dlaczego.
Misyjność dziennikarza śledczego do rzetelności czy obiektywizmu musi być
zachowana. To społeczeństwo
docenia później jego pracę, przyznając mu nagrody. Na dziennikarzu śledczym
z pewnością ciąży większa niż na zwykłym dziennikarzu odpowiedzialność
co do wiarygodności podanych faktów, informacji czy źródeł. To on
wypełnia istotne funkcje społeczne – kompromituje publicznie szkodliwe działania
dla społeczeństwa, czy inicjuje do dyskusji na temat ewentualnych zmian. Rola
w społeczeństwie jaką odgrywają dziennikarze śledczy jest ogromna. Ich
misja społeczna jest nieoceniona.
II
Gdyby
nie dociekliwość i odwaga dziennikarzy śledczych, wiele afer nie ujrzałoby
światła dziennego. Dzięki wolnej prasie obywatele dowiadują się o
„ciemnych” stronach władzy a rządzący nierzadko odchodzą w niesławie.
Modelowym przykładem jest afera Watergate. Po raz pierwszy okazało się, że
dochodzenie dziennikarskie może spowodować dymisję prezydenta światowego
supermocarstwa. Skandal, który wstrząsnął Stanami
Zjednoczonymi, osłabiając tradycyjnie duże w przeszłości zaufanie Amerykanów
do swego rządu i prezydenta, pogłębił trwający wtedy kryzys moralny w
kraju. Innym przykładem światowego skandalu jest afera Iran – Contras, w której
media ujawniły istnienie tajnego porozumienia o sprzedaży amerykańskiej broni
do Iranu w zamian za uwolnienie amerykańskich zakładników w Libanie. W
Stanach Zjednoczonych większość wykrytych afer miała charakter polityczny.
Prawie każdy prezydent musiał zmagać się z krytyką. Nie ominęło to
również George’a W. Bush’a, który odpiera ataki po pojawieniu się filmu
„Fahrenheit 9/11”, ujawniającego ignorancję prezydenta, dbanie o interesy
wielkich firm i przede wszystkim pokazującego kulisy wciągnięcia kraju w
niepotrzebną wojnę o ropę. Całe dziennikarstwo śledcze w USA jest nieźle
zorganizowane. Istnieje Center for Investigative Reporting. Słowo „muckraker”
zostało utworzone z dwóch innych: „muck” czyli „brud” i „rake”
czyli wygrzebywać, co po polsku ładnie i poważnie brzmi jako
„demaskatorzy” ale nie oddaje kolorytu słowa angielskiego. Nazwa ta ma
sugerować, że grupa ta zajmuje się korupcją w rządzie czy na policji, a także
nielegalnie czy niemoralnie prowadzonymi biznesami. Można powiedzieć, że
tradycję tego typu dziennikarstwa w USA rozpoczęła sławna książka
Upton’a Sinclair’a, „Dżungla”, wydana w 1906 r., która zrobiła
sensację pokazując nieludzkie warunki pracy i higieny w chicagowskich rzeźniach.
III
Śledztwa dziennikarskie w Polsce, być może nie tak imponujące jak w Stanach
Zjednoczonych, to mogą się poszczycić nie małymi dokonaniami. Największą
aferą, powszechnie znanym wydarzeniem i największym skandalem politycznym po
1989 roku jest afera Rywina. 27 grudnia 2002 roku „Gazeta Wyborcza” ujawniła
skandal korupcyjny, nazwany przez środki masowego przekazu „Rywingate”. Lew
Rywin, ówcześnie najsilniejszy producent filmowy w Polsce w rozmowie z
naczelnym Wyborczej Adamem Michnikiem zaproponował, że w zamian za łapówkę
zapewni korzystne dla Gazety Wyborczej, zmiany w projekcie nowelizacji. Rywin
zapewniał, że przychodzi w imieniu „grupy trzymającej władzę”, zaś o
jego wizycie wie premier Leszek Miller. Kwestii wokół tej afery budzących
kontrowersje jest wiele. Począwszy od dziennikarskiego śledztwa Gazety,
poprzez powołanie komisji śledczej i jej działalność, a kończąc na wyroku
skazującym Lwa Rywina. Jednak pomimo wielu niejasności powstałych w tej
sprawie, jedno jest pewne, że ujawnienie największej afery korupcyjnej od 1989
roku w Polsce nie byłoby możliwe gdyby nie działalność i zaangażowanie
dziennikarzy śledczych. Odrębną kwestia pozostaje jednak rola mediów, jakie
odegrały w trakcie relacjonowania tego zjawiska. Sławomir Czapnik (doktorant w
Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego) jest zdania, że „media
masowe nie zachowywały się niezależnie wobec afery Rywina”. „Sądzę, że
jednym z najgłębszych źródeł postawy mediów w aferze Rywina jest ich
dwoista natura. Z jednej strony, są przedsiębiorstwami rynkowymi, coraz częściej
powiązanymi z konsorcjami, koncernami i grupami przemysłowymi niezwiązanymi z
mediami. Z drugiej – nie tylko we własnym osądzie – czwartą władzą.
Coraz częściej można spotkać opinie, że media są już pierwszą władzą,
mającą tendencję do zastępowania trzech pozostałych”.
Nie
ulega wątpliwości, że polskiemu systemowi prawnemu brakuje wiele do systemów
państw zachodnich. To, że afery towarzyszą nam od początku przemian
demokratycznych , to niestety aferzyści nie lądują tam gdzie w odczuciu społecznym
powinni się znaleźć. Sprawy ciągną się w nieskończoność, wiele niedługo
się przedawni. Sądy i prokuratura wydaja się bezradne. Do normalności trochę
nam jeszcze brakuje. Afery FOOZZ, Art.- B, Polisy i inne spokojnie odchodzą w
niepamięć, a wciąż przybywa nowych – starachowicka, czy lekowa. Nie sposób
ich wymienić. Ironią losu jest jednak to, że bohaterowie ujawnianych w prasie
afer – które właśnie się przedawniają – skarżą teraz do sądów
dziennikarzy, którzy te afery wykryli. „Już w tej chwili z powództwa
negatywnych bohaterów naszych publikacji sądy karne ścigają z całą surowością
autorów tekstów. Na przykład przed sądem gdańskim zmierza ku przedawnieniu
proces oskarżonych w sprawie Digitalu. Autorów tekstu na jego temat sąd chciał
koniecznie sądzić po trzech tygodniach od publikacji – podkreśla Anna
Marszałek, dziennikarka śledcza „Rzeczpospolitej”.
Warto
nadmienić, że dziennikarze śledczy lokalnych redakcji często pozostają w
cieniu swoich kolegów z redakcji ogólnopolskich, choć bywa często tak, że
to oni jako pierwsi wpadają na trop jakiejś afery. Tak było z głośną sprawą
warszawskiej spółki „Banpol”, której temat poruszył jako pierwszy
„Dziennik Bałtycki”, ale sprawa nabrała rozgłosu dopiero wtedy kiedy
opisała ją „Rzeczpospolita”. Podobnych przykładów można mnożyć.
IV
Wykorzystując
określenie nadane nie tylko przez Czapnika, a mianowicie „czwarta władza”,
należy się zastanowić, nad jej istotą. Skoro powstał taki wyraz określający
działalność dziennikarzy w tym także śledczych, to on do czegoś zobowiązuje.
W takim rozumieniu zobowiązuje on dziennikarzy śledczych do rzetelnego wypełniania
swych obowiązków i oczekiwań opinii publicznej. Pomimo tego, że nie pojawił
się do tej pory żaden zapis w prawie dotyczący bezpośrednio aspektu
dziennikarstwa śledczego, to należy przyjąć zasady obowiązujące
dziennikarstwo jako zawód. Prawa i obowiązki dziennikarzy są niezwykle
rozproszone, począwszy od Karty Etycznej Mediów, Prawa Autorskiego, poprzez
Ustawę o dostępie do Informacji Publicznej, Kodeks Stowarzyszenia Dziennikarzy
Polskich, kończąc na Prawie Prasowym. To właśnie ten ostatni akt prawny jest
najistotniejszy przy wykonywaniu tego zawodu. Nie ulega wątpliwości, że owe
rozproszenie poszczególnych regulacji prawnych bardzo utrudnia pracę
dziennikarza. Jeśli chodzi o pracę dziennikarza śledczego, jego większym niż
zwykle stopniu obowiązują również zapisy w Kodeksie Karnym i Cywilnym.
Zatem, biorąc pod uwagę jak utrudniania jest praca dziennikarza śledczego,
należy doceniać jego pracę w tworzeniu i nie raz kreowaniu opinii publicznej,
która to domaga się od niego likwidacji patologii społecznych. Właśnie ta
odpowiedzialność ciąży nie tylko na samym dziennikarzu czy instytucji
medialnej, w której pracuje, ale także na samym społeczeństwie.
Skupiając się jednak na nakazach i zakazach obowiązujących dziennikarzy śledczych,
warto wyróżnić najistotniejsze z nich. Jedno z pierwszych zdań w Kodeksie
Etyki Dziennikarskiej ma następującą treść: „zadaniem dziennikarzy jest
przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji oraz różnorodnych opinii, a
także umożliwianie udziału w debacie publicznej- wolności słowa i
wypowiedzi musi towarzyszyć odpowiedzialność za publikacje w prasie, radiu,
telewizji czy Internecie.” W Dziennikarskim Kodeksie Obyczajowym
Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej widnieją też między
innymi następujące zapisy: „Podstawowym obowiązkiem etycznym dziennikarza
jest poszukiwanie i publikowanie prawdy. Niedozwolone jest manipulowanie
faktami…”. Natomiast Prawo Prasowe w rozdziale drugim reguluje i przywołuje
prawa i obowiązki dziennikarza, które każdy wykonując ten zawód musi
przestrzegać.
V
Każdy
tekst, program śledczy służy jednemu, misji społecznej. Jest on poświęcony
ujawnieniu faktów, które tworzą porządek polityczny, społeczny czy
gospodarczy. Dziennikarz śledczy
jest niejako przewodnikiem społecznym po wszelkich zawiłościach, zarówno
prawnych jak i tych, które z prawem się mijają. Każdy tekst czy program
powstaje w wyniku długotrwałego procesu jakim jest śledztwo dziennikarskie.
Ale czy na pewno? Czy to śledztwo nie jest finansowane przez instytucje
medialne w celu zarobienia pieniędzy? Czy dziennikarstwo
śledcze zostało sprowadzone jedynie do sensacji, która jest ofertą między
innymi programami medialnymi? Wynika z tego, że jedno niestety nie wyklucza
drugiego. Mass media są rządzone pieniądzem – to nie ulega wątpliwości.
News oznacza kasę. Ale pomimo tego, nie wypacza to kwestii jaką jest misyjność
każdego tekstu czy programu śledczego. A raczej misyjności, które ze sobą
niosą. Owszem, pracy, zaangażowania czy też determinacji dziennikarza śledczego,
często nie zobaczymy w efekcie jego pracy. Możemy się jedynie domyślać, że
wiele ryzykował poszukując źródeł tych informacji. Jak twierdzi
Witold Gadowski (laureat nagrody Grand Press w kategorii dziennikarstwa śledczego
za materiały telewizyjne o mafii paliwowej w „Seperwizjerze”) „Im większa
sprawa, tym większy stopień komplikacji. Najtrudniejsza sprawą jest
weryfikacja dokumentów i zeznań. A w naszym przypadku pozostaje jeszcze
niekiedy bardzo trudna sprawa przedstawienia całej sprawy w formie
telewizyjnej. Często usiłowano nami grać, ale jak dotąd jak w przypadku
mafii paliwowej kończyło się to źle dla graczy.”
"Elita
czwartej władzy" - tak lubią o sobie myśleć sami dziennikarze śledczy.
"Hieny na usługach służb, szukające taniej sensacji" - za takich są
często uważani przez protagonistów swoich artykułów. Można się spierać o
motywy i pobudki, o wielokrotnie przekraczane standardy dobrej praktyki
dziennikarskiej, o naruszanie zasad etyki czy dobrego smaku, ale bez
dziennikarzy śledczych żylibyśmy w innym kraju. Niewątpliwą zasługą
dziennikarzy śledczych jest wyeliminowanie wielu patologii z życia społecznego
czy politycznego, czego dowodzą przytoczone powyżej argumenty. Biorąc pod
uwagę niezwykle trudne warunki, w jakich przyszło pracować polskim
dziennikarzom śledczym, należy pojąć istotę programów i tekstów śledczych,
których celem jest wyjaśnienie natury zdarzeń, okoliczności, kontekstu i
wreszcie przyczyny istnienia afer.
Literatura:
- Pisarek
W., Kodeksy etyki dziennikarskiej, [w:] Dziennikarstwo i świat
mediów, pod red. Z Bauera, E. Chudzińskiego, Kraków 2000,
- Sasińska
– Klas T., Dziennikarstwo – zawód czy wyzwanie?, [w:] Dziennikarstwo
i świat mediów, pod red. Z Bauera, E. Chudzińskiego, Kraków 2000,
- Czapnik
S., Media a afera Rywina: Perspektywa ekonomii politycznej komunikowania,
[w:] Media i władza, pod red. P. Żuka, Warszawa 2006,
- Ustawa
z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo Prasowe,
- Karta
Etyczna Mediów,
- www.reporterzy.info
www.wikipedia.pl
Komentowanie nie jest już możliwe.