Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA PIJANY ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI WPADKI POLTYKÓW SLD WYBORY 2007 LEWICY POLSKIEJ

Kwaśniewski: rzucam wyzwanie premierowi - Kaczyński: przyjmuję no bo z pijanym....

Tak to się dziwnie w historii układa, że niektóre rzeczy powtarzają się w życiu dwa razy – powiedzmy jasno np.” Polska Targowica”. Częściej niż dwa razy, najczęściej się można skompromitować.
Dramat polskiego narodu w głównej mierze opiera się na tym, że wszystkie nasze pragnienia się spełniają. Jakiż to dramat – powiedziałby myślący….to szczęście nadludzkie.

Ale….gorliwość marzeń narodu jest tak przejmująca że spełniały się one nawet gdy nas jeszcze nie było. Bo czego pragnęliśmy jak nas nie było? No żebyśmy byli, rzecz oczywista i to żebyśmy byli nad Wisłą. I długo nie trzeba było czekać ;trzask prask wodzowie szczepów zawarli pakt i powstał nasz kraj. A jak już byliśmy to hura na łobuza, zachcianka za zachcianką; porzucić pogaństwo, sami się koronujemy, chcemy odzyskać Pomorze – odzyskujemy, chcemy Polskę podzielić – jest dzielnicowa, potem murowana miała być i była. Potem pomyśleliśmy żeby się z Rusią Halicką połączyć, i nawet nie skończyliśmy o tym myśleć, a Ruś się sama z nami łączyła. I tak przez dzieje działała złota różdżka marzeń, aż do momentu IV RP.

Z ciężkim sercem i mokrą dłonią zabieramy się po raz kolejny do pisania o Kwaśniewskim. „Kwachu zaś wzeszedł, psy się uśpiły, KGB klaszcze za borem”!

Otóż z najświeższych wiadomości polskiej polityki dowiedzieliśmy się, iż były prezydent Aleksander Kwaśniewski, natchnięty muzą, tudzież inną żmiją jadowitą chce konwersować o nas wszystkich z premierem Jarosławem Kaczyńskim. Spytać by należało, czemu człowiek o wątpliwej polskości zabiera się do dyskutowania o naszym narodzie? ( czyżby było jeszcze coś do sprzedania, albo do prywatyzacji za darmo ?).

Tak czy inaczej Kwaśniewski z ramienia partii LiD, co mamy sobie tłumaczyć jako Lewica i Demokraci, której to Rada Programowa 14 czerwca 2007 roku ogłosiła deklarację programową o tytule ; „Polska przyjazna i nowoczesna”, będzie kandydował na premiera. 20 sierpnia 2007 poinformowano o przekształceniu się Rady Programowej w Koalicyjny Komitet Wyborczy, na czele którego stanie Aleksander Kwaśniewski.

Niczym Chack Noris głosi wszem i wobec iż nawet obudzony w połowie nocy gotowy jest spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim by jak powiedział „szczerze , otwarcie i nienapastliwie dyskutować o Polsce i Polakach” Jezusie drogi, po takim sloganie to można zacząć rzygać zwieraczem odbytu.

Chce zderzyć dwa punkty widzenia. Zagłębiając się w pomysł LiD by Kwaśniewskiego „wystawić” jako kandydata na premiera, należało by powiedzieć że zderzyły się komuś dwie zagubione komórki mózgowe powodując eksplozję w pustce, pomieszały zmysły. Ale demokracja to demokracja i każdy może, bo pamiętamy Tymińskiego faceta z nikąd co o mało preziem nie został.

A skoro każdy może to Kwachu może, a Kaczyński pole orze, a właściwie nawozi by zaplanowało.

Jak wiadomo Kwaśniewski już próbował być I sekretarzem jednocześnie udając że nie chce być I sekretarzem. Jak tu się wyrzec najbardziej komunistycznych kumpli nie będąc I sekretarzem, skoro żeby to zrobić trzeba być jak sama rewolucja , która pożera własne dzieci. Trzeba wejść tam, gdzie akurat kogoś bardzo potrzebują i jest luka, tak na przykład wpaść na herbatkę do : Partii Demokratycznej - demokraci.pl, Socjaldemokracji Polskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Unii Pracy, a już się jest liderem i to jak świadomym i akceptowanym liderem!

Wyjaśnić należy rzecz ujmując krótko, i rozsądnie, iż premier wyzwanie przyjął. Pojedynek zapowiada się emocjonująco- no i dodajmy jak wiadomo już jest on ukartowany!

Czyżby Kwaśniewski wykonał patetyczny gest Eugeniusza Oniegina?

O jaki gest tu chodzi. W zasadzie z całej sytuacji wynikać by mogło , iż idzie tutaj o wyzwanie Kaczyńskiego na pojedynek, jednak zaglądając głębiej dostrzec możemy drugie dno całej tej farsy.

Jeśli Kwaśniewski jest dla narodu naszego jak kiedyś pańszczyzna dla chłopów, to istotnie należałoby go po prostu znieść i zastąpić czymś mniej przykrym dla społeczeństwa. Ale jest widać „wróblem w garści” dla tych, którym odfrunął już gołąbek z dachu!

Czy w tym wszystkim znowu śmierdzi jakimś „biznesem”? Sojusz, pakt?

Pamiętamy z historii , że nawet najazdy tatarskie nie przeszkadzały nam zawierać sojuszów z Tatarami, bo Polak potrafi.

Nie zawsze są to sojusze zadekretowane, częściej są to układy nieformalne, będące raczej cechą kultury biznesowej firmy niż prezentującej naród, elity politycznej.

Dowiemy się zapewne, że przyszły były rząd będzie lepszy, niewątpliwie od poprzedniego mimo że o tym samym mowa, zaś druga strona powie, iż jego rząd będzie lepszy od poprzedniego rządu, który z kolei był zdania że był lepszy od poprzedniejszego.

Każdy rząd , nie ważne czy pasmem sukcesów czy porażek naznaczony po prostu odchodzi.

Bywają rzeczy absurdalne – Kwaśniewski na premiera, i absurdalniejsze – Kwaśniewski chce dyskutować o Polsce i Polakach? Ale już szczyt absurdu, to pomysł, a właściwie taki „koń trojański”.

Ale każda przykrywka jest dobra, by wyeliminować , najlepiej pospołu, zdwajając siły Platformę Obywatelską. Dotychczas kampania układała się tak, że dwiema najważniejszymi partiami, które polaryzowały scenę polityczną i absorbowały uwagę widzów, a tym samym wyborców, były PO i Pis. Ale nikt już nie chce żeby tak było nadal, przynajmniej nikt z zainteresowanych i mających w tym interes!

LiD chce w to wejść, chce na siebie przyjąć atak PiS, bo wie, że w polityce gdzie dwóch się bije tam obaj korzystają. PO jest dosyć silnym konkurentem dla PiS, a w obecnej sytuacji, która dla byłego rządu J. Kaczyńskiego chwalebna nie jest, najlepiej zwrócić wszystkie oczy na „potencjalnego” ,„grubo szytego” , a w rzeczy samej bardzo słabego konkurenta PiS-u, LiD!

Nasze marzenia utknęły w pół drogi, jakoś nie możemy się doczekać upragnionej poprawy w naszym kraju.

Najwięksi dawni fałszywi prorocy w porównaniu z naszymi politykami – to byli ludzie święci. Obiecywali koniec świata i tyle. Krzywdy nikomu nie robili, bo kto chciał wierzył, kto nie chciał nie wierzył.

Żeby trochę po prorokować na koniec co się może stać ano to, że ta bidna Polska rozebrana do naga - już za chwilę będzie obdarta ze skóry, zapytam skromnie kiedy kwaśno i podobni będą mieli dosyć, czy dopiero wtedy jak będą musieli uciekać?
WL

Kwaśniewski przeżył dwie kadencje, sprzedał za wódkę pół Polski ( pierwszą połowę przepił Wałęsa), a ponieważ że wszystkimi pił, po pijanemu nic nie mógł robić, i nic nie robił, nie narażał się, do niczego się nie mieszał i jakoś to było - przynajmniej nie na Kwasa.... a że Miller oberwał za niego to jego problem...

Więcej informacji i ciekawostek o Aleksandrze Kwaśniewskim na stronach AFERY PRAWA.

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich
Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.