Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA OSZUSTWA SĄDOWO-KOMORNICZE W ŚWIDNICY

Jak załatwia się firmy - przedstawiamy precedensową sprawę Janusza Podbielskiego, przedsiębiorcy ze Świdnicy.

W tym wyjątkowym procesie sądowym każdy wyrok był odwoływany przez wyższą instancję.

Nawet wyrok Sądu Najwyższego RP został odwołany i zmieniony!

Większość z wydanych wyroków otrzymało opinię, że zostały wydane z rażącym naruszeniem prawa.

W sprawie zapadły już dwa wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) w Strassburgu, stwierdzające łamanie praw człowieka w Polsce w sprawie Janusza Podbielskiego!
Eropejscy sędziowie określili wyroki polskich sądów jako gmatwanie procedury, zaś ich działanie jako naznaczone uporem i brakiem rozsądku.

Obecnie (czerwiec 2008) w Strassburgu jest rozpatrywana trzecia skarga Janusza Podbielskiego, ponieważ Rzeczpospolita Polska w żaden sposób nie ustosunkowała się do drugiego wyroku ETPCz, czym lekceważy zobowiązania wynikające z podpisanych umów międzynarodowych.

Chociaż już dwukrotnie zapadł wyrok ETPCz potwierdzający łamanie praw człowieka, Sąd Najwyższy RP odmówił wznowienia postępowania zakończonego wyrokiem łamiącym prawa, w wyniku czego miejscowa komornik rozpoczęła procedurę licytacji domu Janusza Podbielskiego.

Oto jak proces opisuje sam poszkodowany - Janusz Podbielski

Postanowiłem szerzej opisać mój koszmar sądowy mając nadzieję, że tą treścią zainteresują się również kompetentne osoby i wyciągną stosowne wnioski, a może nawet konsekwencje od winnych za nieprawidłowości jakie w sprawie miały miejsce. Świdnicki Sąd Okręgowy w trwającym wiele lat procesie sądowym wydał w sumie cztery wyroki i żaden z nich nie utrzymał się w mocy. Wszystkie wydane z rażącym naruszeniem prawa i stanowiące obrazę prawa. Oceny tej dokonały sądy wyższej instancji, w tym Sąd Najwyższy. Ostatni wydany wyrok też jest sprzeczny z prawem, ale utrzymał się, jak na razie, dlatego tylko, że pogwałcono prawa człowieka zamykając opłatami sądowymi dostęp do sądu. Dobrze, że technika daje nam możliwości opisania takiej sprawy i przedstawienia jej na szerokim forum. Może w przyszłości przyczyni się to do solidnego i uczciwego sprawowania urzędu sędziego, gdyż nieprawość i stronniczość można już pokazać wszystkim nie czekając na zainteresowanie się daną sprawą dziennikarzy.

Czy miałem szansę na uczciwy proces?

Czas składania pozwu.

Zawarta w 1991 roku umowa o wykonanie prac drogowych na terenie miasta Świdnica była umową prostą i zrozumiałą. Pozew został złożony w maju 1992 roku, ponieważ strona umowy, gmina Miasto Świdnica odmówiła zapłaty końcowej -wyrównania, zgodnie z umową, skutków inflacji za cały 1991 rok. Sąd miał rozstrzygać spór między „prywaciarzem” a „miastem”. Przypomnę, że minęło niewiele czasu gdy skończyły się czasy totalitaryzmu socjalistycznego w czasie którego prywatne firmy nie były firmami mile widzianymi. Panowała powszechnie opinia, że „z urzędem nikt jeszcze nie wygrał.”

Specyfika VI Wydziału Gospodarczego Sądu Wojewódzkiego z/s w Dzierżoniowie

Sprawa trafiła do Sądu Wojewódzkiego w Świdnicy VI Wydziału Gospodarczego z siedzibą w Dzierżoniowie. Sędziami tego wydziały były osoby wcześniej, w gospodarce uspołecznionej (socjalistycznej), będące członkami tzw. „Komisji Arbitrażowej”. Komisje te rozstrzygały spory między przedsiębiorstwami, przeważnie państwowymi, i nie były związane przepisami prawa. Wyroki były wydawane „po uważaniu”, jednej firmie trochę dano innej trochę zabrano, ale wszystko i tak szło z kiesy państwa do państwowych firm. I nagle, niemalże z dnia na dzień, arbitrzy zostali sędziami, czyli powinni kierować się zapisami prawa ujętymi w kodeksie cywilnym. Czy łatwo zapomnieć o wieloletnich nawykach ferowania wyroków według własnej, nie związanej kodeksem, opinii i uważania?

Sędzia Alicja Chrzan

Pikanterii tej sprawy dodaje fakt, że sędzią mającą rozstrzygać sprawę pozwu o zapłatę między „prywaciarzem” a Urzędem Miasta Świdnica była pani Alicja Chrzan, wcześniej, według posiadanych przeze mnie informacji, Pierwszy Sekretarz Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Bielawie. Miałem szansę? Moi przeciwnicy procesowi (w czasie rozprawy władze miasta Świdnicy zatrudniały trzech radców prawnych i oprócz tego zatrudniły na potrzeby procesu dwie firmy adwokackie!), próbowali podważyć zrozumiałość i czytelność umowy, której treść końcową sami układali. W celu rozwiania wątpliwości przedłożyłem sądowi opinię prawną prof. Józefa Frąckowiaka, kierownika Katedry Prawa Cywilnego Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Zdzisława Helwiga z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, wyjaśnienia Ministerstwa Finansów dotyczące treści umowy w sprawie zapisu o inflacji, oraz zestawienia danych z Głównego Urzędu Statystycznego w Warszawie. Pomimo tak niepodważalnych argumentów świadczących o obowiązku wywiązania się z zapisów umowy, pani sędzia Alicja Chrzan wydała wyrok, nazwany wstępnym, w którym unieważniła zapisy umowy mówiące o cenie. Zadziałały pewnie przyzwyczajenia z pracy w Komisji Arbitrażowej, ponieważ decyzja ta niewiele miała wspólnego z zapisami kodeksu cywilnego. Wyrok ten został oczywiście uchylony i bardzo mocno skrytykowany przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

Biegły sądowy

Ta sama pani sędzia zleciła biegłemu sądowemu, mieszkańcowi Bielawy, podobnie jak sama sędzia, wykonanie opinii ekonomicznej. Biegły sądowy w swojej opinii na dwudziestu dziewięciu stronach maszynopisu popełnił 43 (czterdzieści trzy!) błędy matematyczne. W trakcie pracy biegłego sądowego zorientowałem się, że ten pan nie miał najmniejszego nawet pojęcia o analizach ekonomicznych, ponieważ był już na emeryturze, a swoje życie zawodowe spędził jako księgowy w czasie trwanie politycznego okresu gdzie nie wykonywało się analiz ekonomicznych, bo nie były one nikomu potrzebne. Na moje zlecenie Akademia Ekonomiczna we Wrocławiu dokonała analizy i odpowiedziała na pytania jakie sąd zlecił biegłemu sądowemu. Niestety sąd nie wziął pod uwagę opinii wykonanej przez specjalistów z Akademii, uznając ją za opinię prywatną, ale oparł się na opinii biegłego, który wadliwie wykonywał proste działania matematyczne. Biegły wykazane mu błędy poprawił długopisem na egzemplarzu przekazanemu sądowi. Czy miałem szansę?

Świadek, radny Rady Miasta Świdnica, adwokat z zawodu, Wiesław Szelest

Pani sędzia Alicja Chrzan w trakcie rozprawy na przesłuchiwała wielu świadków. Jednym z nich był radny miasta Świdnica, adwokat z zawodu, pan Wiesław Szelest. Świdnica wbrew pozorom nie jest zbyt dużym miastem, ludzie się znają. Zostałem uprzedzony, że radny miejski, adwokat, będzie w czasie przesłuchania kłamał. Na kilkunastu świadków tylko tego jednego prosiłem o zaprzysiężenie. Został zaprzysiężony. Przysięga panu adwokatowi nie przeszkadzała w kłamstwie. Jego zeznania z dnia 04 stycznia 1993 roku znajdują się w protokole z rozprawy na karcie 165 do 169 akt sądowych. Kłamstwo było tak bardzo prymitywne, że nie sprawiło żadnych trudności żeby to wykazać. Pani sędzia poza zapowiedzią, że nie weźmie zeznań pod uwagę nie zareagowała na krzywoprzysięstwo. Czy miałem szansę na uczciwy proces?

Przewodniczący Rady Miasta Świdnicy p. Andrzej Lepak-Przybyłowicz

Ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy pan Andrzej Lepak-Przybyłowicz wykazał się raczej niespotykanym w podobnych sprawach osobistym zaangażowaniem i inicjatywą w sprawie uniemożliwienia postępowania sądowego. Pan Przewodniczący razem z posłem Janem Lityńskim odwiedzili Rzecznika Praw Obywatelskich i złożyli pismo na druku firmowym Rady Miasta w Świdnicy. Pismo to znajduje się w aktach sprawy sądowej na karcie nr 293 W piśmie nie ma nawet jednego argumentu prawnego uzasadniającego rezygnację rzecznika ze złożonej rewizji nadzwyczajnej, ale motywacją są słowa: „Szanowny Panie Profesorze. Błagam o bliższe zainteresowanie się złożoną przez Pana Urząd rewizją nadzwyczajną nr RPO/124173/93/VI/GF która dla nas horrorem”. Podobne pismo w formie podania zostało złożone w dniu 19 sierpnia 1993 rok w Ministerstwie Sprawiedliwości o złożenie przez ministra rewizji nadzwyczajnej. Minister Sprawiedliwości nie uwzględnił podania i nie złożył rewizji. Dzisiaj, z perspektywy czasu przekonany jestem, że gdyby nie działania pana przewodniczącego nie doszłoby do składania pozwu, gdyż na jednym z posiedzeń Zarządu Miasta, na początku 1992 roku omawiana była sprawa zawarcia ugody i nie wchodzenia na drogę sądową o zapłatę. Pan Przewodniczący wolał odmówić zapłaty i działać z pozycji siły. Zdaniem pana przewodniczącego, co zresztą wypowiadał publicznie firma była nieuczciwą ponieważ ośmieliła się żądać od „miasta” zapłaty umownej za wykonane prace. Myślę, że motywacją p. Andrzeja Lepak-Przybyłowicza była „ochrona” miasta przed wydaniem pieniędzy. Bardzo socjalistyczne: „prywaciarz” i „miasto”.

Sprawa w Sądzie Najwyższym

Po rewizji nadzwyczajnej Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 25 czerwca 1993 r. Sąd Najwyższy nie uznał argumentów rzecznika, który wyraźnie stwierdził, że minęły czasy gospodarki socjalistycznej i obowiązują prawa równe dla obu stron procesu, a zapisane w kodeksie cywilnym, i oddalił rewizję nadzwyczajną. Po moim wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy, Sąd Najwyższy poprawił swój wcześniejszy wyrok i uznał racje wykazane w pozwie o zapłatę. Sąd Najwyższy nie zakończył sprawy, lecz przekazał ją do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji, czyli sąd świdnicki. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy przekazał sądowi świdnickiemu cenne wskazania i uwagi, które sąd winien wziąć pod uwagę przy ponownym rozpoznawaniu sprawy.

Sędzia Leszek Szpak.

Kolejny świdnicki sędzia, pan L. Szpak rozpoznający sprawę po drugim wyroku Sądu Najwyższego nie zastosował się do zaleceń Sądu Najwyższego i w uzasadnieniu wyroku napisał, że Sąd Wojewódzki w Świdnicy „nie podziela poglądu prawnego Sądu Najwyższego.....” Sędzia Szpak o dziwo zasądził jednak należności umowne, i zapisał w uzasadnieniu, że „jest związany wyrokiem Sądu Najwyższego......” Tylko, że sędzia Szpak zasądził równe 10% należności i absolutnie nie uzasadnił dlaczego 10%, a nie 5 czy 95%. Czy miałem szansę?

Sędzia Janusz Fereński

Kolejny sędzia z VI Wydziału Gospodarczego Sądu Wojewódzkiego zajmujący się sprawą pozwu po uchyleniu wyroku sędziego L. Szpaka przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu ignoruje całkowicie uwagi i zalecenia Sądu Apelacyjnego. A Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę Sądowi Wojewódzkiemu w Świdnicy na obowiązek zastosowania się do zaleceń Sądu Najwyższego, jak również dodatkowo przekazał swoje zalecenia. Sędzia Fereński, również były arbiter Komisji Arbitrażowej, niż sobie z zaleceń nie robi, przecież jest sędzią niezależnym i nie będzie mu jakiś tam inny sędzia wskazywał co ma robić. Sędzia Fereński pomylił pojęcia „kara umowna” z pojęciem „odszkodowanie” i zlecił do Wojewódzkiego Klubu Techniki i Racjonalizacji w Wałbrzychu Zakład Usług Technicznych w Dzierżoniowie ustalenie jaki był zakres prac związanych z uruchomieniem produkcji ciągnika „POLDEK” (zastrzeżony przez moją firmę wzór w Urzędzie Patentowym), oraz jakie powinny być poczynione nakłady materiałowe i finansowe na uruchomienie planowanej produkcji. Przypomnę, że w całej rozprawie domagam się zapłaty umownej za wykonane prace drogowe. Pytania do biegłych „ni z gruszki, ni z pietruszki” w stosunku do pozwu i sedna sprawy. Opinia panów z Klubu Techniki pomimo swojej olbrzymiej wręcz obszerności okazała się opinią nierzetelną i pełną sprzecznych z zebranym i ujętym w opinii materiałem wniosków. Czy miałem szansę?

Utrzymany w mocy wyrok.

Sędzia Fereński wydał wyrok w którym oddalił powództwo i zasądził od mojej firmy zapłaty na rzecz nierzetelnego w postępowaniu Urzędu Miasta Świdnica (wykazano to w postępowaniu sądowym i wcześniejszych wyrokach), kwoty 19 382,66 zł tytułem kosztów postępowania!!! Sędzia Fereński zapewne wiedział, że jego wyrok nie ma najmniejszej szansy na utrzymanie się po jego rozpoznaniu w sądzie wyższej instancji i dokonał bardzo sprytnego posunięcia nakładając na moją firmę opłaty sądowe w wysokości niemożliwych do uiszczenia. Sędzia badał w trakcie rozprawy stan finansowy firmy i dokładnie wiedział jaką kwotą obciążyć firmę żeby, pomimo jej zmniejszenia nawet o 90%, nie była opłatą realną do wykonania. Wyrok ten pomimo odwołań utrzymał się w mocy, ponieważ nie miałem pieniędzy na opłaty. Nie dano mi szansy obrony.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Na takie stanowisko sądów polskich złożyłem skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, uważając wysokość nałożonych opłat sądowych za naruszenie art. 6. 1 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. W konwencji zapisano, że każdemu człowiekowi (nawet biednemu) należy umożliwić dostęp do sądu w celu obrony swoich nabytych praw. Europejscy sędziowie potwierdzili zasadność skargi i wydali o lipcu 2005 roku wyrok potępiający państwo polskie za zamknięcie drogi do sądu nadmiernymi do możliwości opłatami sądowymi.

Stanowisko Sądu Najwyższego po wyroku strasburskim.

Mając korzystne orzeczenie strasburskiego trybunału złożyłem w Sądzie Najwyższym wniosek o wznowienie postępowania sądowego brutalnie zakończonego niezgodnym z prawem zamknięciem drogi do sądu. Niestety Sąd Najwyższy w składzie jednoosobowym, na posiedzeniu niejawnym stwierdził swoją bezradność i odmówił wznowienia postępowania, pomimo uznania słuszności stanowiska sądu unijnego. Sąd stwierdził, że nie może wznowić postępowania, ponieważ brak jest stosownych w tej sprawie zapisów w prawie polskim. Mogę więc wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sobie pomachać i powiesić na ścianie. Sąd Najwyższy potwierdził, że w Polsce złamano prawo i europejski trybunał ma rację, ale Sąd nie znajduje możliwości naprawy tego stanu rzeczy. Czy mam jeszcze jakąś szansę? W kwietniu 2007 roku Sąd Najwyższy wydał wyrok z powództwa p. Tabora i wyrok ten jest dla p. Tabora korzystny. Pan Tabor mając wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wniósł o wznowienie postępowania sądowego. Tym razem Sąd Najwyższy znalazł w polskim prawie stosowne zapisy o możliwości wznowienia postępowania sądowego po wyroku sądu w Strasburgu. Uznałem, że jest to ewidentna zmiana stanowiska prawnego Sądu Najwyższego i dnia 16 lipca 2008 roku ponownie złożyłem wniosek do Sądu Najwyższego o wznowienie postępowania sądowego, a tym samym naprawę wytkniętych wad procesu cywilnego. Czy mam jeszcze szansę?

Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Moja „przygoda” z sądem jest od dłuższego czasu obserwowana przez Helsińską Fundację Praw Człowieka i została objęta programem spraw precedensowych. Otrzymałem wiele bardzo cennych porad prawnych. Przy pomocy prawnej prawników Fundacji, którzy wskazali mi podstawy prawne, złożyłem w dniu 25 lipca 2008 pozew o odszkodowanie za niezgodne z prawem postępowanie sądów polskich. Od 1992 roku do dzisiaj nie jest zamknięta sprawa sądowa, ogłoszono upadłość mojej firmy, został wyprzedany za bezcen majątek firmy, żyję w stresie i jestem pozbawiony dochodów z bardzo dobrze wcześniej, przed procesem sądowym, prosperującej firmy zatrudniającej ponad 70 pracowników.

Jestem dobrej myśli i przekonany, że tym razem mam szansę!

Janusz Podbielski

Ps. Nie sposób żebym pominął w tym opisie bardzo dużej pomocy otrzymanej w Biurze Informacji Rady Europy, gdzie znalazłem cenne informacje w sprawie procedury przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, literaturę z orzecznictwa Trybunału, wzory składania skargi o naruszenie konwencji o prawach człowieka, porady prawnika, życzliwość pani dyrektor dr Hanny Machińskiej. Pomimo wielu trudów związanych ze sprawą sądową miałem to szczęście spotkać wiele życzliwych osób i instytucji dzięki którym nie uległem załamaniu czy zniechęceniu. Bardzo wszystkim dziękuję.

Więcej informacji na mojej stronie.

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.